2009
Z Muzeum IV RP
Rok 2008 | Rok 2010 |
Spis treści
Kronika wydarzeń
Styczeń
- 1 stycznia - wspaniały początek roku i zarazem wielki sukces ogólnonarodowego Ruchu Oporu oraz wszystkich Prawych Wolaków i prawdziwych patriotów: za swą niezłomną postawę wobec złowrogiej Rosji, a w szczególności za jednoosobowe powstrzymanie podczas brawurowej kampanii gruzińskiej prezydenta, haniebnej agresji rosyjskich siepaczy na to zaprzyjaźnione mocarstwo, Lech Kaczyński uhonorowany zostaje przyznawaną przez miesięcznik "Niezależna Gazeta Polska" doroczną niespotykanie prestiżową nagrodą imienia Świętego Grzegorza I Wielkiego:
- "Są takie momenty w historii Polski, których obraz sam staje się symbolem - prezydent Lech Kaczyński na czele przywódców wolnych państw przybyłych na pomoc Gruzji. 100 tysięcy ludzi na placu patrzących z nadzieją na wolność na naszego przywódcę. Kilkadziesiąt kilometrów dalej stały rosyjskie dywizje, których dowódcy, zdezorientowani akcją polityczną Kaczyńskiego, zatrzymali szturm"
- 2 stycznia - wybitna znawczyni problematyki satanizmu Nelly Rokita, ujawnia niespotykanie twarde dowody na porażający fakt autentyczny, że osławiony pomagier Donaldu Tusku, a zarazem nadworny błazen Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot, został opętany przez szatana:
- "Klasycznym diabelskim przykładem w PO jest Palikot, który w swojej pierwszej książce przyznaje, że został opętany przez szatana. Raczej wyglądało to na kryzys 40-latka. Żona, dwójka dzieci, dom, pieniądze. Czegóż więcej chcieć? Okazuje się że można mieć większy apetyt. Cały problem zrzucił na szatana, który go kusił i mówił: Zrób coś. I zrobił. Związał się z inną kobietą i zaczął nowe życie"
- 3 stycznia - wybitna bojowniczka Ruchu Oporu Nelly Rokita, ogłasza ogólnowolski casting (wym.: kasting) na
partnerkężonę dla prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, zgłaszając jednoc11ześnie niespotykanie wartościową kandydaturę Jolanty Szczypińskiej, jednej z najbardziej atrakcyjnych panien na wydaniu w Wolsce i Europie, ale też niebywale subtelnie i z wielkim taktem sugerując swoje poważne zainteresowanie Pierwszym Oblubieńcem, który jednak musiałby się wcześniej zadeklarować czy woli rozwódkę, czy też wdowę:- "[ Gdyby prezes Kaczyński miał kobietę ] Byłby odporniejszy. Byłoby mu łatwiej. [ posłanka Jolanta Szczypińska ] Byłaby na pewno uroczą żoną. [...] Jarosław Kaczyński bardzo mi imponuje i nie jestem w tym odosobniona. Jest ciepły, ma poczucie humoru i potrafi słuchać. [...] Chciałabym, żeby we mnie był zakochany"
- 5 stycznia – zupełnie nieradzący sobie ze stresem i spanikowany spowodowanym przez imperialistycznych oligarchów z Rosji kryzysem gazowym oraz przerażony wojną w Izraelu, gubernatoru Tusku cichaczem wymyka się wraz z całą rodziną (przez Zaleszczyki rzecz jasna!) do Włoch, gdzie za zagrabione ciemiężonym podatnikom pieniądze, leczy swoje kompleksy, tradycyjnie leniuchując i paradując z nartami na ramieniu po cavaleskich Krupówkach
- 5 stycznia - wybitny minister w Kancelarii Prezydenta i zarazem czołowy intelektualista Ruchu Oporu Michał Kamiński, niespodziewanie przekazuje Narodowi zaskakującą informację, że prezydent Lech Kaczyński gorzej służy Ojczyźnie i zasługuje na mniejszy szacunek, niż jego bezpośredni przełożony, prezes-premier Jarosław Kaczyński!:
- 5 stycznia - wybitny intelektualista i bojownik Ruchu Oporu Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), potwierdza swym niekłamanym autorytetem, radosną wiadomość o ogłoszeniu castingu (wym.: kastingu) na małżonkę dla prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego:
- "Życzyłbym wesela Jarosławowi Kaczyńskiemu. A po cichu liczę na to, że zaprosiłby mnie na wieczór kawalerski"
- 6 stycznia – kolejny wielki dzień dla prawdziwych patriotów i wspaniały triumf prawdy i sprawiedliwości dziejowej: Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, bohaterscy autorzy wiekopomnego arcydzieła "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", w uznaniu "odwagi, bezkompromisowości i rzetelności badań naukowych", zostają laureatami przyznanej przez "Gazetę Polską" prestiżowej nagrody, która - według niepotwierdzonych informacji - nosi imię Edwarda Graczyka
- 7 stycznia - wybitny autorytet moralny i zarazem nieustraszony bojownik Ruchu Oporu Jacek Kurski, błyskotliwie rozwiewa bezczelnie rozpowszechniane przez okupantów haniebnie kłamliwe pogłoski, jakoby prezes-premier Jarosław Kaczyński rzekomo miał zamiar rzekomo zrezygnować z funkcji dożywotniego prezesa Naszej Partii! Oczywiście oczywistą absurdalność tych pogłosek jednoznacznie potwierdza wspomniany przez Jacka Kurskiego obiektywny fakt, że prezes Kaczyński wciąż jest niebywale sprawny w fundowaniu:
- "Jakiekolwiek dywagacje na temat odejścia Jarosława Kaczyńskiego są pozbawione sensu, ponieważ PiS jest partią ufundowaną na jego autorytecie i pomyśle politycznym oraz charyzmatycznym przywództwie. W związku z tym, jakkolwiek PiS przeżywa trudny moment - jest już 16 miesięcy po wyborach i przewaga Platformy jest cały czas dosyć miażdżąca - to jednak wizja PiS bez Kaczyńskiego jest wizją zupełnego upadku PiS"
- 8 stycznia - czołowy intelektualista i zarazem - jak się okazuje - wybitny specjalista w zakresie bihawioralnej neurologii stosowanej Zbigniew Wassermann, błyskotliwie prezentuje wyniki swych najnowszych badań naukowych, które jednoznacznie wskazują, że prezes-premier Jarosław Kaczyński, jest jednym wielkim mózgiem, i to w dodatku intelektualnym (!), co faktycznie oznacza, że cały zbudowany jest wyłącznie z szarych komórek! To bardzo ważkie odkrycie znakomicie rozwija i nadaje zupełnie nowy i znacznie głębszy sens, szeroko znanemu z literatury medycznej pojęciu odczynu Wassermanna:
- 8 stycznia - dla podtrzymania na duchu Wolaków, załamanych przedłużającymi się ponad miarę przestępczymi rządami liberałów, prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie uzupełnia doniesienie Zbigniewa Wassermanna w zakresie nauk neurologicznych, przekazując Narodowi radosny komunikat z dziedziny nauk historycznych, w którym informuje, że jest już postacią historyczną:
- 8 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia Narodowi straszliwą prawdę bezkontekstową, że w Wolsce mamy do czynienia z niespotykaną nigdy w żadnym innym kroju demokratycznym, absolutnie kuriozalną sytuacją, że media popierają sformowany w efekcie demokratycznych wyborów rząd, a bezczelnie nie popierają perfekcyjnie merytorycznej opozycji!:
- "Rząd jest bardzo intensywnie popierany przez media, opozycja – co zdarza się po raz pierwszy w demokratycznej Polsce – jest tak niesłychanie intensywnie zwalczana: począwszy od kabaretów, a skończywszy na poważnych gazetach, nie pomijając skądinąd także i prokuratury, co przypomina już zupełnie inne czasy i to ma swoje skutki, chociaż sądzę, że to są skutki jednak ograniczone w czasie"
- 10 stycznia – pomimo głęboko słusznego dramatycznego ostrzeżenia ze strony bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który na łamach "Gazety Wyborczej" uświadamia Wolakom starannie ukrywaną przez reżim okupacyjny prawdę, że Ruskie tylko czekają by zaatakować Wolskę (i to z bliskiej odległości!), marionetkowy gubernatoru Tusku nie tylko tchórzliwie nie atakuje prewencyjnie Rosji, ale również nie wprowadza pilnej mobilizacji armii, a nawet nie ogłasza podwyższonego stanu gotowości bojowej jednostek i gotowości obronnej kroju:
- 10 stycznia - ku pokrzepieniu serc Wolaków stłamszonych pod brudnym butem liberalnych okupantów, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, przypomina największy sukces IV RP, jakim było wynegocjowanie przez niego niespotykanie korzystnego dla Wolski Traktatu Lizbońskiego, wyrażając przy okazji subtelne rozczarowanie czarną niewdzięcznością Narodu, który jego osobistego sukcesu nie docenił w sposób właściwy:
- 10 stycznia - nieustraszony bojownik ogólnonarodowego Ruchu Oporu Jacek Kurski, oficjalnie przekazuje Narodowi niespotykanie poruszającą informację, że prezes-premier Jarosław Kaczyński posiada nadprzyrodzoną wprost zdolność do wybaczania!:
- 15 stycznia - w efekcie przeprowadzonych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego kolejnych działań dostosowujących perfekcyjnie odpolitycznioną Radę Bezpieczeństwa Narodowego do ogromu wewnętrznych i zewnętrznych zagrożeń dla Wolski, w jej składzie pozostają jedynie Jarosław Kaczyński, Anna Fotyga i Aleksander Szczygło. W wyniku tych niespotykanie przemyślanych i przepełnionych gorącym patriotyzmem ruchów kadrowych prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bezpieczeństwo Wolski gwałtownie wzrasta, gdyż skład RBN konsekwentnie ewoluuje w kierunku absolutnej doskonałości, która zostanie niewątpliwie osiągnięta w momencie, gdy jedynym jej członkiem zostanie bezpośredni przełożony prezydenta Lecha Kaczyńskiego - prezes-premier Jarosław Kaczyński!
- 18 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo obnaża haniebne kłamstwa wrogów narodu, że rzekomo nie posługuje się Internetem i prezentuje nadzwyczajne kompetencje w dziedzinie informatyki, ogłaszając swój wyprzedzający epokę wynalazek rewolucyjnej biocybernetycznej przeglądarki zasobów internetowych, która sama generuje raporty!:
- 21 stycznia – nie bacząc na podejmowane przez Donalda Tuska i jego funkcjonariuszy rozpaczliwe próby obrony, bezkompromisowy bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, odważnie podpisuje postanowienie o odwołaniu okupacyjnego Komisarza do spraw Ochrony Przestępców, Zbigniewa Ćwiąkalskiego, którego bezpośrednie związki ze sprawą porwania i śmierci Bogdana Olewnika oraz ewidentny współudział w trzech morderstwach świadków w tej sprawie, są niesłychanie oczywiście oczywiste
- 23 stycznia – pomimo "bezprecedensowego sprzeciwu całego środowiska sędziowskiego oraz jego najwyższych autorytetów", zastraszony i zmanipulowany przez okupantów Sejm, bezczelnie uchyla jedynie słuszne weto bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego, do ustawy o Krojowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury
- 23 stycznia – skandaliczna nominacja w Rządzie Okupacyjnym: na stanowisko Komisarza do spraw Ochrony Przestępców powołany zostaje zupełnie niekompetentny Andrzej Czuma, który nie zdołał nawet ukończyć zasadniczej szkoły rolniczej, a ponadto ma za sobą więzienną przeszłość i bliskie powiązania ze znanym tajnym współpracownikiem i donosicielem SB, Stefanem Niesiołowskim, zamieszanym dodatkowo w torturowanie przez gestapo 13-letnich dziewczynek
- 24 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński potwierdza swe legendarne już, wysoce intelektualne i subtelnie wyrafinowane poczucie humoru, ujawniając niespotykanie błyskotliwą pointę wym.: płętę) ogłoszonego przez niego jeszcze przed 21.10.2007 roku kultowego już genialnego dowcipu o mandatach:
- "Panowie, nie bądźcie dziećmi, mówiłem też, że podam się do dymisji, jak nie będziemy mieli 280 mandatów. To były żarty"
- "Wynik poniżej 280 mandatów uznałbym za przegraną. I powód do zdymisjonowania całego kierownictwa i przegnania naszych wszystkich spin doktorów. [...] to jako odwołany prezes partii będę dumał w samotności nad niewdzięcznością narodu" (30.07.2007)
- "Mówiłem: poniżej 280 w ogóle nie przyjmuję do wiadomości. W przeciwnym razie wszystkich najpierw zdymisjonuję, a później sam się podam do dymisji" (03.09.2007)
- 25 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo ujawnia, że w Sejmie głosował za ustawą o emeryturach pomostowych, prezentując tym samym porażający dowód na haniebne oszustwo dokonane przez reżim okupacyjny, którego kolaboranci bezczelnie sfałszowali stenogram z 28. posiedzenia Sejmu w dniu 06.11.2008, umieszczając w nim w sposób oczywiście oczywisty kłamliwą informację, jakoby Jarosław Kaczyński rzekomo głosował przeciw:
- "Ja byłem za podpisaniem ustawy o pomostówkach. Prezydent był przeciw, a to on decyduje"
- "Głosowania w dniu 06.11.2008 na 28. posiedzeniu Sejmu. Pkt 32. porz. dzien. Sprawozdanie Komisji o projekcie ustawy o emeryturach pomostowych - trzecie czytanie - głosowanie nad przyjęciem w całości projektu ustawy o emeryturach pomostowych, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Finansów Publicznych oraz Komisję Polityki Społecznej i Rodziny, wraz z przyjętymi poprawkami. [...] Jarosław Kaczyński: Przeciw" - ze stenogramu sejmowego
- 26 stycznia - były premier drugiego w dziejach Wolski prawdziwie wolskiego i patriotycznego rządu (po gabinecie Jana Olszewskiego, rzecz jasna) - Kazimierz Marcinkiewicz, ujawnia cały ogrom swojego niebywałego oddania sprawom ratowania umęczonej Ojczyzny i naprawy opanowanego przez siły zła świata, którym zmuszony był poświęcić nawet swoje życie osobiste i szczęście rodzinne!:
- "Wpłynęła na nią [ decyzję o rozstaniu z żoną ] chęć uporządkowania życia prywatnego. Wiele lat temu wyjechałem z Gorzowa, pracowałem najpierw w Warszawie, potem w Londynie. Zacząłem żyć w zupełnie innym świecie, do którego moja rodzina dołączyć nigdy nie chciała, nawet wówczas, gdy byłem premierem, czy gdy w Londynie wynająłem duży, rodzinny dom. Pytałem nie tylko siebie: dlaczego? Dlaczego muszę być sam? To prawda, że uciekałem w pracoholizm, byłem pochłonięty zmienianiem Polski, świata. W naturalny sposób zaczęliśmy się od siebie oddalać. Rodzina domagała się, bym rzucił to wszystko i wrócił do Gorzowa. Nie potrafiłem! [...] Dokonałem wyboru osoby, człowieka, jej charakteru, osobowości, poglądów, upodobań, a nie wieku. Moja decyzja była i jest stricte osobista, nielicząca na aplauz bądź krytykę. A nawet jeśli wrócę do polityki, to liczę na akceptację mojej osoby, moich poglądów i kompetencji i przygotowania do podejmowania nawet najtrudniejszych decyzji"
- 27 stycznia – nawiązując do wcześniejszych sukcesów w wyznaczaniu obowiązujących standardów dotyczących obuwia, w specjalnym wideoklipie poświęconym najnowszym trendom patriotycznej mody męskiej a'la IV RP, Jarosław Kaczyński w towarzystwie trzech wolskich topmodelek - Joan, Grace i Natalie (wym.: dżoen, grejs, natali) - prezentuje prototyp nienagannie skrojonego i uszytego na miarę garnituru męskiego (rozmiar S, w pasie XL)
- 28 stycznia – sterowane przez okupantów wrogie media, na zlecenie Rządu Okupacyjnego z nieukrywaną satysfakcją podają kłamliwą informację, jakoby wiertacze prowadzący na zlecenie Ojca Rydzyka odwierty geotermalne w Toruniu, po osiągnięciu głębokości odwiertu 2920 metrów, rzekomo nie natrafili na oczekiwane złoża wody o temperaturze ponad 80 oC, a znaleźli rzekomo jedynie "ciepłą i wilgotną skałę o temperaturze 82 – 83 oC", z której wody rzekomo pozyskać się nie da. Doniesienie to jest w sposób oczywiście oczywisty bezczelnie zmanipulowane, gdyż dla każdego logicznie myślącego człowieka jasne jest, że "skała o temperaturze 82 – 83 oC" nie jest skałą ciepłą lecz gorącą, a nawet bardzo gorącą, a ponadto oczywiście oczywisty jest fakt autentyczny, że z każdej substancji wilgotnej, wodę można pozyskać - na przykład przez wyżęcie lub odwirowanie
- 29 stycznia – kolejny wielki dzień dla Ruchu Oporu oraz wszystkich prawdziwych patriotów: w uznaniu niespotykanie bohaterskiej "działalności niepodległościowej w latach 1945 - 1954", bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, odznaczony zostaje Krzyżem Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość"! Oprócz oczywistego waloru uhonorowania prawdziwego bohaterstwa prezydenta już w okresie życia płodowego, niemowlęctwa i wczesnego dzieciństwa, odznaczenie stanowi również niespotykanie istotny krok na drodze wdrażania jedynie słusznej polityki historycznej oraz ważny element odkłamywania cynicznie i bezczelnie fałszowanej przez okupantów i ich popleczników historii Wolski!
- 29 stycznia – pierwsze efekty nominacji osławionego Andrzeja Czumy na stanowisko Komisarza do spraw Ochrony Przestępców: skorumpowany przez okupantów i zinfiltrowany przez agentów określonych sił Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe, pomimo porażających dowodów winy, pod kłamliwym pretekstem, że nie ma obawy o matactwo, bezczelnie nie wyraża zgody na aresztowanie tak zwanego "prezydenta" Sopotu, Jacka Karnowskiego, oskarżonego na podstawie porażających dowodów o korupcję
- 29 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażającą prawdę kontekstową o haniebnym niespotykanie gigantycznym spisku i prowokacji wrogów narodu, którzy bezczelnie sfałszowali i rozpowszechniali z pomocą kolaborujących z reżimem okupacyjnym wrogich menstringowych mediów, dziesiątki jego rzekomych wcześniejszych wypowiedzi, dotyczących rzekomego poszukiwania i zwalczania przez Siły Wolności i Postępu rzekomego Układu:
- "Nigdy nie szukaliśmy spisku, który opanował Polskę"
- "Panie redaktorze, niedługo się przekonamy, że taki układ istnieje. [...] Dziś o układzie można więcej powiedzieć niż kiedyś, nawet są prowadzone badania o charakterze naukowym, przy użyciu modelu komputerowego układu, by ukazać te wszystkie związki między różnego rodzaju ośrodkami sił społecznych w Polsce" - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Pomorskiej" (31.08.2007)
- "Badania komputerowego systemu Układu trwają. Chodzi o wyłapywanie różnych związków między tysiącami osób, które są na różne sposoby, poprzez różne wydarzenia, czy instytucje powiązane. Te badania, mam nadzieję, z czasem przyniosą efekty" - ibidem
- Charakterystyczna cecha tego układu jest taka, że ma on bardzo mocne powiązania ze światem przestępczym i silną ochronę polityczną. [...] Ja mówię o konkretnych ludziach i konkretnych przypadkach". [...] To jest bardzo charakterystyczne, że mamy punkty - jak na przykład Wiedeń, i nazwiska, które się powtarzały. Co więcej, choć na to nie mamy dowodów, ten układ ma bardzo niedobre powiązania zewnętrzne, jak kiedyś w sprawie Ałganowa. Bardzo często te same nazwiska się powtarzają" - ibidem
- "Tutaj [ na Śląsku ] układ jest, myśmy nie zdołali mu się jeszcze dobrać do skóry, bo to w obecnych warunkach [...] jest bardzo trudne" - Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Śląska w Katowicach (19.06.2008)
- 30 stycznia - wybitny bojownik Ruchu Oporu i zarazem niebywale błyskotliwy sekretarz samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego Jan Dziedziczak, informuje społeczeństwo, że wśród rozlicznych zalet Ojca Narodu, występuje również skrzętnie dotychczas skrywane przez wrogów narodu wyrafinowane i subtelne poczucie humoru, ale też potwierdza powszechnie znany i doceniany nawet przez wrogów fakt autentyczny, że vis comica (wym.: wis komika) Jarosława Kaczyńskiego, porównywalna jest z największymi dokonaniami legendarnej grupy "Monty Python" (wym.: monti pajton):
- 31 stycznia – Wolacy mają okazję być świadkami jednego z najważniejszych wydarzeń w dziejach Wolski: pomimo wściekłej nagonki medialnej i gróźb krwawych represji oraz sabotowania obrad przez terrorystów z PO przebranych za delegatki, w Krakowie rozpoczyna się II Kongres ogólnonarodowego Ruchu Oporu!
- 31 stycznia - wybitna myślicielka i bojowniczka Państwa Podziemnego Jolanta Szczypińska, oficjalnie potwierdza zaobserwowany już wcześniej przez lud pracujący miast i wsi fakt autentyczny, że Ruchu Oporu systematycznie i niesłychanie konsekwentnie wprowadza zupełnie nowe standardy przepraszania:
Luty
- 1 lutego – prezes-premier Jarosław Kaczyński wygłasza na Kongresie Naszej Partii najważniejsze w dziejach Wolski płomienne i błyskotliwe przemówienie, zawierające manifest programowy bohaterskiego Ruchu Oporu, w którym przekazuje Rodakom ważką wiadomość, że lepiej być młodym, zdrowym i bogatym, niż starym, chorym i biednym
- 1 lutego - profesor Zbigniew Religa przekazuje Wolakom radosną informację, że wyniki przeprowadzonych przez niego badań wydolnościowych prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego jednoznacznie wskazują, że Ojciec Narodu jest w perfekcyjnej kondycji, co faktycznie gwarantuje zwycięstwo Ruchu Oporu we wszystkich przyszłych wyborach w Wolsce:
- "Pod przywództwem w pełni przygotowanego do polityki i charyzmatycznego Jarosława Kaczyńskiego PiS odniesie wielki sukces"
- 1 lutego - prezes-premier Jarosław Kaczyński, na własnym przykładzie błyskotliwie wyjaśnia Narodowi na czym polega PiSjanistyczna interpretacja pojęć "nowoczesne państwo, nowoczesna gospodarka i nowoczesny naród":
- 1 lutego - Ojciec Narodu, potwierdzając swoje niebywale liczne talenty oraz niespotykaną wprost wszechstronność, prezentuje swoje szerokie zainteresowania sportowe i ujawnia, że w młodości nie odnosił wielkich sukcesów sportowych z powodu knowań dużo większych od niego chłopaków, które w literaturze historiograficznej z całą pewnością określone zostaną niebawem jako "spisek dryblasów":
- "W młodości bardzo interesowałem się lekkoatletyką, grałem też w piłkę ręczną. Był to jeden z obowiązkowych elementów zajęć wychowania fizycznego. Niestety, z uwagi na wzrost nie odnosiłem wielkich sukcesów. Moi koledzy mieli po 1,8 metra i byli znacznie lepsi. Natomiast mój brat, pomimo podobnych warunków fizycznych, był bardzo dobrym bramkarzem"
- 3 lutego – bezprecedensowa inicjatywa prezesa-premiera Kaczyńskiego: widząc porażającą niekompetencję i zupełną bezradność Tymczasowego Rządu Okupacyjnego wobec kryzysu gospodarczego, w który liberałowie z PO wpędzili Wolskę i świat po zaledwie roku sprawowania władzy i kierując się charakterystycznym dla niego głębokim patriotyzmem i troską o los Wolski i Wolaków, Ojciec Narodu pokonuje głęboko uzasadnione obrzydzenie i w specjalnym liście do premieru Donaldu Tusku, deklaruje bezwarunkową gotowość do spotkania w sprawie przeciwdziałania narastającemu kryzysowi gospodarczemu i złagodzenia jego skutków, gdyż "w tej sprawie rozmawiać można, rozmawiać warto i rozmawiać trzeba"
- 4 lutego – natychmiast realizując w praktyce zapowiedzianą politykę "pokoju i współdziałania", Ojciec Narodu uświadamia Rodakom, że "widzi bowiem niezdolność rządu do przeciwstawienia się kryzysowi", a także przekazuje "oczywistą dla każdego jako tako wyrobionego szeregowego posła" informację, że rzekomo zaoszczędzone w budżecie 19,7 miliarda złotych przez Donaldu Tusku faktycznie zostało "zamiecione pod dywan"
- 5 lutego - w obliczu coraz bardziej zuchwałych ataków i prowokacji w stosunku do bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bohaterscy pracownicy Kancelarii Prezydenta, błyskotliwie wprowadzają nowoczesne standardy ubioru dla osób odwiedzających Kancelarię, ponieważ gość w garniturze jest w sposób oczywiście oczywisty mniej awanturujący się:
- "Tu jest Pałac Prezydencki i tu obowiązują specjalne stroje [...]. Następnym razem proszę założyć garnitury" - pracownica Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej (numer legitymacji 437)
- Film "Miś" (1980), scena 38 - W kawiarni, na zapleczu kuchni:
- 6 lutego – cały Naród w powadze i skupieniu obchodzi smutną 20. rocznicę rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu, największego - obok Targowicy - aktu zdrady narodowej w dziejach Wolski, podczas którego sterowane przez KGB samozwańcze łże-elity "Solidarności" z TW "Bolkiem" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") na czele, powołały w porozumieniu z komunistami tajny Układ i zakonspirowaną szarą sieć, gwarantując jednocześnie komunistycznym zbrodniarzom bezkarność i zachowanie wpływów aż do jesieni 2005 roku
- 9 lutego – kierowane przez nowego tak zwanego "ministra" Andrzeja Czumę, skorumpowane i opanowane przez agenturę oraz w pełni świadome swej bezkarności tak zwane "organa sprawiedliwości", bezczelnie przystępują do realizacji swej tajnej misji w imieniu okupantów:
- gdański Sąd Okręgowy podejmuje skandaliczną decyzję o nieprzychyleniu się do zażalenia prokuratury i utrzymaniu w mocy decyzji Sądu Rejonowego, że skorumpowany do cna prezydent Sopotu Jacek Karnowski, nie trafi do aresztu, gdyż z jego strony rzekomo nie ma obawy matactwa
- Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie oddala zażalenie Kancelarii Prezydenta RP na decyzję Prokuratury Okręgowej w Warszawie o umorzeniu śledztwa w sprawie ewidentnej obrazy majestatu bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, poprzez nazwanie go przez posła Palikota chamem:
- 10 lutego – niespotykana w dziejach cywkilizowanego świata skandaliczna prowokacja niemieckich służb specjalnych, wymierzona w IV RP: na lotnisku w Monachium, mąż wielkiej patriotki i wybitnej intelektualistki nurtu niepodległościowego Nelly Rokity, prawdopodobnie na zlecenie Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zostaje zakuty w kajdany i brutalnie usunięty z pokładu samolotu
LuftwaffeLufthansy, pod kłamliwym pretekstem rzekomego wywołania rzekomej awantury, gdy bezczelna stjułardessa nie pozwoliła mu pozostawić płaszczy i kapeluszy na siedzeniu i umieściła je bez niewątpliwie należnego im szacunku w zwykłym schowku podsufitowym!: - 10 lutego - dzięki bohaterstwu wybitnego myśliciela Ruchu Oporu Maksa Kraczkowskiego, na światło dzienne wychodzi niespotykanie porażająca informacja, że okupanci cynicznie obniżają deficyt budżetowy w celu pogłębienia wywołanego przez siebie katastrofalnego dla Wolski kryzysu gospodarczego!:
- 12 lutego – prezes-premier Jarosław Kaczyński, na konferencji prasowej w Warszawie, błyskotliwie obnaża smutny fakt autentyczny, że obecni na pokładzie samolotu
LuftwaffeLufthansy Wolacy, nie zareagowali na wezwanie bohaterskiego męża wybitnej posłanki i czołowej intelektualistki Naszej Partii Nelly Rokity i zamiast obezwładnić siepaczy z niemieckiego Sonderkomando (wym.: zonderkomando"), opanować samolot i bezpiecznie dostarczyć Państwa Rokitów do Krakowa (wraz z kapeluszami, rzecz jasna), pozwolili uzbrojonym po brudne zęby niemieckim żołdakom na bezprawne brutalne wyprowadzenie Jana Marii Rokity z samolotu. Choć Ojciec Narodu nie mówi tego wprost, to jednak dla wszystkich, szczególnie w kontekście precyzyjnych wyjaśnień złożonych przez bohaterskiego męża posłanki Rokity, oczywiście oczywiste jest, że za hańbiący dla całego Narodu zanik elementarnego poczucia godności i dumy narodowej, honoru Wolaka oraz patriotyzmu w obliczu zagrożenia zewnętrznego, jak również haniebnie pogardliwy stosunek Niemców do Wolaków (i ich kapeluszy, rzecz jasna), odpowiedzialność niewątpliwie ponosi Tymczasowy Rząd Okupacyjny, który konsekwentnie realizuje systematyczną politykę całkowitego zwojewódczenia Wolski, prowadzącą do ostatecznego wymazania Jej z mapy świata:- "Sposób potraktowania Rokity przez niemiecką policję wymaga interwencji. My nie powinniśmy się pozwolić w ten sposób traktować. [...] Bardzo smutne jest to, że Polacy obecni na pokładzie samolotu nie zareagowali"
- "Wyzwiska, szyderstwa, kajdanki, przewrócenie, przypomniały mi się lata 80. [...] Padłem ofiarą niechęci do Polaków wśród niektórych funkcjonariuszy niemieckiej policji. [...] Jedna ze stewardess zaczęła się pastwić nad płaszczem mojej żony. Ja tylko chciałem ułożyć płaszcz żony w odpowiednim miejscu. Tymczasem stewardessa oświadczyła, że to ona tu decyduje. Nie zgodziłem się z nią i wezwano policję. [...] Wyzywano mnie od "Arschlochów", od dziur w odbycie męskim. [...] To były jakieś koszmarne niemieckie kajdany. Nawet bezpieka miała lepsze, bardziej wygodne" - Jan Maria Rokita
- 13 lutego – wybitny minister z Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński, przekazuje dziennikarzom sensacyjną wiadomość, że bzpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, nie dość, że jest pracujący, to jeszcze w dodatku pracowity!:
- "Premier [ Donald Tusk ], który w ubiegłym roku zwiedził Machu Picchu, a w czasie kryzysu hulał na nartach, jest ostatnią osobą, która miałaby prawo upominać pracującego i pracowitego prezydenta"
- 19 lutego – Komisarz do spraw Demontażu Wojska Wolskiego Bogdan Klich, pod kłamliwym pretekstem "historycznego porozumienia o współpracy polskich i amerykańskich sił specjalnych", doprowadza do zdradzieckiego oddania polskich jednostek pod komendę Amerykanów jako mięso armatnie w Afganistanie, z jednoczesnym zobowiązaniem do kupowania od armii USA po paskarskich cenach i używania przez nasze wojsko dawno zezłomowanego i zupełnie bezużytecznego sprzętu!
- 19 lutego – w ramach zadeklarowanej woli współpracy z Rządem Okupacyjnym, Ojciec Narodu na czele grupy posłów Ruchu Oporu, bohatersko bojkotuje sejmową debatę na temat kryzysu. Jak się okazało, pociągnięcie Ojca Narodu było jak zwykle niespotykanie genialne, gdyż poza standardowym liberalnym bełkotem, Donaldu Tusku jedynie wściekle atakował bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bezczelnie i kłamliwie oznajmiając, że ludzie prezydenta wbili mu nóż w plecy, choć na plecach Tusku nie było najdrobniejszych nawet śladów krwi, a garnitur nawet nie był draśnięty!
- 19 lutego – konsekwentnie realizując politykę współpracy, prezes-premier Jarosław Kaczyński zwołuje konferencję prasową, podczas której, w ciągu dwóch zaledwie minut, udaje mu się błyskotliwie przekonać do siebie wszystkich oponentów. Szczególne wrażenie na dziennikarzach robi jego wspaniała deklaracja, że Nasza Partia chętnie będzie współpracować w sprawie walki z kryzysem, ale wyłącznie pod warunkiem zastosowania jedynie i niesłychanie głęboko słusznej recepty Naszej Partii
- 20 lutego – na jaw wychodzi, że podczas debaty na temat kryzysu, siepacze reżimu okupacyjnego, z pomocą klimatyzacji w sali sejmowej, zamierzali przeprowadzić haniebny zamach na Ojca Narodu, Jarosława Kaczyńskiego! Dzięki upublicznieniu przez Ruch Oporu tej porażającej informacji, cały Naród ma okazję naoszcznie przekonać się o niesłychanym geniuszu i niespotykanej intuicji prezesa-premiera, który zdołał uniknąć zamachu, przezornie opuszczając salę sejmową przed debatą
- 20 lutego – bohaterski bojownik Ruchu Oporu, poseł Bogusław Kowalski, brawurowo ujawnia porażające dowody, że znany odszczepieniec i wróg narodu, Kazimierz Marcinkiewicz, spekulując na olbrzymią skalę wolską złotówką, spowodował gwałtowne załamanie jej kursu z zamiarem doprowadzenia Wolski do bankructwa i utraty przez nią suwerenności!
- 21 lutego - prezydent Słowacji Ivan Gašparovič, demonstrując swoje uznanie i podziw dla przemian zachodzących w Wolsce pod kierownictwem
braci KaczyńskichZjawiska biologicznego, odznacza prezydenta Lecha Kaczyńskiego Podwójnym Białym Krzyżem, co jednoznacznie potwierdza doskonałe rozeznanie prezydenta Gašparoviča w wolskich realiach, dzięki któremu z rozmysłem przyznaje on Lechowi Kaczyńskiemu Krzyż Podwójny, z oczywiście oczywistą intencją przekazania przez prezydenta jednego, bardziej okazałego rzecz jasna egzemplarza, jego bezpośredniemu przełożonemu - prezesowi-premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu - 22 lutego - jeden z najwybitniejszych na świecie uczonych, prof. dr hab. inż. Ryszard Kozłowski, dyrektor naukowy Polskiego Laboratorium Radykalnych Technologii, błyskotliwie demaskuje niecne zakusy bezczelnych mutantów - kolejnej po Żydach, masonach, wykształciuchach, bogaczach, oligarchach, internautach, dziennikarzach, lekarzach, pielęgniarkach, inteligentach,
postkomunislewicowcach średnio starszego pokolenia i liberałach (stan na luty 2009 roku), grupy zagrażającej nie tylko ojcom redemptorystom, ale i całej Wolsce!: - 23 lutego – bohaterscy bojownicy Ruchu Oporu otwierają oszczy obywateli i demaskują kłamstwa okupantów, samozwańczo uzurpujących sobie prawo do rządzenia:
- Jarosław Kaczyński błyskotliwie zauważa, że Donald Tusk nie zaleca się do niego, gdyż jest niedostatecznie oświetlony i powinno się wobec niego zastosować iluminację
- Jarosław Kaczyński ujawnia, że dla dobra Ojczyzny jest gotów zrezygnować z należącej mu się jak psu zupa funkcji premiera
- Jarosław Kaczyński na nowego premiera chętnie powołałby kobietę
- jeżeli Jarosław Kaczyński na premiera wyznaczy posłankę Grażynę Gęsicką, to poseł Zbigniew Wassermann gotów jest poświęcić się dla Ojczyzny i zostać ministrem w jej rządzie
- 23 lutego - wybitny intelektualista Ruchu Oporu, a zarazem czołowy perfekcyjnie niezależny politolog Marek Migalski, ujawnia, że najnowszym konikiem prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego jest sadownictwo, w którym osiągnął on tak niebywałe mistrzostwo, że pomimo trwającej srogiej zimy, już rozpoczął niespotykanie obfite zbiory:
- 24 lutego – wybitny patriota i nieustraszony bojownik Ruchu Oporu, posiadacz jednego z najtęższych umysłów współczesności, Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), nie zważając na groźby represji ze strony okupantów, błyskotliwie formułuje oczywiście oczywistą i naturalną dla wszystkich Wolaków myśl, że po zakończeniu drugiej kadencji Lecha Kaczyńskiego, prezydenturę w Wolsce obejmie jego bezpośredni przełożony, prezes-premier Jarosław Kaczyński! W uzupełnieniu radosnej informacji posła Brudzińskiego, była ministra sportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i w Kancelarii Prezydenta, wybitna posłanka Ruchu Oporu, Elżbieta Jakubiak, przekazuje Narodowi równie oczywiście oczywistą i radosną prawdę, że "takiego kandydata w najnowszej historii Polski jeszcze nie było":
- "Gdyby koniunktura polityczna na to pozwoliła i Jarosław Kaczyński po kolejnej kadencji Lecha Kaczyńskiego był na przykład prezydentem Rzeczpospolitej, to oczywiście tak - wyobrażam to sobie" - Joachim Brudziński
- "Byłabym bardzo szczęśliwa gdyby Jarosław Kaczyński zdecydował się ubiegać o fotel prezydenta. To były premier, szef największego klubu opozycyjnego, prezes partii. Trudno o lepsze polityczne przygotowanie. Nie ujmując nic Lechowi Kaczyńskiemu i Donaldowi Tuskowi, takiego kandydata w najnowszej historii Polski jeszcze nie było" - Elżbieta Jakubiak
- 25 lutego – niespotykanie bohaterski akt szaleńczej odwagi bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, któremu w części otwartej rozpoczynającego się w Kancelarii Prezydenta szczytu poświęconego dialogowi społecznemu w sprawie kryzysu, udaje się nie dopuścić do głosu wyobrażającego sobie tyleż bezczelnie, co absurdalnie, że dialog polega na wypowiadaniu się przez więcej niż jednego mówcę Gubernatoru Tusku, dzięki czemu zapobiega wygłoszeniu przez samozwańczego "premiera" kolejnych kłamliwych deklaracji o chęci współpracy z prezydentem w sprawie walki z kryzysem oraz uniemożliwia mu wściekłe ataki i bulgocące nienawiścią manipulacje
- 26 lutego – opanowane przez okupantów wrogie media, w charakterystycznym tonie entuzjastycznego zachwytu, nagłaśniają informację, że Donaldu Tusku został dziadkiem. Dzięki temu całe społeczeństwo ma okazję dowodnie przekonać się o niesłychanej intuicji i niespotykanej dalekowzroczności bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który już w dniu 04.11.2002 wygłosił prorocze słowa: "Spieprzaj dziadu":
- 26 lutego - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia Wolakom swoje nowe, sympatyczne, a zarazem bardzo pouczające oraz rozwijające zmysły i intelekt hobby (wol.: konik, wym.: hobbi), jakim jest liczenie światełek widocznych na ziemi podczas lotu samolotem:
- 26 lutego - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, uświadamia Wolakom, że sprawowanie przez niego zaszczytnego urzędu prezydenta IV RP, jest faktycznie prawdziwym prezentem dla Narodu:
- "Jednym z głównych celów mojej prezentury było zawsze umacnianie pozycji Polski w świecie"
- 27 lutego – kolejna zdradziecka akcja Rządu Okupacyjnego i jednocześnie porażająco żenująca porażka prowadzonej na kolanach polityki zagranicznej: wystrojonemu jak cieć w Boże Ciało Donaldu Tusku, udaje się wprosić na "uroczystą" kolację, którą rzekomo z okazji dnia Świętego Macieja, wydała jego oficer prowadząca z ramienia BND, Angela Merkel
- 27 lutego - w ramach popularnonaukowej pogadanki wygłoszonej dla mieszkańców Zambrowa, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, prezentuje krótki, choć niespotykanie interesujący fragment imponującej genealogii
braci KaczyńskichZjawiska biologicznego oraz wygłasza frapujący wykład z podstaw nowoczesnej patologii stosowanej: - 28 lutego – niespotykany sukces patriotycznej opozycji - Przywódca Ruchu Oporu, w ramach indywidualnego rozwoju i odnowy, zakłada sobie konto (!) w (wolskim oczywiście) banku, dzięki któremu - w krótkich przerwach pomiędzy "oglądaniem filmików, pornografii i pociąganiem z butelki z piwem" - może dyskretnie i w tajemnicy przed stale inwigilującymi go agentami reżimu okupacyjnego, dokonywać patriotycznych zakupów przez Internet:
Marzec
- 1 marca – jak było do przewidzenia, pod nieobecność bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, któremu podjudzony i przekupiony przez Donaldu Tusku premieru Topolanku bezczelnie odmówił dostawienia krzesełka, nieformalny szczyt Unii Europejskiej w Brukseli kończy się spektakularną klęską Tymczasowego Rządu Tusku, gdyż przywódcy wszystkich krojów Unii jednomyślnie wzywają do solidarności w obliczu kryzysu. Dla samozwańczego premieru Tusku szczególnie bolesna okazuje się zdecydowana opinia uczestników szczytu, że w czasach kryzysu ważna jest troska o zdrowe finanse i nie zwiększanie zadłużenia, która w istocie jest miażdżącym potępieniem jego szaleńczego pomysłu na niepowiększanie deficytu budżetowego
- 2 marca - prezes-premier Jarosław Kaczyński, całym swym niespotykanym autorytetem jednoznacznie potwierdza, że nieformalny szczyt Unii Europejskiej poświęcony kryzysowi gospodarczemu, na którym zalecono niezwiększanie deficytów budżetowych państw członkowskich, zakończył się traumatyczną porażką Donalda Tuska, który tyleż bezczelnie, co uporczywie nie chciał powiększyć deficytu Wolski:
- "Donald Tusk przyjechał z konferencji w Brukseli na tarczy. To porażka, która powinna zostać przeanalizowana przez polityków i przez media"
- 3 marca – bohaterski rzecznik Ruchu Oporu Adam Bielan, ujawnia skandaliczne i oburzające praktyki tymczasowo zawłaszczonej przez wrogów narodu Telewizji Polskiej, przekazując społeczeństwu porażającą informację, że publiczna telewizja, w haniebny sposób sprzeniewierzając się swojej misji, bezczelnie nie przekazuje Narodowi niewątpliwie najważniejszych wystąpień najwybitniejszych światowych polityków, mających równie niewątpliwie kluczowy wpływ na losy Europy i świata:
- ""Wiadomości" jako jedyny program informacyjny przemilczały sobotnie wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na radzie politycznej PiS"
- 3 marca – dzięki kolejnemu aktowi niewiarygodnego bohaterstwa Adama Bielana, na jaw wychodzi porażająca informacja, że korzystając z nieobecności na szczycie w Brukseli bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zawistny Donaldu Tusku lekką rączką odrzucił 60 miliardów euro, które Wolsce chciała podarować Unia Europejska w podziękowaniu za niespotykanie olbrzymi wkład, jaki w rozwój integracji europejskiej wnieśli i nieustannie wnoszą
Bracia KaczyńscyZjawisko biologiczne:- "Premier Węgier proponował bardzo interesujący program pomocy warty ponad 160 miliardów euro. Gdyby został przyjęty, Polsce przypadłoby mniej więcej tyle, ile w całej 7-letniej perspektywie UE, czyli ponad 60 miliardów euro. Premier Tusk w sposób zupełnie niebywały, lekką ręką zablokował przyjęcie tego programu"
- 4 marca – kolejna z niezliczonej serii spektakularnych porażek okupacyjnego rządu Donaldu Tusku, który bezmyślną i rzekomo zakończoną wielkim sukcesem akcją swego pachołka, Volksdeutscha (wym.: folksdojcza), Władysława Bartoszewskiego, doprowadza do dobrowolnego wycofania się Eriki Steinbach (wym.: sztajnbach), z kandydowania do władz przyszłego centrum poświęconego powojennym wysiedleniom. Skandaliczne i wiernopoddańcze działania "doradcy" premiera do spraw niemieckich powodują, że światowe media bezczelnie donoszą o wielkim uznaniu dla pani Steinbach (wym.: sztajnbach), oraz ośmielają się twierdzić, że decyzją tą pokazała ona rzekomo swoją wielkość oraz polityczną przezorność
- 4 marca - w ramach haniebnej eskalacji brutalnych represji wobec najlepszych synów Narodu, wysługujący się okupantom i skorumpowany Sąd Okręgowy w Warszawie, wbrew porażającym dowodom i niebywale bezprawnie orzeka, że bohaterski bojownik Ruchu Oporu, pogromca wszelkiej maści agentów i szpionów Antoni Macierewicz, ma przeprosić wrogą telewizję TVN za rzekomo nieprawdziwe, a faktycznie opisujące najświętszą prawdę słowa, że "z państwowej kasy dobrowolnie finansuje się TVN", które rzekomo padły w jego wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", udzielonym w 2008 roku
- 5 marca – bohaterska decyzja bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który skarży do Trybunału Konstytucyjnego niesłychanie szkodliwą dla Wolski nowelizację ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego, w której okupanci bezczelnie przemycili zapisy dopuszczające wybory dwudniowe oraz - co gorsza - zezwalające na głosowanie przez pełnomocnika! Nie podpisując ustawy, Lech Kaczyński wziął pod uwagę demonstrowaną w wyborach 21.10.2007 rażącą niedojrzałość Wolaków, powodującą utratę zaufania prezydenta do społeczeństwa, które bez wątpienia ponownie dałoby się zmanipulować, bezczelnie biorąc jeszcze liczniejszy udział w wyborach jako typowy naskórkowy elektorat i lekkomyślnie szastając na prawo i lewo pełnomocnictwami, przez rozdawanie ich agentom reżimu okupacyjnego Donaldu Tusku, przebranym za pełnomocników
- 5 marca - w mieście Łodzi dochodzi do haniebnej prowokacji okupantów wobec jednego z największych Wolaków i patriotów w dziejach Wolski, Mirosława Orzechowskiego z bratniej Ligi Polskich Rodzin, który mając rzekomo we krwi rzekomo 2,2 promila rzekomo alkoholu, cofając rzekomo swoim samochodem, rzekomo uderzył w audi A6 oraz rzekomo otarł bok renault laguny. Na szczęście sam Mirosław Orzechowski natychmiast przedstawia porażające dowody swej niewinności, demaskując tym samym perfidną i obrzydliwą manipulację reżimowych funkcjonariuszy:
- "Drodzy Czytelnicy mojego bloga, Przyjaciele i Przeciwnicy. Nie jechałem samochodem po pijanemu wbrew temu co twierdzą media. Sprawa zostanie wyjaśniona przez Sąd. Jestem przekonany, że dowiodę swojej niewinności. Zbyt wiele jest w tej sprawie znaków zapytania, zbyt dużo okoliczności składa się na próbę zdyskredytowania mojej osoby"
- 6 marca – niesłychanie niespotykany bezprecedensowy sukces Ruchu Oporu: zdawszy sobie wreszcie sprawę z porażającej niekompetencji kadr Platformy Obywatelskiej, które ośmieszają jedynie Wolskę na świecie i de facto(wym.: de fakto), robią z jej polityki zagranicznej kabaret, "minister" Sikorski proponuje najwybitniejszej minister spraw zagranicznych w dziejach Wolski, legendarnej Annie Fotydze, stanowisko ambasadora IV RP
w Gabonieprzy Organizacji Narodów Zjednoczonych - 6 marca – Tymczasowy Rząd Okupacyjny niespotykanie bezczelnie jawnie obnaża swoje antywolskie oblicze: realizując poufne zobowiązania wobec
postkomunistówlewicowców, będących rezydentami KGB w Wolsce i tajnymi łącznikami Włodzimierza Putina, oficera prowadzącego Donalda Tuska, samozwańczy premier zgłasza kandydaturę znanego agenta sowieckiego, Włodzimierza Cimoszewicza, na sekretarza generalnego Rady Europy - 6 marca – na ulicach Warszawy odbywa się spontaniczna wielotysięczna manifestacja związkowców z "Solidarności" przemysłu zbrojeniowego, w głęboko i jedynie słusznym proteście przeciwko pozornym działaniom antykryzysowym Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, w rzeczywistości zmierzającym do likwidacji zakładów zbrojeniowych, a w konsekwencji prowadzącym do drastycznego rozbrojenia armii wolskiej, która już w niedalekiej przyszłości będzie zmuszona bronić granic Wolski przed Rosją i Niemcami, z pomocą osadzonych na sztorc kos!
- 7 marca - wybitny patriota i prezes bratniej partii Prawica Rzeczpospolitej Marek Jurek, występuje ze wspaniałą inicjatywą przyznawania rodzicom prawa do głosowania w imieniu ich nieletnich dzieci, co z całą pewnością zachęci wszystkich prawdziwych patriotów do poczynania małych patriotycznych wyborców w ilościach hurtowych i w ciągu kilku lat w zasadniczy sposób zmieni niekorzystną sytuację demograficzną Wolski, a przede wszystkim doprowadzi do odzyskania przez Siły Wolności i Postępu należącej się im jak psu zupa władzy. Oczywiście oczywiste jest, że naturalną konsekwencją proponowanych zmian musi być wprowadzenie w najbliższej przyszłości możliwości głosowania również w zastępstwie dzieci poczętych, z wyłączeniem rzecz jasna tych poczętych zbrodniczą metodą in vitro:
- 8 marca - bezpośredni podwładny samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, w niespotykanie błyskotliwy sposób uświadamia bezczelnie manipulowanym od lat Wolakom, że znany agent Rosji i cyniczny
postkomunistadziałacz lewicowy średnio starszego pokolenia, niejaki Włodzimierz Cimoszewicz, wbrew kłamliwym zapewnieniom, wcale nie jest Wolakiem:- "On jest Polakiem. Jeżeli Polak ma szansę, to się Polaka popiera. Będę w najbliższym czasie miał niejedną rozmowę i będę wspominał także o panu ministrze Sikorskim" - o kandydaturze Radosława Sikorskiego na stanowisko Sekretarza Generalnego NATO
- "Stanowisko rządu w tej sprawie trochę mnie dziwi. [...] Mocno dyskusyjne jest proponowanie na tak ważne stanowisko osoby tak mocno zaangażowanej w tworzenie poprzedniego systemu" - o kandydaturze Włodzimierza Cimoszewicza na stanowisko Sekretarza Rady Europy
- 9 marca – bohatersko wetując nowelizację ustawy oświatowej, bezpośredni podwładny samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, ratuje najmłodsze pokolenie Wolaków przed całkowitym zliberalnieniem przez rząd okupacyjny, który - posyłając sześciolatki do szkoły w dobie sprowokowanego przez siebie ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego - chciał zapewnić sobie o rok wcześniej tanią siłę roboczą, potrzebną do łatania dziur w rozsypującej się z winy liberałów gospodarce Wolski
- 9 marca – na jaw wychodzi, że w dniu 05.03.2009, zamiast uczestniczyć w posiedzeniu Sejmu i przykładnie głosować za przyjęciem prezydenckiego weta do ustawy o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych, samozwańczy "premier" Tusku, beztrosko haratał sobie w gałę z kumplasiami z rządu okupacyjnego! Jeszcze tego samego dnia, zdawszy sobie sprawę, że po takiej niesłychanej kompromitacji jego szanse na prezydenturę muszą z obecnych kilku procent gwałtownie spaść do zera, albo i jeszcze niżej, dla zachowania twarzy, Donaldu Tusku ogłasza, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich, jeżeli wystartuje w nich Lech Kaczyński. Choć Tusku nie wymienił nazwiska prezydenta bezpośrednio, to jednak dla każdego logicznie myślącego Wolaka niesłychanie jasne jest, że wspominając o nowym prezydencie, który nie będzie przeszkadzać rządzącym, Donaldu Tusku musiał mieć na myśli właśnie bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, powszechnie znanego i podziwianego za pełną poświęcenia współpracę z rządem i niesłychaną życzliwość dla jego wszystkich poczynań
- 12 marca - bohaterski bojownik Państwa Podziemnego Przemysław Edgar Gosiewski, uświadamia przerażonemu niebywałą hucpą okupantów Narodowi, na jak ogromną skalę zawłaszczają oni z trudem odpolitycznione w latach 2006 - 2007 media publiczne, próbując sformować marionetkową Krojową Radę Radiofonii i Telewizji, w której - co nie ma precedensu w nowożytnej historii światowych mediów - nie będą reprezentowani członkowie największej partii opozycyjnej!:
- "Po trzecie chcemy takiego kształtu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który odwoływałby się do wyniku wyborczego i do pozycji sił politycznych w parlamencie. [...] Jesteśmy przeciwni sytuacji, w której największa partia opozycyjna, jaką jest PiS, miałaby być wyłączona z udziału w pracach KRRiT, ponieważ to buduje tylko podziały na scenie politycznej. Nie jest tu najważniejsze, ilu członków będzie miała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Rada musi być reprezentatywna, bo nie można tworzyć sytuacji, z której wyłącza realną opozycję z udziału w jej pracach. Nie liczba ma więc znaczenie, ale sposób wyłaniania Rady i jej reprezentatywność"
- Styczeń 2006 - Sejm, Senat i prezydent powołują Krojową Radę Radiofonii i Telewizji w składzie:
- Wrzesień 2007 - zmiany w składzie Rady:
- za Elżbietę Kruk - Barbara Bobula (posłanka PiS)
- za Wojciecha Dziomdziorę - Piotr Boroń (senator PiS)
- 13 marca - Mirosław Orzechowski, były najwybitniejszy w dziejach Wolski wiceminister edukacji w najlepszym w dziejach Wolski rządzie prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, rozbija w puch bezczelną prowokację wrogów narodu i na podstawie oczywiście oczywistych porażających dowodów, donosi do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Andrzeja K. Osobnik ten na ewidentne polecenie okupantów, nie tylko całkowicie bezprawnie wezwał policję, która równie bezprawnie rzekomo stwierdziła u Mirosława Orzechowskiego rzekomo 2,2 promila rzekomego alkoholu, ale w dodatku w niespotykanie fałszywych zeznaniach bezczelnie stwierdził, jakoby w dniu 05.03.2009 w Łodzi, Mirosław Orzechowski rzekomo cofając swoją hondą accord, rzekomo uderzył w audi A6 oraz rzekomo otarł bok renault laguny:
- 14 marca – bojownicy Ruchu Oporu z otoczenia bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przeprowadzają brawurową akcję niepodległościową przeciwko funkcjonariuszom Rządu Okupacyjnego: Kancelaria Prezydenta pozywa do Sądu Pracy szefa Kancelarii Premiera Tuska, Tomasza Arabskiego, który "blokując głowie państwa dostęp do samolotu, naraził na niepotrzebne koszty [ 150 tysięcy złotych ] za wyczarterowanie samolotu, którym prezydent udał się na szczyt w Brukseli w dniu 14.10.2008, swojego pracodawcę, czyli Skarb Państwa, reprezentowany w tym przypadku przez Kancelarię Prezydenta"
- 16 marca – twórczo rozwijając myśl Ojca Narodu, który już w listopadzie 2007 roku postulował, aby od Wolski "odjąć pięć czy sześć największych polskich miast", podczas wizyty w Radomiu, jego bezpośredni podwładny, prezydent Lech Kaczyński, ogłasza zamiar oderwania od Mazowsza Warszawy, która okazała się w zmanipulowanych wyborach 21.10.2007 siedliskiem do cna zepsutej warszawskiej hołoty i ostoją głównych sił Układu, oraz Płocka, który - jak powszechnie wiadomo od lat - jest matecznikiem wszelkiej maści komunistów i
postkomunistówdziałaczy lewicowych średnio starszego pokolenia:- "Bo, proszę państwa, to jest tak, że gdyby odjąć pięć czy sześć największych polskich miast, to już byśmy te wybory wygrali, bo cała różnica jest w tych miastach, te przeszło półtora miliona głosów różnicy to jest pięć czy sześć największych polskich miast. Powtarzam: gdyby je wyłączyć, to już mamy niewielką przewagę" - Jarosław Kaczyński (15.11.2007)
- "Ja wogle jestem zwolennikiem wydzielenia Warszawy [ z województwa mazowieckiego ] jako regionu, co by nieco zmieniło proporcje jeśli chodzi o możliwość korzystania ze środków unijnych. [...] Formalnie najbogatsze województwo w Polsce, jeżeli wyłączyć z niego Warszawę, no i Płock proszę pamiętać, w Płocku jest 130 tysięcy mieszkańców, to należy do jednych z najbiedniejszych województw w Polsce. [...] Warszawa jest zamożnym miastem, które po 2013 roku może i powinno dawać sobie samo radę" - Lech Kaczyński
- 16 marca - wybitna posłanka Ruchu Oporu Grażyna Gęsicka, perfekcyjnie wykorzystując najnowsze osiągnięcia patriotycznej dialektyki PiSjanistycznej, błyskotliwie informuje Naród, że przestępczej Platformie Obywatelskiej, z pewnością w wyniku bezczelnych cyrkowych sztuczek iluzjonistycznych, udaje się od dłuższego czasu pędzić zupełnie nieruchomo:
- "[...] więc ten pociąg rozpędzony, o którym była mowa już w 2007 roku, rzeczywiście jak pani minister objęła stanowisko, tak stoi rozpędzony od tego czasu na tych torach, więc..."
- 16 marca - wybitny bojownik Ruchu Oporu, wielki autorytet moralny i uznany specjalista od negocjacji koalicyjnych Adam Lipiński, ku pokrzepieniu serc umęczonych Wolaków, przypomina jak ogromnym sukcesem Sił Wolności i Postępu faktycznie zakończyły się nieudolnie sfałszowaneprzez Platformę Obywatelską wybory parlamentarne w 2007 roku:
- 18 marca – skorumpowany i ręcznie sterowany przez okupantów Sąd Okręgowy w Warszawie, wbrew porażająco twardym dowodom, bezprawnie odrzuca głęboko słuszny pozew Kancelarii Prezydenta przeciwko kancelarii premiera w sprawie zwrotu kosztów samolotu, który udający się na szczyt Unii Europejskiej w Brukseli bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, zmuszony był wyczarterować po bezczelnej odmowie udostępnienia mu samolotu rządowego
- 19 marca – Ojciec Narodu wraz ze swym wiernym pretorianinem Jackiem Kurskim, bohatersko ujawniają porażającą prawdę kontekstową, że skutkująca bankructwem wolskich stoczni decyzja o nakazaniu zwrotu przez nie pomocy państwowej, ogłoszona została przez Unię Europejską na życzenie rządu Donalda Tuska, który chciał dać zarobić na ubezrobotnionych w ten sposób stoczniowcach senatorowi PO, Tomaszowi Misiakowi
- 19 marca – opanowany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny i jego kolaborantów Sejm, cynicznie odrzuca weto bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, do nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zmuszając niewinne sześcioletnie dzieci do nauki, co zapewni w przyszłości liberałom o rok wcześniej tanią siłę roboczą do wyzyskiwania
- 19 marca – niesłychanie bezczelna prowokacja wrogów narodu, wymierzona w bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego: podczas obrad szczytu Unii Europejskiej w Brukseli, przekupione przez agentów Tymczasowego Rządu Okupacyjnego mikrofony TVN 24, rejestrują wypowiedź Lecha Kaczyńskiego, uprzejmie informującego Donalda Tuska, że na sali pojawił się węgierski premier Ferenc Naćpana, cynicznie deformując jej sens i sugerując, że Lech Kaczyński nieuprzejmie wyrażał o jakiejś kobiecie:
- 20 marca – dzięki niespotykanej skuteczności i niewiarygodnemu wprost autorytetowi bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli kończy się - w odróżnieniu od poprzedniego szczytu, który ze względu na jego nieobecność był tylko "mieleniem powietrza niemającym nic wspólnego z realiami Unii Europejskiej" - niesłychanym sukcesem, gdyż Wolska osiąga "właściwie wszystkie zamierzone cele"
- 20 marca - wybitny bojownik Ruchu Oporu, były rzecznik najlepszego rządu w dziejach Wolski Jan Dziedziczak, przedstawia Narodowi straszliwą, choć na szczęście w sposób oczywiście oczywisty zupełnie nierealną wizję jak wyglądałby PiS, gdyby na jego czele nie stał prezes-premier Jarosław Kaczyński:
- 20 marca - prezes-premier Jarosław Kaczyński niespotykanie błyskotliwie zaskakuje całe społeczeństwo, brawurowo definiując najważniejszą siłę modernizacyjną w Wolsce:
- "A teraz was zaskoczę: uważam, że to [ Radio Maryja ] jest siła modernizacyjna w Polsce"
- 21 marca - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia Wolakom absolutnie wstrząsającą informację, że dla ukrycia traumatycznej i kompromitującej porażki Donalda Tuska, który nie zdołał wprowadzić Wolski do grupy G-20, reżimowi hakerzy dopuścili się haniebnego fałszerstwa na stronie internetowej www.g20.org, na której umieścili niespotykanie kłamliwą i kuriozalną wręcz informację, jakoby skład grupy G-20 rzekomo był stały i rzekomo z założenia rzekomo nie podlegał żadnym zmianom, rzekomo od momentu powołania grupy, a w dodatku - co jest już ewidentną kpiną z inteligencji wszystkich Wolaków - jakoby rzekomo nie były określone żadne kryteria przynależności do niej!:
- "Wielką porażką polskiej polityki zagranicznej, wielką porażką rządu Donalda Tuska i osobiście Donalda Tuska jest niewejście Polski do grupy G20 - największych potęg gospodarczych i największych krajów rozwijających się. [...] Polska gospodarka, wedle różnych obliczeń, jest na miejscu od 18 do 21 na świecie, przy czym - jeśli chodzi o możliwość bycia w tej grupie - to nigdy nie jesteśmy poniżej 20 miejsca. [...] Sam fakt niebycia w tej grupie oznacza degradację Polski i sygnał do wszystkich stolic europejskich i światowych jak do Polski należy podchodzić" - Jarosław Kaczyński
- "In a forum such as the G-20, it is particularly important for the number of countries involved to be restricted and fixed to ensure the effectiveness and continuity of its activity. There are no formal criteria for G-20 membership and the composition of the group has remained unchanged since it was established" [ 1999 ] - informacja na stronie www.g20.org
- 23 marca - wybitny myśliciel Państwa Podziemnego Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), ujawnia oczywiście oczywiste przyczyny, dla których ogólnonarodowy Ruchu Oporu jest niezbędny umęczonej Ojczyźnie:
- 24 marca - pod niespotykanie kłamliwym pretekstem rzekomej niezgodności z Konstytucją, wysługujący się okupantom wielokrotnie skompromitowany tak zwany "Trybunał Konstytucyjny", wykonuje kolejną cyrkową sztuczkę i bezczelnie orzeka, że Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe nie będą mogły udzielać długoterminowych pożyczek i kredytów, torpedując tym samym wspaniałą inicjatywę Sił Wolności i Postępu z 2006 roku, stworzenia Wolakom możliwości korzystania z tanich - i co ważniejsze - pochodzących z czysto wolskich, patriotycznych źródeł pieniędzy
- 24 marca - prezes-premier Jarosław Kaczyński, dla pocieszenia umęczonych Wolaków i podniesienia morale społeczeństwa, prezentuje swój najnowszy dowcip, doskonale ilustrujący charakterystyczne dla Ojca Narodu, wysmakowane i wyrafinowane intelektualnie oraz legendarne już poczucie humoru, na tyle przewyższające najlepsze nawet dokonania grupy "Monty Python", że aż nie są w stanie za nim nadążyć prymitywni i sztywni wrogowie narodu:
- "Niedawno bardzo ważny polityk obecnego rządu domagał się od innego bardzo ważnego polityka, żeby minister rozwoju regionalnego w rządzie PiS Grażyna Gęsicka, znalazła się w obecnym gabinecie" - Jarosław Kaczyński
- "To był żart prezesa, ale nie zostało to tak odebrane, bo konferencje są sztywne" - Grażyna Gęsicka
- 25 marca – dzięki nieprzerwanym spektakularnym akcjom niepodległościowym prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz jego bezpośredniego podwładnego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ciemiężony i zastraszany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny Naród zaczyna budzić się z letargu, czego porażającym dowodem jest wspaniały sukces Ruchu Oporu, który w sondażu uzyskuje nienotowane w dziejach miażdżące poparcie 28 % respondentów, wobec kompromitująco niskiego wyniku uzyskanego przez liberałów ze zbrodniczej Platformy Obywatelskiej, którą popiera zaledwie 48 % obywateli
- 25 marca - bohaterski rzecznik klubu parlamentarnego Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że osławiony wróg narodu, reżimowy tak zwany "minister finansów" Jacek Rostowski, jest z całą pewnością haniebnie skorumpowany, a co więcej nie chce ujawnić przez kogo, w związku z czym Ruch Oporu musi złożyć wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o zbadanie prawidłowości jego oświadczenia majątkowego:
- "Podejrzewamy, że minister [ Jacek Vincent Rostowski ] nie wypełnił rzetelnie swojego oświadczenia majątkowego. [...] Każdy poseł czy członek rządu w oświadczeniu powinien podać nie tylko sumę zaciągniętych kredytów, ale również napisać wobec kogo ma zobowiązania"
- "ror 35.000,-" - poseł PiS Tadeusz Cymański we wpisie w rubryce "Zobowiązania pieniężne powyżej 10.000 zł, w tym zaciągnięte kredyty i pożyczki oraz warunki, na jakich zostały udzielone (wobec kogo, w związku z jakim zdarzeniem, w jakiej wysokości):", w swoim oświadczeniu majątkowym
- "Współkredytobiorca (de facto żyrant) kredytu hipotecznego na remont mieszkania pp. [...] w kwocie 11 tys franków szwajcarskich zaciągniętego w 2003 r. na 10 lat, spłata miesięczna w ratach" - poseł PiS Zbigniew Girzyński, ibidem
- "1) Kredyt hipoteczny na budowę domu od 1999. Po konsolidacji w 2003 r. na kwotę 212 tyś. zł, w CHF na 20 lat od 2003 r. 2) Kredyt 80.000 zł (skonsolidowany z kredytem z 1999 r. i 2003 hipotecznym) od 2006 r. w CHF na budowę budynku mieszkalnego z garażem o pow. 140 m2" - posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, ibidem
- "kredyt mieszkaniowy 48 871 zł, kredyt gotówkowy 7 500 zł, stan konta osobistego minus (-) 3 922 zł" - poseł PiS Jacek Falfus, ibidem
- "Pożyczka 20 tys. zł" - poseł PiS Kazimierz Gołojuch, ibidem
- "Kredyt w wysokości 50000,00 zł zaciągnięty na gospodarstwo agroturystyczne w 2004 r. do spłaty pozostało 10 300,00 zł. Kredyt w wysokości 154 000,00 zł zaciągnięty na zakup mieszkania do spłaty pozostało 148 300,00 zł" - poseł PiS Kazimierz Gwiazdowski, ibidem
- "1. Kredyt mieszkaniowy - 22 000 zł, 2. Poręczenie kredytu inwestycyjnego dla osób prowadzących własną działalność - 190 000 zł, 3. Kredyt w walucie wymienialnej na zakup mieszkania dla syna 50 000,00 CHF" - poseł PiS Jerzy Rębek, ibidem
- "Poręczenie synowi Łukaszowi kredytu na zakup mieszkania na kwotę 81.500,- zł" - poseł PiS Krzysztof Tchórzewski, ibidem
- "36.729 zł kredyt odnawialny na rachunku ROR, 525 zł. 10 gr - kredyt na zakup sprzętu AGD" - posłanka PiS Marzena Wróbel, ibidem
- "pożyczka bankowa na zakup samochodu 50 tys zł na zwykłych warunkach kredytowych zaciągnięta" - senator PiS Zbigniew Cichoń ibidem
- "kredyt hipoteczny na budowę domu jednorodzinnego w wysokości 120 tys. zł na okres 20 lat, wspólność majątkowa" - senator PiS Władysław Dajczak, ibidem
- 26 marca – w odpowiedzi na przestępcze zamiary okupantów, mające doprowadzić do całkowitej likwidacji wolskiej armii, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, w patriotycznym natchnieniu przedstawia swoje genialne i wizjonerskie plany powołania 150-tysięcznej armii, na czele której już niebawem będzie mógł wyruszyć na kolejną zwycięską krucjatę przeciwko Rosji, a w następnej kolejności uderzyć na znienawidzone Niemcy!
- 26 marca - wybitny intelektualista Ruchu Oporu Adam Bielan, błyskotliwie obnaża cyniczne manipulacje wrogich mediów, które usiłują haniebnie wmówić społeczeństwu, że wyniki sondażu wskazującego, iż Nasza Partia zyskałaby 7 punktów procentowych poparcia, gdyby zmieniła szefa z Jarosława Kaczyńskiego na Zbigniewa Ziobrę, nie są niespotykanie oczywiście oczywistym miażdżącym sukcesem prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego:
- "To dowodzi, że Jarosław Kaczyński jest największym atutem partii"
- 27 marca – niespotykany w dziejach cywilizowanego świata akt represji ze strony rządu okupacyjnego w stosunku do kierownictwa Ruchu Oporu: samozwańczy wicepremier Grzegorzu Schetynu, bezczelnie pozbawia Ojca Narodu Jarosława Kaczyńskiego należącej mu się jak psu zupa ochrony BOR, co - ze względu na podobieństwo do jego bezpośredniego podwładnego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz rozpętaną przez liberałów kampanię nienawiści - naraża go niewątpliwie na serię
bolesnzamachów ze strony bojówkarzy Platformy Obywatelskiej i kolaborujących z nimi płatnych przestępców - 29 marca – kolejny akt nieludzkich represji okupantów, tym razem wymierzony w wybitnego bojownika Ruchu Oporu, posła Marka Łatasa, który - mimo iż był "przekonany, że nie ma takiej możliwości, by po zjedzeniu kilku jabłek w powietrzu był alkohol" - poddany został przez reżimową policję brutalnej kontroli alkomatem! Choć wykazanerzekomo przez kontrolę rzekome 0,7 promila alkoholu we krwi (co odpowiada zaniedbywalnemu właściwie poziomowi około 0,33 promila w wydychanym powietrzu), wynika jedynie z ciężkiej choroby posła (cukrzyca), wysługujący się okupantom brutalni policjanci nie tylko nie odstępują od swoich w sposób oczywiście oczywisty bezprawnych w tej sytuacji czynności, ale bezczelnie eskalują haniebne represje, przekazując meldunek o sprawie swym przełożonym!:
- "Może zjadłem kilka jabłek, bo jestem chory na cukrzycę i muszę regularnie mieć posiłki. [...] Jestem przekonany, że nie ma takiej możliwości, by po zjedzeniu kilku jabłek w powietrzu był alkohol"
- Fragment listy dialogowej filmu "Miś" (1980), scena 56 - w kotłowni, palacz rozmawia przez telefon i pali papierosa. W oddali słychać śpiewanie uradowanej gawiedzi:
- Palacz (do taksówkarza): "Dwie...?
- Taksówkarz (do Palacza): Jedna, wozem jestem...
- Taksówkarz (do ekipy): No to co panowie, walczymy, czy przyglądamy się na siebie?"
- 30 marca – dzięki niespotykanemu poświęceniu i bohaterstwu młodziutkiego bojownika pododdziału IPN Ruchu Oporu, Pawła Zyzaka, na jaw wychodzi cała porażająca prawda o wczesnej antywolskiej działalności największego zdrajcy w dziejach Wolski, TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), który już w wieku 9 lat (!), na zlecenie określonych sił żydo-masońsko-liberal-
poskomunistycznychlewicowych, sikał do kropielnicy ze święconą wodą, terroryzował z nożem okoliczną ludność oraz nieślubnie spłodził małego agencika TW "Bolusia"! - 30 marca - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo prezentuje Narodowi swą niespotykanie perfekcyjną znajomość najtrudniejszych nawet zagadnień i szczegółowych regulacji prawnych, ujawniając publicznie ściśle skrywaną przez okupantów przed społeczeństwem z intencją rozpijania Narodu, zaskakującą prawdę kontekstową, że prowadzenie samochodu po spożyciu napojów alkoholowych jest sprzeczne z prawem!:
Kwiecień
- 1 kwietnia - wybitna bojowniczka i czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Nelly Rokita, ujawnia zaskakującą i niepokojącą dla wszystkich prawdziwych patriotów informację, że Wolska jednak nie jest w tak tragicznej sytuacji, jak to się wcześniej wydawało, choć natychmiast rozprasza wszelkie obawy, informując że jest to oczywiście oczywistą osobistą zasługą prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego
- 2 kwietnia - wybitny myśliciel i bojownik Ruchu Oporu Zbigniew Girzyński, brawurowo przywołuje do porządku samozwańczego "marszałka" Sejmu Bronisława Komorowskiego, który ma zwyczaj zwracać się do prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego i wypowiadać o nim bez należytego szacunku, i wydaje "marszałkowi" zdecydowane polecenie tytułowania Ojca Narodu premierem, co jest formułą standardową wśród ludzi cywilizowanych, chociaż sam premier-prezes Jarosław Kaczyński, jako osoba o niespotykanej wręcz skromności, nadludzkiej pokorze i powszechnie znanym dystansie do wszelkich form nadmiarowego tytułowania, sam tytułu premiera taktownie nie nadużywa:
- "Mam jedną gorącą prośbę do pana marszałka, jeśli mogę z tego miejsca skorzystać, aby pan marszałek ten bardzo ładny zwyczaj, który wprowadził w Sejmie i który kultywowali także wcześniej jego poprzednicy, że do byłych marszałków Sejmu zwyczajowo zwraca się "panie marszałku", przeniósł także na byłych premierów polskiego rządu. Myślę, że laska marszałkowska z ręki by panu z tego powodu nie wypadła, a byłoby milej i grzeczniej"
- "Kto Tuskowi bronił zmiany tych przepisów?" - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Faktu" (29.01.2009)
- "Nie jestem znawcą Donalda Tuska i nie potrafię powiedzieć, jakie ma kłopoty" - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Dziennika" (05.02.2009)
- "Powiem więcej: chciałbym teraz rządzić, bo prawdziwe umiejętności w rządzeniu można sprawdzić w czasach trudnych, a coraz więcej ludzi teraz dostrzega, że Donald Tusk ma z tym wyraźny problem" - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Wprost" (23.02.2009)
- "W pewnym momencie limuzyna z Donaldem Tuskiem minęła nas i dopiero wtedy pozwolono nam normalnie jechać. [...] To, co wyrabiał wówczas pan Tusk, po prostu nie mieści mi się w głowie" - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" (13.07.2010)
- 3 - 4 kwietnia – zapierająca dech w piersiach imponująca seria niesłychanie niespotykanych sukcesów bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na szczycie NATO w Strasburgu!:
- dzięki intensywnym i niesłychanie skutecznym zabiegom dyplomatycznym wysokich urzędników Kancelarii Prezydenta, Lechowi Kaczyńskiemu udaje się wziąć udział w darmowej kolacji!
- podczas kolacji prezydent, unosząc się ponad uprzedzenia, zdecydowanie popiera kandydaturę byłego premiera Danii Andersa Fogh Rasmussena na szefa NATO, pomimo ewidentnego związku semantycznego nazwiska kandydata z powszechnie znienawidzonym Ronem Asmusem, głęboko zakonspirowanym oficerem prowadzącym Radosława Sikorskiego (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek") ze strony KGB i CIA. To dalekowzroczne i genialne pociągnięcie okazuje się niesłychanym sukcesem, gdyż następnego dnia Rasmussen zostaje na stanowisko szefa NATO jednomyślnie wybrany
- prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu udaje się brawurowo przejść suchą nogą przez "most dla pieszych i rowerzystów na Renie, łączący niemiecki Kehl i francuski Strasburg." W dodatku - jak z dumą informuje na swojej stronie Kancelaria Prezydenta - prezydent szedł w pierwszym rzędzie i to w dodatku tuż obok prezydenta Obamy, kanclerki Merkel i sekretarza generalnego NATO de Hoop Scheffera (wym.: schefera)!:
- "Prezydent Lech Kaczyński szedł w pierwszym rzędzie obok prezydenta USA Baracka Obamy, kanclerz Niemiec Angeli Merkel i sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoop Scheffera [...] w kierunku witającego ich po stronie francuskiej prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego"
- na podsumowującej szczyt NATO konferencji prasowej, Lech Kaczyński, z charakterystyczną dla siebie niespotykaną odwagą i przepełnioną głębokim patriotyzmem dbałością o korzystny wizerunek Wolski, otwiera oszczy całego postępowego świata na antywolskie działania reżimu okupacyjnego, informując dziennikarzy o prawdziwym obliczu Donalda Tuska i jego rządu:
- 4 kwietnia (nad ranem) – niespotykana w dziejach kompromitacja Donaldu Tusku, który złośliwie sobie śpi i bezczelnie nie odbiera telefonu od bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego, chcącego o godzinie 1 w nocy pilnie uzgodnić stanowisko do zaprezentowania na darmowej kolacji, która właśnie się zakończyła
- 7 kwietnia – niespotykany sukces szeregowych bojowników Ruchu Oporu w walce o godność IV RP i przyszłość Narodu Wolskiego: Michał Grześ, bohaterski radny PiS z Poznania, w wyniku błyskotliwego śledztwa stwierdza, że sprowadzony do poznańskiego ZOO z Węgier słoń Ninio, ukrywając się przed pięcioma laty w ZOO warszawskim pod pseudonimem operacyjnym Lotek, "interesował się nie samicami lecz samcami". Choć bohaterski radny natychmiast informuje władze miasta Poznania o tym porażającym fakcie, to jednak opanowana przez sługusów i kolaborantów reżimu okupacyjnego Rada Miasta Poznania nie podejmuje żadnych działań wobec cynicznego pedała, wpisując się tym samym we wrogi nurt bezczelnej i agresywnej propagandy homoseksualnej:
- "Interesujące było to, że już po trzech latach stołeczne zoo sprzedało go na Węgry. Okazało się, że słoń był agresywny. Bił trąbami słonice i spychał je do basenu. Faworyzował za to swoich kolegów. Stąd moja obawa i pytania. Ale jak się dowiedziałem, samce słoni są z reguły agresywne, a ten dodatkowo bił koleżanki trąbą. Poza tym był izolowany, bo zamiast adorować samice, interesował się kolegami. [...] [ ZOO w Poznaniu ma teraz ] dziesięcioletniego Ninio i jego pięcioletniego siostrzeńca. Pytanie dlaczego jest z siostrzeńcem, ale to podobno zbieg okoliczności"
- 7 kwietnia – nie zważając na brutalny szantaż ze strony okupantów i nienawistne ujadanie całych hord wszelkiej maści wrogów narodu, sterowanych przez prasę polskojęzyczną z "Gazetą Wyborczą" na czele, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, przyznaje odznaczenia 22 szaleńczo odważnym bohaterskim pracownikom Instytutu Pamięci Narodowej, co w sposób oczywiście oczywisty potwierdza pełną niezależność polityczną, niespotykany obiektywizm i niewiarygodną wprost wiarygodność tej placówki:
- 7 kwietnia - wielki Wolak i bojownik Ruchu Oporu Zbigniew Romaszewski, uspokaja Wolaków zniecierpliwionych przedłużającymi się ponad miarę procesami lustracji i eliminowania ze społeczeństwa niegodnych kapusiów i zdrajców, że bezimienni, choć zaufani i cisi niespotykanie apolityczni bohaterowie - pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, harują na okrągło w znoju i pocie czoła, tylko po to, by Naród mógł spać spokojnie z nadzieją na lepsze jutro pod światłymi rządami prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego:
- 8 kwietnia – bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, udaje się z jednodniową tajną misją do Afganistanu, gdzie z narażeniem życia osobiście wizytuje szkoloną tam specjalną jednostkę, na czele której przeprowadzać będzie kolejne bohaterskie rajdy przeciwko powszechnie znienawidzonej Rosji. Podczas spotkania ze swymi oddanymi wiarusami, Lech Kaczyński "życzy polskim żołnierzom z okazji Świąt Wielkanocnych szybkiego powrotu do domu i wypełnienia ciężkiej misji, jaka przed nimi stoi"
- 8 kwietnia - wybitna intelektualistka Ruchu Oporu Nelly Rokita, uświadamia społeczeństwu jak starannie i dobrze wychowany jest wywodzący się niewątpliwie z najwyższej półki kulturowej i to ulokowanej w lepszym miejscu bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, który puszcza bąki jedynie w samotności, w odróżnieniu od wychowanego na podwórku samozwańczego i marionetkowego "premiera" Donalda Tuska, który bez najmniejszego skrępowania puszcza bąki w obecności swoich współpracowników:
- "Jest takie powiedzenie o generale broniącym królowej, która puszczała bąki. Mam wrażenie, że Donald Tusk puszcza te bąki, ale ma dobre zaplecze. To znaczy - popełnia gafy, ale ma współpracowników, którzy go bronią [...] Lech Kaczyński tymczasem jest sam. Politycy PiS go nie bronią"
- 9 kwietnia – w wyniku serii precyzyjnie zaplanowanych i starannie przemyślnych intryg, przeprowadzonych za niemieckie pieniądze przez głęboko zakonspirowanych w strukturach Naszej Partii agentów i kolaborantów, okupantom udaje się doprowadzić do wyeliminowania z szeregów Ruchu Oporu kilku czołowych patriotów i oddanych bojowników z rejonu dawnej Wielkopolski, ze znanym europarlamentarzystą Marcinem Libickim na czele. Przy okazji tej haniebnej prowokacji, prezes-premier Jarosław Kaczyński, kierując się rzecz jasna swoimi powszechnie znanymi i podziwianymi niebywale wyśrubowanymi "podwyższonymi standardami", niespotykanie błyskotliwie formułuje nowoczesną i ściśle dostosowaną do potrzeb walki ze znienawidzonym reżimem okupacyjnym i wymogów budowy IV RP definicję jednogłośności:
- "Na obradach komitetu politycznego PiS doszło do głosowania, co jest bardzo rzadkim wydarzeniem. 18 osób było "przeciw" obecności Marcina Libickiego na liście PiS, a 6 było "za", co oznacza, że decyzja była jednogłośna"
- "Żaden sąd Libickiego nie skaże i nie uzna kłamcą lustracyjnym. Natomiast ja stosuję podwyższone standardy"
- 9 kwietnia – w cynicznym akcie prymitywnej zemsty za niestrudzone odkłamywanie historii i demaskowanie największego w dziejach Wolski zdrajcy - TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), Donald Tusk bezprawnie doprowadza do dymisji ze stanowiska jednego z największych uczonych i myślicieli współczesności, słynącego z szaleńczej odwagi, bohaterskiego Dyrektora Biura Edukacji Publicznej IPN, doktora (i to habilitowanego!) Jana Żaryna
- 11 kwietnia - wielki patriota i niewątpliwy autorytet, ksiądz profesor Czesław S. Bartnik, w ramach realizacji charakterystycznej dla Kościoła szczególnie w okresie Wielkiego Tygodnia misji upowszechniania pokoju, miłości bliźniego oraz prawdziwie prawdziwej prawdy bezkontekstowe, prezentuje porażonym Wolakom główny cel okupantów, jakim jest oddanie Niemcom całej Wolski, a w szczególności kolei, lasów, zasobów kopalnych, energetyki, LOT-u, rybołówstwa morskiego wraz z flotą, poczty, mediów i w ogóle wszystkiego oprócz służb bezpieczeństwa, niezbędnych do pilnowania spokoju publicznego, ściągania podatków oraz rozdzielania ich pomiędzy oligarchów i wszelkiej maści innych liberalnych bogaczy:
- "Trzeba też zauważyć, że rząd PO czyni kroki w kierunku oddania na własność, głównie Niemcom: naszych kolei państwowych, lasów, zasobów kopalnych, energetyki, LOT-u, rybołówstwa morskiego wraz z flotą, poczty państwowej itd. [...] I tak liberałom, także polskim, państwo polskie będzie potrzebne jedynie do zapewnienia porządku publicznego i bezpieczeństwa fizycznego, do pilnowania poprawności politycznej i ideologicznej, do zbierania podatków i rozdziału środków tak, by zapewnić ochronę właścicielom i bogaczom"
- 15 kwietnia – Tymczasowy Rząd Okupacyjny dokonuje niesłychanego ataku na majestat bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i podłego zamachu na jego oczywiście oczywiste prerogatywy, bezczelnie i całkowicie bezprawnie uchwalając "instrukcje" dotyczące spraw, które Lech Kaczyński powinien rzekomo załatwić podczas wizyty na Litwie!
- 16 kwietnia – niesłychana prowokacja inspirowanych przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny finansistów, którzy usiłują rozsiewać wątpliwości co do źródeł i wysokości dochodów prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego bezpośredniego przełożonego - prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, podając do publicznej wiadomości jątrzącą informację, że przez lata nie odbierali oni tantiem za film "O dwóch takich, co ukradli księżyc", który emitowany był po 1994 roku w TVP pięciokrotnie
- 16 kwietnia - wybitny intelektualista Ruchu Oporu Aleksander Szczygło, przekazuje Wolakom radosną wiadomość o niespotykanym sukcesie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sondażach poparcia społecznego, które jasno pokazują, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, cieszy się stabilnym poparciem społeczeństwa, gdyż zaledwie 68 % respondentów w przeciągu ostatniego roku bardzo źle ocenia prezydenta, podczas gdy w tym samym czasie poparcie dla zbrodniczej PO spadło aż o 22 %!:
- "No przede wszystkim te badania, te wyniki [ 68 % osób badanych bardzo źle oceniło prezydenturę Lecha Kaczyńskiego ] są wynikami stabilnymi, jeżeli porównywać je ... W tym sensie, że w ciągu ostatniego roku one się oczywiście zmieniały, ale nie było żadnych radykalnych zmian. Jeżeli porównywać to, porównać to z badaniami dotyczącymi rządu, który w ostatnim roku stracił 22 %, no to wydaje się, że więcej powodów do niepokoju ma rząd, bo przy tej tendencji za jakiś czas rząd będzie klasą samą dla siebie"
- 16 kwietnia – niesłychanie brutalny akt ohydnych represji wobec bohaterskiego przywódcy Ruchu Oporu, prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego: skorumpowany i kolaborujący z okupantami Sąd Okręgowy w Warszawie, wbrew porażającym dowodom cynicznie orzeka, że Jarosław Kaczyński ma przeprosić Ludwika Dorna za swe głęboko słuszne i oczywiście oczywiste sugestie, że były wicepremier i były marszałek Sejmu nie płacił alimentów. W ramach dodatkowych bezprawnych represji, prezes-premier Kaczyński ma ponadto zapłacić Ludwikowi Dornowi symboliczną złotówkę oraz wpłacić 5 tysięcy złotych na cel społeczny
- 19 kwietnia – brutalny zamach okupantów na swobodę działalności gospodarczej w Wolsce: haniebnie kolaborujące z okupantami wrogie menstringowe media, a wraz z nimi nadworny prowokator i klałn Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot, bezczelnie kwestionują oczywiście oczywiste prawo Kancelarii Prezydenta do prowadzenia działalności gospodarczej jako firma cateringowa, zaopatrująca samoloty w alkohol butelkowany w małpki "zgodnie z obowiązującymi standardami":
- "W lutym 2009 Kancelaria Prezydenta zakupiła 96 buteleczek z wódką, 120 z whisky i 96 z koniakiem, zaś w kwietniu 2009 zakupiono 60 "pięćdziesiątek" z wódką i 120 z whisky" - "Radio Zet"
- "W związku z informacjami, jakie pojawiły się w dzisiejszych mediach, dotyczącymi zakupionego przez Gospodarstwo Pomocnicze Kancelarii Prezydenta RP alkoholu informujemy, że alkohol w małych opakowaniach zakupiony został na potrzeby cateringu samolotowego zgodnie z obowiązującymi standardami na pokładach samolotów. Jakiekolwiek inne, pojawiające się w mediach sugestie, dotyczące przeznaczenia alkoholu zakupionego na potrzeby cateringu na pokładzie samolotu, są bezpodstawne i godzące w dobre imię Kancelarii Prezydenta RP" - w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta
- Fragment listy dialogowej filmu "Miś" (1980), Scena 110 - na furmance
- Tata Tradycji: "Toś ty w Anglii był?! Czegoś nic nie mówił? [...] Długo byłeś?
- Stanisław Paluch: Jeden dzień...
- Dyrman: To krótko.
- Stanisław Paluch: Trudno wytrzymać człowieku tam... Taką rudą wódę piją, na myszach!
- Dyrman: To tam jeszcze bardziej garują jak u nas?
- Stanisław Paluch: Uuuuu, bez porównania, kochany... taki malutki wypijesz, dwa dni nieprzytomny jesteś...
- Dyrman: O rany boskie!"
- 20 kwietnia – nie zważając na powszechne brutalne represje okupantów, wybitna intelektualistka i działaczka Ruchu Oporu, "objęta tajemnicą państwową" Elżbieta Jakubiak, na falach wrogiej rozgłośni radiowej "Radio Zet", błyskotliwie przekazuje społeczeństwu garść niesłychanie istotnych informacji, odkłamujących mity związane z bezpośrednim podwładnym prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentem Lechem Kaczyńskim, oraz odsłaniających porażającą prawdę o brutalnych atakach na niego i haniebnym spisku kamerzystów:
- "Bardzo ostatnio miałam zdjęcia z taczką"
- "Jak ja bym miała głosować na Lecha Kaczyńskiego tylko patrząc przez telewizor na niego, byłoby mi bardzo trudno, ponieważ rzeczywiście prezydent jest pokazywany stale, jak jakiś człowiek, który ma urazy do ludzi, których nie lubi"
- Prezydent jest wysoki, ale jego wzrost "objęty jest tajemnicą"
- "Maciej Łopiński nie jest też człowiekiem"
- "Dla mnie [ Maciej Łopiński ] jest najprzystojniejszym brunetem, natomiast normalnie nie jest człowiekiem wysokim"
- "[ Nicolas Sarkozy ] Nawet ma buty wyższe, na obcasie i jest niższy od naszego prezydenta"
- "Maciej Łopiński jest dla mnie ciemną osobą i bardzo takim człowiekiem silnym"
- "[ z Sarkozy'ego ] "śmieją się, ale nie robią tego na poważnie"
- "Prezydent zawsze pokazywany jest od dołu, żeby wyglądał na bardzo grubego człowieka"
- "Prezydent ma oczywiście okrągłą głowę, ale nie jest grubym człowiekiem"
- "Prezydent jak idzie na defiladzie zawsze pokazywany jest kamerą od dołu"
- "kamery różnych telewizji zawsze są tak ustawione żeby prezydent wyglądał na człowieka, który ma – prawda – jest niski, gruby i źle siedzi"
- "Nie wolno mi ujawnić, [ wzrostu prezydenta ] jestem objęta tajemnicą państwową"
- 20 kwietnia - w tym samym błyskotliwym wystąpieniu, Elżbieta Jakubiak brawurowo ujawnia ściśle skrywaną przed społeczeństwem porażająca informację, że osławiony komuch, Żyd, sowiecki agent i alkoholik Aleksander Kwaśniewski, kpiąc sobie w żywe oszczy z podstawowych reguł demokracji i rażąco łamiąc jednoznaczne przecież regulacje Konstytucji, po dwóch kadencjach sprawowania urzędu prezydenta, bezczelnie kandydował po raz trzeci w wyborach prezydenckich, w których na szczęście - dzięki ogromnej dojrzałości postępowej części społeczeństwa - uzyskał najgorszy wynik spośród wszystkich kandydatów!:
- Fragment rozmowy Elżbiety Jakubiak z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"):
- Monika Olejnik: "Tak, ale prezydent Kwaśniewski miał przez całe dziesięć lat swojej prezydentury bardzo dobre [ notowania sondażowe ]
- Elżbieta Jakubiak: Tak i też przegrał.
- MO: Kiedy przegrał?
- EJ: W ostatnich, miał ostatnie notowania.
- MO: Przepraszam, prezydent Kwaśniewski dwa razy był prezydentem i dwa razy wygrał, a trzeci raz już nie mógł kandydować.
- EJ: Ja wiem, ale odpowiedziałam troszkę, nie powiedziałam też w przenośni, że jednak wracając do polityki..."
- Fragment rozmowy Elżbiety Jakubiak z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"):
- 21 kwietnia - wybitny bojownik Ruchu Oporu i zarazem jeden z największych autorytetów moralnych współczesności Jacek Kurski, ku pokrzepieniu serc Wolaków umęczonych przedłużającymi się rządami reżimu okupacyjnego, przypomina Narodowi o wspaniałym sukcesie wyborczym (i to zarówno w liczbach względnych, jak i bezwzględnych!), odniesionym przez Siły Wolności i Postępu pod przywództwem prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego w przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 roku:
- "Faktycznie poparcie [ dla rządu PiS ] w liczbach względnych i bezwzględnych wzrosło, natomiast rzeczywiście straciliśmy zdolność koalicyjną i straciliśmy przede wszystkim władzę"
- 22 kwietnia – na jaw wychodzi, że w wyniku niespotykanie brutalnego aktu terroryzmu ze strony Donaldu Tusku oraz Radku Sikorsku, "naprawdę głęboko
poroporaniona" została najlepsza ministra spraw zagranicznych w dziejach Wolski, legendarna Anna Fotyga!: - 22 kwietnia – mimo nachalnej propagandy okupantów oraz zakamuflowanych gróźb represji, Naród okazuje swój głęboki patriotyzm i mądrość, konsekwentnie bojkotując szeroko reklamowane i sztucznie rozdmuchane tak zwane "obchody" 52. okrągłej rocznicy urodzin generalnego gubernatoru Donaldu Tusku
- 22 kwietnia – okupanci dokonują bezczelnego linczu politycznego na jednym z największych Wolaków i najwybitniejszych autorytetów moralnych IV RP, pośle Jacku Kurskim, który cynicznie wykluczony zostaje z Komisji śledczej do spraw nacisków! Pretekstem do tego porażającego aktu dintojry politycznej na wybitnym bojowniku Ruchu Oporu, jest jego niewinna towarzyska pogawędka w kuluarach Sejmu z byłym ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Januszem Kaczmarkiem
- 22 kwietnia - pod niespotykanie kłamliwym pretekstem, że definicja "sytuacji kryzysowej" jest tak niedookreślona, że "łamie zasadę demokratycznego państwa prawa",tak zwany "Trybunał Konstytucyjny" wykonuje kolejną cyrkową sztuczkę i bezczelnie orzeka rzekomą niezgodność z Konstytucją ustawy o zarządzaniu kryzysowym, uchwalonej z inicjatywy i głosami Sił Wolności i Postępu jeszcze w 2007 roku, choć ta zawierała jedynie słuszne i niezbędne w czasach kontrrewolucji Układu oczywiście oczywiste regulacje pozwalające na stosowanie środków nadzwyczajnych - w tym sięgania do pomocy wojska - między innymi w sytuacjach strajkowych, inspirowanych rzecz jasna przez wrogów narodu i obce ośrodki dywersji ideologicznej, na przykład rewizjonistów z Bonn
- 23 kwietnia - nawet najwięksi wrogowie Ojczyzny i reprezentanci międzynarodowego spisku żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznychlewicowych określonych sił, zostają zmuszeni do potwierdzenia niespotykanie doniosłej roli odgrywanej przez Muzeum IV RP w upowszechnianiu kultury najwyższego lotu: stanowiąca główny organ zbrodniczego Układu "Gazeta Wyborcza", chwali Muzeum IV RP za umiejętne połączenie troski o stan ekspozycji i muzealnych wnętrz, z wygodą i poczuciem estetyki zwiedzających, którym zapewnia ono bardzo gustowne bambosze:- "Internetowe Muzeum IV Rzeczypospolitej napisało na swojej stronie: "Przed rozpoczęciem zwiedzania prosimy przywdziać kapcie". Do włożenia są tu jednak estetyczne miękkie bambosze"
- 23 kwietnia – na fali wszechogarniających brutalnych represji przeciwko Ruchowi Oporu, skorumpowany Sąd Okręgowy w Warszawie, zakazuje rozpowszechniania niespotykanie obiektywnego i prawdziwego spotu wyborczego Naszej Partii pod tytułem "Kolesie" i nakazuje przeproszenie PO, kłamliwie argumentując, że w spocie są nieprawdziwe informacje, jakoby rząd zwalniał stoczniowców, załatwiał firmie senatora Tomasza Misiaka zlecenie na 48 milionów złotych, a żonie ministra Aleksandra Grada zlecenie na 50 milionów złotych, jak również informacja sugerująca, jakoby prezydent Warszawy przyznała "swoim ludziom" nagrody w wysokości 58 milionów złotych. W swej nieskrywanej bezczelności, kierując się oczywiście oczywistym zamiarem doprowadzenia Ruchu Oporu do finansowego bankructwa, Sąd orzeka też przepadek materiału spotu oraz nakazuje komitetowi wyborczemu PiS opublikowanie w terminie 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia, płatnych ogłoszeń z przeprosinami na antenie TVN 24, TVN, TVP 1, Polsat News i Polsatu. Ogłoszenia mają być wyemitowane pomiędzy godzinami 20 a 22, obejmować cały ekran i stwierdzać, że Ruch Oporu przeprasza za naruszenie dobrego imienia PO i wprowadzenie wyborców w błąd. Oświadczenia takie mają się też ukazać na stronach internetowych Naszej Partii, "Gazety Wyborczej" i "Dziennika"
- 23 kwietnia - wybitny bojownik i intelektualista Ruchu Oporu Tadeusz Cymański, niespodziewanie, choć bardzo szczerze ujawnia swoje skłonności kanibalistyczne:
- 25 kwietnia – bezprzykładny i oburzający akt zdrady narodowej ze strony Janusza Palikota, który w haniebny sposób ujawnia największe tajemnice państwowe, publikując na swoim nikczemnym blogu oraz odczytując na konferencji prasowej fragmenty ściśle tajnej teczki najbardziej zasłużonego działacza niepodległościowego w czasach PRL, faktycznego przywódcy strajków sierpniowych 1980 roku oraz wielkiego przywódcy i Ojca Narodu, Jarosława Kaczyńskiego! Wśród bezczelnie zdradzonych przez Palikota kłamliwych i w sposób oczywiście oczywisty sfabrykowanych przez Służbę Bezpieczeństwa informacji, znalazły się między innymi następujące, zupełnie absurdalne i oburzające rzekome notatki rzekomych oficerów SB:
- "Jego wygląd jest niedbały. Twierdził, że nie interesują go sprawy materialne, kobiety, na przykład nie zależy mu w przyszłości na założeniu rodziny"
- "Rozmówca był kompletnie zaskoczony i zdezorientowany. Uporczywie wyjaśniał, że był na rozmowie w MSW i został zwolniony, sugerował, że musiała nastąpić pomyłka, że zapewne chodzi nam o jego brata bliźniaka Lecha"
- "Przesłuchiwany Jarosław Kaczyński potwierdził, że Ludwik Dorn jest Żydem"
- 27 kwietnia (wersja light) – niespotykanie miażdżący sukces Ruchu Oporu: pomimo bezprzykładnych nacisków i gróźb represji ze strony okupantów, Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie orzeka, że w kultowym spocie "Kolesie" aż połowa przekazanych informacji mogła mieć pokrycie w faktach, a zaledwie 1/2 spotu oparta została na kłamstwach. Wydane orzeczenie w całej pełni potwierdza powszechnie znaną niesłychaną wiarygodność i prawdomówność Ruchu Oporu
- 27 kwietnia (wersja hard core) – kolejny przejaw niesłychanie brutalnych represji przeciwko Ruchowi Oporu i cyniczny akt cenzury politycznej ze strony skorumpowanego przez reżim tak zwanego "wymiaru sprawiedliwości": kolaborancki Sąd Apelacyjny w Warszawie, dążąc do finansowego wykończenia opozycji, bezprawnie podtrzymuje absurdalną decyzję Sądu Okręgowego, nakazującą Ruchowi Oporu przeproszenie Platformy Obywatelskiej za umieszczenie w kultowym spocie wyborczym "Kolesie" rzekomo nieprawdziwych informacji i rzekome wprowadzenie wyborców w błąd, stronniczo i wbrew oczywiście oczywistym porażającym dowodom uznając, że niektóre z informacji przekazanych w nim były nieprawdziwe
- 28 kwietnia – znany klałn i błazen na dworze Donaldu Tusku, Janusz Palikot, dokonuje wpłaty (zapewne zresztą fałszywymi banknotami) 5 tysięcy złotych na konto kampanii wyborczej Michała Kamińskiego. Wpłata ta stanowi niespotykanie oburzającą próbę przekupienia Michała Kamińskiego i nakłonienia go do wstrzymania emisji niesłychanie kompromitującego dla Palikota spotu wyborczego Ruchu Oporu, w którym pokazano jak "poseł" z Lublina bezczelnie poniża, znieważa i czynnie atakuje legendarne prezydenckie małpki, poprzez lanie ich w mordę
- 28 kwietnia - jeden z największych myślicieli i erudytów współczesności Przemysław Edgar Gosiewski, przedstawia Narodowi efekt swoich najnowszych rozważań filozoficznych w zakresie ontologii PiSjanistycznej, brawurowo prezentując opracowaną przez siebie aktualnie obowiązującą w IV RP merytoryczną wykładnię pojęcia "rzeczywistość":
- "Wszystkie spoty PiS są merytoryczne i przedstawiają pewną rzeczywistość w Polsce. Ta rzeczywistość polega na tym, że PO ma twarz Palikota"
- 29 kwietnia – niesłychanie gigantyczny skandal wywołany przez rządzącą Platformę Obywatelską: pod w sposób oczywiście oczywisty kłamliwym pretekstem rzekomego dorocznego kongresu Europejskiej Partii Ludowej, w Warszawie rozpoczyna się kampania wyborcza PO, bezwstydnie i bezprawnie finansowana ze środków zagranicznych, pochodzących przede wszystkim z powszechnie znienawidzonych Niemiec! Dla uwiarygodnienia swego marionetkowego i nie posiadającego żadnego poparcia społecznego rządu, Platforma zapewnia sobie udział w kongresie znanych wrogów Wolski, choć niewiele znaczących polityków, jak Angela Merkel, Silvio Berlusconi, Jan Peter Balkenende, Francois Fillion, Manuel Barroso i Hans-Gert Pöttering. Niesłychanie charakterystyczny jest również wybór miejsca obrad Kongresu, którym jest Pałac Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina!
- 29 kwietnia – w centrum Warszawy odbywają się dwie głęboko słuszne manifestacje - kolejarzy i stoczniowców - jedynie przez najzwyklejszy zbieg okoliczności, spontanicznie zwołane przez NSZZ "Solidarność" w dniu rozpoczęcia kongresu Europejskiej Partii Ludowej
- 29 kwietnia – okupanci cynicznie obnażają swoje prawdziwe oblicze, brutalnie pacyfikując z pomocą doborowych i sprawdzonych po 13.12.1981 oddziałów ZOMO, głęboko słuszne, niesłychanie pokojowe manifestacje związkowców z NSZZ "Solidarność". W wyniku zmasowanego wściekłego ataku uzbrojonych po brudne zęby siepaczy reżimu na niczego się niespodziewających, spokojnie się przechadzających w okolicach Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie związkowców z rodzinami, dziesiątki z nich odniosło ciężkie obrażenia i musiało zostać hospitalizowanych!
- 29 - 30 kwietnia – niesłychana seria niespotykanych sukcesów bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego w Pałacu Prezydenckim spontanicznie odwiedzają najpoważniejsi politycy Europy i wybitni przywódcy największych mocarstw - kolejno - premier Włoch Silvio Berlusconi, Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering oraz premier Republiki Francuskiej, François Fillon! Dostojnym gościom udaje się dotrzeć do Pałacu Prezydenckiego pomimo ostrych nacisków i szykan ze strony Donaldu Tusku, który pragnie odizolować Lecha Kaczyńskiego od "możnych tego świata" i zmarginalizować jego niesłychanie doniosłą rolę w kształtowaniu polityki Unii Europejskiej i świata
- 30 kwietnia - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo obnaża haniebne kłamstwa powszechnie znienawidzonych wykształciuchów oraz innych członków łże-elit i informuje zaskoczony lud pracujący miast i wsi, że proces obróbki termicznej produktów żywnościowych na wolnym ogniu, nadający im charakterystyczne walory organoleptyczne - wygląd, smak i aromat, w literaturze przedmiotu określany jako grillowanie, faktycznie wynaleziony został przez wybitnych kucharzy Naszej Partii! Mimo niewątpliwych praw autorskich do tego wynalazku, Ojciec Narodu z charakterystyczną dla siebie dobrotliwością składa historyczną deklarację, że "Polska może grillować":
- "Grillowanie to nasze dzieło. To za naszych rządów konsumpcja wzrosła o 31 procent i to dobrze, że część współczesnego pokolenia Polaków po tylu przejściach może pogrillować. Ale proszę pamiętać - tylko część. Ci, którzy zarabiają brutto 1300–1500 złotych albo 8 złotych za godzinę na czarno, nie grillują. Staje jednak pytanie o cele rządzenia. Polska może grillować, a mimo to się zmieniać"
- 30 kwietnia - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia Narodowi porażającą informację, że sędzia Alicja Fronczyk z Sądu Apelacyjnego w Warszawie, która w dniu 27.04.2009 bezprawnie podtrzymała równie bezprawne absurdalne orzeczenie Sądu Okręgowego, nakazujące Ruchowi Oporu przeproszenie Platformy Obywatelskiej za umieszczenie w kultowym spocie wyborczym "Kolesie", rzekomo nieprawdziwych informacji, faktycznie podjęła tę haniebną decyzję na polecenie z Brukseli, czym jednoznacznie udowodniła, że nie ma dla niej miejsca w aparacie państwowym odnowionej IV RP:
- "Ta młoda dama uznała, że w Polsce o wszystkim decyduje Bruksela, a polski rząd nie ma nic do gadania [...] Miałem takie wrażenie, że ona to całkowicie aprobuje. Otóż ja bym chciał, żeby Polacy nie aprobowali takich ludzi w polskim aparacie państwowym. W tym aparacie powinni pracować ludzie lojalni wobec Polski i tacy, którzy wierzą, że w Polsce władzą suwerenną są Polacy, naród polski"
- 30 kwietnia - podczas historycznej wizyty w Wolsce bohaterski prezydent Gruzji Micheil Dżugaszwili, prostuje wcześniejsze niepełne doniesienia o przebiegu gruzińskiego zamachu Ruskich na bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i informuje Naród, zamarły nie tylko z przerażenia, ale też z podziwu dla niespotykanej brawury Lecha Kaczyńskiego i jego absolutnego mistrzostwa w trudnej sztuce uników, że faktycznie rosyjscy siepacze ostrzelali wolskiego prezydenta ogniem z broni automatycznej z odległości "siedmiu-ośmiu metrów", a nie - jak pierwotnie podawano - 30 metrów!:
Maj
- 1 maja - cyniczny błazen okupantów i znany wróg narodu Janusz Palikot, w krótkim przebłysku autentycznego podziwu dla dokonań bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, chcąc przybliżyć społeczeństwu jego prawdziwy wizerunek, organizuje publiczne czytanie fragmentów legendarnej pracy doktorskiej prezydenta, w której Lech Kaczyński ponad wszelką wątpliwość potwierdził swoje głębokie przywiązanie do ugruntowanych od początków XX wieku tradycyjnych wartości oraz niespotykaną wrażliwość na niesprawiedliwość społeczną i żałosny los ludu pracującego miast i wsi, błyskotliwie piętnując haniebne postępki oligarchów i bogaczy oraz prezentując zalety idei wdrażanych przez prekursorów nowoczesnego PiSjanizmu:
- "W XIX wieku uwagę na ten fakt zwrócił Karol Marks ("Praca najemna i kapitał"), wskazując przy tym, że formalno prawna wolność umów stanowi narzędzie dyktatu stosowanego przez kapitał wobec klasy robotniczej (str. 7)
- Zasada wolności umów stanowiła narzędzie nieograniczonego wyzysku klasy robotniczej (K. Marks, "Kapitał"). (str. 29)
- Następny etap rozwoju norm prawa pracy kształtował się już pod wpływem walki klasowej proletariatu. Okres kontrrewolucji położył jednak kres tym zdobyczom. (str. 32)
- Ruch robotniczy był politycznym reprezentantem interesów proletariatu. (str. 33)
- Podstawowym motorem rozwoju ochrony pracy, a właściwie całego prawa pracy w państwie kapitalistycznym, była walka klasowa proletariatu. Społeczeństwo socjalistyczne, jak wiadomo, cechuje brak antagonistycznej sprzeczności między pracą a kapitałem. (str. 38)
- Możliwość dążenia administracji zakładu pracy do realizacji postawionych zadań kosztem naruszenia uprawnień pracowników została dostrzeżona już przez Lenina ("O roli i zadaniach związków zawodowych w warunkach nowej polityki ekonomicznej" w zbiorze pt. "Lenin o związkach zawodowych", str. 345-6). Odegrała ona pewną rolę w kształtowaniu leninowskiej koncepcji związków zawodowych. [...] Może ona służyć zasadzie socjalistycznej sprawiedliwości społecznej nakazującej przyznawać równe uprawnienia za równe obowiązki. (str. 40)
- Planowanie jest zjawiskiem związanym w sposób nieodłączny z gospodarką socjalistyczną, dlatego też uważane jest za obiektywnie występującą w tej gospodarce prawidłowość (Wojciech Brus, "Ogólne warunki funkcjonowania gospodarki socjalistycznej", W-wa 1961) (str. 43)
- Wymienić trzeba także system wartości charakteryzujący ideologię socjalistyczną, wśród których kluczową rolę odgrywa idea sprawiedliwości społecznej i idea równości, czyli egalitaryzmu. (str. 51-52)
- Naruszenie zasad socjalistycznego egalitaryzmu może dać podstawę do uznania odpowiedniej klauzuli umownej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. (str. 197)
- Ani planowość, ani dwie pozostałe przesłanki [ zasada socjalistycznej sprawiedliwości społecznej i socjalistyczny egalitaryzm ] nie stoją w bezpośredniej sprzeczności z zasadą swobody umów. (str. 262)
- 2 maja – oburzający skandal obyczajowy wywołany przez posła Platformy Obywatelskiej, Jerzego Fedorowicza, który cynicznie profanuje Święto Flagi Narodowej, bezczelnie i bezwstydnie prezentując przed kamerami TVN 24 karteczkę z napisanym przez jego wnuczkę ordynarnym i niecenzuralnym tekstem: "Dupa to dziadek Jurek!!!"
- 2 maja – bohaterski kandydat Ruchu Oporu do Parlamentu Europejskiego, Michał Kamiński, na wiecu w Szczecinie (niem.: Stettin, wym.: sztetin), pomimo zagrożenia brutalnymi represjami ze strony okupantów, ujawnia porażającą informację, że określone siły niemieckie domagają się powrotu tego miasta do Niemiec! Uzasadnia to w sposób oczywiście oczywisty absolutną konieczność głosowania w nadchodzących wyborach na kandydatów Naszej Partii, która jest jedyną siłą zdolną przeciwstawić się precyzyjnie zaplanowanemu przez wrogów kolejnemu rozbiorowi Wolski!:
- 2 maja - wybitny myśliciel i bojownik Ruchu Oporu Jacek Kurski, przekazuje Narodowi gorzką i smutną, ale w sposób oczywiście oczywisty obiektywną prawdę kontekstową, że Wolacy okazali się zbyt głupi, by zrozumieć i docenić niespotykanie miażdżące sukcesy Naszej Parti, osiągnięte w okresie rządów najlepszego gabinetu w dziejach Wolski:
- 3 maja – niesłychana kompromitacja okupantów: podczas przemówienia z okazji - okrągłej, rzecz jasne - rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, uświadamia wszystkim Wolakom, że Tymczasowy Rząd Okupacyjny stanowi w istocie współczesną wersję Targowicy, gdyż - podobnie jak konfederaci - "nie wahając się odwołać do obcych mocarstw", przejął władzę pod hasłami "rzekomego zagrożenia demokracji", w rzeczywistości broniąc się przed groźbą utraty niesłusznych przywilejów!:
- "Konstytucja 3 Maja miała także swoich przeciwników, którzy "walczyli w imię demokracji". Ci, którzy powoływali się na rzekomą demokrację i jej zagrożenie nie wahali się odwołać do obcych mocarstw. Oni twierdzili, że bronią starego modelu ustrojowego, ale w rzeczywistości bronili swoich przywilejów. Nie tak dawno w Polsce też mówiono o rzekomym zagrożeniu demokracji. W istocie było to zagrożenie niesłusznych przywilejów, przywilejów ludzi, którzy nie działali dla Polski, działali dla siebie. Zdarzyło się, że Polacy uwierzyli w to, że demokracja istotnie jest zagrożona. Nie była i mówię to specjalnie dzisiaj. Nie była przez jedną sekundę. Zagrożone były natomiast przywileje, tych którzy działają w imię własnych interesów, a nie w imię interesów Polski"
- 3 maja - podczas uroczystości obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, samozwańczy "marszałek" Sejmu Bronisław Komorowski, demonstracyjnie profanuje to bardzo ważne święto państwowe, obnażając jednocześnie swoje prawdziwe zainteresowania i fascynacje
- 3 maja - wybitny wolski patolog i epidemiolog Tadeusz Cymański, informuje przerażonych Wolaków o odkryciu niesłychanie groźnej jednostki chorobowej, której objawy zbliżone są do schizofremii lub paranoi:
- 4 maja – pod osłoną ciemności, uzbrojone po brudne zęby jednostki specjalne okupantów, pacyfikując głęboko słuszne akcje prawdziwych patriotów, niesłychanie brutalnie usuwają z melin przestępczej Platformy Obywatelskiej w Katowicach, Gdańsku, Radomiu, Łodzi i Szczecinie (niem.: Stettin, wym.: sztetin), niespodziewających się niczego związkowców z Sierpnia '80, którzy ośmielili się pokornie i w najlepszej wierze czekać, aż miejscowi hersztowie PO zechcą łaskawie przyjąć ich na audiencję
- 5 maja – niespotykany w dziejach cywilizowanego świata bezczelny atak na bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego: z polecenia Donalda Tuska, rozzuchwalony wcześniejszymi bezprzykładnymi napaściami dyżurnego pajaca okupantów, Janusza Palikota, cyniczny agent TW "Bolek" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), pozywa Lecha Kaczyńskiego do sądu z żądaniem przeprosin i 100 tysięcy złotych za przekazanie Wolakom w dniu 04.06.2008 w wywiadzie na antenie Polsatu, oczywiście oczywistej prawdy kontekstowej, że Lech Kaczyński "wie, że Lech Wałęsa był agentem o pseudonimie Bolek"
- 5 maja – w obliczu sprowokowanej przez spiskującą Rosję próby przewrotu zbrojnego w Gruzji, dla powstrzymania po raz kolejny brutalnego ataku siepaczy Putina na Tbilisi, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, w trybie pilnym przygotowuje kolejną ekspedycję militarną przeciwko Rosji, co zmusza go do zrezygnowania z udziału w zaplanowanym na dzień 07.05.2009 unijnym szczycie w Pradze, inaugurującym wydumaną i nic nieznaczącą inicjatywę tak zwanego "Partnerstwa Wschodniego", które wymyślone zostało przez funkcjonariuszy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego jako temat zastępczy dla odwrócenia uwagi społeczeństwa od spektakularnej kompromitacji okupantów na polu gospodarki
- 5 maja – piorunujący efekt zdecydowanej akcji prezydenta Kaczyńskiego, w obronie bratniej Gruzji: na wieść o rozpoczęciu przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego przygotowań do odsieczy gruzińskiej, spiskujący przeciwko prezydentowi Dżugaszwili'emu rebelianci, natychmiast poddają się jednostkom rządowym, a siły rosyjskich najeźdźców jak niepyszne odstępują od planów agresji
- 5 maja - niespotykanie błyskotliwy i przebiegły fortel prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, który - błyskotliwie zorientowawszy się, że nieuświadomiona i zmanipulowana przez okupantów i wysługujące się im wrogie media część społeczeństwa postępuje bezmyślnie zawsze wbrew jego jedynie słusznym poleceniom - wzywa lud pracujący miast i wsi do głosowania na przestępczą Platformę Obywatelską:
- 7 maja – po raz kolejny uzbrojone po brudne zęby jednostki specjalne okupantów, kpiąc sobie w żywe oszczy z elementarnych zasad demokracji i za nic mając z trudem wywalczoną w okresie rządów Naszej Partii wolność osobistą i swobodę przekonań, niesłychanie brutalnie usuwają z melin przestępczej Platformy Obywatelskiej, tym razem w Poznaniu, Lublinie, Gliwicach, Łodzi, Wrocławiu (niem.: Breslau), Bydgoszczy (niem.: Bromberg) i Rzeszowie, niespodziewających się niczego związkowców z Sierpnia '80, którzy ośmielili się pokornie i w najlepszej wierze czekać, aż miejscowi hersztowie PO zechcą łaskawie przyjąć ich na audiencję
- 7 maja – obnażając swój kompletny brak jakichkolwiek uczuć patriotycznych i tęsknotę za PRL-em, jak również w obawie przed głęboko słusznym gniewem związkowców z Solidarności, Donaldu Tusku cynicznie i tchórzliwie ogłasza wyprowadzenie obchodów 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku z Gdańska (w którym prezes-premier Jarosław Kaczyński stał nie tam, gdzie wtedy stali ci, którzy teraz stoją tam, gdzie wtedy stało ZOMO, które cały czas stoi tam gdzie stało wtedy), do zarządzanego żelazną ręką
postkomunidziałacza lewicowego średnio-starszego pokolenia, Jacka Majchrowskiego Krakowa, w którym jakiekolwiek patriotyczne akcje w obronie umęczonej Ojczyzny są nie do pomyślenia - 8 maja – nadworny pajac i błazen okupantów Janusz Palikot, w skandaliczny sposób i z użyciem gróźb karalnych, szantażuje odwiedzających jego biuro poselskie związkowców z "Sierpnia 80", których straszy podjęciem bezprawnej okupacji siedziby związku!
- 8 maja - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że przestępczy reżim okupacyjny uniemożliwia ludowi pracującemu miast i wsi korzystanie z epokowego wynalazku Ruchu Oporu - grillowania - haniebnie ograniczając dostęp do tej nowatorskiej metody obróbki termicznej żywności jedynie wąskiej kaście oligarchów i bogaczy:
- 8 maja - Znakomity Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki, prezentując niespotykane wprost mistrzostwo w zakresie nowoczesnej PiSjanistycznej dialektyki stosowanej, przystępnie wyjaśnia Narodowi, że ambasador Zambii oczekuje już od ponad roku na możliwość złożenia u bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, listów uwierzytelniających, gdyż Zambia jest krojem niezwykle ważnym z punktu widzenia polityki zagranicznej Wolski, posiadającym w dodatku niesłychanie ciekawą właściwość bycia jednocześnie krojem nie tak bardzo dla tej polityki ważnym:
- "Ja myślę, że ta kwestia [ oczekiwania od marca 2008 roku ambasadora Zambii na możliwość złożenia u prezydenta listów uwierzytelniających ] powiedzmy, jakiegoś takiego decydującego wpływu na nasze relacje z Zambią nie ma, a nawet gdyby miała to nie jest to najważniejszy kierunek naszej polityki zagranicznej, chociaż niewątpliwie Zambia, Gwatemala to są kraje niezwykle ważne z punktu widzenia naszej polityki zagranicznej, z tym się zgadzam oczywiście"
- 11 maja – niesłychana prowokacja wrogów narodu, wymierzona w dziesiątki milionów uczciwych patriotów: tak zwana "Akademia Telewizyjna", złożona z dotychczasowych laureatów, przyznaje Wiktora w kategorii "Polityk Roku 2008", osławionemu agentowi, tajnemu współpracownikowi SB "Bolkowi" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa")
- 12 maja – kolejna niesłychanie niespotykana prowokacja okupantów, wymierzona w Ruch Oporu: były prokurator rejonowy w Katowicach i - jak się okazuje - zapiekły wróg narodu, Jacek Krawczyk, bezczelnie rozpowszechnia w sposób oczywiście oczywisty kłamliwą informację, jakoby jego podpis na postanowieniu o wszczęciu śledztwa w sprawie Barbary Blidy został rzekomo sfałszowany
- 12 maja - prezes-premier Jarosław Kaczyński, w niepotykanie szczerym wystąpieniu na zaprzyjaźnionej antenie Radia Maryja, prostodusznie przyznaje, że niezbyt dobrze radzi sobie z czytaniem tekstów, a jego najbliższy i oddany współpracownik, bohaterski Zbigniew Ziobro, ma problemy logopedyczne:
- Ojciec Prowadzący: "Panie premierze, a Zbigniewa Ziobro, jedynkę PiS-u w Krakowie będzie pan namawiał do debaty z Różą Marią Gräfin von Thun und Hohenstein?
- Jarosław Kaczyński: Ja nie wiem, czy on potrafi wymówić takie nazwisko. Ja bym miał kłopot
- OP: Ja muszę sobie zapisać, żeby wymówić, ale udało się!
- JK: No tak, ojcu się udało, ale trudno w trakcie dyskusji korzystać z kartki, gdzie jest napisane nazwisko dyskutantki"
- 13 maja - niesłychanie kompromitująca porażka Tymczasowego Rządu Okupacyjnego w walce o Euro 2012: UEFA ogłasza, że mistrzostwa rozegrane zostaną w czterech zaledwie wolskich miastach, podczas gdy na Ukrainie turniej rozegrany zostanie na stadionach aż czterech miast!
- 14 maja – gigantyczny przekręt i jednocześnie wielki spektakl pijarowy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, który triumfalnie ogłasza, że sprzedał Stocznię Gdynia firmie United International Trust, (wym.: junajted internaszynal trast), pochodzącej rzekomo z Kataru, będącej w rzeczywistości - jak podaje najbardziej wiarygodna (zgodnie ze swoją nazwą) strona: edgar-online.com - zarejestrowaną na Antylach Holenderskich spółką-krzakiem (ang.: bush, wym.: busz), i to w dodatku z ograniczoną odpowiedzialnością!
- 15 maja – niesłychana kompromitacja "ministra" obrony narodowej w Tymczasowym Rządzie Okupacyjnym, Bogdana Klicha: Sąd Apelacyjny w Warszawie orzeka, że MON ma przeprosić byłego posła SLD Jana Sieńkę, za umieszczenie go w raporcie z weryfikacji WSI jako organizującego transakcję sprzedaży cystern kolejowych radzieckiemu agentowi
- 16 maja - czołowa intelektualistka Ruchu Oporu i wybitna specjalistka w dziedzinie psychoanalizy oftalmologicznej Zyta Gilowska, twórczo rozwijając wcześniejsze, potwierdzone udokumentowanymi zeznaniami licznych świadków obserwacje okulistyczne prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, perfekcyjnie definiuje współzależność pomiędzy humorem samozwańczego premiera Donalda Tuska, a kolorem jego wilczych oszczu, ujawniając przy okazji ciekawy i wiele mówiący fakt autentyczny, że
bracia KaczyńscyZjawisko biologiczne wszystkie kobiety traktują jak swoje żony lub matki:- "Donald Tusk zły bądź mijający się z prawdą ma ciemne oczy, piwne. Zadowolony, rozluźniony ma niebieskie. [...] Prezes Kaczyński, podobnie jak prezydent Kaczyński, są wręcz rycerscy wobec kobiet. Zwykle z taką rewerencją mężczyźni traktują swoje żony, jeżeli jest to dobre małżeństwo, no i oczywiście matki. Bracia Kaczyńscy są niezwykle uprzejmi"
- 17 maja - prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie demaskuje kłamliwość buńczucznych deklaracji o rzekomej proeuropejskości Platformy Obywatelskiej, która faktycznie jest partią głęboko antyeuropejską, uświadamiając jednocześnie Narodowi oczywiście oczywistą prawdę bezkontekstową, że jedynym prawdziwie proeuropejskim ugrupowaniem jest Nasza Partia:
- "My reprezentujemy to, co najbardziej europejskie, oni to, co w istocie nie tylko antypatriotyczne, ale także antyeuropejskie"
- 18 maja - czołowy intelektualista Państwa Podziemnego Przemysław Edgar Gosiewski, przekazuje Narodowi bardzo ważną informację, że naprawdę dbać o wolskie interesy w Europie, umią jedynie kandydaci na europosłów wywodzący się z ogólnonarodowego Ruchu Oporu:
- 18 maja – kolejna podła prowokacja Donaldu Tusku: na planowaną na wieczór debatę ze związkowcami, dotyczącą sytuacji w polskich stoczniach, obok 3 przedstawicieli "Solidarności" i 2 przedstawicieli OPZZ, Premier Tymczasowego Rządu Okupacyjnego śmiał cynicznie zaprosić po jednym przedstawicielu ze związku zawodowego "Okrętowiec" oraz Związku Inżynierów i Techników. Ta niesłychanie zuchwała prowokacja spotyka się z odporem bratnich związków "Solidarność" i OPZZ, które solidarnie odmawiają debaty w obecności "konia trojańskiego", "mięsa armatniego" i "agentury"
- 18 maja – porażająca porażka premiera Tymczasowego Rządu Okupacyjnego: pomimo wsparcia ze strony dwóch agentów tajnej organizacji o kryptonimie "Koń trojański", Donaldu Tusku w kompromitujący sposób przegrywa debatę na temat wolskich stoczni z pięcioma pustymi krzesłami
- 20 maja – zamiast - jak Pan Bóg przykazał - potwierdzić, że zgodnie z niesłychanie jednoznacznym zapisem w Konstytucji, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, może sobie nie tylko szczytować gdzie i kiedy chce, ale także decydować o kształcie polityki zagranicznej Wolski i nią kierować, Trybunał Konstytucyjny wykonuje kolejną już cyrkową sztuczkę, bezczelnie i kłamliwie orzekając, jakoby rzekomo stanowisko Wolski na unijne szczyty ustalał Tymczasowy Rząd Okupacyjny, a przedstawiał je na posiedzeniach Rady Europejskiej rzekomo premier
- 20 maja - wybitny spindoktor Ruchu Oporu Adam Bielan, ujawnia radosną dla wszystkich Wolaków wiadomość, że popiera go, a więc z całą pewnością również wszystkich bojowników Państwa Podziemnego, światowej sławy |angielski literat, Frederic Forsyth (wym.: frederik forsajt)!:
- Rozmowa Adama Bielana z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w audycji "Gość Radia Zet":
- Monika Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"): "Czy pana też popiera Fryderyk Forsyth?"
- Adam Bielan: "Tak"
- MO: "A zna go pan osobiście?"
- AB: "No czytałem jego książki"
- Rozmowa Adama Bielana z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w audycji "Gość Radia Zet":
- 20 maja - bohaterski zastępca szefa "Solidarności" Stoczni Gdańskiej Karol Guzikiewicz, ujawnia szczegóły haniebnej prowokacji zaaranżowanej w dniu 29.04.2009 przez podporządkowaną reżimowi policję, której funkcjonariusze zostali podczas bezprawnej pacyfikacji bohaterskich związkowców z Solidarności poparzeni i poranieni w efekcie własnych działań!:
- 21 maja - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, dokonuje brawurowej reinterpretacji uważanej dotychczas za haniebną zdradę narodu umowy przy Okrągłym Stole, błyskotliwie formułując obowiązującą co najmniej do zaplanowanych na 7. czerwca wyborów do Europarlamentu wykładnię, zgodnie z którą ani bezpośrednio przy Okrągłym Stole, ani w osławionej Magdalence, żadnych tajnych umów z komunistami o przejęciu władzy nie zawierano:
- "[ Okrągły Stół ] ma swoich przeciwników i jest dla pewnej części społeczeństwa symbolem w sensie negatywnym. Oto miano tam zawrzeć tajne umowy o przejęciu władzy, w szczególności tak zwana Magdalenka była miejscem, w którym takie umowy zawarto. Miano zawrzeć umowę pod tytułem "wy - własność, a my władzę" polityczną. Ja byłem uczestnikiem wszystkich posiedzeń w Magdalence [...]. Natomiast nie było tam żadnego, mogę to tutaj oświadczyć, żadnego tajnego porozumienia. Niczego takiego po prostu nie było"
- 22 maja – w porywającej kaczorynce, wygłoszonej po raz pierwszy w dziejach IV RP przed kolaborującym w większości z okupantami Sejmem, bezpośredni podwładny samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński - pomimo, że okupanci starannie ukrywają przed nim i całym społeczeństwem faktyczny stan wolskiej gospodarki - podaje aż 51 (!) bardzo ważnych liczb o sumarycznej wartości ponad 143 miliardów 933 milionów 650 tysięcy 606 (!) i zadaje aż 25 niespotykanie trudnych pytań, a także przedstawia niebywale błyskotliwą receptę na załatanie dziury budżetowej i przezwyciężenie kryzysu gospodarczego, polegającą na zwiększeniu wydatków i ograniczeniu wpływów do budżetu, która gwarantuje gwałtowny skok do przodu stojącej obecnie na skraju przepaści, umęczonej przez reżim okupacyjny Ojczyzny!
- 22 maja - w swej brawurowej sejmowej kaczorynce, bezpośredni podwładny Ojca Narodu Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, formułuje bardzo ważny postulat dotyczący zmiany dotychczasowych kierunków polityki zagranicznej i opracowania skutecznej oraz - rzecz jasna - niezależnej polityki wobec Kanady:
- 22 maja - w ramach chwalebnej działalności propagującej w wolskim Sejmie kulturę z najwyższej półki, wybitny bojownik i poseł Ruchu Oporu Krzysztof Putra, prezentuje swoją brawurową interpretację fragmentu listy dialogowej kultowego filmu "Shrek" (wym.: szrek):
- "Panie marszałku. Ja chcę! Chcę! Chcę!"
- "Mnie, mnie weź, weź mnie ..."' - podskakujący Osioł do Shreka (wym.: szreka), wybierającego się na wyprawę po Fionę (2001)
- 22 maja - wybitny bojownik Ruchu Oporu i uznany autorytet moralny Jacek Kurski, perfekcyjnie stosując nowoczesny aparat patriotycznej dialektyki PiSjanistycznej, brawurowo przekazuje Wolakom bardzo ważną informację, że bezpośredni podwładny Ojca Narodu Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, "jest odpowiedzialny za kraj, bardzo kocha Polskę i nie chce wzbudzać niepotrzebnego niepokoju"
- 23 maja - były wybitny reprezentant ogólnonarodowej koalicji Sił Wolności i Postępu, wielki patriota Artur Zawisza ujawnia, że w Wolsce działa tajna wroga organizacja o charakterze mafijnym pod nazwą "Parlamentarna banda czworga", składająca się z 4 partii zasiadających w Sejmie (PO, PSL, SLD i PiS), której jedynym celem jest przeszkadzanie jedynie słusznej partii Libertas w zwycięstwie w zbliżających się wyborach do Europarlamentu, a następnie w zdobyciu pełni władzy w Wolsce:
- 24 maja - podczas konwencji Państwa Podziemnego w Chorzowie, legendarny spindoktor Ruchu Oporu Michał Kamiński, daje niespotykany popis niebywałej wprost erudycji oraz niesłychanie subtelnego i wysmakowanego intelektualnie poczucia humoru, prezentując rozbawiające całą salę do łez dowcipy z najwyższej patriotycznej półki kulturowej:
- "Wiecie, że Platforma chce zmienić hymn Polski. Ale wiecie na co? Na "A mój chłopak piłkę kopie""
- "Niestety, jak państwo doskonale wiedzą, pan Donald Tusk jest dokładnym przeciwieństwem króla Midasa. Legendarny król Midas czego się dotknął, zamieniał w złoto. Na naszej sali, proszę państwa, są dzieci i kobiety, więc ja nie powiem, w co zamienia się to, czego dotknie premier Donald Tusk"
- 24 maja - wybitny bojownik i czołowy intelektualista Ruchu Oporu Aleksander Szczygło, ujawnia porażającą informację, że komisarz rządu okupacyjnego do spraw łupienia uczciwych obywateli Jacek Rostowski, jest szamanem!:
- 25 maja – oburzająca próba kolejnego rozbioru Wolski, będąca "w gruncie rzeczy zakwestionowaniem wyniku II wojny światowej, zakwestionowaniem granic" przez Niemców, którzy - za oczywiście oczywistym przyzwoleniem, a nawet namową ze strony Herr Donaldu Tusku, realizującego na kolanach politykę zagraniczną swego dziadka - ustami partii CDU i CSU, bezczelnie wzywają do "potępienia na płaszczyźnie międzynarodowej wypędzeń każdego rodzaju" oraz "uznania naruszonych praw"!
- 25 maja - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, potwierdza swoją niespotykaną empatię i szeroko znaną głęboką wrażliwość na niesprawiedliwość i krzywdę ludzką ujawniając, że zawsze jest z ludem pracującym miast i wsi, kiedy źle się dzieje, w szczególności na skutek haniebnych działań prowadzonych przez okupantów bezpośrednio przed wyborami do Parlamentu Europejskiego:
- 26 maja - emisja spotu wyborczego Naszej Partii, obnażającego puste obietnice Donaldu Tusku, doprowadza władze okupacyjne do szału: jeden z najwybitniejszych autorytetów moralnych współczesności, bohaterski Jacek Kurski, z najwyższym poświęceniem ujawnia, że producent spotu zostaje aresztowany, a główna aktorka jest metodycznie szykanowana i zastraszana!:
- "Ta sprawa nie jest śmieszna, wygląda na szytą politycznie. Michał B. został zatrzymany za banalne sprawy sprzed lat. [...] W momencie, kiedy wyprodukowany zostaje spot w kampanii na temat niespełnionych obietnic Platformy Obywatelskiej, producent tego spotu trafia natychmiast do więzienia, a główna aktorka tego spotu, pani Anna Cugier-Kotka dostaje pięćdziesiąt gróźb karalnych"
- 26 maja - w błyskotliwej odpowiedzi na haniebną rewizjonistyczną i antywolską odezwę niemieckich partii CDU i CSU, bezczelnie i zupełnie bezprawnie apelującej o zapewnienie swobody osiedlania się, a w dodatku o potępienie wypędzeń (!), bohaterski prezes-premier Jarosław Kaczyński, ujawnia porażonemu oburzeniem Narodowi, szokujące tajne plany reżimu okupacyjnego, który prowadzi głęboko zakamuflowane przygotowania do oddania znienawidzonym Niemcom wolskiego Szczecina (niem.: Stettin, wym.: sztetin)!:
- "Może być bardzo zły. Możemy się znaleźć pod bardzo mocnym naciskiem. [...] A po drugie żądanie swobody osiedlania się i przywrócenia praw... Chyba każdy rozumie o co tutaj chodzi. Niemcy nigdy nie uznali tutaj własności. Ten rząd nie wykonuje ustawy, która miała utrwalać polską własność. Jest pytanie o motywy tego rządu. Prowadzona jest polityka, która podważa funkcjonowanie Szczecina jako miasta polskiego"
- 26 maja - haniebna prowokacja reżimu okupacyjnego, który bezczelnie zrywa łączność pomiędzy prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim i jego bezpośrednim podwładnym, prezydentem Lechem Kaczyńskim, co uniemożliwia Przywódcy Państwa Podziemnego przekazanie stosownego polecenia, w efekcie czego, prezydent Lech Kaczyński, nieświadom aktualnej sytuacji na froncie walki z odwiecznym znienawidzonym wrogiem, przekazuje Narodowi nieaktualną już i rażąco nieprawdziwą informację, jakoby Niemcy byli "podwójnym sojusznikiem" Wolski:
- "Ostatnie dziesięciolecia całkowicie zmieniły mapę historyczną Europy - jeden z naszych partnerów w dzisiejszej dyskusji, a nasz nieprzyjaciel z II wojny światowej, czyli Niemcy, to dziś podwójny sojusznik"
- 27 maja - bohaterska posłanka Ruchu Oporu Beata Kempa, rezygnuje z udziału w pracach komisji śledczej do spraw śmierci Barbary Blidy, na znak protestu przeciwko zmasowanym atakom na Odnowicieli, prowadzonym pod płaszczykiem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego
- 28 maja - Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! A ty się Narodzie nie zrywasz? Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz? - prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie demaskuje niemieckie lobby, do którego należą wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej!:
- "Wypowiedzi niemieckich chadeków na temat praw tak zwanych wypędzonych kompromitują przede wszystkim Platformę Obywatelską, która wraz z niemieckim deputowanymi CDU/CSU zasiada we frakcji Europejskiej Partii Ludowej Parlamentu Europejskiego. [...] W Polsce istnieje potężne lobby niemieckie, to jest smutne, ale my się temu nie poddamy. Będziemy bronić polskiego interesu narodowego"
- 29 maja - Ojciec Narodu błyskotliwie demaskuje bezczelnie manipulacje wrogów narodu, którzy rozpowszechniają haniebne kłamstwo, jakoby Piotr Farfał desygnowany został na wiceprezesa zarządu TVP głosami Sił Wolności i Postępu w maju 2006 roku, jednoznacznie wykazując, że całą odpowiedzialność za ten gigantyczny skandal i niebywałą hucpę ponosi rzecz jasna Platforma Obywatelska:
- "Oczywiście Farfał, to jest skandal. Za to, że wciąż jest prezesem, odpowiedzialność ponosi Platforma Obywatelska"
- 29 maja – kolaborujący z okupantami tak zwani "eksperci" GUS, tyleż hucznie, co kłamliwie informują, że w I kwartale Wolska osiągnęła najlepszy PKB wśród państw Unii Europejskiej. Na szczęście najwybitniejsi eksperci ekonomiczni, z samym prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim na czele, nie zważając na realną możliwość krwawych represji, natychmiast bohatersko uświadamiają bezczelnie zmanipulowanemu Narodowi, że wynik ten faktycznie stanowi traumatyczną porażkę rządu okupacyjnego, który zresztą odpowiedzialny jest za spowodowanie ogólnoświatowego kryzysu:
- 29 maja - prezes-premier Jarosław Kaczyński daje zdecydowany odpór kolaborującym z okupantami wszelkiej maści wrogom narodu, którzy próbują siać zwątpienie i podważać niekwestionowane przywództwo Ojca Narodu, i przekazuje Wolakom radosną wiadomość, że nawet po ewentualnej porażce Państwa Podziemnego w nadchodzących wyborach do Europarlamentu (która zresztą jest w sposób oczywiście oczywisty zupełnie wykluczona), nadal będzie on przywódcą ogólnonarodowego Ruchu Oporu:
Czerwiec
- 1 czerwca - prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie wprowadza do tezaurusa patriotycznej nowomowy, a tym samym do powszechnego obrotu oralnego, nowoczesny i niebywale pożyteczny w dramatycznych czasach walki o wolność umęczonej Ojczyzny, zwrot "Niższa półka kulturowa", na której - co jest oczywiście oczywiste - ulokowana jest przestępcza Platforma Obywatelska, w odróżnieniu od ogólnonarodowego Ruchu Oporu, który znajduje się na półce wyższej:
- "Jesteśmy jednak z troszeczkę innej półki. No, z tej wyższej trochę. No, w sensie kulturowym najwyraźniej. [...] No, gdyby [ oni ] byli z tej co my, to by nie tolerowali Palikota, to by nie tolerowali Niesiołowskiego"
- 1 czerwca - podczas gospodarskiej wizyty w Trzebiatowie, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, bohatersko ujawnia skrzętnie ukrywaną przez rząd okupacyjny przed społeczeństwem informację, że w najbliższym czasie nastąpi Anschluß (wym.: join to PiS|anszlus]]) tego miasta do Rzeszy! Ta porażająca wieść wywołuje gwałtowny przypływ uczuć patriotycznych wśród mieszkańców, którzy spontanicznie formują oddziały ochotników dla obrony Ojczyzny:
- "Nie chciałbym zaostrzać stosunków z jakimkolwiek naszym sąsiadem, ale chciałem mocno podkreślić, tu właśnie w Trzebiatowie, że jestem w Polsce i gospodarzami tej ziemi są i będą Polacy. Tak jest i tak być musi. Polska jest jedna i nikt tego nie może i nie powinien kwestionować. [...] Ale siły zbrojne są także po to, żeby móc bronić własnego kraju, a do tego muszą być i odpowiednio wyposażone i odpowiednio uzbrojone i odpowiednio liczne"
- 2 czerwca - poseł powszechnie znienawidzonej przestępczej Platformy Obywatelskiej Sebastian Karpiniuk, bezczelnie żąda od bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego, wyjaśnień w sprawie rzekomych przekrętów finansowych, rzekomo poczynionych przez szefa Kancelarii Prezydenta, Piotra Kownackiego, rzekomo w Banku Ochrony Środowiska, rzekomo w czasie, gdy Kownacki zasiadał w jego zarządzie, sugerując, że rzekomo wyprowadzone z firmy pieniądze, rzekomo mogły zasilić rzekome konto jakiejś partii. Lech Kaczyński zbywa te haniebne zaczepki pełnym godności milczeniem, a minister Kownacki zapowiada złożenie pozwu do sądu za tę potwarz. Już niedługo, ale chyba nie przed wyborami
- 2 czerwca - żałosna propaganda sukcesu w wykonaniu Donaldu Tusku, który obłudnie ogłasza, że dzięki negocjacjom udało się uratować od upadłości Stocznię Gdańską i Hutę Stalowa Wola, podpisać krótkoterminowy kontrakt z Gazpromem oraz pakiet antykryzysowy. Cały Naród czeka w napięciu na jedynie i głęboko słuszny komentarz Jarosława Kaczyńskiego
- 2 czerwca - gigantyczny sukces ogólnonarodowego Ruchu Oporu: pod presją niespotykanie błyskotliwej i jednoznacznej diagnozy oraz porażających dowodów przytoczonych przez prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, samozwańczy marionetkowy "premier" Donald Tusk, zmuszony zostaje do publicznego przyznania, że pochodzi z najniższej półki kulturowej!:
- 3 czerwca – w bezprzykładnym akcie niesłychanego bohaterstwa, w proteście przeciwko obecności osławionego agenta TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, własną osobistością bojkotuje uroczyste wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu, poświęcone 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku, którą zresztą funkcjonariusze przestępczej Platformy Obywatelskiej oraz wszelkiej maści inni
postkomuniścidziałacze lewicowi średnio-starszego pokolenia, haniebnie wykorzystują do swoich brudnych celów propagandowych - 3 czerwca – wybitni i perfekcyjnie niezależni eksperci Biura Bezpieczeństwa Narodowego, bohatersko ujawniają porażającą oczywiście oczywistą obiektywną prawdę, że wolski geolog Piotr Stańczak, uprowadzony przez pakistańskich talibów w dniu 28.09.2008, faktycznie uśmiercony został przez siepaczy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, a w szczególności osobiście przez Donalda Tuska, który - wbrew panującym międzynarodowym zasadom i powszechnej codziennej praktyce bezzwłocznego informowania porywaczy, że ich żądania zostaną natychmiast spełnione - stwierdził, że "Polska nie zapłaci okupu talibom i nigdy nie będzie płatnikiem żadnych okupów"
- 3 czerwca – Europejski Urząd Statystyczny Eurostat podaje, że PKB Wolski w I kwartale 2009 roku wzrósł o 1,9 % w stosunku do roku ubiegłego, obnażając tym samym niesłychanie kompromitującą ignorancję Rządu Okupacyjnego i kolaborującego z nim Głównego Urzędu Statystycznego, który w dniu 28.05.2009 bezczelnie podał kłamliwą i wyssaną z niespotykanie brudnego palca informację, że PKB rzekomo wzrósł o 0,8 %. Informacja ta niewątpliwie potwierdza głęboko słuszną opinię Ojca Narodu, który już bezpośrednio po ogłoszeniu przez GUS zmanipulowanych danych, bohatersko zakwestionował ich wiarygodność:
- 4 czerwca – porażająco miażdżący sukces jedynych autentycznych i prawdziwych gdańskich obchodów 20. rocznicy wyborów czerwcowych 1989 roku, które zaszczycił najważniejszy dla wszystkich gość, największy patriota wszech czasów i prawdziwy Ojciec Narodu, prezes-premier Jarosław Kaczyński! Sukces tych obchodów stanowi jednocześnie gigantyczny policzek dla gubernatora Donaldu Tusku, którego konkurencyjna impreza, zorganizowana dla zomowców i innych agentów w Krakowie, kończy się spektakularną i kompromitującą porażką, a wśród tak zwanych "gości" prym wiodą: oficer prowadząca Tuska z ramienia niemieckiego BND, Angela Merkel, największy w dziejach Wolski zdrajca, TW "Bolek" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") oraz cała banda pomniejszych agentów międzynarodowego Układu, ze znanym
postkomunistycznymlewicowym sprzedawczykiem i pachołkiem Adama Michnika, Waclawem Havlem na czele - 5 czerwca – w akcie bezsilnej zemsty za bezprecedensową porażkę zorganizowanych w Krakowie nielegalnych obchodów 20. rocznicy wyborów czerwcowych 1989 roku, siepacze reżimu okupacyjnego dopuszczają się niespotykanego w dziejach Wolski zamachu na bezpośredniego podwładnego i najwierniejszego pomocnika prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, umieszczając wokół Pałacu Prezydenckiego ładunki wybuchowe! Na szczęście odpowiednie służby zostają w porę ostrzeżone telefonem bohaterskiego patrioty, który - w obawie przed represjami rozwścieczonych okupantów - wolał pozostać anonimowy
- 5 czerwca - czołowy myśliciel Ruchu Oporu Adam Hofman, demonstrując swoje legendarne już niespotykanie subtelne i wyrafinowane intelektualnie poczucie humoru, ujawnia porażającą, choć oczywiście oczywistą dla wszystkich prawdziwych patriotów informację, że Wolską rządzą świnie:
- 5 czerwca - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, błyskotliwie wyjaśnia przyczynę swojej nieobecności na uroczystym posiedzeniu Sejmu i Senatu z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku, jaką okazuje się być nieporozumienie, przebiegle sprokurowane "i ustnie, i pisemnie" przez samozwańczego marszałka Sejmu, osławionego agenta WSI Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), w efekcie którego Lech Kaczyński "zrozumiał, że będzie tylko wystawa":
- "Nie, to było nieporozumienie wynikające z faktu, że oczywiście pan marszałek mnie zaprosił i ustnie, bo spotkaliśmy się w Polskiej Akademii Nauk, i pisemnie, ale ja zrozumiałem to w ten sposób, że będzie tylko wystawa"
- 5 czerwca - w ramach fali brutalnych represji wobec Ruchu Oporu przed wyborami do Europarlamentu, Sąd Okręgowy w Warszawie bezprawnie orzeka, że prezes-premier Jarosław Kaczyński musi (i to na własny koszt!), opublikować przeprosiny i sprostowanie podanej przez siebie na antenie Radia Maryja w sposób oczywiście oczywisty prawdziwej informacji, że Declan Ganley, lider i założyciel partii Libertas, popierał Traktat Lizboński i twierdził, że jest on dobry
- 7 czerwca - gigantyczny skandal podczas wieczoru wyborczego w sztabie Platformy Obywatelskiej: Gubernator Rządu Okupacyjnego Donald Tusk, jednoznacznie potwierdza, że jego wcześniejsze kompromitujące doświadczenia z marihuaną nie były przypadkowe, gdy składając gratulacje znanej postkomunistce Danucie Huebner, w nagrodę za startowanie w wyborach z listy PO, bez najmniejszego nawet skrępowania, oferuje jej działkę, i to w dodatku twardego narkotyku!:
- 7 czerwca (wersja light) – porażająco miażdżący sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego odnosi Ruchu Oporu, który uzyskuje o około 100 % większe poparcie społeczeństwa w stosunku do poprzednich wyborów do Europarlamentu! Temu błyskotliwemu sukcesowi patriotów towarzyszy spektakularnie kompromitująca traumatyczna porażka rządzącej Platformy Obywatelskiej, która musi zadowolić się symbolicznym niemal poparciem zaledwie niecałych 45 % głosujących
- 7 czerwca (wersja hardcore) - w kolejnych zmanipulowanych wyborach do europarlamentu, według sfałszowanych sondaży Exit poll, rzekomo zwycięża przestępcza Platforma Obywatelska - rzekomo 45 %, przed Naszą Partią - rzekomo 30 %, SLD - rzekomo 12 % i PSL - rzekomo 8 %. PO zdobywa rzekomo 24 mandaty, PiS - rzekomo 16, SLD - rzekomo 6, a PSL - rzekomo 4. Jarosław Kaczyński gorąco dziękuje tym wyborcom, którzy pomimo szalejącego terroru okupantów i brutalnych nacisków "mieli odwagę głosować zgodnie ze swoim sumieniem"
- 8 czerwca - bohaterski niepokorny dziennikarz i bojownik Ruchu Oporu Rafał Ziemkiewicz, nie zważając na groźbę brutalnych represji reżimu, brawurowo uświadamia Wolakom za pośrednictwem TVP Info, porażającą prawdę bezkontekstową, że przewodniczący skorumpowanej tak zwanej "Państwowej Komisji Wyborczej" Ferdynand
KiepsRymarz, to stary dziadek, który powinien "kurwa spierdalać z anteny":- "Będzie mówił fascynujące rzeczy jakieś. Stękanie o tym, że ktoś w Olsztynie zatkał zamek w szkole jest takim przebojem, że każda telewizja by to puściła natychmiast jako najważniejsze wydarzenie. Dziadek, zejdź, kurwa dziadek, spierdalaj z anteny. [...] I bardzo dobrze, że się gra, trzeba mieć jakieś minimum szacunku dla ludzi, pierdoły opowiada. [...] Nie powiem z kim na głowy się pozamieniał"
- 8 czerwca - umiera Omar Bongo, prezydent zaprzyjaźnionego z Wolską Gabonu, krainy orzeszków ziemnych
- 8 czerwca - na jaw wychodzi, że w dniu 04.06.2009, paramilitarna bojówka Platformy Obywatelskiej, sformowana z młodych wykształciuchów, bestialsko napadła na jedną z najwybitniejszych Wolek, niestrudzoną bojowniczkę Ruchu Oporu, Annę Cugier-Kotkę, która przy biernej postawie wysługującej się reżimowi policji, została tak ciężko pobita, że przez aż 4 dni nie była w stanie dokonać obdukcji lekarskiej, ani tym bardziej złożyć w najbliższym komisariacie policji doniesienia o popełnieniu przestępstwa
- 9 czerwca - w miejscowości Psary, położonej tuż obok drogiej wszystkim prawdziwym patriotom legendarnej Włoszczowy, tak zwani "nieznani sprawcy" podkładają pod tory Centralnej Magistrali Kolejowej miny, które rzekomo pochodzą z okresu II wojny światowej! W wyniku tego brutalnego zamachu terrorystycznego, ruch pociągów na CMK zostaje wstrzymany, a stolica Gosiewszczyzny, a zarazem jeden z najważniejszych ośrodków PiSjanistycznej partyzantki - Włoszczowa - zostaje odcięta od świata
- 9 czerwca - radomska policja bezprawnie wkracza do biura europosła Dariusza Grabowskiego z opozycyjnego Libertasu i pod kłamliwym pretekstem rzekomego wywołania awantury w stanie rzekomo nietrzeźwym (rzekomo 1,2 promila alkoholu w organizmie), dokonuje skandalicznego zatrzymania asystenta posła Grabowskiego!
- 9 czerwca - wybitna bojowniczka i myślicielka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, przekazuje Narodowi bardzo ważną i radosną, choć zaskakującą wiadomość, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, jest jedynym prezydentem w Wolsce i w dodatku jest niezwyciężony!:
- 9 czerwca - dzięki prawdziwemu bohaterstwu Elżbiety Jakubiak, na jaw wychodzi również ściśle skrywana przez okupantów prawda kontekstowa, że wybory do europarlamentu, wbrew haniebnym fałszerstwom tak zwanej "Państwowej Komisji Wyborczej", w rzeczywistości zakończyły się traumatyczną porażką Platformy Obywatelskiej:
- 9 czerwca - prezes-premier Jarosław Kaczyński przekazuje Wolakom bardzo ważną i zarazem radosną wiadomość, że z funkcji prezesa Ruchu Oporu odwołać go może jedynie jego bezpośredni przełożony - Pan Bóg, co zresztą jest oczywiście oczywiste dla wszystkich najbliższych współpracowników Ojca Narodu:
- 9 czerwca - wszelkiej maści wrogowie narodu, przy wsparciu kolaborujących z reżimem wrogich mediów, przypuszczają gigantyczny atak na bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wykorzystując do tego zupełnie przypadkowy i niewinny, choć rzadki zbieg okoliczności, który sprawił, że prezydent w trybie pilnym ułaskawił skazanego za oszustwa i wyłudzenia przedsiębiorcę z Kwidzyna Adama S., który przez zwykłą koincydencję 3 tygodnie wcześniej założył spółkę z Marcinem Dubienieckim, przez czysty zbieg okoliczności zięciem Lecha Kaczyńskiego, w której - w efekcie kolejnej koincydencji - udziały posiadał były Szef Kancelarii Lecha Kaczyńskiego, Robert Draba
- 9 czerwca - wybitna intelektualistka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, prezentuje Narodowi pełne bogactwo nowoczesnej myśli PiSjanistycznej, ujawniając że - w przeciwieństwie do zatęchłej nauki liberalnej, z pomocą której wszelkiej maści wykształciuchy i inne łże-elity, celowo utrzymują okupowany Naród w fałszywym przekonaniu, że cyfr jest zaledwie dziesięć - w prawdziwej nowoczesnej patriotycznej notacji matematycznej, cyfr jest ponad 300 tysięcy!:
- "No to jest, no, ale przekroczyli tą magiczną cyfrę 300 tysięcy głosów, trzech tylko posłów eurodeputowanych tą magiczną cyfrę przekroczyło"
- 10 czerwca - kolejni "nieznani sprawcy" włamują się do biura poselskiego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego w Koszalinie i przy całkowitej bezczynności lokalnej policji, wykradają laptop, na którym znajdują się najbardziej tajne informacje lokalnych struktur podziemnego Ruchu Oporu
- 10 czerwca - kolejne największe autorytety jednoznacznie potwierdzają, że wbrew lansowanym przez okupantów i podporządkowane im wrogie media kłamliwym tezom, wybory do Parlamentu Europejskiego faktycznie były porażająco miażdżącym sukcesem ogólnonarodowego Ruchu Oporu!:
- "Te wybory, wbrew naszym "przyjaciołom" nie utopiły PiS, a wręcz dały nam nowy oddech" - Jarosław Kaczyński
- "Trochę się dziwię, że po osiągnięciu tych dwóch sukcesów: osobistego – Zbigniewa Ziobry i partyjnego – PiS-u, rozmawiamy na temat frakcji" - Marek Migalski
- 12 czerwca - jeden z najwybitniejszych przywódców ogólnonarodowego Ruchu Oporu, bohaterski Zbigniew Ziobro, niespodziewanie przekazuje ludowi pracującemu miast i wsi zaskakującą informację, że wybory do Parlamentu Europejskiego niekoniecznie zakończyły się miażdżącym sukcesem Ruchu Oporu i traumatyczną porażką reżimu okupacyjnego, za co odpowiedzialne są nieobiektywne media, nieobiektywne media oraz nieobiektywne media:
- "Na pytanie i dociekliwość pana redaktora, dlaczego PiS przegrał w dużych miastach, komentowałem, że jest to odpowiedzialność... wynika to z faktu, że Platforma zamieniła się w propagandową maszynę, a poza tym po pierwsze jest to rezultat działania nieobiektywnych mediów, po drugie rezultat działania nieobiektywnych mediów i po trzecie rezultat działania nieobiektywnych mediów"
- 15 czerwca - wybitna posłanka i błyskotliwa intelektualistka Ruchu Oporu Nelly Rokita, ujawnia porażającą informację, że samozwańczy marionetkowy "premier" Donald Tusk, nadużywa alkoholu, a jego alkoholizm jest - co oczywiście oczywiste - katastrofalny dla Wolski!:
- "Gdyby Donald Tusk pił o butelkę wina dziennie mniej, to byłoby lepiej dla Polski"
- 16 czerwca - ku pokrzepieniu serc Wolaków umęczonych przedłużającą się okupacją Ojczyzny przez reżim liberałów, Komitet
CentralPolityczny Ruchu Oporu, przypomina o miażdżącym sukcesie Państwa Podziemnego w wyborach do Europarlamentu, jakim było absolutnie porażające i bezapelacyjne zwycięstwo w wyborach na główną partię opozycyjną!:- "Obradujący we wtorek Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości uznał wynik Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego za wysoce zadowalający. [...] Wynik wyborów potwierdził stabilną pozycję Prawa i Sprawiedliwości jako głównej siły organizującej opozycję wobec rządu Platformy Obywatelskiej" - oświadczenie Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości
- "Dziękowaliśmy sobie wzajemnie za udaną kampanię wyborczą. [...] Wynik był znacznie lepszy niż wszyscy wróżyli. [...] Można więc powiedzieć, że ta kampania była po prostu udana i cieszymy się z tego sukcesu, choć wszyscy nam próbują wmówić, że jest to przegrana. Jest dobrze" - Marek Suski
- 17 czerwca – ogłoszony zostaje niepotykanie kłamliwy dokument propagandowy "Polska 2030. Wyzwania rozwojowe", wyprodukowany pod auspicjami Tymczasowego Rządu Okupacyjnego przez sowicie opłacanych specjalistów od brudnego pijaru, mający zamydlić oczy uczciwym Wolakom i odciągnąć ich uwagę od codziennej haniebnej nieudolności tegoż "rządu"
- 18 czerwca - wybitny intelektualista i nieustraszony bojownik Państwa Podziemnego Jacek Kurski, brawurowo demaskuje bezczelne kłamstwa okupantów, którzy rozgłaszają wszem i wobec, jakoby rzekomo zwyciężyli w wyborach do Europarlamentu, i ujawnia skrzętnie ukrywaną przez reżim informację, że faktycznie wybory miażdżąco wygrał ogólnonarodowy Ruch Oporu, który uzyskał gigantyczne poparcie aż 27 % wyborców, wobec zaledwie 44 % głosów oddanych na kandydatów reżimowych!:
- "Tymczasem okazało się, że to nie jest 30-procentowa przepaść, że to nie jest nokaut, że trzymamy jakiś kontakt z Platformą, że to jest zaledwie 44 do 27 i niepotrzebnie ten względny sukces jest obracany, był przez ostatni tydzień obracany w rzekomą klęskę. Klęski nie ma, jest względny sukces i to chcieliśmy podkreślić we wczorajszym i przedwczorajszym komunikacie"
- 18 czerwca – w atmosferze euforii po traumatycznej porażce okupantów i miażdżącym sukcesie Ruchu Oporu w wyborach do Europarlamentu, postępowa większość Narodu Wolskiego spontanicznie świętuje 120., a według kalendarza Ojca Narodu - minus 76. (patrz rok 2047) urodziny
Braci KaczyńskichZjawiska biologicznego, dając tym samym wyraz ogólnowolskiego protestu przeciwko brutalnym represjom reżimu okupacyjnego oraz niesłychanie niespotykanego poparcia dla Wolskiego Państwa Podziemnego i wiecznie żywej ideologii PiSjanizmu - 18 czerwca - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, ujawnia bezczelnie oszukiwanemu od wielu lat przez wszelkiej maści wykształciuchów Narodowi, że faktycznym autorem wiersza "Śpieszmy się", jest znany literat Zbigniew Herbert, a nie cynicznie lansowany przez wrogów narodu w celu otumanienia Wolaków, ksiądz Jan Twardowski:
- 19 czerwca – skandaliczne orzeczenie skorumpowanego przez okupantów warszawskiego sądu, który uniewinnia osławioną tak zwaną "dziennikarkę" wrogiej "Gazety Wyborczej" Agnieszkę Kublik, głęboko słusznie oskarżoną o zniesławienie przez byłego wiceprezesa Polskiego Radia, Jerzego Targalskiego. W prywatnym akcie oskarżenia pan Targalski żądał sankcji karnych, gdyż poczuł się zniesławiony tekstami Agnieszki Kublik, opisującymi wiosną 2007 roku jego postępowanie podczas zwalniania z pracy dziennikarzy w publicznym radiu, które były prezes głęboko słusznie nazywał oczyszczaniem Radia "ze złogów gierkowsko-gomułkowskich"
- 19 czerwca – kolejne bezprawne i brutalne represje wobec członków Ruchu Oporu: do Sejmu wpływa całkowicie bezprawny oczywiście i kompromitujący dla kolaborującego z okupantami tak zwanego "wymiaru sprawiedliwości", wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Naszej Partii Markowi Łatasowi, u którego w marcu 2009 roku reżimowa policja - wykorzystując niewinny fakt, że pan poseł po prostu najadł się do syta jabłkami - rzekomo stwierdziła 0,7 promila alkoholu we krwi, rzekomo podczas prowadzenia samochodu
- 22 czerwca – niesłychany sukces Ruchu Oporu na arenie międzynarodowej: z inicjatywy europosłów Michała Kamińskiego i Adama Bielana, w Parlamencie Europejskim powstaje nowa frakcja o porażająco spójnej nazwie "Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy", skupiająca przeciwników rozpasanego liberalizmu, uosabianego w Parlamencie Europejskim przez proniemieckich chadeków, skupionych we wrogiej Wolsce Europejskiej Partii Ludowej
- 22 czerwca - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażającą prawdę bezkontekstową, że kryzys w Wolsce przebiega łagodnie jedynie dzięki zaoszczędzonemu osobiście przez Zytę Gilowską i Grażynę Gęsicką kapitałowi, którym panie, w poczuciu patriotycznego obowiązku i miłości dla Ojczyzny, wielkodusznie i chętnie dzielą się obecnie z umęczonym Narodem:
- "Sytuacja społeczno-polityczna jest dynamiczna. Mamy kryzys. Co prawda przebiega on u nas w miarę łagodnie dzięki Zycie Gilowskiej, która obniżyła podatki i składkę rentową, pobudzając w ten sposób popyt wewnętrzny. Pani profesor powinna być za to całowana w rękę. Także za to, że nie próbowała wprowadzać euro, bo przy sztywnym kursie złotówki byłoby jak na Litwie. Nisko, bardzo nisko kłaniać się trzeba też Grażynie Gęsickiej. To one stworzyły kapitał, z którego dziś korzystamy"
- 23 czerwca – kontynuując brutalne akty represji za miażdżący sukces Ruchu Oporu w wyborach do Europarlamentu, komisarz Rządu Okupacyjnego do spraw Uzależnienia Wolski od Rosji, Niemiec i Unii Europejskiej, Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek"), haniebnie ogłasza, że najlepsza w dziejach Wolski ministra spraw zagranicznych Anna Fotyga, wbrew oczywiście oczywistym talentom i wybitnym predyspozycjom, nie zostanie ambasadorem Wolski przy ONZ
- 23 czerwca – działający na zlecenie okupantów Trybunał Konstytucyjny, wykonuje kolejną cyrkową sztuczkę, orzekając bezprawnie i wbrew porażającym dowodom oraz oczywiście oczywistej wolskiej racji stanu, że ustawa powołująca Centralne Biuro Antykorupcyjne jest częściowo niezgodna z Konstytucją!
- 26 czerwca – wybitna posłanka Ruchu Oporu Grażyna Gęsicka, bohatersko ujawnia w Sejmie porażającą prawdę, że katastrofalna powódź w południowych regionach Wolski, spowodowana jest wycofaniem się przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny ze złożonych w sierpniu 2007 roku przez rząd Jarosława Kaczyńskiego błyskotliwych strategicznych projektów przeciwpowodziowych, które miały być finansowane ze środków Unii Europejskiej. W tej sytuacji dla wszystkich logicznie rozumujących patriotów porażająco jasne staje się, że rezygnacja z tych inwestycji była świadomym i bezczelnym aktem zemsty okupantów za ich kompromitująco traumatyczną porażkę w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, poniesioną na Podkarpaciu i w sąsiedniej Wielkopolsce
- 26 czerwca - jeden z największych intelektualistów współczesności Przemysław Edgar Gosiewski, wyliczając niebywałe zasługi i niespotykane przymioty prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, uświadamia Wolakom jak wybitnym człowiekiem jest Ojciec Narodu, co niewątpliwie gwarantuje kolejne, tradycyjne już miażdżące zwycięstwo Ruchu Oporu w najbliższych wyborach parlamentarnych:
- "Bo ja muszę powiedzieć panu i państwu, że dzięki panu Jarosławowi Kaczyńskiemu została zjednoczona prawica w Polsce. [...] Dzisiaj PiS jest główną partią prawicową, partią, która rządziła, która dzisiaj jest główną opozycją, która niedługo ponownie wróci do władzy, a to jest wszystko zasługa pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, bo jego przywództwo doprowadziło do zjednoczenia na prawicy. [...] Silny PiS, tak jak jest obecnie, pod przywództwem pana premiera Jarosława Kaczyńskiego jest w stanie zwyciężyć w najbliższych wyborach"
- "Czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu "Tęcza". Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam. To śpiewałem ja – Jarząbek" - trener drugiej klasy Jarząbek Wacław do magnetofonu w szafie w gabinecie prezesa Ochódzkiego (film "Miś" - 1980)
- 28 czerwca - bohaterska patriotyczna akcja nieustraszonej radnej Ruchu Oporu z Zielonej Góry Eleonory Szymkowiak, która podczas koncertu plenerowego "Rock (wym.: rok) Nocą", wyrażając myśli nie tylko całej widowni, ale również kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości prawdziwych patriotów, stanowczo, choć bardzo uprzejmie, wzywa zespół ze znienawidzonej przez cały Naród Rosji, do opuszczenia sceny!:
- "Wypierdalać z tymi Ruskimi do lasu!"
Lipiec
- 1 lipca – niespotykanie oburzający zamach na demokrację, wymierzony w ogólnonarodową większość prawdziwych patriotów popierających Ruch Oporu: premieru Tusku na konferencji prasowej, kpiąc sobie w żywe oszczy z oczywiście oczywistych prerogatyw prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, nurzając się w oparach absurdu, cynicznie i całkowicie bezprawnie ogłasza, że o decyzjach kadrowych nie będzie decydowała opozycja!:
- 1 lipca - wyrażając swą głęboko słuszną wielką wdzięczność za powołanie prawie rok wcześniej przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Katolickiego Uniwersytetu Ludowego w Lublinie, Senat tej uczelni nadaje mu niespotykanie zasłużony tytuł Doktora Honoris causa (wym.: honoris kałza)!:
- "Strzeże niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa państwa oraz traktuje jako najwyższy nakaz dobro Ojczyzny i pomyślność obywateli czyniąc to w sposób zgodny z uniwersalnymi wartościami i misją uniwersytetu katolickiego" - z uchwały Senatu Katolickiego Uniwersytetu Ludowego w sprawie przyznania Doktoratu honoris causa (wym.: honoris kałza) Lechowi Kaczyńskiemu
- 6 lipca - niestrudzona bojowniczka Ruchu Oporu Anna Cugier-Kotka zostaje ponownie pobita! Tym razem przez policjantów, brutalnych siepaczy Donaldu Tusku, którzy - pod kłamliwym pretekstem, że jest pijana, nie chcą jej wpuścić do sądu Warszawa-Wola przy ulicy Kocjana. Gdy Pani Anna, wobec tej jawnej prowokacji, okazuje niespotykanie słuszny gniew, policjanci obezwładniają ją i zatrzymują! Haniebnie zmanipulowane badania wybitnej patriotki alkomatem, rzekomo wykazują u niej, rzekomo 1.6 promila, rzekomego alkoholu
- 7 lipca - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo ujawnia, że pomimo miażdżącego sukcesu Państwa Podziemnego, odniesionego w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Ruch Oporu nie zdobył odpowiedniej liczby mandatów w efekcie haniebnej manipulacji z wysoce niesprawiedliwą mieszaną ordynacją wyborczą:
- 9 lipca – zupełnie bezsilnemu wobec dramatycznego kryzysu wywołanego przez politykę jego rządu Donaldu Tusku, udaje się wyżebrać spotkanie z bezpośrednim podwładnym prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentem Lechem Kaczyńskim, podczas którego rozpaczliwie błaga go o pomoc i ratowanie Wolski przed całkowitą katastrofą, usiłując jednocześnie przy pomocy cynicznych manipulacji przerzucić na jego barki odpowiedzialność za fatalną sytuację gospodarczą i jej nieuchronne skutki, a w szczególności perfidne plany drastycznych podwyżek podatków
- 9 lipca - na jaw wychodzi porażająca prawda, że bezwzględni siepacze reżimu Tuska, za nic mając dobro nienarodzonego jeszcze dziecka, w przeddzień prowokacji napoili będącą w drugim miesiącu ciąży panią Cugier-Kotkę szampanem, zaś bezpośrednio przed incydentem - zmusili do wypicia piwa! Nieludzkie te działania skutkować mogą niewątpliwie zagrożeniem ciąży, a dziecku pani Anny grożą obecnie poważne wady rozwojowe oraz anormalności fizyczne, umysłowe i behawioralne, znane w medycynie jako Zespół Alkoholowy Płodu (ang.: Fetal Alcohol Syndrome, wym.: fital alkohol syndrołm), które dotyczą w szczególności spożywania przez przyszłe matki alkoholu w pierwszym trymestrze ciąży!:
- 10 lipca - wybitny intelektualista i bojownik Ruchu Oporu Marek Suski, prezentując zdolności godne jednego z największych proroków współczesności Adama Bielana, ujawnia swoją natchnioną i w sposób oczywiście oczywisty głęboko prawdziwą wizję wyborów prezydenckich w 2010 roku:
- 12 lipca - podczas okrągłej 17. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, prezes-premier Jarosław Kaczyński przedstawia Wolakom genialnie prosty i niespotykanie skuteczny sposób na odnoszenie kolejnych miażdżących zwycięstw wyborczych Ruchu Oporu nad przestępczą Platformą Obywatelską, jakim jest zakup telefonu w jedynej prawdziwie wolskiej i głęboko patriotycznej sieci "wRodzinie" (dla wygody patriotycznych pielgrzymów dostępnego w niespotykanie atrakcyjnej cenie w przyklasztornych sklepikach!):
- "[ Sieć telefonii komórkowej wRodzinie to ] nowy, naprawdę wielki, genialny pomysł. [...] Gdy tylko sieć ruszy, ja natychmiast nabędę taki telefon. Mam nadzieję, że będzie nas wiele, bo to naprawdę świetna rzecz. To genialny pomysł, by ta wielka rodzina była jeszcze mocniej ze sobą związana, by się konsolidowała"
- 12 lipca - podczas tej samej uroczystości, Ojciec Dyrektor Rektor Tadeusz Rydzyk, z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru i dobrotliwością, niebywale serdecznie wita czarnoskórego franciszkanina Michała Kossi Egaha, wzbudzając serdeczną radość i prawdziwy entuzjazm licznie zgromadzonych pielgrzymów:
- 14 lipca – jeden z czołowych kolaborantów Rządu Okupacyjnego, całkowicie skompromitowany były premier i znany heretyk Jerzy Buzek, "wybrany" zostaje z ewidentnym wsparciem ze stronyprzyczajonych szwadronów szatana (555 głosów za!), na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Choć stanowisko to jest nic nieznaczące i niedające żadnej realnej władzy w strukturach Unii, a faktycznie ilustruje porażająco traumatyczną porażkę polityki zagranicznej reżimu Tusku, to jednak pijarowcy okupantów i kolaborujący z nimi tak zwani "dziennikarze" wrogich menstringowych mediów, w ramach konsekwentnie realizowanej polityki iluzjonistów, przy pomocy różnych sztuczek, bezpodstawnie nadają sprawie ogromny rozgłos, kłamliwie przedstawiając "wybór" Buzka jako miażdżący sukces Wolski i wyraz rzekomego uznania dla niej w środowiskach międzynarodowych
- 14 lipca – już w pierwszych godzinach przewodniczenia Parlamentowi Europejskiemu, wróg narodu Jerzy Buzek, z pomocą cynicznych manipulacji doprowadza do zorganizowania przez Platformę Obywatelską oraz TW Scotta, międzynarodowego antywolskiego spisku wymierzonego w Naszą Partię, w wyniku którego storpedowany zostaje wybór jednego z największych Wolaków, wybitnego myśliciela i intelektualisty Ruchu Oporu, Michała Kamińskiego, na zaszczytne i niesłychanie ważne stanowisko wiceprzewodniczącego Europarlamentu!
- 14 lipca – Michał Kamiński, rzekomo na pocieszenie (po prowokacji TW Scotta, która pozbawiła go stanowiska wiceszefa PE), otrzymuje stanowisko szefa frakcji konserwatywnej. Jak donosi PAP, anonimowe osoby w biurze europosła Adama Bielana podkreślają, że przewodnictwo parlamentarnej frakcji, dzięki któremu możliwe jest uczestnictwo w Konferencji Przewodniczących Parlamentu Europejskiego, jest znacznie ważniejsze niż stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, więc nie można go nazywać rekompensatą dla Michała Kamińskiego za przegraną w wyborach, a wręcz przeciwnie, jest to kolejny miażdżący sukces Ruchu Oporu na arenie międzynarodowej!:
- "[...] zostałem jednogłośnie wybrany [ na przewodniczącego frakcji EKR ] i jestem z tego dumny, bo jest to osiągnięcie, na które mówiąc szczerze nie liczyłem, ale przyszło i je akceptuję. [...] Bycie jednym z pięciu szefów frakcji jest dużym osiągnięciem dla mnie osobiście i ważnym momentem dla Polski. Lepiej być jednym z pięciu szefów frakcji i dziś dzięki temu miałem okazję jako piąty przemawiać nad bardzo ciekawym wystąpieniem premiera Szwecji, niż być jednym z 14 wiceprzewodniczących. [...] Także dlatego, że jestem człowiekiem, który bardzo wiele zrobił dla powstania tej grupy i zostałem jednogłośnie wybrany. Już niedługo wszyscy będą mogli się przekonać, że dobrze się stało dla Polski i Parlamentu Europejskiego, że zostałem szefem ważnej frakcji" - Michał Kamiński
- [ Michał Kamiński ] "wie, że przewodniczenie frakcji Parlamentu Europejskiego jest dużo silniejszą pozycją polityczną niż bycie jednym z 14 wiceprzewodniczących. Chwała więc tutaj Michałowi" - Jacek Kurski
- "W dniu dzisiejszym dla jednego z anglojęzycznych tygodników "European Voice" określiłem wczorajsze wydarzenia w Parlamencie Europejskim jako dzień podwójnego zwycięstwa. Po raz pierwszy w historii Unii Europejskiej Polak został Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego i po raz pierwszy w historii samego Parlamentu wybrano Polaka na szefa grupy politycznej. Stanowisko przewodniczącego frakcji jest niesłychanie wpływową funkcją, która faktycznie oddziałuje na realną politykę, władzę. [...] W ramach akcji, którą zainicjowaliśmy, udało się nam wywalczyć miejsce szefa nowej frakcji w Parlamencie Europejskim. Wczorajszy wybór był dużym sukcesem dla Polski i dla Prawa i Sprawiedliwości. Platforma Obywatelska nie dysponuje funkcją szefa grupy politycznej, a Prawo i Sprawiedliwość ma przedstawiciela na tym istotnym stanowisku" - Richard Henry Czarnecki
- "Funkcja wiceszefa parlamentu, a wiem, co mówię, bo sam ją pełniłem, jest na pewno prestiżowa, ale politycznie ważniejsze jest stanowisko, które teraz będzie zajmował Michał Kamiński. [...] Na pewno osiągnęliśmy sukces" - Adam Bielan
- 14 lipca - wybitny europoseł Jacek Kurski, dzieli się z Rodakami pierwszymi wrażeniami ze swojej zaszczytnej i pełnej poświęcenia misji reprezentowania umęczonej Ojczyzny w Parlamencie Europejskim:
- "W Luksemburgu jest biblioteka i takie tam pierdoły"
- 15 lipca - na jaw wychodzi, że miażdżący sukces Naszej Partii, jakim był wybór Michała Kamińskiego na przewodniczącego frakcji konserwatywnej, miał jednak swojego winowajcę, którego błyskotliwie obnaża Tadeusz Cymański:
- 15 lipca – pomimo groźby brutalnych represji, w bohaterskiej akcji oczyszczania organizacji publicznych z najbardziej zapiekłych wrogów narodu i przywracania ich prawdziwym patriotom, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, specjalnym zarządzeniem odwołuje ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa 16 łżeelickich wykształciuchów, w tym trzech wiceprzewodniczących. Dzięki temu aktowi niesłychanego patriotyzmu, z Komitetu wyeliminowani zostają tak znani wichrzyciele i kolaboranci okupantów, jak były prezes marionetkowego Trybunału Konstytucyjnego i Rzecznik Praw Obywatelskich, Andrzej Zoll oraz czołowy zadymiarz i pajac okupantów, samozwańczy "reżyser filmowy", Kazimierz Kutz!
- 15 lipca - w swoim pierwszym oficjalnym wystąpieniu na plenarnej sesji Parlamentu Europejskiego, wybitny europoseł i nowowybrany na najważniejsze w całym Parlamencie stanowisko szefa frakcji Konserwatystów i Reformatorów Michał Kamiński, brawurowo przekazuje Europie i światu informacje jednoznacznie sugerujące, że znany wróg narodu i zatwardziały heretyk Jerzy Buzek, zajmował się przed laty haniebnym procederem stręczycielstwa!:
- "Pan przewodniczący [ Jerzy Buzek ] wie, że dzięki panu poznałem moją żonę, co jest do dziś największym życiowym moim osiągnięciem"
- 15 lipca - czołowy intelektualista i bojownik Ruchu Oporu Artur Górski, uspokaja Wolaków zdezorientowanych plotkami rozsiewanymi przez okupantów, że prezes-premier Jarosław Kaczyński pozostanie przywódcą ogólnonarodowego Ruchu Oporu do końca świata i jeden dzień dłużej, co zresztą jest jedyną gwarancją zwycięstwa Państwa Podziemnego nad przestępczym reżimem okupacyjnym i odzyskania Wolski z jego brudnych łap:
- "Kaczyński jest stworzony do tego by zwyciężać. Dlatego nie zostanie odsunięty od władzy w partii, bo wszyscy wiedzą, że jest on gwarantem naszej jedności i przyszłego powrotu do władzy. Odejdzie wtedy, kiedy sam uzna to za właściwe, gdy dojdzie do wniosku, że to jest w danym momencie najlepsze dla Polski oraz PiS. I wtedy oczywiście wskaże swojego następcę"
- 17 lipca – opanowany przez okupantów Sejm, "pod osłoną nocy i poza godzinami transmisji obrad Sejmu, żeby Polacy nie dowiedzieli się, gdzie rząd szuka oszczędności", pomimo heroicznych protestów przedstawicieli Ruchu Oporu, bezprawnie przegłosowuje nowelizację ustawy budżetowej, polegającą na dokonaniu "wyraźnych, drastycznych cięć w sferach dotyczących najuboższych Polaków"
- 18 lipca – w wywiadzie dla niemieckiego polskojęzycznego brukowca "Der Dziennik", wychodzi na jaw prawdziwe oblicze znanego dotychczas jako Znakomity Szef Kancelarii Prezydenta, Piotra Kownackiego! Obrzydliwość jego wściekłego ataku na wizerunek bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, poraża najszersze kręgi uczciwych Wolaków, gdyż ten ukryty dotychczas zausznik PO, nie tylko obrzucił prezydenta haniebnymi kalumniami, ale także bezczelnie stwierdził, że rzekomo jest on chaotyczny, a w dodatku szczery, co rzekomo szkodzi jego wizerunkowi medialnemu!:
- "Jest zbyt szczery i zbyt prostolinijny i mam o to do niego pretensje. [...] Fundamentalnie nie zgadzam się z jego praktyką działania bez żadnego planu. Sądzę, że powinny być wytyczone konkretne cele i sposoby ich realizacji. Uważam też, że prezydent powinien mieć ustalony kalendarz zajęć i jego się trzymać. Teraz nie ma żadnego planowania, nic nie jest święte, wszystko jest rozedrgane i nigdy nie wiadomo, co człowieka czeka jutro. Wszystko można z dnia na dzień, z godziny na godzinę zmienić. To wprowadza tylko chaos i nerwowość. Wielokrotnie o tym panu prezydentowi mówiłem, przyjmując do wiadomości, że ma w tej kwestii inne zdanie. [...] Mamy różne wizje motywowania pracowników. Ja uważam, że należy przede wszystkim stosować pozytywne bodźce, czyli ludzi nagradzać i chwalić. Oczywiście kary i pretensje też są potrzebne, ale nie mogą być jedynym sposobem pracy z ludźmi. Powiedzmy, że [ prezydent ] nie chwali"
- 19 lipca – z inspiracji okupantów, którzy nie są w stanie pogodzić się z porażająco miażdżącymi sukcesami Ruchu Oporu na arenie międzynarodowej, światowe kręgi żydo-masonerii przeprowadzają bezprzykładny atak na Michała Kamińskiego, przewodniczącego frakcji Konserwatystów i Reformatorów, najważniejszego i jedynego godnego zaufania ugrupowania w Parlamencie Europejskim. W ramach tego nienawistnego ataku, pod kłamliwym pretekstem rzekomego antysemityzmu, wpływowy działacz społeczności żydowskiej w Wielkiej Brytanii, osławiony rabin Barry Marcus (wym.: bari markes), bezczelnie apeluje do lidera brytyjskiej partii konserwatywnej Davida Camerona (wym.: dejwida kamerona), by zerwał wszystkie kontakty z eurodeputowanym Naszej Partii!
- 20 lipca – dzięki błyskotliwemu komunikatowi Kancelarii bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że rzekomy wywiad z Piotrem Kownackim, haniebnie opublikowany dwa dni wcześniej przez gadzinówkę "Der Dziennik", faktycznie był jedynie do cna zmanipulowaną wersją jego podania o urlop, a w rzekomo "rezedrganej" Kancelarii wszystko funkcjonuje niespotykanie wprost perfekcyjnie:
- "Informujemy, że decyzją Prezydenta RP z dniem 21 lipca 2009 roku Szef Kancelarii Prezydenta RP Piotr Kownacki został urlopowany"
- 20 lipca - wybitna intelektualistka Ruchu Oporu Nelly Rokita, niespodziewanie ujawnia, że Donald Tusk spełnia wyśrubowane standardy, wyznaczone przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i doskonale nadaje się na prezydenta:
- "Donald Tusk nadaje się na prezydenta bo jest z natury leniuchem. On uważa, że przez manipulację i zagadywanie odrzuca od siebie problemy"
- 21 lipca – bezprzykładny akt brutalnego terroru okupantów wobec uczciwego ludu Warszawy: na polecenie tymczasowej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz (pseudonim mafijny: "Bufetowa" vel "HGW"), uzbrojone po brudne zęby watahy najemników reżimu, atakują z użyciem zabójczej broni chemicznej (gazy bojowe), bohaterską załogę placówki "KDT" w centrum Warszawy, która zabarykadowała się w niej dla obrony podstawowych praw człowieka, w tym prawa do pracy, brutalnie łamanych przez oprawców spod znaku powszechnie znienawidzonej Platformy Obywatelskiej!
- 21 lipca - wybitny ekspert w dziedzinie nauk prawnych i zarazem oddany bojownik Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, błyskotliwie formułuje kolejną podstawową i niespotykanie przydatną w czasach zwalczania wrogiej kasty bogaczy i oligarchów, zasadę sprawiedliwości PiSjanistycznej:
- 22 lipca – spektakularna porażka Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, który w wyniku "negocjacji", prowadzonych oczywiście w pozycji "na kolanach", doprowadza do wydania przez premiera Putina brutalnie ograniczającego wolską suwerenność rozporządzenia, zezwalającego na żeglugę po Zalewie Wiślanym statkom państw trzecich, wypływającym z Wolski i płynącym do Wolski, pod warunkiem otrzymania przez nie zgody od kapitana portu w Kaliningradzie
- 24 lipca - dzięki niespotykanej odwadze członków zarządu KDT, Dariusza Połcia i Agnieszki Koszewskiej, na jaw wychodzi niebywale porażający fakt autentyczny, że podczas haniebnego ataku reżimowych siepaczy na bohaterską redutę "KDT", doszło do bezprecedensowego przypadku naruszenia gwarantowanej przecież międzynarodowymi konwencjami nietykalności własności prywatnej w postaci dróg oddechowych i to w dodatku dróg oddechowych całego ciała bohaterskich obrońców reduty!:
- "Szarżujący na nas, ubrani na czarno osobnicy, wpuszczali do zamkniętego pomieszczenia hali ogromne ilości gazu, który porażał stojących w drzwiach kupców, powodując poparzenia oczu, dróg oddechowych prywatnych całego ciała"
- 27 lipca – niesłychany sukces prezydenta Lecha Kaczyńskiego w procesie oczyszczania najbliższego otoczenia z głęboko zakonspirowanych wrogów narodu, którzy podstępem zdobyli jego zaufanie i niezasłużenie dostąpili najwyższych godności państwowych IV RP: bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, odwołuje ze stanowiska Szefa Kancelarii Prezydenta, uśpionego cynicznego agenta okupantów, Piotra Kownackiego, powołując jednocześnie na to stanowisko dotychczasowego Zastępcę Szefa Kancelarii, Władysława Stasiaka, który pomimo nieposiadania kałacha jest niespotykanie odważny i z pewnością będzie kolejnym Znakomitym Szefem Kancelarii Prezydenta, a w dodatku nie jest antypatyczny i gruboskórny:
- "Mówiono nam, że bez kałasznikowów tam [ do warszawskiego klubu "Labirynt" ] się nie da wejść. Nie mieliśmy kałasznikowów, a weszliśmy tam i klub został zlikwidowany. Kierował tym Władysław Stasiak" - Lech Kaczyński
- 28 lipca - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażające dowody, że kandydaci Ruchu Oporu w wyborach do Europarlamentu, byli brutalnie prześladowani i szykanowani przez agentów i kolaborantów przestępczego Układu!:
- "Pojawił się poważny problem – nasi kandydaci [ w wyborach do Europarlamentu ] nie chcieli wcześniej ujawniać swoich planów, nie chcieli na długo przed wyborami deklarować udziału w nich. Bali się. Twierdzili, że jeśli dużo wcześniej ogłoszą, że startują z rekomendacji PiS, będą szykanowani przez różne lokalne układy. Niestety, tak też wygląda Polska"
- 29 lipca – niespotykany sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który absolutnej bezradności Rządu Okupacyjnego wobec głębokiego kryzysu, przeciwstawia błyskotliwe uniwersalne rozwiązanie w postaci propozycji ogłoszenia dnia 1. sierpnia Świętem Narodowym. Propozycja ta, w połączeniu z wcześniej zgłoszoną przez Ruch Oporu inicjatywą ustanowienia dnia 6. stycznia Świętem Trzech Króli, stanowi spójny pakiet jedynie słusznych działań antykryzysowych, niezbędnych do uratowania Wolski przed katastrofą, do której nieuchronnie zmierza ona pod przestępczymi rządami liberałów z PO
- 30 lipca - haniebny atak spenetrowanej przez liberałów i obcą agenturę Najwyższej Izby Kontroli na najlepszy od 17 lat rząd Jarosława Kaczyńskiego! W oszukańczym raporcie NIK ogłasza, jakoby w latach 2005-2007 stoczniom udzielono rzekomo bezprawnie rzekomo około 4 miliardów złotych rzekomej pomocy publicznej! Raport zarzuca rzekomą niegospodarność, rzekomy brak koncepcji działania w celu ratowania stoczni, rzekomą niekompetencję i nierzetelność ich zarządów, Ministra Skarbu Państwa oraz podległych mu agencji, jak również rzekome kierowanie się korzyściami politycznymi, a nie rachunkiem ekonomicznym. Raport jest jednoznacznym potwierdzeniem, że Tymczasowy Rząd Okupacyjny przejął bezprawną kontrolę nad tym, dotychczas perfekcyjnie niezależnym urzędem
- 30 lipca - w odpowiedzi na nieustające wściekłe ataki Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, Ruch Oporu zmuszony jest, z najwyższą niechęcią i obrzydzeniem zresztą, wejść w układ ze zbrodniczym SLD, aby wyłonić nową Radę Nadzorczą TVP, która będzie w stanie obronić z trudem odpolitycznioną pod rządami Naszej Partii i koalicjantów telewizję publiczną, przed haniebnymi zakusami okupantów!
- 30 lipca - wybitny bojownik oraz czołowy intelektualista i patriota Ruchu Oporu Adam Hofman, ujawnia Narodowi ściśle skrywaną przez okupantów dążących do zatarcia w pamięci Wolaków najważniejszych faktów i zafałszowujących historię Wolski prawdę kontekstową, że Powstanie Warszawskie trwało faktycznie 28 dni:
- "Dwadzieścia osiem dni? Ale proszę nie róbmy takich testów, bo to nic nie daje" - odpowiadając na pytanie dziennikarki Radia TOK FM "Ile trwało Powstanie Warszawskie"
- 30 lipca - posiadacz jednego z najtęższych umysłów współczesności i zarazem wybitny bojownik Ruchu Oporu Przemysław Edgar Gosiewski, przekazuje Narodowi zaskakującą informację, że katastrofalny kryzys, do którego doprowadziły haniebne rządy reżimu okupacyjnego, nie jest jednak tak głęboki, jakby się wydawało! Na szczęście ten wybitny Wolak i patriota natychmiast wyjaśnia, że jest to - rzecz jasna - efektem wspaniałych rządów Naszej Partii i najlepszego rządu w dziejach Wolski, perfekcyjnie kierowanego do 2007 roku przez samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego!:
- "Natomiast to, że dzisiaj tak przechodzimy miękko tę część kryzysu, jest też zasługą w ogromnej części rządów Prawa i Sprawiedliwości, bo co w Polsce pobudza gospodarkę przy tej sytuacji kryzysowej? Popyt wewnętrzny. A popyt wewnętrzny został rozbudzony w latach 2006–2007, wzrósł wtedy 31 %"
- 31 lipca - czołowy intelektualista i bojownik Ruchu Oporu Zbigniew Wassermann, brawurowo obnaża haniebną manipulację okupantów i ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że wyłączając prokuraturę generalną ze struktur opanowanego przez przestępczą Platformę Obywatelską rządu, okupanci faktycznie podporządkowują prokuraturę rządowi przestępczej Platformy Obywatelskiej:
Sierpień
- 1 sierpnia - powstańcy zgromadzeni na uroczystych obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego, bohatersko udaremniają haniebny zamach na bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego!:
- "Podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego "zamach" na prezydenta udaremnili sami powstańcy. Przekazali BOR informację, że jeden z uczestników obchodów grozi śmiercią Kaczyńskiemu. Ochroniarze zatrzymali wtedy tego mężczyznę, który jak się okazało, od dawna był poszukiwany przez policję" - "Super Express"
- 5 sierpnia - wybitny i oczywiście znakomity szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak, brawurowo dementuje rozsiewane przez wrogów narodu haniebne plotki, jakoby bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, był rzekomo sfałszowany!:
- "Prezydent jest człowiekiem autentycznym, mówiłem to wielokrotnie i bardzo mocno to podkreślam, jest chyba tak autentyczny, jak rzadko kto"
- 5 sierpnia - bohaterski Mirosław Orzechowski, były szef LPR i były najlepszy w dziejach Wolski wiceminister edukacji, w najlepszym w dziejach Wolski rządzie prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, nie wahając się przeciwstawić ogólnoświatowemu zbrodniczemu lobby homoseksualnemu, prezentuje jedynie słuszne i nazywające po imieniu określenia osób uprawiających obrzydliwe zboczone praktyki: "pedał", "ciota", "sodomita", "pederasta", "zboczeniec":
- 10 sierpnia – kolejny bezprzykładny brutalny akt represji ze strony okupantów: kolaborująca z reżimem i skorumpowana warszawska Prokuratura Rejonowa, stawia jednej z najwybitniejszych artystek scen wolskich i najważniejszych bojowniczek Ruchu Oporu, Annie C.-K., kłamliwe zarzuty rzekomego naruszenia rzekomej nietykalności oraz rzekomo znieważenia policjanta, którego rzekomo uderzyła w twarz i rzekomo użyła wobec niego obraźliwych określeń, znajdując się równie rzekomo pod wpływem rzekomego alkoholu
- 12 sierpnia - czołowy bojownik i wybitny intelektualista Ruchu Oporu, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, błyskotliwie potwierdza oczywiście oczywistą prawdę bezkontekstową, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, organizując legendarną wyprawę narodowo-wyzwoleńczą do Tbilisi, jednoosobowo powstrzymał agresję Rosji na Gruzję w sierpniu 2008 roku!:
- 17 sierpnia - gigantyczna prowokacja i kolejna haniebna akcja Niemiec wymierzona w Wolskę: na berlińskich mistrzostwach świata w lekkiej atletyce, podczas ceremonii wręczenia medali zwyciężczyniom konkursu skoku o tyczce kobiet, niemiecki spiker prowokacyjnie odczytuje nazwisko srebrnej medalistki, Moniki Pyrek, jako zdobywczyni medalu brązowego! W dodatku organizatorzy mistrzostw, ośmieleni uległością i powszechnie znanym całkowitym podporządkowaniem Tymczasowego Rządu Okupacyjnego niemieckim mocodawcom, nakazują Monice Pyrek zwrot srebrnego medalu, pod niespotykanie kłamliwym pretekstem rzekomej konieczności wygrawerowania na nim sylwetki tyczkarki!
- 18 sierpnia – traumatyczna porażka okupantów, stanowiąca jednocześnie spektakularnie miażdżący sukces sił wolności i postępu: rzekomy "inwestor" z Kataru - jak to już wcześniej z satysfakcją sygnalizowali prawdziwi patrioci z Ruchu Oporu - nie dokonuje przelewu płatności za rzekomo korzystnie sprzedane stocznie, co ponad wszelką wątpliwość doprowadzi je do całkowitego upadku, zwiększając i tak już gwałtownie wzrastającą pod rządami PO liczbę bezrobotnych o kolejne kilkanaście tysięcy!
- 21 sierpnia - bohaterscy obrońcy warszawskiej reduty Ruchu Oporu "KDT", organizują happening mający uczcić "pierwszą rocznicę miesięczną" brutalnego ataku uzbrojonych po brudne zęby siepaczy osławionej samozwańczej tak zwanej "prezydentki Warszawy" Hanny Gronkiewicz-Waltz (pseudonim mafijny: "Bufetowa" vel "HGW") i podstępnego zamachu na ich miejsca pracy, znanego w światowym piśmiennictwie historiograficznym jako "pacyfikacja kupców wolskich"
- 25 sierpnia – w obliczu niespotykanego wzrostu nieufności społecznej do kompromitującego poziomu zaledwie 31 %, chcąc nieudolnie poprawić swój katastrofalny wizerunek, Donaldu Tusku całkowicie bezprawnie wzywa wolskich medalistów mistrzostw świata w lekkoatletyce na śniadanie, podczas którego nie tylko cynicznie wygrzewa się w blasku sławy bohaterskich sportowców, ale też bezczelnie obżera się za pieniądze podatników, za nic mając szalejący w wyniku nieudolnych rządów Platformy ogólnoświatowy kryzys oraz z trudem wdrożoną przez Najlepszy Rząd w Dziejach Wolski w latach 2006 - 2007 filozofię taniego państwa
- 26 sierpnia – kolejny wściekły atak poplecznika Donaldu Tusku na majestat bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego: policja zatrzymuje 31-letniego mężczyznę, który późnym wieczorem na krakowskich Plantach, wraz z kilkoma osobami pił alkohol, nie tylko grał na gitarze i śpiewał wulgarną piosenkę, której słowa obrażały Prezydenta RP, ale także bezczelnie nie reagował na prośby uczciwych Wolaków, żeby przestał, zaś jedna z kobiet została przez niego nawet wyśmiana i zwyzywana!
- 28 sierpnia – kolejny historyczny sierpniowy zryw bohaterskich patriotów ze Stoczni Gdańskiej: nie bacząc na zapowiedzi krwawych represji, w proteście przeciwko bezczelnym planom restrukturyzacji zatrudnienia w Stoczni oraz antywolskiej polityce reżimu okupacyjnego, związkowcy z "Solidarności" z narażeniem zdrowia i życia, podejmują heroiczną okupację podwórka przed sopockim domem samozwańczego marionetkowego premieru Tusku
- 28 sierpnia – opanowany przez okupantów tak zwany "GUS", ogłasza kłamliwe w sposób oczywiście oczywisty informacje, jakoby Produkt Krajowy Brutto Wolski w II kwartale roku 2009 był rzekomo o 1,1 % wyższy niż rok wcześniej, podczas gdy wszystkie pozostałe kraje Unii Europejskiej wykazują rzekomo spadki tego wskaźnika. Na szczęście przepełniony patriotyczną czujnością i autentyczną troską o dobro Wolski i jej wizerunek na arenie międzynarodowej, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, natychmiast otwiera Rodakom oszczy i obnaża kłamstwa liberałów, odważnie stwierdzając że "pewne dane mu się nie zgadzają", a minister Paweł Wypych z Kancelarii Prezydenta, uspokaja zaniepokojony Naród, "że to jest sukces przejściowy":
- 31 sierpnia - na jaw wychodzi obiektywnie obiektywna prawda bezkontekstowa, że osławiony agent KGB, SB i WSI TW "Bolek" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), przemawiając do robotników podczas strajku sierpniowego 1980 roku z wózka akumulatorowego, faktycznie bezczelnie plagiatował wystąpienia bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, legendarnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego!
- 31 sierpnia – pomimo wrogich reakcji mediów i otwartych gróźb ze strony okupantów, doceniając bohaterstwo, poświęcenie oraz niespotykane zasługi stoczniowców, którzy w dniach 29-30.08.2009, z narażeniem życia okupowali w obronie wolnej Wolski podwórko przed kamienicą Donaldu Tusku, rychliwy i sprawiedliwy bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Kaczyński, przyznaje w trybie pilnym jedno z najwyższych odznaczeń państwowych - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski - głównemu organizatorowi spektakularnej patriotycznej akcji, bohaterskiemu szefowi "Solidarności" Stoczni Gdańskiej, Karolowi Guzikiewiczowi. Ten heroiczny gest bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, niewątpliwie rozbudzić musi w Narodzie gorące uczucia patriotyczne i zachęcić miliony uciemiężonych przez okupantów obywateli do podjęcia patriotycznych okupacji podwórek kolejnych przedstawicieli reżimu okupacyjnego, ich kolaborantów oraz - w dalszej kolejności - wszystkich tych, którzy w zmanipulowanych wyborach 21.10.2007 ośmielili się nie głosować na Siły Wolności i Postępu
Wrzesień
- 1 września – brawurowy akt niesłychanego bohaterstwa ze strony wybitnego patrioty z Ruchu Oporu, byłego rzecznika MSWiA w rządzie prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, Michała Rachonia, który - za nic mając możliwość krwawych represji ze strony siepaczy reżimu okupacyjnego - w trzymetrowym przebraniu penisa z napisem "Putin", stoi w pobliżu hotelu Sheraton w Sopocie w czasie, kiedy przed budynkiem spotykają się główni sprawcy wszystkich nieszczęść Wolski: Donald Tusk i jego oficer prowadzący z ramienia KGB, Władimir Putin. Oprócz niedającej się przecenić wartości patriotycznej wspaniałej demonstracji pana Rachonia, akcja ta niewątpliwie posiada również bardzo istotny walor niesłychanie interesującego pokazu mody, podczas którego bohater dokonuje prezentacji pochodzącego z najnowszej kolekcji stroju organizacyjnego Naszej Partii
- 1 września – bohaterski poseł Ruchu Oporu Paweł Poncyljusz, ujawnia całą prawdę o wzroście PKB oraz otwiera przerażonym Wolakom oszczy na porażający stopień uzależnienia Wolski od Niemiec, informując w błyskotliwym wywiadzie na łamach "Naszego Dziennika", że przyrost wartości PKB w Wolsce jest jedynie efektem złomowania samochodów w Niemczech!:
- "Większy wpływ na ten wzrost [ PKB ] miał rząd niemiecki niż rząd polski. Dlatego że to Niemcy wprowadziły w ramach pakietu antykryzysowego dopłatę 2,5 tysięcy euro przy zakupie nowego samochodu, gdy był złomowany stary. Wzrost PKB wynika między innymi z eksportu, który to w przemyśle motoryzacyjnym został zainicjowany przez wymianę samochodów. A więc przyczyną wzrostu PKB jest wzrost eksportu spowodowany niską wartością złotego"
- 4 września - dzięki niespotykanemu bohaterstwu bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz nieustraszonego patrioty i bojownika Ruchu Oporu Richarda Henry'ego Czarneckiego, na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że hucznie nagłaśniane przez reżim okupacyjny tak zwane "obchody" 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, zorganizowane zostały jedynie w celu nachalnego promowania oficera prowadzącego Donalda Tuska z ramienia KGB, Władimira Putina oraz przygotowania stryczka dla Wolski!:
- "Tam usłyszeliśmy, że nowa Wielka Europa potrzebuje rusztowania. To jest taki typ rusztowania, na którym co najwyżej dla Polski może być stryczek" - Lech Kaczyński
- "Niestety, fiasko! Tak w skrócie można by określić rocznicowe uroczystości upamiętniające 70-lecie napadu Niemiec na Polskę, który rozpoczął II wojnę światową. Obojętnie od intencji rządu Donalda Tuska uroczystości te stały się okazją do nachalnej promocji osoby Putina i rosyjskiej wizji historii najnowszej. [...] Wszystko to sprawiało wrażenie, że szef naszego rządu, chcąc nie chcąc, w ramach nadgodzin pracował w biurze promocji Władimira Władimirowicza Putina. A przecież nie od tego jest premier 40-milionowego państwa" - Richard Henry Czarnecki
- 7 września – w bohaterskim wystąpieniu na konferencji prasowej w Sejmie, wybitna posłanka Ruchu Oporu, Grażyna Gęsicka, błyskotliwie demaskuje Platformę Obywatelską jako największego wroga Naszej Partii (a tym samym - co oczywiście oczywiste - Wolski ). Akt ten niewątpliwie przyczyni się do dalszego budowania wraz z SLD koalicji wolności i postępu, która niezbędna jest do uwolnienia Wolski spod jarzma liberalnych okupantów:
- 8 września – niesłychana kompromitacja gubernatora Tymczasowego Rządu Okupacyjnego Donaldu Tusku, który - wbrew solennym obietnicom - bezczelnie nie odwołuje komisarza rządu do spraw Rozkradania Majątku IV RP i Kręcenia Lodów Aleksandra Grada, odpowiedzialnego za dywersyjne storpedowanie sprzedaży wolskich stoczni inwestorowi z Kataru i tym samym doprowadzenie do ich ostatecznego upadku
- 8 września - najwybitniejsi ekonomiści Ruchu Oporu ujawniają całą prawdę bezkontekstową o szeroko przez reżim nagłaśnianym, nieznacznym zresztą wzroście PKB, który zawdzięczać można jedynie niezrealizowaniu zbrodniczych planów reżimu okupacyjnego oraz - co oczywiście oczywiste - wspaniałym rządom PiS:
- "Głównym powodem dobrej koniunktury w Polsce jest eksport, a eksport jest wynikiem słabej złotówki. Kiedy złotówka się wzmocni, te parametry mogą ulec pogorszeniu" - Adam Lipiński
- "A po drugie - i to chcę podkreślić - to nasze chwalenie się naszym wzrostem gospodarczym jako sporym sukcesem jest nieco komiczne. Bo to jest wzrost bardzo mały, mieszczący się w granicach błędu statystycznego" - Zyta Gilowska
- "Przecena złotówki sprawiła, że polski eksport jest w tej chwili główną siłą napędową wzrostu naszej gospodarki. I temu przede wszystkimi zawdzięczamy obecne rezultaty" - Ryszard Bugaj
- 9 września – w ramach procesu PiSjanistycznej odnowy moralnej umęczonej Ojczyzny, przeprowadzona zostaje wspaniała patriotyczna akcja Ruchu Oporu przeciwko nachalnie popularyzowanemu przez okupantów ohydnemu liberalizmowi: bohaterski szef klubu radnych Naszej Partii w Puławach, Stanisław Nastaj, występuje z głęboko i jedynie słuszną inicjatywą usuwania ze szkół i zamykania ciężarnych uczennic:
- 10 września - bohaterski Zbigniew Ziobro ujawnia porażające dowody rozbijające w puch haniebne insynuacje wrogów narodu, jakoby przywództwo prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego w ogólnowolskim Ruchu Oporu było rzekomo kwestionowane:
- 11 września - przywódca ogólnonarodowego Ruchu Oporu, prezes-premier Jarosław Kaczyński, ujawnia Narodowi starannie ukrywaną przez okupantów porażającą informację, że w dniu 01.09.2009 reżim okupacyjny dokonał haniebnej bifinlandyzacji Wolski! Mając na względzie fakt autentyczny, że użyty przez Ojca Narodu termin stanowi błyskotliwe połączenie wołowiny (ang.: beef, wym.: bif) (domyślnie chodzi z pewnością o wołowinę zadnią) oraz wywodzącej się z języka niemieckiego landyzacji, wszyscy prawdziwi patrioci, którym na sercu leży dobro umęczonej Ojczyzny, zdają sobie doskonale sprawę, że wiadomość ta jest faktycznie niebywale tragiczna:
- 12 września - ku pokrzepieniu serc Wolaków umęczonych bestialskimi rządami reżimu okupacyjnego, prezydent Lech Kaczyński, przypomina wielki sukces odniesiony przez niego wraz z bezpośrednim przełożonym, prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim w 1989 roku, kiedy to z poświęceniem doprowadzili do powołania rządu jednego z największych - obok TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") rzecz jasna - zdrajcy Narodu Wolskiego, osławionego autora haniebnej "grubej kreski" i powszechnie znienawidzonego promotora przestępczego uwłaszczenia się komunistycznych aparatczyków kosztem głodującego społeczeństwa, Tadeusza Mazowieckiego:
- "To był olbrzymi sukces, który wymagał stanowczości i odwagi. Ja i mój brat braliśmy w tym udział, w tamtym czasie w obozie solidarnościowym nie było do końca jedności co do powoływania takiego rządu i takiego [ Tadeusza Mazowieckiego ] premiera"
- 13 września - bohaterscy patriotyczni kibice Lechii Gdańsk, w heroicznym akcie protestu przeciwko serwilistycznej polityce reżimu okupacyjnego wobec Rosji i planowanemu kolejnemu rozbiorowi Wolski, wywieszają podczas meczu piłkarskiego Lechii z Wisłą Kraków, porażający swą patriotyczną wymową transparent o treści: "17 września 1939 roku - czwarty rozbiór Polski". Niestety piłkarze Lechii, stłamszeni i zmanipulowani przestępczymi działaniami panoszących się w Gdańsku liberałów, z osławionym zdrajcą Ojczyzny TW "Bolkiem" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") na czele, okazują się mniej patriotycznie zaangażowani od piłkarzy Wisły, którzy wygrywają wyjazdowy mecz 1 : 0
- 14 września – miażdżący sukces ogólnonarodowego Ruchu Oporu i jednocześnie traumatyczna porażka okupantów: przeprowadzony przez TNS OBOP sondaż wykazuje niespotykany wzrost poparcia społecznego dla bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, do imponujących 25 %, podczas gdy poparcie dla premieru Donaldu Tusku porażająco gwałtownie spada do kompromitująco katastrofalnego poziomu zledwie 42 %!
- 14 września – w odwecie za rosnącą nieustannie popularność bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego, funkcjonariusze rządu Donaldu Tusku uniemożliwiają siatkarzom, którzy zdobyli mistrzostwo Europy, odebranie odznaczeń nadanych im przez prezydenta!
- 15 września – niesłychanie niespotykana prowokacja i kompromitacja premieru Donaldu Tusku, dla którego każdy sukces Wolski stanowi osobistą traumatyczną porażkę: samozwańczy premier z nieukrywaną satysfakcją upokarza naszych mistrzowskich siatkarzy, wręczając im przyznane przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego odznaczenia, w futerałach (!), zamiast przypinać je na odzianych w bardzo gustowne reprezentacyjne koszulki piersiach odznaczanych. Tą bezczelną demonstracją premieru Tusku daje nie tylko pokaz nikczemnej niepohamowanej zawiści i głębokich kompleksów, wywołanych lawinowo rosnącym poparciem dla bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i całego Ruchu Oporu, ale - jak niespotykanie błyskotliwie zauważa wybitny minister z Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych - również porażający dowód jego wstrząsającej wprost ignorancji i nieznajomości obowiązującego prawa:
- "Takie odznaczenia [...] powinny być przypinane do stroju. Donald Tusk wręczył je jednak sportowcom w futerałach. To niezbyt fortunne z uwagi na to, że w ten sposób odznaczenia przekazuje się w przypadku wręczania odznaczeń przyznanych pośmiertnie komuś z rodziny czy komuś bliskiemu. [...] Protokół wręczania tego typu odznaczeń obowiązywał już w dwudziestoleciu międzywojennym i nigdy jeszcze nie był złamany"
- "Par. 24. Pełnych odznak orderów i odznaczeń oraz ich miniaturek, baretek, rozetek i wstążeczek nie nosi się na ubiorach roboczych i ochronnych oraz na ubiorach o charakterze sportowym" - Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 10 listopada 1992 roku w sprawie opisu, materiału, wymiarów wzorów rysunkowych oraz sposobu i okoliczności noszenia odznak orderów i odznaczeń (Dz.U. 1992 nr 90 poz. 452)
- 16 września - prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie obnaża haniebne antywolskie działania złowrogich lobbies (wym.: lobbis) wrogich mocarstw, precyzyjnie wskazując tym samym aktualnie obowiązujących wrogów publicznych:
- "Jak widzieliśmy to my i sądzę, że mimo tego krzyku, który był tutaj podnoszony przez różne lobby, bo tą biedą polskiej polityki jest także to, że tutaj sobie hulają lobby innych państw i jakby nikt na to nie reaguje, a kiedy się na to zareaguje, bo ja kilka razy choćby w sejmie na ten temat zabierałem głos, no to wybucha wielki skandal. Ale nie przeciwko lobbystom, tylko przeciwko temu, który ośmielił się to powiedzieć. Co zresztą pokazuje, jak wielkie te lobby mają wpływy"
- 17 września - kolejna traumatyczna porażka reżimu liberałów: w wyniku skrajnie niekompetentnej polityki zagranicznej Donaldu Tusku, Amerykanie rezygnują z instalacji w Wolsce tarczy antyrakietowej, pozostawiając jedynie nędzną baterię rakiet patriot, co katastrofalnie obniża szanse obrony Wolski w razie konfliktu zbrojnego z Gabonem
- 18 września - kolejny "niebywały i nieprawdopodobny skandal", wywołany przez kolaborantów reżimu okupacyjnego: na osobiste polecenie Donalda Tuska, tak zwana "Komisja Ligi Ekstraklasy S.A.", nakłada na Lechię Gdańsk karę w wysokości 5 tysięcy złotych, za wywieszenie przez jej kibiców w dniu 13.09.2009 na meczu z Wisłą Kraków, transparentu o treści: "17 września 1939 roku - czwarty rozbiór Polski". Przedstawiciele Komisji obłudnie tłumaczą, że karę na klub nałożono rzekomo nie za treść transparentu, a za rzekome złamanie rzekomych procedur, które rzekomo mówią o rzekomej konieczności wystąpienia o zgodę na jego wywieszenie
- 18 września - opanowany przez funkcjonariuszy i sługusów reżimu okupacyjnego wrogi "Dziennik Gazeta Prawna", dopuszcza się nikczemnej prowokacji i wściekłego ataku na największą dla wszystkich Wolaków świętość, haniebnie publikując informację, że w dniu 17.09.2009, na terenie kampusu studenckiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, odbyła się "uroczystość otwarcia Alei Ofiar Kaczyńskich"!
- 18 września - wybitny bojownik i intelektualista Ruchu Oporu Jacek Kurski, przekazuje Narodowi radosną wiadomość, że
Bracia KaczyńscyZjawisko biologiczne są nieśmiertelni!:- "Dla mnie Kaczyńscy są wieczni i w ogóle moja wyobraźnia nie pojmuje, że mógłby być ktokolwiek inny na firmamencie PiS"
- 20 września - prezes-premier Jarosław Kaczyński, w niespotykanie subtelny i wyrafinowany sposób, przekazuje Wolakom niesłychanie radosną informację, że postanowił ponownie zostać premierem!:
- 20 września - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażający fakt autentyczny, że jego bezpośredni podwładny, prezydent Lech Kaczyński, już w latach wczesnej młodości mógł zostać zgładzony!:
- "Interesowałem się boksem. A mój brat, mimo skromnej postury, był dobrym bramkarzem. I to w piłce ręcznej, gdzie piłką można zabić!"
- "Czy ty wiesz, jak ja byłem młody to też byłem Murzynem i grałem w kosza? Poważnie! Tak robiłem. Patrz! [ Ochódzki pokazuje jak był Murzynem i grał w koszykówkę gdy był młody ] Tak robiłem! Potem mi przeszło" - Ryszard Ochódzki w filmie "Miś", Scena 108: "W mieszkaniu Oli" (1980)
- 20 września - wspaniały sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, któremu pomiędzy ogłoszeniem żałoby narodowej z powodu śmierci górników w kopalni "Wujek", a jej rozpoczęciem, na prezydenckich dożynkach w Spale, udaje się "po raz pierwszy w życiu publicznie zatańczyć"!:
- "Żebym ja publicznie tańczył, to było pierwszy raz w życiu!"
- "Po katastrofie w kopalni Wujek z programu prezydenckich dożynek wykreślono wszystkie punkty rozrywkowe. Zamiast tego będzie minuta ciszy i wspólna modlitwa" - Paweł Wypych (20.09.2009)
- "Taniec trwał krócej niż minuta ciszy po górnikach. W związku z tym jest to takie czepianie się tego co robił prezydent" - Aleksander Szczygło (21.09.2009)
- "To chwila. [...] Myślę, że kwestia nastroju, a także tego, że zgodnie z ludowym zwyczajem ten wieniec dożynkowy, jak mi to wytłumaczył jeden z ludzi ubranych w strój ludowy, należało obtańcować. Chwila uniesienia pana prezydenta" - Paweł Wypych (22.09.2009)
- 21 września - Ojciec Dyrektor Rektor Tadeusz Rydzyk, brawurowo ujawnia całą porażającą prawdę bezkontekstową o istocie i haniebnych działaniach prasy polskojęzycznej, która przehandlowana została w brudne łapy, nie dość że niepolskie, to jeszcze w dodatku liberalno-libertyńskie!:
- "Pisma przeważnie w Polsce są sprzedane, są więc w rękach niepolskich. Nie będę mówił które jakie jest, chociaż polskimi literami piszą. Ale nie zawsze jest polski duch i nie zawsze jest o Kościele pozytywnie – a więc i o Chrystusie. Bo to są przeważnie liberalne kierunki w rękach tak zwanych liberalno-libertyńskich i antypolskich bardzo często"
- 22 września - czołowy opluwacz i mąciciel Platformy Obywatelskiej, powszechnie znany i pogardzany donosiciel i agent SB, wielokrotnie skompromitowany osławiony Stefan Niesiołowski, przeprowadza niespotykanie ostrą i rażąco niesprawiedliwą krytykę, zaprezentowanego przez Parę Prezydencką podczas jej legendarnego już występu na dożynkach w Spale, wspaniałego układu choreograficznego, który został opracowany przez samych tancerzy, bez żadnego doradztwa osób trzecich!:
- "Ja nie niszczę prezydenta wizerunku, on sobie sam niszczy. Jeżeli ktoś przesuwa żałobę i tańczy, pląsa z panią Marią Kaczyńską w tym dniu, no to cóż bardziej, ja go nie namawiałem do tego żeby tańczył. No więc cóż bardziej niszczy wizerunek pana prezydenta. [...] To nie jest "Taniec z gwiazdami", dożynki, no chyba, że ktoś myli dożynki z "Tańcem z gwiazdami""
- 23 września - niesłychanie miażdżący sukces Ruchu Oporu, a przede wszystkim niespotykanie porażające osiągnięcie osobiste bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podczas uroczystego posiłku wydawanego przez prezydenta USA dla przywódców państw zgromadzonych na szczycie ONZ w Nowym Jorku, siedzi - i to nie przez przypadek! - tuż obok Baracka Obamy!
- 24 września - kolejny niespotykany sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podczas wizyty w USA, o godzinie 15:29 czasu wolskiego, niesłychanie umiejętnie otwiera giełdę na Wall Street (wym.: łol strit) w Nowym Jorku, bez czego obrót akcjami byłby oczywiście niemożliwy!
- 24 września - jeden z najwybitniejszych ministrów Kancelarii bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Paweł Wypych, informuje Naród o podstawach prawnych działania Kancelarii oraz elementarnych zasadach regulaminu pracy obowiązującego wysokich urzędników tego ogniwa władzy państwowej:
- 25 września - w porywającym przemówieniu w Metropolitan Club w Nowym Jorku, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, brawurowo ogłasza swoją nieodwołalną jednogłośną decyzję o rozwiązaniu "imperium Rosji" i poleca Putinowi zainteresować się wzrostem dobrobytu swojego umęczonego społeczeństwa:
- "Rosję trzeba skłaniać do tego, by zrozumiała, że jej imperium się skończyło i powinna raczej skupić się na wzroście dobrobytu swojego społeczeństwa"
- 25 września - spektakularna porażka lansowanego przez okupantów modelu polityki zagranicznej z pozycji "na kolanach": przyjęcie przez Sejm uchwały z okazji 70. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę w brzmieniu niezgodnym z jedynie słuszną propozycją Ruchu Oporu, przynosi opłakane skutki w postaci bezczelnego listu Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Rosji do Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP, w którym siłowo przeforsowany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny tekst uchwały zostaje brutalnie potępiony
- 25 września - nowa fantastyczna akcja patriotyczna Ruchu Oporu: "Join to PiS". Brak dodatkowej litery "s" na końcu jest bez wątpienia efektem niesłychanej nieudolności rządu liberałów
- 25 września - wspaniały sukces kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, która z niewątpliwie uzasadnioną dumą ogłasza, że z jej formularza kontaktowego dla internautów z zagranicy "skorzystało już kilkudziesięciu internautów ze 111 krajów"! Wspaniała ta informacja jednoznacznie potwierdza unikatowe umiejętności współpracowników Lecha Kaczyńskiego, ale z pewnością też i jego bezpośredniego przełożonego, prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, do perfekcyjnego dzielenia obywateli, i to nawet na fragmenty mniejsze od jednego:
- "Wraz ze startem angielskiej strony serwisu prezydent.pl uruchomiliśmy formularz kontaktowy dla internautów z zagranicy. Klikając w baner "Send an e-mail to the President" odwiedzający tę stronę mogą przesłać wiadomość do polskiego prezydenta. Z tego sposobu komunikacji skorzystało już kilkudziesięciu internautów ze 111 krajów"
- 26 września - odbyte w Warszawie kolejne tajne posiedzenie Kongresu Naszej Partii, kończy się porażająco miażdżącym sukcesem, po którym potrójne zwycięstwo Naszej Partii w nadchodzących wyborach samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych, jest już praktycznie pewne:
- "Obrady kongresu PiS zakończyły się sukcesem, nowy statut został przyjęty miażdżącą większością głosów" - Jarosław Kaczyński
- 28 września - wybitny intelektualista Państwa Podziemnego i niekwestionowany autorytet moralny Jacek Kurski, przypomina Wolakom o miażdżącym sukcesie Ruchu Oporu w wyborach do Parlamentu Europejskiego i uświadamia im radosną prawdę, że zwycięstwo to praktycznie przesądza rychłe przejęcie przez Naszą Partię władzy w Wolsce po znienawidzonej Platformie Obywatelskiej:
- "Poza tym w wyborach europejskich, [...] moja partia udowodniła, że jest silnym i trwałym elementem sceny politycznej w Polsce oraz naturalnym kandydatem do przejęcia rządów po Platformie"
- 30 września - wybitny bojownik i rzecznik Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, ujawnia porażający fakt autentyczny|, że Wolska wychodzi obronną ręką z wywołanego przez Platformę Obywatelską ogólnoświatowego kryzysu, tylko dzięki mądrym i sprawiedliwym rządom Naszej Partii w latach 2005 - 2007, kiedy to obniżono podatki!:
Październik
- 1 października – niespotykanie gigantyczny skandal, do cna kompromitujący Tymczasowy Rząd Okupacyjny: nieustraszony szef CBA, Mariusz Kamiński, ujawnia porażające dowody na to, że szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski (pseudonim mafijny: "Chlebo"), działając w związku przestępczym z ministrem sportu, Mirosławem Drzewieckim (pseudonim mafijny: "Miro"), na zlecenie rosyjskiej mafii i służb specjalnych, bezczelnie okrada Wolskę na 500 milionów złotych, doprowadzając do zlikwidowania podatku od automatów do gier hazardowych!
- 1 października – w odwecie za ujawnienie afery hazardowej], na zlecenie Donaldu Tusku, marionetkowa prokuratura w Rzeszowie, stawia Mariuszowi Kamińskiemu wyssane z brudnego palca zarzuty o rzekome przekroczenie uprawnień w aferze gruntowej. Mariusz Kamiński bohatersko ukrywa się przed prokuraturą, unikając oficjalnego postawienia zarzutów i przesłuchania w charakterze podejrzanego
- 2 października – w ojcowskiej trosce o dobro Ojczyzny w obliczu niesłychanego zagrożenia bezpieczeństwa państwa oraz bytu biologicznego milionów Wolaków, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, wydaje rozkaz aresztowania hersztów i głównych aktorów afery hazardowej. Jak można się było spodziewać, Gubernator Tusku, który z pewnością w całą aferę uwikłany jest aż po brudne uszy, bezczelnie odmawia wykonania rozkazu, co niewątpliwie stanowi porażający dowód oczywiście oczywistej zdrady i świadczy o próbie zamachu stanu, która powinna zakończyć się przed doraźnym sądem wojennym, a co najmniej przed Trybunałem Stanu
- 5 października – w celu uniknięcia odpowiedzialności za udział w największej aferze wszech czasów, pod kłamliwym pretekstem, że rzekomo "jest człowiekiem i ma jedno nazwisko, jedną twarz, jedną rodzinę", do dymisji bezczelnie podaje się tak zwany "minister" Mirosław Drzewiecki (pseudonim mafijny: "Miro"), który w zmowie z niejakim Zbigniewem Chlebowskim (pseudonim mafijny: "Chlebo"), okradł uczciwych podatników na blisko 500 milionów złotych!
- 5 października – chcąc nieudolnie odwrócić publiczną uwagę od niespotykanie kompromitującej dla reżimu okupacyjnego afery hazardowej, wrogie media histerycznie nagłaśniają rzekomy sukces komisarza do spraw Okradania Uczciwych Obywateli, Jacka Vincenta Rostowskiego, który przez nieznaczące niszowe czasopismo "Emerging Markets", kłamliwie okrzyknięty zostaje "Ministrem Finansów Roku 2009 Europejskich Rynków Wschodzących". Faktycznie Rostowski zajmuje w tym rankingu miejsce ostatnie, ponieważ Wolska była w roku 2009 jedynym wschodzącym ekonomicznie krojem w Europie - wszystkie pozostałe ze swoimi spadającymi wskaźnikami PKB, bez wątpienia musiały być zaliczone do krajów zachodzących
- 5 października - prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie formułuje kolejną z niespotykanie przydatnych w trudnych czasach walki o wolność umęczonej Ojczyzny zasad sprawiedliwości PiSjanistycznej, w piśmiennictwie prawniczym znaną jako zasada "boi się, znaczy winny":
- 5 października - wybitny bojownik i intelektualista Państwa Podziemnego Adam Hofman, uspokaja Naród radosną informacją, że ogólnonarodowy Ruch Oporu, zdolny - jak powszechnie wiadomo - do największych nawet poświęceń dla umęczonej Ojczyzny, jest w każdej chwili gotów do przejęcia władzy od do cna skompromitowanego reżimu Platformy Obywatelskiej:
- 6 października - bohaterski szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński, przekazuje Narodowi niespotykanie radosną i budującą wiadomość, że pomimo brutalnych represji, jakim poddawany jest zarówno on sam, jak i jego oddani sprawie walki z Układem bohaterscy podwładni, CBA pozostaje wierne wiecznym ideom PiSjanizmu oraz wciąż działa i będzie działać na rzecz IV RP:
- 7 października – kontynuując bezczelne działania mające na celu ratowanie własnej, do cna skompromitowanej głowy oraz wyciszenie - wbrew porażającym dowodom - gigantycznej afery hazardowej, gubernatoru Donaldu Tusku cynicznie znajduje kozły ofiarne i zmusza do dymisji wicegubernatora Grzegorza Schetynę, komisarza do spraw Ochrony Przestępców Andrzeja Czumę oraz wicekomisarza do spraw Rujnowania Kwitnącej za czasów Prawa i Sprawiedliwości Wolskiej Gospodarki, Adama Szejnfelda
- 7 października - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażającą informację, że samozwańczy marionetkowy "premier" Donald Tusk, dołączył właśnie do znanej przestępczej organizacji o kryptonimie mafijnym "Krąg Podejrzenia", w której już od lat działają osławieni wrogowie narodu i wielokrotnie skompromitowani zbrodniarze, jak na przykład Andrzej Lepper, Janusz Kaczmarek, Konrad Kornatowski czy Ryszard Krauze!:
- "Po pierwsze i to można zrozumieć, chociaż w żadnym wypadku nie można przyjąć tego do wiadomości i zaakceptować, premier nie mówił tu w ogóle o sobie, a przecież sam jest jednym z ludzi w Kręgu Podejrzenia. [...] Znaczy się bez przerwy tutaj odwołuje do pewnego sprawozdania, jakby zakładając z góry, że ci, którzy są w Kręgu Podejrzenia mówią prawdę. [...] Premier jest w Kręgu Podejrzenia i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. [...] Sądzę, że obecny premier stoi w cieniu bardzo poważnych domniemań karnych, związanych z kodeksem karnym"
- 7 października - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia absolutnie porażającą informację, że w opanowanej przez okupantów i całkowicie zniewolonej Wolsce, za przedstawianie przez uczciwych i wiarygodnych obywateli "stuprocentowych dowodów" popełnienia najgorszych nawet przestępstw, wytaczane są procesy!:
- 8 października - na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego ma miejsce jedno z najważniejszych na świecie wydarzeń naukowych nowożytności: Ojciec Dyrektor Rektor Tadeusz Rydzyk, brawurowo broni swoją wiekopomną i bez wątpienia kwalifikującą się do nagrody Nobla rozprawę doktorską pod tytułem "Apostolski wymiar Radia Maryja w świetle założeń ideowych i programowych", uzyskując tym samym - pomimo wieloletnich różnorodnych utrudnień i represji ze strony reżimu i szczutych przezeń wrogich mediów - stopień doktora nauk teologicznych w zakresie teologii moralnej!
- 8 października – niespotykanie niebywały sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i całego Ruchu Oporu: wbrew ukrytym rachubom okupantów, którzy jednak nie mieli nawet odwagi cywilnej publicznie wystąpić przeciw, Sejm miażdżącą większością głosów uchwala zaproponowaną przez prezydenta ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego, zgodnie z którą 1. sierpnia stanie się świętem państwowym!
- 8 października - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo ogłasza kolejną błyskotliwą i niezbędną dla zapewnienia pomyślności IV RP zasadę sprawiedliwości PiSjanistycznej, stanowiącą iż wszelkie decyzje podejmowane przez osoby znajdujące się w kręgu podejrzeń, są w sposób oczywiście oczywisty z mocy prawa nieważne:
- 8 października - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia skrzętnie skrywaną przez reżim okupacyjny straszliwą wiadomość, że Donald Tusk po kryjomu wprowadził już stan wojenny!:
- 10 października (wersja soft) – kolejny niebywale niespotykany sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który - wbrew bezczelnym prowokacjom i kłamliwym sugestiom okupantów, że Lech Kaczyński będzie pod różnymi pretekstami opóźniał podpisanie traktatu, jak również wbrew nikczemnemu sabotażowi dokonanemu na piórze Prezydenta - doprowadza do jego parafowania bez zbędnej zwłoki, a nawet bez oczekiwania na podpis prezydenta Czech, Vaclava Klausa!:
- "W ramach tych negocjacji udało się Polsce odnieść bardzo wiele sukcesów. [...] Dlaczego udało się odnieść te sukcesy? Był to wynik stanowczości ówczesnego rządu, jego szefa, ówczesnej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, stanowczości głównych negocjatorów, tak zwanych szerpów" - Lech Kaczyński
- 10 października (wersja hardcore, wym.: hardkor) – ulegając brutalnemu szantażowi terrorystów Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, składa swój podpis pod traktatem rzekomo reformującym Unię Europejską, co - jak błyskotliwie dostrzegają bohaterscy dziennikarze "Naszego Dziennika" - w sposób absolunie oczywiście oczywisty jest jednoznaczne z jego abdykacją na rzecz superpaństwa na zgliszczach niepodległych krojów Europy!:
- "Abdykacja (z łaciny abdicatio) - dobrowolne lub wymuszone zrzeczenie się władzy i jej prerogatyw; abdicare - wypędzić. Prezydent Lech Kaczyński, składając dziś parafę pod dokumentem traktatu reformującego Unię Europejską, abdykuje na rzecz superpaństwa montowanego na zgliszczach starych narodów Europy. Można rzec - wypędza Rzeczpospolitą z Rzeczypospolitej. Ostatnim władcą Polski, który abdykował na rzecz obcego mocarstwa, był król Stanisław August Poniatowski. [...] Lechowi Kaczyńskiemu bagnetem nikt nie grozi. Podpisując traktat lizboński, czyni to, co wielokrotnie zapowiadał. [...] Do historii przejdą jako uznający i akceptujący supremację zewnętrznego podmiotu. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Nie sposób traktować poważnie argumentu, jakoby prezydent był zakładnikiem własnego podpisu złożonego pod unijnym dokumentem w klasztorze hieronimitów w Lizbonie. [...] W efekcie Lech Kaczyński abdykuje. Bruksela victor"
- 13 października – Donaldu Tusku, znajdujący się w Kręgu Podejrzeń oraz w Cieniu Bardzo Poważnych Domniemań Karnych, związanych z kodeksem karnym, w akcie bezsilnej wściekłości, bezprawnie dymisjonuje wielkiego Wolaka i Patriotę, Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA. Za ów haniebny czyn Donaldu Tusku bez wątpienia odpowie kiedyś przed Trybunałem Stanu. Tymczasem bohaterski męczennik, w akcie niezwykłej odwagi i poświęcenia dla Ojczyzny, w ostatniej minucie swego urzędowania, wysyła do prokuratury donos na Ministra Finansów
- 13 października - dążąc do jak najszybszego zatuszowania ostatnich kompromitujących afer (w tym w szczególności hazardowej i stoczniowej), premier Tusk bezprawnie mianuje na pełniącego obowiązki szefa CBA niejakiego Pawła Wojtunika, dotychczasowego szefa Centralnego Biura Śledczego, mimo iż jest on powszechnie znany z wysoce podejrzanych kontaktów ze służbami specjalnymi obcych mocarstw, pod płaszczykiem pełnienia funkcji pierwszego oficera łącznikowego wolskiej policji przy wrogim brytyjskim Scotland Yardzie (wym.: skotland jardzie)!
- 13 października - wybitny bojownik i myśliciel Ruchu Oporu Zbigniew Wassermann, obnaża do cna kompletną ignorancję reżimowych służb specjalnych, które nawet nie potrafiły ustalić, że osławiony Abdul Rachman El-Assir, który wraz ze wspólnikami z Kataru chciał bezczelnie ukraść Stocznię Gdańską, jest powszechnie znanym na całym świecie przestępcą i wrogiem narodu, ściganym w dodatku listami gończymi!:
- "El-Assir to człowiek znany w świecie, uwikłany w nielegalny handel bronią, człowiek, który jest ścigany listami gończymi. [...] Czy tego nie ustaliły służby? To nie CBA bada tego typu wiarygodność. To zadanie ABW, MSWiA i SKW. Tego premier nie wiedział?"
- Zbigniew Wassermann jako koordynator służb wysłał do Agencji pismo z prośbą o "sprawdzenie osoby o nazwisku Abdul Rachman El-Assir" i polecił sprawę potraktować jako pilną (28.05.2007)
- "ABW nie posiada informacji istotnych dla bezpieczeństwa państwa i międzynarodowej pozycji RP w odniesieniu do osoby o nazwisku Abdul Rachman El-Assir. [...] Nazwisko El-Assira nie znajduje się w aktach IPN" - wiceszef ABW Grzegorz Ocieczek w piśmie do Zbigniewa Wassermanna (05.06.2007)
- 14 października – w akcie wiernopoddaństwa i wdzięczności za bezprawną nominację, p.o. szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego niejaki Paweł Wojtunik, odwołuje z funkcji zastępców szefa CBA wybitnych bojowników na froncie walki z korupcją, Macieja Wąsika oraz Ernesta Bejdę
- 14 października - bohaterski poseł i bojownik Ruchu Oporu Zbigniew Wassermann, błyskotliwie wprowadza do repozytorium PiSjanistycznej nowomowy oraz powszechnego obrotu oralnego, niespotykanie trafne merytorycznie i zarazem obrazowe wyrażenie - "donaldyzacja prawa":
- 15 października - wybitny bojownik i czołowy europoseł Ruchu Oporu Jacek Kurski, brawurowo informuje kompletnie zaszokowanych Wolaków, że jest haniebnie molestowany seksualnie przez agentów reżimu okupacyjnego, którzy - nie wahając się cynicznie współpracować ze służbami specjalnymi wrogich Wolsce obcych mocarstw - wydali na niego stałe zlecenie doskonale zakamuflowanej agentce o pseudonimie "TW Sara":
- "Nie chcę mieć obsesji, ale odnoszę wrażenie, że jest jakiś rodzaj stałego zlecenia na mnie. To się nasiliło za rządów Platformy. Taka scena: hotel w Brukseli, wracam z kolacji do pokoju. Jest 2.30 w nocy. Słuchawka leży na telefonie, ale nie na widełkach. Odruchowo ją odkładam. Za trzydzieści sekund jest telefon. Dzwoni kobieta i nachalnie proponuje swoje usługi. Odkładam słuchawkę. Po chwili dzwoni znowu: "Cześć, jestem Sara, chyba nie jesteś gejem". Odłożenie tej słuchawki wskazało moment, w którym wróciłem do pokoju. Dziwna sprawa"
- 16 października - kolejna traumatyczna porażka rządu Donaldu Tusku: w wyniku sabotażu ze strony piłkarzy wolskiej reprezentacji narodowej, inspirowanego przez PZPN i określone siły niechętne Wolsce, Wolska spada w rankingu FIFA z 35-tego na 56-te miejsce, plasując się za Gabonem i Burkina Faso!
- 16 października - wybitna intelektualistka i oddana bojowniczka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, oficjalnie potwierdza prawdę kontekstową, doskonale znaną nie tylko wszystkim Prawym Wolakom, ale także "wszystkim, którzy kiedykolwiek go spotkali", w tym Monice Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"), że prezes-premier Jarosław Kaczyński jest geniuszem!:
- "Bardzo trudno jest zmienić wizerunek taki już worany w opinię publiczną i każdy, kto spotkał Jarosława Kaczyńskiego, a przede wszystkim dziennikarze wiedzą, że ten wizerunek jest krzywym zwierciadłem tego człowieka, bo nawet pani [ do Moniki olejnik] to wie, ja to wiem, wszyscy dziennikarze, którzy kiedykolwiek go spotkali, uważają go za geniusza politycznego"
- 17 października – na jaw wychodzi porażająca prawda, że funkcjonariusze reżimu okupacyjnego bezczelnie zakładają patriotycznie zorientowanym dziennikarzom bezprawne podsłuchy, z których stenogramy są następnie cynicznie wykorzystywane w sfingowanych pokazowych procesach przeciwko najbardziej oddanym bojownikom Ruchu Oporu!
- 19 października – kolejny wspaniały sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego na arenie międzynarodowej: wybitny reżyser z Hollywood, Renny Harlin ("Koszmar z ulicy Wiązów IV: Władcy snów" - ang.: A Nightmare on Elm Street 4: The Dream Master' (wym.: e najtme on elm strit four: ze drim master), "Szklana pułapka 2" - ang.: Die Hard 2 (wym.: daj hard two) , "Arktyczna gorączka" - ang.: Born American (wym.: (born emerikan), "Długi pocałunek na dobranoc" - ang.: The Long Kiss Goodnight (wym.: ze long kis gudnajt), rozpoczyna w Tbilisi zdjęcia do przebojowej megaprodukcji zainspirowanej legendarną wyprawą gruzińską Lecha Kaczyńskiego z listopada 2008 roku! W roli prezydenta Dżugaszwili'ego obsadzony zostaje znany gwiazdor Andy Garcia (wym.: andi garsija), natomiast odtwórcą głównej i tytułowej z pewnością roli Lecha Kaczyńskiego, będzie najprawdopodobniej brat bliźniak Arnolda Schwarzeneggera (wym.: arnolda szłortzenegera), sam Danny DeVito (wym.: dani dewitoł)!
- 19 października - jeden z najwybitniejszych myślicieli i intelektualistów współczesności Ryszard Legutko, uzmysławia ogłupionemu przez reżim okupacyjny społeczeństwu, że samozwańczy marionetkowy tak zwany "premier" Donald Tusk, jest faktycznie bezwzględnym i brutalnym tyranem, który nie dość, że traktuje ludzi po chamsku i infekuje lud pracujący miast i wsi nienawiścią do prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, to jeszcze ośmiela się haniebnie suflować, jakoby był on rzekomo tyranem politycznym i nienawistnikiem!:
- "Tusk w ciągu ostatnich lat stał się politykiem bezwzględnym i brutalnym. Myślę, że jest to najbardziej bezwzględny i brutalny polityk ostatniego dwudziestolecia. Trzyma żelazną ręką partię, poniewiera ludźmi często w sposób chamski. Ale ten jego zamordyzm okazał się skuteczny. Ludzie przez niego poniewierani wychwalają publicznie "Donalda". Teraz posłużył się żelazną miotłą dla oczyszczenia otoczenia, co z punktu widzenia jego interesu politycznego było posunięciem dobrym. [...] Nigdy nie było polityki miłości. Tusk doszedł do władzy dzięki intensywnej polityce nienawiści, którą prowadził przeciw PiS przez dwa lata i którą to nienawiścią zaraził wielu. Nie było w Polsce pokomunistycznej większego inspiratora nienawiści niż Tusk. Nawet Leszek Miller przy nim to pętak. Najbardziej groteskowe jest to, że w opinii licznych głównym tyranem politycznym i nienawistnikiem jest Jarosław Kaczyński, choć w porównaniu z Platformą PiS jest partią superdemokratyczną"
- 20 października – sytuację w PZPN postanawia uratować sam Krzysztof Kononowicz, który zamierza zostać prezesem tej wrogiej uczciwym kibicom organizacji. Niedoszły prezydent Białegostoku zapowiada też, że będzie kandydować w wyborach na prezydenta RP w 2010 roku
- 20 października – nie zważając na możliwość brutalnych represji ze strony funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, brawurowo ujawnia kulisy przeprowadzonej przez liberałów "wielkiej czystki", przedstawiając porażonym oburzeniem Rodakom "prostą i oczywistą" prawdę, że "ideowiec Mariusz Kamiński wykrył dwie afery, które dotykają osób wysoko postawionych w obecnej władzy rządowej i za to został usunięty ze stanowiska szefa CBA"
- 20 października - bohaterski były szef CBA Mariusz Kamiński, błyskotliwie obnaża haniebne kłamstwa i manipulacje samozwańczego marionetkowego "premiera" Donalda Tuska, który wbrew setkom porażających dowodów, bezczelnie twierdzi, jakoby rzekomo polecił prowadzenie rzekomych działań w ramach rzekomej "tarczy antykorupcyjnej":
- "Nikt nigdy do CBA nie zwrócił się o objęcie kontrolą tego przetargu. Miałem informację, że stoczniami zajmuje się ABW. [...] Koncepcja tarczy antykorupcyjnej, czyli monitorowania przez służby specjalne prywatyzacji kluczowych polskich zakładów, była mitem. [...] Nie ma żadnego rządowego dokumentu na ten temat"
- "Uprzejmie informuję, że został zakończony wstępny etap prac związanych z realizacją polecenia prezesa Rady ministrów dotyczącego utworzenia tarczy antykorupcyjnej dla najważniejszych procesów prywatyzacji i zamówień publicznych. [...] Zwracam się z prośbą o przystąpienie do realizacji działań przewidzianych w ramach funkcjonowania tarczy antykorupcyjnej. [...] Zwracam się z prośbą o przekazanie do KPRM w terminie do 15 grudnia 2008 r. informacji o podjętych dotychczas działaniach oraz danych funkcjonariuszy wyznaczonych do roboczych kontaktów z przedstawicielami resortów i z KPRM. Począwszy od 1 lutego 2009 r. proszę o przekazywanie comiesięcznych sprawozdań dotyczących działań prowadzonych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w ramach tarczy antykorupcyjnej" - w piśmie Sekretarza Kolegium do spraw Służb Specjalnych Jacka Cichockiego, do szefa CBA Mariusza Kamińskiego (01.12.2008)
- "Bardzo ważnym aspektem naszej działalności, który przez opinię publiczną jest zupełnie niedostrzegany, a który traktowany jest przez nas w coraz większym stopniu priorytetowo, to działania analityczne prowadzone przez CBA. Rząd postawił między innymi CBA za zadanie zorganizowanie czegoś, co nosi taką roboczą, nieformalną nazwę tarczy antykorupcyjnej. W ramach tych zadań analitycznych w dużej mierze na bieżąco monitorowane są przez funkcjonariuszy CBA aktualnie odbywane duże przetargi publiczne. Na bieżąco monitorowane są także ogromne przedsięwzięcia infrastrukturalne związane z Euro 2012, z budową dróg, z programem "Orlik", informacje o możliwych i pojawiających się zagrożeniach związanych z prywatyzacją. Podmioty, które biorą w tym udział, doradcy prywatyzacyjni, którzy biorą w tym udział, są prześwietlani, w miarę naszych możliwości, pod kątem ewentualnych nieprawidłowości i konfliktów interesów. Jeśli jakąś informację uważamy za zweryfikowaną i wiarygodną, jest ona przekazywana premierowi, premier często, jak wiemy, przekazuje te informacje ministrom i wiemy - mamy też poczucie satysfakcji z tego powodu - że duża część naszych rekomendacji jest realizowana później przez odpowiednich ministrów, jak mówię, te rekomendacje są wysyłane za pośrednictwem premiera" - Mariusz Kamiński w "informacji o działalności CBA za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2008", przedstawionej na posiedzeniu Senatu w czerwcu 2009 roku
- 21 października – gigantyczny skandal dyplomatyczny i zarazem pokaz niespotykanej arogancji i bezczelności Donaldu Tusku, który - wciąż odreagowując kompleksy związane z traumatyczną porażką z bezpośrednim podwładnym prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, Lechem Kaczyńskim w wyborach prezydenckich 2005 roku: podczas spotkania z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem (wym.: dżoł bajdenem), bezprawnie zmusza go do tytułowania się "panem prezydentem"!:
- 21 października - wybitna intelektualistka i czołowa bojowniczka Ruchu Oporu Beata Kempa, brawurowo obnaża cyniczną dialektykę znienawidzonej Platformy Obywatelskiej, jaką ta stosuje dla utrzymania swoich przestępczych rządów:
- 22 października – Tymczasowy Rząd Okupacyjny bezczelnie przedstawia "dokumenty", z których rzekomo ma wynikać, że Mariusz Kamiński rzekomo otrzymał rzekome polecenie objęcia prywatyzacji wolskich stoczni, rzekomo tak zwaną "tarczą antykorupcyjną". Dokumenty te z całą pewnością zostały cyniecznie sfałszowane, a co najmniej antydatowane, co błyskotliwie ujawnia sam prezes-premier Jarosław Kaczyński, brawurowo formułując przy tej okazji nowoczesną, odkrywczą i zarazem odkłamaną definicję pojęcia "dokument antydatowany":
- "Nie wiem, czy Mariusz Kamiński o tym zapomniał, może to było inaczej? [...] Chciałbym to wszystko zweryfikować. Dokumenty mogą być przygotowane dawniej, mogą być antydatowane"
- 24 października – niesłychany sukces Ruchu Oporu i ogólnonarodowej większości patriotycznej: znakomity bokser i wielki patriota Tomasz Adamek, pomimo brutalnej nagonki medialnej oraz różnych sztuczek i nieczystych zagrań przeciwnika, pokonuje już w 5. rundzie pojedynku, cieszącego się ostentacyjnym poparciem gubernatoru Donaldu Tusku, byłego przestępcę, a obecnie znanego kolaboranta reżimu okupacyjnego, Andrzeja Gołotę!
- 24 października – kolejny ogromny sukces Ruchu Oporu i jednocześnie milowy krok na drodze do odzyskania IV RP z brudnych łap okupantów: Ojciec Narodu ogłasza, że ukonstytuował się tajny organ Wolskiego Państwa Podziemnego, który działając pod konspiracyjnym kryptonimem "Zespół Pracy Państwowej" - ZPP (nie mylić ze "Związkiem Patriotów Polskich"), przygotowuje się do rychłego przejęcia władzy w Wolsce w imieniu miażdżącej ogólnonarodowej większości zwolenników Naszej Partii
- 24 października - potwierdzając swoje niewiarygodnie wręcz wysokie kompetencje prawnicze, doktor nauk prawnych, prezes-premier Jarosław Kaczyński, niespotykanie błyskotliwie formułuje najważniejszą z zasad sprawiedliwości PiSjanistycznej - zasadę domniemania winy i konieczności udowodnienia swojej niewinności. Ta nowoczesna i wielce pożyteczna zasada, pozwoli niewątpliwie na rozliczenie w "normalnych, uczciwych procesach" bezczelnych przestępstw i haniebnych afer wszystkich bez [[zbieg okoliczności|wyjątku funkcjonariuszy i kolaborantów reżimu okupacyjnego, natychmiast po rychłym już przejęciu władzy przez ogólnonarodowy Ruch Oporu:
- 25 października - jeden z najwybitniejszych byłych Wielkich Wolaków i patriotów, a obecnie ohydny odszczepieniec Marek Jurek, w krótkiej chwili otrzeźwienia, ujawnia prosty, szybki i skuteczny sposób na odzyskanie umęczonej Ojczyzny z brudnych łap znienawidzonego reżimu okupacyjnego Platformy Obywatelskiej:
- 26 października - bohaterski bojownik i wybitny intelektualista Ruchu Oporu Aleksander Szczygło, błyskotliwie ujawnia porażające dowody jednoznacznie potwierdzające fakt autentyczny, iż - wbrew kłamliwym twierdzeniom funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego oraz haniebnie sfałszowanym i w dodatku antydatowanym (!) przez nich dokumentom - szef CBA Mariusz Kamiński nie mógł być w żaden sposób włączony w rzekomy program rządowy "tarcza antykorupcyjna", gdyż programu takiego po prostu nie było:
- 27 października – brutalnie represjonowany przez reżim bohaterski bojownik Ruchu Oporu Mariusz Kamiński, na przejmującej konferencji prasowej, błyskotliwie przedstawia porażające dowody i niespotykanie obiektywne fakty autentyczne, obnażające wszystkie kłamstwa i manipulacje Tusku i jego ekipy, mające na celu zdyskredytowanie byłego szefa CBA w oszczach społeczeństwa, a także zaszczucie i zastraszenie go
- 28 października – niespotykanie bezprzykładna ingerencja wrogów narodu w wewnętrzne sprawy Wolski: na zlecenie tracących grunt pod nogami okupantów, Bank Światowy publikuje tak zwany "raport", w którym nie tylko kłamliwie informuje, że "Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, którego gospodarka wzrosła w ostatnich trzech kwartałach", ale w dodatku manipulując faktami hipotetycznymi, porażająco bezczelnie stwierdza, że "było to możliwe dzięki silniejszym fundamentom gospodarki, płynnemu kursowi walutowemu oraz szybkiej odpowiedzi polskich władz na kryzys"
- 29 października – gigantycznie skandaliczna decyzja skorumpowanej warszawskiej prokuratury, która na polityczne zlecenie samego Donaldu Tusku, "kpiąc sobie z inteligencji Polaków" oraz haniebnie gwałcąc elementarne zasady sprawiedliwości PiSjanistycznej, cynicznie umarza śledztwo w sprawie przecieku z tak zwanej afery gruntowej, przyjmując "rozwiązanie, które kłóci się ze zdrowym rozsądkiem"!:
- 29 października - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo ujawnia kolejny gigantyczny skandal sądowy, przedstawiając porażające dowody kompromitującej stronniczości kolaborującego z okupantami Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który bezprawnie nakazał mu przeproszenie byłego wybitnego Wolaka, a obecnie cynicznego odszczepieńca Ludwika Dorna tylko dlatego, że Ojciec Narodu miewa jakby zaniki pamięci!:
- "Ja nie czuję się winien, bo nigdy nie powiedziałem, że pan Dorn nie płaci alimentów. W jednej wypowiedzi jakby zapomniałem powiedzieć, że płaci"
Listopad
- 3 listopada - w pełni kontrolowany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny Sanepid, dążąc - na ewidentne zlecenie reżimowej "ministry zdrowia" Ewy Kopacz - do biologicznego unicestwienia Narodu Wolskiego, cynicznie rozpowszechnia kłamliwe i dezorientujące zdrową część narodu haniebne pogłoski, jakoby do dnia 03.11.2009, na "świńską grypę" zachorowało rzekomo zaledwie 185 osób, a na "grypę sezonową" rzekomo ponad 40 tysięcy!:
- "Szczepionkę przeciwko A/H1N1 produkują trzy firmy, ale żadna nie jest w stanie ocenić, jakie mogą być późniejsze jej skutki. Badania trwały dosyć krótko. Nie wiadomo, czy można tą szczepionką szczepić dzieci i kobiety w ciąży. [...] Pani redaktor, co się w Polsce dzieje takiego strasznego, że robimy panikę wokół wirusa, który wywołuje chorobę łagodniejszą niż sezonowa grypa? Dlaczego nie ma medialnej akcji, by namówić Polaków do szczepień na grypę sezonową? [...] Uważam, że szczepić się trzeba, kiedy mamy pewność, że szczepionka jest dla pacjentów bezpieczna. W medycznej prasie lekarze wyrażają wiele wątpliwości w sprawie tej szczepionki. Ona powinna być dostępna, jeśli firma weźmie za nią odpowiedzialność. [...] Chcę mieć stuprocentową pewność. Ostrożności, jeśli chodzi o zdrowie, nigdy nie jest za wiele. To nie jest sprawa pieniędzy, jak niektórzy sugerują"
- "Polska nie jest jakąś wyspą. Jesteśmy krajem europejskim. Ta grypa nie zna granic, co byśmy nie zrobili, jak się nie bronili i tak ta grypa będzie. [...] To mnie niepokoi, czy rząd zabezpieczył wystarczającą ilość środków finansowych w budżecie, żeby tę szczepionkę kupić? A nie czekać, czy kobiety ciężarne potwierdzą skuteczność, bo tego się nigdy nie doczekają" - Bolesław Piecha
- 4 listopada – ma miejsce ponura farsa zorganizowana na użytek społeczeństwa przez okupantów: zdominowany przez liberałów z PO marionetkowy Sejm, powołuje tak zwaną "komisją śledczą" do wyjaśnienia sprawy afery hazardowej Zbycha, Mira, Rycha i Grzecha, której jedynym zadaniem ma być zatuszowanie niesłychanych przestępstw PO oraz skierowanie podejrzeń na doskonale znane ze swej uczciwości SLD oraz w sposób oczywiście oczywisty z założenia stojące poza jakimkolwiek kręgiem podejrzeń PiS. Jak ujawnia przy tej okazji wybitny neonatolog, były Wielki Wolak Ludwik Dorn, już od chwili narodzin, a prawdopodobnie nawet od chwili poczęcia, komisja ta obciążona jest bardzo poważnymi wadami rozwojowymi:
- 5 listopada – działając ewidentnie na zlecenie żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznegolewicowego spisku zaborców rząd okupacyjny, mając nadzieję na całkowite wyniszczenie biologiczne Narodu Wolskiego i ostateczne zniszczenie IV RP, cynicznie odmawia sprowadzenia do Wolski szczepionek przeciwko wściekle szalejącej na terenie całej Wolski pandemii świńskiej grypy, która zbiera wśród Prawych Wolaków niespotykanie obfite żniwo śmierci! - 6 listopada – bezprzykładnie skandaliczna wroga ingerencja powszechnie znienawidzonych przez prawdziwych patriotów Niemiec w wewnętrzne sprawy Wolski: kanclera Angela Merkel, bez konsultacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim i - co jest już niespotykanie wyjątkową bezczelnością - jego bezpośrednim przełożonym, prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim, cynicznie zaprasza największego zdrajcę w dziejach Wolski, agenta TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") na zaplanowane na dzień 09.11.2009 uroczystości związane z obchodami 20. rocznicy obalenia muru berlińskiego!
- 6 listopada - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo ujawnia wyniki swych najnowszych badań demograficznych, które jednoznacznie potwierdzają skrzętnie skrywaną przez reżim okupacyjny przed społeczeństwem niespotykanie porażającą informację, że przed wprowadzeniem w życie ideologii komunistycznej, populacja ludzi na Ziemi liczyła kilkadziesiąt miliardów, z których miażdżąca większość została przez komunistów wymordowana!:
- 9 listopada – skandaliczna transakcja sprzedaży przez reżim okupacyjny kolejnych dóbr narodowych Wolski: Donald Tusk, niezadowolony z tempa wyprzedaży i zagrabiania przez cudzoziemców, a w szczególności Niemców, wolskiej ziemi i innych nieruchomości, podpisuje oburzającą umowę o sprzedaży Hiszpanii wolskiego powietrza, a konkretnie zawartego w nim dwutlenku węgla (CO2), co z pewnością zahamuje wegetację roślin uprawnych i katastrofalnie wpłynie na wielkość ich plonów, gdyż - jak powszechnie wiadomo - CO2 jest niezbędnym substratem procesu fotosyntezy
- 9 listopada – pod pretekstem obchodów 20. rocznicy obalenia muru berlińskiego, kanclera Angela Merkel organizuje w Berlinie żałosny i żenujący spektakl, podczas którego "gość honorowy" obchodów, agent TW "Bolek" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), w akcie porażającej hucpy, przewraca pierwszą kostkę domina symbolizującego mur berliński. Prowokacja ta stanowi kompletnie nieudaną próbę przyćmienia odbywającej się w tym samym dniu wspaniałej patriotycznej uroczystości przyznania bezpośredniemu podwładnemu prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, honorowego obywatelstwa miasta Nowy Sącz, które Jego Majestat zechciał nawiedzić!
- 10 listopada - w brawurowym i niebywale przejmującym wystąpieniu na antenie Telewizji Polskiej, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, w niespotykanie komunikatywny sposób i porażająco piękną wolszczyzną, prezentuje Narodowi ogrom zagrożeń czyhających na Wolskę ze strony zbrodniczej Unii Europejskiej i definiuje rolę, jaką w walce o zachowanie niepodległości umęczonej Ojczyzny oraz tożsamości narodowej Wolaków pełnić powinien "nasz polski, ten prawdziwy, związany z naszą tradycją, historią, jej dobrymi stronami salon", mając z całą pewnością na myśli jedyną prawdziwie wolską, patriotyczną oraz perfekcyjnie wiarygodną i absolutnie niezależną od wpływów politycznych platformę blogową salon24.pl:
- "No a ten nasz Polski Salon, Prawdziwy Salon, Polski Salon związany z naszą tradycją, historią, jej dobrymi stronami, bo były też niedobre, trzeba to sobie jasno powiedzieć, inaczej byśmy nie stracili niepodległości, dzisiaj w Europie może mieć swoich przeciwników, bo są tacy, którzy nową jednoczącą się Europę rozumieją jako całość, w której dominować będą tylko najwięksi, co jest niejako z punktu widzenia tych największych zrozumiałe, trzeba powiedzieć jasno: świat taki jest, ale powiedzieć, że świat taki jest, to nie oznacza żeby się temu w sposób energiczny nie przeciwstawiać, bo te siły przeciwstawiające się są też niemałe"
- 11 listopada – w bohaterskim wystąpieniu podczas uroczystości z okazji 91. okrągłej rocznicy odzyskania niepodległości na Placu Piłsudskiego w Warszawie, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, otwiera oszczy Wolaków na prawdziwe, choć głęboko utajnione dalekosiężne cele polityki reżimu okupacyjnego i pozbawia skonfudowanego Donaldu Tusku oraz jego rosyjskich, niemieckich i unijnych mocodawców, wszelkich złudzeń i nadziei na zaanektowanie Wolski i wymazanie IV RP z mapy świata, autorytatywnie stwierdzając, że "nie wolno i nie uda się pozbawić niepodległości dużego europejskiego narodu" jakim"byliśmy, jesteśmy i pozostaniemy!"
- 12 listopada - samozwańczy Marszałek Sejmu, osławiony agent WSI i prawdopodobnie KGB Bronisław Komorowski, dokonuje niespotykanie brutalnego i haniebnego ataku na najwyższy majestat bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego, posuwając się nawet do kwalifikującego się w sposób oczywiście oczywisty do skierowania przed Trybunał Stanu stwierdzenia, że prezydent rzekomo wkłada "kij w szprychy", co jest ewidentnym kłamstwem i obrazą dla inteligencji Wolaków, gdyż każdy wie, iż w szprychy nic włożyć się nie da, bo są za cienkie i co najwyżej można coś włożyć między nie:
- "Gdzie jest rola prezydenta, który by wystąpił i powiedział: kochani, jest potrzebna reforma systemu ubezpieczeń społecznych, niech rząd przedstawi propozycję, a ja to będę wspierał. Gdzie jest stanowisko prezydenta jako czynnika wspierającego reformę służby zdrowia? Nie znam żadnego przykładu. Wręcz przeciwnie, był kij w szprychy"
- 13 listopada – jeden z ostatnich uczciwych urzędników - patriotów, którzy jak dotąd cudem uniknęli brutalnej czystki okupantów, wybitny rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski, bohatersko próbuje ratować byt biologiczny Narodu Wolskiego, wzywając panią Komisarz do spraw Prywatyzacji bądź Likwidacji Szpitali, niejaką Ewę Kopacz, do natychmiastowego zaprzestania zaplanowanej przez okupantów w porozumieniu z przestępczą Unią Europejską, eutanazji obywateli Wolski i zakupu w trybie pilnym szczepionek przeciwko świńskiej grypie! Podkreślić należy niesłychaną, właściwą dotąd jedynie prezesowi-premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego bezpośredniemu podwładnemu, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, wspaniałomyślność pana rzecznika, który w nieograniczonej dobroci serca daje Komisarz Kopacz na zakup tychże szczepionek aż 48 godzin, dopiero po upływie których do prokuratury skierowane zostanie stosowne zawiadomienie o podejrzeniu, a właściwie pewności popełnienia przestępstwa!
- 16 listopada – cały Naród w powadze i skupieniu obchodzi tragiczną i bolesną drugą okrągłą rocznicę rozpoczęcia przez liberałów okupacji Wolski, która w sposób oczywiście oczywisty okazała się okresem - jak to bohatersko wyliczył charyzmatyczny Ojciec Narodu - "zdumiewającej nieudolności", "zdecydowanego niepowodzenia, które jest właściwie wszędzie", "skrajnego niedołęstwa", "pod wieloma względami straconym", "skandalicznych, czysto partyjnych decyzji", "kompletną klęską", "kompletną katastrofą", "działaniem niesłychanym i kolejną katastrofą"
- 16 listopada - wybitny bojownik Ruchu Oporu i zarazem posiadacz jednego z najtęższych umysłów współczesności, Joachim "Jojo" Brudziński, z właściwą sobie błyskotliwością ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że kłamliwe informacje o rzekomym wzroście PKB Wolski, rozpowszechniane są przez "ministra" Vincenta Rostowskiego oraz "premiera" Donalda Tuska jedynie po to, aby Wolska płaciła większe składki do budżetu złodziejskiej Unii Europejskiej!:
- "Ja się nie dziwię akurat tutaj, że pana ministra Rostowskiego klepią po plecach i go chwalą jego koledzy z krajów unijnych, zachodniej Europy, bo jako jedyny kraj w Europie wskutek właśnie tej konferencji prasowej na parkiecie warszawskiej giełdy pana premiera Donalda Tuska i ministra Rostowskiego, kiedy chwalił się tym niespełna jednoprocentowym wzrostem PKB, skutek będzie taki, że zapłacimy jako jedyny kraj w Europie zwiększoną składkę do wspólnej kasy. Wszystkie kraje – Francja, Niemcy, Wielka Brytania – tej składki zapłacą mniej, natomiast my, no, Polak jak zwykle"
- 18 listopada – kolejny przykład beszczelnego mieszania się wiadomych zagranicznych ośrodków dywersyjnych w wewnętrzne sprawy Wolski: dziennik "Financial Times", wbrew oczywiście oczywistym faktom autentycznym, uznaje ministra Vincenta Rostowskiego za najlepszego pod względem ekonomicznym ministra finansów w Europie. Ta gigantyczna hucpa nie powinna zresztą nikogo dziwić, skoro to właśnie Vincent Rostowski zadbał o to, aby Wolska utrzymała dodatni wzrost PKB i wpłaciła z tego powodu większą składkę do złodziejskiej unijnej kasy (patrz: 16 listopada)
- 18 listopada - w jedynie słusznej reakcji na wymierzoną bezpośrednio w samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego haniebną wypowiedź osławionego wroga narodu, miernego prowincjonalnego aktorzyny i prymitywnego komedianta niejakiego Marka Kondrata, wybitny intelektualista Ruchu Oporu Zbigniew Girzyński, przekazuje Wolakom ważną informację, że
bracia KaczyńscyZjawisko biologiczne poznali się na tym kabotynie już w dzieciństwie i straszyli go Prawem i Sprawiedliwością:- "Ani razu. [ nie zatęskniłem za premierem Jarosławem Kaczyńskim ] Tamta ulga trwa do dzisiaj razem z – już umiarkowanym – lękiem, że mogą wrócić, bo myślę, że zbyt głęboko zaleźli nam za skórę, aby móc wrócić" - Marek Kondrat
- "Nie wiem dlaczego pan Marek Kondrat się boi Prawa i Sprawiedliwości, trudno mi to oceniać, zdaje się, że zna braci Kaczyńskich z dzieciństwa, może być może"
- 19 listopada – przywódca ogólnonarodowego Ruchu Oporu bohatersko uświadamia Wolakom, że Donaldu Tusku, skwapliwie realizując tajne instrukcje swojej oficery prowadzącej Angeli Merkel, przez ponad 30 lat bezczelnie nie wykreślił z ksiąg wieczystych nazwiska Agnes Trawny, otwierając tym samym drogę do masowych wysiedleń Wolaków z Ziem Z Trudem Odzyskanych i powrotu na te tereny milionów Niemców!:
- "Będziemy tę sprawę podnosić, będziemy próbować zorganizować jakąś pomoc, ale chcę mocno podkreślił, że jest to odpowiedzialność rządu Donalda Tuska. [...] To rząd Donalda Tuska, choćby tylko w oparciu o to, co myśmy proponowali, mógł tę sprawę załatwić"
- 19 listopada - wybitny (jeszcze) bojownik Ruchu Oporu Adam Bielan, dopuszcza się niedopuszczalnego nadużycia semantycznego, kłamliwie informując Naród, że prezes-premier "Jarosław Kaczyński ma przebłyski geniuszu" i w dodatku, że zdarza mu się "przyznać do błędów, które popełnia"! Takie oburzające oświadczenie jest czystą kpiną z inteligencji wszystkich Wolaków, którzy doskonale przecież wiedzą, iż prezes-premier Jarosław Kaczyński żadnych przebłysków geniuszu mieć nie może, gdyż po prostu geniuszem jest na stałe, a poza tym wcale nie zdarza mu się przyznawać do błędów, ponieważ ich nie popełnia!:
- "Ja uważam, że Jarosław Kaczyński ma przebłyski geniuszu, ale oczywiście, jak każdy człowiek, potrafi przyznać się do błędów, które popełnia"
- 20 listopada – w porywającym wystąpieniu sejmowym wybitna posłanka Naszej Partii Nelly Rokita, zadaje Panu Bogu dramatycznie fundamentalne pytanie, na które zresztą nie uzyskuje odpowiedzi:
- 20 listopada - kolejny sprzedajny mierny prowincjonalny aktorzyna i komediant Jerzy Bończak, za sowitym wynagrodzeniem przyłącza się do haniebnej kampanii propagandowej okupantów i nurzając się w oparach absurdu kłamliwie oświadcza, że lata rządów PiS rzekomo były dla niego traumą, a z rządów Platformy jest rzekomo zadowolony!:
- "Jestem zadowolony z rządów Platformy. Oczywiście dostrzegam popełniane przez jej polityków błędy, ale dwa lata pod władzami PiS były dla mnie taką traumą, że wszystko, co dzieje się teraz, oceniam na plus. Cieszę się, że po okresie nienawiści i ciągłych podejrzeń zaczęły się zmieniać relacje między ludźmi"
- 21 listopada – kolejny zamach na demokrację ze strony Donaldu Tusku: marionetkowy premier Tymczasowego Rządu Okupacyjnego proponuje zmiany w Konstytucji, zmierzające do zwiększenia kompetencji premiera, a zmniejszenia kompetencji prezydenta oraz do zmniejszenia liczby posłów i senatorów. Stanowi to jawne już dążenie do wprowadzenia w Wolsce systemu kanclerskiego, wzorowanego na III Rzeszy, a tym samym ewidentne przygotowywanie jej do rychłego Anschlußu (wym.: anszlusu) do znienawidzonych Niemiec!
- 22 listopada – haniebny, na szczęście nieudany zamach na życie wielkiego Wolaka, Antoniego Macierewicza: zaraz po tym, jak kierowany przez niego samochód został zaatakowany przez pojazd jadący z przeciwka, uderza w niego zaczajony tuż obok jezdni słup!!! Kierowca drugiego samochodu oraz - rzecz jasna - słup, znalazły się automatycznie w Kręgu Podejrzeń, albowiem "nie można wykluczyć ich winy". Na szczęście obyło się bez ofiar
- 22 listopada – niebywale wielki sukces Ruchu Oporu: Ojciec Narodu, solennie realizując wcześniejsze obietnice, ogłasza skład osobowy "Zespołu Pracy Państwowej" - ZPP (nie mylić z powołanym w 1943 roku prekursorskim względem współczesnego PiSjanizmu Związkiem Patriotów Polskich), legendarnego już organu Wolskiego Państwa Podziemnego i ostatniej nadziei patriotów na wyzwolenie Wolski spod okupacji liberałów. Skład ZPP, w którym działają tak wybitni intelektualiści, jak między innymi Przemysław Edgar Gosiewski, Krzysztof Jurgiel, Ryszard Terlecki, Zbigniew Ziobro, Aleksandra Natalli-Świat, Joanna Kluzik-Rostkowska i Grażyna Gęsicka, niewątpliwie gwarantuje pełen sukces tej narodowo-wyzwoleńczej inicjatywy i rychłe odzyskanie Wolski z brudnych łap okupantów:
- "Jest to zespół, który przełamuje groźne dla polskiego życia publicznego podziały resortowe. Praca zespołu będzie dotyczyła kwestii, które można określić tak: chcemy być pierwszą ekipą, która będzie naprawdę w stu procentach przygotowana do rządzenia. Szuflady mają być pełne, całkowicie pełne w przeciwieństwie do tych wszystkich, które były dotychczas, to znaczy mają być przygotowywane także albo projekty ustaw, albo co najmniej bardzo konkretne założenia do tych projektów. Bez tej zmiany, żadnej nowej jakości polskiego życia publicznego, a poprzez to także życia gospodarczego i społecznego mieć nie będziemy"
- "ZPP dążyć będzie do skupienia wszystkich Polaków bez względu na ich przekonania, poglądy, przeszłość pod sztandarem bezkompromisowej walki z niemieckim najeźdźcą" - organ Związku Patriotów Polskich "Wolna Polska", nr 1 (1943)
- 23 listopada – Komisja Europejska, nie biorąc w ogóle pod uwagę stanowiska miażdżącej ogólnonarodowej większości prawdziwych patriotów, reprezentowanej przez Ruch Oporu, obłudnie stwierdza, że Wolska jest jedynym obok Luksemburga krojem europejskim, w którym maleje bezrobocie. Jest to kolejna brutalna ingerencja i haniebna próba cynicznego wpływania określonych zagranicznych ośrodków dywersyjnych na politykę wewnętrzną Wolski
- 23 listopada - cały Naród ma niepowtarzalną okazję do zapoznania się z niesłychanie subtelnym, wyrafinowanym intelektualnie i wywodzącym się niewątpliwie z najwyższej półki kulturowej (zlokalizowanej w dodatku w lepszym miejscu), poczuciem humoru prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, który brawurowo wygłasza niespotykanie błyskotliwy dowcip o Kazimierzu Marcinkiewiczu:
- "Słyszałem, że dziennikarze, komentując nawet tę ostatnią propozycję, żartowali, że wkrótce premier w ramach PR podejmie zobowiązanie ulepienia jeszcze większego bałwana niż premier Marcinkiewicz"
- 24 listopada – na wspaniały sukces Zespołu Pracy Państwowej i Ojca Narodu, Tymczasowy Rząd Okupacyjny odpowiada akcją odwetową w postaci fali brutalnych aktów terroru wobec najwybitniejszych przedstawicieli koalicji budowniczych IV RP: dzień po bezprawnym zatrzymaniu pod spreparowanymi zarzutami rzekomych przestępstw podatkowych byłego posła bratniej koalicyjnej Samoobrony, Piotra Misztala, skorumpowany Sąd Okręgowy w Radomiu, rzekomo "prawomocnie", choć faktycznie całkowicie bezprawnie, skazuje bohaterską posłankę bratniej Samoobrony, Wandę Łyżwińską, na karę półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, pod niebywale kłamliwym zarzutem rzekomego fałszowania list wyborczych i oświadczeń lustracyjnych, rzekomo kandydatów Samoobrony w kampanii wyborczej do Sejmu w 2001 roku
- 25 listopada – dalsza eskalacja brutalnych represji okupantów wobec najwybitniejszych synów Narodu Wolskiego: sterowana osobiście przez Donaldu Tusku warszawska prokuratura, całkowicie bezpodstawnie oskarża byłego Najznakomitszego Szefa Kancelarii Prezydenta, Piotra Kownackiego, o ujawnienie tajemnicy państwowej, które polegać miało rzekomo na rzekomym ujawnieniu treści rzekomo tajnego raportu ABW na temat zdradzieckiego zamachu Rosjan na bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, bohaterskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podczas jego legendarnej wyprawy do Gruzji! Dla każdego logicznie myślącego patrioty oczywiście oczywiste jest, że zarzut ten ma charakter niebywale kuriozalny, gdyż - jak powszechnie wiadomo - treść dokumentu podana została do publicznej wiadomości nie przez pana Kownackiego, a przez dziennikarzy wrogich mediów
- 26 listopada - jeden z największych patriotów i najwybitniejszych intelektualistów współczesności, bohaterski Stanisław Michalkiewicz, ujawnia Narodowi porażającą prawdę kontekstową, ze samozwańczemu marionetkowemu "premierowi" Donaldowi Tuskowi, wystawiono bardzo złe świadectwo. Choć pan Michalkiewicz nie poinformował, z której klasy było to świadectwo, ani nie sprecyzował przedmiotów, z których Donald Tusk otrzymał oceny niedostateczne, to jednak każdy prawdziwy patriota doskonale wie, że jako osobnik wychowywany przez bezpośrednich potomków żołnierzy Wehrmachtu, i to na podwórku (!), z całą pewnością nie był w stanie prawidłowo opanować gramatyki języka wolskiego:
- 27 listopada – niebywały akt porażającego bohaterstwa wybitnych bojowników Ruchu Oporu: Antoni Macierewicz wraz z grupą 61 patriotów z klubu parlamentarnego Naszej Partii, kierują do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o orzeczenie niezgodności z wolską ustawą zasadniczą traktatu lizbońskiego, który w sposób oczywiście oczywisty godzi w zasadę suwerenności Narodu Wolskiego, a który miał się stać w rękach działających na zlecenie obcych mocarstw okupantów, głównym narzędziem całkowitego zniewolenia Wolaków i ostatecznego wymazania IV RP z mapy świata:
- "Traktat z Lizbony jest niezgodny z zasadą pierwszeństwa polskiej konstytucji przed każdym innym unormowaniem prawnym. [...] Przepisy Traktatu mogą doprowadzić do sytuacji, że Polska będzie musiała zaakceptować rozstrzygnięcia unijnych organów, nawet jeśli polskie władze nie będą ich akceptować. Taka sytuacja zaś godzi w zasadę suwerenności narodu, który bezpośrednio lub przez swoich przedstawicieli, czyli władze, decyduje o sprawach swego państwa. [...] Artykuły Traktatu o UE dopuszczają stanowienie przez Radę Unii Europejskiej wbrew stanowisku RP aktów prawnych obowiązujących na terytorium RP lub wiążących ją w stosunkach zewnętrznych"
- 27 listopada – wybitny bojownik Ruchu Oporu Adam Bielan, dając przykład prawdziwego i bezkompromisowego patriotyzmu, bohatersko uświadamia Wolakom, że rozreklamowane przez wrogie media oraz skorumpowanych dziennikarzy jako rzekomy spektakularny sukces, powołanie przez Manuela Barroso na stanowisko komisarza Komisji Europejskiej do spraw budżetu, skompromitowanego do cna aparatczyka liberałów, Janusza Lewandowskiego, stanowi w rzeczywistości kompromitującą porażkę okupantów na arenie międzynarodowej, gdyż funkcja ta jest faktycznie zupełnie nieznacząca i w zasadzie porównywalna z posadą sprzątaczki w Parlamencie Europejskim:
- "Jestem lekko zawiedziony, bo jeśli chodzi o teki gospodarcze, to budżet jest jedną z najniżej notowanych - dotąd komisarzem do spraw budżetu był przedstawiciel Litwy, więc nienajbardziej wpływowego państwa w Unii. [...] Więc jestem trochę rozczarowany"
- 29 listopada - niekwestionowany autorytet moralny i zarazem wybitny bojownik Państwa Podziemnego Jacek Kurski, błyskotliwie zwraca uwagę społeczeństwa na gigantyczną skalę haniebnej prowokacji okupantów, którzy przygotowując tak zwaną "aferę" związaną z rzekomą próbą wyłudzenia przez posłów Ruchu Oporu, rzekomo 300-złotowych diet za zbojkotowane przez nich posiedzenie Sejmu, cynicznie wykorzystali fakt autentyczny, że złożone na usprawiedliwieniach podpisy nie dość, że były bezwiedne, to jeszcze w dodatku złożone zostały przez najnormalniejszą niewinną pomyłkę, co niewątpliwie jednoznacznie potwierdza tezę o ściśle zaplanowanej prowokacji i pogrąża całkowicie cynicznych manipulatorów z Platformy Obywatelskiej!:
Grudzień
- 1 grudnia – nowa Targowica staje się faktem! O godzinie 00:00, w wyniku wejścia w życie haniebnego traktatu lizbońskiego, Wolska nieodwracalnie traci swoją suwerenność, niepodległość, samodzielność, niezawisłość, niezależność i wszystkie inne -ości, wasalizując się na skutek bezczelnej manipulacji wobec panoszącego się w Europie wrogiego supermocarstwa - Unii Europejskiej!:
- "Traktat lizboński zdusił Konstytucję Rzeczypospolitej. Milczy prezydent i premier, milczy otumaniały Naród. Będzie trzeba czasu i upokorzeń, żeby wybić się znów na niepodległość. Cieszą się w piekle Szczęsny Potocki, Ksawery Branicki i Seweryn Rzewuski. Ich czyn owocuje co kilkadziesiąt lat" - Mirosław Orzechowski
- 1 grudnia - bohaterski Rzecznik Praw obywatelskich Janusz Kochanowski, po upływie lojalnie wyznaczonego tak zwanej "ministrze" Kopacz terminu na zakup szczepionek przeciwko A/H1N1, sumiennie realizuje obietnicę złożoną Narodowi, pisząc błyskotliwe doniesienie do prokuratury:
- 1 grudnia - gigantyczny skandal i haniebny wściekły atak Układu na pryncypia najjaśniejszej IV RP oraz kluczową dla dobra Ojczyzny i przyszłości Narodu instytucję: samozwańczy marionetkowy "premier" Donald Tusk, bezczelnie zapowiada zmianę ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i kuriozalne oddanie tej placówki w ręce neutralnych historyków (!!!), co jest ewidentną kpiną z praworządności oraz podstawowych zasad sprawiedliwości PiSjanistycznej!:
- 4 - 5 grudnia – kolejne niebywale skandaliczne i urągające elementarnym zasadom prawa i sprawiedliwości decyzje sterowanego przez okupantów aparatu ścigania:
- prokuratura w Warszawie, pomimo posiadania porażających dowodów winy, bezczelnie umarza kluczowe dla losów demokracji w Wolsce, a tym samym dla jej prawdziwej suwerenności, postępowanie o brutalne pobicie przez bojówki Platformy Obywatelskiej wybitnej bojowniczki Ruchu Oporu i jednej z największych artystek scen wolskich, Anny Cugier-Kotki
- prokuratura w Warszawie, pomimo posiadania porażających dowodów winy, cynicznie odmawia wszczęcia śledztwa przeciwko Donaldu Tusku, który popełnił ewidentne przestępstwo, odwołując z funkcji szefa CBA Mariusza Kamińskiego
- prokuratura w Kępnie na zlecenie liberałów stawia byłemu europosłowi Ruchu Oporu, Witoldowi Tomczakowi wyssany z brudnego palca zarzut zniszczenia w 2000 roku w warszawskiej Galerii Zachęta, rzeźby papieża Jana Pawła II przygniecionego meteorytem
- 5 grudnia – porażająca odpowiedź ogólnonarodowej większości na brutalne represje okupantów: dziesiątki milionów Wolaków-patriotów świętują okrągłą, 18. rocznicę powstania Radia Maryja, jedynej w Wolsce prawdziwie wiarygodnej i wolnej rozgłośni radiowej!
- 5 grudnia - wybitny bojownik ogólnonarodowego Ruchu Oporu Paweł Poncyljusz, ujawnia nowy pseudonim konspiracyjny
Braci KaczyńskichZjawiska biologicznego, który jest subtelną, a jednocześnie wyraźną i jednoznaczną metaforą niespotykanej twardości i nieustępliwości w ich bohaterskiej walce ze znienawidzonymi liberalnymi okupantami o wolność umęczonej Ojczyzny: - 5 grudnia - wybitny intelektualista i nieustraszony bojownik Ruchu Oporu Krzysztof Putra informuje Wolaków, że prezes-premier Jarosław Kaczyński jest w dalszym ciągu politykiem bardziej przenikliwym, niż jego bezpośredni podwładny, prezydent Lech Kaczyński i uspokaja ich, że przywództwo Ojca Narodu w Naszej Partii jest niezagrożone, gdyż stanowi warunek jej niewiarygodnej wprost wiarygodności i odwagi w obliczu panoszących się okupantów:
- "Najbardziej przenikliwym politykiem w Polsce jest Jarosław Kaczyński i będzie stał na czele PiS jeszcze bardzo długo. [...] PiS pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego jest wiarygodny i odważny"
- 5 grudnia - Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że nawet media katolickie wściekle atakują Kościół, haniebnie kłamiąc, manipulując, obrażając i bezczelnie poniewierając największe świętości, w tym nawet kieliszek koniaku!:
- "Patrzmy na fakty! Gdzieś, kiedyś zdarzyło się, że ksiądz, duchowny, no wypił kieliszek koniaku. No, podnieście rękę, kto w życiu nie wypił kieliszka koniaku, czy jakiegoś tam piwa? No? Nie widzę nikogo! Jak by wam dali to, by tu połowa wypiła zaraz! I co, pojechał, lekka stłuczka i wszyscy wrzeszczą na cały świat! A najgorsze, że to idzie na cały świat, i co, to jest dobry Polak, dobry katolik, jak na cały świat pluje w swoje gniazdo? I to Katolicka Agencja Informacyjna to rozpowszechniała! W Polsce wszystko można: księdza można obrazić, można kłamać, manipulować, biskupa można obrazić, krzyż można obrazić i sponiewierać, Matkę Bożą można sponiewierać"
- 8 grudnia – wiekopomny dzień w dziejach Wolski - jeden z najwybitniejszych naukowców IV RP - dr Marek Jerzy Minakowski - ogłasza ludowi od dawna skrywaną przez wrogów narodu, choć intuicyjnie wyczuwaną przez cały Naród prawdę o królewskim pochodzeniu
braci KaczyńskichZjawiska biologicznego! Tym samym publiczną kompromitacją staje się ordynarne i bezczelne wyśmiewanie się lub kwestionowanie tak oczywiście oczywistych faktów, okoliczności lub stwierdzeń, jak:- Lepsze Miejsce, gdzie
bracia KaczyńscyZjawisko biologiczne przyszli na świat i mieszkali - Wyższa półka kulturowa, na której
bracia KaczyńscyZjawisko biologiczne się urodzili Bracia KaczyńscyZjawisko Biologiczne, którego rodzina jest spokrewniona z pokaźną częścią pocztu królów polskich, jest potomkiem:- "Lech Kaczyński jest spokrewniony między innymi z Bolesławem Krzywoustym, Mieszkiem I" - Marek Jerzy Minakowski
- Rozmowa Konrada Piaseckiego z szefem Kancelarii Prezydenta Władysławem Stasiakiem, w audycji "Kontrwywiad" na antenie RMF FM:
- Konrad Piasecki: "A zauważył pan jakieś podobieństwo do Krzywoustego w prezydencie?
- Władysław Stasiak: W ogóle do Piastów - dynastii - na pewno uderzające"
- Lepsze Miejsce, gdzie
- 8 grudnia - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo przekazuje Wolakom radosną wiadomość, że ogólnonarodowy Ruch Oporu jest najnowocześniejszym ugrupowaniem politycznym w Wolsce!:
- 9 grudnia - w błyskotliwym wystąpieniu we wrogim radiu RFN FM, znakomity szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, brawurowo przypomina Wolakom niespotykanie wielkie i zarazem najważniejsze zasługi oraz błyskotliwe sukcesy byłych ministrów w najlepszym w dziejach Wolski rządzie prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego:
- "Zarówno pani poseł Kempa, jak i pan poseł Wassermann, jako ministrowie w poprzednim rządzie, byli osobami znanymi z tego, że byli ministrami"
- 9 grudnia - wybitny rzecznik klubu parlamentarnego Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, uświadamia Wolakom, że zawieszając członkostwo w PiS posła Szymona Giżyńskiego, po poparciu przez niego wniosku o referendum w sprawie odwołania prezydenta Częstochowy, prezes-premier Jarosław Kaczyński działał faktycznie w interesie posła, oferując mu ogrom korzyści, a w szczególności stwarzając niespotykanie rzadką w strukturach Państwa Podziemnego możliwość głosowania zgodnie z jego sumieniem:
- "Nie obowiązuje go dyscyplina klubowa w głosowaniach, więc można też mówić, że ma więcej swobody"
- 10 grudnia – spektakularna porażka wizerunkowa Donaldu Tusku na szczycie klimatycznym w Kopenhadze: jury złożone z dziennikarzy obsługujących tę konferencję, umieszcza go na przedostatnim, 26 miejscu (!), w rankingu zaangażowania w sprawy klimatyczne, za "zaciekłą obronę narodowych interesów w debacie na temat zmian klimatycznych". Na otarcie łez, ta samozwańcza kapituła przyznaje mu szóstą pozycję w kategorii "przywództwo", a także - co jest już nie tylko ewidentnym szczytem bezczelności i zakłamania, ale też czystą kpiną] z inteligencji ludu pracującego całego świata - w kategorii "radzenie sobie z kryzysem finansowym i gospodarczym"!
- 11 grudnia - wybitna specjalistka w zakresie stosowanej kosmetologii psychoanalitycznej Beata Kempa, ujawnia wyniki swoich najnowszych badań, które jednoznacznie wykazały, że znienawidzony przez Naród marionetkowy "premier" Donald Tusk, jest z powodów rodzinnych targany tak straszliwymi kompleksami, że musi je ukrywać pod grubą warstwą pudru!:
- 11 grudnia - niebywale kompromitująca porażka Tymczasowego Rządu Okupacyjnego: Komitet Wykonawczy UEFA podczas posiedzenia na portugalskiej wyspie Madera, podejmuje decyzję, że rozgrywki Euro 2012 odbędą się w aż czterech miastach ukraińskich, podczas gdy w Wolsce mecze rozgrywane będą zaledwie w miastach czterech! W dodatku UEFA decyduje, że finał mistrzostw rozegrany zostanie w Kijowie, co w sposób porażający potwierdza całkowitą nieskuteczność polityki zagranicznej okupantów, prowadzonej oczywiście z pozycji na kolanach
- 14 grudnia – skandaliczna prowokacja wrogich Niemiec, wymierzona w męża jednej z najwybitniejszych intelektualistek współczesności i największych bojowniczek Ruchu Oporu, posłanki Nelly Rokity: prokuratura w Landshut (Bawaria), wydaje wobec Jana Marii Rokity nakaz aresztowania z powodu rzekomego niezapłacenia grzywny w wysokości 3 tysięcy euro, rzekomo orzeczonej wobec niego w sierpniu 2009 roku jako kara za sprowokowany przez niemieckich wrogów rzekomy incydent w samolocie Lufthansy na lotnisku w Monachium!
- 15 grudnia - znakomity szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, ujawnia Narodowi zaskakującą informację, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, posiada rzadką umiejętność dawania wybranym, choć nieokreślonym bliżej osobom odpowiedzi, które w dodatku zawierają nawet jakieś treści!:
- 16 grudnia – niesłychana prowokacja okupantów, wymierzona w jednego z najwybitniejszych bojowników o wolność umęczonej Ojczyzny: do cna skompromitowana i skorumpowana przez liberałów z PO Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, wysyła do sądu akt oskarżenia przeciwko bohaterskiemu dziennikarzowi, Wojciechowi Sumlińskiemu, bezczelnie stawiając mu niespotykanie kłamliwe zarzuty rzekomej płatnej protekcji, która miała rzekomo polegać na rzekomym oferowaniu za rzekomą łapówkę, rzekomo pozytywnej weryfikacji pracownikowi WSI Leszkowi Tobiaszowi! Ta haniebna prowokacja została przygotowana na tyle perfekcyjnie, że rzekomy wspólnik Sumlińskiego, były oficer PRL-owskich służb specjalnych, Aleksander L., kłamliwie przyznał się do winy i zadeklarował dobrowolne poddanie się karze
- 17 grudnia – ujawnia się kolejny zdrajca w szeregach Ruchu Oporu: przewodniczący Klubu Radnych PiS w Sejmiku Województwa Śląskiego, Jacek Świetlicki, bezczelnie odchodzi z jedynie słusznej partii, ogłaszając przy tym bulgoczący nienawiścią haniebnie obrazoburczy list otwarty, bezczelnie skierowany do samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, w którym między innymi pisze: "PiS stał się niewydolny jak realny socjalizm w okresie późnego Breżniewa"
- 18 grudnia – dalsza eskalacja represji wobec największego w dziejach świata bojownika o wolność Wolski i Gruzji: sterowany przez okupantów Sąd Okręgowy w Warszawie, całkowicie bezprawnie oddala wniosek prezydenckiego prawnika o odrzucenie pozwu TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") wobec bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, za głęboko słuszne i jedynie prawdziwe określenie byłego lidera "Solidarności" mianem agenta SB o pseudonimie "Bolek". To skandaliczne orzeczenie Sąd bezczelnie uzasadnia kuriozalnymi i niespotykanie oczywiście kłamliwymi argumentami, że pozwana została "osoba fizyczna, a nie prezydent jako organ sprawujący władzę", a także że "fakt, iż prezydent podlega odpowiedzialności w sprawach karnych przed Trybunałem Stanu, nie wyklucza jego odpowiedzialności cywilnej przed sądem powszechnym"
- 18 grudnia - wybitny szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, rozwiewa haniebne wątpliwości bezczelnie rozsiewane przez wrogów narodu i informuje cały Naród, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, jest w pełni autentycznym człowiekiem, a nie jakimś tam robotem lub kukłą:
- "[...] naprawdę prezydent akurat jest człowiekiem autentycznym, który ma dużo do powiedzenia realnie o Polsce i rozwiązywaniu problemów Polaków"
- 19 grudnia - wybitny politolog i myśliciel Ruchu Oporu Marek Migalski, przekazuje Narodowi swoją niespotykanie kompetentną, a przy tym radosną dla wszystkich Wolaków prognozę wyników przyszłorocznych wyborów prezydenckich, uzupełnioną poetycką wizją Donalda Tuska, wpatrującego się sarnimi z nieutulonego żalu i zazdrości oszczami w bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wygłaszającego po raz szósty już tradycyjne telewizyjne orędzie noworoczne w Sylwestra 2010 roku:
- "Przed paroma dniami pisałem o króliczych, bo wystraszonych, oczach Donalda Tuska. Wpatrujmy się w nie - będą coraz większe z każdym tygodniem zbliżania się elekcji prezydenckiej. A zmienią się w oczy smutnej łani w dzień po niej. Bo za rok życzenia na święta z ekranu telewizyjnego, oprócz prymasa, składać nam będzie Lech Kaczyński. Prezydent Lech Kaczyński!"
- 19 grudnia - zmuszony haniebnym i zupełnie bezprawnym wyrokiem skorumpowanego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Instytut Pamięci Narodowej publikuje na swojej stronie internetowej oraz na łamach "Rzeczpospolitej", przeprosiny wobec znanego cynicznego zdrajcy i syjonistycznego wroga narodu Adama Michnika, za rzekomo bezprawne rzekome naruszenie jego rzekomych dóbr, przez opublikowanie w książce o wydarzeniach Marca 1968, rzekomo nieprawdziwej informacji, że ojciec Michnika, Ozjasz Szechter, był skazany w 1934 roku na 8 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz ZSRR
- 21 grudnia - w błyskotliwym wywiadzie zatytułowanym "W Polsce połowa premierów była z czapki", udzielonym tygodnikowi "Wprost" w towarzystwie bezpośredniego podwładnego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, sam prezes-premier Jarosław Kaczyński zapoznaje Naród z najważniejszymi elementami swojej męczeńskiej martyrologii, która trwa już z górą 20 lat!:
- 23 grudnia - wybitny autorytet w dziedzinie politologii stosowanej i nieustraszony bojownik Ruchu Oporu Marek Migalski, brawurowo przekazuje społeczeństwu skrzętnie ukrywaną przez okupantów informację, że sondaże poparcia dla Lecha Kaczyńskiego gwałtownie szybują do góry, utwierdzając tym samym umęczony rządami przestępczej Platformy Obywatelskiej Naród w pewności, że przypadające w 2010 roku wybory będą jedynie formalnością, a wybór bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego na drugą kadencję już w pierwszej ich turze jest faktycznie przesądzony!:
- 23 grudnia – cały Naród radośnie obchodzi czwartą okrągłą rocznicę objęcia urzędu prezydenta przez najwybitniejszego (po Jarosławie Kaczyńskim oczywiście) patriotę i bohaterskiego bojownika o wolność Wolski, bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, Lecha Kaczyńskiego. To ogromne i ostentacyjne poparcie ze strony ogólnonarodowej większości dziesiątek milionów prawdziwych patriotów, pozwala na rozpoczęcie intensywnych przygotowań do obchodów 10. okrągłej rocznicy prezydentury Lecha Kaczyńskiego, która przypadnie w 2015 roku
- 23 grudnia - wybitny szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak, przekazuje Narodowi długo oczekiwaną, niespotykanie radosną wiadomość, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, po zaledwie czterech latach sprawowania urzędu, zdołał sobie już wyrobić zdecydowany pogląd na sprawy Ojczyzny!:
- 23 grudnia – kontynuując politykę brutalnego wtrącania się w wewnętrzne sprawy Wolski, żydo-masońska instytucja Eurostat podaje, jakoby Wolska, szósta pod względem liczby ludności, stała się wreszcie szóstą co do wielkości gospodarką europejską, jeżeli wziąć pod uwagę siłę nabywczą pieniądza, wyprzedzając pod tym względem Holandię, a ustępując jedynie Niemcom, Wielkiej Brytanii, Francji, Włochom i Hiszpanii. Wydaje się to pozornie sukcesem, a tymczasem jest to zaledwie wleczenie się od ogona i zajęcie miejsca, które zawsze nam się jak psu zupa należało
- 24 grudnia - niesłychany sukces jednego z ostatnich bastionów wolności i niepodległości w tymczasowo opanowanej przez przestępczy reżim liberałów IV RP: błyskotliwi prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej ogłaszają komunikat o swoim doniosłym i sensacyjnym odkryciu, że były przywódca jednego z najbardziej wrogich Wolsce mocarstw, nie[prawi Polacy|jaki]] Adolf Hitler, nie żyje od 64 lat! W związku z tym zaskakującym faktem autentycznym, śledztwo przeciwko Hitlerowi i jego zbrodniczym kamratom na okoliczność "zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości", zostaje umorzone!:
- "[ Instytut Pamięci Narodowej informuje ] o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości, polegającej na wysiedleniu ludności polskiej z terenu powiatu wadowickiego w okresie od 1940 do 1942 roku w ramach germanizacji terenów wcielonych do III Rzeszy. W stosunku do [...] Adolfa Hitlera, Heinricha Himmlera, Ericha von dem Bacha Zalewskiego wobec śmierci sprawców, tj. na zasadzie art. 17 § 1 pkt 5 kpk"
- 24 grudnia - z podwójnej okazji - 4. okrągłej rocznicy objęcia urzędu prezydenta oraz nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia - Pierwsza Dama Maria Kaczyńska, w imieniu całego Narodu prosi bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby przestał wreszcie skwapliwie ukrywać przed Wolakami swoje niezliczone miażdżące sukcesy:
- 25 grudnia – niespotykanie niesłychana zbrodnia Tymczasowego Rządu Okupacyjnego z użyciem broni biologicznej: w brutalnym odwecie za walkę z funkcjonariuszką reżimu Ewą Kopacz, o zakup zapewniającej przetrwanie biologiczne Narodu Wolskiego szczepionki przeciwko świńskiej grypie, bohaterski Rzecznik Praw Obywatelskich, wybitny patriota i oddany bojownik Ruchu Oporu, Janusz Kochanowski, zostaje podstępnie zakażony przez wrogów narodu z Platformy Obywatelskiej śmiercionośnym wirusem A/H1N1!
- 26 grudnia - na jaw wychodzi porażająca informacja, że dokonując haniebnego zamachu na Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, okupanci w swym niespotykanym w dziejach świata akcie bestialstwa, nie zawahali się użyć śmiertelnej broni biologicznej również przeciwko jego niczego niespodziewającej się i zupełnie niewinnej córce, co w sposób oczywiście oczywisty potwierdza wcześniejszą błyskotliwą i niespotykanie kompetentną autodiagnozę Pana Rzecznika!:
- "Myślę, że najgorsze minęło. Chorujemy zespołowo. Córka znacznie ciężej ode mnie przechodziła tę grypę. Jesteśmy pod opieką lekarską. [...] A ja - ponieważ jestem chory razem z nią - więc już nie robiłem testu. Ale według opinii lekarskiej jest tego [ że grypa, na którą choruje Pan Rzecznik jest świńska ] duże prawdopodobieństwo"
- 27 grudnia - prezydent Lech Kaczyński, wspólnie z autoryzującym wszystkie wypowiedzi i uzupełniającym je swoim bezpośrednim przełożonym, prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim, ku pokrzepieniu serc Wolaków, udzielają błyskotliwego wywiadu dla tygodnika "Wprost", w którym między innymi dementują haniebne kłamstwa wrogów narodu, jakoby premier Kazimierz Marcinkiewicz był rzekomo premierem przyniesionym w teczce lub wyjętym z kapelusza, a także ujawniają ciekawą informację, że mocno wcześniej wychudzony Kazimierz Marcinkiewicz, był przez prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego intensywnie tuczony, aż do osiągnięcia wagi
do ubojusuperciężkiej: - 31 grudnia - w porywającej Kaczorynce bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, uroczyście ogłasza nadejście Piątego Roku Ery Kaczora i prezentuje swe niebywałe kompetencje geograficzne. Informuje też, że pomimo wysiłków Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, Nowy Rok ma być lepszy od poprzedniego:
- 31 grudnia - wszystkich miłośników seriali telewizyjnych, a w szczególności związanych z nimi danych statystycznych, Muzeum IV RP uprzejmie informuje, że w latach 2005 - 2009 wyemitowane zostały łącznie 33 odcinki serialu "Kaczorynka", z których w 23 w roli głównej wystąpił prezydent Lech Kaczyński, a w 10 jego bezpośredni przełożony, prezes-premier Jarosław Kaczyński. Rozkład odcinków "Kaczorynki" w poszczególnych latach przedstawiał się następująco:
Rok 2008 | Rok 2010 |