Chrześcijański Instytut Sztuki Filmowej

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Chrześcijański Instytut Sztuki Filmowej (CHISF, nie mylić z HIV) - szerzej znany pod tymczasową nazwą "Polski Instytut Sztuki Filmowej" - państwowa instytucja kultury odpowiedzialna za rozwój wolskiej kinematografii oraz za promocję wolskiej twórczości filmowej za granicą. Instytut mieści się w Warszawie przy ulicy Krakowskie Przedmieście 21/23.

Rys historyczny

Instytut powstał w 2005 roku w efekcie uchwalenia ustawy o kinematografii, przygotowanej przez ówczesnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Waldemara Dąbrowskiego. Ustawa ta wzbudziła kontrowersje wśród nadawców telewizyjnych i dostawców telewizji kablowej, w związku z nałożeniem na te podmioty obowiązku odprowadzania opłat na rzecz Instytutu. Podobnie jak w innych krojach Unii Europejskiej, także Polski Instytut Sztuki Filmowej zajmuje się głównie finansowaniem produkcji filmowej, rozpowszechniania filmów, edukacją filmową, doskonaleniem zawodowym, promocją wolskiej kinematografii na świecie.

Roczny budżet PISF na działalność merytoryczną to jest na wspieranie rozwoju wolskiej kinematografii wynosi – w zależności od wpływów z opłat na jego rzecz – od 100 do 120 milionów złotych.

Jest oczywistym, że Instytut stworzony przez postkomunę lewicę i przejęty w wyniku klęski październikowej przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny, nie realizuje jedynie słusznego celu, jakim jest finansowanie sztuki propagującej jedynie słuszne i niepodważalne Wartości Chrześcijańskie, czego porażającym dowodem jest jego tymczasowa nazwa.

Próba zwrócenia uwagi społeczeństwa na komunistyczno-liberalną uzurpację

W dniu 01.07.2009 - działając wspólnie i w porozumieniu senatorowie PiS, widząc, że PISF działa na szkodę społeczeństwa, wystosowali pełen świętego oburzenia list do komisarza kultury i dziedzictwa narodowego w Tymczasowm Rządzie Okupacyjnym, który nadzoruje PISF.

W liście można znaleźć sporo rekomendacji kinowych na kolejne miesiące. PiS-enatorowie polecają takie filmy jak "Antychryst" von Triera, "Ki" L. Dawida (ki diabeł? nigdzie nie możemy znaleźć o nim informacji), "Sponsoring" Szumowskiej, "Włatcy móch. Ćmoki, czopki i mondzioły", "Coś we mnie pękło" oraz "Babcia". Czym grozi sponsorowanie tych produkcji przez PISF? Oddajmy głos autorom listu:

"Panie Ministrze,

jak dowiadujemy się z mediów, Polski Instytut Sztuki Filmowej, placówka nadzorowana przez Pańskie ministerstwo, wydał na satanistyczno-pornograficzny film pod tytułem "Antychryst" 1 mln z pieniędzy polskich podatników. Ta skandaliczna produkcja, dzieło kontrowersyjnego duńskiego reżysera Larsa von Triera, zawiera treści, delikatnie mówiąc, wulgarne oraz antychrześcijańskie. Zapewne odpisze Pan Minister, że przyznano dotację zgodnie z prawem, w ramach tzw. priorytetu V mówiącego o koprodukcjach mniejszościowych, gdzie Instytut może dofinansowywać także filmy zagraniczne z polskim udziałem. Zgodnie z prawem nie oznacza, że w sposób celowy i godziwy.

Nie jest to jedyny przypadek finansowego wsparcia przez PISF produkcji godzących w uczucia religijne i narodowe. Po "Antychryście" pojawi się kontrowersyjny film "Kobieta, która śniła o mężczyźnie" (800 tys. dotacji), realizowany przez tę samą firmę Zentropa International Poland sp. z o.o. Następnie 1 mln przyznano filmowi "Ki" w reżyserii L. Dawida, opowiadającemu o matce, która do opieki nad dzieckiem poszukuje przede wszystkim zainteresowanych nią mężczyzn. Także ta firma Zentropa International Poland otrzymała 3 mln na film "Sponsoring" w reż. M. Szumowskiej. Jest to historia trzech kobiet żyjących w Paryżu. Dwie sprzedają swoje ciało, by aspirować do lepszego świata, do wyższej pozycji w konsumpcyjnym, kapitalistycznym społeczeństwie - czytamy opis produkcji w rubryce informującej o przyznaniu dotacji. Z kolei 1 mln przeznaczono na obrazoburczy i wyśmiewający chrześcijańskie wartości obraz "Włatcy móch. Ćmoki, czopki i mondzioły". Dofinansowano również rzekomo oparty na faktach film "Coś we mnie pękło" - o proboszczu, który wykorzystuje seksualnie dziewczynki. W produkcji dla dzieci PISF m.in. sponsorował pełnometrażową animację zatytułowaną "Babcia", o pewnej kobiecie, która na skutek kosmicznej mocy zmienia się w dwumetrowego włochatego diabła, co postanawia wykorzystać do walki z przestępczością.

To tylko niektóre przykłady filmów, które sponsoruje PISF, filmów, które promują rzeczywistość nihilistyczną, poruszają tematykę z marginesu, obrażają uczucia religijne, są głęboko sprzeczne z humanizmem europejskim. Jak można sądzić, istnieje jakiś scenariusz bardzo precyzyjnie przygotowany, według którego systematycznie dokonuje się dziś niszczenia kultury zakorzenionej w chrześcijaństwie. Chodzi o to, by całkowicie tę kulturę przeformułować, zmienić hierarchię wartości, a w to miejsce wprowadzić antykulturę, antysztukę, antyteatr, antyliteraturę, itp.

Panie Ministrze, oczekujemy odpowiedzi, która uzasadniałaby potrzebę sponsorowania takich produkcji przez polskich podatników, w większości osób wierzących, które są obrażane za ich własne pieniądze.

Z poważaniem PiS-enatorowie: Czesław Ryszka, Stanisław Zając, Zdzisław Pupa, Władysław Dajczak, Ryszard Bender, Bohdan Paszkowski, Stanisław Gogacz, Tadeusz Skorupa, Norbert Krajczy, Witold Lech Idczak, Henryk Górski, Bronisław Korfanty, Waldemar Kraska, Krzysztof Majkowski, Jan Dobrzyński, Zbigniew Romaszewski, Stanisław Kogut, Grzegorz Banaś, Wiesław Dobkowski, Stanisław Karczewski, Piotr Kaleta, Jerzy Chróścikowski, Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Zbigniew Cichoń, Kazimierz Wiatr, Władysław Ortyl, Tadeusz Gruszka, Stanisław Piotrowicz, Janina Fetlińska.

Warszawa, 1 lipca 2009 r."

Jak należało się spodziewać list pozostał bez odpowiedzi.

Patrz też

Linki zewnętrzne