Efekt Sawickiej
Efekt Sawickiej - bezkompromisowa próba, podjęta przez Centralne Biuro Antykorupcyjne przedstawienia Wolakom, przy pomocy porażających dowodów uzyskanych podczas operacji "Słonecznik", zgnilizny moralnej szykującej się do okupacji IV RP wrogiej siły, mająca na celu uchronienie społeczeństwa od pójścia na lep rozszalałej, wrogiej propagandy wyborczej. Niestety poddani owczemu pędowi Wolacy, przy dużym udziale naskórkowego elektoratu vel gówniażerii, zmusili 21 października 2007 r. Odnowicieli do zejścia do podziemia.
Spis treści
Przebieg akcji
W dniu 16.10.2007 - szef CBA Mariusz Kamiński ujawnił nagrania z operacji "Słonecznik" mające być dowodem na korupcję posłanki Beaty Sawickiej "Beci" (niezrzeszona, wcześniej PO). Pomimo, iż nagrania zostały dokonane w czerwcu 2007 r., gromkie ujawnienie materiałów miało miejsce dopiero w tygodniu przedwyborczym, kilka dni po debacie Tusk - Kaczyński, w której premier i prezes PiS nie wypadł imponująco, a sondaże poparcia zaczęły wskazywać na wygraną PO. Beata Sawicka została zatrzymana w dniu 01.10.2007, a następnego dnia wykluczona z PO i skreślona z listy kandydatów do Senatu.
Łzy kobiety mamią społeczeństwo
W dniu 17.10.2007 bezczelna łapówkara na konferencji prasowej wylewała krokodyle łzy rzekomej skruchy i bezradności, oddziaływując podprogowo na instynkt litości właściwy każdemu Wolakowi. Bezbłędnie wczuwała się w rolę kobiety uwiedzionej i porzuconej na żer tłumów przez zimnego jak stal agenta CBA. To manipulacyjne zachowanie było skutkiem szybkiego, nocnego przeszkolenia "Beci" przez specjalistów od PR, wysługujących się PO za łyżkę strawy. Niestety uczuciowi po ludzku obywatele IV RP nabrali się na ten numer i pełni świętego oburzenia zagłosowali na PO. A oto, mówiąca sama za siebie, próbka tego przygotowanego na zimno przedstawienia:
- "Wczoraj tak naprawdę zostałam zabita, wczoraj mnie ukamienowano za życia. Kiedyś to robiono po wyroku, dziś inne są metody na to by zniszczyć człowieka. Chcę powiedzieć, że jestem tylko człowiekiem, którego zgubiła otwartość, ufność i wiara w dobre intencje drugiej osoby. Udawał do mnie uczucie, prosił o pomoc [...] Nie usłyszeliście państwo w tych materiałach [ CBA ], nie przedstawiono miłych i czułych SMS do mnie, listów, treści tych wypowiedzi, kwiatów, które były przesłane do mnie [...] Chciałabym proszę państwa powiedzieć również rzecz następującą - [ płacze ] - zwracam się do pana ministra Kamińskiego z błaganiem o to, aby mnie nie linczował publicznie i nie doprowadził do utraty życia. Wybrali dwie posłanki w tym kraju, jedna nie żyje, a druga walczy o to życie. Jeszcze raz apeluję do pana ministra Kamińskiego - chcecie wygrać wybory zabijając ludzi!? Mnie już nie ma, ja wam nie zagrażam! Ale proszę pamiętać, że jeżeli kiedykolwiek będę miała ten zaszczyt spotkać się z dziećmi posłanki Blidy, to powiem, jakie jest uczucie zaszczutego człowieka, dlaczego wybiera się najsłabszych, kobiety."
Komentarze wrogich mediów
- Oczywistą czystość tej operacji podważyła w dniu 19.11.2007 "Gazeta Wybiórcza" na stronach swej elektronicznej emanacji pod retorycznym tytułem: '"Zatrzymanie Lipca popsułoby "efekt Sawickiej"?", imputując dodatkowo prokuraturze manipulowanie śledztwami.
Patrz też
- Beata Sawicka
- Czuły Tomek
- Kręcenie lodów
- Korupcja polityczna
- Filary demokracji PiSjanistycznej
- Wunderwaffe
- Wolska lingwistyka stosowana