Gazeta Wyborcza
Gazeta Wyborcza ("Gazeta Wybiórcza", "Gazeta Koszerna", "GWniana", "Gazeta Żydorcza", "Gówno Warta", "Koscher Zeitung", cz. Lidove Noviny, dodatek do "Żydownika Powszechnego" (w wersji politpoprawnej "Tygodnika Powszechnego")) - główny polskojęzyczny organ prasowy wykształciuchów oraz żydo-masonerii, homoseksualistów, sodomitów, ekologicznych terrorystów, feministek oraz innych liberałów wszelkiej maści, żydowski szmatławiec manipulujący opinią publiczną, siejący polonofobię i nienawiść do środowisk prawicowych oraz do katolicyzmu.
Spis treści
Narzędzie żydokomuny, układu i oligarchów
Środowisko dziennikarzy i polityków skupione wokół "GW", z redaktorem naczelnym Adamem Michnikiem na czele, odpowiedzialne jest za zbrodnię przeciw narodowi wolskiemu, jaką był Okrągły Stół, a w szczególności tak zwana "Magdalenka".
Także w III RP była ona wielokrotnie narzędziem walki politycznej z partiami wchodzącymi w skład obecnej koalicji, a zwłaszcza z Samobroną i LPR. Adam Michnik zamieszany był także w Aferę Rywina.
"GW" znana jest z rozpaczliwej obrony szarej sieci i wszelkich innych wrogów narodu. Od początku IV RP gazeta ta szykanuje wolski rząd i wszelkie wyimaginowane drobne niedociągnięcia, a skróty myślowe nowej władzy przedstawia jako porażki i kompromitacje. Na swoich łamach udziela szerokiego wsparcia przedstawicielom Układu.
Opinie uczciwych Wolaków
Błyskotliwa diagnoza Wielkiego Publicysty IV RP
Były premier nie uważa, by krytykowanie ludzi polegające na sięganiu do przeszłości ich rodziców było niewłaściwe. Kaczyński potwierdza swoje uwagi skierowane do szefostwa "Gazety Wyborczej".
- "Był taki czas, gdy w kierownictwie "Wyborczej" były niemal wyłącznie osoby mające rodziców w Komunistycznej Partii Polski. Ale ważni są nie rodzice, lecz to, że "Wyborcza" jest środowiskiem, które w bardzo zmienionej formie i zupełnie innym kontekście kontynuuje tamte idee, próbuje wcielić w życie plan przebudowy Polski i jej kultury mający sporo elementów tego wcielanego po roku 1945. To jest prometejsko-herostratesowe zacięcie. I trzeba koniecznie dodać, że jest wielu ludzi wywodzących się z tego samego środowiska, którzy przyjęli zupełnie inną postawę. Nikt nie zabronił Adamowi Michnikowi zachowywać się tak jak oni. To jest wybór i ktoś musi mieć odwagę, by go potępić."
W kręgach prawdziwych Wolaków dobrze widziane jest poddanie tej gazety ostrej krytyce i zaliczenie jej do szmatławców oraz wrogich mediów.
Jednym z licznych przykładów takiej niesłychanie słusznej krytyki, zgodnej zresztą z jedynie słuszną linią Partii, jest anonimowy głos zwiedzającego Muzeum IV RP bystrego obserwatora spod adresu IP 83.21.109.115, który w dniu 28.07.2007 nie zawahał się - nie bacząc na grożące mu niebezpieczeństwo ze strony Układu i innych zwolenników ancient regime'u - nazwać rzeczy po imieniu:
- "LUDZIE nie dajcie sobie robić wody z mózgu. WYBORCZA to szmatławiec na poziomie gadzinówek i siostra bliźniaczka Trybuny. Michnik to kwadratowy kłamczuch a jego "publicystyka" to krystaliczna postać
poskomuszolewicowo-kiszczakowskiego dupoliztwa."
Jedynie słuszna opinia z Bełchatowa
Na polu zwalczania kłamliwych wpływów "Gazety Wyborczej" wyróżniła się szczytnie wiceprezydent Bełchatowa, pani Barbara Dobkowska, która chciałaby, aby biblioteka publiczna nie prenumerowała "Gazety Wyborczej", bo - jak twierdzi - podaje kłamliwe informacje. Miałaby ją zastąpić "Rzeczpospolita". Dobkowska określa też książki dziennikarza Tomasza Lisa jako "antypolskie". PAP dotarła do opinii wiceprezydent w sprawie listy książek, które chce kupić Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Bełchatowie. Pismo skierowała m.in. do przewodniczącego Rady Miasta i Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Jak wynika z pisma, Dobkowska odrzuca większość z proponowanych 451 pozycji i twierdzi, że zakupiłaby tylko 70 książek. W opinii napisała m.in., że są na liście "książki przeniewiercze, jak np. »Ewangelia Judasza», »Dom wariatów - Polska«, a brak na liście "książek prawowiernych".
- "Widzę zalew cudzoziemszczyzną ze szkodą dla tego co polskie i co powinno być priorytetowe właśnie dlatego, że polskie."
W swojej opinii stwierdza również, że na liście brakuje książek z serii "Biblioteka Narodowa" jak również m.in. Henryka Pająka, Jerzego Roberta Nowaka, Krzysztofa Kąkolewskiego.
- "Brakuje mi książek katolickich. Brak mi książek Jana Pawła II i o Janie Pawle II. Brak mi także scenariuszy lekcji wychowawczych według nauczania Jana Pawła II."
W piśmie pani prezydent przyznaje także, iż ma żal, że na liście zakupów nie ma pozycji Józefa Ignacego Kraszewskiego, który jest patronem biblioteki. W opinii wiceprezydent odniosła się również do tego, co biblioteka już posiada:
- "Są w bibliotece antypolskie książki Tomasza Lisa. Nie ma natomiast książek propolskich. [...] Mam powody podejrzewać, że biblioteka nie prenumeruje takich czasopism jak "Nasza Polska" i "Nasz Dziennik". Proponuję zamienić "Gazetę Wyborczą" (podającą kłamliwe informacje) na "Rzeczpospolitą"".
Wiceprezydent nie wyjaśniła w piśmie, dlaczego uważa pozycje Lisa za antypolskie i dlaczego "GW" kłamie. Dobkowska nie chciała rozmawiać z PAP. Wydała jedynie w tej sprawie oświadczenie, które przesłała do redakcji. Napisała m.in., że:
- "chce realizować program rządowy, broniący polskiej racji stanu i wspierać wychowanie patriotyczne zwłaszcza dzieci i młodzieży."
- "Dążę do normalności w tej kwestii, czyli do promowania tak zaniedbanych przez ostatnie 18 lat (a tak naprawdę od 1945 roku) treści propolskich i patriotycznych. Chodzi mi o promowanie Polski w Polsce, a konkretnie w naszym mieście."
PAP nie udało się skontaktować z dyrektorką biblioteki, bo jest za granicą. Barbara Dobkowska, startowała w wyborach samorządowych z listy PiS, choć nie należy do tej partii. W bełchatowskim magistracie odpowiada m.in. za sprawy oświaty.
Głęboko profesjonalna opinia dyrektora gabinetu szefa CBA
Komentując ujawnienie przez "Gazetę" korzeni partyjnych i powiązań z Wielkimi Wolakami porażającej większości kadry kierowniczej CBA Tomasz Frątczak autorytatywnie oświadczył był:
- "regularne ujawnianie przez "Gazetę" tożsamości funkcjonariuszy służb specjalnych jest działaniem głęboko antypaństwowym"
- ""Gazeta" nie jest w stanie także wypełniać kontrolnej funkcji mediów poprzez konstruktywną krytykę działań organów państwowych. Wobec tej niemocy jedynie oskarża i pomawia służby państwowe i ich funkcjonariuszy."
Usiłując zatrzeć swe prawdziwe intencje i pozować na obiektywną "Gazeta Wybiórcza" nie tylko opublikowała pod mającym zmylić tytułem "CBA: "Gazeta" antypaństwowa" powyższą miażdżącą krytykę na str. 3 wydania z 5-6.04.2008, ale, próbując dalej mydlić oczy uczciwym Wolakom na str. 2 tegoż wydania opublikowała kłamliwe oświadczenie, w wiele mówiącym artykule "My, antypaństwowcy, deklarujemy", dwóch swoich dziennikarzy, niejakich Wojciecha Czuchnowskiego i Marcina Kąckiego:
- "My, niżej podpisani, oświadczamy i zobowiązujemy się do zaniechania wszelkiej działalności szkodliwej dla IV Rzeczypospolitej (pozostającej w chwilowej defensywie) [w oryginale Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej], w szczególności zobowiązujemy się do przestrzegania obowiązującego porządku prawnego."
Wielka patriotyczna inicjatywa - bojkot "Gazety Wyborczej"
W odpowiedzi na brudne ataki pod adresem władz TVP - prezesa Piotra Farfała, a także działaczy Młodzieży Wszechpolskiej szef Biura Zarządu TVP Wojciech Bosak wysłał do wszystkich ośrodków regionalnych zalecenie, aby zaprzestać prenumerowania "Gazety Wyborczej". Stało się to po tym, jak "Gazeta Wyborcza" zaapelowała do Wolaków, aby trzeciego maja nie oglądali TVP.
Patrz też
- Wrogie media
- Prasa polskojęzyczna
- Front medialny
- Polityczne i medialne karły
- List resortowych dzieci do prezydenta
- Dialektyka stosowana
- Teoria względności
- Złote myśli
Linki zewnętrzne
- Dobkowska dixit
- Oni są z KPP
- Określone siły bezczelnie chwalą łże-Gazetę nawet na Zgniłym Zachodzie
- Wściekły atak łże-"Gazety" na działacza... zbrodniczej Platformy
- TVP zaprzestaje prenumeraty Gazety Wyborczej
- Łże-"Gazeta" trafi przed sąd za wściekły atak na Kościół Święty
- Prawda o korzeniach Wybiórczej