List w sprawie Michała Archanioła

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Wprowadzenie

W dniu 05.10.2007 we wrogim dzienniku "Dziennik" ukazała się niespotykanie kłamliwa i obrzydliwa publikacja, pełna cynicznych i niesłychanie całkowicie bezpodstawnych oskarżeń pod adresem spółki "Naftor" i jej kierownictwa.

W tym oburzającym paszkwilu, działający na zlecenie wrogów narodu "dziennikarze" wyrazili niezadowolenie z oddania się Spółki pod patronat Michała Archanioła, a także zarzucili szefom Spółki odbycie na jej koszt egzotycznej wycieczki.

Dla każdego logicznie myślącego Wolaka niespotykanie oczywiste jest, że publikacja ta stanowi bezwzględny atak na jednego z najwybitniejszych Wolaków, pana Antoniego Macierewicza, który wziął na siebie trud oczyszczenia służb wywiadowczych IV RP z elementów kontrrewolucyjnych, ulokowanych w nich przebiegle przez funkcjonariuszy Układu w celu sparaliżowania odnowy moralnej Wolski i budowy IV RP.

Nie mając odwagi rzucić wyzwania samemu panu Macierewiczowi, sprzedajni i tchórzliwi dziennikarze "Dziennika" swoją publikacją starają się uderzyć w bliskie Mu osoby. Tak się bowiem przez zwykły zbieg okoliczności złożyło, że członkami Zarządu "Naftoru" są:

Te właśnie osobybohaterami haniebnego pamfletu, który za wszelką cenę miał skompromitować środowisko bliskie Antoniemu Macierewiczowi. Nic więc dziwnego, że w artykule aż roi się od bezczelnych kłamstw, przeinaczeń i podłych insynuacji, które wymagają sprostowania oraz zdecydowanej reakcji.

W poczucie misji odkłamywania fałszowanej przez ludzi Układu historii Wolski, Muzeum IV RP czuje się w obowiązku przytoczyć błyskotliwą i porażającą żelazną logiką i oczywistą prawdą odpowiedź Spółki na kłamliwe wypociny pismaków, sowicie opłacanych przez swych mocodawców, wywodzących się oczywiście z środowisk skupionych wokół potężnego frontu i bliskich mu określonych sił.

Błyskotliwa odpowiedź Naftoru na haniebny paszkwil

Dla zachowania pełnego autentyzmu oraz podtrzymania pierwotnej ekspresji wyjaśnienia, w przytoczonej treści zachowano oryginalny styl, składnię, gramatykę i interpunkcję publikacji, która zamieszczona została na stronie internetowej "Naftoru".

Do publikacji w "Dzienniku" z 5.10.07r "Spółka pod ochroną nieba".

W ostatni piątek - 28 września w Kościele Świętego Michała Archanioła w Warszawie przy ul. Puławskiej 95 odbyła się uroczystość przyjęcia na patrona Naftor - Michała Archanioła. Mszę w intencji oddania się opiece Patrona Spółki celebrował z upoważnienia Metropolity Warszawskiego, Arcybiskupa Kazimierza Nycza - Biskup Marian Duś. Mszę odprawili również Proboszcz parafii Świętego Michała - Józef Hass oraz Ksiądz Prałat Bogusław Bijak.

Dla Naftor - spółki zajmującej się ochroną obszarów i obiektów o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego państwa Michał Archanioł – jest przykładem i symbolem troski o bezpieczeństwo. To Jemu Bóg powierzył najtrudniejsze zadania wymagające szczególnej siły. Opieka duchowa Patrona ma na celu ochronę, wsparcie i inspiracje do podejmowania wysiłków, których efektem będzie sukces Spółki i pomyślność pracowników. Chcemy podkreślić, że pracownicy naszej spółki są ludźmi wiary i pobożności, o czym może zaświadczyć Ksiądz prałat Bogusław Bijak, z parafii Świętej Anny w Wilanowie, który pełni posługę duszpasterską w naszej firmie.

Wybór Patrona naszej Spółki oczywiście nie jest przypadkowy. Znane są w Polsce przypadki przyjmowania Patronatu Świętego Michała Archanioła przez jednostki, których przedmiotem działania jest zapewnienie bezpieczeństwa osobistego obywatelom Polski oraz pewność nienaruszalności ich mienia jednym z przykładów takiego Powierzenia jest Komenda Wojewódzka Policji w Opolu, której dowództwo i funkcjonariusze już w 2005 roku obrali sobie za Patrona Świętego Michała Archanioła. Dla policjantów podobnie jak dla pracowników Spółki Naftor postać i postępowanie Świętego Michała Archanioła stanowi motywację i stałe źródło dodające odwagi do wykonywania codziennych obowiązków.

Jesteśmy szczęśliwi i dumni z tego wydarzenia. Panu redaktorowi oraz całemu zespołowi "Dziennika" życzymy podobnych przeżyć religijnych i równie trafnego doboru patrona duchowego. Informujemy, że nigdy nie prowadziliśy i nie zamierzamy prowadzić spraw rozwodowych.

Potwierdzamy, że w marcu 2007 roku przedstawiciele zarządu spółki Naftor udali się w podróż służbową do Kolumbii. Wizyta odbyła się za zgodą władz korporacyjnych Spółki oraz wiedzą przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Gospodarki oraz Ambasady Polskiej w Kolumbii. Wyjazd miał charakter handlowy, związany z profilem działalności naszej Spółki i sprawami bezpieczeństwa sektora paliwowego. Szczegóły naszej wizytytajemnicą handlową Spółki, której zarząd, podobnie jak władze każdej firmy, ma obowiązek chronić. Chcemy z pełną mocą podkreślić, że jesteśmy spółką niepubliczną, działającą na niezwykle agresywnym rynku konkurencyjnym. W przeciwieństwie do naszej konkurencji nie możemy liczyć na bezinteresowną obronę interesów spółki NAFTOR przez prasę, taką choćby jak ostatni artykuł Andrzeja Rozenka z redakcji "Nie" (wydanie z 27 września), który wydaje się, korzystając z teorii spiskowej, podejmować próbę naruszyć dobre imię Spółki Naftor. Dla dobra firmy, w związku z naturalną troską o ochronę naszych interesów, nie jesteśmy w stanie ujawnić szczegółów wizyty w Kolumbii

Patrz też

Linki zewnętrzne