Lojalka

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Lojalka (tak zwana deklaracja lojalności) - pisemne zobowiązanie się przez daną osobę do przestrzegania określonych przepisów, po okresie zapomnienia w czasach III RP, powszechnie stosowane przez wrogów narodu, jako pejoratywne, określenie oświadczenia lustracyjnego w IV RP.

Tak powinna wyglądać każda lojalka w IV RP
Tak nie powinna wyglądać żadna lojalka w IV RP

Lojalka w czasach okupacji hitlerowskiej

Określenia lojalka używano w odniesieniu do dokumentów, które musieli podpisywać pracownicy pochodzenia polskiego, aby móc w ogóle pracować, np.: w warszawskim magistracie. Nota bene ten niby "zapomniany" wzór stosowany jest obecnie w sposób tajny w opanowanym przez niemiecką partię Urzędzie m. st. Warszawy i już na dniach reaktywowany zostanie do użytku oficjalnego.

Lojalka w czasach PRL

Określenia tego używano zazwyczaj w odniesieniu do dokumentu, do którego podpisania władze PRL nakłaniały działaczy opozycji politycznej w Wolsce, szczególnie w okresie stanu wojennego 1981-1983.

Oświadczenie to miało następującą treść:

Lojalka nie była zobowiązaniem do współpracy z organami państwa, w tym ze Służbą Bezpieczeństwa, jednak jej podpisanie było rozumiane, zarówno przez władze, jak i przez opozycjonistów, jako deklaracja zaprzestania działalności opozycyjnej.

Lojalka w czasach IV RP

Kontynuacja nowej świeckiej tradycji

Podpisanie oświadczenia lustracyjnego, po nowelizacji ustawy lustracyjnej, uchwalonej (14.02.2007) na skutek jedynej w swoim rodzaju inicjatywy ustawodawczej Miłościwie Nam Czasami Obecnego i Chronicznie Niepoinformowanego, stało się testem wiarygodności każdego Prawego Wolaka, zwłaszcza po zdradzieckim uznaniu przez dokonujący kolejnej cyrkowej sztuczki z inspiracji SLD Trybunał Konstytucyjny tego wiekopomnego dokumentu za niekonstytucyjny (11.05.2007).

Lojalka na ochotnika

Dzięki wprowadzeniu za czasów najlepszego w dziejach Wolski rządu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, przyjaznej atmosfery dla lojalnictwa w jego wszystkich postaciach, w kręgach Ruchu Oporu brdzo modne stało się składanie z własnej, nieprzymuszonej woli, obrzędowych lojalek rutynowo upewniających Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, że jego pozycja i przywództwo są i ponad wszelką wątpliwość pozostaną do końca wszechświata niezagrożone.

Dla zapewnienia odpowiedniego rozpropagowania takiej lojalki, a w konsekwencji jej pełnej skuteczności, powinna ona zostać złożona za pośrednictwem mediów.

Niespotykanie błyskotliwy wzorcowy przykład tego typu lojalki, przedstawił w dniu 25.10.2011 w rozmowie z Konradem Piaseckim w audycji "Kontrwywiad" na antenie RMF FM sam Zbigniew Ziobro:

Niektóre przepisy uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niekonstytucyjne

Poniższe zestawienie wskazuje wyraźnie, że wrogowie narodu chcą się ukrywać w kluczowych ogniwach tkanki społecznej i dlatego spowodowali usunięcie przepisów im to uniemożliwiających, które nie pozwalały na uchylenie się od podpisania lojalki:

Trybunał nie zakwestionował przepisów o lustracji kandydatów na wysokie stanowiska w administracji publicznej, wraz z sankcjami w postaci utraty prawa kandydowania w razie niezłożenia oświadczenia lustracyjnego lub złożenia fałszywego. Kandydaci nie mogli składać oświadczeń, bo Trybunał zakwestionował konstytucyjność wzoru i treści tych oświadczeń. Badać je miał Wydział Lustracyjny IPN, którego istnienia TK nie zakwestionował, ale unieważnił część zapisów określających procedury pracy Wydziału, co zdaniem części fachowców uniemożliwia jego działanie, a tym samym weryfikację oświadczeń.

Patrz też