Młodzież Wszechpolska

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Giertychjugend błyszczy nawet we wrogich mediach
Tak Wszechpolacy zamawiają piwa
Ognisko MW

Młodzież Wszechpolska (niem.: Giertychjugend), w IV RP właściwie nazwa powinna brzmieć "Młodzież Wszechwolska"; w użyciu jest również regionalizm "Młodzież Weszpolska".

Sami o sobie

Młodzież Wszechpolska jest stowarzyszeniem społeczno-wychowawczym skupiającym młodych ludzi, którym bliska jest miłość do ojczyzny i przywiązanie do Kościoła Rzymsko-Katolickiego. (...) [Jej] celem jest wychowanie członków w duchu wartości narodowych i katolickich, wykształcenie w nich pełni poczucia obowiązków patriotycznych tak, by na każdym stanowisku starali się być pożyteczni Ojczyźnie.

Młodzież Wszechpolska w III RP

Swoją działalność wznowiła 2 XII 1989 roku. Jej odnowicielem i mecenasem jest Roman Giertych zwany także Wielkim Edukatorem. Toteż nie dziwi fakt, iż M.W., nawiązująca swoimi korzeniami do II RP oraz jej wielkich myślicieli (Roman Dmowski), w III i IV RP obrała sobie za główny cel przymusową i odgórną edukację Polaków vel Wolaków. Od tamtej pory bojówki M.W. obecne są na wszelkich lewackich demonstracjach, wyrażając swój sprzeciw i spiesząc z braterskim upomnieniem.

Ideały i wzorce zachowań

Członkowie tej organizacji, mimo tego, że sami siebie uważają za kwiat-przykład dla polskiej młodzieży i narodu, dość swobodnie czerpią wzorce z akurat wątpliwych dokonań innych nacji. Między innymi stosują dość specyficzną, a jednocześnie charakterystyczną dla członków tego ugrupowania metodę, w celu zamówienia piwa. W zatłoczonym, gwarnym lokalu - tam gdzie zawodzi komunikacja werbalna - przywołują barmana wyciągając przed siebie i unosząc lekko do góry wyprostowane prawe ramię prosząc zawsze o pięć piw (piwo, choć to ulubiony trunek narodu niemieckiego, na stałe wrosło w wolską kulturę, a Wszechpolak, znany z mocnej głowy, jednym piwem nie ugasi pragnienia). Oczywiście gest ten nie ma nic wspólnego z nazistowskim pozdrowieniem "Sieg Heil". Jedynymi osobami, które go z nim błędnie kojarzą i utożsamiają są: dziennikarze TVN i brukowca "Fakt", wrogowie narodu, lewacy, homoseksualiści, prawdopodobnie esbecja z ubecją, działacze układu, wszyscy ci, których umysły pozostają pod zgubnym i niesłusznym wpływem szarej sieci, oraz Żydzi z internetowejlisty Żydów.

Młodzież Wszechpolska, jako najbardziej wolska organizacja, jest dziś ideałem edukacji patriotycznej wprowadzanej do wolskich szkół przez Wielkiego Edukatora.

Odcięcie się Ligi Polskich Rodzin

Zastęp MW żegna się z LPR i Romkiem na uroczystym apelu

W dniu 14.12.2006 r. Roman Giertych niespodziewanie przekazał Młodzieży Wszechpolskiej list, w którym wycofał poparcie dla tej organizacji ze strony LPR oraz zapowiedział powołanie nowej młodzieżówki partii. To mistrzowskie pociągnięcie taktyczne Ojca Chrzestnego M.W. było zaskakującą odpowiedzią na ciągłe wściekłe ataki wrogów narodu, którzy wybrali sobie za cel agresji tę kuźnię patriotyzmu i odnowy.

Transfer do nowej młodzieżówki

W wyniku tego listu, w chwili obecnej wszystkie terenowe struktury M.W. intensywnie przygotowują się do transferu do struktur zaanonsowanej przez Giertycha nowej organizacji. Jej program i formy działalności będą identyczne z programem i działalnością M.W. Również bezpośrednio z M.W. pochodzić będą wszystkie jej kadry i członkowie. Choć nazwa nowej organizacji nie została jeszcze formalnie podana, to z przecieków z kół zbliżonych do osób dobrze poinformowanych wynika, że będzie ona brzmiała Giertychjugend.

Nieznane dotychczas zasługi Wszechpolaków

Już po odcięciu się Niewesołego Romka od M. W. okazało się, że organizacja ta prowadziła również szeroko zakrojoną i chlubną działalność resocjalizacyjną, przywracając społeczeństwu wartościowe jednostki, tzw. byłych łobuzów. To właśnie dzięki wsparciu M. W. IV RP może poszczycić się tak oddanymi i patriotycznymi jednostkami, jak minister Wiechecki, czy prezes Piotr Farfał, pseudo: FarV (TVP).

Propozycje przyszłego wykorzystania Wszechpolaków

W związku z tak oszałamiającymi sukcesami M.W. na polu resocjalizacji głęboko zepsutych elementów społeczeństwa, warto rozważyć wykorzystanie jej członków na szerszą skalę, poprzez zapewnienie ich bliższej współpracy ze strukturami penitencjarnymi w Wolsce. W tym kontekście możnaby czasowo (np. na okresy od 5 do 12 lat) oddelegować Wszechpolaków do poszczególnych zakładów karnych, gdzie swoje zdolności wychowawcze mogliby wykorzystywać przez 24 godziny na dobę, z pożytkiem dla siebie, skazanych i - przede wszystkim - udręczonej przez wrogów narodu Ojczyzny. Właśnie spośród zresocjalizowanych w ten sposób przestępców koalicja mogłaby systematycznie zasilać szeregi zaufanych odnowicieli w najwyższych władzach oraz administracji rządowej i terenowej, jak również kadrach podmiotów skarbu państwa i instytucji centralnych.

Zgodnie z oficjalnymi danymi (2005), w wolskim systemie penitencjarnym funkcjonuje 86 zakładów karnych (nie licząc aresztów śledczych). Przy założeniu, że do pracy ze skazanymi skierowani zostaliby wszyscy członkowie M.W. (3000 osób), dałoby to średnio blisko 34,9 Wszechpolaka na jeden zakład karny, a więc dawkę uderzeniową, praktycznie gwarantującą błyskawiczną resocjalizację wszystkich pensjonariuszy przeciętnego zakładu karnego. Dodatkową korzyścią płynącą z takiego rozwiązania, byłoby zejście Wszechpolaków z oczu Niewesołego Romka, co niewątpliwie poprawiłoby stan jego zdrowia psychicznego.

Pewne problemy rodzić może jedynie forma umowy, na podstawie której Wszechpolacy udawaliby się do zakładów karnych. Znając jednak podstawy znanej z piśmiennictwa oraz praktyki tzw. "teorii Stalina-Kaczyńskiego", która mówi, że "jak jest osoba, to paragraf zawsze się dobierze", trzeba mieć nadzieję, że ten drobny problem logistyczny da się łatwo rozwiązać ku chwale IV RP.

Źródła finansowania odrodzonej organizacji

Proponowana forma wykorzystania kwiatu wolskiej młodzieży w oczywisty sposób przyniesie olbrzymi pożytek zarówno całemu narodowi, jak i jego poszczególnym obywatelom, a w szczególności całej IV RP. Zupełnie naturalne jest więc w tym kontekście wystąpienie Wszechpolaków w dniu 05.04.2007 do sądu o przyznanie statusu organizacji pożytku publicznego.

Mimo rozpaczliwych protestów liberałów oraz wściekłych ataków innych wrogów narodu, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że decyzja sądu powinna być tylko czystą formalnością, sankcjonującą oczywisty stan faktyczny. Tak więc - jeżeli sąd nie będzie wyczyniał żadnych cyrkowych sztuczek - podatnicy będą nareszcie mogli oddawać Młodzieży Wszechpolskiej 1 procent podatku, nie trwoniąc swego ciężko zarobionego grosza poprzez przekazanie go na przykład na Polską Akcję Humanitarną, Caritas, Fundację Doktor Clown, Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, Towarzystwa Brata Alberta lub inne, równie podejrzane organizacje "pożytku publicznego".

Uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną na pewno właściwie spożytkowane przez aktyw Młodzieży Wszechpolskiej, na przykład na organizowanie wzruszających koncertów pieśni patriotycznych, spopularyzowanych przez wielkiego Wolaka, Wojciecha Wierzejskiego, lub też organizację tradycyjnych patriotycznych Pikników Wszechpolskich, z pochodniami w kształtach bliskich sercu każdego Wszechpolaka.

B-16 ekskomunikujący bezbożnych posłów z Jarosławem Kaczyńskim na czele

Wielkie inicjatywy MW

Patrz też

Linki zewnętrzne