Obłęd udzielony
Obłęd udzielony - typowa choroba wszelkiej maści popleczników KOD, PO, Nowoczesnej, masonów, cyklistów, wegetraian, czytelników "Gazety Wybiórczej" oraz "Newsweeka"
Spis treści
- 1 Symptomy obłędu udzielonego
- 2 Zalecana przez odkrywcę terapia
- 3 Ostateczne i jednogłośne potwierdzenie diagnozy przez najwyzszy autorytet medyczny IV RP, samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego
- 4 Definicja kliniczna
- 5 Obłęd udzielił się natychmiast Polskiemu Towarzystwu Psychiatrycznemu
- 6 Obłęd udzielił się także odkrywcy
- 7 Patrz też
- 8 Linki zewnętrzne
Symptomy obłędu udzielonego
- "Część osób chorych martwi się sytuacją w kraju w sposób nierealistyczny. Są zarażeni medialnie. Naoglądali się i im zaszkodziło." – mówi prof. Łukasz Święcicki, ordynator Oddziału Chorób Afektywnych Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie w rozmowie z Łukaszem Zboralskim zatytułowanej "Symptomy obłędu udzielonego”
Zalecana przez odkrywcę terapia
- "Najlepsze byłyby elektrowstrząsy, ja robię [300 tysięcy dla ofiar TW "Bolka"|tysięcy]] dla sześćset zabiegów rocznie"
Ostateczne i jednogłośne potwierdzenie diagnozy przez najwyzszy autorytet medyczny IV RP, samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego
29.05.2016 sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" zatwierdził nową jednostkę chrorobową Wolski:
- "[ KOD - przyp. Muzeum IV RP ] To jest obłęd w najczystszej postaci. Obłęd wywołany przez pewną grupę i przenoszony na innych. Dzisiaj w Polsce demokracja jest nieporównanie bardziej praktykowana niż w czasie rządów PO."
Definicja kliniczna
Obłęd udzielony albo indukowany to szczególna postać zaburzeń urojeniowych. Polega on na występowaniu tych samych niedorzecznych sądów lub objawów przypominających schizofrenię u dwóch lub więcej osób. Nie każda jednak osoba może zarówno indukować objawy psychotyczne jak i przejmować je od innych osób.
Niezbędnym warunkiem do jego powstania jest istnienie silnego, bliskiego i wzajemnego związku pomiędzy dwoma (lub więcej) osobami. Ważne jest również, żeby osoby te przebywały przez jakiś czas w izolacji od innych ludzi i od kontaktu ze światem.
Marandon de Montyel wyróżnił trzy różne formy tego obłędu:
- W pierwszej z nich osoba silniejsza, u której występują urojenia i halucynacje narzuca urojenia drugiej osobie. Osoba zaindukowana zaczyna wypowiadać podobne urojenia, nie halucynuje jednak, a jej zaburzenia psychiczne wygasają samoistnie po odseparowaniu osoby indukującej.
- Druga postać obłędu udzielonego jest zwana obłędem równoczesnym. W tej postaci na obu partnerów działają te same stresy i u obu mogą wystąpić zarówno omamy jak i urojenia o podobnej treści. Po rozdzieleniu partnerów choroba psychiczna może nie wygasać samoistnie i wymaga leczenia psychiatrycznego.
- Trzecia forma indukowanych zaburzeń urojeniowych to tzw. obłęd skomunikowany albo przekazany. Na początku partner opiera się osobie indukującej, potem przejmuje jej urojenia i omamy i powstaje oddzielna choroba psychiczna; jej objawy są różne od objawów występujących u osoby indukującej.
Obłęd udzielił się natychmiast Polskiemu Towarzystwu Psychiatrycznemu
"W związku z wywiadem, jakiego udzielił członek Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, dr hab. n. med. Łukasz Święcicki, specjalista psychiatra, profesor nadzwyczajny IPiN, p.o. kierownika II Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, a który ukazał się w nr 20/171 tygodnika "Do Rzeczy" datowanym 16-22 maja 2016, Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (dalej ZG PTP) uważa za konieczne wydać następujące oświadczenie:
"ZG PTP nigdy nie kwestionuje prawa obywatela do własnych poglądów politycznych, zagwarantowanego konstytucyjnie. ZG PTP jest towarzystwem naukowym i nie zajmuje się ocena wyrażania sympatii politycznych. Uważa natomiast, że psychiatra nie powinien publicznie czynić aluzji do psychopatologii komentując poglądy polityczne czy sympatie partyjne innych osób, sprzeczne z własnymi poglądami. Niedopuszczalna jest sytuacja gdy psychiatra wykorzystując swoją wiedzę, doświadczenie a także stanowisko, czyli występując w roli autorytetu, w sposób nieuprawniony (tzn. bez uprzedniego osobistego badania) wypowiada się na temat osoby, lub grupy osób, która ma inne - niż on sam – poglądy polityczne, a której przypisuje on brak równowagi psychicznej. Publiczne używanie wobec osób o odmiennych poglądach określenia, cyt. "to chore, to graniczy z psychozą" albo imputowanie, że grupa osób o odmiennych poglądach politycznych cyt. "...przejawia takie symptomy obłędu udzielonego" jest nieuprawnione i nie licuje z godnością lekarza psychiatry, samodzielnego pracownika naukowego. Zdaniem ZG PTP, absolutnie niedopuszczalne jest sugerowanie, że wobec prezentującej odmienne poglądy polityczne grupy osób można zastosować leczenie (cyt: "najlepsze byłyby elektrowstrząsy").
"Polskie Towarzystwo Psychiatryczne od wielu lat zwalcza stygmatyzację osób cierpiących na zaburzenia psychiczne. Stygmatyzacja ta przejawia się m.in. w traktowaniu takich osób jako gorszych, dziwnych, niezrozumiałych i na etykietowaniu ich, ale także na imputowaniu zaburzeń psychicznych osobom o odmiennych poglądach. Nie jest dopuszczalne, aby psychiatra korzystając z przewagi jaką daje mu wiedza medyczna i doświadczenie, używał tych dóbr w celu publicznego demonstrowania swych antypatii albo pozwalał na to dziennikarzowi.
"Oczekujemy, że Kolega Święcicki wycofa się ze swoich stwierdzeń, zamieszczonych w cytowanym wywiadzie, a dotyczących sugestii, iż osoby o odmiennych - od jego - poglądach politycznych cechuje brak równowagi psychicznej.
Prof. Andrzej Rajewski Prezes Zarządu Głównego PTP
Obłęd udzielił się także odkrywcy
"W związku z wywiadem ze mną, który ukazał się w ostatnim numerze "Do Rzeczy”, oświadczam:"
- "Nie zgadzam się z doborem okładki i śródtytułów dokonanych przez Redakcję pisma, na dobór ten nie miałem żadnego wpływu, a moim zdaniem sugeruje on zupełnie nietrafnie moje intencje. Nie było moją intencją twierdzenie, że osoby o innych poglądach politycznych są chore psychicznie. W żadnym wypadku nie sugerowałem, aby osobom o innych poglądach wykonywać elektrowstrząsy. Nie uważam także, że lekarze, a zwłaszcza psychiatrzy, powinni wpływać na poglądy polityczne swoich pacjentów – jestem od tego jak najdalszy. Jedynym celem mojej wypowiedzi było zwrócenie uwagi na to, że niektóre nieodpowiedzialne wypowiedzi polityków mogą wywierać zły wpływ na osoby o wrażliwej psychice. Uważam również, że w Polsce nie można mówić ani o stanie wojennym, ani o zagrożeniu demokracji. Jeśli, nie ze swojej winy, zostałem źle zrozumiany, to przepraszam wszystkich, których moja wypowiedź mogła urazić, zwłaszcza pacjentów i kolegów psychiatrów. Jeszcze raz zwracam uwagę, że nie miałem żadnego wpływu na – niewłaściwą moim zdaniem – formę przedstawienia wywiadu. W swojej notce autoryzacyjnej wyraźnie zaznaczyłem, że chcę uniknąć jakiegokolwiek diagnozowania psychiatrycznego."
Prof. Łukasz Święcicki ordynator Oddziału Chorób Afektywnych Instytutu Psychiatrii i Neurologii
Patrz też
- Wałęsa o durniu
- Dom wariatów
- Schizofremia
- Objawy schizofremii
- Pudło rezonansowe, czyli pełny odlot Dorna
- Tuskowa histeria
- Choroba prezydencka
- Filipińska choroba tropikalna
- Leczenie ospy tyfusem
- Nasz gabinet i jego okolice
- Autorytarne zaburzenie osobowości
- Komponenty paranoi
- Badanie psychiatryczne
- Wolska lingwistyka stosowana