Polityk kosmopolityczny
Spis treści
Opis i charakterystyka pojęcia
Polityk kosmopolityczny - niespotykanie użyteczny, uniwersalny związek frazeologiczny z repozytorium nowomowy, wykorzystywany do precyzyjnego opisywania bezczelnych zachowań niejakiego Donaldu Tusku, który ubiega się o drugą kadencję na fotelu przewodniczącego Rady Europy i nie zamierza prosić samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Naczelnika Państwa Wolskiego, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego ani megamocnego rządu o pozwolenie i poparcie.
Geneza wyrażenia
Ten związek frazeologiczny wprowadził do obiegu oralnego restaurowanej IV RP w dniu 09.02.2017 wstający z kolan, wybitny niegramotny odkrywca San Escobar Witold Waszczykowski, w wywiadzie dla TVP Info:
- "Mamy tu kuriozalną sytuację, groteskową, iż ten polityk, chociaż jest ciągle polskim politykiem, przedstawicielem Polski w najwyższych władzach UE, ignoruje rząd polski, w ogóle nie zwraca się do rządu polskiego, nie informuje o tym, staje się politykiem kosmopolitycznym."
Szersze tło bezczelnego ignorowania, a także szantażowania kraju ojczystego i jego dobrze zmienionych władz
W wyżej przywołanym wywiadzie wstający z kolan, wybitny niegramotny odkrywca San Escobar Witold Waszczykowski niespotykanie wręcz merytorycznie uzasadnił swoje stanowisko w sprawie bezczelnego szantażu w wykonaniu niejakiego Donaldu Tusku:
- "To jest zadziwiające, bo obywatel własnego kraju, polityk z takiego kraju zwykle tego typu decyzje podejmuje, ogłasza we własnym kraju. Stara się uzyskać poparcie własnego rządu."
- "...pytanie, czy to polityk polski ma obowiązek prosić i współpracować z władzami polskimi, czy to władze polskie zarządzające 40-milionowym krajem mają pokłonić się, ukłonić i zaakceptować jakieś widzimisię polityka, który w tej chwili bez poparcia własnego kraju domaga się funkcji dla siebie."
- "Ja 35 lat - albo może i więcej - zajmuję się polityką zagraniczną i nie słyszałem o takiej sytuacji, aby polityk danego kraju szantażował swój rząd, szantażował swój kraj, przy pomocy jeszcze swoich kolegów, aby go poprzeć na jakąś funkcję międzynarodową. To jest groteska."
Komentarz anonimowego wykształciucha
- "Zarzut kosmopolityzmu był powszechnie stosowanym napiętnowaniem odchylających się od linii Partii działaczy WKP(b) i innych partii komunistycznych. Z reguły prowadził do ich wykluczenia, a często skazania pod sfingowanymi zarzutami na karę śmierci. Był często łączony z polityką antysemicką Stalina, jako, można powiedzieć zarzut zastępczy."
- "Oto mówimy 'kosmopolityzm'. A co to takiego, mówiąc najprościej, po robociarsku? To znaczy, że wszystkie Mośki i Abramy zapragnęli zająć nasze miejsca." - zastępca kierownika Wydziału Propagandy WKP(b) Fiodor Gołowienczenko
- Szersze omówienie tematu w: J.W. Borejsza "Kto popierał Marka Twaina? Wokół zbioru dokumentów "Stalin i kosmopolityzm 1945–1953" w "Niepiękny wiek XX", praca zbiorowa, komitet redakcyjny: Błażej Brzostek, Jerzy Eisler (przewodniczący), Dariusz Jarosz, Krzysztof Kosiński, Tadeusz Wolsza, IPN, Warszawa 2010, 704 s.
Patrz też
- Nowomowa
- Donaldu Tusku
- Polityk bojowy
- Polityk na zawołanie
- Kurtyna kłamstw
- Kabaret
- Język pojednania
- Argumenty merytoryczne
- Cyrkowe sztuczki
- Paragraf 22
- Kruczki prawne
- Podręczny poradnik erudyty
- Rozmówki oceańsko-wolskie