Trybunał Konstytucyjny
Spis treści
- 1 Opis
- 2 Obsada
- 3 Inne pseudonimy artystyczne
- 4 Funkcje Trybunału Konstytucyjnego
- 5 Promocja Trybun(w)ału za granicą
- 6 Działania pozaartystyczne
- 7 Konkurencyjne trupy
- 8 Wybrane występy trupy
- 8.1 Występ I sędziny Julii Przyłębskiej - cyrkowa sztuczka polegająca na nie braniu udziału
- 8.2 Występ II sędziny Julii Przyłębskiej - cyrkowa sztuczka p.o. prezesa Trybunału Konstytucyjnego "Dywersja w TK?"
- 8.3 Dalsze, równie niespotykanie wybitne, sztuczki sędziny Przyłębskiej
- 8.4 Występ I sędziego Lecha Morawskiego - cyrkowa sztuczka p.o. prezesa Trybunału Konstytucyjnego "Prezentuję stanowisko megamocnego rządu restaurowanej IV RP"
- 8.5 Występ I z cyklu orzeczenia: "Odzyskiwanie Krajowej Rady Sądownictwa"
- 8.6 Występ II z cyklu orzeczenia: "Prawo łaski prezydenta skutkuje zakończeniem procesu, bez względu na to, na jakim jest etapie"
- 8.7 Występ I z cyklu dualizm kaczologiczny: "o dostępie do informacji publicznej"
- 8.8 Występ III z cyklu orzeczenia:"Niezgodne z Konstytucją przepisy zezwalające na aborcję w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu"
- 8.9 Występ IV z cyklu orzeczenia: spór kompetencyjny między Prezydentem IV RP a Sądem Najwyższym
- 9 Zamach na poszczególnych członków trupy by Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 459/18) - wyrok z 20 czerwca 2018 r.
- 10 Zdradziecka finta Sejmu
- 11 Patrz też
Opis
Trybunał Konstytucyjny (od 2016 r. Trybun(w)ał konstytucyjny) – stała (nieobjazdowa) trupa cyrkowa, charakteryzująca się perfekcyjnym wykonywaniem cyrkowych sztuczek, dająca dość regularne przedstawienia na terenie Warszawy.
Obsada
W skład tej trupy wchodzą specjalizujące się w tanich akrobatycznych numerach i klownowskich skeczach wykształciuchy oraz mierni łże-aktorzy. Scenariusze ich spektakli pisane są przez czołowych reprezentantów przestępczego Układu, a reżyserią zajmują się określone siły postkomunistyczne lewicowe i liberalne.
Inne pseudonimy artystyczne
W kołach zbliżonych do dobrze poinformowanych, trupa T. K. znana jest również pod innymi pseudonimami artystycznymi, które zostały wymyślone i spopularyzowane przez uważnego widza i krytyka jej spektakli, premiera Kaczyńskiego. Najważniejsze z nich to:
- "Obrzydliwi, tchórzliwi oportuniści"
- "Taka sobie grupa mędrców"
- "Łże-elity z układów"
- "Grupka załatwiająca własne interesy"
Również Jacek Kurski wniósł swój istotny wkład w cyrkoznawstwo, nadając nowe pseudonimy trupie T. K.:
- "Ciało hamulcowe dla jakichkolwiek zmian w Polsce"
- "Super partia polityczna i super organ władzy przeznaczony do blokowania zmian, na których zależy Polakom"
Przestępcze i sprzedajne oblicze T. K. zmuszeni byli zresztą wreszcie potwierdzić nawet sami przedstawiciele wrogiego Układu, którzy aż do stycznia 2010 roku, jedynie przez zwykły zbieg okoliczności zapewne, nie dostrzegali nadużyć i kompromitujących orzeczeń tej zbieraniny rzekomych autorytetów.
Miało to miejsce w dniu 14.01.2010, kiedy to rozmowie z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w programie "Kropka nad i" na antenie TVN 24, swą jedynie słuszną miażdżącą diagnozę - potwierdzającą zresztą w całej rozciągłości wcześniejsze opinie prominentnych bojowników Ruchu Oporu - przedstawiła znana postkomunistka działaczka lewicowa i wielokrotnie skompromitowana działaczka Układu, Joanna Senyszyn, która zaprezentowała przy okazji nowy, niesłychanie dźwięczny pseudonim artystyczny trupy T. K., określający z porażającą precyzją istotę jego standardowej działalności:
- "Od dawna nie stoją na straży konstytucji. Ja go nazwałam klerykalny, ale może lepsze byłoby określenie, że to jest "trybunał prostytucyjny.""
Funkcje Trybunału Konstytucyjnego
W dniu 1 maja 2007 roku, w rozmowie z "Gazetą Polską", premier Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński stwierdził, iż funkcją T. K. jest "petryfikacja zastanego układu społecznego, powstrzymywanie zmian". Przynajmniej teraz członkowie T. K. będą mieli jasność celów swojego działania.
Promocja Trybun(w)ału za granicą
IV Rzesza
Jednym z najbardziej zainteresowanych, z oczywiście oczywistych względów, petryfikacją układu w Wolsce państw jest IV Rzesza, która wszelkimi sposobami stara się promować jej skecze i aktorów w tym rzekomego prezesa, niejakiego Andrzeja Rzeplińskiego. Jednym ze sposobów, stosowanych dość często na tzw. zgniłym zachodzie, jest nadawanie tytułu doktora honoris causa.
- 10.06.2016 - Wydział Prawa Uniwersytetu w Osnabrück w Dolnej Saksonii przyznaje rzekomemu prezesowi Trybunału Konstytucyjnego, niejakiemu Andrzejowi Rzeplińskiemu tytuł doktora honoris causa podobno w uznaniu zasług dla budowy państwa prawa w Wolsce. Tej chamskiej prowokacji towarzyszą komentarze godzące w podstwowe sojusze i zasady ustrojowe odzyskanej IV RP:
- "Honorujemy prof. Rzeplińskiego nie tylko jako znakomitego uczonego oraz naukowego prekursora zasad państwa prawa, ale również jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej, pod którego rządami zapadło wiele istotnych orzeczeń oraz który z pełną determinacją bronił się i broni nadal przed próbami zmiany pozycji prawnej Trybunału Konstytucyjnego przyznanej mu przez konstytucję." - suflował w laudacji karnista, prof. Joern Ipsen, po czym dodał jakoby uhonorowanie Rzeplińskiego stanowiło zarazem "uhonorowanie całego Trybunału Konstytucyjnego, który 28 maja obchodził 30-lecie powstania."
- Prof. Andrzej Rzepliński krygował się jak stara panna i stwierdził, że odebrał decyzję uniwersytetu jako "wyraz najwyższego uznania ze strony działającego ponad granicami środowiska akademickiego. Przyjmuję tę decyzję z pokorą. To jest uznanie dla mojego życia. Nie zabiegałem o to."
- "W porządku demokratycznym opartym na zasadzie państwa prawa, który zasadza się na ochronie praw człowieka, niezależne sądownictwo stanowi element niezastępowalny. Tylko sędziowie, którzy mogą wykonywać swój urząd w sposób niezależny oraz bezstronny, są w stanie zapewnić związanie każdej władzy państwowej przepisami prawa. Przestrzeganie prawa oraz szacunek dla sądów, które powołane zostały do jego wiążącej wykładni oraz stosowania, nie jest wcale oczywistością. Dlatego cieszymy się, że są takie osoby jak prof. Rzepliński, które niezłomnie występują w obronie rządów prawa." - pouczał bezczelnie Wolaków potomek nazistowskich hord, dziekan wydziału prawa niejaki prof. Thomas Gross
Austria
W dniu 24 września 2022 r. w wywiadzie dla internetowego wydania "Süddeutsche Zeitung" niejaki Christoph Grabenwarter - Prezes Trybunału Konstytucyjnego Austrii (Verfassungsgerichtshof - VfGH), od 2006 roku rzekomo członek Komisji Weneckiej Rady Europy zasuflował jakoby:
- "W Polsce Trybunał Konstytucyjny działa od 2016 roku na podstawie złamania konstytucji. Jeżeli w jakimś kraju wskutek szeregu interwencji przestał istnieć niezależny wymiar sprawiedliwości, niedopuszczalne jest wydanie (kogoś do tego kraju) na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Należy zaznaczyć, że w UE będącej wspólnotą prawa kluczowe elementy praworządności nie mogą być kwestionowane. Należy do nich także niezawisłość sędziów."
Czechy
W dniu 24.06.2017 r. rzekomy prezes czeskiego TK, niejaki Pavel Rychetský w wywiadzie o sytuacji polskiego TK dla [[Wrogie media[Deutsche Welle]] (9 kwietnia 2017 roku na 26 czesko-niemieckim sympozjum Dialog pośrodku Europy, zorganizowanym przez sudetoniemiecką Gminę Oracza (Ackermann-Gemeinde) i czeskie Stowarzyszenie imienia Bernarda Bolzano):
- "To jest alarmujące i wstrząsające. Wskazuje na kryzys naszej cywilizacji i brak umiejętności bronienia się przed realnymi zagrożeniami państwa prawa i demokracji. Chodzi o geograficznie nam bliskie Węgry i Polskę, ale także o Turcję i Stany Zjednoczone. O ile jednak USA mają prawdopodobnie dostatecznie sprawne instytucje, żeby utrzymać fundamenty demokratycznego państwa prawa, o tyle nie da się tego powiedzieć o trzech wcześniej wymienionych krajach. A sytuacja w Polsce jest o wiele gorsza, niż wiemy o tym z mediów. Wydaje się bowiem, że nie tylko politycy, ale i dziennikarze nie mają odwagi opisać ją wystarczająco dokładnie."
- "Dwa miesiące temu prezes węgierskiego Sądu Konstytucyjnego zwołał spotkanie prezesów Sądów Konstytucyjnych Grupy Wyszehradzkiej. W jej historii nic takiego jeszcze się nie wydarzyło. Spotykają się prezydenci, premierzy, ministrowie, by przed rozmowami na forum Unii Europejskiej wymienić się doświadczeniami, czy udzielić sobie wsparcia."
- "Zanim przybyłem do Budapesztu, miałem wrażenie, że chcą wykorzystać mój udział w tym spotkaniu, aby te zmiany w Polsce i na Węgrzech uzyskały swego rodzaju puncę legalności. Ale to, co usłyszałem od przedstawiciela Polski..."
- "Najpierw scharakteryzował [[ sędzia dubler TK, prof. Lech Morawski - przyp. Muzeum IV RP ] sytuację w Polsce słowami, że w Polsce jest wojna. Już to mną wstrząsnęło. Potem wyjaśnił, że to wojna między patriotami po jednej stronie, a zdrajcami i kolaborantami z drugiej. Właściwie było to nienawistne wystąpienie. Usłyszałem od niego także, że Trybunałowi Konstytucyjnemu nie wolno przedstawiać interpretacji konstytucji. Że konstytucja nie należy do Trybunału, lecz do całego narodu. To mi przypomniało czasy Józefa Stalina. Krótko mówiąc: jest ewidentne, że kiedy w państwach nazywanych liberalnymi demokracjami zaczynają się pojawiać rysy autorytaryzmu, wówczas autokraci w pierwszym rzędzie starają się ograniczyć w jakiś sposób tę trzecią władzę w państwie, która ma bronić praw i swobód obywateli."
Działania pozaartystyczne
Jak przytomnie zauważył w dniu 13.03.2007 w "Sygnałach dnia" premier, oprócz prezentowania spektakli cyrkowych, Trybunał Konstytucyjny zajmuje się również zmowami z panią Gronkiewicz-Waltz (pseudonim operacyjny: "Bufetowa" lub "HGW"), która w liście do wojewody "ujawniła, że wie, jakimi motywami prawnymi będzie się zajmował Trybunał".
Oczywistą tę diagnozę, rozszerzoną o równie oczywisty konkretny wniosek dotyczący przyszłości trupy, premier powtórzył też kilka dni później:
- "Gdyby rozumowanie przedstawione w liście do wojewody zostało przez Trybunał zastosowane, to z tego by wynikało, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest z góry o orzeczeniach Trybunału informowana. To by był jeszcze jeden argument za tym, że trzeba się nad nową konstrukcją Trybunału bardzo poważnie zastanowić."
Konkurencyjne trupy
Trybunał Konstytucyjny z lat 2005-2016 stanowi silną konkurencję dla innej znanej trupy kabaretowo-cyrkowo-operetkowej, znanej pod nazwą "Bracia Mniejsi" "Zjawisko biologiczne". Niestety, mimo nieporównywalnie wyższego poziomu artystycznego "Braci" "Zjawiska biologicznego", jak na razie, na skutek nieuczciwych manipulacji Układu i innych określonych sił, stosowania nielegalnej promocji oraz dumpingowych cen biletów, a także dzięki hałaśliwemu nagłaśnianiu występów przez wrogie media, z konfrontacji tej zwycięsko wychodzi stary TK.
Występy obu trup w liczbach
|
|
|
---|---|---|
Liczba wydanych wyroków | 71 w 2013 r. 71 w 2014 r. 67 w 2015 r. | |
Liczba wydanych wyroków na kwartał | ||
Postanowienia/umorzenia: odpowiednio w pierwszej połowie 2017 i 2015 r. | ||
Postanowienia/umorzenia na kwartał | ||
Sprawy, które podlegają tzw. kontroli wstępnej - liczba postanowień: odpowiednio w pierwszej połowie 2017 i 2015 r. | ||
Liczba zakończonych spraw: odpowiednio w pierwszej połowie 2017 i 2015 r. |
Powyższa statystyka wyraźnie wskazuje na stachanowski tryb pracy Trupy Wrogiej Narodowi, której obojętny jest los ludu pracującego miast i wsi i która dba wyłącznie o tak zwany "przerób", ponieważ od tego zależą jej premie, które sama sobie przyznaje na swój własny wniosek.
Odejście od stachanowskiego trybu pracy pozwoliło Trupie Przyjaznej Narodowi przenaczyć od grudnia 2016 roku prawie 1 578 650 zł. na nagrody dla swoich pracowników. Wszyscy ze 133 urzędników TK, którzy pracowali bez większych przerw, dostali średnio po 13 tys. zł. Sędziom wypłacono z kolei trzynastki, czyli dodatkową, trzynastą pensję za rok 2017. W przypadku prezes Przyłębskiej było to prawie 29 tys. zł.
- "Za lata 2016 i 2017 porównywalne są zbiorcze liczby wydanych przez Trybunał Konstytucyjny orzeczeń, jednak bez rozróżnienia na orzeczenia merytoryczne i niemerytoryczne. Należy przy tym zauważyć, że na przykład w 2015 roku wydano 109 postanowień o umorzeniu i 64 wyroki, co jest liczbą porównywalną do orzeczeń merytorycznych z 2016 i 2017 roku." - komunikat rzecznika TK Roberta Lubańskiego (19.03.2018)
Wybrane występy trupy
Występ I sędziny Julii Przyłębskiej - cyrkowa sztuczka polegająca na nie braniu udziału
Scenografia sztuczki
30.11.2016 złożone z desygnowanych przez wrogów narodu sędziów Zgromadzenie Ogólne Trybunału Konstytucyjnego wybrało kandydatów na nowego prezesa TK. Wyboru dokonano przy obecności 9 sędziów, mimo że wymagane kworum wynosi 10 osób. Troje sędziów wybranych przez Partię było jednak (nie pierwszy raz w tym roku) na zwolnieniach lekarskich. Julia Przyłębska przesłała skan zwolnienia lekarskiego ważnego do 2 grudnia, podobnie jak Piotr Pszczółkowski, a zwolnienie Zbigniewa Jędrzejewskiego jest ważne do 8 grudnia.
Sztuczka i pointa
Desygnowana do okupowanego przez błędnie pojmującą bycie w opozycji opozycję Trybunału Konstytucyjnego przez Partię sędzina, aby nie wziąć udziału przedłożyła zwolnienie lekarskie, po czym, jak sztukmistrz z kapelusza, wydała oświadczenie będące pointą skeczu:
- "W związku z licznymi zarzutami kierowanymi wobec mojej osoby a dotyczącymi mojego stanu zdrowia oświadczam, że brak jakichkolwiek podstaw faktycznych uzasadniających formułowanie takich oskarżeń. Jednocześnie przypominam, że w dniu 15 listopada 2016 roku nie wzięłam udziału w Zgromadzeniu Ogólnym aby nie legitymizować jego obrad w niezgodnym z ustawą i Konstytucją składzie. Podtrzymuję moje stanowisko w tej sprawie i nadal nie widzę możliwości udziału w Zgromadzeniu zwołanym z naruszeniem obowiązującego prawa."
Entuzjastyczna reakcja widowni
- "Jak to? Podobno chora jest?" - niejaki Marek Borowski, rzecz jasna postkomuch, na Twitterze (08:16 - 2 gru 2016)
- "Przyszła prezes TK przyznaje się do politycznego L4? Wiwat sędziowie PiS!" - niejaki Przem.Szubartowicz, rzekomo dziennikarz, na Twitterze (08:19 - 2 gru 2016)
- "Czy wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego inaczej aniżeli do poprawy stanu zdrowia, nie jest podstawą do "dyscyplinarki"?" - niejaki Borys Budka, rzecz jasna z PO, na Twitterze (08:23 - 2 gru 2016)
- "Nie wierzę w to co widzę. Czyżby pani sędzia właśnie się przyznała, że L-4 to był wybieg? Zawsze przecież może złożyć rezygnację." - niejaki Maciej Lasek, rzecz jasna niekompetentny przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (2012–2016), na Twitterze (08:50 - 2 gru 2016)
"Gazeta Wybiórcza" dezinformuje, jakoby sędzina Przyłębska przez rok od powołania w skład TK, nie zakończyła na etapie merytorycznego rozpoznania żadnej sprawy, w której była referentką:
- "W składach orzekających jedyne, co robiła, to zgłaszanie zdań odrębnych: że Trybunał nie miał prawa wydać wyroku, bo działa niezgodnie z ustawą."
Kurtyna
Występ II sędziny Julii Przyłębskiej - cyrkowa sztuczka p.o. prezesa Trybunału Konstytucyjnego "Dywersja w TK?"
Scenografia sztuczki
Wybitna sędzina Julia Przyłębska została dnia 20.12.2016 r. jedynie słusznie p.o. prezesa Trybunału z jedynie słusznego nadania drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak"). W dowód wdzięcznosci i wybitnej kompetencji prawniczej wybitna sędzina od razu zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którego celem było przedstawienie drugiemu najlepszemu w dziejach Wolski prezydentowi - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnemu, dlatego dobrze stojącemu, obrońcy dobrej zmiany Andrzejowi Dudzie (pseudonim sceniczny "Maliniak") - kandydatów, w tam siebie samej, na stanowisko prezesa.
Sztuczka i pointa
Termin Zgromadzenia nie odpowiadał sędziemu, niejakiemu Stanisławowi Rymarowi, który był na urlopie - prawnik zadeklarował chęć udziału w zgromadzeniu, gdyby przełożono je na 21.12.2016 r. Wybitna sędzina Przyłębska odmówiła jednak spełnienia tej prośby. W ramach bezczelnej prowokacji, rzekomo z powodu wspomnianej odmowy, ośmioro wrogich wszystkiemu co wolskie sędziów odmówiło udziału w głosowaniu.
- "Uniemożliwiło to udział w zgromadzeniu sędziemu Stanisławowi Rymarowi, który przebywa na urlopie, lecz zadeklarował chęć udziału w zgromadzeniu, gdyby zostało przełożone na dzień następny. Pani sędzia Przyłębska odmówiła jednak spełnienia prośby sędziego Rymara. Z tego względu ośmioro sędziów odmówiło udziału w głosowaniu nad kandydatami na stanowisko prezesa Trybunału" - wiceprezes TK, niejaki Stanisław Biernat otwartym tekstem przyznał, że doszło do aktu dywersji
W głosowaniu ostatecznie wzięło udział sześcioro sędziów. W Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK udział mogli wziąć sędziowie Henryk Cioch, Mariusz Muszyński i Lech Morawski, których p.o. prezes Przyłębska jedynie słusznie włączyła we wtorek do składu orzekającego TK. Przez ostatni rok uporczywie nie zrobił tego osławiony prezes TK, niejaki Andrzej Rzepliński, którego kadencja dobiegła końca o północy (19/20.12.2016). Osławiony wiceprezes TK, niejaki Stanisław Biernat twierdzi niebywale wręcz paradoksalnie jakoby:
- "W tej sytuacji należy zauważyć, że do ważności uchwał Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK konieczny jest udział w głosowaniu co najmniej połowy z piętnastoosobowego składu TK określonego w konstytucji. Wynika to z ogólnej zasady odnoszącej się do podejmowania uchwał przez konstytucyjne, kolegialne organy państwa."
Entuzjastyczna reakcja widowni
- "Z przykrością stwierdzam, że wiceprezes Biernat nie zna obowiązującego prawa dotyczącego TK. Wybór kandydatów na stanowisko prezesa odbył się zgodnie z przepisami." - stwierdził jedynie słusznie i autorytatywnie desygnowany przez Partię sędzia TK Mariusz Muszyński
- "W odpowiedzi na oświadczenie wiceprezesa Biernata informuję, że wybór odbył się zgodnie z ustawą Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK." - ostatecznie zatwierdził, zgodnie ze prastarą rzymską zasadą: Pars locuta causa finita, decyzję koleżanki desygnowany przez Partię sędzia TK Mariusz Muszyński
Kurtyna
Dalsze, równie niespotykanie wybitne, sztuczki sędziny Przyłębskiej
Występ I sędziego Lecha Morawskiego - cyrkowa sztuczka p.o. prezesa Trybunału Konstytucyjnego "Prezentuję stanowisko megamocnego rządu restaurowanej IV RP"
Scenografia sztuczki
Sympozjum "The Polish constitutional crisis and institutional self-defence" ("Polski kryzys konstytucyjny i instytucjonalna samoobrona") na Wydziale Prawa na Uniwersytecie w Oksfordzie.
Dramatis personae
Prof. Lech Morawski - jedynie słusznie wybrany na sędziego TK głosami Partii w grudniu 2015 r. W tym samym miesiącu został też zaprzysiężony przez drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"). Był jednym z trzech sędziów, których ówczesny rzekomy prezes TK, niejaki Andrzej Rzepliński, rzekomo profesor, bezczelnie nie dopuszczał do orzekania. Decyzję Rzeplińskiego na polecenie Partii jedynie słusznie uchyliła nowa rzekoma prezes TK Julia Przyłębska w grudniu 2016 r.
Sztuczka i pointa
Morawski jedynie słusznie nie ukrywał, że prezentuje stanowisko "tak krytykowanego" megamocnego rządu, co rzekomo wywołało sprzeciw prowadzącego debatę prof. Timothy'ego Endicotta, rzekomego specjalisty z zakresu filozofii prawa i podobno dziekana Wydziału Prawa na Oksfordzie w latach 2007-2015. Endicott zwrócił Morawskiemu uwagę, że jako sędzia TK powinien być niezależny od władzy:
- "To iluzja, że są apolityczni, neutralni sędziowie." – jedynie słusznie odpowiedział Morawski, dowodząc przy tym związków byłego prezesa TK, niejakiego rzekomo profesora Andrzeja Rzeplińskiego z osławioną Platformą Obywatelską.
- "Reformy mają zwalczyć ogromną korupcję, która niszczy kraj. Są w nią zamieszani najważniejsi politycy, prawnicy, sędziowie, w tym sędziowie Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego."
- "Korupcja rujnuje mój kraj. Kto tego nie weźmie pod uwagę, nie zrozumie, dlaczego większość Polaków popiera działania rządu. [...] nasza konstytucja to dramat."
- "Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego. Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody."
- "Jesteśmy konserwatywni, ale mamy ugruntowaną tradycję tolerancji. Dla przykładu obecny rząd jest przeciwko homoseksualistom i takim rzeczom. Ale nie ściga ich prokuratura."
- "Obecny rząd nie cieszy się poparciem tzw. oświeconych elit, politycznego i ekonomicznego establishmentu, nie jest popierany przez większość naukowców. Jest popierany przez większość zwykłych ludzi. Tylko silne państwo może bronić obywateli."
Entuzjastyczna reakcja widowni
Biuro Trybunału Konstytucyjnego w opublikowanym komunikacie zaznaczyło, że prof. Lech Morawski nie reprezentował polskiego rządu:
- "Trybunal Komstytucyjny informuje, że nie jest prawdą, jakoby sędzia TK prof. dr hab. Lech Morawski "reprezentował polski rząd" na konferencji naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim. Sędzia Lech Morawski był uczestnikiem konferencji naukowej pt. "The Polish constitutional crisis and institutional self-defence" jako zaproszony przedstawiciel Trybunału Konstytucyjnego."
- "Trybunał z zażenowaniem i przykrością przyjmuje medialne zarzuty, jakoby sędzia Trybunału mógł się podjąć funkcji "reprezentanta rządu"."
Wrogie wszystkiemu co wolskie reakcje zdeklarowanych wrogów narodu:
- "Oczekujemy, że Morawski będzie miał na tyle odwagi, by zrzec się tego rzekomego mandatu, który sprawuje. PiS do TK wpuścił funkcjonariuszy partyjnych, którzy nie ukrywają, że reprezentują jedną opcję polityczną." - poseł osławionej PO, niejaki Borys Budka (11.5.2017)
- "PiS, to ekipa, która jest święcie przekonana, że każdy sędzia, każdy urzędnik i prokurator powinien być zaakceptowany przez barona Prawa i Sprawiedliwości. Gdzie w tym wszystkim jest polski obywatel?" - poseł osławionej PO, niejaki Arkadiusz Myrcha (11.5.2017)
- "Mamy dyktaturkę Kiepskich. Morawski jest teoretykiem prawa. W pracach naukowych podobno jest na poziomie. Ale to, co mówił w Oxfordzie, pokazuje jakość naboru. A może miał gorszy dzień?" - suflował w Poranku Radia TOK FM niejaki Jacek Żakowski (12.5.2017)
- "Moim zdaniem mówił szczerze. Był w takim stanie, w jakim jest jego umysł." - basował mu niejaki Tomasz Wołek
- "Nie byłem zaszokowany, bo oglądałem wcześniej konferencje pani Przyłębskiej czy pana Muszyńskiego." - suflował niejaki Tomasz Lis
- "Takie oni mają kadry. Berczyński, Przyłębska, Kurski... PiS zastosował ostre kryteria w polityce kadrowej. Kompetencja, przyzwoitość, niezależność pozbawia wszelkich szans. Od samej głowy państwa w dół mamy takie kadry. Mierni, bierni, ale wierni. To jest gorzej niż za komuny. Bo ona wiedziała, że w Komitecie można obsadzić byle cepa, ale operacyjnie trzeba zatrudniać fachowców, nie osłów." - basował mu niejaki Jacek Żakowski
Kurtyna
Występ I z cyklu orzeczenia: "Odzyskiwanie Krajowej Rady Sądownictwa"
Scenografia sztuczki
Trybunał rozpatrywał wniosek Zbigniewa "Zera" Ziobry na posiedzeniu niejawnym. O godz. 12.30 w dniu 20.06.2017 r. przedstawił jednogłośne, jedynie słuszne orzeczenie.
Dramatis personae
Składowi przewodniczył sędzia Michał Warciński, działając wspólnie i w porozumieniu z prezesiną TK Julią Przyłębską, sędzią Grzegorzem Jędrejkiem oraz dwoma dublerami jedynie słusznie wybranymi na prawomocnie obsadzone miejsca: Mariuszem Muszyńskim i Lechem Morawskim (patrz cyrkowa sztuczka powyżej). Prezesina dopuściła dublerów do orzekania, chociaż według wyroków TK ich wybór "nie wywołał skutków prawnych". Z tego powodu orzeczenia wydane przez dublerów mogą być kwestionowane.
Sztuczka i pointa
- "Trybunał orzekł, że przepisy ustawy o KRS dotyczące wyłaniania członków Krajowej Rady spośród sędziów są niezgodne z konstytucją. Niezgodny z konstytucją jest również przepis dotyczący kadencji członków KRS wybieranych spośród sędziów." - jedynie słusznie mówił sprawozdawca, dubler sędziego Mariusz Muszyński
- "Należy zapewnić równe szanse osobom ubiegającym się o dane stanowisko. Ustawodawca powinien stworzyć jednolitą procedurę wyboru sędziów, członków KRS." - jedynie słusznie uzasadniał jedynie słuszny wyrok dubler sędziego Mariusz Muszyński
Entuzjastyczna reakcja widowni
- "Ja nie chcę nazywać tego "orzeczeniem", bo w pierwszej kolejności należy zacząć od składu orzekającego. Zasiadało w nim dwóch dublerów sędziów, więc mamy do czynienia z orzeczeniem nieistniejącym." - rzekomy sędzia, niejaki Waldemar Żurek, podobno rzecznik KRS w wywiadzie dla osławionej "Gazety Wybiórczej" (20.06.2017)
- "Nie spodziewałem się żadnego innego rozstrzygnięcia po tym składzie. Skład został dobrany celowo, aby dać podkładkę władzy. Dzisiejsze stanowisko ma być usprawiedliwieniem dla przerwania kadencji konstytucyjnego organu, jakim jest KRS, i zmiany konstytucji ustawą zwykłą." - ibidem
- "W ten sposób władza spróbuje zabezpieczyć się przed przyszłym Trybunałem Stanu. Będzie popróbowała pokazać w Polsce i Europie, że z reformą sądownictwa wszystko jest w porządku. Trybunał orzekł, więc my teraz naprawiamy prawo... Ale to prawo już jest, czeka w blokach startowych. I cały czas mamy do czynienia z łamaniem konstytucji." - ibidem
- "Mamy do czynienia z ustawką przed TK i pseudowyrokiem. Ziobro twierdzi, że prawa sędziów były ograniczone, więc teraz PiS odbierze je całkowicie." - suflował rzekomy poseł osławionej PO, niejaki Arkadiusz Myrcha (20.06.2017)
- "W tej skoordynowanej ustawce każdy odgrywa swoją rolę: minister sprawiedliwości, prezydent, większość parlamentarna i pseudo-Trybunał. Wygląda to jak modus operandi zorganizowanej grupy przestępczej, demontującej instytucje konstytucyjne." - suflował rzekomy prawnik, podobno prof., niejaki Wojciech Sadurski
Kurtyna
Występ II z cyklu orzeczenia: "Prawo łaski prezydenta skutkuje zakończeniem procesu, bez względu na to, na jakim jest etapie"
Scenografia sztuczki
W marcu 2015 roku sąd pierwszej instancji skazał Mariusza Kamińskiego na 3 lata więzienia. Zanim orzeczenie uprawomocniło się, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak") 16 listopada 2015 roku ułaskawił cztery osoby związane z "aferą gruntową", w tym Mariusza Kamińskiego. Prezydent wydał decyzję o ułaskawieniu, mimo że sąd drugiej instancji nie rozpatrzył wtedy jeszcze apelacji byłego szefa CBA.
Wniosek Zbigniewa "Zera" Ziobry dotyczył uchwały Sądu Najwyższego, który 31 maja 2017 r. uznał, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych. Orzeczenie to miało związek z ułaskawieniem Mariusza Kamińskiego. Według wnioskodawcy nie ma znaczenia, czy ułaskawiony był prawomocnie skazany. O ważności aktu łaski decyduje bowiem, według niego, konstytucja. Wniosek rozpatzrzono pozytwnie w dniu 17.07.2018 r.
Dramatis personae
Zbigniew Jędrzejewski - przewodniczący, Grzegorz Jędrejek - sprawozdawca, Julia Przyłębska, Leon Kieres, Andrzej Zielonacki
Sztuczka i pointa
- "Prawo łaski prezydenta skutkuje zakończeniem procesu, bez względu na to, na jakim jest etapie. Abolicja indywidualna to część prawa łaski." - uzasadnienie orzeczenia
- "Prawo łaski to prerogatywa prezydenta i prezydent nie musi się z nikim konsultować w tej sprawie." - powiedział w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Grzegorz Jędrejek
- Zdanie odrębne sędziego Leona Kieresa:
Entuzjastyczna reakcja widowni
- "Właśnie leci kabarecik, czyli TK orzekł. PiS-owska szafa grająca udająca Trybunał Konstytucyjny - wrzuć pieniążek i wybierz płytę. Realizacja zgodnie z zamówieniem." - niejaki Michał Stasiński, poseł osławionej PO na Twitterze (17.07.2018)
- "Nokaut w wykonaniu prof. Leona Kieresa w zdaniu odrębnym. Pozostali członkowie składu TK, przysłuchiwali się chirurgicznej rozprawie z ich orzeczeniem z minami jakby właśnie pytona tygrysiego połknęli." - niejaki Bogdan Zdrojewski, europoseł osławionej PO na Twitterze (17.07.2018)
- "Sędzia (prawdziwego) TK, profesor Leon Kieres - szacunek!" - niejaki Ryszard Balicki, rzekomo prawnik i konstytucjonalista na Twitterze (17.07.2018)
- "I tak będą wyglądały kolejne orzeczenia TK w państwie PiS do tego dojdą przychylne dla Kaczyńskiego i jego poddanych orzeczenia SN a potem wyroki sądów powszechnych skazujące tych, których nie lubi PiS i którzy sprzeciwiają się ich polityce." - niejaki Piotr Misiło, rzekomo poseł Nowoczesnej na Twitterze (17.07.2018)
- "Przejęty przez PiS TK właśnie uznał, że prezydent Duda mógł wbrew wszelkim zasadom, przed ostatecznym wyrokiem, uniewinnić Kamińskiego, pisowskiego człowieka od służb. PiS rzeczywiście, tak jak obiecywał, zwrócił wymiar sprawiedliwości ludziom. Swoim ludziom" - niejaki Mariusz Witczak, rzekomo poseł osławionej PO na Twitterze (17.07.2018)
- "Dzisiejsze wydarzenia w TK tylko potwierdzają, ze nie ma sensu kierować tam spraw. Posiedzenia TK opanowanego przez PiS przypominają trochę ustawione mecze. Rezultat można przewidzieć zanim rozpocznie się rozprawa, a nawet zanim sprawa trafi do Trybunału" - niejaka Kamila Gasiuk-Pihowicz, rzekomo posłanka Nowoczesnej na Twitterze (17.07.2018)
- "TK został po to zreformowany, żeby taką decyzję wydać w tej konkretnej sprawie. Decyzja jest kuriozalna, bo pokazuje, że prezydent jest ponad prawem, że jest sędzią absolutnym, sędzią najwyższym, kimś jak król, władca absolutny, bóg ojciec, który może odpuszczać... [...] Prezydent może w dowolnym momencie [ ułaskawić - przyp. Muzeum IV RP ]. Dodatkowo wmawia się nam, że wszystko jest w porządku, a władza sądownicza jest niezależna. Nie ma niezależnego TK w Polsce. Nie ma trójpodziału władzy. [...] To nie jest tylko spór o prawo. To jest potworne instrumentalizowanie prawa. Prawo jest przez rządzących traktowane jako narzędzie do załatwiania swoich interesów i potrzeb. To się zemści na tych, którzy tak prawo traktują, bo takie jego traktowanie stanie się normą. Jeżeli strącamy prawo z piedestału, to konsekwencje będą dramatyczne dla całego państwa. Teraz prawo ma być dla rządzących doraźnym narzędziem do załatwienia szybkich interesów." - niejaka Katarzyna Kasia, rzekomo doktor filozofii w TOK FM (18.07.2018)
Kurtyna
Występ I z cyklu dualizm kaczologiczny: "o dostępie do informacji publicznej"
Scenografia sztuczki
- "Kiedy byliśmy na Woodstocku u Jurka Owsiaka zbieraliśmy podpisy pod petycją, żeby Trybunał udostępnił tzw. rejestr umów, czyli informacje o umowach jakie zawiera. Po zebraniu podpisów złożyliśmy tę petycję, zaraz po przyjeździe, czyli gdzieś w sierpniu." - niejaka Katarzyna Batko-Tołuć, rzekomo wiceprezeska i dyrektorka Programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska w osławionym TOK FM (02.02.2018)
- "Czyli jeśli Trybunał zamawia jakieś ekspertyzy, albo chusteczki, żeby to było jawne: za ile, u kogo, kiedy i tak dalej." - suflowała prowadząca rozmowę niejaka Agata Kowalska
- "Tak. No i ta petycja gdzieś tam się przeleżała, nie została opublikowana zgodnie z prawem: przypomnę, że mówimy o Trybunale Konstytucyjnym, instytucji państwowej stojącej na straży zgodności ustaw z konstytucją. Mijają 3 miesiące, w czasie których zgodnie z prawem ta petycja powinna być opublikowana na stronie internetowej. Nie jest, dostajemy odpowiedź odmowną, zgłaszamy do prokuratury informację, że nie została opublikowana, wtedy petycja na stronie się pojawia. Warto doprecyzować, że petycja dotyczyła tego, aby na stałe na stronie Trybunału i w biuletynie informacji publicznej te dane) były dostępne." - niejaka Katarzyna Batko-Tołuć
Dramatis personae
Ustawa o dostępie do informacji publicznej oraz obywatele
Sztuczka i pointa
- "W odpowiedzi odmownej napisano, że nie ma wystarczającego zainteresowania ze strony obywateli, żeby takie wysiłki poczynić. Ale ponieważ mamy dość aktywne konto na "Wykopie" po wrzuceniu tego tekstu nie musieliśmy naprawdę nic robić, kiedy obywatele zaczęli się natychmiast interesować i wysyłać do TK pytania i wnioski o rejestry umów za konkretne okresy. Teraz odpowiedź Trybunału jest inna: że nie może odpowiedzieć na czas, bo ma za dużo wniosków. I to jest w ogóle naprawdę symbol polskiej administracji. Jest to naprawdę zaskakujące, że jedna z najbardziej wystawionych na świecznik instytucji okazuje się kombinować jak wójt w małej gminie." - niejaka Katarzyna Batko-Tołuć
Entuzjastyczna reakcja widowni
- "Czyli najpierw było "nie pytacie" a potem "za dużo pytacie". - naigrywała się bezczelnie niejaka Agata Kowalska
- "Ale może to być podstawą do tego, żeby zmieniać ustawę o dostępie do informacji publicznej, bo obywatele są nieznośni." - puentowała z fałszywą goryczą niejaka Katarzyna Batko-Tołuć
Kurtyna
Występ III z cyklu orzeczenia:"Niezgodne z Konstytucją przepisy zezwalające na aborcję w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu"
Scenografia sztuczki
22.10.2020: druga fala koronawirusa: 12107 zakażonych i 168 ofiar śmiertelnych.
- "Dyskryminacja z powodu sprawności jest nie mniej haniebna niż dyskryminacja z powodu rasy, płci czy religii. W przypadku zaskarżonej regulacji o usunięciu ciąży może przesądzić samo prawdopodobieństwo wady płodu, a nie jej fakt. [...] Nie można jednak twierdzić, że w przypadku niedopuszczalności przerywania ciąży ze względów eugenicznych prawo stawiałoby kobiecie ciężarnej wymagania, które oznaczałyby jej przedmiotowe traktowanie." - ocenił przed TK poseł Partii Bartłomiej Wróblewski
Do sprawy wpłynęło kilka opinii i pism, m.in. stanowiska RPD Mikołaja Pawlaka oraz Instytutu Ordo Iuris, którzy poparli jedynie słuszną argumentację zawartą we wniosku posłów Partii.
Dramatis personae
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie. Przewodniczącym składu orzekającego była prezes TK Julia Przyłębska, a sędzią sprawozdawcą - sędzia Justyn Piskorski. Kłamliwe zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.
Sztuczka i pointa
- "Art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży [...] jest niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji." - głosi jedynie słuszna sentencja wyroku odczytana przez prezes TK Julię Przyłębską
Entuzjastyczna reakcja widowni
- Metropolita Poznański i Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisław Gądecki jedynie słusznie poparł wyrok:
- "Z wielkim uznaniem przyjąłem dzisiejszą decyzję Trybunału Konstytucyjnego, uznającą aborcję eugeniczną za niezgodną z Konstytucją Rzeczypospolitej. Tą decyzją stwierdzono, że koncepcja "życia niewartego życia" stoi w jaskrawejsprzeczności z zasadą demokratycznego państwa prawnego. Życie każdego człowieka od momentu poczęcia do naturalnej śmierci przedstawia przed Bogiem taką samą wartość i powinno być w takim samym stopniu chronione przez państwo."
- BBC szczegółowo opisało przebieg protestów w Polsce, donosząc o tym, że demonstranci wyszli na ulice w wielu miastach w kraju. Stacja informuje, że wyrok TK zapadł "po tym, jak w zeszłym roku posłowie rządzącego, nacjonalistycznego PiS złożyli wniosek. Większość sędziów Trybunału Konstytucyjnego była nominowana przez tę samą stronę. BBC przypomniało, że wyrok został skrytykowany przez opozycję oraz wielu polityków partii rządzącej. Donosi także, że Dunja Mijatovic, komisarz Rady Europy ds. Praw człowieka, powiedziała, że to "smutny dzień dla praw kobiet".
- Reuters:
- "...konserwatywne wartości odgrywają w życiu publicznym większą rolę od czasu przejęcia władzy przez PiS pięć lat temu, a dostęp do aborcji spadł nawet bez ustawowych ograniczeń, ponieważ niektórzy lekarze odmówili przeprowadzenia zabiegu ze względów religijnych."
- Włoski dziennik "Il Manifesto", nazywal wyrok "szokującym" i poinformował, że to " ogromne ryzyko dla zdrowia i życia kobiet". Gazeta zwróciła też uwagę, że Julia Przyłębska to osoba bliska Jarosławowi Kaczyńskiemu, którego nazwał szefem "prawicowo-populistycznej partii rządzącej".
- "The Guardian" protesty nazwał "publicznym gniewem" wobec zakazu niemal wszystkich aborcji w kraju. Magazyn opisał, jak w pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego "wściekły tłum stanął przed policją". Przypomniał, że polskie prawo aborcyjne było i tak jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie i że jego zaostrzenie oznacza delegalizację niemal wszystkich aborcji w kraju.
- Włoska "La Stampa" uznała, że zaostrzenie kompromisu aborcyjnego to skutek reform wymiaru sprawiedliwości przeprowadzonych przez Kaczyńskiego, którego nazywa "człowiekiem, który skierował Polskę na kurs kolizyjny z Europą". Gazeta informuje także o udziale Kościoła w decyzji.
- CNN poinformowało, że ruch w stronę zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce był planowany od dawna:
- CSBNNews:
- "W czwartek wieczorem setki ludzi wyszły na ulice miast w całej Polsce, protestując przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych, które już teraz należały do najsurowszych w Europie. W niektórych miejscach policja spotykała protestujących gazem pieprzowym, a co najmniej 15 demonstrantów zostało aresztowanych."
Kurtyna
Występ IV z cyklu orzeczenia: spór kompetencyjny między Prezydentem IV RP a Sądem Najwyższym
Scenografia sztuczki
02.06.2023 - ponieważ dniu 6 czerwca 2023 Sąd Najwyższy miał wydać wyrok w sprawie uchylenia umorzenia postępowania w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz innych byłych szefów CBA skłóceni sędziowie Trybunału Julii Przyłębskiej działając wspólnie i w porozumieniu i w interesie Partii i drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany, ludźia pierwszej kategorii, tworzącego poczucie namacalności głowy państwa, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") zdołali się zebrać aby rozstrzygnąć:
- jaki charakter ma kompetencja, o której mowa w art. 139 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 18 Konstytucji:
- czy jest to uprawnienie Prezydenta RP, które wykonuje on osobiście i bez ingerencji innych podmiotów
- czy jest to uprawnienie, które jest realizowane przy udziale innych podmiotów, a jeśli tak, to które organy uczestniczą w wykonywaniu tej kompetencji i czy jest wśród nich Sąd Najwyższy
- czy Sąd Najwyższy może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów Konstytucji w związku z wykonywaniem przez Prezydenta RP prerogatywy, o której mowa w art. 139 Konstytucji i decydować o tym, czy została ona skutecznie zastosowana
Dramatis personae
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie. Przewodniczącym składu orzekającego była prezes TK Julia Przyłębska, sędzią sprawozdawcą I - sędzia Mariusz Muszyński, sędzią sprawozdawcą II - sędzia Stanisław Piotrowicz. Kłamliwe zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Michał Warciński.
Sztuczka i pointa
- na podstawie art. 139 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP wywołującą ostateczne skutki prawne,
- Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli ze skutkiem prawnym wykonywania kompetencji Prezydenta RP, o której mowa w punkcie 1.
- "Już dwa orzeczenia, dwa wyroki zapadły w TK, a to postawienie kończy całość postępowania i obliguje Sąd Najwyższy do respektowania orzeczeń wcześniejszych i obecnego. SN jest zobligowany do respektowania i wykonywania orzeczeń TK. TK w dwóch wyrokach w ostatnim czasie jasno zdefiniował i wypowiedział się, jak należy rozumieć prezydenckie prawo łaski: jako prerogatywę osobistą, wyłączną prezydencką. A w dniu dzisiejszym Trybunał powiedział, jeszcze dodał, (że) Sąd Najwyższy nie może, nie ma prawa kontrolować w zakresie wykonywania tej prerogatywy prezydenta RP." - Julia Przyłębska
Entuzjastyczna reakcja widowni
- "Nawet w najbardziej pokłóconej rodzinie, jak jest zagrożony jakiś członek tej pokłóconej rodziny, to czasami ta rodzina staje murem za swoim członkiem. Tak się właśnie dzisiaj stało w Trybunale Konstytucyjnym [...] Dzisiaj pokłócony Trybunał Konstytucyjny murem stanął za członkami Prawa i Sprawiedliwości, bo wiedzieli, że trzeba było ubiec Sąd Najwyższy, który ma zebrać się w tej sprawie, w sprawie Kamińskiego i w sprawie Wąsika, za kilka dni. Widać już od dawna, że tam nie zasiadają ani prawnicy, ani specjaliści od prawa konstytucyjnego, tylko zasiadają politycy, którzy kłócą się o polityczne wpływy i o polityczne kwestie, ale w sytuacji konieczności obrony przestępców z Prawa i Sprawiedliwości następuje zjednoczenie i nawet ci, którzy się nawzajem nie uznają, w sytuacji zagrożenia stają murem za przestępcami z Prawa i Sprawiedliwości." - Krzysztof Śmiszek na konferencji prasowej (02.06.2023)
Kurtyna
Zamach na poszczególnych członków trupy by Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 459/18) - wyrok z 20 czerwca 2018 r.
Tak zwany Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 459/18) w wyroku z 20 czerwca 2018 r.dokonał rzekomej analizy treści wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 16 grudnia 2015 r. sygn. akt K 34/15, jak też ogłoszonych czerwca 2018 r. wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. sygn. akt K 47/15 oraz z dnia sierpnia 2016 r. sygn. akt K 39/16 uznał, iż w świetle wskazanych wyroków TK Mariusz Muszyński jakoby jest osobą nieuprawnioną do orzekania w składzie Trybunału Konstytucyjnego:
- "z treści wskazanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 16 grudnia 2015 r., z 9 marca 2016 r. oraz z sierpnia 2016 r. wynika bowiem, że prawidłowym był wybór przez Sejm VII kadencji trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego wymienionych w uchwałach z 8 października 2015 r. w sprawie powołania sędziów Trybunału Konstytucyjnego, rozpoczynających kadencję w dniu 7 listopada 2015 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził w wyroku z 3 grudnia 2015 r. (sygn. akt K 34/15), że o statusie sędziego Trybunału należy mówić już w momencie zakończenia procedury wyboru kandydata na sędziego przez Sejm, co w tym przypadku nastąpiło w dniu 8 października 2015 r. Trybunał Konstytucyjny podkreślił również, że uchwała Sejmu w tej sprawie jest definitywna i nie podlega wzruszeniu. W rezultacie Sejm nie może odwołać swojego wyboru, unieważnić go, stwierdzić jego bezprzedmiotowości bądź post factum go konwalidować."
- "Z wyżej wskazanych trzech wyroków Trybunału Konstytucyjnego wynika, że w myśl art. 194 ust. 1 Konstytucji RP kompetencja Sejmu do wyboru sędziego aktualizuje się jedynie wówczas, gdy istnieje wolne stanowisko sędziowskie wymagające obsadzenia. Skoro więc kadencja sędziów wybranych w dniu 8 października 2015 r. dopiero rozpoczynała swój bieg, Sejm nie mógł korzystać z kompetencji określonej w art. 194 ust. 1 Konstytucji RP przy wyborze Mariusza Muszyńskiego. W związku z powyższym nie mógł zostać skutecznie wybrany uchwałą Sejmu RP z dnia 2 grudnia 2015 r. w sprawie wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński na obsadzone już stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego."
- "...w przypadku, gdy w pięcioosobowym składzie Trybunału Konstytucyjnego, który wydał orzeczenie [...] brała udział osoba, która nie jest w świetle wskazanych wyroków TK sędzią tego Trybunału, możemy mieć do czynienia z ewentualną przesłanką nieważności wyroku z uwagi na nienależną obsadę sądu lub z wyrokiem nieistniejącym."
Rzekomy brak prezesa Trybunału Konstytucyjnego
- ""Dzisiejszy wyrok WSA w sprawie rzekomego sędziego Muszyńskiego oznacza również, że nie mamy prezesa TK. W wyborze kandydata na prezesa brały udział osoby nieuprawnione." - Roman Giertych
Zdradziecka finta Sejmu
W dniu 6 marca - zawłaszczony przez wszelkiej maści wrogów narodu zrzeszonych we wrogiej wszystkiemu, co wolskie tak zwanej koalicji 13 grudnia Sejm podjął nie wartą papieru, na którym ją zapisano tak zwaną uchwałę w sprawie usunięcia skutków rzekomego kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego, przez wrogów narodu nazywanego "Trybunałem Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej" - w sposób oczywiście oczywisty łamiącej prawo - de facto jest to zamach na ustrój państwa polskiego i kolejna deska do trumny IV RP - ta bezprawna, nielegalna tak zwana uchwała celowo i z premedytacją niszczy porządek prawny IV RP. Tak zwana uchwała stwierdza niespotykanie wręcz paradoksalnie, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK, a ich działalność orzecznicza jest jednym z powodów dla którego liczne orzeczenia TK są dotknięte wadą prawną, mówi również, że funkcję prezesa TK pełni osoba nieuprawniona, a także zawiera apel do sędziów TK "o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian". W głosowaniu udział wzięło 437 posłów. 240 wrogów narodu i wszystkiego, co wolskie było "za", 197 genetycznych patriotów pomimo grożących im szykan i prześladowań ze strony Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, którego hersztem jest osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") mężnie głosowało "przeciw".
- "Szanowni państwo, otóż ta uchwała będzie miała takie samo znaczenie jak uchwała ws. zmiany króla angielskiego. Prawnie nie będzie miała żadnego znaczenia. Jej podejmowanie będzie komedią, teatrem i czymś, co obraża tę izbę." - powiedział były Wuc i wyszedł
- "Sejm nie jest organem, który może na podstawie uchwały delegalizować legalnie działające organy państwa. Mój apel do państwa jest taki, że nawet jeśli się z czymś nie zgadzacie, to możecie odnosić do naszych orzeczeń. Natomiast Sejm nie jest recenzentem TK. Odwołuję państwa do trójpodziału władzy, do szacunku dla obywateli i niewprowadzania zamętu w sprawach fundamentalnych dla naszej ojczyzny. Bo anarchia prawna powoduje utratę suwerenności. Nauczmy się z historii." – powiedziała piękną nowomową Julia Przyłębska w Sejmie
- "...każda próba podważenia statusu sędziów TK, zarówno przez organy krajowe, jak i międzynarodowe jest naruszeniem uprawnień Sejmu i prezydenta oraz godzi w konstytucyjną zasadę podziału i równoważenia się władz. Stojąc na straży konstytucji, [...] TK chroni suwerenność RP i prawo narodu polskiego do samostanowienia. Wymiar sprawiedliwości i TK są pod tym względem papierkiem lakmusowym niezależności i suwerenności Polski, o czym świadczy trwający od kilku lat nieprzerwany i nieuzasadniony atak na TK. [...] Europejski Trybunał Praw Człowieka i Trybunał Sprawiedliwości UE przekroczyły swoje kompetencje, wkraczając w obszar kompetencji wyłącznych RP w zakresie ustroju i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości." - Julia Przyłębska w Sonderoświadczeniu (07.03.2024)
Patrz też
- Ustrój trybunalski
- Projekt prowizoryczny
- Matka Boża Trybunalska
- Cyrkowe sztuczki
- Klaps penitencjarny
- Ostatnia barykada w państwie
- Rozproszona kontrola konstytucyjna
- Krajowa Rada Sądownictwa
- Komisja Wenecka
- Łże elita
- Najgorszy sort Polaków
- Element animalny
- Targowica
- Wykształciuch
- Bardzo poważne nieporozumienie
- Postulowane zasady orzecznictwa
- Ukradziona Konstytucja