Afera
Spis treści
Charakterystyka
Afera - termin określający nieuczciwe przedsięwzięcie, awanturę, ogólnie znane wydarzenie lub kontrowersyjną sprawę, nagłośnioną w mediach o dużym zasięgu.
Systematyka afer
Zasadniczo afery podzielić można na dwie główne klasy:
- afery rzeczywiste, związane z faktycznie popełnionymi przestępstwami na wielką skalę lub wszelkimi innymi czynami niezgodnymi z prawem, dobrymi obyczajami lub etyką zawodową i przyzwoitością
- afery wirtualne, będące wynikiem drobiazgowo zaplanowanych prowokacji, wymierzonych przeciwko siłom postępu i odnowy, oparte na wyssanych z palca faktach hipotetycznych
W afery rzeczywiste zamieszane są praktycznie zawsze osoby związane ze środowiskami liberalno-postkomunistycznymilewicowymi, które rozdrapywały Wolskę i usiłowały doprowadzić do Jej pełnego rozgrabienia i - co za tym idzie - zniewolenia pod jarzmem żydowsko-masońskich okupantów z Unii Europejskiej.
Afery wirtualne kreowane są zawsze z inspiracji określonych sił, przez wrogów narodu, w obronie ich przestępczych interesów i w obliczu zagrożeń wynikających z budowy IV RP i odzyskiwania Wolski z rąk Układu i szarej sieci korporacji i netłorków.
Afery wirtualne wywoływane są zazwyczaj przez wrogie media, a w szczególności prasę polskojęzyczną, z "Gazetą Wybiórczą" na czele. Afery takie obliczone są na skompromitowanie odnowicieli Wolski oraz wszystkich środowisk i sił sprzyjających budowie IV RP, a także instytucji stojących na czele procesów wdrażania i utrwalania demokracji PiSjanistycznej.
Przez zwykły zbieg okoliczności, przedstawiony podział systematyczny afer jest zasadniczo zgodny z ich chronologią: praktycznie wszystkie afery rzeczywiste miały miejsce w okresie III RP, zaś w okresie IV RP funkcjonują wyłącznie afery wirtualne, spreparowane przez przeciwników odnowy.
III RP (afery rzeczywiste)
- 1989–1991 – Afera FOZZ. Zamieszani - WSI, Grzegorz Żemek, Janina Chim.
- 1994–1999 – Afera żelatynowa. Zamieszani - król żelatyny Kazimierz Grabek
- 1997–2002 – Afera paliwowa. Zamieszani – WSI,
postkomunalewica - 2002 – Afera z "Jednorękimi Bandytami". Zamieszani - SLDowski baron Jerzy Jaskiernia
- 1999-2000 – Afera korupcyjna w MON. Zamieszani - Zbigniew Farmus, wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew
- 2000-2003 – Afera Orlengate. Zamieszani – WSI, Jan Kulczyk, Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel
- 27.12.2002 – Afera Rywina [1]. Zamieszani – grupa trzymająca władzę. Inspirator - "Gazeta Wybiórcza"
- 2003-2004 – Afera starachowicka. Zamieszani – SLDowscy baronowie: Andrzej Pęczak, poseł Andrzej Jagiełło, wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniew Sobotka, komendant główny policji Antoni Kowalczyk
- 2004 – Afera z ubezpieczeniem elektrowni Opole. Zamieszani – politycy SLD: posłanka Aleksandra Jakubowska z mężem, poseł Jerzy Szteliga.
IV RP (afery wirtualne)
- 28.03.2006 – Afera z przyznaniem Jaruzelskiemu Krzyża Zesłańców Sybiru. Inspirator: TVN
- 13.06.2006 – Afera billboardowa. Inspirator - Jacek Kurski
- 26.09.2006 – Wybucha afera taśmowa. Inspirator: TVN
- 27.11.2006 – Faszystowska impreza MW. Inspirator: "Dziennik" [2]
- 04.12.2006 – Wybucha Seksafera w Samoobronie. Inspirator: "Gazeta Wybiórcza"
- 05.01.2007 - Wybucha rzekoma "afera kanapkowa". Inspirator: Radio RMF FM.
- 31.05.2007 – Afera "kryptonim Mengele". Inspirator: "Gazeta Wyborcza"
- czerwiec 2007 – Afera z zagłuszaniem pielęgniarek. Inspirator: Radio RMF FM i inne media niemieckie
- 25.06.2007 – Afera w sprawie finansów LPR. Inspirator: "Gazeta Wybiórcza"
- 06.07.2007 – Afera z naciskami na prokuratorów prowadzących sprawę Blidy. Inspirator: "Gazeta Wybiórcza"
- 08.07.2007 – Afera z taśmami Ojca Rydzyka. Inspirator: tygodnik "Wprost"
- 11.07.2007 – Afera z rzekomą prowokacją CBA wymierzoną w Andrzeja Leppera. Inspirator: "Dziennik"
- 28.09.2007 – Afera z kupowaniem przez Renatę Beger podpisów. Inspirator - "Gazeta Wybiórcza"
- listopad 2007 – Afera rzekomo zniszczonych laptopów. Inspirator: minister sprawiedliwości inaczej Zbigniew Ćwiąkalski
- listopad 2007 – Afera z rzekomym kopiowaniem i wynoszeniem dokumentów służby kontrwywiadu wojskowego. Inspirator: minister sprawiedliwości inaczej Zbigniew Ćwiąkalski
- listopad 2007 – Afera z rzekomym umorzeniem długów Porozumienia Centrum przez ministra Wojciecha Jasińskiego. Inspirator: minister sprawiedliwości inaczej Zbigniew Ćwiąkalski
III RP restaurowana (afery rzeczywiste)
- Afera z kupowaniem przez Renatę Beger podpisów. Inspirator: "Gazeta Wybiórcza" - agent: Adam Michnik (28.09.2007)
- Afera Beaty Sawickiej – wraz z burmistrzem Helu przyjęła łapówkę za ustawiony przetarg, który nigdy się nie odbył. W wyniku błyskawicznej operacji "Słonecznik" została powstrzymana przez CBA - agent-inspirator: "Czuły Tomek" (październik 2007)
- Afera Jolanty Kwaśniewskiej, która mogła być właścicielką domu kupionego za 1,5 mln zł. przez CBA - agent-inspirator: "Czuły Tomek" (sierpień 2009) - 17.02.2010 katowicka prokuratura apelacyjna umorzyła tajne śledztwo, w którym badano legalność pochodzenia majątku b. prezydenta:
- "Chodziło o dom w Kazimierzu, dom w Wilanowie i działkę na północy Polski" - wylicza rzecznik prokuratury Leszek Goławski i dodaje: - "Dom w Wilanowie i działka zostały kupione legalnie i były wykazywane w oświadczeniach majątkowych. Dom w Kazimierzu nie był własnością państwa Kwaśniewskich."
- Afera Weroniki Marczuk-Pazury, która miała wziąć 450 tys. zł. za pomoc w prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych - agent-inspirator: "Czuły Tomek" (wrzesień 2009)
- Afera hazardowa, inspirator: CBA, Rzeczpospolita - agent: Pierwszy Czekista IV RP (październik 2009)
- Afera stoczniowa, inspirator: CBA, Rzeczpospolita - agent: Pierwszy Czekista IV RP (październik 2009)
IV RP restaurowana (afery wirtualne)
- Afera z finasowaniem "Misiewiczów" przez europosłów Partii (19.03.2017):
- Rzekomy europarlament bezpodstawnie i niebywale wręcz paradoksalnie twierdzi, że deputowani Patrii zatrudniali ludzi na lewych etatach. Bezczelnie oczekuje wyjaśnień i straszy, że sprawa może się skończyć zwrotem rzekomo sprzeniewierzonych pieniędzy. Wrogi wszystkiemu co wolskie "Newsweek" dwa lata temu donosił, że europosłowie Partii zatrudniali ludzi na lewych etatach. Po prowokacyjnym i wyssanym z brudnego palca donosie służby finansowe europarlamentu wszczęły audyt, która właśnie kończy się postępowaniem wobec siódemki obecnych i byłych deputowanych: Ryszarda Legutki (PiS), Beaty Gosiewskiej (PiS - etat miał u niej Bartłomiej Misiewicz), Zbigniewa Kuźmiuka (PiS - dał posadę pracownicy PiS z innego miasta) Tomasza Poręby (PiS - zatrudniał makijażystkę prezesa PiS i pielęgniarkę jego nieżyjącej mamy), Marka Gróbarczyka (PiS - obecnie to minister gospodarki morskiej - etat miała u niego druga z makijażystek, pracownica partyjnej centrali). Kontrola jest podejrzanie skrupulatna i trzystopniowa:
- "Pierwszym krokiem jest wstrzymanie kontraktu współpracownika." – tłumaczy niejaki Marjory van den Broeke z biura prasowego parlamentu
- Inne źródło osławionego "Newsweeka" dodaje: "Procedura równie dobrze może dotyczyć byłego europosła lub byłego asystenta. Wtedy wysyłamy pismo do deputowanego. Europarlament ostrzega w nim, że zamierza odzyskać pieniądze wypłacone współpracownikowi. Poseł ma miesiąc na złożenie wyczerpujących wyjaśnień. Musi przedstawić dorobek asystenta, jego opracowania, raporty. My to potem weryfikujemy, nie przyjmujemy tłumaczeń bezkrytycznie."
- "Drugi krok to żądanie zwrotu konkretnej sumy. Jeśli deputowany nie chce oddać pieniędzy, europarlament zaczyna mu wypłacać wynagrodzenie pomniejszone o tę kwotę. To ostatni, trzeci etap." - niejaki Marjory van den Broeke
- W przypadku części deputowanych europarlament bezczelnie i bezpodstawnie wstrzymał też wypłatę wynagrodzeń dla asystentów, których dotyczą zastrzeżenia. Zawieszono m.in. pielęgniarkę, która opiekowała się mamą Naszego Umiłowanego Przywódcy, Naczelnika Państwa Wolskiego, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego (według donosu "Newsweeka" Poręba następnie zakończył z nią współpracę), a także partyjną działaczkę z etatem u Zbigniewa Kuźmiuka.
- Rzekomy europarlament bezpodstawnie i niebywale wręcz paradoksalnie twierdzi, że deputowani Patrii zatrudniali ludzi na lewych etatach. Bezczelnie oczekuje wyjaśnień i straszy, że sprawa może się skończyć zwrotem rzekomo sprzeniewierzonych pieniędzy. Wrogi wszystkiemu co wolskie "Newsweek" dwa lata temu donosił, że europosłowie Partii zatrudniali ludzi na lewych etatach. Po prowokacyjnym i wyssanym z brudnego palca donosie służby finansowe europarlamentu wszczęły audyt, która właśnie kończy się postępowaniem wobec siódemki obecnych i byłych deputowanych: Ryszarda Legutki (PiS), Beaty Gosiewskiej (PiS - etat miał u niej Bartłomiej Misiewicz), Zbigniewa Kuźmiuka (PiS - dał posadę pracownicy PiS z innego miasta) Tomasza Poręby (PiS - zatrudniał makijażystkę prezesa PiS i pielęgniarkę jego nieżyjącej mamy), Marka Gróbarczyka (PiS - obecnie to minister gospodarki morskiej - etat miała u niego druga z makijażystek, pracownica partyjnej centrali). Kontrola jest podejrzanie skrupulatna i trzystopniowa:
- Wielowątkowa Afera Bartłomieja Misiewicza (12.04.2017):
- Były rzecznik prasowy MON i były szef gabinetu politycznego ministra Antoniego "Instytucji" Macierewicza został dnia 11.04.2017 r. pełnomocnikiem zarządu państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji w spółce. 12.04.2017 r. "Rzeczpospolita" oraz "Fakt" podały wyssaną z brudnego palca informację o rzekomych zarobkach Bartłomieja Misiewicza. Według wrogich wszystkiemu co wolskie gazet będzie zarabiał 50 tys. zł miesięcznie za pracę na stanowisku pełnomocnika zarządu ds. komunikacji w PGZ i może liczyć na służbowy samochód.
- Nasz Umiłowany Przywódca, Naczelnik Państwa Wolskiego, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński zawiesza Bartłomieja Misiewicza w prawach członka Partii oraz:
- "Podjąłem też decyzję o powołaniu komisji Prawa i Sprawiedliwości ds. zbadania całej tej sprawy, zarówno tego ostatniego wydarzenia, jak i tych poprzednich. Mam nadzieję, że komisja będzie działała szybko i wyjaśnimy szczegóły tych wszystkich wydarzeń, które tak bulwersowały opinię publiczną w ciągu ostatnich miesięcy."
- Rzeczniczka Partii Beata Mazurek wyjaśniła, że wspomniana komisja będzie badać przede wszystkim kwestię zatrudnienia Misiewicza w Polskiej Grupie Zbrojeniowej:
- "Decyzję dotyczącą zawieszenia Bartłomieja Misiewicza podjął Jarosław Kaczyński. Kto dał mu pracę, tego nie wiem. Prezes Jarosław Kaczyński, jak państwo wiecie, wszystko może, o wszystko może pytać, różnie jest z udzieleniem odpowiedzi. Natomiast z całą pewnością ma prawa do podejmowania takich, a nie innych decyzji."
- Joachim Brudziński, Mariusz Kłamiński i Marek Suski - taki skład komisji ws. Bartłomieja Misiewicza ogłosiła Partia. Komisja ma wyjaśniać "zarzuty formułowane wobec Bartłomieja Misiewicza, a także okoliczności powoływania go na pełnione funkcje".
- "Komisja po wnikliwej analizie postępowania pana Bartłomieja Misiewicza całkowicie negatywnie oceniła jego postawę. PiS stwierdza, że pan Bartłomiej Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego. [...] Tym wszystkim Polakom, którzy poczuli się zażenowani, zdegustowani tym wszystkim, co się działo wokół osoby Bartłomieja Misiewicza chcemy powiedzieć: przepraszam" - Joachim Brudziński podczas briefingu dla prasy w Warszawie (13.04.2017)
- "Pani premier Beata Szydło, podzielając stanowisko komisji Prawa i Sprawiedliwości, uważa, iż pan Bartłomiej Misiewicz nie ma kompetencji do tego, by zajmować stanowiska i funkcje, na które dotychczas był wielokrotnie powoływany" - rzecznik megamocnego rządu Rafał Bochenek do dziennikarzy w Krakowie (13.04.2017)
- Afera KNF (13.11.2018):
- W dniu 13.11.2018 r. osławiona "Gazeta Wybiórcza" opublikowała fragmenty rzekomych nagrań (uzyskanych w dniu 28.03.2018 r. w siedzibie KNF, pomino zastosowania przez Marka Chrzanowskiego wyrafinowanych "szumideł") dowodzących jakoby według niejakiego Leszka Czarneckiego ("tajny współpracownik SB o pseudonimie "Ernest" - copyright "Komentowości TVP" - 13.11.2018) Marek Chrzanowski, szef KNF, złożył mu propozycję: spokój za 40 milionów. Z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski proponował mu następujące przysługi:
- usunięcie z KNF Zdzisława Sokala (nominowanego do KNF przez Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak") – przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego – bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo
- złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł.
- życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego
- w zamian bankier miałby zatrudnić prawnika Grzegorza Kowalczyka wskazanego przez Chrzanowskiego - wynagrodzenie – "powiązane z wynikiem banku" – 1 proc. wartości Getin Noble Banku, czyli ok. 40 mln zł. Pełnomocnik Czarneckiego mec. Roman Giertych zawiadomił prokuraturę w dniu 7.11.2018 r.
- Kolejne wątki afery KNF:
- W dniu 13.11.2018 r. osławiona "Gazeta Wybiórcza" opublikowała fragmenty rzekomych nagrań (uzyskanych w dniu 28.03.2018 r. w siedzibie KNF, pomino zastosowania przez Marka Chrzanowskiego wyrafinowanych "szumideł") dowodzących jakoby według niejakiego Leszka Czarneckiego ("tajny współpracownik SB o pseudonimie "Ernest" - copyright "Komentowości TVP" - 13.11.2018) Marek Chrzanowski, szef KNF, złożył mu propozycję: spokój za 40 milionów. Z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski proponował mu następujące przysługi:
Państwo wyciąga rękę po banki - w trakcie rozmowy prezes Chrzanowski daje do zrozumienia, że Zdzisław Sokal chciałby doprowadzić do upadku Getin Noble Banku, co umożliwiłoby jego nabycie przez "jeden z tych dużych banków". Sam Chrzanowski po chwili przyznaje, że jest to działanie sprzeczne z prawem. Państwo wyciąga rękę po banki - w innym wątku rozmowy Czarnecki skarży się Chrzanowskiemu, że prezes Pekao S.A. Michał Krupiński, w świecie polityki znany jako zaufany człowiek ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, chce przejąć dwa operujące na polskim rynku prywatne banki: Alior i Raiffeisen. Co prawda do fuzji ostatecznie nie doszło, ale dobrze pokazuje to politykę obecnych władz wobec sektora bankowego. Zwłaszcza w zestawieniu z opisanym wcześniej pomysłem Zdzisława Sokala. Problemy z Jakubiakiem i Kwaśniakiem - Czarnecki żali się Chrzanowskiemu, że z poprzednią ekipą w Komisji Nadzoru Finansowego współpracowało mu się znacznie gorzej niż z obecną. Jak stwierdza, "te 2,3 mld no to jest efekt działań KNF i Sejmu, to w żaden sposób nie jest efekt działań bieżącego KNF". Winni? Padają tutaj dwa nazwiska: Andrzej Jakubiak (prezes) i Wojciech Kwaśniak (wiceprezes). Kto kontroluje NBP - w trakcie rozmowy poruszona zostaje również sytuacja w zarządzie Narodowego Banku Polskiego. Czarnecki przyznaje, że Adam Glapiński jest "dobrym prezesem", natomiast Chrzanowski mówi o dużych trudnościach, jakie prezes Glapiński ma z zyskaniem poparcia w zarządzie dla swoich pomysłów na funkcjonowanie NBP. "Każdy próbuje ciągnąć w swoją stronę" - obrazowo opisał były już szef KNF. Na koniec dodaje, że nie zazdrości sytuacji prezesowi partii Naszemu Umiłowanemu Przywódcy, Naczelnikowi Państwa Wolskiego, Skromnemu Pracownikowi Winnicy Pańskiej, Dobremu Pasterzowi i Nowemu Zbawicielowi Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiemu Higieniście, niezłomnemu i charyzmatycznemu, przypadkowo niedointernowanemu, Cudownie Ocalonemu Prezesowi-Premierowi-prawie Prezydentowi Jarosławowi (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionemu-Kaczyńskiemu, który w zarządzie banku centralnego ma zaledwie dwóch swoich ludzi, co skazuje go na niełatwe negocjacje przy każdej ważniejszej decyzji. Przy tej okazji Chrzanowski opisuje, jak z zarządu NBP próbowano wypchnąć Jacka Bartkiewicza (w stenogramie błędnie opisany jako "Babkiewicz" - przyp. red.), którego kuszono posadą prezesa SGB-Banku. "Bo była taka umowa, że on pójdzie sobie do SGB-Banku, ja mu tam przygotowałem taką możliwość" - stwierdził Chrzanowski, po czym dodał, że cała operacja się nie powiodła, bo Bartkiewicz ich "przechytrzył". Praca dla Sokala - ze stenogramu dowiadujemy się, że Jacek Bartkiewicz nie jest jedyną osobą, której ułatwiono zdobycie intratnej posady (tym razem państwowej). Chrzanowski opowiada Czarneckiemu, że wspomniany już Zdzisław Sokal przedstawicielem prezydenta w zarządzie KNF został dzięki Adamowi Glapińskiemu. Prezes NBP polecił Sokala Zrodzonemu Przez Błogosławione Łono i Wykarmionemu Przez Błogosławione Piersi, drugiemu najlepszemu w dziejach Wolski prezydentowi - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnemu, dlatego dobrze stojącemu, obrońcy dobrej zmiany, ludziowi pierwszej kategorii, Andrzejowi Dudzie (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), chociaż - jak mówi Chrzanowski - były duże wątpliwości, co do jego kwalifikacji na to stanowisko. "Nie wiadomo, skąd on przyszedł, jakie ma kwalifikacje" - przyznał były już szef KNF. Potem dodał: "Historie o tym, na czyją rzecz on pracuje, to ja już zostawię dla siebie". Depozyt od Biereckiego - pod sam koniec rozmowa Czarneckiego z Chrzanowskiem schodzi na temat SKOK-ów, czyli spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Ich założycielem jest obecny senator Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Bierecki, który był też wieloletnim prezesem Krajowej SKOK. Czarnecki zdradza Chrzanowskiemu, że w 2015 roku Bierecki "przyszedł do nas do banku" i chciał wpłacić depozyt rzędu 60-70 mln zł. Jak zauważa biznesmen, był to szczyt afery wokół SKOK-ów i senatora Biereckiego. Polityk był oskarżany o wyprowadzanie dziesiątek milionów złotych do zarejestrowanej w Luksemburgu i pozostającej poza nadzorem polskich służb finansowych spółki SKOK Holding. Depozyt od Biereckiego - bank Czarneckiego ostatecznie nie przyjął depozytu od Biereckiego, bo - jak przyznał biznesmen - zachodziła poważna obawa o źródło pochodzenia pieniędzy. "Ja się po prostu boję tych pieniędzy, nie wiem, co będzie dalej. Czy przypadkiem nie będę gdzieś tam miał podejrzenia o współudział w praniu brudnych pieniędzy, jak się okaże, że on te pieniądze ma nielegalnie wyciągnięte ze SKOK-ów" - tłumaczył Czarnecki. Chrzanowski bardzo mu się dziwił i nie widział w przyjęciu środków od Biereckiego żadnego problemu.
- 4.800.000 na straty stadniny w Janowie za lata 2017 i 2018, za rok 2019 rząd milczy
- 5.000.000 wyniosła w reklamówce sekretarka z CBA
- 5.500.000 na trefne maseczki od kumpla, instruktora narciarstwa
- 7.500.000 cena zakupu trzech rozbitych limuzyn Dudy, Szydło i Macierewicza
- 10.000.000 na komisję Macierewicza, badanie parówek, puszek
- 10.000.000 zniknęło w upadającej, państwowej stoczni GRYFIA za stępkę promu Morawieckiego
- 12.000.000 na zabawę na lotnisku w "lądowanie antonowa"
- 17.000.000 na testy które "uległy” zniszczeniu w transporcie LOTu
- 20.000.000 na testy, które okazały się nieskuteczne
- 25.000.000 łącznych dotacji na biznes męża Beaty Szydło (prywatna szkoła)
- 27.000.000 przepłacone firmie znajomego Macierewicza za testy z Turcji, 6x droższe niż wolskie
- 30.000.000 stracił upaństwowiony i upadający Autosan za 20 minut spóźnienia na przetarg
- 50.000.000 od resortu Zbigniewa Ziobry na projekt księdza egzorcysty
- 65.000.000 wyprowadzone przez senatora Naszej Partii Grzegorza Biereckiego z fundacji SKOK
- 70.000.000 na nielegalny druk kart wyborczych na wybory prezydenckie
- 111.000.000 na jachty, niedziałające strony internetowe i wydatki Polskiej Fundacji Narodowej,
- 115.000.000 na lewe przetargi w służbie więziennej Patryka Jakiego (według raportu NIK
- 140.000.000 dotacji na biznesy brata i żony ministra $zumowskiego
- 165.000.000 dotacji z budżetu państwa na prywatne muzeum Tadeusza Rydzyka i jego biznesy
- 200.000.000 na 1200 respiratorów od handlarza bronią (dostarczono 50 sztuk)
- 500.000.000 wyprowadzone z budżetu przez Piotra Glińskiego dla fundacji książąt Czartoryskich (pieniądze zniknęły, fundacja upada)
- 1.000.000.000 straciły łącznie państwowe spółki Enea i Energa na budowie elektrowni Ostrołęka
- 1.200.000.000 zniknęło w GetBack (państwowe banki czyściły portfele z długów na koszt GetBack)
- 1.300.000.000 promesy kredytowej PKO dla spółki Kaczyńskiego „Srebrna” na dwie wieże
- 50.000 w kopercie dla księdza
- 2.000.000.000 na odnowioną TVP Narodową
- 5.000.000.000 wypłacił Bankowy Fundusz Gwarancyjny klientom 13 upadłych kas SKOK
- 90.770.000.000 wydrukowanych przez NBP na wykup obligacji rządowych (dane NBP z początku czerwca 2020
- 112.000.000.000 - dziura w VAT za rządów Banasia i Morawieckiego w latach 2016 - 2019 (dane ministerstwa finansów)
- 1.071.900.000.000 - zadłużenie skarbu państwa na koniec kwietnia 2020
Patrz też
- Afera Przemysława Edgara Gosiewskiego
- Willa plus
- Kryptonim "Krewetka"
- Zespół parlamentarny ds. zbadania katastrofy smoleńskiej
- Liberały - aferały
- Atmosfera postrywinowska
- Orędzia IV RP
- Historia Wolski
- Wolska lingwistyka stosowana
- Dialektyka stosowana
- Teoria względności