Akredytacja

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Definicja

Akredytacja (z fr.: accréditer - "upełnomocnić") 1. uprawnienie udzielone przedstawicielowi dyplomatycznemu lub prasowemu do pełnienia funkcji przy obcym rządzie lub organizacji międzynarodowej. 2. zgoda udzielona dziennikarzowi na przekazywanie korespondencji z imprez publicznych (za: Słownik Języka Polskiego PWN [1]

Haniebnie utrwalony w świadomości Narodu libertyński zakres pojęcia

Kierując się wytycznymi płynącymi prawdopodobnie bezpośrednio z Rosji, Niemiec i antywolskiej Unii Europejskiej, bezczelnie kształtujący w słusznie minionym okresie III RP znaczne obszary świadomości językowej Wolaków, żydo-masońsko- liberal-postkomu lewicowy spisek zdradzieckich wykształciuchów zdołał wykreować i utrwalić głęboko antywolski pogląd, jakoby akredytacja uprawniała do uczestnictwa w określonym wydarzeniu lub imprezie w celu wyrobienia sobie o nim opinii oraz zebrania i utrwalenia wrażeń innych uczestników / widzów.

Odkłamany jedynie słuszny zakres pojęcia w okresie wdrażania dobrej zmiany

Interpretacja powyższa stanowi w sposób oczywiście oczywisty haniebną manipulację, której równie oczywiście oczywistym celem jest stworzenie wszelkiej maści politycznym i medialnym karłom warunków do haniebnego krytykowania Biało-Czerwonego Obozu i procesów dobrej zmiany, brawurowo wdrażanych pod kierownictwem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego.

W związku z powyższym, w kluczowym dla przyszłości Wolski i bytu biologicznego Wolaków okresie ostatecznej rozprawy z wrogami Narodu i oczyszczania umęczonej Ojczyzny z wszelkiej maści targowiczan, elementów animalnych oraz najgorszych sortów i agentów obcych mocarstw, zaistniała historyczna konieczność odkłamania zakresu pojęciowego akredytacji i przywrócenia jego faktycznego znaczenia.

Procedura przywracania właściwego znaczenia pojęcia akredytacji

W ramach realizacji tego ambitnego postulatu, należy postępować według następującego schematu:

  1. Dla uniemożliwienia wrogom narodu formułowania kłamliwych opinii i komentarzy na temat treści wydarzenia i tym samym dokonywania na nie wściekłych ataków, trzeba pozbawić ich możliwości zapoznania się tą treścią
  2. W celu zapewnienia szacunku dla twórców oraz zaproszonych gości należy zabronić realizacji materiałów wideo oraz możliwości nagrywania rozmów z nimi
  3. Obecność wrogiego dziennikarza w specjalnie wydzielonej strefie, na przykład we foyer (wym.: fłaje), bez możliwości obejrzenia wydarzenia oraz rejestrowania opinii gości jest w sposób oczywiście oczywisty bezcelowa, a zatem - w myśl elementarnych zasad logiki - należy w trybie pilnym akredytację wycofać

Modelowy przykład perfekcyjnego przywracania właściwego znaczenia pojęcia akredytacji

Przykłady bezczelnego naruszania obowiązującej wykładni pojęcia akredytacji oraz słusznie ponoszonych przez wrogów konsekwencji

  1. 28.08.2016 - Haniebną próbę udziału w ważnym wydarzeniu bez stosownej akredytacji wydanej przez jedną z najważniejszych instytucji akredytujących w IV RP - ONR - podjęli podczas uroczystości pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka" w Gdańsku targowiczanie i elementy animalne, zrzeszone w spenetrowanym przez wrogą agenturę i sowicie opłacanym przez Żydów tak zwanym Komitecie Obrony Demokracji. Na szczęście obecni tam patrioci z ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, dokonali obywatelskiego zatrzymania zdrajców i prowokatorów, przekazując ich bohaterskim funkcjonariuszom odzyskanej dla Narodu Policji, która przy aplauzie tysięcy Prawych Wolaków wyprowadziła skompromitowanych wichrzycieli
  2. 05.09.2016 - Bezczelne niezastosowanie się przez osławionego wroga narodu, Pawła Deresza, do podstawowego wymogu akredytacji na premierowy pokaz filmu "Smoleńsk", jakim było niesprzeciwianie się ekshumacji ciała żony, poleg zabitej w zamachu smoleńskim posłanki Jolanty Szymanek-Deresz (co faktycznie stanowi porażający dowód utrudniania przez niego śledztwa smoleńskiego, a tym samym jednoznacznie wskazuje na współudział w zamachu), musiało spotkać się z adekwatną karą. Niestety ten wrogi element zrozumiał to poniewczasie.
Deresz.jpg

Patrz też