Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz vel Wariat o łagodnym uśmiechu (niem.: Polizeimeister, ang.: Tony Terminator, am.: Beautiful Mind, hiszp.: Ernesto "Che" Guevara 2, łac. Antoniusz Smoleński, arab. Antoni pis Laden, lud. Antek Policmajster) - najnormalniejszy polityk Wolski, minister likwidator WSI, nieformalny generał armii antyukładowej, awansowany za zasługi na polu walki z III RP 25.09.2010 do rangi "Instytucji".
- "Ale Macierewicz to instytucja." - sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" [1]
Człowiek o stalowej woli, co z okazji 96 miesięcznicy, okrągłej miesięcznicy smoleńskiej podkreślił sam Nasz Umiłowany Przywódca, Naczelnik Państwa Wolskiego, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński (10.04.2018):
- "Muszę podziękować komuś, kto był na tych marszach, choć nie była to jego główna rola, Antoniemu Macierewiczowi. Było mnóstwo eksperymentów, hipotez, ale jego stalowa wola doprowadziła do tego, że jesteśmy bliżej prawdy."
Naczelny Patrzidiota Patriota Roku 2016, uhonorowany jedynie słusznie jemu należącą się Nagrodą im. Kazimierza Odnowiciela. Uzasadnienie:
- "Antoni Macierewicz, z wykształcenia historyk, już od dekad walczy o polską niepodległość."
- "Był twórcą i przewodniczącym zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku."
Wybitnie honorowy Ambasador Polskiej Gospodarki, który to tytuł otrzymał podczas XVII Zlotu Niepodległościowego w Łowczówku Ta ważna dla ministra nagroda została przekazana na jego ręce w równie ważnym miejscu - w Łowczówku, gdzie przelewano krew za niepodległość wtedy i dziś[2].(09.11.2016)
Laureat głównego wyróżnienia Towarzystwa Patriotycznego - fundacja Jana Pietrzaka - nagrody "Żeby Polska była Polską" uhonorowany za (05.11.2017):
Spis treści
- 1 Życiorys
- 2 Udział w budowie IV RP
- 3 Uczciwe doniesienia do prokuratury
- 4 Zdrada tajemnicy państwowej na rzecz podmiotu zagranicznego
- 5 Oszczercze doniesienie do prokuratury szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego restaurowanej III RP
- 6 Oszczercze doniesienie amabasadora USA w Wolsce
- 7 Wściekły atak reżimowej prokuratury
- 8 Wściekły atak Rosjan maskujący przejęcie egipskich Mistrali za dolara
- 9 O podwyższeniu wydatków na armię do 2% PKB przez megamocny rząd, którego dokonał Sejm poprzedniej kadencji na wniosek prezydenta Bronisława Komorowskiego
- 10 Credo Anno Domini 2018
- 11 Credo Anno Domini 2023
- 12 Odznaczenie orderem "Orła Białego" za wybitne zasługi wybiórczego modelarstwa lotniczego
- 13 Patrz też
- 14 Linki zewnętrzne
Życiorys
Absolwent Wydziału Historycznego Sowieckiego Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizacja teczkoznawstwo. Podobnie jak Adam Michnik, Jacek Kuroń i Karol Modzelewski pisał listy do partii, ale nikt go dziwnym trafem za to nie posadził. Zazdrość o nieotrzymanie miejsca w sowieckim więzieniu była zapewne przyczyną konfliktu z Michnikiem, co bardzo poprawiło notowania Pana Antoniego na giełdzie bojowników o IV RP.
Dalsza droga życiowa Pana Antoniego w latach siedemdziesiątych upłynęła pod znakiem fascynacji castryzmem, a w szczególności jego radykalną odmianą reprezentowaną przez Ernesto Che Guevarę. Wpływ ideologii tego argentyńskiego bojownika rewolucji kubańskiej jest obecny do dziś w poglądach Antoniego Macierewicza. W szczególności czytelny jest pogląd, że rewolucja nie może dokonać się bez zniszczenia istniejącej tkanki Układu. Końcowym celem rewolucji jest zbudowanie "Nowego Człowieka" - w tym wypadku moherowego.
W III RP działacz Związku Chorych z Nienawiści (ZChN), z ramienia którego to został ministrem spraw wewnętrznych UBekistanu. Wtedy też przeprowadził pierwszą próbę rozbicia Układu, odbezpieczając teczkę masowego rażenia w postaci "Listy Macierewicza". Niestety Pan Antoni nie zauważył, że na liście znaleźli się jego koledzy, a rząd jest mniejszościowy. Rząd został odwołany, a koledzy się obrazili. Tak oto Pan Antoni dokonał pierwszego ćwiczebnego zamachu na rząd - w tym wypadku wybrał swój własny.
Później wielokrotnie próbował atakować Układ, tworząc niezliczone skrajnie prawicowe partyjki kanapowe oraz zaliczając nieudany romans z LPR. Jego wysiłki w służbie tej szczytnej idei zostały wynagrodzone - zwrócił na siebie uwagę samego Ojca Dyrektora i uzyskał jego poparcie. Posiadając takiego patrona A.M. nie musiał długo czekać by przygarnął go Jarosław Kaczyński, dając fuchę likwidatora WSI. Pan Antoni miał także utworzyć nowy kontrwywiad wojskowy, ale ktoś zapomniał mu o tym powiedzieć.
Udział w budowie IV RP
Antoni Macierewicz jako szanujący się teczkoznawca, zaczął od grzebania w teczkach i szukania agentów. Zdarzyło się jednak, że w natłoku pracy zgubił kilka teczek, które solidarnie znalazła "Gazeta Polska" i umieszczając anonse na pierwszej stronie, informowała o odzyskaniu znalezisk.
20 sierpnia 2006 r. Pan Antoni wyprowadza ostateczne uderzenie w Układ za pomocą skrótu myślowego, odnajdując sowieckich agentów wśród byłych szefów MSZ. Na tę okoliczność Pan Antoni otrzymał dyplom, w postaci upomnienia od Radka Sikorskiego, za ogromne zasługi w budowie IV RP.
24 kwietnia 2007 wrogie media, w postaci tygodnika "Polityka", dokonały wściekłego ataku, oskarżając niesłusznie Pana Antoniego o pełnienie funkcji prezesa i posiadanie blisko 28% udziałów w założonej przez siebie w 1995 r. spółce Dziedzictwo Polskie, wydawcy narodowo-katolickiego pisma "Głos". Ustawa antykorupcyjna zabrania osobom pełniącym kierownicze stanowiska państwowe zasiadania we władzach spółek, jak również posiadania więcej niż 10% ich udziałów. Za jej złamanie grozi dymisja. "Polityka" zaznacza, że Macierewicz podobno zrezygnował latem ubiegłego roku z funkcji we władzach spółki i ma już tylko 10% jej udziałów. Tygodnikowi nie udało się jednak, mimo wielokrotnych próśb, uzyskać aktu notarialnego potwierdzającego dokonanie sprzedaży części udziałów przez Macierewicza.
Autor przebojów pt. "Lista", "Raport" oraz "Raport II" (w produkcji) przyznaje jednak, że w typowaniu agentów spośród polityków i osób życia publicznego mogły nastąpić pewne drobne nieścisłości. Mimo, że wina takiego obywatela jest niezbita i zasługuje on na bliskie spotkania z wymiarem sprawiedliwości, powszechne potępienie, utratę pracy i wykluczenie ze społeczeństwa - mogło się mianowicie zdarzyć, że osoba wymieniona z nazwiska w tej powieści sensacyjnej wcale nie była agentem.
- "gdyby którakolwiek z podanych w Raporcie (o WSI) informacji nie polegała na prawdzie, oznaczałoby to, że przekazany Komisji materiał został sfałszowany, bądź osoba składająca wyjaśnienia przed komisją skłamała" - napisał Macierewicz w liście do ministra obrony, dodając, że osobę pomówioną może zaprosić przed komisję. "Pozwoli to na skonfrontowanie sprzecznych źródeł informacji i ewentualne pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osób, które mogły wprowadzić w błąd komisję".
Supertropiciel na stanowisku szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego przyznał tym samym, że nie weryfikował części informacji, które zostały zamieszczone w raporcie o działalności Wojskowych Służb Informacyjnych. Przypuszczalnie nieporozumienie to mogło być spowodowane manipulacjami wszechobecnego Układu, którego agenci w ten sposób bronili się przed ujawnieniem w raporcie. [3]
Jednak o skuteczności działania pana Antoniego może świadczyć fakt, że złożył aż 208 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w samym WSI. Macierewicz zapowiada, że będzie ich dużo więcej, a dotyczą wydawania certyfikatów bezpieczeństwa (pozwalających na dostęp do informacji niejawnych) niewłaściwym osobom. Kogo jak kogo, ale potencjalnego agenta pan Antoni wyczuje nawet po ciemku, w czasie snu, przez ścianę, w sąsiednim budynku i podczas zamieci.
- "Ten system należy nazwać systemem nadużyć przy wydawaniu poświadczeń bezpieczeństwa, niezbędnych przy wykonywaniu różnych zadań czy funkcji. Mieliśmy do czynienia z masowym wydawaniem tych poświadczeń w sposób nieuprawniony"
- Chodzi mianowicie o legendarnych sowieckich agentów: "Jeżeli ktoś przechodził przez szkolenie GRU, czyli sowieckich wojskowych służb specjalnych, które służyły jako narzędzie represji i utrzymywania Polski w systemie okupacyjnym, to osoba, która takie szkolenie przeszła nie powinna otrzymać poświadczenia bezpieczeństwa [...] Chyba że wykazała się szczególną lojalnością i przekazała szczególnie wartościowe i wiarygodne informacje, związane z całym swoim życiorysem i tym szkoleniem. Wyobrażam sobie możliwość takiej sytuacji, ale ona w tym wypadku nie miała miejsca" - oświadczył Antoni Macierewicz. [4]
Ponieważ podczas ze wszechmiar słusznego procesu likwidacji siedliska agentów, jakim były WSI, rzekomo doszło do pewnych nieprawidłowości (zaginięcie części dokumentacji finansowej), opozycja i określone siły sugerowały, że Naczelny Likwidator może mieć z tym jakiś związek. Nowy, słuszny obecnie wywiad wojskowy nie otrzymał całego archiwum WSI od likwidatora tych służb Antoniego Macierewicza. Chodzi nie tylko o dokumentację z czasów PRL i lat 90., ale też o ostatnie działania WSI, m.in. w Iraku, Afganistanie czy Libanie.
- "Docierają do nas sygnały, że Macierewicz faktycznie nie przekazał wszystkich materiałów operacyjnych WSI do wywiadu wojskowego"[5] - mówi Janusz Zemke z SLD.
Aby odeprzeć ten bezprzykładny atak, 07.07.2007 poinformowano, że Najwyższa Izba Kontroli zbada sprawę likwidacji WSI, co definitywnie wyjaśni chwalebną rolę pana Antoniego w tym wiekopomnym dziele. Zwykły zbieg okoliczności spowodował, że dzień wcześniej prezesem NIK został Jacek Jezierski - kandydat PiS.[6] Po odzyskaniu tego urzędu z łap komuchów, wszelkie wątpliwości w funkcjonowaniu rozmaitych urzędów państwowych będzie można wreszcie - w sposób rzetelny, skuteczny i bezstronny - skontrolować, a winnych przykładnie ukarać.
Po wszystkich wyżej wymienionych kompleksowych działaniach, w granicach Wolski panu Antoniemu pozostało już niewiele do zrobienia, w związku z czym zdecydował się rozszerzyć swój zakres zainteresowań na cały świat. Na efekty twórczości nie trzeba było długo czekać. Po wzięciu pod lupę afgańskich mudżahedinów Tony Terminator błyskawicznie zdemaskował ich jako sowieckich agentów pozostających pod kontrolą Moskwy. Udowodnił tym samym, że wolski model lustracji ma zastosowanie uniwersalne i może stanowić jeden z głównych towarów eksportowych naszego kraju. Pan Antoni nie dał się nabrać na zaplanowaną przez KGB pomysłową akcję mającą na celu uwiarygodnienie mudżahedinów (tzw. radziecka interwencja w Afganistanie [7] - 10-letnia kampania i 15 do 30 tys. zabitych żołnierzy ZSRR). Ze wszech miar godnym podkreślenia jest fakt, że ten samotny geniusz bez trudu postawił trafną diagnozę tam, gdzie zawiodło CIA oraz wszystkie ośrodki badań stosunków międzynarodowych, które dały się nabrać na tę maskaradę. Swoje ustalenia pan Antoni przekazał na piśmie swojemu ówczesnemu zwierzchnikowi Radkowi Sikorskiemu, który na skutek odczuwanej zazdrości, że sam na to nie wpadł, zaczął w podstępny i niehonorowy sposób dyskredytować osiągnięcia swojego podwładnego.
Pan Antoni został odwołany przez ministra obrony narodowej Bogdana Klicha w dniu 17.11.2007 roku. Była to pierwsza decyzja nowego ministra, co jest jednoznacznym dowodem wściekłości Platformy Obywatelskiej i traumy powyborczej z 2005 roku. W celu głębszego poniżenia najlepszego z najlepszych tropicieli agentów dymisja została wręczona przez żandarmerię wojskową [8][9]. Niektórzy z kandydatów na agentów zastanawiali się - i zapewne nadal się zastanawiają - dlaczego nie przez pielęgniarzy.
Ekspresowe szkolenie szpiegów w IV RP
W Służbie Kontrwywiadu Wojskowego kierowanej przez Antoniego Macierewicza zaledwie 17 dni - zaliczano kwartał szkolenia rodem z III RP w jeden dzień - trwał kurs na pierwszy stopień oficerski, wynika z tajnego raportu, do którego dotarł "Dziennik".
Dokument o stanie wojskowego kontrwywiadu po Macierewiczu przygotował nowy szef SKW płk Grzegorz Reszka. Opis tego, co się działo w tej służbie, przypomina groteskę, pisze "Dziennik". Standardowo szkolenie oficera służb wojskowych powinno trwać od roku do półtora. Wcześniej powinien on przejść trzyletnią służbę przygotowawczą. Ale jak wynika z raportu płk Reszki, po zwolnieniu żołnierzy WSI ekipa Macierewicza potrzebowała nowych ludzi, przyjmowała więc cywilów i błyskawicznie ich szkoliła.
Kadr do nowych służb szukano m.in. wśród policjantów i byłych funkcjonariuszy UOP, ale także zaprzyjaźnionych... harcerzy i dziennikarzy. Według raportu, służbę przygotowawczą dla oficerów skrócono z trzech lat do jednego miesiąca. Przez 17 dni chodzili na kurs i dostawali pierwszy stopień oficerski.
24.04.2008 sejmowa komisja do spraw służb specjalnych badała, ile trwały kursy, po których można było awansować na oficera i doszła do następującego wniosku:
- "Ustaliliśmy, że w SKW, choć kurs faktycznie trwał 17 dni, to dziennie kursanci szkolili się godzinę, czyli samo szkolenie to zaledwie 17 godzin" - mówi "Gazecie Wybiórczej" jeden z członków komisji. Podobnie było - szkolenie tylko przez jedną godzinę dziennie - w innych służbach.
Jeszcze łatwiej było zostać podoficerem. Do egzaminu na pierwszy stopień podoficerski podchodzili ludzie bez żadnych szkoleń. A zdawał każdy, wystarczyło przejść test sprawnościowy i zaliczyć strzelanie. Nie było jednak ważne, czy ktoś ma dobrą kondycję ani czy do tarczy trafił, czy nie, bo decydująca była rozmowa kwalifikacyjna. Poziom nauczania był tak niski, że zaliczenia kursów, i to na ocenę bardzo dobrą, dostawali wszyscy, nawet ci, którzy w nich nie brali udziału.
O ile z likwidacją WSI poszło Macierewiczowi szybko, o tyle z budową nowych służb już tak nie było. Do dziś zaledwie 400 żołnierzy z 2 tys. tych, którzy się jej poddali, przeszło weryfikację. Za granicą służą ludzie bez wymaganych dokumentów. W kraju brakuje fachowców.
Ekspresowe szkolenie - ekspresowe awanse dla wiernych sprawie Partii
W BOR awansowano ludzi przyjętych do służby w czasach PiS.
- "Kiedy PiS przejął władzę, z BOR zwolniono 240 osób. Szybki awans był nagrodą dla nowo przyjętych i tych funkcjonariuszy, którzy byli lojalni wobec władzy" - mówi oficer BOR.
ABW też nie ominęło zjawisko szybkich awansów na pierwszy stopień oficerski (podporucznika). Objęły one 20 osób, w większości z najbliższego otoczenia szefa Agencji Bogdana Święczkowskiego. Oficerami zostawali po kursach, które formalnie trwały 30 dni, ale biorący w nich udział nie musieli uczestniczyć w zajęciach. Najszybszy awans zaliczył b. wiceszef Agencji, katowicki prokurator Grzegorz Ocieczek. Do ABW w 2006 r. przyszedł jako szeregowiec. Agencję opuścił w 2007 r. w stopniu pułkownika.
Po przyspieszonych kursach w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza awansowano ok. 50 osób. Oficerami zostawali dziennikarze prawicowych gazet, harcerze i strażnicy leśni.
Były premier i Wódz Naczelny Zjednoczonych Sił Specjalnych tak tłumaczył się z tych superszybkich szkoleń:
- "Próbowaliśmy przekształcić tę część aparatu państwowego, która nie została przekształcona po 1989 r. Uważaliśmy, że sytuacja, w której aparat opresyjny niemal nie został zmieniony, jest zła, i chcieliśmy to nadrobić. A jak się chce nadrobić, to trzeba szybko szkolić."
Komentarz anonimowego wykształciucha:
- "Podobnego zdania byli komuniści budując w UBekistanie swój aparat represji, wtedy obowiązywała zasada: "Nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera" - powrót do korzeni."
Uczciwe doniesienia do prokuratury
"Dziennik": Prokuratura wojskowa umorzyła już ponad połowę spraw, które w zeszłym roku skierował do niej Antoni Macierewicz, ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Komisji Weryfikacyjnej WSI. Większość umorzonych wniosków dotyczy wadliwego wydawania certyfikatów bezpieczeństwa, które uprawniają do zapoznawania się z tajnymi informacjami.
Macierewicz wystosował do prokuratury aż 270 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Żadne nie skończyło się postawieniem komukolwiek zarzutów. Z każdym tygodniem przybywa jednak śledztw umorzonych – jak dotąd (stan na dzień 18 lutego 2008 r.) dotyczy to 144 przypadków. Macierewicz nie kryje oburzenia.
Zdrada tajemnicy państwowej na rzecz podmiotu zagranicznego
Jako gość Salonu Politycznego "Trójki" w dniu 19.02.2008 Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pułkownika Grzegorza Reszkę. Według Macierewicza doszło do:
- "ujawnienia informacji stanowiących tajemnicę państwową osobie działającej na rzecz podmiotu zagranicznego tj. dziennika "Dziennik"
- W tym samym wywiadzie Macierewicz zaprzecza jednak, aby informacje podawane przez media w oparciu o tajny raport, były zgodne z prawdą. Nasuwa się tutaj logiczne pytanie czy kłamstwa są tajemnicą państwową.
Oszczercze doniesienie do prokuratury szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego restaurowanej III RP
Kalendarium wydarzeń
29 stycznia 2008 r. - zawiadomienie złożył szef SKW gen. Grzegorz Reszka. Prokuratura potwierdza, że je otrzymała. Zawiadomienie, wraz z kilkuset stronami zeznań świadków - funkcjonariuszy - dotyczy popełnienia przestępstwa przez trzy osoby: byłą szefową biura ewidencji i archiwum (bezpośrednia podwładna b. szefa SKW Antoniego Macierewicza) oraz przez jej zastępcę i naczelnika biura. Kontrola w SKW ujawniła, że dopuścili się oni nielegalnego kopiowania ściśle tajnych dokumentów ewidencji operacyjnej, czyli spisu spraw operacyjnych, ich kryptonimów oraz listy osób, które ze służbami współpracują. SKW ma swoich ludzi np. w sektorze energetycznym i zbrojeniowym, w cywilnych instytutach naukowych, które pracują dla wojska. SKW korzysta też z informacji od cudzoziemców w rejonach stacjonowania naszego wojska, by zapewnić mu bezpieczeństwo.
- "Potwierdzam. Szef SKW poinformował mnie o tym zawiadomieniu" - mówi "Gazecie" Janusz Zemke, szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - "Ma ono klauzulę "poufne" i dotyczy spraw fundamentalnych dla każdych służb."
Bezprawne kopiowanie tajemnic SKW rozpoczęło się we wrześniu - czyli tuż przed wyborami - i trwało po zwycięstwie Platformy do listopada 2007 r. Antoni Macierewicz kierował wtedy SKW, a do 10 listopada - także komisją weryfikacyjną rozwiązanych WSI. Potem na szefa komisji prezydent Lech Kaczyński powołał swego doradcę Jana Olszewskiego. Kontrolerzy SKW ustalili, że:
- między wrześniem a październikiem ktoś bez uprawnień i nieformalnie sprawdzał w tajnej kancelarii materiały operacyjne dotyczące konkretnych osób;
- między październikiem a listopadem ewidencję operacyjną skopiowano na twarde dyski, ale niezarejestrowane;
- do grudnia wynoszono poza tajną kancelarię teczki operacyjne.
- "Jeśli te informacje się potwierdzą, to nie znajduję odpowiedniego słowa, skandal to za mało" - mówi "Gazecie" b. szef WSI gen. Marek Dukaczewski. - "To szalenie groźna sytuacja. Oznacza utratę kontroli przez służby nad najważniejszą częścią jej danych, ale też bezpowrotną utratę zaufania do służb osób, które miały gwarancje, że ich dane będą wieczyście chronione. Nie wiadomo, kto i po co te dane wykradł. By je sprzedać np. innym służbom?"
- "Polska musi powiadomić NATO o tym "wypadku nadzwyczajnym", bo jako członek NATO podlegamy kontroli w sprawie przechowywania tajnych dokumentów."
Aleksander Szczygło, b. szef MON w rządzie Wielkiego Stratega, ucina:
O tym, że w SKW i w komisji weryfikacyjnej WSI kopiowano twarde dyski, obecny szef MON Bogdan Klich usłyszał od funkcjonariuszy 16 listopada, kilka godzin po swej nominacji. Zażądał wyjaśnień od ówczesnego p.o. szefa SKW płk Andrzeja Kowalskiego (prawa ręka Macierewicza). Kowalski odpisał ministrowi tylko, że twarde dyski "nie były kopiowane między 13 a 17 listopada". Macierewicz twierdził, że w ogóle nie mogło do tego dojść, bo komputery są zabezpieczone przed nieuprawnionym kopiowaniem. Właśnie między 13 a 17 listopada, czyli tuż przed zaprzysiężeniem nowego rządu, Olszewski kazał przenieść komisję weryfikacyjną z siedziby SKW do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Tłumaczył, że w SKW "nie mógłby ponosić pełnej odpowiedzialności za prace komisji". Niezależnie od tego, gdzie komisja urzęduje, nadal podlega szefowi SKW. Mimo to Olszewski odmówił gen. Reszce wpuszczenia kontroli do siedziby komisji. Szef SKW chciał sprawdzić, jak dokumenty się przechowuje i czy nie były kopiowane. Reszka zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Warszawie, że Olszewski "nadużywa swojej funkcji". Na wszystkie nasze szczegółowe pytania o kopiowanie i wynoszenie danych operacyjnych SKW Antoni Macierewicz odpowiadał jednym zdaniem:
- "Służby, które stworzyłem, są teraz systematycznie i planowo niszczone."
Oszczercze doniesienie amabasadora USA w Wolsce
- 30.08.2006 - po demaskującym wystąpieniu sejmowym jedynego prawdziwego bojownika o prawdę i dekomunizację, który w dniu 20.08.2006 stwierdził, że większość z byłych ministrów spraw zagranicznych była "agentami sowieckich służb specjalnych", ówczesny ambasador USA w Wolsce w oszczerczej i do cna zakłamanej depeszy, ze śródtytułem nazywającym posła Macierewicza "antykomunistycznym podżegaczem", bezczelnie sufluje [10]:
- "Macierewicz ma za sobą historię łowów na czarownice, i do czasu swojego powołania był postrzegany przez wielu jako prawie paranoiczny zwolennik teorii spiskowych dotyczących najnowszej historii Polski."
Wściekły atak reżimowej prokuratury
Na początku grudnia 2011 prokuratura apelacyjna w Warszawie przesłała do Prokuratora Generalnego wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Antoniemu "Instytucji" Macierewiczowi, w którym bezpodstawnie zarzuca byłemu likwidatorowi WSI rzekome niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Za ujawnienie tajemnicy państwowej, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy grozi horrendalna kara do 8 lat więzienia.
- "To obrona obecnego układu i dowód na siłę lobby komunistycznego. Zawsze miałem świadomość, jak to lobby jest wpływowe." - skwitował ten pełzający zamach na demokrację w wywiadzie dla TVN24 Antoni "Instytucja" Macierewicz (19.12.2011)
- "To są represje polityczne bardzo specyficznego rodzaju, chodzi o rozwiązanie służby, która była bezpośrednią kontynuacją służb komunistycznych. Tam nie dokonywano żadnych weryfikacji, nie było rozwiązania, tak jak w przypadku Służby Bezpieczeństwa. Jeśli to wszystko staje się przedmiotem najpierw niezwykle wrogiej kampanii prasowej, a następnie działań prokuratorskich, to jest to łagodnie mówiąc w najwyższym stopniu smutne, to pokazuje jak bardzo nasze państwo jest kontynuacją PRL, a nie powinno być tą kontynuacją w najmniejszym nawet stopniu. Wszyscy, którzy chcą, żeby odpowiadał karnie, powinni wziąć na siebie za to odpowiedzialność, głosując odpowiednio w parlamencie - później będzie wiadomo, kto jest za tym, aby Polska była niepodległym państwem, a kto jest za tym, żeby Polska była kontynuacją PRL." - na specjalnej konferencji prasowej sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, z wrodzoną sobie błyskotliwością nakreślił szerokie tło knowań układu przeciwko Antoniemu "Instytucji" Macierewiczowi, zapowiadając jednocześnie stworzenie listy proskrypcyjnej popleczników PRL (19.12.2011)
- "Odebranie immunitetu posłowi Macierewiczowi będzie zatem zamachem na swobodę i niezależność prac zespołu [...]. Należy zastanowić się, czy próby oskarżania Antoniego Macierewicza przez prokuraturę nie są wynikiem skutecznych działań posła jako szefa zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej." - uchwała
BiuraKomitetu Politycznego Ruchu Oporu jednoznacznie piętnuje ten zastanawiający zbieg okoliczności (21.12.2011)
Wściekły atak Rosjan maskujący przejęcie egipskich Mistrali za dolara
20.10.2016 najlepszy w dziejach Wolski minister obrony w najlepszym w dziejach Wolski megamocnym rządzie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, przekazuje Narodowi w wystąpieniu sejmowym wstrząsającą wiadomość, że dwa francuskie okręty desantowe typu Mistral, które rzekomo w 2015 roku zostały rzekomo sprzedane przez Francję rzekomo Egiptowi, faktycznie zostały właśnie przekazane znienawidzonej Rosji za jednego dolara, i to amerykańskiego! Obnażenie tej haniebnej prowokacji jest niewątpliwie miażdżącym sukcesem wyjątkowo przenikliwego ministra osobiście, ale też porażającym dowodem niespotykanych kompetencji młodych fachowców z odnowionego w procesach dobrej zmiany wolskiego wywiadu, jak też wspaniałym osiągnięciem całego Biało-Czerwonego Obozu, gdyż w efekcie misternej kombinacji operacyjnej KGB, transakcja ta została na tyle bezczelnie zakamuflowana, że po przekazaniu Rosji okręty powróciły do Egiptu i dla niepoznaki stacjonują w porcie w Aleksandrii, a jeden z nich, któremu dla kolejnej niepoznaki cynicznie zmieniono nazwę z "Władywostok" na "Abdel Nasser", na przełomie września i października brał nawet udział (i to dla jeszcze jednej niepoznaki pod egipską banderą!), w manewrach na Morzu Śródziemnym pod kryptonimem "Cleopatra" (wol.: Kleopatra)!:
- "Otóż jest prawdą, że mistrale zostały w ostatnich dniach de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja miała miejsce"
Jak należało się tego spodziewać Rosja nie tylko kategorycznie zaprzeczyła oczywiście oczywistym faktom hipotetycznym, ale natychmiast zaatakowała swego najgłupszego najgroźniejszego przeciwnika:
- "Głupia egzaltacja polskiego ministra obrony narodowej ne jest już tajemnicą, nawet w Polsce, ale to jest problem polskiego przywództwa, nie nasz" - nieudolnie suflował rzecznik MON Rosji rzekomo gen. Igor Konaszenkow.
O podwyższeniu wydatków na armię do 2% PKB przez megamocny rząd, którego dokonał Sejm poprzedniej kadencji na wniosek prezydenta Bronisława Komorowskiego
- "Ta zamiana, jaką przyniosło PiS, z tego punktu widzenia miała symboliczny i praktyczny wymiar fundamentalny. Za tym poszły decyzje, które często nie były zrozumiane i trudne, ale były niezbędne dla osiągnięcia tego efektu. Pierwszą decyzja był wzrost wydatków na obronę do 2 proc. PKB, liczonych według systemu natowskiego, co oznacza o miliard złotych więcej niż przeznaczały na to poprzednie rządy. W efekcie Polska znalazła się w niesłychanie wąskiej elicie czterech państw NATO, które wydają właśnie 2 proc. na zbrojenia." - Antoni "Instytucja" Macierewicz podczas wykładu "Polska w systemie bezpieczeństwa światowego" z okazji inauguracji roku akademickiego w Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej (22.10.2016)
- W 2015 roku Sejm przyjął ustawę o zwiększaniu wydatków na wojsko do zalecanego przez NATO poziomu 2% PKB. Autorem projektu, który przeszedł większością 402 głosów, był prezydent Bronisław Komorowski.
Credo Anno Domini 2018
W dniu 17.09.2018 r. w miesięczniku "WPiS – Wiara, Patriotyzm i Sztuka" ukazało się w formie artykułu ood tytułem "Cena patriotyzmu" credo Instytucji - poniżej kluczowe wyznania wiary:
- "Dziś kanclerz Niemiec Angela Merkel mówi nam otwarcie, że mamy zrezygnować z naszej niepodległości i suwerenności narodowej, prezydent Francji Emmanuel Macron ogłasza, że europejska armia, która miałaby powstać, może być użyta do walki z USA. Trybunał Sprawiedliwości staje się gwarantem postkomunistycznego dyktatu w polskim sądownictwie, a Parlament Europejski potępia polski patriotyzm i chce na nas wymusić porzucenie wartości chrześcijańskich. Demokrację i wolę narodu wyrażaną w wolnych wyborach chce się zastąpić sondażami, propagandą, dezinformacją i przekupstwem. Przed takimi właśnie kierunkiem zmian przestrzegał wielki polski święty Jan Paweł II, przypominając, że demokracja bez wartości może obrócić się w system totalitarny. Dziś stajemy się właśnie wobec takiego zagrożenia."
- "Totalna opozycja wyrosła z obozu forsującego (w ślad za Niemcami) akceptację dla porozumienia z Rosją. Owocem tej właśnie polityki Donalda Tuska był dramat smoleński i to bez względu na to, w jakim stopniu Tusk i związani z nim politycy mieli świadomość reperkusji swojej postawy i tego, w jakiej grze uczestniczą. Jedno jest pewne: śmierć polskiej elity z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele była prostą konsekwencją otwarcia Polski przez rząd Tuska na wpływy rosyjskie."
- "O tym agenturalno-rosyjskim uzależnieniu polityki Donalda Tuska musimy dziś jasno mówić, bo brutalnie kłamliwa propaganda totalnej opozycji i bezradność publicznych środków informacji robią wrażenie na młodym pokoleniu nie pamiętającym tamtych wydarzeń. Większość mediów ignoruje "niewygodne" fakty i ustalenia Komisji Smoleńskiej [...] Rozpoczęta wówczas kampania nienawiści przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i de facto polskiej tradycji niepodległościowej na zawsze już pozostanie symbolem Platformy Obywatelskiej i obozu totalnej opozycji. Ten obraz oczywiście można by rozszerzyć, przypominając diagnozy strategów prezydenta Bronisława Komorowskiego, a Rosja może stać się częścią NATO. Taka właśnie była geneza planu stopniowej likwidacji armii, walki z patriotyzmem, podporządkowywania polityki polskiej Niemcom i Rosji. Takie też były źródła tragedii smoleńskiej!."
- "Sojusz z Niemcami nie da antyrosyjskiego efektu, przeciwnie, musi doprowadzić do wepchnięcia Polski do rosyjskiej strefy wpływów, a w najlepszym razie – do uczynienia z Polski swoistego kondominium rosyjsko-niemieckiego. Nie zdają sobie z tego sprawy ci polscy patrioci, którzy uwiedzeni konserwatywnymi wypowiedziami Putina i motywowani antyamerykanizmem propagują wielką unię europejsko-rosyjską, od Lizbony po Władywostok. Sojusz rosyjsko-niemiecki dotychczas zawsze prowadził do zniszczenia Polski. Wystarczy zajrzeć do prac Aleksandra Dugina, głównego ideologa Putina i twórcy putinowskiej strategii geopolitycznej, by zobaczyć, co naprawdę niesie Polsce imperium niemiecko-rosyjskie."
- "W blisko stuletniej historii walki Polaków o utrzymanie niepodległego państwa odzyskanego po 123 latach rozbiorów nigdy zapewne nie mieliśmy tak znakomitej koniunktury gospodarczej i tak wielkiej gotowości narodu do podjęcia tego wyzwania. To prawda, że ten wysiłek napotyka zmasowany opór elit postkomunistycznych w kraju wspierany przez zagranicę, zwłaszcza w Niemczech, które szykują się do skonsumowania upragnionego sojuszu z Rosją. To prawda, że aby tę walkę wygrać, konieczne jest wsparcie powszechnego ruchu narodowego tak silnie dającego wyraz swoich dążeń w ostatnich latach. Chodzi nie tylko o poparcie sondażowe dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Potrzebna jest masowa zdolność działania jak ta wyrażana w wielkich demonstracjach takich jak Marsz Niepodległości, wsparcie dla tradycji Żołnierzy Niezłomnych, budowy wojsk obrony terytorialnej, gotowość przeznaczania pieniędzy budżetowych na zbrojenia, a wreszcie powszechna aprobata dla reform gospodarczych budujących silną i sprawiedliwą Polskę."
Credo Anno Domini 2023
W dniu 20 października 2023 podczas IX Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" Instytucja d.s. spisków zapowiedziała i zdemaskowała:
- "W tej materii Stany Zjednoczone są w pełni świadome, że jeżeli upadnie rząd Prawa i Sprawiedliwości, to będzie zagrożenie, iż dojdzie do wojny światowej, bo Rosja zaatakuje Polskę po zdobyciu Ukrainy. Biden powiedział jasno: wtedy armia amerykańska będzie musiała bezpośrednio wziąć udział w tej wojnie, a to oznacza możliwość III wojny światowej."
- "Jesteśmy w szczególnym momencie historii Polski, Europy i świata. Polska będzie rozstrzygała, gdzie, jak, w jaki sposób to się dalej potoczy. Kłamstwo i aberracja sprawiły, że ogromna część społeczeństwa nie wiedziała, jak wygląda sytuacja. Wiedziała tylko, że nie mogą głosować na Platformę Obywatelską i nie zagłosowali na Platformę Obywatelską. Ale już jakaś Trzecia Droga, PSL, nie PSL - to już było dla ludzi otwarte. [...] Pan Hołownia jest człowiekiem bardzo sprawnym medialnie, pracował długo w TVN, ktoś go oglądał i powiedział: o, ten człowiek będzie dla nas najskuteczniejszy. Będzie dla nas najlepiej działał na szkodę Polski. Weźmiemy go, damy mu największe szanse, żeby rozstrzygał o tym, jaka będzie Polska. Tak właśnie jest. On chce rozstrzygać, jaka będzie Polska przy pomocy agentury rosyjskiej. To jest nieprawdopodobne. Ale tak naprawdę jest."
Odznaczenie orderem "Orła Białego" za wybitne zasługi wybiórczego modelarstwa lotniczego
W dniu 23 września 2022 r. z okazji 46 rocznicy (okrągłej rocznicy) powstania Komitetu Obrony Robotników Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") odznaczył najwybitniejszego wybiórczego Modelarza IV RP orderem "Orła Białego". Wybiórczy Modelarz IV RP podkreślił pasmo swoich oczywiście oczywistych sukcesów:
- "To wartości chrześcijańskie i narodowe były źródłem odwagi, takiej odwagi, jaka dzisiaj jest niezbędna do prawdy o zbrodni smoleńskiej, dla obrony tej prawdy, która dla Polski jest niesłychanie ważna. Bo państwo polskie, które tej prawdy nie będzie mówiło, nigdy nie utrzyma niepodległości. Dlatego też panu prezydentowi, panu prezesowi, panu premierowi, panom ministrom, wszystkim państwu, bo przecież ta formacja harcerska, która wtedy założyła KOR, później podjęła realizację uchwały o lustracji. To ta formacja, to ta formacja później rozwiązała sowieckie WSI. To ta formacja właśnie później rozpoczęła, to tylko dzięki jej pomocy powstała komisja badania zbrodni smoleńskiej i bardzo dziękuję wszystkim członkom tej komisji, którzy odważnie, mimo ataków, próby ich zniszczenia, doprowadzili do tego, że raport o prawdzie smoleńskiej, zbrodni smoleńskiej, został opublikowany."
Patrz też
- Zespół parlamentarny ds. zbadania katastrofy smoleńskiej
- Modelarstwo lotnicze w IV RP
- Antka szwagra kobity brat
- Antek Emigrant
- Antek Mężydło
- Filary demokracji PiSjanistycznej
- Dialektyka stosowana
- Wrogowie narodu
- Wunderwaffe
Linki zewnętrzne
- Przykładowy sukces Pana Antoniego
- Przykład ataku Wrogich Mediów na Pana Antoniego
- Sikorski próbuje dyskredytować afgańskie sukcesy Pana Antoniego
- Oszczercze doniesienie do prokuratury szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego restaurowanej II RP
- Zostań szpiegiem w 17 dni
- Nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera
- Wściekła obrona Macierewicza uderza w... Małego Księcia?
- Kolejny historyczny sukces: Antek Policmajster nie musi przepraszać osoby opisanej w raporcie
- Reżimowa prokuratura dziwnym zbiegiem okoliczności oskarża "Instytucję"
- Kostrzewski: "Aktywność Macierewicza jest nam bezwzględnie potrzebna"
- Macierewicz ujawnia plany Partii na okres powyborczy