Beata Kempa
Beata Kempa vel Pierwsza Klempa Rzplitej, znana także jako Prowincjonalna Neofitka - skrzydłowy członek partii ze względu na "inny format", młoda wilczyca PiS-u, ukończyła nieistniejący kierunek prawo administracyjne na Uniwersytecie Wrocławskim - pozostali absolwenci tego kierunku otrzymują dyplom magistra administracji, bo taka jest nazwa tegoż kierunku.
Jakkolwiek Beata Kempa lubi podpisywać się jako prawnik, nie ma do tego żadnych przesłanek. Aktywnie działa w Kole Prawników Katolickich. Była wiceminister sprawiedliwości IV RP.
Spis treści
- 1 Uznanie w sPiSku
- 2 Podstawy programowe
- 3 Sama o sobie (z wrodzoną skromnością) i Wolacy o niej
- 4 Działalność
- 4.1 Staż parlamentarny
- 4.2 Podkomisja nadzwyczajna ds. CBA
- 4.3 Po zasłużonym awansie do Ministerstwa Sprawiedliwości pani Wiceminister autorytatywnie nie wyklucza
- 4.4 Wiceminister zwalcza wrogów narodu
- 4.5 Wiceminister zwalcza przejawy złego wychowania
- 4.6 Wiceminister odnosi same sukcesy na polu więziennictwa
- 4.7 Wiceminister reorganizuje więziennictwo
- 4.8 Ponownie w Sejmie, dzięki dotychczasowym dokonaniom
- 4.9 Szefowa PiS w Świętokrzyskiem
- 5 Oszczercze pomówienie "Neewsweeka" [2]
- 6 W obronie praworządności łamanej w restaurowanej III RP
- 7 Patrz też
- 8 Linki zewnętrzne
Uznanie w sPiSku
Jej przygoda z PiS zaczęła się trzy lata temu. Do Sycowa przyjechał wtedy Kazimierz Michał Ujazdowski. Namówił ją, by wystartowała w wyborach do europarlamentu (wtedy jeszcze wahała się między PO i PiS). Jako osoba zupełnie nieznana poza Sycowem zdobyła ponad 5 tys. głosów, co w partii zrobiło na tyle duże wrażenie, że rok później była już posłanką PiS. Od czasu afery Duz wiesza psy na Kazimierzu M. Ujazdowskim, a to właśnie on uczył ją pracy parlamentarnej i to on namówił ją, by startowała w wyborach z list PiS.
Do nadzwyczajnej podkomisji do spraw CBA Kempę wyznaczył Panceredgar. Zwrócił na nią uwagę na jednym z pierwszych posiedzeń Sejmu, gdy w zastępstwie posła Cymańskiego referowała projekt uchwały regulaminowej i spraw poselskich. Miała trzy minuty na przygotowanie się do wystąpienia. Podobno zachwycił się nią, gdy krzyczała do Piekarskiej zgłaszającej poprawki do ustawy o CBA, że broni Układu:
- "Tak, budowa IV Rzeczypospolitej wymaga rozliczenia republiki kolesiów. Tak, to koniec dyktatury przestępców w białych kołnierzykach!"
Podstawy programowe
Według minister Kempy w Sycowie Układ ciągle działa:
Będzie walczyła o to, by w Sejmie przegłosowano takie pomysły, jak 24-godzinne sądy, pierwsze prywatne więzienie w Wolsce czy elektroniczne obroże dla skazańców.
Sama o sobie (z wrodzoną skromnością) i Wolacy o niej

- "Czy będzie Zbigniewem Ziobrą w spódnicy?" – "Raczej nie. Ale mówią o mnie, że mam żelazną rękę"
- "Od października 2005 roku piastuję funkcję posła na Sejm IV RP z ramienia partii rządzącej: Prawo i Sprawiedliwość. Uczestniczyłam w pracach 2 komisji: Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Nadto brałam aktywny udział w pracach nadzwyczajnej podkomisji dotyczącej powstania Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz nadzwyczajnej podkomisji zajmującej się badaniem procesu prywatyzacji PZU. Zgłosiłam 5 interpelacji. Współtworzyłam wiele projektów poselskich. Z czasem moja praca została zauważona i doceniona przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. W maju 2006 roku z rąk Premiera RP otrzymałam nominację na Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Podległe mi departamenty to: Departament Budżetu i Majątku Skarbu Państwa, Departament Wykonania Orzeczeń i Probacji, Biuro ds. Wydawania Monitora Sądowego i Gospodarczego, Biuro Informacyjne Krajowego Rejestru Karnego, Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury. Odpowiedzialna jestem również za kontakty z parlamentem oraz nadzoruję pracę Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi i Więziennictwem. Obowiązków mam wprawdzie wiele, ale cieszę się z tego, ponieważ mogę realizować się w dziedzinach, które mnie pasjonują, są mi bardzo bliskie i na których się znam".
- "Bardzo dobrze pamiętam swoje pierwsze kroki w Sejmie RP. To był skok na głęboką wodę: z Sycowa, do Warszawy. Na szczęście nigdy nie miałam kompleksu tzw. prowincji, dlatego też bardzo łatwo udało mi się zaaklimatyzować. Oczywiście obawiałam się tego, czy sprostam nowym obowiązkom, ale wierzyłam, że moja praca i moje osiągnięcia obronią się same. Odwaga potrzebna mi była, aby to wszystko rozpocząć, a teraz kontynuować. Natomiast skuteczność przejawia się w inicjatywach, w których uczestniczyłam i którym patronowałam. Mam tutaj na myśli m. in. specjalną strefę ekonomiczną w Sycowie, program "Patriotyzm Jutra", IV charytatywny koncert noworoczny na rzecz Polaków na Ukrainie i Białorusi, forum gospodarcze: Polska – Ukraina – Białoruś, współpracę z lokalnymi Warsztatami Terapii Zajęciowej oraz wspieranie twórczości artystycznej. Otworzyłam wiele drzwi, teraz czas na władze samorządowe. Strefa ekonomiczna nie musi być wcale "strefą ciszy". Otworzyłam także drzwi i to dosłownie wielu młodym mieszkańcom Sycowa, którzy mieli możliwość odbycia praktyki w Ministerstwie Sprawiedliwości. Dzięki współpracy z Eurodeputowanym PiS Konradem Szymańskim i placówkami oświatowymi udało mi się również wysłać na wycieczkę studyjną do Parlamentu Europejskiego w Strasburgu 40 osób z całego powiatu oleśnickiego. Poza tym odwaga i skuteczność najbardziej widoczna jest w mojej codziennej pracy..."
- "Od wyborów parlamentarnych w 2005 roku minęło 2 lata, a ja miałam rozpisaną koncepcję działania na całe 4 lata. Wiedziałam, co chcę zrobić dla mojego miasta i mieszkańców całej gminy. Część rzeczy udało mi się zrealizować. Najbardziej dumna jestem ze specjalnej strefy ekonomicznej oraz programu "Patriotyzm Jutra". Cieszy mnie również to, że tak wielu mieszkańców mogło skorzystać z pomocy prawnej, jaką oferowało moje biuro poselskie. Mam świadomość, że dla niektórych to może być za mało. Ale umknęły mi 2 lata. Ufam jednak, że będzie mi dane dokończyć to, co już rozpoczęłam... Z perspektywy czasu wiem, że żadne hasło nie zastąpi ciężkiej pracy... Poza tym takie ważne projekty, należałoby dodać zakończone sukcesem projekty, jak: CBA, sądy 24-godzinne, nowy Kodeks Karny, czy Reforma Systemu Więziennictwa spowodują, że wizja lepszego państwa stanie się dla nas wszystkich osiągalna..."
- "Pamięć mam póki co dobrą, choć już leciwa jestem kobieta." - w wywiadzie w radiu TOK FM (07.07.2016)
Wzór pracowitości i dbałości o społeczność lokalną
W Sycowie mówią o niej – nasza minister. I z dumą przypominają, że dzień przed odebraniem nominacji bawiła się z nimi podczas Dni Sycowa. Uczestniczących w tym święcie radnych można było policzyć na palcach jednej ręki. Beata Kempa, mimo natłoku zajęć w Warszawie, pojawiała się prawie na każdej imprezie. Patronowała rodzinnemu rajdowi rowerowemu, którego zwycięzcy otrzymali od niej nagrody. A na koniec wspólnie z grupą Vox zaśpiewała popularną "Magdalenę", by w poniedziałek o godzinie 6. rano dnia następnego wyjechać do stolicy.
Mieszkańcy Sycowa liczą, że efektem awansu posłanki będzie utworzenie w tym mieście sądu grodzkiego. Nowa minister twierdzi, że podjęła już w tym kierunku starania, ale na razie niczego jeszcze nie obiecuje. Nominację odebrała niedawno, a w ministerstwie jeszcze się nie zadomowiła.
Działalność
Staż parlamentarny
Poseł V kadencji
- Data wybrania: 25.09.2005
- Lista wyborcza: Prawo i Sprawiedliwość
- Okręg wyborczy: 3 Wrocław
- Liczba głosów: 5378
Poseł VI kadencji
- Data wybrania: 21.10.2007
- Lista wyborcza: Prawo i Sprawiedliwość
- Okręg wyborczy: 3 Wrocław
- Liczba głosów: 10228
Podkomisja nadzwyczajna ds. CBA
Prace w podkomisji nadzwyczajnej ds. CBA przebiegały sprawnie. Mariusz Kamiński ciągle nanosił nowe poprawki.
Katarzyna Piekarska, posłanka SLD i członek podkomisji ds. CBA:
- "Te poprawki przechodziły bez jakiejkolwiek refleksji. Atmosfera była bardzo agresywna, głównie dzięki pani poseł Kempie. Gdy wnieśliśmy zastrzeżenie, że ta ustawa jest niezgodna z konstytucją, podniosła krzyk, że bronimy układu".
Wiosną 2006 roku ustawa o CBA trafia pod obrady Sejmu. Kempa ją rekomenduje:
- "Wysoka Izbo! Tak, budowa IV Rzeczypospolitej wymaga rozliczenia republiki kolesiów... Tak, to koniec dyktatury przestępców w białych kołnierzykach".
W innej wypowiedzi pani Kempa komunikuje:
- "W kwietniu 2006, gdy referowałam ustawę o CBA, siedziałam w pierwszym rzędzie w ławach poselskich, obok premiera Kaczyńskiego. Padło pytanie o zbieranie przez CBA tzw. danych wrażliwych, np. o preferencjach seksualnych czy wyznaniu. Odpowiedziałam, że nie ma takiego zagrożenia, żeby służby gromadziły te dane w celu kompromitowania polityków. I wtedy Tusk, który siedział z tyłu w klubie PO, bardzo mnie obraził. Powiedział pod nosem, że łatwo mi mówić, bo jak bym się poczuła, gdyby takie dane gromadzono na mój temat. To kompletny brak wychowania! Jak można coś takiego o mnie insynuować? W Sejmie powinien obowiązywać jakiś poziom. Prezes Kaczyński ostro skarcił Tuska. Tusk do dzisiaj mi się nie kłania. Dobrze, że wybrałam PiS. W Platformie nie szanują kobiet".
Po zasłużonym awansie do Ministerstwa Sprawiedliwości pani Wiceminister autorytatywnie nie wyklucza
W resorcie będzie odpowiedzialna za departamenty: legislacyjno-prawny, spraw międzynarodowych, budżetowy oraz za więziennictwo. – "Chcemy także szybko opracować projekt ustawy o dozorze elektronicznym" – zdradza plany ministerstwa. Największym wyzwaniem będzie dla niej reforma więziennictwa. Wiceminister Andrzej Kryże już zapowiedział, że w Wolsce powstanie pierwsze komercyjne więzienie. Beata Kempa nie wykluczyła, że może zostać zlokalizowane na Dolnym Śląsku.
Wiceminister zwalcza wrogów narodu
Dożynki w Sycowie. Kilkuset widzów, na scenie kabaret "Klika" nabija się ze Zbigniewa Ziobry i Przemysława Gosiewskiego. Przygląda się temu Beata Kempa, sycowianka, "posłanka" PiS i wiceminister sprawiedliwości. W końcu nie wytrzymuje, bierze mikrofon, przedstawia się i mówi do artystów:
- '"Jeszcze dzisiaj możecie się bawić, jeszcze dzisiaj burmistrzem jest mój przeciwnik polityczny, który wam wypłaci honorarium. Bawcie się, bo już jutro może być za późno".
Publika gwiżdże. Kabaret ripostuje ze sceny:
- "Może niech nam pani od razu załatwi, żeby CBA wyprowadziło nas w kajdankach jak tego kardiochirurga".
Wiceminister zwalcza przejawy złego wychowania
"Pani minister Kempa zawsze rzuca uwagę, że jest przecież kobietą i należy jej się szacunek, gdy brakuje jej argumentów. Jest niekonsekwentna, bo walczy w Sejmie o rządowe ustawy jak mało który facet, a później chowa się za swoją spódnicą" - mówi Michał Tober, poseł SLD, który ostro ściął się z Kempą na jednej z debat. Poszło o to, kto powiedział, że "wrogowie IV Rzeczypospolitej zostaną przez żelazną pięść rządu zmiażdżeni", Kaczyński czy Ziobro. Tober stwierdził, że Kempie widocznie obaj politycy już się mylą. Ta odparowała: - "Pan obraża kobietę! Zapewniam pana, że te dwie wybitne osobistości w życiu politycznym mi się nie mylą. Jestem dobrze wychowana i w domu nauczono mnie, żeby nie kłamać. I może dlatego jestem w Prawie i Sprawiedliwości i posłem Rzeczypospolitej Polskiej".
Wiceminister odnosi same sukcesy na polu więziennictwa
- "Osoba skrajnie niekompetentna" – ocenia wieloletni funkcjonariusz służby więziennej. Jej twarz musiała otwierać każde forum penitencjarne. Tam chwaliła się sukcesami. Mówiła, że dzięki "jej" rządowi do służby walą drzwiami i oknami nowi funkcjonariusze, a ci, którzy już są w służbie, dostali podwyżki.
- "Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej" – mówi jeden z wychowawców więziennych.
- "Funkcjonariusze uciekają, mamy niezapłacone od miesięcy za nadgodziny, a nasze pensje można spokojnie nazwać głodowymi".
W dniu 26.03.2007 strażnik z sieradzkiego zakładu karnego, Damian C., ostrzelał samochód policyjny, w wyniku czego zginęło dwóch policjantów, a więzień i policjant zostali ranni. Nieudolnie prowadzona akcja ratunkowa spowodowała, że pomoc do ciężko rannych dotarła dopiero po dwóch godzinach.
- " Sytuacja w jednostce została perfekcyjnie opanowana, te dwie dramatyczne godziny nie zaburzyły jej pracy. To był absolutny, niewyobrażalny przypadek, którego nie można było przewidzieć" – zapewniała po zdarzeniu Kempa w mediach.
Wielokrotnie powtarzała, że nie pozostawi tej sprawy, że wyciągnie wnioski. Wyciągnęła.
- "Poprosiłam w Sejmie, aby uczcić pamięć poległych policjantów minutą ciszy i w ten sposób łączyć się w bólu z rodzinami".
To niejedyna reakcja Kempy. Trzy tygodnie po strzelaninie w Sieradzu dyrektor generalny Służby Więziennej, płk dr Jacek Pomiankiewicz, wezwał wszystkie jednostki do udziału we mszy pojednawczej. Delegacje funkcjonariuszy ze wszystkich zakładów karnych jechały na mszę specjalnie podstawionymi autokarami. Na przykład z Zakładu Karnego w Łupkowie (gmina Komańcza) na 500-kilometrową wyprawę wybrały się cztery osoby. Za państwowe pieniądze. Potwierdziliśmy bowiem, że koszty przewozu pokrywał Zarząd Służby Więziennej. Tymczasem funkcjonariusze więziennictwa od dłuższego już czasu nie dostają należności za nadgodziny. Tych nadgodzin jest w całej Wolsce ponad 2 mln (!). Średnia pensja klawisza to 1,1-1,3 tys. zł. Kempa jednak zareagowała na incydent w Sieradzu...
Wiceminister reorganizuje więziennictwo
Ambitne plany Kempy przeprowadzenia reorganizacji w więziennictwie, czyli obsadzenia stanowisk swoimi ludźmi, spełzły na niczym, gdy PiS przegrało wybory. Kempa zaczęła wykonywać nerwowe ruchy:
- W dniu 11.11.2007 prezydent mianował dwóch generałów. Byli to funkcjonariusze Służby Więziennej. To, że nie czekali na ów awans tak jak inni funkcjonariusze, jest niczym w sytuacji, gdy jeden z nich jeszcze chwilę temu był... majorem.
- Poza tym posypały się nominacje na kierownicze stanowiska. I tak szefem wydziału nadzoru i kontroli został człowiek, którym jeszcze niedawno zajmowała się prokuratura. Obecnie podpułkownik, a jeszcze niedawno kapitan Adam Zaremba był zastępcą dyrektora Aresztu Śledczego na warszawskim Służewcu. W skrócie można powiedzieć, że ów dyrektor poświadczył nieprawdę, sfałszował dokumentację i coś tam zachachmęcił przy amunicji. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.
- "(...) Stwierdzić trzeba, że zachowanie ww. wypełnia ustawowe znamiona określonego w art. 271 kk przestępstwa" - napisała prokurator Krystyna Krysiak. Wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Niedługo potem władze służby więziennej ukarały dyrektora... awansując go na stanowisko specjalisty w Wydziale Inspekcji Centralnego Zarządu Służby Więziennej ze znacznie wyższą pensją niż wcześniej. Otrzymał też trzypokojowe mieszkanie na warszawskim Mokotowie, które ponoć już zamienił na większe.
- Przed odejściem Kempy nazwisko Zaremby znalazło się na biurku dyrektora generalnego z "zaleceniem" mianowania go na stanowisko szefa wydziału nadzoru i kontroli. Dyrektor Pomiankiewicz co prawda był zdziwiony, ale warto było się liczyć się z "zaleceniami", bo zbliżał się 11 listopada i nominacje na generałów. Adam Zaremba szybko został szefem wydziału nadzoru i kontroli. Pomiankiewicza mianowano na generała. W dokumentacji Zaremby nie ma nawet śladu po postępowaniu prokuratorskim.
- Zasłynęła organizowaniem kaplic w zakładach karnych. W Wadowicach w tym celu zlikwidowała świetlicę. W wadowickim więzieniu jest o 120 więźniów więcej niż miejsc. Teraz nie mają także świetlicy...
Ponownie w Sejmie, dzięki dotychczasowym dokonaniom

- "Oleśnica mi pomogła"
A jak w wyborczych szrankach poradzili sobie inni mieszkańcy naszego powiatu? O dużym sukcesie może mówić Beata Kempa z Sycowa, działaczka Prawa i Sprawiedliwości. Dwa lata temu weszła do Sejmu z szóstego miejsca, teraz była czwarta. W sumie zgromadziła ponad dziesięć tysięcy głosów. Nieco gorzej wypadła w swoim rodzinnym Sycowie. Wcześniej poparły ją tu 2193 osoby, teraz 1651 (to wygląda na jakąś manipulację - Układ).
Polityczny awans zawdzięczała na pewno pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości, którą podjęła w maju 2006 roku. Wtedy została wiceministrem w randze podsekretarza stanu. Przez ponad rok pracowała u boku Zbigniewa Ziobry, odpowiadała między innymi za polskie więziennictwo. Teraz, po raz drugi, udało jej się wejść do parlamentu.
- "Czuję się spełniona" – komentowała w poniedziałkowe popołudnie posłanka. – "Najbardziej cieszę się z tego, że uzyskałam tak wysoki wynik w Oleśnicy. To pokazuje jak ważny jest bezpośredni kontakt z wyborcami".
Jakie cele stawia sobie parlamentarzystka na tę kadencję?
- "Na pewno będę pracować w komisji sprawiedliwości i praw człowieka" – mówi. – "Zamierzam też zaangażować się w pracę w okręgu. Utworzę biuro poselskie we Wrocławiu, rozwinę działalność oleśnickiego, bo mieszkańcy powiatu przekonali mnie, że warto to zrobić".
Szefowa PiS w Świętokrzyskiem
- 09.02.2011 - pasowanie na szefową decyzją Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego
Najdłuższa na świecie konferencja prasowa
- 09-10.02.2011 - "Jeżeli państwo będą mieli życzenie, zorganizują sobie swoją konferencję prasową. Póki co to ja jestem jej gospodarzem, przynajmniej od wczoraj!" - wyjaśniała z wrodzonym sobie polotem kolegom z partii, którym nie podoba się jej nominacja [1]
Oszczercze pomówienie "Neewsweeka" [2]
O rozmowie byłej zastępczyni Zbigniewa Ziobry z Markiem Durlikiem, szefem szpitala MSWiA i przełożonym podejrzanego o korupcję doktora Mirosława G., napisał 15.12.2007 "Newsweek". "Ustawimy prokuratorów i sprawę się umorzy" - mówiła Kempa w nagraniu zarejestrowanym blisko rok wcześniej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W rozmowie z "Newsweekiem" Kempa stanowczo zaprzeczyła, by padło tam przytoczone przez nas sformułowanie. Z analizy stenogramu rozmowy jednoznaczne wnioski wyciągnął prokurator Jarosław Duś, członek specjalnej grupy badającej sprawę kardiochirurga ze szpitala MSWIA - wynika z ustaleń "Newsweeka". Prokurator doszedł do wniosku, że w tej sprawie należy wszcząć osobne śledztwo. Miałoby ono wyjaśnić czy ówczesna wiceminister sprawiedliwości chciała utrudnić śledztwo oraz czy doszło do zdrady tajemnicy państwowej o działaniach CBA oraz prokuratury i kto jest za to odpowiedzialny. Swoje wnioski zapisał w notatce służbowej, która obecnie znajduje się w tajnej części akt śledztwa. Duś o swoim pomyśle opowiedział przełożonemu - Jackowi Nieszpaurowi. Ten zgodził się, że należy poprowadzić osobne śledztwo. W czerwcu Nieszpaur przedstawił ten pomysł przełożonym, nadzorującym jego pracę z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, w tym byłej już szefowej apelacji Marzenie Kowalskiej. Przełożeni wyrazili zgodę na prowadzenie postępowania w sprawie rozmowy Kempy z Durlikiem.
Śledztwo nie zostało jednak wszczęte. W lipcu 2007 r. Nieszpaur, na znak protestu przeciwko naciskom politycznym, podał się do dymisji. Jednym z powodów była właśnie sprawa nagrania Kempy, a także nacisków w sprawie kardiochirurga Mirosława G. ze strony byłej już szefowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Elżbiety Janickiej. Sprawa nacisków i powody, dla których jednak nie wszczęto śledztwa w sprawie rozmowy Kempy z Durlikiem są teraz jednym z wątków audytu, jaki w największych prokuraturach prowadzą podwładni nowego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Z informacji "Newsweeka" wynika, że audytorzy doszli do wniosku, iż śledztwo w sprawie rozmowy Beaty Kempy powinno zostać wszczęte - piszą Maciej Duda i Bertold Kittel.
- "Czuję się pomówiona, a moje ewentualne wypowiedzi były zmanipulowane. Moje rozmowy z dyrektorem szpitala MSWiA dotyczyły tylko zdrowia mojej mamy" – zapewniała w dniu 17.12.2007 w programie "Kropka nad i" Beata Kempa. "Nie czuję się winna"'.
- "Zostały naruszone moje dobra osobiste, zostałam wmanipulowana, a nie czuję się winna. Dlaczego dzieje się tak, że teraz są jakieś wycieki? Czy ktoś nad tym panuje?" - pytała. Zdaniem Kempy po zmianie władzy na cenzurowanym są wszyscy współpracownicy Zbigniewa Ziobry.
- "To jeden wielki skandal obliczony na to, żeby uderzyć we mnie. Moje rozmowy z dr Durlikiem były związane ze śmiertelną chorobą mojej mamy" – stwierdziła. – "On sam pytany przez "Newsweek" potwierdził tę wersję" – powiedziała posłanka PiS. Kempa dodała, że nie rozumie dlaczego taśmy z jej nagraniami nie mogą być pokazane, skoro prokuratura pokazała na przykład, jak dr G. bierze łapówkę. – "Ja się zgadzam, żeby je ujawnić" – stwierdziła.
Tendencyjny komentarz anonimowego dyplomiucha
Biorąc pod uwagę tajemnicę śledztwa, Prowincjonalna Neofitka ma okazję poczuć się tak, jak wszystkie ofiary swego byłego mocodawcy, wręcz lubującego się we wpędzaniu ludzi w podobne matnie. Taśm nie można ujawnić i zgoda znajdującej się w kręgu podejrzenia nie ma tu nic do rzeczy. Podobną opinię wyraziła Monika Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w swoim programie "Kropka nad i" wyemitowanym 17.12.2007 przez TVN24, w którym gościła pomówioną, wybitną pedagog.
Wściekły atak trwa
- "Jestem poddawana takim samym atakom i być może brutalnym naciskom, jak nieżyjąca pani Barbara Blida" - powiedziała 19.12.2007 posłanka PiS Beata Kempa przed głosowaniem nad powołaniem komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy. Zapewne przez nieuwagę przyznała tym samym publicznie, że Barbarę Blidę poddawano brutalnym naciskom w czasie, gdy pani Kempa była wiceministrem sprawiedliwości. To mimowolne wyznanie spowodowane było fatalnym zachowaniem posłów Platformy.
- "Mam takie poczucie i mam prawo mieć takie poczucie. Z tą różnicą - Lewico i Demokraci - że ja się nie poddam i nie złamię" - mówiła do posłów lewicy b. wiceminister sprawiedliwości z mównicy sejmowej.
Wywołało to szmery w ławach lewicy, bo Kempa należy do tych, którzy najchętniej ostatnio oskarżali Barbarę Blidę. Tydzień wcześniej sugerowała w Sejmie, że Blida popełniła samobójstwo, bo "miała coś na sumieniu". Powiedziała także, że: "Presji nie wytrzymują przestępcy"
Kolejne zdradzieckie uderzenie
Komisja Etyki Poselskiej zdecydowała o "zwróceniu uwagi" posłance PiS Beacie Kempie w związku z jej wypowiedziami podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o powołanie komisji śledczej ws. okoliczności śmierci Barbary Blidy - poinformował w środę szef komisji Sławomir Rybicki (PO). Rybicki dodał, że zwrócenie uwagi Kempie skutkuje jednocześnie wykluczeniem jej ze składu Komisji Etyki.
Skargę na posłankę PiS do Komisji Etyki złożył sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. Ma ona związek z wypowiedzią Kempy, że "środowisko SLD jest moralnie odpowiedzialne" za śmierć Barbary Blidy.
- "Wobec bulwersującej wypowiedzi w trakcie sejmowej debaty (06.11.2007) nad wnioskiem LiD o powołanie komisji śledczej w sprawie okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy, w której posłanka Beata Kempa dokonała oceny, że "środowisko SLD jest moralnie odpowiedzialne za tę tragedię, bo dopuszczało do takich kontaktów, do takiego procederu" - nie można pozostać obojętnym" - napisał w skardze Napieralski.
W jego ocenie, zachowanie Kempy godzi w dobre imię Sejmu i narusza art. 6. Zasad Etyki Poselskiej - artykuł ten mówi, że poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu i powinien szanować godność innych osób.
Błyskotliwy unik - 06.02.2008
W piśmie do Marszałka Sejmu w sprawie Kempy szef klubu PiS Przemysław Edgar Gosiewski poinformował, że posłanka "zrezygnowała" z zasiadania w Komisji Etyki Poselskiej w związku z powołaniem jej w skład sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy.
W obronie praworządności łamanej w restaurowanej III RP
W obronie praw człowieka

W dniu 22.04.2008 na posiedzeniu komisji śledczej ds. śmierci Barbary Blidy mężnie stawiła czoło w obronie zaatakowanego przez Ryszarda Kalisza z SLD i bezczelnie zmuszanego do ujawnienia tajemnicy do wyboru: państwowej, służbowej lub zawodowej prokuratora.
- "...nie chce odpowiadać za to, aby osobiście kwalifikować, co jest tajemnicą państwową, służbową, a co tajemnicą zawodową".
Posłanka PiS niezłomnie stwierdziła z kolei, że jeżeli prokurator powołuje się na tajemnicę, to komisja powinna "zwolnić go z tej tajemnicy".
- "Żyjemy w państwie prawa i przestrzegajmy tego prawa. Ja nie godzę się na to, aby dopuszczać do tego i przymuszać świadka, aby łamać mu kręgosłup"- zaznaczyła Kempa.
Pani posłanka wnosi też niespotykanie cenny i niewątpliwie twórczy wkład w rozwój teoretycznych podstaw sprawiedliwości PiSjanistycznej, włączając się aktywnie w prace nad nowoczesną definicją dowodu, w szczególności porażającego lub twardego, rozpoczęte już w 2006 roku przez posła Kurskiego i kontynuowane przez inne wybitne autorytety prawne nurtu PiSjanistycznego.
W walce z alkoholizmem
Świadczy o tym niewątpliwie jej błyskotliwa wypowiedź dla witryny politbiuro.pl z dnia 18.11.2008, w której odważnie zaprezentowała ostateczny i całkowicie pogrążający dowód na pijaństwo i systematyczne bijanie żony przez komisarza Tymczasowego Rządu Okupacyjnego do spraw Anabolików i Sabotowania Euro 2012, Mirosława Drzewieckiego:
- "Zauważyłam u pana ministra Drzewieckiego "metodę zaprzeczania". To jest taka naturalna metoda, opisywana przez psychologów i to tym bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że te przypadki mogły mieć miejsce. Tę metodę stosują osoby, które dopuszczają się przestępstw przeważnie przemocy w rodzinie, bądź które nadużywają alkohol."
W walce z atakami na PiS
27.05.2009 - zrezygnowała z uczestnictwa w pracach komisji śledczej, badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, do czasu zakończenia kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego.
- "Prace komisji stały się elementem kampanii przed eurowyborami i pretekstem do ataku na Prawo i Sprawiedliwość." - stwierdziła niezłomna posłanka Kempa w oświadczeniu.
- "W ostatnim czasie mamy do czynienia ze zmasowaną kampanią związaną z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Osobom z życia publicznego stawiane są zarzuty. Wykorzystywany jest niestety do tego aparat ścigania, również prokuratura (...). przy pomocy przecieków usiłuje się dokonać manipulacji opinią publiczną" - obnażyła knowania PO w oświadczeniu posłanka PiS.
Ponieważ nie chciała już kalać się obecnością na posiedzeniu komisji śledczej, oświadczenie w jej imieniu odczytał poseł Wojciech Szarama z PiS.
Obrażona w sposób niebywale skandaliczny
21.07.2010 - Brutalnie zaatakowana przez ordynarnego chama Mirosława Sekułę, wrażliwa posłanka rozpłakała się w trakcie posiedzenia komisji hazardowej:
- "Wobec faktu, że usłyszałam komentarze dotyczące moich wniosków, że są to wnioski polityczne, że są to wnioski, które nie odbiegają od ustalenia prawdy... Chciałabym, żeby opinia publiczna... Przepraszam panie przewodniczący, nie jestem w stanie rozmawiać..." [3]
Jak tłumaczyła w wywiadzie, przewodniczący Sekuła krzyczał!
- "Ja już nie jestem w stanie dalej pracować z Mirosławem Sekułą. To jest chamskie traktowanie kobiet [...] Jak państwo wiedzą, jestem osobą dość twardą, odporną. Potrafię odpierać wszelkie ataki. Pan Sekuła krzyczał. To jest coś niebywałego. Ja już nie potrafię z tym człowiekiem pracować [...] Szanowni państwo, dość tego. PO panoszy się w Sejmie. Pan Sekuła moim zdaniem uwłacza mojej godności. Ja nie chcę już pana Sekuły widzieć na oczy." [4]
Rycerze z PiS stają w obronie damy, domagając się ukarania Sekuły, gdyż użył "nadzwyczaj ostrych słów wypowiedzianych nienaturalnie podniesionym głosem":
- "Atak posła Sekuły nie mieści się w standardach dobrego wychowania i poszanowania kobiet. Szacunek do kobiet jest integralną częścią naszej kultury. Poseł Sekuła udowodnił, że ma za nic zwyczaje parlamentarne i normy dobrego wychowania." [5]
W walce z narkotykami
Rząd zgłosił projekt nowelizacji ustawy o zwalczaniu narkomanii, zezwalający prokuratorowi na odstąpienie od ścigania za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na swój użytek u osób uzależnionych. Jest to oczywista próba wciągnięcia w zgubny nałóg setek tysięcy wolskich dzieci, co w dalszej perspektywie nieuchronnie doprowadzi do fizycznego wyniszczenia narodu, co za cel główny stawia sobie Tymczasowy Rząd Okupacyjny z Donaldu Tusku na czele. Odpór tej zbrodniczej akcji dał cały Ruch Oporu, z posłanką Beatą Kempą na czele:- "To bardzo szkodliwa ustawa, absurdalny projekt, który służy dilerom, mafii narkotykowej, daje możliwość przerwy w odbywaniu kary. To ustawa niechlujna. Naprawdę jestem nią przerażona. To tak jakby szło się totalnie na rękę i dilerom i tym, którzy narkotyki zażywają. Na dobrą sprawę jest to legalizacja narkotyków." (17.03.2011) [6]
- "Proszę, jako matka. Ta ustawa jest dla naszych dzieciaków bardzo szkodliwa" - (01.04.2011).
Patrz też
Linki zewnętrzne
- V kadencja, 10 posiedzenie, 2 dzień (16.02.2006)
- VI kadencja, 1 posiedzenie, 3 dzień (14-11-2007)
- Układ ciągle działa. Beata Kempa - szara eminencja Kaczyńskich w Sycowie
- Przeciwko łamaniu kręgosłupów
- Honorowa rezygnacja
- Komorowski nie jest dobrym człowiekiem - porażający wywiad udzielony wrogiemu portalowi onet.pl
- Wygraj kolację z panią poseł Kępą