Biuletyn Informacyjny
Przekierowanie do:
Muzeum IV RP | ||
BIULETYN INFORMACYJNY | ||
Nowe eksponaty, ciekawostki, komentarze | ||
Numer 1 (Marzec 2009) |
Szanowni Czytelnicy!
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
width="50%" align=justify|
[[Polskie Laboratorium Radykalnych Technologii]]Autor: McDuck et al. {{:Polskie Laboratorium Radykalnych Technologii}}
[[Polskie Laboratorium Radykalnych Technologii| ...czytaj dalej>>]]
MutanciAutor: McDuck et al. Definicja i charakterystykaMutanci - vel mutanty - niebezpieczne istoty dotąd uważane niesłusznie za postacie fikcyjne, istniejące wyłącznie w komiksach, filmach i kreskówkach z serii "X-men", jednak badania prowadzone przez supertajną komórkę Polskie Laboratorium Radykalnych Technologii (PLRT) dowiodły, że mutanci są wśród nas, i zajmują się wściekłym atakowaniem ojców redemptorystow, do spółki z masonami, liberałami i
O wyjątkowej złośliwości m. świadczy fakt, że nie próbują oni walczyć ze swym wynaturzeniem, choć jest ono uleczalne, tak jak homoseksualizm, o czym świadczą, przytoczone w filmie "X-men 2", słowa zatroskanej matki:
Co gorsza, oprócz mutantów masonów, liberałów i Dla zachowania pełnego obiektywizmu i prawdy historycznej należy zaznaczyć, że już w roku 2006 istnienie mutantów wyczuwał swym genialnym instynktem politycznym Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, który również już wtedy niespotykanie słusznie wskazywał na ich wysoce destrukcyjną rolę w budowie IV RP oraz głęboką szkodliwość dla odnawianej w pocie czoła przez Siły Wolności i Postępu Ojczyzny:
Wybitni patrioci o mutantachPrzytoczone fakty (w połączeniu z oczywiście oczywistą prawdą o posiadaniu przez mutantów niebezpiecznych nadludzkich mocy), czynią walkę z nimi priorytetem. Z czego zdają sobie zresztą sprawę prawdziwi wolscy patrioci:
Patrz też
Linki zewnętrzne
NaćpanaAutor: Jendras et al. Naćpana - jedyna prawidłowa wolska transkrypcja fonetyczna nazwiska premiera Węgier, Ferenca Gyurcsány'ego. WprowadzenieJak powszechnie wiadomo, język węgierski (węg.: magyar nyelv) należy do podgrupy języków ugryjskich, zaliczanej do podrodziny ugrofińskiej w rodzinie uralskiej, a w dodatku jest on językiem aglutynacyjnym. Właśnie z powodu tak odległych od jedynie słusznej słowiańszczyzny koligacji rodzinnych, w języku węgierskim występuje wiele głosek nieistniejących w języku wolskim, w szczególności nieznanych w nowoczesnej nowomowie, których wymowa - pomimo analogicznej do wolszczyzny pisowni - jest zupełnie inna. W tym kontekście jednym z najbardziej niesłychanie istotnych zadań stojących przed prawdziwymi patriotami, jest popularyzowanie języków nowych krajów członkowskich Unii, w tym podstaw języka węgierskiego, jako forma przeciwstawiania się gwałtownej i ekspansywnej germanizacji państw Unii Europejskiej i nachalnemu propagowaniu języka niemieckiego. Działania takie w sposób oczywiście oczywisty niezbędne są dla zapobieżenia dalszemu zwojewódczaniu krajów podstępnie wciągniętych do Unii europejskiej w wyniku niesłychanej manipulacji żydo-masońsko-liberal- Pełną świadomość tej szczytnej misji posiada oczywiście Lech Kaczyński, który od dziesięcioleci poświęca wszystkie swoje siły i zdrowie działalności patriotycznej i zwalczaniu odwiecznych wrogów Wolski, Niemiec i Rosji, nie bacząc na wściekłe ataki i prowokacje ze strony określonych sił wszelkiej maści. Osoba prezydenta jest szczególnie predestynowana do popularyzacji wiedzy i niesłychanej kultury językowej (w tym także dotyczącej języków obcych), co dowodnie potwierdzają jego niewiarygodne osiągnięcia w zakresie nowoczesnej wolszczyzny, angielszczyzny oraz portugalszczyzny. Prezentacja wzorcowej wymowy nazwiska premiera WęgierPo raz pierwszy prawidłowa wolska transkrypcja fonetyczna nazwiska premiera Węgier, Ferenca Naćpana'ego zaprezentowana została przez Lecha Kaczyńskiego w dniu 19.03.2009, podczas obrad szczytu Unii Europejskiej, kiedy to uprzejmie zwrócił on uwagę gubernatoru Donaldu Tusku na fakt, że na sali znalazł się również premier Węgier Ferenc Naćpana: Bezczelna prowokacja mikrofonów TVN 24Jak można było przewidzieć, wrogowie narodu, bulgocący nienawiścią do wszystkiego co wolskie, a do Lecha Kaczyńskiego w szczególności, wykorzystali tę uprzejmość prezydenta do swych niecnych celów i przy współudziale kolaborujących z reżimem okupacyjnym mikrofonów, dokonali podłej i cynicznej manipulacji. Perfidny ten akt polegał na takim zniekształceniu tekstu przez dokonujące zapisu przestępcze mikrofony, że możliwe stało się cyniczne wpieranie społeczeństwu, iż Lech Kaczyński zwracał uwagę Donaldu Tusku nie na wchodzącego na salę premiera Ferenca Naćpana'ego, lecz na bliżej nieokreśloną kobietę, która rzekomo była "naćpana". Choć nici, jakimi szyta była ta podła prowokacja są niesłychanie grube, to jednak część społeczaństwa dała się zwieść pozorom i uwierzyła w tę absurdalną wypowiedź. Jako ostatnia obok IPN instytucja stojąca na straży prawdy historycznej i dokumentująca kłamstwa i przestępstwa liberalnych okupantów, Muzeum IV RP czuje się w obowiązku zaprezentować absolutnie porażająco twarde dowody tej niebywale obrzydliwej manipulacji. Porażające dowody niesłychanie bezczelnej manipulacji wrogich mikrofonówDowód nr 1 - oświadczenie Lecha KaczyńskiegoW sposób oczywiście oczywisty, najbardziej porażającym dowodem podłej manipulacji, będącym w praktyce dowodem rozstrzygającym wszelkie dyskusje i rozwiewającym najmniejsze nawet wątpliwości, jest oświadczenie samego Lecha Kaczyńskiego, który jako osoba o legendarnej wręcz prawdomówności i niewiarygodnie wysokim poczuciu honoru, w dniu 20.03.2009 w wypowiedzi dla Radia TOK FM z całą mocą oświadczył, że absolutnie nic nie mówił na temat jakiegokolwiek spożycia narkotyków przez jakąkolwiek kobietę:
Jak już zaznaczono, wypowiedź ta rozwiewa wszelkie wątpliwości, obnażając niewiarygodną wprost podłość i zakłamanie wrogiej stacji TVN 24. Dowód nr 2 - oświadczenia pracowników Kancelarii PrezydentaKolejnym porażającym dowodem, który w zasadzie również sam w sobie ostatecznie obnaża kłamstwa wrogów narodu, są opinie pracowników Kancelarii Prezydenta, którzy - wzorem swego szefa - słyną z legendarnej wręcz prawdomówności. W dniu 21.03.2009 w anonimowych - ze względu na możliwość represji reżimu okupacyjnego - wypowiedziach, kilku z nich jednoznacznie potwierdziło fakt, że Lech Kaczyński mówił o premierze Węgier, panu Ferencu Naćpana'ym, przy okazji prezentując alternatywną wersję wymowy jego nazwiska jako Dziurdziana. Dowód nr 3 (naukowy) - wymowa węgierskich głosekPodłą manipulację wrogich mediów dodatkowo obnaża nieznacznie tylko mniej przekonujący od przedstawionych wyżej, dowód oparty na obiektywnych badaniach naukowych. Dowód ten stanowią zacytowane poniżej za Wikipedią precyzyjne informacje dotyczące wymowy węgierskich głosek, na podstawie których każdy logicznie rozumujący patriota może odtworzyć sobie prawidłową wymowę nazwiska premiera Węgier i samodzielnie wyciągnąć wnioski dotyczące kłamstw TVN 24. Oprócz zasadniczego waloru kolejnego porażającego dowodu niesłychanych kłamstw mikrofonów TVN 24, przytoczenie poniżej podstawowych informacji dotyczących wymowy węgierskich głosek, stanowi również wkład Muzeum w realizację wspomnianej już wyżej strategii popularyzowania języków nowych panstw członkowskich Unii, jako antidotum na galopującą germanizację i ostateczne zwojewódczenie Wolski i jej najwierniejszych sojuszników.
Wymowa węgierskich samogłosek
Wymowa węgierskich spółgłosek
(Spółgłoski nieuwzględnione w tabeli wymawia się w przybliżeniu jak w języku polskim). Dowód nr 4 - deklaracja samego premiera Ferenca Naćpana'egoW odpowiedzi na bezczelne kłamstwa i nadużycia semantyczne mikrofonów TVN 24, które bez najmniejszych skrupułów wycierały sobie gęby nazwiskiem premiera Napćpana'ego, szargając tym samym jego dobre imię, w dniu 21.03.2009 sam poszkodowany zapowiedział na konwencji swej partii, że w dniu 23.03.2009, na znak protestu przeciwko tym podłym manipulacjom, złoży dymisję ze stanowiska premiera. Niestety ten spektakularny akt protestu, będący bez wątpienia kolejnym niesłychanie twardym dowodem kłamstwa TVN 24 i wyrazem sprzeciwu uczciwego człowieka wobec przestępczego Układu, jest niekorzystny dla Wolski. Nasza Ojczyzna traci bowiem w ten sposób wypróbowanego przyjaciela, który 01.03.2009 na szczycie Unii Europejskiej, załatwił dla Wolski 60 miliardów euro, które - pod nieobecność na szczycie Lecha Kaczyńskiego - Donaldu Tusku lekką rączką cynicznie odrzucił. W tym kontekście niewątpliwie wysoce prawdopodobne jest, że cała haniebna manipulacja z rzekomo "naćpaną kobietą", zorganizowana została z myślą o zemście na premierze Ferencu Naćpana'ym za jego sprzyjające Wolsce zaangażowanie. Dowód nr 5 - osobisty protest prezydenta WęgierGłęboko poruszony sprawą bezczelnego zamieszania premiera Ferenca Naćpana'ego w podłą intrygę wrogich sił, skutkującą w dodatku kryzysem rządowym na Węgrzech, w dniu 23.03.2009 do Wolski przybył prezydent Republiki Węgierskiej, László Solyom. Celem niespodziewanej wizyty było niewątpliwie zaprotestowanie przeciwko eskalacji przestępczych knowań przeciwników IV RP na zaprzyjaźnione państwa oraz osobiste danie świadectwa prawdzie i potwierdzenie, że Ferenc Naćpana rzeczywiście był na szczycie w Brukseli i to właśnie jego anonsował Donaldu Tusku prezydent Lech Kaczyński, mówiąc "...chyba Naćpana jest". Już w pierwszych godzinach wizyty w Wolsce prezydent Solyom odbył - jak podano na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta - spotkanie "w wąskim gronie" z Lechem Kaczyńskim. Podczas tego spotkania węgierski prezydent radził się zapewne Lecha Kaczyńskiego na okoliczność sposobów naprawienia skutków tej skandalicznej międzynarodowej afery oraz - w obliczu rezygnacji premiera Naćpana'ego na znak protestu przeciwko haniebnej manipulacji - przedstawił mu do akceptacji kandydatury na nowego premiera Węgier. Patrz też
Linki zewnętrzne
|
width="50%" align=justify|
GabonAutor: Mooseman et al. WprowadzenieGabon - państwo w Afryce, jeden z największych sojuszników Wolski, zdolne do wszystkiego, oprócz ataku na nią. Według najwybitniejszego wolskiego znawcy światowej gospodarki rolnej, Jarosława Kaczyńskiego, Gabon jest światowym liderem w uprawach orzeszków ziemnych, a tym samym strategicznym partnerem gospodarczym Wolski:
Deklarację przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej między IV RP a Gabonem wygłosił po raz pierwszy prezes-premier Jarosław Kaczyński w dniu 02.03.2009. Obnażył wówczas rodakom zakłamanie Donaldu Tusku, który straszył, że kraje Unii Europejskiej zaleją Wolskę euroobligacjami. Taka koncepcja, mimo wszystkich oczywiście wrogich zamiarów żydomasońskiej Unii Europejskiej wobec Wolski, jest niesłychanie bezsensowna.
Nierozerwalne więzy sojuszu IV RP z Gabonem zostały bezczelnie i wściekle zaatakowane przez wrogów narodu już nazajutrz po ogłoszeniu deklaracji przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej. Przykładem było wystąpienie jednego z siepaczy rządzącej liberalnej kamaryli, Zbigniewa Chlebowskiego:
Należy zwrócić uwagę, że w wielu podręcznikach geografii wydanych przed okresem IV RP oraz w zakłamanym okresie rządów PO, podaje się fałszywe informacje, jakoby w gospodarce Gabonu główną rolę odgrywało wydobycie ropy naftowej i diamentów. Tradycje przyjaznych relacji prezesa-premiera Kaczyńskiego z Gabonem i jego gospodarką rolnąUważni obserwatorzy i analitycy wolskiej sceny politycznej doskonale wiedzą, że przyjazne zainteresowanie prezesa-premiera Kaczyńskiego Gabonem oraz jego przemysłem ziemnoorzeszkowym mają olbrzymie tradycje, gdyż ukształtowały się już w marcu 2007 roku. Wtedy to - komentując niespotykanie kłamliwe sugestie dotyczące związków PiS z nagraniem przez Aleksandra Gudzowatego wynurzeń Józefa Oleksego - Ojciec Narodu błyskotliwie zdemaskował bezczelne i podłe nadużycia semantyczne wrogów narodu, kategorycznie oświadczając dziennikarzom:
Oprócz wykazanej w powyższej wypowiedzi niesłychanej wiedzy o geografii gospodarczej świata, zwraca także uwagę niespotykana u zwykłych śmiertelników zdolność prezesa-premiera Kaczyńskiego do empatii, o której świadczy ton głębokiego współczucia z powodu klęski nieurodzaju podstawowego przecież dla gospodarki Gabonu płodu rolnego - orzeszków ziemnych. Geneza odnowienia ciepłych stosunków Jarosława Kaczyńskiego z Gabonem w 2009 rokuAnalizując przyczyny niespodziewanego dla postronnych obserwatorów nawrotu zainteresowania i restauracji bliskich uczuć Ojca Narodu do Gabonu, każdy rozsądnie myślący człowiek dochodzi do smutnych niestety dla Wolski i Wolaków wniosków, które podsumować można następującą syntetyczną konstatacją:
Wniosek ten potwierdzają liczne wcześniejsze wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, w których nie tylko gorzko wypowiadał się on na temat niesłychanej niewdzięczności Narodu dla niego jako prawdziwego Ojca Opatrznościowego Ojczyzny, piętnował zdradzieckie spiski wymierzone zarówno w jego osobisty majestat, jak i w jedynie słuszną filozofię PiSjanistyczną, ale także rozważał możliwość odseparowania się od miejsc najbardziej mu i Jego Partii wrogich. Dla zilustrowania tej gorzkiej prawdy, że dający się zwieść cynicznym kłamstwom i podłym manipulacjom Naród nie jest godny posiadania tak wielkiego przywódcy, jakim jest Jarosław Kaczyński, poniżej przytoczono kilka zaledwie z jego licznych, nie kryjących rozczarowania wypowiedzi:
Nic więc dziwnego, że w słusznym poczuciu ogromnej niezawinionej krzywdy i niewdzięczności niedostatecznie uświadomionego Narodu, który w dodatku dał się zwieść manipulacjom zjednoczonego frontu wrogów narodu, wszelakiej hołoty (z hołotą warszawską na czele), Internautów i naskórkowego elektoratu, rozżalony Jarosław Kaczyński rozważa przeniesienie się do kraju, w którym rzeczy takie są nie do pomyślenia. O tym, że naród gaboński nie ulega haniebnym manipulacjom i - w odróżnieniu od Wolaków - nie okazuje swym najwybitniejszym mężom niewdzięczności za słuszne, sprawiedliwe i mądre rządy, świadczy niepodważalny fakt historyczny, że obecny prezydent Gabonu, Omar Bongo, jest jedną z najdłużej pozostających u władzy osób na świecie, a swoje stanowisko zajmuje od 1967 roku. Niewątpliwie 42-letnie rządy pana Bongo działają na wyobraźnię Jarosława Kaczyńskiego, gdyż taki okres zapewniłby mu nie tylko możliwość mądrego i sprawiedliwego rządzenia przez kilka kadencji, ale także pozwoliłby na wykrojenie dodatkowych kadencji dla jego bezpośredniego podwładnego, Lecha Kaczyńskiego, a dodatkowo stworzyłby jeszcze realne perspektywy wykorzystania w tym zakresie także kota Alika. Takie aspiracje prezesa-premiera Kaczyńskiego pośrednio potwierdza jego wypowiedź skierowana do dziennikarzy w dniu 03.03.2009, w której stara się on przeprosić Gabończyków za obrzydliwe ekscesy prominentnych polityków PO, którzy bez należytego szacunku, wycierali sobie gęby Gabonem, jak również niewątpliwie dowartościowuje mieszkańców Gabonu, wielkodusznie zestawiając ich z mieszkańcami innej planety:
Co wszyscy możemy zrobić, aby powstrzymać Ojca Narodu przed wyemigrowaniem do Gabonu?Stojąc w obliczu niewyobrażalnego zagrożenia dla przyszłości Wolski i budowy IV Rzeczypospolitej, całe społeczeństwo powinno podjąć skoordynowaną akcję w celu powstrzymania Jarosława Kaczyńskiego przed opuszczeniem kraju. Działania takie powinny być realizowane zarówno na froncie medialnym, jak i przez zwykłych, szarych obywateli, którzy swą postawą muszą udowodnić Ojcu Narodu swą lojalność i zamanifestować bezwarunkowe poparcie dla niego samego oraz stworzonej przez niego od podstaw filozofii PiSjanistycznej. Działania medialneW swych działaniach na rzecz zatrzymania Jarosława Kaczyńskiego w Wolsce, media powinny przede wszystkim prowadzić intensywną akcję uświadamiającą Ojca Narodu, że Gabon położony jest w strefie równikowej, a funkcjonowanie w tym rejonie możliwe jest praktycznie jedynie w miejscach wyposażonych w klimatyzację. Fakt ten stanowi poważne potencjalne zagrożenie nie tylko dla samopoczucia, ale przede wszystkim bezpieczeństwa prezesa-premiera Kaczyńskiego, gdyż - jak to wykazały przypadki z najnowszej historii Wolski - bojówkarze Rządu Okupacyjnego bez skrupułów wykorzystują klimatyzację (na przykład w sejmowej sali obrad) do haniebnych prób zamachu na najważniejszą w Wolsce osobistość. Biorąc pod uwagę różnice w średnich temperaturach powietrza w Wolsce (średnia roczna temperatura: 7 - 8°C) i w Gabonie (średnia roczna temperatura: 26°C), łatwo stwierdzić można, że w tym ostatnim istnieje konieczność o wiele częstszego i dłuższego przebywania w pomieszczeniach klimatyzowanych, co wielokrotnie zwiększa prawdopodobieństwo zamachu ze strony liberałów. Drugim aspektem kampanii uświadamiającej Jarosława Kaczyńskiego w zakresie zagrożeń związanych z życiem w Gabonie, powinna być szeroka popularno-naukowa akcja informacyjna o szkodliwości orzeszków ziemnych. Jak niezbicie wykazały niezliczone krajowe i zagraniczne badania naukowe, orzeszki ziemne mogą zawierać znaczne ilości szkodliwych aflatoksyn - mykotoksyn wytwarzanych przez grzyby z rodzaju Aspergillus, głównie A. flavus (kropidlak żółty) i A. parasiticus. Oprócz orzeszków ziemnych, grzyby te występują w wilgotnych rejonach tropikalnych na ziarnach zbóż oraz migdałach. Aflatoksyny są mutagenami, gdyż interkalują pomiędzy hydrofobowe zasady w DNA, co zwiększa częstotliwość nienaprawialnych zmian podczas replikacji łańcucha 5'. Ewentualne zmutowanie Jarosława Kaczyńskiego przez interkalujące aflatoksyny byłoby dla wszystkich patriotycznie nastawionych Wolaków rzeczą wprost niewyobrażalną. Aflatoksyny w wyższych stężeniach utrudniają też transkrypcję i przez to działają trująco. Rakotwórcze efekty działania aflatoksyn, to pierwotny rak wątroby, zwłaszcza u tych osób, które przeszły wirusowe zapalenie wątroby typu B. Dodatkowo media zwracać powinny uwagę prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego na fakt, że częste spożywanie orzeszków ziemnych negatywnie wpływa na stan uzębienia, czego doświadczył między innymi Donaldu Tusku, charakteryzujący się - jak powszechnie wiadomo - zębami wilczymi. Dla szeroko rozumianego dobra Ojczyzny i pomyślności Jej Obywateli, o tych wszystkich porażających faktach Jarosław Kaczyński wiedzieć musi! Działania społeczeństwaJak już wspomniano, dla zatrzymania prezesa-premiera Kaczyńskiego w kraju, wszyscy obywatele powinni w zdecydowany i jednoznaczny sposób wyrazić swoje dla niego poparcie oraz zamanifestować niechęć, a najlepiej nienawiść, do liberałów w ogóle, a Rządu Okupacyjnego w szczególności. Zdecydowanie na miejscu będą też wspólne przeprosiny (na przykład w formie listów otwartych lub udziału w organizowanych na tę okoliczność uroczystych akademiach w zakładach pracy), za haniebne zachowanie podczas zmanipulowanych wyborów 21.10.2007 oraz obietnice rychłej i niezawodnej poprawy, do której okazją powinny być już zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego (07.06.2009). Co do manifestowania poparcia dla Ojca Narodu i niezadowolenia (nienawiści) do Rządu Okupacyjnego i Donaldu Tusku w szczególności, to należy tu stosować wypróbowane formy wielotysięcznych pochodów lub demonstracji stacjonarnych, z zastosowaniem tradycyjnych akcesoriów, jak płonące opony, petardy, kije bejzbolowe, kamienie, śruby, łańcuchy, kastety itp. Szczególnie dobre wrażenie na prezesie-premierze Kaczyńskim (który już w czerwcu 1993 r. bohatersko stosował tę niezawodną metodę manifestacji swych uczuć do ówczesnego prezydenta), powinno wywrzeć palenie podczas demonstracji kukły samozwańczego premieru Tusku lub innych prominentnych przedstawicieli Rządu Okupacyjnego i jego kolaborantów, najlepiej w okolicach Kancelarii Premiera. Bezczelne naciski wrogów narodu mające zmusić Ojca Narodu do emigracjiJest rzeczą niespotykanie oczywiście oczywistą, że obecność prezesa-premiera Kaczyńskiego w Wolsce stanowi niesłychane zagrożenie dla wszelkiej maści wrogów narodu, skupionych w przestępczym Układzie, a w szczególności dla samozwańczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, z marionetkowym premierem Donaldu Tusku na czele. Nic więc dziwnego, że osobnicy ci z wyjątkową perfidią i bezczelnością nieustannie atakują i naciskają na Ojca Narodu wszelkimi dostępnymi metodami, chcąc pozbyć się z kraju jedynej osoby, która poprowadzić może Naród Wolski do zwycięskiej walki o odzyskanie suwerenności i wyzwolenie Wolski spod jarzma żydo-masońsko-liberal- Jak można było oczywiście przypuszczać, również w ważnym momencie wzmożonego zainteresowania Gabonem oraz rozważania przez Jarosława Kaczyńskiego emigracji do tego kraju, wrogowie narodu ze wzmożoną siłą go zaatakowali, dopuszczając się bezczelnych nacisków, mających na celu zmuszenie Ojca Narodu do wyjazdu. Poniżej przedstawiono przykłady takich niebywałych nacisków, jednoznacznie potwierdzające, że mamy do czynienia ze ściśle zaplanowaną i precyzyjnie skoordynowaną akcją wrogów:
Patrz też
Linki zewnętrzne
HumorOjciec Dyrektor, w czasie pielgrzymki Radia Maryja do Częstochowy, widzi przy wejściu do sanktuarium góralkę-staruszkę całującą nogi figury ukrzyżowanego Jezusa. Podchodzi więc do niej i zaczyna dialog:
Kącik poezjiTrzeba siać, siać, siać! Autor: Tadeusz Rydzyk |