Bydło
"Bydło" - według Wielkiego Socjologa są to Odnowiciele i wszyscy uczciwi Wolacy, czyli elektorat popierający PiS w wyborach 21 Października 2007 r. Błyskotliwe odkrycie nowego znaczenia słowa pierwotnie opisującego "ssaki rogate, przeżuwające z rodziny pustorożców [1], pochodzące od tura, hodowane jako zwierzęta domowe dla mleka, skór i siły pociągowej" zostało zaprezentowane podczas Kontrexpose, wygłoszonego 23 listopada 2007 r.
Spis treści
Egzegeza
Materia badana (wg "Gazety Wybiórczej" z dnia 24-25 listopada 2007 r., str. 9):
- "W ciągu ostatnich tygodni padły słowa o podziale społeczeństwa na bydło i niebydło. Żaden życiorys, nawet najpiękniejszy, nie daje prawa do tego rodzaju sformułowań. Reprezentuję 5 mln wyborców, które znalazło się po stronie bydła. Liczyłem na to, że premier znajdzie siłę i odwagę, żeby za słowa swojego mentora przeprosić."
Teza pierwsza: "Wyborcy i czynownicy PiSu są bydłem"
- Władysław Bartoszewski nazwał korpus dyplomatyczny IV RP "dyplomatołkami". Dyplomatołek, jak sam powiedział, wywodzi się od Koziołka Matołka. Koziołek jest ssakiem rogatym, przeżuwającym, z rodziny pustorożców, pochodzących od tura, hodowanym jako zwierzę domowe dla skór i siły pociągowej. Ergo korpus dyplomatyczny IV RP to bydło. Jeżeli tak jest, to reszta narodu nie może być lepsza od jego elity, jaką jest korpus dyplomatyczny. Tak więc cały naród, będący zwolennikiem PiS, jest co najmniej bydłem. C.n.d.
Niektóre wykształciuchy zaliczają wprawdzie kozę do rodziny krętorogich, ale jest to oczywiste kłamstwo, mające na celu zdeprecjonowanie zasług Jarosława Kaczyńskiego w dziedzinie zoologii.
Są co prawda tacy, którzy twierdzą, że Władysław Bartoszewski rzeczywiście użył słowa "bydło", w sformułowaniu dotyczącym dwóch lat rządów PiS:
- "Stało się dla mnie jasne, że jego wizja budowy lepszej Polski, której zaufały miliony Polaków, okazała się jednym wielkim oszustwem. Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i - jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków - «przestać uważać bydło za niebydło»".
Informację tę można znaleźć na stronie samego Bartoszewskiego, ale należy uznać, że jest ona nieprawdziwa, z tego prostego powodu, że nie pasuje do wizji preferowanej w niniejszym Muzeum.
Teza druga: "Władysław Bartoszewski obraził, nie po raz pierwszy zresztą, Naród"
- Ponieważ to on użył pogardliwego określenia "dyplomatołki", a to oznacza, w myśl udowodnionej tezy pierwszej, "bydło", ergo obraził. C.n.d..
Teza trzecia: "Za Władka musi przeprosić Donek"
- Donek ma już wprawę w przepraszaniu Miłościwie nam nieobecnego.
- Władek jest mentorem Donka, czyli jest ponad Donkiem, identycznie, jak Miłościwie nam nieobecny.
- Władek jest już bardzo stary i obowiązkiem ucznia jest go wyręczyć (proszę zwrócić uwagę na niebywały takt i humanitaryzm towarzysza Jarosława). Ergo Donek musi przeprosić za Władka. C.n.d
Glossa krytyczna
Należy zauważyć, że próba wywiedzenia tożsamości mentora z "najpiękniejszego życiorysu" byłaby wnioskowaniem prostszym, oczywistą oczywistością, ale ponieważ znaczna, nieuświadomiona politycznie i społecznie, część Wolaków uważa Władysława Bartoszewskiego za obywatela o "najpiękniejszym życiorysie", dlatego i tylko dlatego Wielki Socjolog pozwolił, z właściwym sobie poczuciem dystansu i humoru, oddać na chwilę ten chwalebny, przysługujący jemu i tylko jemu, tutuł jawnemu wrogowi.
Wściekły atak ścierwojadów
Wrogie media - portal wp.pl - twierdzą, jego własnymi słowami, że prof. Bartoszewski nikogo konkretnego nie miał na myśli:
- "Prof. Władysław Bartoszewski, który stanął na czele Honorowego Komitetu Wyborczego PO, nawiązał do swych wcześniejszych, kontrowersyjnych wypowiedzi, między innymi o "dyplomatołkach". Użyłem określenia "dewianci", żadnych nazwisk, i okazało się, że to wzięło do siebie wiele osób. Koziołek Matołek to bardzo sympatyczny koziołek, tyle że nie aspirował do tego, żeby prowadzić politykę zagraniczną. Ja o Makuszyńskim, a nożyce się odzywają. Na miły Bóg! Niedługo nie będzie można o małpach nawet mówić, dlatego że Makuszyński napisał również kilka tomów przygód małpki Fiki Miki i ostatni tom tych przygód zamyka się słowami: "Na nic płacze, na nic krzyki, koniec przygód Fiki Miki". Może skończą się przygody Fiki Miki, bo to są poważne sprawy - mówił Bartoszewski." Koziołek Matołek nie aspirował do polityki zagranicznej
Kolejna obraza
Spróbujmy porównać dwa poniższe cytaty:
- "Żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne" - expose Jarosława Kaczyńskiego - 20.07.2006
- "Na nic płacze, na nic krzyki, koniec przygód Fiki Miki" - prof. Bartoszewski, według którego jest to cytat z Kornela Makuszyńskiego.
Jest oczywistą oczywistością, że Wielki Daltonista został porównany do małpy!!! Na razie Geniusz Mazowsza nie udzielił wskazówki, kto ma przeprosić, ale Donaldu Tusku winien być wystarczająco inteligentny, aby zrozumieć, że o niego chodzi. Ponieważ nie zrozumiał pierwszej, jakże humanitarnej wskazówki, nie należy oczekiwać, że zachowa się godnie.