Cudzoziemiec
Cudzoziemiec - nowoczesne wyrażenie z repozytorium nowomowy, nawiązujące wprost do dwójmyślenia, określające rzekomego Wolaka, tzw. Polskiego Europejczyka, który przy wyrażaniu aplazu wzoruje się na innych krajach zgniłego zachodu, gdzie zamiast klaskać gwiżdże się.
Ten niezwykle celny w swej prostocie związek frazeologiczny, został wprowadzony do tezaurusa nowomowy w dniu 04.06.2016 przez znakomitego prezesa dobrze zmienionej TVP, Jacka Kruskiego podczas wręczania nagrody dla zwycięzcy koncertu Złote Opole (niem.: Oppeln), podczas którego wybierano największy hit w historii Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki:
- "W wielu krajach aplauz wyraża się poprzez gwizdy, dlatego witam również cudzoziemców w Opolu."
- "Łączy nas jedno. Kochamy polską muzykę, kochamy polskie piosenki. I teraz cudzoziemców proszę, by pozwolili polskiej widowni dowiedzieć się kto dostał Grand Prix 2016 Złote Opole."
Spis treści
- 1 Działania prewencyjne nie zagłuszyły cudzoziemskich gwizdów
- 2 Inne przykłady cudzoziemskich gwizdów zastępujących aplauz
- 3 Uzbrojony gwizdoplauz zorganizowany versus bezbronny gwizdoplauz spontaniczny
- 3.1 30.06.2016 po szczegółowej analizie swoich obserwacji z podczas obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca '56 Jacek Sasin w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" demaskuje uzbrojonych organizatorów i uczestników gwizdoplauzu dla drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak")
- 3.2 W tym samym wywiadzie Jacek Sasin także zaobserwował na przykładzie gwizdoplauzu dla Lecha Wałęsy, że gwizdoplauz dla wroga narodu czy polskiego europejczyka jest zawsze jedynie słusznym i spontanicznym wyrazem szczerego nastawienia do takich osobniczek i osobników oddanego dobrej zmianie ludu pracującego miast i wsi
- 4 Patrz też
- 5 Linki zewnętrzne
Działania prewencyjne nie zagłuszyły cudzoziemskich gwizdów
Ponieważ znakomity prezes dobrze zmienionej TVP przewidział czego można się po cudzoziemcach spodziewać wprowadził dwa zabezpieczenia:
- Pierwsze: orkiestra Tomka Szymusia miała gwizdy zagłuszać, a w efekcie zniechęcić publiczność do gwizdania.
- Drugie: zostały wyłączone tzw. mikrofony efektowe, które zbierają brawa i owacje widowni.
Nieoczekiwany skutek zagłuszania:
- "Orkiestra Tomka Szymusia dostała polecenie, by grać krótki motyw tak długo, aż ucichną gwizdy, ale gwizdy nie cichły, więc Szymuś po którejś powtórce przestał grać." - powiedział nam jeden z telewizyjnych realizatorów, który pracował w Opolu (niem.: Oppeln)
- A choć mikrofony efektowe zostały wyłączone, to słychać, że publiczność gwiżdże, choć te gwizdy są przytłumione, jakby dochodzące z daleka: "Widz TVP musiał być bardzo zdumiony, że prezes Kurski tak ryczy do mikrofonu, a on musiał tak krzyczeć, bo sam siebie nie słyszał, starał się przez ten hałas przebić." - powiedział realizator dźwięku. W amfiteatrze gwizdy były niezwykle mocne, trwały bardzo długo.
Inne przykłady cudzoziemskich gwizdów zastępujących aplauz
- W dniu 14.03.2016 ostatni sort polskiej inteligencji i melomanów zgromadzony w Filharmonii Narodowej podczas inauguracji tegorocznego Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga Ludwiga van Beethovena bezczelnie wybucza wybitnego wice-premiera profesora Piotra Glińskiego (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet"), poniżej relacja jednego z zaprzańców, rzekomego dziennikarza Jerzego Klechty:
- "Przywitano go głośnym, solidarnym, niemilknącym buczeniem. Tak głośnym jakby w orkiestrze zabrzmiały wszystkie wielkie trąby, perkusja w najbogatszym zestawie, to był huk armatni."
- W dniu 31.01.2016 dokonany został brutalny wściekły atak na tę w sposób oczywiście oczywisty wolską własność intelektualną, który de facto stanowił bezprecedensowy akt agresji wobec Biało-Czerwonego Obozu i tym samym całej IV RP. Napaść przeprowadzona została przez terrorystyczne komando poprzebieranych za zwykłych wolskich kibiców dywersantów z Niemiec, przybyłych do Wolski pod fałszywym pretekstem kibicowania drużynie niemieckich piłkarzy ręcznych. Ci sowicie z całą pewnością opłacani sabotażyści, przemocą wdarli się na ceremonię wręczania medali, podczas której bezczelnie büczeli po niemiecku i haniebnie wygwizdali charakterystycznym gwizdem z czysto niemieckim akcentem, panią premier megamocnego rządu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, twardą jak Margaret Thatcher, ale wrażliwą i ciepłą jak dziewczyna z południa Polski, Beatę Szydło!:
- "Bezczelność niemieckich kibiców. Premier Szydło wręczała medale ich drużynie, a oni gwizdali" - wpis na profilu niezalezna.pl na Tweeterze (31.01.2016)
- "Kibice zza Odry wygwizdali premier Beatę Szydło po finale mistrzostw Europy w piłce ręcznej!" - Jacek Karnowski we wpisie na Tweeterze (01.02.2016)
- Dodatkowym antywolskim efektem haniebnego i całkowicie bezprawnego zawłaszczenia czysto wolskiej nowej świeckiej tradycji, było bezczelne zagłuszenie długotrwałej niemilknącej i niebywale gorącej owacji, zgotowanej pani premier megamocnego rządu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, twardej jak Margaret Thatcher, ale wrażliwej i ciepłej jak dziewczyna z południa Polski, Beacie Szydło, przez kilkunastotysięczny tłum zgromadzonych na trybunach Prawych Wolaków, wdzięcznych za konsekwentną realizację procesu wprowadzania dobrej zmiany, a zwłaszcza brawurową "pluralizację" mediów, Trybunału Konstytucyjnego i prokuratury oraz ekspresowo przeprowadzoną odbudowę Wolski z ruin i zgliszcz
- W dniu 02.05.2016 drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak") zaszczycił na Stadionie Narodowym swoją dostojną obecnością mecz finałowy Pucharu Polski Legia - Lech. O jego obecności na meczu poinformował przed rozpoczęciem rozgrywki spiker. Wówczas drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak") został wygwizdany przez kibiców obu drużyn.
- "Jakos słabo wierzę, żeby to kibice gwiazdali na prezydenta, ktory tyle robi dla Wyklętych. Raczej sektory prasy i goscie ratusza." - Rafał Ziemkiewicz na Twitterze w związku z solidarnym wygwizdaniem przez kibiców obu drużyn drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak")
- W dniu 28.06.2016 drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak") był jedną z osób, która wygłosiła przemówienie podczas obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. Mowie towarzyszyły jednak głośne gwizdy i okrzyki "Konstytucja! Konstytucja!". Gwizdy pojawiły się również, gdy wicepremier Piotr Gliński (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet") wyszedł na scenę odczytać list od premier Beaty Szydło. Chwilę później gwizdano też na prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Jednocześnie oklaskiwano jego słowa o tym, że "nadużycie władzy zwiastuje początek jej końca" oraz o "deptaniu wolności, praw obywatelskich i politycznych". Przemówieniu Lecha Wałęsy towarzyszyły jednocześnie głośne gwizdy i oklaski.
- W dniu 30.08.2016 wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka została wybuczana podczas ostatniego koncertu w ramach 12 edycji festiwalu "Chopin i jego Europa" w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Wanda Zwinogrodzka wyszła na scenę, a następnie odczytała list w imieniu ministra kultury i wice-premiera profesora Piotra Glińskiego (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet"). W liście padły m.in. słowa o "wartościach narodowych muzyki Chopina". W trakcie przerwy doszło do kolejnego incydentu. Jeden z widzów zaczął szarpać za ramię profesora orientalistyki UW Piotra Balcerowicza, znanego melomana, który buczał podczas przemówienia wiceminister:
- "Ja mam prawo buczeć, pan ma prawo klaskać." - miał odpowiedzieć Prawemu Polakowi rzekomy profesor.
- "Niech sobie robią wiece polityczne gdzie indziej, niech zostawią Filharmonię muzyce. Dobra sztuka obroni się sama." - bezczelnie usprawiedliwiał swoje chamskie zachowanie rzekomo znany rzekomo meloman
- O incydencie w Filharmonii wypowiedział się jedynie słusznie w serwisie wPolityce wybitnie patriotyczny dziennikarz Jan Pospieszalski:
- "Filharmonia to jest świątynia sztuki. Gdy nagle w takim miejscu rozlegają się krzyki - to jest jakby ktoś granat zdetonował. Od razu skojarzyłem sobie to z tym, co stało się w niedzielę podczas pogrzebu "Inki". Jakaś grupa ludzi postanowiła zaprezentować swój sprzeciw wobec władzy, albo swoją komunistyczną tożsamość. To budzi najwyższy rodzaj oburzenia. Tacy barbarzyńcy - psują cały wieczór [...] Co trzeba mieć w głowie, jaki rodzaj, chamstwa, brutalności i braku wrażliwości wewnętrznej, żeby tak się zachować!" Całus dla KOD
- W dniu 20.09.2016 - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak") wraz z małżonką w trakcie swojej wizyty w USA zostali przywitani przez Polonię gwizdami, okrzykami i dosadnym wskazaniem, co przynajmniej część polskiej społeczności w USA sądzi o polityce Partii. Prowokacyjne okrzyki: "Marionetka, marionetka", "Trybunał Stanu!", "konstytucja, konstytucja" - wzmocnione gwizdami i buczeniem, nie zrobiły większego wrażenia na drugim najlepszym w dziejach Wolski prezydencie - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnym, dlatego dobrze stojącym, obrońcy dobrej zmiany, Andrzeju Dudzie (pseudonim sceniczny "Maliniak"), ale Pierwsza Dama nie przeszła obok nich obojętnie. Na zamieszczonym w sieci filmie widać, jak w pewnym momencie prezydentowa odwraca się do kilkunastu osób zgromadzonych przed dyplomatyczną limuzyną i "przesyła całusy":
- "Mina Dudy BEZCENNA, zamurowało go. W tym czasie Agata wysyłała nam buziaki i gesty gratulacyjne." sufluje bezczelnie niejaka Beata Bojar, twierdząc niebywale wręcz paradoksalnie, że akcja była "bez reżyserii i zupełnie spontaniczna".
- "Jestem dumna z nas i z siebie. Nowojorski KOD udowodnil światu, że istnieje inna Polonia niż psychonarodowa. Polska może być dumna, mając taką Polonię." - podsumowuje wraża działaczka
Uzbrojony gwizdoplauz zorganizowany versus bezbronny gwizdoplauz spontaniczny
30.06.2016 po szczegółowej analizie swoich obserwacji z podczas obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca '56 Jacek Sasin w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" demaskuje uzbrojonych organizatorów i uczestników gwizdoplauzu dla drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak")
- "Bardzo źle to przyjąłem. To była rzecz bez precedensu. Na uroczystościach tej rangi takich zachowań jeszcze nie było. Próbowano zagłuszyć prezydenta w sposób zorganizowany."
- "Na podstawie mojej obserwacji to były osoby specjalnie przywożone autokarami, jak mówiło się, z inicjatywy prezydenta miasta. Tak mówiło się w Poznaniu [ niem. Posen - przyp - Muzeum IV RP ] Prezydent miasta jest zaangażowany w akcje KOD."
Ergo każdy gwizdoplauz dla kogokolwiek z Odnowicieli i wprowadzających dobrą zmianę jest zoraganizowany przez określone siły lejące swoją mętną wodę na wiadomy młyn hucpą.
W tym samym wywiadzie Jacek Sasin także zaobserwował na przykładzie gwizdoplauzu dla Lecha Wałęsy, że gwizdoplauz dla wroga narodu czy polskiego europejczyka jest zawsze jedynie słusznym i spontanicznym wyrazem szczerego nastawienia do takich osobniczek i osobników oddanego dobrej zmianie ludu pracującego miast i wsi
- "To była spontaniczna reakcja Polaków, którzy tak odreagowali gwizdy podczas przemówienia prezydenta Dudy. Nie pochwalam takich zachowań, ale gwizdanie na prezydenta Dudę i prezydenta Wałęsę to były nieporównywalne zachowania. Pierwsze było zorganizowane, drugie spontaniczne."
- "Obserwowałem wszystkie te sytuacje i widziałem, jak było. Na przemówienie prezydenta Dudy ci ludzie przyszli zorganizowani i uzbrojeni w trąbki oraz czerwone kartki. PiS nigdy nie organizował grup gwiżdżących na swoich przeciwników partyjnych."
Patrz też
- Ktoś niechętny Polsce
- Polski Europejczyk
- Zgniły zachód
- Niemieckie lobby
- Prorosyjskie lobby
- Klientyzm
- KGB
- Cykliści
- Masoni
- Wrogie media
- Zagłuszanie
- Buczenie
- Urzędnicza kaczka dziennikarska