Czekoladopodobne twory
Czekoladopodobne twory - to rzekomo wszyscy członkowie Partii, ze szczególnym uwzględnieniem członków megamocnego rządu Beaty "Brocha de Premiera" Szydło, którzy nie są i nigdy nie będą prawdziwymi wodzami, czego między innymi dowiódł wynik meczu UE kontra restaurowana IV RP w unijną gałę: 27:1.
Spis treści
Odkrycie czekoladopodobnych tworów
Tego kulinarnego odkrycia dokonał w dniu 24.03.2017 r. były pierwszy premier pierwszego w historii Wolski rządu Partii, obecnie PiSi odchód, niejaki Kazimierz Marcinkiewicz w wywiadzie dla radia TOK FM:
- "Podczas wyjazdu do Londynu Kaczyński niczego nie uzyskał. Raczej chodziło o to, żeby prezes PiS znów mógł dać prztyczka w nos Unii Europejskiej: ja sobie będę rozmawiał z Wielką Brytanią i nic nam zrobicie. Tym wyjazdem pokazał też, że w Polsce prawdziwym wodzem jest tylko on. A inni to czekoladopodobne twory."
Kolejnego odkrycia dokonał w dniu 18 lipca 2023 były marszałek Senatu z ramienia Partii Stanisław Karczewski w w programie "Graffiti" Polsat News:
- "Mamy wizję funkcjonowania Polski, Platforma Obywatelska właściwie sięga po takie produkty czekoladopodobne, jak my mówimy 30 tysięcy i wprowadzamy kwotę wolną od podatku, to wychodzi Donald Tusk i mówi 60 tysięcy [...] jak my mówimy kredyty 2%, to Donald Tusk wychodzi i mówi 0, a miał osiem lat czasu na to, żeby to wprowadzać w życie, nie zrobił."
Wyrób czekoladopodobny wg Wiki
Produkt cukierniczy, w założeniu mający być podobny w wyglądzie i smaku do czekolady, w którym tłuszcz kakaowy zastąpiono tłuszczem innych roślin.
W PRL produkcja wyrobów czekoladopodobnych rozpoczęła się w latach 80 XX w. Powodem zmiany technologii i wprowadzenia do handlu wyrobu czekoladopodobnego były trudności z zaopatrzeniem zakładów przemysłu spożywczego w importowane kakao. Początkowo do produkcji używano tłuszczów innych niż kakaowiec roślin tropikalnych, następnie nawet oleju rzepakowego. Wyroby czekoladopodobne nie podlegały kartkowemu systemowi reglamentacji słodyczy. Stały się jednym z symboli PRL-u, na równi z etykietą zastępczą, w którą były niekiedy pakowane. Nazwa "wyrób czekoladopodobny" weszła też do języka potocznego, do dziś obecna jest w porównaniach, w znaczeniu "coś gorszego, coś zamiast".
Patrz też
- Wunderwaffe
- Twórcze napięcie
- Odnowiciele
- Dobra zmiana
- Megamocny rząd
- Klub Przyjaciół Pieczywa i Sera
- Kaszanka z truskawkami i bitą śmietaną
- Chateaubriand po smoleńsku
- Groch z kapustą
- Kiełbasa wyborcza
- Beza
- Piana marketingowa
- Kartofel
- Zgniła pietruszka
- Wolskie kartofle