Dobre potykanie
Z Muzeum IV RP
Dobre potykanie (DP) - niespotykanie uniwersalny termin z repozytorium nowomowy, wykorzystywany do precyzyjnego i wielostronnego zasłaniania wszelkich błędów i wypaczeń, jakich notorycznie dopuszcza się awangarda klasy robotniczej, która, mimo to, nie łapie się na lep wrogiej wszystkiemu, co wolskie propagandy, dając tym samym właściwy odpór:
- "...próbowano podważyć, że PiS jest partią czystych rąk, a jej członkowie nie idą do polityki dla pieniędzy. Bo to jest prawda. Ale oni próbowali pokazać, że przyznane nagrody były czymś w rodzaju nadużycia. Te nagrody – nazwijmy je potknięciem – wszystkie zwróciliśmy na cele charytatywne. [...] Ale rozumowanie śmiertelnych wrogów Polski jest następujące: "Drogie społeczeństwo, nie patrz na te 30-40 mld, które wypływało w sposób przestępczy, tu jest 40 tys. zł jakiejś nagrody". I spora część naszego społeczeństwa, niestety, łapie się na lep takiej propagandy. Jako awangarda dobrej zmiany musimy dać temu właściwy odpór, musimy wytłumaczyć, że nawet jak się potykamy, to potykamy się dobrym potykaniem i wstajemy, przepraszamy, jeśli jest błąd, bo nie taka była nasza intencja."
Termin ten wprowadził do obiegu oralnego restaurowanej IV RP w dniu 16.06.2018 r. Mateusz "Integrator" Morawiecki w swoim przemówieniu do zgromadzonych na XIII zjeździe Klubów "Gazety Polskiej".
Spis treści
Inne przykłady dobrego potykania
- "Jak nasza droga opozycja się wścieka na nas, to wiecie dlaczego? Jak my proponujemy różne działania, to oni zawsze są przeciwko temu, zawsze jakiejś dziury w całym szukają. Wiecie dlaczego? Bo oni się boją jednego, boją naszej wiarygodności, wiedzą, że jak my coś zapowiadamy, to czasami z potknięciami, kłopotami, a czasami szybko, w stu procentach, wdrażamy to." - Mateusz Morawiecki podczas spotkania z PiSjonarzami w Żalnie (niem. Sehlen) 03.09.2022
Przykład traumatycznego potykania
- "Na pewno w naszych działaniach było wiele potknięć. I my o tym mówiliśmy jasno również przed wyborami. A w sprawie aborcji odpowiem panom wprost: zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat. Jednocześnie - na gruncie przepisów konstytucji trudno było sobie wyobrazić inny wyrok, skoro taki wniosek został złożony. Wniosek do TK w tej sprawie był błędem. Natomiast Trybunał Konstytucyjny, opierając się o polską konstytucję, nie mógł wydać innego wyroku." - Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) w wywiadzie dla interia.pl (04.11.2023)
Patrz też
- Zaniedbanie symboliczne
- Błąd niezawiniony
- Dobra zmiana
- 44 wojny dobrej zmiany
- Ta informacja nigdy nie była aktualna
- Bezwiedne podpisanie
- Klasyczna pomyłka
- Błędne pojmowanie bycia w opozycji
- Wolska lingwistyka stosowana
- Bardzo poważne nieporozumienie
- Temat zastępczy
- Gigantyczny skandal
- Nowomowa