Historia Wolski - Tom 37: Okres Wielkiego Głodu po jednogłośnie zdradzieckiej fincie Państwowej Komisji Wybiórczej mającej na celu zagłodzenie Naszej Partii poprzez odebranie dotacji i ostateczną likwidację Czystej Demokracji w III RP
Spis treści
- 1 Proces ostatecznej likwidacji Czystej Demokracji w powtórnie restaurowanej III RP jako skutek finansowego głodzenia Naszej Partii
- 2 Jutrzenka odrodzenia po miażdżącym zwycięstwie PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och, Karola "Nie Uważam Nic" Nowogrodzkiego Och, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") w wyborach prezydenckich 2025 - nadzieja na powstrzymanie procesu ostatecznej likwidacji Czystej Demokracji w powtórnie restaurowanej III RP jako skutku finansowego głodzenia Naszej Partii
- 3 Patrz też
- 4 Linki zewnętrzne
Proces ostatecznej likwidacji Czystej Demokracji w powtórnie restaurowanej III RP jako skutek finansowego głodzenia Naszej Partii
- 29 sierpnia - tak zwana Państwowa Komisja Wyborcza, de facto Partyjna Komisja Wybiórcza, do której koalicja 13 grudnia według wybitnego jurysty Mariusza Błaszczaka desygnowała wbrew zasadzie proporcjonalności 5 członków, na osobiste polecenie herszta Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejakiego osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") ku ewidentnemu oburzeniu na to jawne bezprawie, którego prawdziwym celem jest eliminacja Naszej Partii ze sceny politycznej i tym samym ostateczna likwidacja
PiSokracjiCzystej Demokracji w restaurowanej ponownie III RP, jak też wyeliminowanie przyszłego kandydata w wyborach prezydenckich 2025, ludu niepracującego miast i wsi odrzuciła większością 1 głosu zatwierdzone przez biegłego rewidenta bez zastrzeżeń sprawozdanie Naszej Partii z finansowania wyborów parlamentarnych 2023, pod pretekstem jakoby Nasza Partia za pieniądze publiczne organizowała sobie eventy (czytaj: iwenty) wyborcze i zatrudniała pracowników w dobrze zmienionym Rządowym Centrum Legislacji (sic!), którzy rzekomo "nie wykonywali swojej pracy merytorycznej, a jedynie służyli do prowadzenia kampanii wyborczej ówczesnego szefa RCL". Ponadto według Partyjnej Komisji Wybiórczej rzekomo " W uchwale jest wyszczególnionych kilka takich zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. M.in. jest tam ujęty spot, który został uznany przez PKW jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy – spot ministra Ziobry." Konsekwencją tej haniebnej decyzji jednogłośnej jest utrata przez Naszą Partię ponad 103 milionów złotych, co oznacza, że Nasza Partia nie będzie w stanie normalnie funkcjonować i to to jest celem koalicji 13 grudnia:- "Przed chwilą PKW większością 1 głosu zmieniła swoją nazwę na Partyjną Komisję Wyborczą. Zmienia się ustrój naszego kraju, gwarancje ustawowe dla opozycji zostały złamane. To wszystko zmierza do tego, żeby w przyszłym roku wybory prezydenckie wygrał kandydat koalicji 13 grudnia, bo do tego sprowadza się decyzja komisji wyborczej, tej partyjnej. Tylko przypominam, że kłamstwo ma krótkie nogi. To, co dzisiaj spotkało PiS, pewnie w przyszłości spotka reżim Donalda Tuska. On wiecznie rządził nie będzie. Tusk wprowadza system białoruski, reżim, który nie szanuje praw opozycji, który próbuje zniszczyć opozycję w naszym kraju. My będziemy się odwoływać oczywiście od tej decyzji, będziemy składać skargę do SN, ale słyszeliśmy wypowiedzi niektórych z członków PKW, chociażby Ryszarda Kalisza, które nic dobrego nie wróżą." – Mariusz Błaszczak na briefingu prasowym (29.08.2024)
- "Padła też zapowiedź ze strony tej większości członków PKW wybranych przez koalicję 13 grudnia, desygnowanych na te stanowiska wbrew zresztą zasadzie proporcjonalności. PiS powinno być reprezentowane przez 3 przedstawicieli, jest reprezentowane przez 2, a więc to już jest na wstępie złamanie zasady." - ibidem
- "Mamy do czynienia ze zmianą ustroju w naszym kraju, mamy do czynienia z atakiem na opozycję. Nie ma demokracji w sytuacji, w której nie ma opozycji. A zabranie finansowania opozycji oznacza zniszczenie opozycji. My nie mamy wsparcia ze strony wielkiego biznesu. Żaden reżim nie trwa wiecznie. Komunizm też upadł, oni też kiedyś upadną. A to, co teraz łamią, to łamanie prawa. Wtedy odpowiedzą za złamanie prawa."- Mariusz Błaszczak w "Gościu Wydarzeń" Polsat News (29.08.2024)
- "Nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować. Oczywiście że nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować i to jest celem koalicji 13 grudnia, bo jeżeli do tego dodamy zupełnie nierealistyczny budżet na przyszły rok przyjęty przez rząd Tuska, to właśnie o to chodzi." - ibidem
- 20 września - ku gigantycznemu rozentuzjazmowaniu ludu niepracującego miast i wsi, także tego zalanego, Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński ogłosił odjazd pierwszego samochodu z darami dla powodzian, a to tylko 1/3 zapasów zgromadzonych na Nowogrodzkiej, aby wesprzeć tych, u których występuje wręcz masowo w niektórych miejscach utrata dobytku, począwszy od mieszkań, domów, a skończywszy na meblach, na tym wszystkim, co jest potrzebne do życia, a przecież ginęło też wiele zwierząt zarówno domowych, jak i tych, które służą mini gospodarce przydomowej, zatem każda formacja polityczna ma także zobowiązania społeczne i Nasza Partia te zobowiązania wykonuje, zarówno poprzez prace przygotowawcze odnoszące się do aktów prawnych, które dzisiaj są potrzebne, chodzi przede wszystkim o akty normatywne, o projekty ustaw i inne przedsięwzięcia, ale także takie bardzo konkretne, bardzo realne - one są ważne, bo budują nie tylko coś, co można określić jako wsparcie, jako poprawę sytuacji tych, którzy padli ofiarą powodzi, ale także budują coś ogromnie istotnego w skali całego naszego społeczeństwa, całego naszego narodu:Nasza Partia przekazała 3 łopaty z 9 do Lądku Zdroju (niem. Bad Landeck), który leży w województwie dolnośląskim, jak i w województwie opolskim
- "Uważamy, że całe społeczeństwo powinno się włączyć w akcję pomocy, bo rzeczywiście bardzo wielu Polaków mieszkających na południowym zachodzie naszego kraju spotkało wielkie nieszczęście, począwszy od tego najcięższego, czyli śmierci najbliższych, którzy zginęli w wyniku powodzi. Nie wiemy jeszcze tak naprawdę, ile tych osób było, ale poza tym to, co występuje wręcz masowo w niektórych miejscach, to jest utrata dobytku, począwszy od mieszkań, domów, a skończywszy na meblach, na tym wszystkim, co jest potrzebne do życia. Zginęło też wiele zwierząt zarówno domowych, jak i tych, które służą mini gospodarce przydomowej. Mamy tutaj do czynienia z czymś, co naprawdę bardzo mocno uderzyło w te rejony. Każda formacja polityczna ma także zobowiązania społeczne i my te zobowiązania wykonujemy, zarówno poprzez prace przygotowawcze odnoszące się do aktów prawnych, które dzisiaj są potrzebne, chodzi przede wszystkim o akty normatywne, o projekty ustaw i inne przedsięwzięcia, ale także takie bardzo konkretne, bardzo realne - one są ważne. One budują nie tylko coś, co można określić jako wsparcie, jako poprawę sytuacji tych, którzy padli ofiarą powodzi, ale także budują coś ogromnie istotnego w skali całego naszego społeczeństwa, całego naszego narodu." - były Wuc
- "Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy swoje dary dla powodzian przekazali za pośrednictwem posłów i senatorów z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Chciałem państwa zapewnić, że biura naszych posłów i senatorów wciąż są otwarte. Jeżeli ktoś będzie miał takie życzenie, to bardzo proszę nadal o przynoszenie darów dla poszkodowanych w powodzi. Transport znajdujący się za nami jest symboliczny, bo bardzo wiele takich transportów już zostało zorganizowanych. Będzie kolejna tura tych transportów, a więc bardzo proszę o to, żeby ci, którzy mają takie życzenie, żeby dary przekazywali za pośrednictwem parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Akurat ta ciężarówka z darami trafi do Lądka Zdroju. Tam senator A. Szwed zajmie się dystrybucją tych darów, zarówno w województwie dolnośląskim, jak i w województwie opolskim. Nasi parlamentarzyści są zaangażowani w niesienie pomocy poszkodowanym. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy swoje dary dla powodzian przekazali za pośrednictwem posłów i senatorów z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Chciałem państwa zapewnić, że biura naszych posłów i senatorów wciąż są otwarte. Jeżeli ktoś będzie miał takie życzenie, to bardzo proszę nadal o przynoszenie darów dla poszkodowanych w powodzi." - Mariusz Błaszczak
- 2 października - tak zwane Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy za poduszczeniem postkomunistycznej Niemry wrogiej wszystkiemu, co wolskie, niejakiej Heike Engelhardt - przewodniczącej komisji regulaminowej ZPRE - ku niespotykanemu osłupieniu ludu niepracującego miast i wsi - uchyla immunitet wybitnemu PiSjonarzowi Marcinowi Romanowskiemu, na którym rzekomo ciąży łącznie 11 zarzutów kryminalnych, w tym dotyczące działania w zorganizowanej grupie przestępczej czy ustawiania konkursów, a wszystkie mają związek z nieprawidłowościami w dysponowaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości, suflując podczas debaty niespotykanie wręcz paradoksalnie jakoby uchylenie immunitetu nie jest jednoznaczne z wydaniem wyroku oraz wyjątkowo bezczelnie podkreślając, jakoby to był pierwszy taki przypadek w historii tego żałosnego zgromadzenia:
- "Komisja powinna natychmiast wziąć pod uwagę taką prośbę. To jest rzeczą obligatoryjną i zupełnie zrozumiała. Decyzja w zakresie uchylania immunitetu musi być podjęta bezzwłocznie. Nie jest to możliwe, aby Zgromadzenie mogło mieć inne podejście i przez swoją bezczynność przeszkadzać w działaniach organów śledczych. Tak szybko, jak komisja została powiadomiona o tej kwestii, zaprosiła pana Romanowskiego do uczestnictwa w wysłuchaniu zaplanowanym na 1 października. Pan Romanowski, dowiedziawszy się o tej prośbie i procedurze, opuścił Strasburg, aby wrócić do Polski. Jako że pan Romanowski opuścił Strasburg, zaprosiłam go do uczestnictwa online, pan Romanowski również otrzymał możliwość wyznaczenia reprezentanta na tym wysłuchaniu, pan Romanowski zdecydował się jednak nie uczestniczyć czy to osobiście, czy to online, również nie wyznaczył swojego reprezentanta." – niejaka Heike Engelhardt podczas debaty Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy
- "Każdy oskarżony o przestępstwo karne, nawet najpoważniejsze, powinien mieć minimalne prawo na przygotowanie swojej linii obrony. Zatem czy Marcin Romanowski miał takie minimalne prawo? [...] Pozwolę sobie pokazać, jak to wyglądało w datach. Niedziela wieczór, media zaczynają informować, [...] Marcin Romanowski zaczyna szykować się, wyprzedzająco konsultować się z prawnikami, szykować swoją obronę, zaczyna tłumaczyć setki stron dokumentów. [...] Poniedziałek po południu został powiadomiony, aby zjawić się następnego ranka. 18 godzin 22 minuty później. Ma prawo do przetłumaczenia dokumentów, do wyznaczenia przedstawicieli. Efektywnie nie miał tych praw, ponieważ nie miał właściwego czasu. [...] Będziemy, niezależnie od tej debaty, rozważać, żeby przedłożyć wniosek proceduralny, by przekierować raport z powrotem do komisji, abyśmy byli w stanie zagwarantować prawo do adekwatnego czasu [...], jako podstawowe prawo człowieka: prawo do sprawiedliwego sądu." - Paweł Jabłoński podczas debaty Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (Prokurator Generalny Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejaki Adam Bodnar skierował w dniu 29 września 2024 do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wniosek o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu, ergo godzin na przygotowanie się było co najmniej 96)
- 11 października - tak zwana koalicja 13 grudnia działając wspólnie i w porozumieniu z ekstermą nazywającą siebie Konfederacją ku niememu przerażeniu ludu niepracującego miast i wsi miażdżącą większością 257 głosów przeciwko 183 głosom Naszej Partii broniącej do końca określonych pozycji i własnego desygnata odwołała szefa namaszczonego przez Naszą Partię w 2016 roku dobrze stworzonej w niebycie konstytucyjnym Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego (wieloletniego i zaufanego współpracownika Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego) dowodząc jakoby czysty, jak łza Czabański łączył funkcję Szefa dobrze stworzonej w niebycie konstytucyjnym Rady Mediów Narodowych z uczestniczeniem w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym, ponieważ zasiada w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych - Srebrna, Srebrna Media, Geranium, Forum SA, Słowo Niezależne i Telewizji Republika, co jakoby narusza zawarty w ustawie o RMN "zakaz posiadania udziałów albo akcji spółki lub uczestniczenia w inny sposób w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym":
- "Naprawdę bardzo przykre, że dzisiaj ta izba musi o tym debatować i że trzeba odwoływać pana Krzysztofa Czabańskiego z zajmowanego stanowiska. Bo to świadczy tylko o tym, że nie ma za grosz przyzwoitości, inaczej sam zrezygnowałby z tej funkcji i nie byłby już dzisiaj szefem Rady Mediów Narodowych. Z uwagi na powiązania kapitałowe fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotami będącymi dostawcami usług medialnych należy przyjąć, że pan Krzysztof Czabański, wchodząc w skład rady fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, naruszył jako członek Rady Mediów Narodowych zakaz, o którym jest mowa w art. ust. 3 ustawy o Radzie Mediów Narodowych." - suflowała niejaka Urszula Augustyn z szorującej po dnie sondaży KO
- "Robicie zamach na media. Łamiecie ustawę o RMN. Wymyśliliście sobie pretekst i macie naciągane ekspertyzy […...] Znajdujecie pretekst, żeby przejąć większość w Radzie Mediów Narodowych. Krzysztof Czabański nie naruszył przepisów ustawy powołujących Radę Mediów Narodowych. Nie posiada udziałów ani akcji w spółkach będących dostawcą usługi medialnej. Krzysztof Czabański nie uczestniczy w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub będącym producentem programów telewizyjnych i radiowych. Jego zasiadanie w radzie fundacji, czyli Instytucie Lecha Kaczyńskiego, pozostaje całkowicie bez wpływu na uczestniczenie w podmiotach prowadzących działalność telewizyjną. I to wynika z faktów." - kontrsuflowała Joanna "Komisarz" Lichocka
- 12 października - podczas wiekopomnego kongresu Naszej Partii były Wuc w krótkich, żołnierskich słowach swojej swobodnej wypowiedzi skierowanej do rozentuzjazmowanych uczestników oraz ludu niepracującego miast i wsi nakreślił tragiczny obraz IV RP ciemiężonej przez koalicję 13 grudnia pod szemranym przywództwem osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"):
- "Ktoś może powiedzieć że przesadzam, może są nawet tacy na tej sali, choć sala jest dobrana w sposób, który można określić jako elitarny. Jesteśmy proszę państwa elitą naszej partii i co za tym idzie, elitą narodu."
- "Wypada mi tutaj powtórzyć takie cokolwiek rosyjskie, ale bardzo celne określenie naszego bardzo wybitnego intelektualisty i to mówię o kimś wybitnym w sferze nie tylko naszego kraju, ale także w sferze międzynarodowej, jeżeli chodzi o filozofię konserwatywną, mówię o profesorze Legutce. On użył takiego nie do końca polskiego słowa – zduraczenie, to chodzi właśnie o zduraczenie Polaków, głupi ludzie, głupi konsumenci."
- "Jedna z nich, ta ogromnie istotna, to funkcja narodowa, narodowotwórcza. Może rzadko sobie to uświadamiamy, ale nikt nie rodzi się Polakiem, Niemcem, Anglikiem, Amerykaninem. Rodzi się po prostu noworodek. Trzeba go dopiero wprowadzić w sferę kultury, języka, odpowiednio wychować, by uzyskał on poczucie przynależności narodowej, ale także orientację w kulturze, w systemie znaków. To wszystko, co pozwala żyć w narodzie, orientować się, rozumieć jego problemy, język, symbole związane z jego kulturą. I temu służą w szkole przedmioty humanistyczne. [...] I to wszystko zostało zaatakowane. Skrócone, zredukowane do poziomu, który z całą pewnością nie zapewnia wypełnienia tego zadania. A do tego nakłada się ideologia tych, którzy zarządzają tą sferą. Ideologia, która sprowadza się do jednego słowa - antynarodowa. Jest i druga funkcja oświaty, ta odnosząca się do wiedzy przyrodniczej różnego rodzaju. Człowiek wykształcony powinien być w stanie i w tej sferze być w stanie się zorientować. Narzędziem jest matematyka, jest też fizyka, świat materialny, jest przyroda, biologia, jest chemia. I to wszystko też ma być zredukowane."
- "Idzie jeszcze ta ofensywa kulturowa, ta rewolucja kulturowa, która ma zupełnie zmienić człowieka, jego tożsamość, doprowadzić do zawalenia się tego wszystkiego, co jest naturalne, co wynika z pewnych czynników obiektywnych, niezależnych od człowieka. Ma on doprowadzić do tego, żeby wszelkiego rodzaju tożsamości zostały załamane, żeby społeczeństwo stało się plasteliną i to taką miękką, łatwą do kształtowania przez elity spod ciemnej gwiazdy. To także stanowi wielkie niebezpieczeństwo i to dotyczy nie tylko Polski. Na pewno ten plan opiłowywania katolików będzie kontynuowany, jeżeli ta władza będzie trwała."
- 24 października - czynownicy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego działający w tak zwanym zespole do spraw oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej na konferencji prasowej, w której wzięli udział Komisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Władysław Kosiniak-Kamysz (pseudonim sceniczny Tygrysek) oraz Wicekomisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Cezary Tomczyk prezentując rzekomy raport będący de facto stekiem kłamstw i fałszerstw wypichconych na jednoznacznie polityczne zamówienia osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), który ma służyć dalszemu podtrzymywaniu tezy z raportu Anodiny, powielonej w tak zwanym raporcie Millera jakoby do katastrofy doszło na skutek łańcucha zdarzeń wynikających z tupolewizmu powszechnego we władzach IV RP i w jej siłach zbrojnych, z których krytycznym okazało się olanie przez pilotów poddawanych presji przez intruza w kabinie, którym był dowódca Sił Powietrznych IV RP generał Andrzej Błasik, procedury podejścia do lądowania w trudnych warunkach atmosferycznych:
- "Kłamstwo, zło, nienawiść, która podzieliła Polaków nie wzięła się znikąd. Ktoś za to odpowiada, politycznie, a jeżeli przekroczył swoje działania, wykroczyły poza ramy prawa, również prawnie. I niewątpliwie zburzenie, zniszczenie wspólnoty i za sianie zamętu, ten podział społeczny, był wywołany celowo. On też obniża, a wręcz zagraża często bezpieczeństwu państwa polskiego. Prawdziwym celem działania podkomisji, po analizie tego raportu, tak to oceniam, było potwierdzenie tylko jednej hipotezy o wybuchu i odrzucanie wszystkich innych argumentów, ekspertyz, które tej hipotezy nie potwierdzały. Czyli ten cel był ściśle określony od początku, nie wyjaśnienie katastrofy, tylko potwierdzenie swojej hipotezy. Celem strategicznym było w tym ujęciu merytorycznym potwierdzenie wybuchu, a w celu politycznym dalsze budowanie podziału społecznego i niszczenie wspólnoty narodowej, sianie kłamstwa i nieprawdy. To Antoni Macierewicz, bo on jest tutaj odpowiedzialny od samego początku do końca, przewodził, zanim jeszcze powstała podkomisja, a podkomisja miała służyć osiągnięciu tego celu." - Komisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Władysław Kosiniak-Kamysz (pseudonim sceniczny Tygrysek)
- "Kiedy do Antoniego Macierewicza docierały ekspertyzy zaprzeczające tezom o wybuchu i spisku, to podejmował bardzo realne działania. Przesłane wyniki analiz spowodowały reakcję podkomisji polegające na propozycji "innej głównej przyczyny katastrofy" niż ta, którą eksperci zagraniczni przedstawili w raporcie. Do ekspertów zagranicznych została wysłana jawna propozycja, że należy "zmienić główną przyczynę katastrofy" i dopasować ją do tego o czym mówi jeden z członków podkomisji." - Wicekomisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Cezary Tomczyk
- "Zespół pana Kosiniaka-Kamysza, żeby prowadzić te badanie, które twierdzi że prowadzi na podstawie naszych materiałów i mieć dostęp do naszych materiałów. musieliby mieć zgodę sądu okręgowego w Poznaniu. Nic na ten temat nie powiedzieli. Zespół przejął i analizował materiały bezprawnie, przedstawiając fałszerstwa którego celem jest oszukanie społeczeństwa w sprawie zbrodni Putina i ochrona polityki koalicji 13 grudnia z Tuskiem na czele. [...] Oni twierdzą, że badali wyłącznie działania bezprawne, wyłącznie nasze błędne działania, wyłącznie nasze działania finansowe. Tymczasem 99 proc. wypowiedzi pana Kosiniaka-Kamysza, jak i jego przedstawicieli, opartych na bezprawnym i niekompetentnym posługiwaniu się naszymi dokumentami dotyczy próby wyjaśnienia, że pan Putin jest niewinny, że zbrodnia smoleńska została dokonana przez polskich pilotów, że nie jest prawdą, że samolot został wysadzony przez stronę rosyjską - taki jest cel ich działań. To jest szokujące. [...] Fałszerstwa przedstawia dzisiaj pan Kosiniak-Kamysz i realizatorzy jego zadania. Istotą jest ochrona pana Putina. Istotą jest także ochrona polityki pana Donalda Tuska. To jest istotą całego tego przekazu, który dzisiaj ma miejsce. 99 proc. przekazów, które oni formułują, to są po prostu najnormalniej kłamstwa, dezinformacje, próby posługiwania się w sposób manipulacyjny naszymi tekstami, dyskusjami wewnętrznymi i sporami, różnymi ekspertyzami. Każda z tych kwestii jest jednoznacznie przez komisję przeanalizowane i ostatecznie rozstrzygnięta. Zbadanie tego dramatu jest wielkim osiągnięciem." - Jedynie słuszna, natychmiastowa reakcja Antoniego "Instytucji" Macierewicza w TV za rublika
- 11 listopada - tradycyjny gigantyczny sukces Naszej Partii reprezentowanej przez najwyższe władze, którym przewodził sam były Wuc i całego Biało-Czerwonego Obozu: pomimo brutalnych akcji terrorystycznych ze strony sowicie opłaconych bojówek Koalicji 13 grudnia, wściekle atakujących Prawych Wolaków z pomocą gigantycznych transparentów z powszechnie znienawidzonym, wymierzonym bezpośrednio w podstawy ustrojowe IV RP hasłem "Konstytucja" oraz gremialnie odpalających - z oczywiście oczywistą intencją zakłócenia radosnych obchodów - zabronione przecież podczas manifestacji race i petardy, ulice Warszawy przemierza wspaniały, 350-tysięczny (dane TV Za rublika), odbywający się jak zawsze w radosnej i spokojnej, rodzinnej atmosferze, marsz dla uczczenia kolejnej okrągłej, sto szóstej już rocznicy odzyskania przez Wolskę niepodległości! Zarządzane żelazną ręką Komisarza ds. Demontażu Wolskiej Policji i Inwigilacji Obywateli, niejakiego Marcina Kierwińskiego specjalne oddziały policji zaatakowały 75 osób posiadających rzekomo materiały pirotechniczne, ponoć zabezpieczono 212 rac, 440 petard, 201 flar, 22 tzw. stroboskopy i dwie wyrzutnie, a ponadto rzekomo do godziny 12 zatrzymano bezprawnie 36 osób, w tym: 30 posiadających narkotyki oraz 6 osób poszukiwanych, z których jedna rzekomo figurowała w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS).
Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński
- 13 listopada- restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny z jego osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem samozwańczym tak zwanym hersztem koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") na czele uroczyście otwiera w Redzikowie bazę amerykańskiej marynarki wojennej, w której mieści się tarcza antyrakietowa mająca bronić terytorium NATO przed rakietami balistycznymi wystrzeliwanymi z Iranu:
- "Dziś uroczyste otwarcie tarczy antyrakietowej w Redzikowie koło Słupska. Ja chciałbym bardzo mocno podkreślić, że tarcza antyrakietowa powstała nie dzięki Donaldowi Tuskowi, tylko pomimo działań Donalda Tuska. [...] Po wyborach w 2007 roku, kiedy do władzy doszedł Donald Tusk, rozpoczął się proces spowalniania tej inwestycji. [...] Wówczas rząd, na którego czele stał Donald Tusk, a ministrem spraw zagranicznych był Radosław Sikorski mnożył trudności. Osłabiał w ten sposób pozycję Polski, to groziło bezpieczeństwu naszej ojczyzny. Baza antyrakietowa powstała nie dzięki Donaldowi Tuskowi, tylko pomimo działań Donalda Tuska. Dzisiejsza hucpa, a więc te wielkie widowisko, jakie jest tworzone w Redzikowie, ma służyć zatarciu zaniechań rządu Donalda Tuska związanych z budową tarczy antyrakietowej w Polsce. Tarczy służącej bezpieczeństwu na całej wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego." - Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej
- "Budowę bazy zainicjował republikański prezydent George Bush. Rozpoczął demokratyczny Barack Obama, kontynuował republikański Donald Trump, a ostatecznie została zakończona za prezydentury demokraty Joe Bidena. Trochę to trwało, ale ta budowa świadczy o geostrategicznej konsekwencji USA. Mam osobistą satysfakcję, 20 sierpnia 2008 roku podpisałem umowę z sekretarz stanu Condoleezzą Rice dotyczącą instalacji elementów tarczy antyrakietowej w Polsce." – Radek Zdradek w nagraniu opublikowanym w social media
- 18 listopada- tak zwana Polityczna Komisja Wybiórcza stosunkiem głosów 5 do 4 odrzuciła roczne sprawozdanie Naszej Partii za rok 2023, co oznacza utratę ponad 75 milionów złotych trzyletniej subwencji, dążąc tym samym, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") koalicji 13 grudnia do zagłodzenia Naszej Partii i wyeliminowania jej ze sceny politycznej oraz całkowitego odejścia od Czystej Demokracji, aby Prawi Polacy, którzy żyją w tej chwili w stanie kompletnej anarchii, takiej dyktaturo-anarchii nigdy nie mogli się z niej wyzwolić:
- "Sam skład PKW już jest składem nastawionym najwyraźniej z góry na to, żeby nam odbierać równe szanse. To nastąpiło tą ostatnią decyzją 5 do 4 i to jest kontynuacja niemająca żadnych podstaw tego, co przedtem też nie miało żadnych podstaw, czyli zabrania nam pieniędzy związanych z funduszem wyborczym, który był podstawą finansowania wyborów parlamentarnych. Zaczęło się od tego, że wszystkie komitety były dokładnie w takiej samej sytuacji, to znaczy miały niewielkie odchylenia. One były poniżej jednego procenta wydatków, w związku z tym były traktowane, jak to się mówi, jako bagatelne i nie zmieniało to decyzji. Tylko, że inni dostali pieniądze, a myśmy ich nie dostali, tylko odłożono sprawę na miesiąc. To odłożenie było całkowicie bezprawne. Będziemy walczyć, ale żeby ta walka mogła być skuteczna, to potrzebne nam są pieniądze, bo bez pieniędzy nie da się ani prowadzić kampanii, ani też innych działań związanych z tym, że partia jest fundamentem tej kampanii. [...] Przede wszystkim trzeba wygrać wybory prezydenckie, bo to powinien być początek zmiany sytuacji w Polsce, przywrócenia praworządności, demokracji, szans rozwojowych Polski, tego co imponowało naprawdę w świecie. [...] To jest jedyna szansa na to, by w Polsce można było zachować demokrację, i żeby otworzyć drogę do cofnięcia się z tego wszystkiego, co w tej chwili w Polsce się dzieje - tego wielkiego nieszczęścia, które dzisiaj Polskę spotyka. [...]To już nie będą w tej chwili normalne, równe wybory. To są wybory, gdzie jedni mają większe, a inni mniejsze szanse, czyli nie są to wybory demokratyczne. Ale mimo wszystko, my będziemy walczyć. Ale żeby ta walka mogła być skuteczna, potrzebne są nam pieniądze, bo bez pieniędzy nie da się prowadzić kampanii, ani też innych działań związanych z tym, że partia jest jakby fundamentem tej kampanii. [...] Oczywiście, że będziemy [ się odwoływać ], ale PKW, a dokładniej jej przedstawiciel, czyli pan Kalisz stwierdził, że nie będą się liczyli z wyrokami sądów. My żyjemy w tej chwili w stanie kompletnej anarchii, takiej dyktaturo-anarchii." - były Wuc podczas konferencji prasowej (18.11.2024)
- 23 listopada - osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk samozwańczy tak zwany herszt koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") koalicji 13 grudnia ogłasza wyniki tak zwanych prawyborów kandydata na prezydenta szorującej po dnie sondaży Koalicji Obywatelskiej, w których rzekomo udział wzięło 22126 zdeklarowanych, pozbawionych genu polskości (copyright by Karol Nawrocki) wrogów narodu głosując w 74,75% na kandydata globalistycznych i warszawskich elit (copyright by Janusz Kowalski), niejakiego Mini Tuska, podczas, gdy 25,25% zagłosowało na niejakiego Radka Zdradka winnego zdrady dyplomatycznej - krótki kurs miałkości kandydatury Mini Tuska przedstawił w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Janusz "Młot" Kowalski:
- "Rafał Trzaskowski, czyli partyjny zastępca Donalda Tuska to ma być gwarant realizacji polityki premiera w pałacu prezydenckim. Ma wykonywać wszelkiego rodzaju polecenia Donalda Tuska i podpisywać ustawy, które będą uderzały w suwerenność Polski, w polskie wartości, będą zmieniały na niekorzyść systemy: bezpieczeństwa, edukacji, oświaty i polityki społecznej polskiego państwa. Rafał Trzaskowski jest kandydatem warszawskich elit. Zakochany w sobie, leniwy, pyszny , mogę powiedzieć wprost: mający ogromne braki w podstawowej wiedzy. Wszyscy pamiętamy, jak oceniał Nord Stream jako przedsięwzięcie prywatnych firm niezwiązane z Kremlem. Zresztą jego obecność i aktywność w prorosyjskim rządzie koalicji PO-PSL jest zapamiętana i warto o tym przypominać. Szczególnie powinni pamiętać o tym ci Polacy, a to jest większość, którzy dzisiaj cierpią przez wysokie ceny energii ciepła, że to właśnie Rafał Trzaskowski i inni członkowie tamtego rządu brali udział w nakładaniu na polską tego podatku energetycznego Unii Europejskiego w latach 2014-2015. [...] Trzaskowski to kandydat elit, który chce walczyć z krzyżem, z polskim DNA. Kandydat, który razem z panią Nowacką chce seksualizować dzieci i wprowadzać ideologię gender. To jest kandydat lobby genderowego i kandydat lobby ideologii klimatycznej. To kandydat zewnętrznych projektów, które są dzisiaj przez te wielkie korporacje i lewicowe środowiska globalistyczne implikowane w Polsce."
- 24 listopada - rozentuzjazmowani Prawi Polacy, niepracujący mieszkańcy miast i wsi dowiadują się podczas "obywatelskiej" konwencji Naszej partii w Krakowie (niem. Krakau), że dzięki decyzji jednogłośnej Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego murowanym, jedynie słusznym prezydentem 2025 zostanie Karol Nawrocki, absolutnie bezpartyjny kandydat Naszej Partii namaszczony na specjalnym zjeździe w hali "Sokół", w której to namaszczenie odebrał Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, tworzący poczucie namacalności głowy państwa, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), co gwarantuje miażdżący sukces w wyborach już dziś przegranych przez żałosnego desygnata koalicji 13 grudnia i jej osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), niejakiego Mini Tuska:
- "Już w ciągu 24 godzin udało się zgromadzić 170 osób reprezentujące różne specjalności, różne zawody wybitnych ludzi, damy i kawalerów Orderu Orła Białego, ludzi zarówno pracy twórczej, jak i naukowców, ludzi którzy służą RP na różnych odcinkach. Wzywam do tego, aby tworzyć jak najliczniejsze, najbardziej aktywne obywatelskie komitety poparcia. [...] Skromne pochodzenie, pochodzenie robotnicze, które pozwalam sobie podkreślić, mam nadzieję, że kandydat nie weźmie mi tego za złe, to jest też coś bardzo ważnego, co warto podkreślić jako pewnego rodzaju punkt wyjścia, z którym można zrobić wszystko. Doktor Nawrocki nie tylko nie zmarnował tego, ale pokazał, jak można w niezwykle dynamicznej, można powiedzieć, sylwetce jego działania połączyć troskę o dobro wspólne ze zmysłem organizacyjnym." - prof. Andrzej Nowak podczas prezentacji murowanego desygnata
- " O naszej decyzji zdecydowały i osobiste zalety pana doktora, prezesa Nawrockiego, znakomite zalety, jego życiowa droga, ale zdecydowało także i to, że dzisiaj mamy stan szczególny. Mamy stan, który niestety, mówię to z bólem, można określić jako wewnętrzną wojnę. Wojnę polsko-polską. My tej wojny nie chcemy. Potrzebny jest człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę, a na pewno taką wolę ma, pewnie będzie o tym mówił i będzie miał co najważniejsze, możliwość tę wojnę zakończyć." – były Wuc w trakcie konwencji
- "W sposób szczególny chciałem drodzy państwo podziękować obozowi Zjednoczonej Prawicy i jej liderowi panu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Panie prezesie drodzy państwo, dziękuję za zaufanie, ale przede wszystkim dziękuję za odpowiedzialność, która pozwoliła, aby w imię budowania jedności poprzeć kandydata od zawsze bezpartyjnego, kandydata od zawsze bezpartyjnego, kandydata obywatelskiego." – Karol Nawrocki w hołdzie Nawrockim
- 1 grudnia - rozentuzjazmowany niepracujący lud miast i wsi obserwuje, jak perfekcyjnie apolityczny PiSotelski kandydat na prezydenta IV RP Karol Nawrocki bierze udział wraz z Instytucją i Przemysławem "Willą plus" Czarnkiem w demonstracji na placu Zamkowym w Warszawie zorganizowanej przez Naszą Partię oraz Koalicję na rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły i Krajową Sekcję Oświaty i Wychowania perfekcyjnie apolitycznego NSZZ "Solidarność" na pohybel uzurpatorom z ministerstwa likwidacji narodowej, bo już nie edukacji, bo zabierali uczniom i dzieciom Prawych Polaków ambicję, wiedzę, wartości, a teraz chcą zabrać im ich niewinność, sprzeciwiając się wprowadzeniu w przyszłym roku szkolnym przedmiotu pod nazwą tak zwana edukacja zdrowotna, co znalazło odzwierciedlenie w hasłach i transparentach niesionych przez setki Prawych Polaków, na których można było przeczytać między innymi następujące hasła: "Chrońmy dzieci przed homo-edukacją", "Nie tęczowa, nie laicka, nasza Polska katolicka", "Miłość = mama + tata" i "To rodzic decyduje, jak szkoła wychowuje" - skandowano również: "Nie oddamy naszych dzieci", "Polska rodzina: chłopak i dziewczyna", czy "Walczymy ze złem" - w czasie tego doniosłego wydarzenia głos zabrał wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi Sławomir Skiba:
- "Jesteśmy tu jako rodzice, aby przypomnieć rządzącym utrzymywanym z naszych pieniędzy, że nie życzymy sobie, aby wyciągali ręce po nasze dzieci. Nie odpuścimy tego, to pierwszy element walki w obronie naszych dzieci, w obronie naszych świętych i konstytucyjnych praw rodziców.
- "Krzyż w ręku oznacza wiarę i walkę ze złem, a szabla męstwo. Jesteśmy tutaj, bo właśnie walczymy ze złem. Krok po kroku uzurpatorzy z ministerstwa likwidacji narodowej, bo już nie edukacji, zabierali naszym uczniom, naszym dzieciom ambicję, wiedzę, wartości, a teraz chcą zabrać im ich niewinność. Nie ma na to naszej zgody." - Hanna Dobrowolska, koordynatorka jedynie słusznego Ruchu Obrony Szkoły
- 3 grudnia - oburzony do żywego lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że tak zwana sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, opanowana przez bojówki koalicji 13 grudnia której przewodniczy niejaki Jarosław Urbaniak, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") zarekomendowała izbie cofnięcie immunitetu jednemu z najwybitniejszych bojowników o PiSokrację Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze celem wydania oczywiście bezprawnego nakazu doprowadzenia tego bohatera narodowego przed tak zwaną komisję do spraw Pegasusa, która nie istnieje na mocy PiSomagicznego postanowienia Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, ponieważ TK rzekomo nie miał ustawowych uprawnień, aby takie postanowienie wydać i nie miał uprawnień by je kierować do Komisji, która nie była stroną postępowania przed TK, gdy tymczasem prawy skład orzekający z sędzią dublerem Jarosławem Wyrembakiem wspieranym przez zasłużonego prokuratora w czasach PRL Stanisława Piotrowicza, użył powszechnie obowiązującej w IV RP konstrukcji bezprawnej mówiącej jakoby uchwała o powołaniu komisji śledczej do spraw Pegasusa została "dotknięta wadą prawną" albowiem Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich wybitnym PiSjonarzom: Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi:
- "Przewodniczył pan sędzia Schnepf, wujek waszego bliskiego przyjaciela i współpracownika Donalda Tuska [ Ryszarda Schnepfa ]. [...] Jego zachowanie było równie obcesowe i aroganckie, jak w przypadku pana przewodniczącego. [...] od przejęcia władzy przez koalicję 13 grudnia mamy do czynienia z manifestacyjnym, ostentacyjnym łamaniem prawa i popełnianiem przestępstw kryminalnych. Jeśli Sejm podejmie uchwałę zgodn z zaleceniami TK, to jestem gotowy choćby dziś stawić się przed tą komisją. Oświadczam, że tak się stanie, jeśli prawo będzie w Polsce przestrzegane. Nie zastraszycie mnie karami, groźbami, ani w żaden sposób, który jest charakterystyczny dla państw sięgających po przemoc." - Zbigniew "Zero" Ziobro
- "Bardzo ochoczo mówił: "Mam nadzieję, że nie będziecie fujarami". Nie jesteśmy panie Ziobro. Więc proszę się nie bać prawdy, bo jeżeli pan ma czyste sumienie i niczego się nie boi w sprawie Pegasusa, to pan przyjdzie, powie, co pan wie [...]. Proszę nie być miękiszonem, proszę nie być fujarą, proszę stawić się na posiedzeniu komisji śledczej." - wiceprzewodniczący nieistniejącej komisji do spraw Pegasusa, niejaki Tomasz Trela
- 4 grudnia - osławiona, tak zwana sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, opanowana przez bojówki koalicji 13 grudnia której przewodniczy niejaki Jarosław Urbaniak, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") zarekomendowała izbie cofnięcie immunitetu twórcy PiSjanizmu geniuszowi wszech czasów, Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego oraz wybitnym Odnowicielom Anicie Czerwińskiej i Markowi Suskiemu, którzy jak twierdzi niespotykanie wręcz paradoksalnie, tak zwana policja, a de facto Sonderkommando do spraw zaprowadzenia terroru praworządności w umęczonej powtórną okupacją Wolsce, jakoby tak zwana banda trojga dopuściła się zniszczenia wieńców na pl. Piłsudskiego w Warszawie podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej oraz dopuściła się rękoczynów wobec zakamieniałego wroga narodu, niejakiego Zbigniewa Komosy:
- "To zachowanie było uprawnioną reakcją na działania Zbigniewa Komosy, akt polityczny osoby głęboko skonfliktowanej ze mną, naruszające prawo i dobre obyczaje. Będąc pokrzywdzonym wielokrotnymi uporczywymi atakami Zbigniewa Komosy na moje dobre osobiste w postaci prawa do kultu i pamięci po zmarłym bracie, zostałem zmuszony do szukania ochrony na drodze powództwa sądowego. [...] Mój czyn był reakcją na bezprawie. Powinien być traktowany jako kontratyp obrony koniecznej lub stan wyższej konieczności. Nie ma zgody na to, żeby uporczywe nękanie, czy wręcz psychiczne znęcanie się Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania." - były Wuc w oświadczeniu, które odczytał z kartki Zbigniew Bogucki
- "Również go nie szarpałam. Ja bardzo spokojnie, precyzyjnie usunęłam tabliczkę z oszczerczą treścią. Usunęłam skutki prawne barbarzyńskich działań grupy osób. Systematycznie, uporczywie przychodzi grupa agresywnych osób, która zakłóca to zgromadzenie, zmieniając jego cel. My spotykamy się, żeby oddać hołd ofiarom największej powojennej tragedii Polski. Tymczasem przychodzą osoby umocowane bardzo politycznie, które to przeszkadzają w tym." - Anita Czerwińska
- "Skoczył na mnie, niemal się nie przewróciłem. Zresztą dalej mam bóle kręgosłupa po tym zajściu." - Marek Suski
- 5 grudnia - osłupiała z patriotycznego gniewu i zdumienia ogólnonarodowa większość ludu niepracującego miast i wsi jęczącej pod butem okupanta zaprowadzającego terror praworządności dowiaduje się, że tak zwany Sejm opanowany przez bojówki koalicji 13 grudnia, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") uchyla immunitet jednemu z najwybitniejszych przedstawicieli PiSjanizmu Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze umożliwiając tym samym zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa "Zera" Ziobry na posiedzenie nieistniejącej, tak zwanej sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa:Zbigniew "Zero" Ziobro niezłomny
- "Jestem żywo zainteresowany, aby przed tą komisją wystąpić. Bardzo chciałbym wystąpić przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Cieszyłem się nawet, że była powołana. Dlatego że miałbym bardzo wiele do powiedzenia dobrego na temat tego, co zrobiłem dla bezpieczeństwa Polaków, podniesienia bezpieczeństwa Polaków. Wystarczy że koalicja rządząca uczyni drobny, mały gest. Przyzna, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ds. Pegasusa była podjęta niezgodnie z polską Konstytucją, w niewłaściwym trybie i uchwali ponownie, przy naszym wsparciu, niemal bliźniaczą co do zakresu, z wyjątkiem pewnych szczegółów, komisję śledczą ds. Pegsusa, która będzie zakładała przesłuchanie m.in. polityków, co jest oczywiste, w tym Zbigniewa Ziobrę." - Zbigniew "Zero"Ziobro
- "Nadszedł moment oceny czasów, gdy panowała żądza władzy, pycha i przekonanie o bezkarności. Nie zatrzymacie tego. Nikt nie zatrzyma tego wygłupami na posiedzeniu komisji, ani w żaden inny sposób." - niejaki Tomasz Głogowski
- 6 grudnia - sterroryzowany praworządnością przez bojówki w dość szczególnym składzie koalicji 13 grudnia (kryptonim bojowy: Walec) na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") tak zwany Sejm rzekomą większością 241 głosów ośmielił się uchylić immunitet największego PiSjonarza wszech czasów Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który rzekomo dopuścił się rękoczynów wobec zakamieniałego wroga wszystkiego, co wolskie, lumpa - człowieka, który reprezentuje siły zewnętrzne, niejakiego Zbigniewa Komosy, co były Wuc w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie opisał w krótkich, żołnierskich słowach prorokując ukaranie pewnych polskich grup zamachowców smoleńskich z najwyższą surowością:
- "To ludzie, którzy popierają lumpów, bo ten człowiek, który to robił i który został w pewnym momencie w końcu, powiedzmy sobie, ukarany za to bardzo łagodnie – jeszcze go cięższe kary spotkają – to niewątpliwie jest lump, ale być może także człowiek, który reprezentuje siły zewnętrzne, bo to jest propaganda putinowska. [...] Niech pani nie żartuje. Jak my wrócimy do władzy, wtedy będą porządne sądy i wtedy będzie można to zrobić. A w tej chwili te sądy to, proszę wybaczyć, ale to nie są sądy. [...] Trudno, żebym był zadowolony, ale też nie jestem specjalnie zmartwiony. Możliwość powiedzenia publicznie, ale nie w Sejmie, bo jest dość szczególny skład w tej chwili Sejmu, to będzie dla mnie pewna okazja, żeby pokazać, jak w Polsce można obrażać zasłużonego człowieka [...], prezydenta Rzeczypospolitej, i prowadzić putinowską propagandę. [...] W tej chwili ten człowiek, zwany Komasą, zaproponował, że jeżeli ja wycofam się z twierdzenia, że to był zamach, to on zaprzestanie umieszczania tego napisu. [...] Oczywiście, że się nie wycofam, bo to w oczywisty sposób był zamach, zbrodnia. Że to zrobili Rosjanie to jest oczywiste, ale jaka była rola pewnych grup polskich w tym wszystkim – to jeszcze, mam nadzieję, kiedyś będzie wyjaśnione, a ludzie, którzy dopuścili się zabójstwa 96 osób – ukarani z najwyższą surowością."
- 7 grudnia - najważniejszy dzień roku 2024 - ku bezgranicznej uciesze niezmiennie rozentuzjazmowanego ludu niepracującego miast i wsi były Wuc debiutuje na, jedynie słusznym od dziś, portalu X osobistym kontem, które stworzyli i będą obsługiwali jawni współpracownicy, najbardziej zasłużeni i godni zaufania członkowie Naszej Partii z wewnętrznego kręgu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, co natychmiast wywołuje brutalny i chamski wściekły atak osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), członka zorganizowanej grupy przestępczej o kryptonimie "Walec", który w panice spowodowanej wizją ostatecznej utraty władzy na wieki nieudolnie usiłuje zdezawuować elektryzujące i podrywające do walki z restaurowaną III RP i systemem Tuska przesłanie do Prawych Wolaków, jakie niesie za sobą każdy genialny w swej głupocie, trafiający w szambo amoralnego wzmożenia, wpis odwołujący się do urojonej rzeczywistości, w której od momentu traumatycznej porażki Naszej Partii w ewidentnie sfałszowanych przez określone siły wyborach parlamentarnych 15 października 2023 przebywają Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński et consortes śniąc sny o utraconej potędze, rządzie niemytych dusz i korycie dla setek tysięcy Prawych Wolaków i ich rodzin oraz znajomych królika, którym teraz bezprawnie, taśmowo wręcz odbierane są immunitetty, stanowiska, synekury i ukradzione wbrew procedurze pieniądze, którzy cierpią katusze pod rządami terroru praworządności bezlitośnie ciemiężeni w aresztach wydobywczych oraz poddawani niespotykanie wręcz paradoksalnym torturom przez bodnarowców i powaloną wystrzałem z
głośnikagranatnika ponownie na kolana policję, którą kierują siły zewnętrzne, dążące do restauracji kondominium rosyjsko-niemieckiego i całkowitej utraty niepodległości i ostatecznego zniszczenia IV RP, a którym marzy się znów Kraj Przywiślański.
- 9 grudnia - oszalały z radości lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, tworzący poczucie namacalności głowy państwa, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") na osobiste polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego przekazane mu przez Julię Przyłębską mianował wybitnego czekistę IV RP, jawnego i gorliwego współpracownika filarów demokracji PiSjanistycznej Bogdana Święczkowskiego (pseudonim operacyjny: "Gumowe ucho") prezesem
podledobrze zmienionego Trybunału Konstytucyjnego im. Julii Przyłębskiej, zapewniając tym samym ciągłość władzy uzurpowanej w tej instytucji:- "Podejmując tę decyzję o wyborze właśnie pana na ten niezwykle ważny i poważny urząd, zwłaszcza w czasach różnych politycznych wstrząsów i batalii, które w tej chwili się toczą, gdzie kwestia praworządności, zgodności z Konstytucją działań instytucji państwa, ale przede wszystkim osób odpowiedzialnych za te instytucje, ma fundamentalne znaczenie najprawdopodobniej dla przyszłości Rzeczypospolitej, także, co bardzo ważne, dla jej stabilności i dla jej bezpieczeństwa. Potrzebna jest w związku z tym na tej funkcji osoba, która nie tylko umie podejmować decyzje, która nie tylko nie boi się podejmować decyzji, ale przede wszystkim, która ma wielkie doświadczenie zarządcze w instytucjach, których działanie nie jest łatwe. A pan prezes takie doświadczenie ma. Ze wszystkich tych zadań, które były panu prezesowi powierzane przez lata, w różnych trudnych sytuacjach wywiązywał się pan prezes w moim osobistym przekonaniu znakomicie. Nie miałem w związku z tym co do tego żadnych wątpliwości, że ma pan absolutnie pełne kwalifikacje i doświadczenie potrzebne do tego, by funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego wykonać najlepiej, jak to tylko możliwe." - Maliniak w kolejnym hołdzie dudskim
- 10 grudnia - podczas obchodów 176 (okrągłej) miesięcznicy smoleńskiej były Wuc podczas briefingu prasowego jednogłośnie stwierdził niespotykanie wręcz paradoksalnie, że zamachu dokonano na zlecenie Putina, a ci, którzy tutaj dzisiaj stoją, to agentura Putina, bezczelna, bo niestety nasze państwo jest ciągle wobec tej agentury bezradne:
- "14 lat i 8 miesięcy temu doszło do wielkiej zbrodni, zamachu na samolot, który wiózł delegację polską z prezydentem RP, moim bratem, śp. Lechem Kaczyńskim, jego małżonką. Wiózł wielu przedstawicieli polskiej elity politycznej, wojskowej, duchowieństwo. Ten zamach został dokonany, co do tego nie ma żadnej wątpliwości, na zlecenie Putina. I ci, którzy tutaj stoją, to agentura Putina. Bezczelna, bo niestety nasze państwo jest ciągle wobec tej agentury bezradne. Nie wiadomo czy dlatego, że chce być bezradne, czy dlatego, że po prostu nie potrafi nie być bezradne. Ale przyjdzie czas, że to się skończy, w którym ci ludzie od Putina, którzy bez przerwy wbrew prawu bo to prawo mówi bardzo wyraźnie, że nie wolno zakłócać demonstracji, że demonstracje, które za jedyny cel mają zakłócenie innych, są niedopuszczalne i w związku z tym mamy tutaj do czynienia z permanentnym łamaniem prawa, także przez obecne władze. Te poprzednie trzymały jednak tę grupę awanturników i agentów z daleka od nas." - poczem wyraził nadzieję:
- "Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości, że ci, którzy naprawdę tu, w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, choćby poprzez rozdzielenie wizyt, zostaną odpowiednio ocenieni przez sądy i jeżeli sądy uznają ich wina|winę, to zostaną ukarani. Ta grupa awanturników i agentów znajdzie się tam, gdzie powinna się znaleźć, to znaczy w polskich zakładach karnych. Mam nadzieję, że na bardzo długie lata." - i zaproroczył:
- "Teraz trwa ciągle walka, walka o odzyskanie przez naród polski praw, bo dzisiaj te prawa są zabierane, bo jest łamane prawo. Władza, która dzisiaj jest u steru, po prostu uznała, że jej prawo nie obowiązuje. Ale przyjdzie dzień zwycięstwa, mamy już kampanię prezydencką i nie chce o niej tutaj mówić, bo to uroczystość żałobna, ale to jest wielka nasza nadzieja na zmianę, na koniec tych bardzo złych czasów, tego bardzo złego roku.
- 11 grudnia - tak, jak przewidział to w swojej niezmierzonej mądrości PiStrategicznej były Wuc dobrze stworzona na jego polecenie i na taką okoliczność Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która wcześniej odrzuciła wniosek PKW opanowanej przez popleczników koalicji 13 grudnia o wyłączenie od orzekania w sprawie skargi Naszej Partii wyznaczonych do składu siedmiorga sędziów: Marka Dobrowolskiego, Tomasza Demendeckiego, Joanny Lemańskiej, Oktawiana Nawrota, Grzegorza Pastuszko, Krzysztofa Wiaka i Mirosława Sadowskiego, uzasadniając go tym, jakoby do wyłączenia sędziego powinno dojść, gdy strona ma racjonalne podstawy do obaw o niezależność i bezstronność sądu, bo izba powstała ponoć na mocy ustawy o SN z 2017 roku i jakoby tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek neo-KRS ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 roku, czyli tak zwani neosędziowie, uwzględniła jedynie słuszne odwołanie Naszej Partii od uchwały PKW, która miała pozbawić Naszą Partię należącej się jej, jak psu zupa, subwencji i swoim jedynie słusznym postanowieniem zobowiązała wraże PKW do podjęcia uchwały przyjmującej sprawozdanie komitetu wyborczego Naszej Partii:
- "Dziś Sąd Najwyższy orzekając w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, uwzględnił odwołanie komitetu wyborczego, a właściwie pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego w partii PiS na uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzucała sprawozdanie finansowe tegoż komitetu z rozliczenia kampanii wyborczej. Jeśli chodzi o podstawy, dlaczego SN uznał uchwałę PKW za sprzeczną ze zobowiązującym prawem. Jak państwo wiecie, PKW odrzuciła to sprawozdanie, zarzucając mu naruszenie artykułu 131 § i 132 § 1 Kodeksu Wyborczego. Chodzi w największym skrócie o zaakceptowanie przez komitet wyborczy, korzyści niepieniężnych w trakcie kampanii wyborczej, natomiast SN wskazał, że w treści uchwały i jej uzasadnieniu PKW w żaden sposób nie sprecyzowała, na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek czynów określonych w tych przepisach Kodeksu Wyborczego. Natomiast Sąd Najwyższy wskazał, że [...] w treści uchwały i w jej uzasadnieniu Państwowa Komisja Wyborcza w żaden sposób nie sprecyzowała, na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek czynów określonych w tych przepisach Kodeksu wyborczego. Poza tym, że w uchwale wymieniono cały szereg dokumentów, które zostały przesłane do Państwowej Komisji Wyborczej, PKW nie wskazała, w jaki sposób dokonała ustaleń, na których oparła swoją decyzję. Nie pokazała, jak doszło do spełnienia przesłanek naruszenia tych przepisów Kodeksu wyborczego." — rzecznik SN Aleksander Stępkowski w rozmowie z dziennikarzami
- 16 grudnia - tak zwana Państwowa Komisja Wyborcza (właść. Platformerska Klika Wybiórcza vel Polityczna Komisja Wybiórcza vel Posłuszna Komisja Władzy) odłożyła do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby", czyli ad calendas graecas decyzję o dotacji dla Naszej Partii, a spiritus movens tego przestępstwa był niejaki Ryszard Kalisz, którego nie powinno być w Komisji, bo jego partia nie ma dostatecznej ilości głosów, dostatecznego procentu głosów w Sejmie, żeby mieć tego rodzaju możliwość, jak wysłanie swojego reprezentanta do Państwowej Komisji Wyborczej:
- "Pozbawienie jednej ze stron politycznego sporu właściwego dla demokracji środków finansowych jest niczym innym jak w gruncie rzeczy likwidacji zasady równości konkurujących formacji politycznych [...] jest to w gruncie rzeczy bardzo mocne uderzenie albo wręcz likwidacja mechanizmu demokratycznego. Dotąd nigdy tego rodzaju informacji nie przekazywaliśmy, ale można powiedzieć, że tutaj nasza cierpliwość się skończyła. Za tą decyzją stoją konkretni ludzie [...] Ryszard Balicki, Ryszard Kalisz, Paweł Gieras, Maciej Kliś i Konrad Składowski. Ci panowie stanowią tę pięcioosobową większość w Państwowej Komisji Wyborczej, która podejmuje tego rodzaju decyzje. Przypomnę, że w Państwowej Komisji Wyborczej pana Kalisza być nie powinno z tego względu, że jego partia nie ma dostatecznej ilości głosów, dostatecznego procentu głosów w Sejmie, żeby mieć tego rodzaju możliwość, jak wysłanie swojego reprezentanta do Państwowej Komisji Wyborczej, natomiast naszej partii [...] należy się czwarty członek. Mamy decyzję prawomocną i decyzję pozytywną dla nas, to jest decyzja Sądu Najwyższego, od której nie ma żadnego odwołania i która to decyzja powinna być zatwierdzona, ale to nie jest zatwierdzenie fakultatywne, tylko obligatoryjne, to jest obowiązek prawny, po prostu Państwowa Komisja Wyborcza powinna wobec tego zmienić swoją decyzję poprzednią i przyznać nam odpowiednie pieniądze. Nie wykonała tego obowiązku prawnego, czyli popełniła przestępstwo, oczywiście chodzi o tych, którzy głosowali za taką decyzją, z art. 231 Kodeksu karnego, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w tym wypadku. Na co powołuje się ta grupa w PKW? Otóż na rzekomą nielegalność tej izby Sądu Najwyższego, która podejmuje decyzje, czyli kontroli nadzwyczajnej i spraw społecznych [ publicznych ]. Otóż ta izba podejmowała wiele innych decyzji odnoszących się do takich spraw i choćby w nieodległym czasie [...] podjęła takie decyzje w stosunku do Konfederacji i do partii Jarosława Gowina Te decyzje zostały wykonane. Czyli mamy tutaj do czynienia z taką sytuacją, że kiedy władzy nie przeszkadzają te decyzje, to ona je uznaje i uznaje, co za tym idzie, także i tę izbę. Dotyczy to także tej decyzji, która odnosiła się do ważności wyborów parlamentarnych. Natomiast kiedy jej się te decyzje nie podobają, to po prostu ich nie wykonuje. To jest odrzucenie samej zasady obowiązywania prawa. To już nie jest nawet łamanie praworządności, to jest coś, co jest jeszcze krokiem dalej idącym, niż łamanie praworządności." - były Wuc w swoim oświadczeniu prasowym
- "Jeśli chodzi o szczegóły, będę w stanie przeanalizować je dopiero po zakończeniu spotkania z panami prezydentami. Natomiast ogólnie mogę powiedzieć jedno. Jeżeli ktoś kwestionuje jedną z izb Sądu Najwyższego dzisiaj, jeżeli używa określenia "neosędziowie", to tym samym kwestionuje prezydencką prerogatywę powoływania sędziów, trwałość i stabilność tej prerogatywy. [...] Ta hydra postkomunistyczna, która cały czas broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce, dzisiaj dała po raz kolejny głos, jak rozumiem, w PKW. Ja będę z nią walczył do samego końca, nigdy nie zaprzestanę tej walki, bo to jest kwestia uczynienia Polski rzeczywiście w stu procentach do końca wolną od tego typu złogów, których dawno w niej już nie powinno być i nigdy tej walki nie zaprzestanę. Natomiast pytanie jest oczywiście, jaki wpływ przez to usiłuje się wywrzeć na zbliżające się wybory prezydenckie i to jest zupełnie inna sprawa wymagająca odrębnej analizy." - Maliniak
- 19 grudnia - czarny czwartek Naszej Partii - bodnarowska maszynka do uchylania immunitetów oraz ścigania posłów, europosłów oraz innych wybitnych członków niespotykanie merytorycznej Naszej Partii na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") kieruje wniosek o uchylenie immunitetu PiSotelskiemu kandydatowi na prezydenta 2025 Och,
Karolowi NowogrodzkiemuKarolowi Nawrockiemu na wniosek stowarzyszenia emerytów mundurowych (czytaj: emerytów SB), których jakoby obraziła jedynie słuszna wypowiedź desygnata podczas spotkania z PiSjonarzami w Siedlcach 10 grudnia 2024: "W Polsce trwa powolny, ukryty proces reubekizacji, przywracania przywilejów emerytalnych ludziom, którzy inwigilowali, ludziom, którzy wsadzali do ośrodków internowania, którzy więzili, rozbijali rodziny, zmuszali do emigracji." i niesyta oraz żądna zemsty kieruje wnioski o uchylenie immunitetów jednym z najwybitniejszych PiSjonarzy: Danielowi Obajtkowi - do Parlamentu Europejskiego, zaś Janowi Krzysztofowi Adanowskiemu i Krzysztofowi Szczuckiemu do Sejmu, którzy rzekomo dopuścili się tak zwanych przestępstw, jak twierdzi niespotykanie wręcz paradoksalnie tak zwana rzeczniczka prokuratora generalnego, niejaka Anna Adamiak, która na początku czwartkowej konferencji donisła o skierowaniu do Sejmu wniosków o uchylenie immunitetu Krzysztofowi Szczuckiemu i Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu oraz do Parlamentu Europejskiego - Danielowi Obajtkowi - Krzysztof Szczucki miał jako prezes Rządowego Centrum Legislacji rzekomo powołać wydział edukacji i komunikacji zatrudnić i wskazać konkretne osoby poza konkursem, które pomagały mu prowadzić kampanię wyborczą "Było to osiągnięcie korzyści osobistych." - Jan Krzysztof Ardanowski miał podobno przekroczyć uprawnienia i nie dopełnić obowiązków w czasie, gdy był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi "To obszerne postępowanie dotyczy także Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Zarzuty mają już 62 osoby.", natomiast tak zwane postępowanie, które dotyczy byłego wójta Pcimia - europosła Naszej Partii, ma związek z zawarciem umowy przez Orlen na usługi detektywistyczne i wykorzystaniem środków Orlenu do finansowania rzekomej inwigilacji polityków opozycji. Kontynuując festiwal wściekłych ataków na Naszą Partię tak zwana prokurator Adamiak zachłystywała się Europejskim Nakazem Aresztowania dla Marcina Romanowskiego, który rzekomo popełnił przestępstw, m.in. był członkiem zorganizowanie grupy przestępczej i nieprawdą jest jakoby, jak twierdzi jego obrońca, że ENA nie dotyczy podejrzanych o popełnienie przestępstw urzędniczych "W przypadku pana Romanowskiego nie chodzi tylko o takie przestępstwa.":- "Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania w sprawie posła Romanowskiego. Dokument zostanie przez prokuraturę przetłumaczony i wpisany do rejestru. To pozwoli na zatrzymanie podejrzanego na terenie wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej."
- 19 grudnia - wypróbowany przyjaciel Naszej Partii i IV RP Viktor Orbán decyzją jednogłośną przyznaje ochronę międzynarodową prześladowanemu za złodziejstwo i uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej wybitnemu PiSjonarzowi Marcinowu Romanowskiemu, co potwierdził Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Victora Orbána, w wywiadzie dla portalu manidner.hu, przekazał, że "polski wiceminister rzeczywiście przyjechał na Węgry i zwrócił się do państwa węgierskiego o azyl polityczny. Otrzymał go, zgodnie z ustawodawstwem węgierskim i unijnym" dodając, że za udzieleniem azylu przemówiły "konkretne dowody na brak sprawiedliwego procesu" w Polsce, co prześladowany przez koalicję 13 grudnia dysponent potwierdził na antenie wybitnie patrz-idiotycznej stacji Naszej Partii "wPolsce24" stwierdzając niespotykanie wręcz merytorycznie, że:
- "To kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności, że w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces."
- 30 grudnia - ku niekłamanemu entuzjazmowi i mściwej satysfakcji niepracujących mieszkańców miast i wsi IV RP niezwykle wręcz zręcznie manipulowana przez oddanego Naszej Partii przewodniczącego, wybitnego PiSjonarza Sylwestra Marciniaka Państwowa Komisja Wybiórcza w kolejnym głosowaniu prawdy kontekstowej (sic!) zdecydowała o jedynie słusznym przyznaniu Naszej Partii dotacji pomimo złodziejstwa, defraudacji i szachrajstwa, choć zdaniem pewnego wrogiego wszystkiemu, co wolskie wykształciucha jest to mniejsze zło, bo megafony propagandowe PiSjanizmu nie będą mogły zachłystywać się nierównością wyborów, a tak naprawdę nie jest ważne, kto wygrał bitwę, ale kto wygrał ze zjednoczonymi siłami byłego państwa ustawowego bezprawia, a temu służą obwarowania wpisane w pyrrusową uchwałę:
- "PKW, na podstawie art. 145 § 6 Kodeksu wyborczego postanowiła w wykonaniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2024 roku przyjąć sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS o przychodach i wydatkach związanych z udziałem w wyborach do Sejmu i Senatu przeprowadzonych w dniu 15 października ubiegłego roku. Uchwała jest o tyle nietypowa, że w tej uchwale mamy § 2. Niniejsza uchwała została podjęta wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jest immanentnie i bezpośrednio powiązania z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji RP i Kodeksu wyborczego. PKW nie przesądza przy tym, iż Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem w rozumieniu Konstytucji RP i nie przesądza o skuteczności orzeczenia. 4 członków PKW głosowało "za" przyjęciem uchwały, 3 osoby były przeciw, a 2 wstrzymały się od głosu. [...] Członkowie PKW zgłosili wnioski formalne. One przeszły. Mianowicie, żebyśmy składali wnioski o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej od orzekania w sprawach wyborczych. Kolejny wniosek, który uzyskał większość – żeby PKW składała wniosek o zawieszenie postępowań w tych sprawach, ewentualnie na wniosek PKW lub z urzędu. Wniosek części członków PKW wyraźnie podkreśliliśmy, że w dalszym ciągu są wątpliwości - realizując orzeczenia Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - co do statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i sędziów orzekających w tej izbie. Wreszcie na wniosek jednego z członków PKW przeszedł również wniosek – zobowiązujący de facto mnie, jako przewodniczącego – o zorganizowanie spotkania PKW z I prezes SN, celem przeprowadzenia dyskusji odnośnie składów orzekających w sprawach wyborczych." - Sylwester Marciniak na konferencji prasowej po wiekopomnym, pyrrusowym posiedzeniu PKW
- "Może zacznę od tego zwrotu – presja ma sens. Ponieważ dwójka przedstawicieli w PKW ze strony rządzącej koalicji, jak widać, wstrzymała się od głosu, że ci ludzie wystraszyli się po prostu odpowiedzialności na gruncie cywilnym za swoje decyzje, dezorganizacji systemu finansowego naszej partii i zdecydowali się zagłosować inaczej." – Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie
- 30 grudnia - ku niekłamanemu entuzjazmowi i mściwej satysfakcji niepracujących mieszkańców miast i wsi IV RP Paweł Szefernaker - szef sztabu wyborczego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") ogłosił urbi et orbi budowę wielkiego ruchu ochrony wyborów pod najświatlejszym przywództwem wybitnego twórcy programu Willa plus, perfekcyjnie apolitycznego i PiSotelskiego Przemysława Czarnka, co oznacza, że zgodnie ze swoją dualną kaczologicznie naturą ruchawka powstaje w ramach sztabu wyborczego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), a jednocześnie w każdym okręgu wyborczym, również zgodnie ze statutem Naszej Partii, w okręgu Naszej Partii-u, powstał okręgowy sztab wyborczy i w każdym tym okręgu pełnomocnicy, dziś już prezesi okręgowi Naszej Partii powołali także osoby odpowiedzialne za ochronę wyborów w poszczególnych okręgach, a centrala ruchawki obrony wyborów powstanie w siedzibie Naszej Partii na Nowogrodzkiej:- "Jako sztab Karola Nawrockiego, obywatelskiego kandydata na prezydenta, ruszamy z budową wielkiego ruchu ochrony wyborów. Wiele przesłanek, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, choćby wypowiedź sprzed 2 dni prof. Zolla, który powiedział, że "możemy mieć sytuację, że osoba wybrana nie będzie mogła objąć urzędu". Wiele różnych informacji, wiele działań rządu, które mają znamiona działań nielegalnych, musimy się na to przygotować, podjąć takie działania, które pozwolą, żeby te wybory ochronić i osobą odpowiedzialną za to w sztabie będzie prof. Przemysław Czarnek. Nasze hasło, z którym idziemy, wielkie zwycięstwo zatrzyma fałszerstwo. Tak, proszę państwa, będziemy walczyć o jak największe poparcie Polaków w tych wyborach, a jednocześnie będziemy działać tak, aby tych wyborów przypilnować." – Paweł Szefernaker na briefingu prasowym.
- "Po to powstaje największy w historii Polski, polskich wyborów demokratycznych, ruch ochrony wyborów. Ruch ochrony wyborów to nie to samo co ruch kontroli, ruch ochrony wyborów powstaje w ramach sztabu wyborczego obywatelskiego kandydata na prezydenta. W każdym okręgu wyborczym, również zgodnie ze statutem PiS, w okręgu PiS-u, powstał okręgowy sztab wyborczy i w każdym tym okręgu pełnomocnicy, dziś już prezesi okręgowi PiS powołali także osoby odpowiedzialne za ochronę wyborów w poszczególnych okręgach. Pierwsze spotkanie tych 41 osób w skali całej Polski, odpowiedzialnych za ochronę wyborów, odbędzie się już w pierwszej połowie stycznia, prawdopodobnie 10 stycznia w Warszawie. W każdym powiecie z kolei powstają sztaby powiatowe, one powstać będą sukcesywnie od początku stycznia i w każdym powiecie jedna osoba odpowiedzialna będzie za ochronę wyborów. Będziemy mieli zatem 200 kilkudziesięciu odpowiedzialnych za to, żeby w poszczególnym powiecie wybory się odbyły, żeby odbyły się zgodnie z prawem. Będziemy zgłaszać kandydatów do wszystkich obwodowych komisji wyborczych, tak jak będziemy zgłaszać również mężów zaufania do wszystkich, bez wyjątku, obwodowych komisji wyborczych. Tu, na Nowogrodzkiej, w siedzibie naszej partii, powstanie centrala ruchu ochrony wyborów. Ta centrala będzie pracowała od samego początku kampanii wyborczej, ale w szczególności będzie pracowała w dniach wyborów, po to żeby na bieżąco pomagać wszystkim naszym i przedstawicielom w terenie i członkom obwodowych komisji wyborczych." - Przemysław Czarnek na briefingu prasowym
- 2 stycznia - ku niekłamanej rozpaczy niepracujących mieszkańców miast i wsi IV RP były Wuc w proroczym natchnieniu prezentuje Koszyk Prezesa dobrze i jedynie słusznie zmieniony w lodówkę wieszcząc rok drożyzny, a to zjawisko się tej chwili nasila, i uderzy we wszystkich Prawych Wolaków albowiem dla tej najbogatszej części społeczeństwa, bo udział tego rodzaju wydatków, wydatków na żywność w tej grupie jest bardzo niewielki - wysokie dochody zapewniają, że żywność można sobie zapewnić za kilka procent tych dochodów, a można było temu zapobiec, gdyby Tymczasowy Rząd Okupacyjny z osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem samozwańczym tak zwanym hersztem koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") na czele okazywał troskę o ciemny lud:
- "Mamy zjawisko, które się po prostu nazywa drożyzną. Drożyzną, która odnosi się do bardzo wielu artykułów, w tym także artykułów pierwszej potrzeby, takich artykułów, jak to masło, które jest dzisiaj w Polsce słynne, bo już jest powyżej 10 zł, a podobno można znaleźć i kostki jakiegoś niby lepszego masła, ale już cena zbliża się do 20 zł. To dotyczy także nabiału, jajek, mięsa, pewnych części gatunków owoców itd. Mamy do czynienia z czymś, co uderza w portfele bardzo wielkiej części Polaków. To nie jest ważne dla tej najbogatszej części społeczeństwa, bo udział tego rodzaju wydatków, wydatków na żywność w tej grupie jest bardzo niewielki. Wysokie dochody zapewniają, że żywność można sobie zapewnić za kilka procent tych dochodów. Tych, którzy mają się nieco gorzej, ale niekoniecznie jakoś bardzo źle, to już jest rzecz rzeczywiście znacząca, bardzo znacząca i w tej chwili to zjawisko się nasila i można sądzić, że ten rok będzie rokiem drożyzny. [...] To nie jest tak, że nie można było temu w żaden sposób zapobiec. Można było, można było utrzymać tarczę, można było utrzymać VAT, można było podjąć także różnego rodzaju inne działania." - były Wuc na konferencji prasowej
- 14 stycznia - przerażony postępującym terrorem praworządności lud niepracujący miast i wsi z najwyższym niepokojem wysłuchał raportu tak zwanego specjalnego zespołu bodnarowców powołanego na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") - zaprezentowano tak zwane częściowe wyniki audytu postępowań z świetlanego okresu rządów Naszej Partii z lat 2016-2023 - tak zwany raport obejmuje rzekomo 200 (pełną listę spraw znajdziesz tutaj) spośród 600 spraw, w stosunku do których wystąpiło zupełnie niesłuszne podejrzenie politycznego wpływu na ich przebieg i podejmowane decyzje - wykazano rzekome uchybienia w zaledwie 163 postępowaniach spośród 200 przeanalizowanych śledztw i bezczelnie wystosowano 35 bezpodstawnych wniosków o odpowiedzialność karną lub służbową wiernych sprawie PiSjanizmu prokuratorów z chłodnymi umysłami, gorącymi sercami i nieczystymi rękami, którym zarzucono rzekomo nieprawidłowe działanie, wszczęto 14 szytych grubymi nićmi postępowań karnych oraz cztery naciągane postępowania służbowe:
- "To raport, który obrazuje, w jaki sposób wykorzystywano różne instrumenty bezpośredniego oddziaływania na prokuratorów, ale też pewne mechanizmy związane z funkcjonowaniem prokuratury, aby w niektórych sprawach nie prowadzić postępowań, a w niektórych prowadzić je nadaktywnie, w kierunku uzyskania określonych celów politycznych. Za prokuraturę w tamtych czasach, w latach 2016-2023, odpowiadał minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. On to wszystko nadzorował, autoryzował i osoby, które są z nim związane, które sprawowały kontrolę nad prokuraturą, zwłaszcza Bogdan Święczkowski, prokurator krajowy przez te wszystkie lata, także wielu prokuratorów regionalnych, miało wpływ na te postępowania, które zostały w tym 300-stronicowym raporcie opisane." - suflował niejaki Adam] Bodnar w "Pytaniu dnia" TVP Info
- "Wielokrotny przestępca A. Bodnar, który regularnie łamie prawo i dopuszcza się licznych nadużyć, chce dziś udawać sprawiedliwego. Koń by się uśmiał! I to wcale nie chodzi o tego, który skakał pod Sejmem. Dziś Bodnar oskarża z pozycji siły i przemocy. Wymyślił 200 politycznych spraw, ale jutro sam stanie przed sądem. [...] kilka przykładów kluczowych działań związanych z instrumentalnym i przestępczym podporządkowaniem wymiaru sprawiedliwości przez A. Bodnara to szukanie podstaw prawnych do kryminalnego przejęcia mediów publicznych, powołanie uzurpatora nielegalnie wykonującego prawa i obowiązki Prokuratora Krajowego, bezprawne kwestionowanie mocy orzeczeń Sądu Najwyższego, gdy zapadają nie po myśli aktualnej władzy. [...] A przykład, który bije na głowę wszystkie inne? Proszę bardzo - wielokrotne korzyści majątkowe przyjmowane przez partyjnego kolegę marszałka Grodzkiego. Ponad setka świadków potwierdza to pod groźbą odpowiedzialności karnej, a sprawa? Na oczach wszystkich - bezczelnie skręcona! A teraz ten sam Bodnar próbuje udawać Katona?!" - miażdżący merytorycznie, jedynie słuszny komentarz Zbigniewa "Zera" Ziobry na platformie X
- 20 stycznia - "Habemus Trampum!" - rozentuzjazmowany nową falą vel wiatrem zmian Victor Orbán ogłasza marsz na Brukselę, a wolski lud niepracujący miast i wsi z wypiekami na twarzach obserwuje objecie urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych przez najwybitniejszego ignoranta o rozdętym ego wśród prezydentów tego kraju Donalda Trumpa, który niezwłocznie po zaprzysiężeniu ułaskawił 1500 swoich zwolenników skazanych za udział w zamieszkach na Kapitolu, które miały by uniemożliwić zatwierdzenie zwycięstwa Joe Bidena po wyborach prezydenckich w 2020 roku - wśród ułaskawionych są osoby, które brutalnie atakowały służby Kapitolu i policjantów, co jest w USA poważnym przestępstwem - to liderzy skrajnie prawicowych, radykalnych grup Proud Boys i Oath Keepers, które uczestniczyły w szturmie na Kapitol 6 stycznia 2021 roku - chodzi m.in. o Prawych Amerykanów, liderów Enrique Tarrio, który ma wyrok 22 lat więzienia, i Stewarta Rhodesa, skazanego w 2023 roku na 18 lat więzienia - żaden z nich nie był obecny na Kapitolu, ale sterowali działaniami swojej grupy z zewnątrz:
- "To są zakładnicy. Ci ludzie zostali zniszczeni. To, co zrobili tym ludziom, jest oburzające." - Donald Trump
- "Działania prezydenta są oburzającą zniewagą dla naszego systemu sprawiedliwości i bohaterów, którzy cierpieli z powodu fizycznych blizn i traumy emocjonalnej, broniąc Kapitolu, Kongresu i Konstytucji. To haniebne, że prezydent postanowił uczynić jednym ze swoich priorytetów porzucenie i zdradę policjantów, którzy ryzykują życie, aby powstrzymać próbę podważenia pokojowego przekazania władzy." - niejaka Nancy Pelosi w mediach społecznościowych
- "O tym tutaj rozmawiamy, żeby ta nowa fala, rewolucja zdrowego rozsądku, rewolucje racjonalności opanowała coraz to kolejne kraje w Europie. Wierzę, że tak się stanie również w Polsce, że Karol Nawrocki, który jest kandydatem obywatelskim, wygra w maju i ta fala zmian dotrze także do Polski. Obecny rząd zrezygnował ze szczytu amerykańsko-europejskiego, zrezygnował ze zbliżenia między Ameryką i Europą, a więc tak na dobrą sprawę odpycha nas od Stanów Zjednoczonych. A przecież nie byłoby dzisiaj walczącej, niepodległej wciąż Ukrainy, gdyby nie Stany Zjednoczone, wiadomo jak, jest to dla nas partner." - Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) w Waszyngtonie
- "Teraz nasza kolej, aby zaszaleć! Nasza kolej, aby zawładnąć Brukselą!" - Victor Orbán na portalu X
- 31 stycznia - rozrechotany do łez lud niepracujący miast i wsi od rana śledzi skecz kabaretowy tak zwanej komisji do spraw Pegasusa (nielegalnej według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wybranej nielegalnie prezesem Julii Przyłebskiej wydane w wadliwym składzie z sędzią dublerem), która piąty raz próbowała postawić największego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego wszech czasów (niem.Der größte Justizminister und Generalstaatsanwalt aller Zeiten - "GröJGaz") Zbigniewa "Zero" Ziobrę przed swoim obliczem, tym razem nasyłając na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") koalicji 13 grudnia policję, przed którą niezłomny PiSjonarz schronił się w studiu "TV za rublika" skręcając się z napuszenia do godziny 10:30, kiedy to wyszedł do policjantów i łaskawie dał się zawieźć do Sejmu, aby zmiażdżyć intelektualnie pachołków reżimu będąc zaskoczony tym, że tak zwana komisja przegłosowała w pośpiechu wniosek o aresztowanie bohatera i sprawcy niemal całkowitego zniszczenia przeżartego przez opary postkomunizmu tak zwanego wymiaru sprawiedliwości III RP i zamknęła obrady wiejąc gdzie pieprz rośnie przed zbliżającym się orkanem "Zero", który spóźnił się jedynie o 15 minut, aby rozbić w puch wydumane i fałszywe oskarżenia, po czym zorganizował konferencję prasową, podczas której opisał bezstronnie i kłamliwie wydarzenia dnia:
- "Byłem w odpowiednim czasie w Warszawie i komisja stchórzyła, przestraszyła się i nagle zakończyła [ obrady ], szukając pretekstu, żeby się ze mną nie zmierzyć. Bała się spotkać ze mną, tak bardzo chcieli mnie przesłuchać, tak bardzo przebierali nogami i nagle jestem, przyjeżdżam i uciekają. Strach ma wielkie oczy, tak wielkie, że po prostu z przerażenia uciekli, zdezerterowali. Boją się ci, którzy boją się mnie przesłuchać. Boją się prawdy. [...] Komisja zdawała sobie sprawę, że policja realizowała nielegalne decyzje sądu o zatrzymaniu mnie i byłem tutaj przewożony i po tym, kiedy się dowiedzieli, zdecydowali się uciec i zdezerterować. [...] Co powoduje, że tak Donald Tusk nienawidzi instytucji, która nazywa się Pegasus, to to, że Pegasus wykrył łapówkarstwo, aferę, 5,5 miliona złotych pana Sławomira Nowaka, jego przyjaciela najbliższego, szefa gabinetu politycznego i ministra w rządzie, wielką aferę korupcyjną. To wykrył Pegasus i dlatego nienawidzą tego Pegasusa. [...] Przez tyle miesięcy przebierali nogami i wielokrotnie wzywali mnie do stawienia się przed tą komisją. Więc jestem, nie przed komisją, przed nielegalną komisją, co mocno podkreślam, dlatego sam nie mogłem się stawić po wyroku TK, bo szanuję prawo. Mam taki obowiązek, nie tylko jako obywatel RP, prawnik, ale też były minister sprawiedliwości, ale przyjechałem celowo do Polski, by będąc w procesie rehabilitacji za granicą, przerwałem ją tylko po to, by dać szanse tym członkom komisji, by realizując zalecenia Donalda Tuska pytali mnie o Pegasusa, ale widać przestraszyli się, przestraszył się Donald Tusk, bo oni doskonale wiedzą, że obsesja Donalda Tuska dotycząca Pegasusa wiąże się z perypetiami jego przyjaciela Sławomira Nowaka. [...] Zrozumieli, że spotkanie dzisiaj ze mną będzie dla nich trudnym doświadczeniem. Mimo nieprzespanej nocy, byłem gotowy zmierzyć się z tymi wybitnymi członkami komisji, ale Donald Tusk widać ocenił, że jest miękiszonem.
- 5 lutego - przerażony narastającym terrorem praworządności rozpętanym przez koalicję 13 grudnia, zwaną obozem zdrady narodowej na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że w ramach bondaryzacji prawa były Rzeźnik Praw Obywatelskich nakazał skierowanie do Sejmu wniosku o cofnięcie immunitetu Największemu Ministrowi Obrony Narodowej Wszech Czasów (niem. "Der größte Minister der nationalen Verteidigung aller Zeiten - GröMdenVaZ) Mariuszowi Błaszczakowi - komunikat przejętej siłą przez bodnarowców Prokuratury Krajowej: "Minister Obrony Narodowej posiada kompetencję do podjęcia decyzji o zniesieniu lub zmianie klauzuli tajności nadanej określonym dokumentom, jednakże może to uczynić wyłącznie po uprzednim uzyskaniu zgody osoby, która klauzulę tym dokumentom nadała. W przypadku dokumentów planowania operacyjnego zgodę na odtajnienie dokumentów powinien wydać Szef Sztabu Generalnego [...]. Ministerstwo Obrony Narodowej zgody takiej nie uzyskało, a nawet nie poinformowało Szefa Sztabu Generalnego o zamiarze odtajnienia dokumentów. [...] decyzja Błaszczaka o zniesieniu klauzuli tajności dokumentów i fragmentów dokumentów, które stanowiły Plan Użycia Sił Zbrojnych RP, była pierwszą taką decyzją po 1989 r." - sprawa dotyczy opublikowanego we wrześniu 2023 przez Naszą Partię krótkiego nagrania w mediach społecznościowych: "Uwaga, uwaga! Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. "Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły. Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą. W związku z tym w imię prawdy historycznej, ale też w imię pewnej takiej elementarnej uczciwości należało zdjąć klauzulę niejawności z tych dokumentów, co zrobiliśmy, i pokazać opinii publicznej, że PO to potworna obłuda, że to hipokryci, którzy wyraźnie chcieli oddać pół Polski Rosji. Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło i będzie broniło każdego skrawka Polski." - Mariusz Błaszczak - w materiale pokazano fragmenty wspomnianego planu: "Plan Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna - część Główna" (patrz: Linia Wisły):
- "Donald Tusk nie może wrócić już do tego, żeby pół Polski oddać Rosji, a przed 2015 roku tak było. Jestem politykiem, a bycie politykiem to służenie też mieszkańcom Polski Wschodniej. [...] Te dokumenty już nie obowiązywały wtedy, kiedy rządził PiS. One obowiązywały wtedy, kiedy rządził Donald Tusk, kiedy rządziła koalicja PO-PSL. To było z korzyścią dla Polaków mieszkających na wschodzie - zawsze będę dbał o Państwa interesy. [...] Służę Polakom. Ta władza próbuje represjonować opozycję. Mieszkańcy Polski wschodniej zostali oddani za czasów pierwszego Donalda Tuska pod okupację rosyjską jeżeli doszłoby do wojny. Ujawniłem dokument historyczny. Nie będę się zrzekał immunitetu, żeby mieć możliwość udowodnienia opinii publicznej kim w istocie jest władza Donalda Tuska." - Mariusz Błaszczak w Sejmie
- "Trwa akcja czysto polityczna, nic z prawem niemająca wspólnego. Pan Błaszczak miał pełne prawo do odtajnienia tych kompromitujących materiałów. Robienie z tego sprawy karnej jest tylko i wyłączenie aktem politycznym o skandalicznym i kryminalnym charakterze. Tym, kto ma prawo je odtajnić, jest właśnie minister obrony. Oczywiście, że miał prawo. Na szkodę obozu politycznego, który można określić jako obóz zdrady narodowej, to rzeczywiście działał. Natomiast na szkodę państwa polskiego nie działał, wręcz przeciwnie — działał w jego interesie." - były Wuc w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie
- 10-11 lutego - donosiciel od antydonosu, niejaki Radek Zdradek oraz jedynie słuszny desygnat na ambasadora USA w III RP Tom Rose, którego nominacja wywołała euforię w Naszej Partii (w ramach akcji: "Donald Trump i nowa administracja USA "popędzą Tuska i uratują naszą agendę polityczną") debatowali na platformie X:
- Radek Zdradek: " Wojny handlowe szkodzą wszystkim. W tej dziedzinie możemy odpowiedzieć USA pięknym za nadobne. o ostania rzecz na jakiej powinno nam zależeć. [...]Sprawa jest bardzo poważna, bo mam wrażenie, a wręcz wiedzę, że w USA nie wszyscy rozumieją, na czym UE polega, zresztą w Polsce też. To, że UE jest jednolitym rynkiem, jest wielkim atutem dla USA, bo firmy amerykańskie są akurat tymi, które naturalnie operują na kontynentalną skalę." - w wywiadzie w programie "Najważniejsze pytania" w Polsat News (10.02.2025)
- Tom Rose: "'Z pewnością jest wiele prawdy w niedawnych uwagach pana Sikorskiego [...] że jest wiele rzeczy, których Amerykanie nie rozumieją w UE, a ja z pewnością jestem jednym z tych Amerykanów którzy mają się wiele nauczyć. [...] Nikt nie może zaprzeczyć, że ustanowienie i sukces Unii Europejskiej to jedno z najbardziej niezwykłych osiągnięć politycznych, gospodarczych i kulturalnych wszech czasów! Zjednoczona i jednolita Europa rynkowa to prawdziwy cud na wieki i osiągnięcie, które cały świat powinien świętować. [...] Jednak prezydent Trump i naród amerykański rozumieją jedno: Stany Zjednoczone nie cieszą się uczciwymi i sprawiedliwymi stosunkami handlowymi, na jakie zasługujemy. Tak jak UE słusznie stawia swoje interesy na pierwszym miejscu, prezydent Trump nie robi nic innego, stawiając interesy Ameryki na pierwszym miejscu. [...] spory dotyczą nie tylko bardzo niesprawiedliwego systemu taryfowego, ale również barier pozataryfowych, takich jak asymetria VAT, wiele barier regulacyjnych, stronniczość w zamówieniach publicznych i przytłaczający protekcjonizm cyfrowy. [...] Oprócz tego, że jest wielkim polskim patriotą, jest jednym z najbardziej doświadczonych i myślących mężów stanu na scenie europejskiej. Więc kiedy Radek Sikorski przemawia, ludzie powinni słuchać!!!1)' [...] Z Polską na czele Unia Europejska i Stany Zjednoczone powinny być niepowstrzymaną siłą, aby zapewnić lepszy, zdrowszy, bogatszy, swobodniejszy i bezpieczniejszy świat." (11.02.2025)
- Radek Zdradek: "Pan ambasador ma rację, że VAT zachęca do eksportu ale płacą go wszyscy a nie tylko importerzy i nie tylko kraje UE go stosują. Kiedyś widziałem wyliczenia z których wynikało, że gdyby VAT wprowadziły USA to mogłyby zrezygnować z podatku dochodowego!" (11.02.2025)
- ↑1) E.F. Hutton był amerykańskim domem maklerskim znanym z popularnej kampanii reklamowej, w której, gdy ktoś mówił, że jest od E.F. Hutton, wszyscy w pobliżu przerywali rozmowy i słuchali. Hasło reklamowe brzmiało: "When E.F. Hutton talks, people listen." (Kiedy mówi E.F. Hutton, ludzie słuchają). Ta kampania skutecznie budowała wizerunek firmy jako eksperta w dziedzinie finansów.
- 11 lutego - podczas, gdy przerażony lud niepracujący miast i wsi okupowanej przez koalicję 13 grudnia IV RP każdego ranka daremnie wypatruje czołgów nasłanych na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, co ogłosił urbi et orbi w dniu 6 lutego 2025 sam były Wuc celem dokonania zamachu stanu w tym szerszym tego słowa znaczeniu (znaczy: na siebie samego) i ostatecznego spacyfikowania Ruchu Oporu w Kraju Przywiślańskim Radio Wnet informuje struchlałych ze zgrozy Prawych Polaków, że były Rzeźnik Praw Obywatelskich pełniący w gabinecie cieniasów funkcję Komisarza ds. Ochrony Przestępców i Prokuratora Generalnego, niejaki Adam Bodnar wydaje decyzję jednogłośną o zawieszeniu na okres 6 miesięcy wybitnego PiSprokuratora prof. Michała Ostrowskiego, któremu ukradkiem za pośrednictwem prywatnego listu neo-prezes Neo Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski powierzył losy upadającej ostatecznie IV RP donosząc o zamachu stanu w tym szerszym tego słowa znaczeniu, a który nie zawahał się ani minuty i rozpoczął śledztwo bez numerka:
- "Prokurator Generalny Adam Bodnar zawiesił Zastępcę Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego w czynnościach. Powodem śledztwo w sprawie zamachu stanu prowadzone przez Ostrowskiego." - Radio Wnet
- "Dostałem informację [...], że zostałem zawieszony w czynnościach na okres 6 miesięcy. Ma to najprawdopodobniej, w moim odczuciu, związek z tym, że otrzymał akty sprawy, którą prowadzę. Zresztą zgodnie z jego poleceniem. [...] Motywów szczegółowych tej decyzji nie znam. Nie mogę w tej chwili wykonywać czynności w tym postępowaniu ponieważ to mogłoby skutkować tym, że Prokurator Generalny stwierdziłby, że czynności są bezskuteczne. Bardzo dużo czynności wykonałem. Pan prokurator Bodnar otrzymał wczoraj obszerne akta, teraz wszystko w rękach Prokuratora Generalnego. Nie wyobrażam sobie, żeby to śledztwo nie było kontynuowane. Tam jest przesłuchanych 10 osób w charakterze świadków. Są obszerne dokumenty, to bardzo poważna sprawa i bardzo poważne sprawy zostały przesłuchane. Te dokumenty stały się faktem prawnym. Zostały wykonane czynności procesowe. Został przesłuchany prezes TK, I prezes SN, przewodnicząca KRS, były premier Mateusz Morawiecki, posłowie, byli ministrowie. Podjąłem próbę wezwania pana marszałka Hołowni, ale to już jest nieaktualne. Możemy spodziewać się wszystkiego. Zrobiłem wszystko zgodnie z prawem, zgodnie z procedurą. Dostosowałem się do polecenia przekazania akt. Jak zapoznam się z decyzją to złożę zażalenie, ale na razie muszę się podporządkować." - PiSprokurator prof. Michał Ostrowski na jedynie słusznej antenie Telewizji wPolsce24.pl
- 20 lutego - zbulwersowany lud niepracujący miast i wsi patrzy, jak w wyniku zdradzieckiej finty Sejmu tak zwani parlamentarzyści na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") wyrazili haniebną zgodę na uchylenie immunitetu posłowi Naszej Partii i byłemu znakomitemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze oraz zastosowanie wobec niego 30-dniowego aresztu. Środek ten ma zapewnić stawiennictwo polityka na przesłuchaniu nielegalnej według zamówionemu przez Naszą Partię orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej komisji śledczej ds. Pegasusa, jednocześnie przegłosowane zostało uchylenie immunitetu i kara 30-dniowego aresztu wobec wiernego dysponenta Funduszu Sprawiedliwości Mártona Romanowskiego, który otrzymał w bratnich IV RP Węgrzech azyl polityczny. W głosowaniu wzięło udział 433 posłów. Za wnioskiem zagłosowało 239 sługusów koalicji 13 grudnia, a przeciwnych było 194 niezłomnych Prawych Polaków. Nikt nie wstrzymał się od głosu:
- "To jest kpina, to jest plucie Polakom w twarz, to jest jedno wielkie oszustwo. To jest praworządność? To jest bandytyzm. Jesteście grupą przestępczą. Donald Tusk pójdzie siedzieć, zobaczycie." - Zbigniew "Zero" Ziobro w Sejmie
- "Kula w łeb!" - Edward Siarka z ławy sejmowej
- "Nie mam żadnych złudzeń co do intencji różnych sił i różnych polityków u nas w kraju, a także emocji, temperamentów i zdaję sobie sprawę, że nawoływanie do takiego pokoju cywilnego, pokoju politycznego dzisiaj w Polsce graniczyłoby z naiwnością. Słyszałem dzisiaj też te słowa pod moim adresem, "kula w łeb". Nie wiem, jak się z tym czujecie. Nie wiem, jak się czujecie z tym, że wasza posłanka publikuje zdjęcia z napisem "śmierć bandzie Tuska" i jak słyszę po odgłosach, nadal się z tym dobrze czujecie. Ja chcę wam powiedzieć, że tego typu zachowania, że zaostrzanie konfliktu, budzenie takiej agresji, niszczenie ludzi tu w Polsce, to jest naprawdę, obiektywnie rzecz biorąc, element wymarzonego scenariusza napisanego w Moskwie. Słowa, które niedawno padły, które są wprost cytatem z Ławrowa, Miedwiediewa, Pieskowa, że to Europa, a nie Rosja odpowiada za wojnę w Ukrainie, że to, nie wiem, Unia Europejska napadła na Ukrainę, słowa, które usprawiedliwiają agresję Rosji i które padają tutaj, w Polsce, od ważnych polityków z prawej strony [...] gdybym miał taki temperament, charakter i metodę działania, jak poseł Jarosław Kaczyński, to pewnie bym z tej mównicy powiedział "wszyscy jesteście ruskimi agentami", ale nie akceptuję tej metody i w dodatku wiem, że nie wszyscy." - osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk samozwańczy tak zwany herszt koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") w Sejmie
- 28 lutego - częściowo skonsternowany, a częściowo rozanielony (frakcja antyukraińska) lud niepracujący miast i wsi oraz członkowie Naszej Partii, która z utęsknieniem wyczekiwała zwycięstwa populizmu w światowej ostoi dziś Czystej Demokracji, z rozdziawionymi gębami patrzą jak drugi w dziejach Największy Dowódca Wszech Czasów (niem. Der Größter Feldherr aller Zeiten - GröFaZ) Donald Tru(m)p poniża do spółki ze swoim zastępcą J.D.Vancem (który bezpowrotnie grając złego policjanta, stracił okazję, aby milczeć, kiedy rozmawiają starsi rangą) poniża w Waszyngtonie, w gabinecie bez kątów (klamek nie sprawdzano) prezydenta walczącej o wolność świata wielobiegunowego Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, twierdząc niespotykanie wręcz paradoksalnie i na wyprzódki, że powinien być wdzięczny i dziękować, bo nie ma żadnych kart w ręku, na co zaatakowany opowiedział, że nie gra w karty (strategicznie chowając w rękawie asa atutowego, czyli swój podpis na porozumieniu w sprawie pierwokupu przez Tru(m)pa ukraińskich złóż metali ziem rzadkich i gęstych), a który w wyniku tej bezczelnej i prowokacyjnej wypowiedzi został wyrzucony z Brunatnego Domu, skąd pojechał to TV Fox News i gęsto tłumaczył pobudki i skutki swego niebywale wręcz skandalicznego niepodporządkowania zachciance menadżera wszech czasów, którego nawet nie warto zatrudnić do nadzorowania automatycznych kibli, bo nie dał by rady wynegocjować z muszlami i spłuczkami czegokolwiek:A osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk samozwańczy tak zwany herszt koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") wspiera Ukrainę
- "Trump i Vance zachowują się tak, jakby problemem było to, że Ukraina stawia opór trwającej inwazji rosyjskiej. Problemem jest trwająca inwazja rosyjska. Jeśli chcą użyć amerykańskiej siły, aby powstrzymać wojnę, niech zastosują ją wobec agresora. Znęcanie się nad ofiarą nie zakończy wojny agresywnej" - Timoty Snyder na na portalu X
- "Zełenski jest przywódcą w czasie wojny, który każdego dnia obserwuje cierpienie i śmierć swojego ludu pod rosyjskimi atakami. Bycie pouczanym i okłamywanym przez Trumpa i Vance'a, którzy bronią zbrodniczego dyktatora wojennego, który dopuścił się tych okrucieństw, jest niewyobrażalną udręką. Wieczny wstyd dla Ameryki." - Garri Kasparow na portalu X
- "Zełenski wielokrotnie dziękował Trumpowi, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ale bądźmy szczerzy: kiedy Trump i Vance powiedzieli, że ONI próbują teraz pomóc Ukrainie i że należy im się osobiste podziękowanie za tę pracę, są powody, by się zastanawiać. Zespół Trumpa powiedział Ukrainie, że musi oddać terytorium Rosji. Zełenski powinien im za to podziękować? Trump powiedział Ukrainie, że nie może dołączyć do NATO. Zełenski powinien im za to podziękować? Trump nie zrobił jeszcze nic dla Ukrainy. Wszystko, co robi ekipa Trumpa, to wręczanie prezentów Putinowi. To od rosyjskiego dyktatora powinni żądać podziękowań." - Michael McFaul (były ambasador USA w Rosji) na portalu X
- Opinia anonimowego wykształciucha: "Geoliga: mecz Zełenski - Tru(m)p & Vance: 3-0. Pierwsze starcie: odrzucenie pierwotnej niewolniczej umowy w sprawie kolonialnej eksploatacji złóż Ukrainy. Drugie starcie: niezgoda na pomiatanie. Trzecie starcie: niepodpisana umowa. Sprawczość głupcze!."
- 2 marca - rozentuzjazmowany lud niepracujący miast i wsi z zapartym tchem śledzi
zjazd członków Naszej partiikonferencję programową PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), który zapowiada referendum przeciwko rządowi osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"):- "Wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Donalda Tuska. I ja w imieniu tych wszystkich, którzy żyją w Polsce drożyzny, którzy żyją w Polce zwijających się aspiracji i ambicji, w imieniu tych wszystkich, którzy nie mają szansy na sprawiedliwy proces, w imieniu tych wszystkich, którzy żyją dzisiaj w demokracji warczącej, na wszystkich tych, którzy myślą inaczej, którzy chcą inaczej, w ostatnim czasie ta demokracja warcząca przez 5 godzin przesłuchiwała mojego współpracownika Sebastiana w sprawie nieaktualnego katalogu , a policjanci bawili się w dobrego i złego policjanta, traktowali tego urzędnika jak złodzieja. Demokracja warcząca musi się skończyć. Głosując na Trzaskowskiego, głosujesz na Tuska. Głosując na Nawrockiego, głosujesz przeciwko Tuskowi."
- "Sądzę, że nawet ci, bo dziś tacy są, po tej naszej stronie, także PiS, którzy byli za Karolem Nawrockim, ale nie wiedzieli tak na pewno, czy to jest nasz partyjny kandydat także, czy my go popieramy, jako kandydata obywatelskiego, już dzisiaj wiedzą, że to kandydat, nasz kandydat. Innego nie ma." – były Wuc demaskując obywatelskość PiSotelską
- 5 marca - przerażony gwałtownie rosnącą liczbą uchylanych immunitetów posłom Naszej Partii lud niepracujący miast i wsi kibicuje bohaterskiemu członkowi Naszej Partii Dariuszowi Mateckiemu, który sam zrzeka się immunitetu chociaż jest człowiekiem niewinnym, a zarzuty stawiane mu przez siłowo przejętą prokuraturę na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), który już na pierwszym posiedzeniu Sejmu, z nienawiścią w oczach krzyczał, że będzie siedzieć:
- "Zrzekam się immunitetu poselskiego. Jest to konsekwencją moich poglądów, poseł nie powinien stać ponad obywatelem, w tym Tomasz Grodzki. W czasie wyborów deklarowałem, że jestem za likwidacją immunitetów parlamentarnych oraz sędziowskich, więc jest to moje honorowe zobowiązanie wobec obywateli. Jestem człowiekiem niewinnym, a zarzuty stawiane mi przez siłowo przejętą prokuraturę na osobiste zlecenie Donalda Tuska, który już na pierwszym posiedzeniu Sejmu, z nienawiścią w oczach krzyczał, że będę siedzieć, są jedynie polityczną zemstą, próbą wyeliminowania mnie z życia publicznego. [...] Dziś Adam Bodnar mówił, że mam zostać aresztowany. To nie jest śledztwo, to polityczna egzekucja na oczach milionów Polaków. Chcecie w TVN-ie posła w kajdankach. Proszę bardzo, będziecie mieć posła w kajdankach. [...] Niech ten obrazek stanie się symbolem tego, do czego zmierza Polska. Niech każdy zobaczy, czym się stało państwo pod rządami Donalda Tuska. Niech też pamiętają, że każda dyktatura kiedyś upadnie." – Dariusz Matecki w Sejmie
- "Stoję przed wami w kajdankach w polskim parlamencie. Jestem posłem opozycji i chcą mnie za nic wtrącić do więzienia. To nie jest sprawiedliwość, a atak polityczny. Rząd Donalda Tuska, wspierany przez Demokratów Joego Bidena, państwo niemieckie i fundacje George'a Sorosa niszczy demokrację. Uciszają opozycję, kontrolują media i używają [...] jako broni, tak jak próbowali zrobić z prezydentem Donaldem Trumpem. Próbowali go zabić. W Rumunii aresztowali konserwatywnego kandydata na prezydenta. Na Węgrzech atakują Viktora Orbána, ponieważ broni wolności swojego narodu. My się nie poddamy. Jeżeli Ameryka potrafi odpowiedzieć, to my też. Uczyńmy Europę znowu wielką. " - ibidem ale po angielsku
- Zarzuty bodnarowców: Matecki miał umożliwiać wybranym stowarzyszeniom uzyskanie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości poprzez wcześniejsze konsultowanie ich wniosków z urzędnikami Ministerstwa Sprawiedliwości, co zwiększało ich szanse na pozytywną ocenę. Dzięki temu organizacjom tym przyznano łącznie ok. 14,86 mln zł, z czego część środków była wydatkowana niezgodnie z przeznaczeniem - m.in. na nierzetelne faktury i fikcyjne wynagrodzenia. Ponadto Matecki miał działać na rzecz przyznania dotacji ok. mln zł Stowarzyszeniu Fidei Defensor, mimo że zasady konkursu nie przewidywały wskazywania beneficjentów z góry. Pieniądze te również były wykorzystywane w sposób niezgodny z prawem. Prokuratura zarzuca mu także pranie brudnych pieniędzy - miał przyjąć co najmniej 447, tys. zł pochodzących z nielegalnie pozyskanych funduszy i przeznaczyć je na prywatne wydatki. Dodatkowo, w porozumieniu z byłym, jedynie słusznym, PiSkierownictwem Lasów Państwowych, Matecki miał pobierać wynagrodzenie za fikcyjne zatrudnienie w latach 2020-2023, co mogło spowodować stratę LP w wysokości ok. 500 tys. zł. W związku m.in. z tą sprawą CBA zatrzymało trzech byłych dyrektorów tej instytucji.
- 17 marca - oburzony do żywego lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że w wyniku knowań wrogów narodu ślących taśmowo wyssane z brudnego palce skargi do KRRiT, ten zdradziecki organ nałożył w okresie od 01.01.2025 do 17.03.2025 kar finansowych na kwotę 930 tys. złotych (ostatnie 3 grzywny na łączną kwotę 71 tys. złotych) usiłując w ten podły sposób pozbawić jedynie słuszną patriotycznie stację płynności finansowej! Podczas, gdy łącznie na Telewizję Polsat nałożono trzy kary (łącznie 65 tys. zł), wrogo przejęta przez koalicję 13 grudnia Telewizja Polska ma zapłacić dwie kary (razem 67 tys. zł), a TVN za jedną (20 tys. zł). KRRiT wysłała pismo do TV Za rublika, w którym zwróciła uwagę na fakt podpisywania cytowanych treści Telewizji Polskiej jako "nielegalna TVP" - "Stanowisko KRRiT jest takie, że jeżeli mówimy o prawach autorskich, to powinno być podane wprost: źródło: TVP." – Maciej Świrski podczas konferencji prasowej (13.03.2025) 8 kar na łączną kwotę 720 tys. zł dotyczy naruszenia artykułu 47 ustawy o radiofonii i telewizji, czyli braku zgłoszenia usług do wideo na żądanie do wykazu KRRiT. TV Za rublika została ukarana przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego karą 40 tys. zł za jedno z wydań programu Jacka Sobali "Mówi się..." z telefonami do widzów - "W związku ze stwierdzeniem naruszenia art. 18 ust. 1 Ustawy o radiofonii i telewizji przewodniczący KRRiT wydał decyzję dnia 14 lutego 2025 roku w sprawie ukarania nadawcy karą pieniężną." - suflowała niejaka Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT (20.02.2025). Wspomniany artykuł mówi m.in., że programy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym. Postępowanie dotyczyło programu wyemitowanego 7 marca 2024. Zdaniem KRRiT w tym odcinku prowadzący w niewystarczający sposób zareagował na obraźliwą, nienawistną wypowiedź osoby dzwoniącej do studia:
- Małgorzata z Pszczyny stwierdziła, że ze szkół wyjdą "debile komórkowo-tęczowe". Prof. Magdalenę Środę określiła jako "starą rurę". Prowadzący Jacek Sobala przerwał jej monolog, prostują]c, że odnosi się do wypowiedzi prof. Moniki Płatek, a nie Magdaleny Środy. Stwierdził też, że nie powinno używać się sformułowania "stara rura" - Małgorzata z Pszczyny kontynuowała: "Żądam od pospólstwa bolszewicko-szwabskiego, żeby wybrali Budkową [ żonę Borysa Budki ] na prezydenta Gliwic". Mówiła też o "bezczelnie bogatym dziadzie Jorgu Buzku", a Szymona Hołownię nazwała "fagasem z TVN", Marcina Kierwińskiego "kwadratowym łbem, a o Donaldzie Tusku powiedziała: "pogonić ryżego, gdzie korzenie jego, na Berlin".
- 20 marca - oburzony i bezsilny wobec terroru praworządności, z butem bodnarowców na gardle, lud niepracujący miast i wsi obserwuje w Sejmie kolejny spektakl teatru politycznego pod tytułem: "Odwrócony patriotyzm genetyczny" w wykonaniu koalicji 13 grudnia, którego zdradzieckim celem jest oddanie w pacht zidiociałych elit europejskich i nic nie robiących biurokratów brukselskich suwerenności IV RP, a zwłaszcza oddanie w pacht unijnych jurgieltników władzy nad Wojskiem Wolskim i pozbawienie wolskiego przemysłu zbrojeniowego wszelkich zamówień, aby IV RP zamieniła się w teren zamieszkiwany przez Prawych Wolaków, którzy z pewnością będą walczyć do końca o rozwalenie tej nienawistnej, tak zwanej Unii Europejskiej ku zdecydowanej uciesze krwawego cara Rosji toczącej bandycką wojnę z Ukrainą i niejakiego Donalda Trumpa, któremu się wydaje, że zdoła przywrócić świat dwubiegunowy pod hegemonią USA, wrócić do praktyk neokolonializmu i dostać nagrodę Nobla (zapomniał narcyz, że jest przyznawana w Europie) za całokształt swojej rozbijackiej działalności - w ramach spektaklu, którego celem jest także upokorzenie sił wolności i postępu, a szczególnie Naszej Partii, którą niezmiennie i błędnie kieruje były Wuc, koalicja 13 grudnia wrzuciła tak zwaną uchwałę, która podkreśla wiernopoddańczy stosunek osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") et consortes do inkryminowanej rezolucji, a tym samym do Niemiec i Francji, którym się wydaje, że są mocarstwami i dlatego mają prawo szarogęsić się i hegomonizować tak zwaną Unię Europejską podstępnie zmieniając traktaty przy pomocy rezolucji nazwanej dla niepoznaki "Białą Księgą na temat przyszłości europejskiej obronności", za którą w dniu 19 marca 2025 posłusznie głosowali wszyscy wrogowie narodu w Parlamencie Europejskim i jedynie Nasza Partia oraz Konfederacja złego odważyły się być przeciw dzielnie i do końca grając rolę pożytecznych idiotów Putina będąc konsekwentnie ponownie przeciw (głosowało 391 posłów, 220 było za, 171 przeciw, nikt się nie wstrzymał - zdradziecką uchwałę poparli wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie koalicji 13 grudnia oraz koła Razem, przeciw rozbijacko, jak zwykle, byli posłowie Naszej Partii, Konfederacji złego i Republikanów):
- "Żadne krzyki na tej sali nie zmyją z was hańby tego, co zrobiliście w PE, bo faktem jest, że europosłowie PiS-u zagłosowali przeciwko Tarczy Wschód w PE ramię w ramię z takimi partiami jak AfD. To po prostu fakt. Zagłosowaliście przeciwko narodowego programowi odstraszania i obrony Tarcza Wschód. To fakt i hańba na waszych eurodeputowanych, której tak łatwo nie zmyjecie. [...] Dzisiaj pytam się posłów PiS-u: gdzie jest wasz patriotyzm? Tak często słyszeliśmy te hasła, które płyną z waszych ust. Jak dziś wy możecie mówić odpowiedzialnie o patriotyzmie i o budowaniu polskiej suwerenności, gdy w PE głosowaliście przeciwko Tarczy Wschód. Nigdy tego Polacy wam nie zapomną i my też nigdy wam tego nie zapomnimy. [...] Europa i USA to filary NATO, a NATO to nasze bezpieczeństwo. Europa odpowiada na wyzwanie Donalda Trumpa i też muszę jasno powiedzieć, że Donald Trump w tej sprawie miał po prostu rację i Polska miała rację, bo Polska jeszcze w czasach waszych rządów, wszyscy na tej sali, ramię w ramię, opozycja z ówczesną koalicją rządzącą wsparła projekt ustawy o obronie ojczyzny." – suflował niejaki Cezary Tomczyk w Sejmie
- "Jeżeli chodzi o konkrety, to mam dla państwa dobrą informację w zakresie finansowania europejskiego. Osiągnęliśmy wstępne porozumienie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na kwotę 1 mld euro na finansowanie Tarczy Wschód. Z tych środków chcemy sfinansować innowacyjne rozwiązania w zakresie łączności satelitarnej, rozpoznania elektronicznego oraz poprawy mobilności wojsk własnych, co jest kluczowe jeśli chodzi o projekt Tarczy Wschód. Tarcza Wschód stała się też projektem unijnym, co daje nam możliwość rozszerzania tego projektu." - ibidem
- "To, co jest w tej chwili proponowane, to jest nic innego, jak uruchomienie dynamiki politycznej, dynamiki, której życzy sobie znaczna część Unii Europejskiej, a przede wszystkim dwa największe państwa, nazywa się je niesłusznie mocarstwami, dynamiki, która będzie prowadziła do co najmniej wielkiego osłabienia, a być może wręcz do likwidacji NATO." - były Wuc
- 22 marca - wyćwiczona, wręcz wyhodowana na kłamstwie i rzucaniu kilimkiem w oszczy ludu niepracującego miast i wsi IV RP na uchodźctwie koalicja 13 grudnia pod wodzą i na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") użyła wszystkich swoich powiązań ze |zidiociałymi elitami] europejskimi (bo przecież nie ma żadnych pozytywnych stosunków z najlepszym w dziejach USA prezydętem Donaldem Trumpem), a w szczególności, zapewne poprzez Radka Zdradka, członka dążącej do zniszczenia wszystkiego, co prawe tak zwanej Grupy Bilderberg, spowodowała, że europejski koncern paliwowy sztucznie zaniżył ceny, aby suflować podprogowo, że spełni się się absurdalne proroctwo Tusku z czerwca 2022, w którym wieszczył jakoby benzyna w powtórnie restaurowanej III RP będzie kosztować 5,19 zł za litr, podczas, gdy na stacjach paliw, po ataku Rosji na Ukrainę i odcięcia polskich rafinerii od ropy ze wschodu, ceny zbliżyły się do prawie 8 złotych za litr - analizując poniższy materiał archiwalny, każdy Prawy Polak zrozumie, że musi za tym stać gigantyczna manipulacja, gdyż stawką w grze o przetrwanie szorującej po dnie sondaży koalicji 13 grudnia pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") oraz wymanewrowanie w wyborach prezydenckich 2025 jedynie słusznego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") - oto słowa klucze pozwalające obnażyć miałkość tej prymitywnej, obliczonej na niedowład intelektualny lemingów, manipulacji: Po prostu trzeba podejmować decyzje, To nie jest decyzja premiera, które zaorał Daniel Obajtek jednym celnym, jakże ubogaconym merytorycznie zdaniem: Widzimy potworne kłamstwo i manipulację, jak to premier rządu nie ma możliwości - ergo jedynie zakulisowe intrygi w świecie zdegenerowanej europejskiej finansjery (jest tajemnicą Poliszynela, że osławiony koncern Shell w czasie II Wojny Światowej współpracował z Hitlerem: "Shell i inne przedsiębiorstwa przystosowały się do wymogów rządu NSDAP. Gdy w 1940 roku Niemcy zaatakowały Wielką Brytanię, koncern [ wtedy w rękach holenderskich ] w praktyce podzielił się na korporację aliancką i korporację Osi. Obu stronom konfliktu sprzedawał paliwo. Po inwazji Niemiec na Holandię, nad główną siedzibą Shella w Hadze powiewała swastyka" - wg. Wiki) mające na celu wprowadzenie hegemonii lewactwa i tak zwanego "Zielonego Ładu" mogły doprowadzić do tego, co zobaczyliśmy na własne oszczy (quod erat demonstrandum):- "Tu nie chodzi o żadne cuda. To nie jest tak, że ktoś siedzi w ukryciu i ma zapisane w tajnych księgach genialne pomysły na tanie paliwo. Po prostu trzeba podejmować decyzje, w tym przypadku decyzje o możliwie minimalnej marży dla takich firm jak Orlen czy Lotos." - Tusku (czerwiec 2022)
- "To nie jest decyzja premiera. Te słowa padły dokładnie wtedy, kiedy pan Obajtek jako prezes Orlenu bawił się cenami w zależności od tego, co się opłacało PiS-owi, a raczej – co się nie opłacało, dokładnie wtedy benzyna mogła kosztować 5,19 zł. Jak wiecie, o dobre 15-20 proc. ropa podrożała na świecie w ciągu tych trzech miesięcy, są różne konsekwencje." - Tusku podczas konferencji prasowej (09.004.2024)
- "Kwestia cen paliw jest nie tylko istotna dla Orlenu, ale dla całej gospodarki. Nie możemy tylko patrzeć na marże. Recesja gospodarki to recesja dla Orlenu. Robiliśmy wszystko, żeby nie było za drogo. Reagował Orlen, ale też rząd. [...] Wtedy, kiedy pan premier Donald Tusk po raz pierwszy mówił te słowa, w 2022 roku, to baryłka kosztowała ok. 120 dolarów, a cena dolara ok. 4,50 zł. Dziś tak naprawdę baryłka kosztuje 89 dolarów, a dolar kosztuje 3,93 zł. Widzimy potworne kłamstwo i manipulację, jak to premier rządu nie ma możliwości. Przecież w tamtej wypowiedzi on dokładnie mówi, że wie, jak to się robi." - Daniel Obajtek w TV Za rublika (10.04.2024)
- 30 marca - oniemiały ze zdumienia lud niepracujący miast i wsi słucha z oczami jak spodki niezwykle przemienionego Jarosława, który po raz pierwszy w życiu mówi prawdę opisując niespotykanie wręcz dyplomatycznie i w sposób szalenie stonowany niejakiego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), który okazał się zakamuflowanym wrogiem narodu i poplecznikiem osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") et consortes - zdradziecko podsuniętym Naszej Partii, a jemu samemu w szczególności, przez Tajnych Współpracowników reżimu demokracji warczącej i terroru praworządności, kierującego się zasadą OPN (w kręgach zbliżonych do dobrze poinformowanych mówi się to sprawka byłego Rzeźnika Praw Obywatelskich, niejakiego Adama Bodnara), bo nie usłyszał od niejakiego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") ani jednego słowa, które by wskazywało, że jakoś się od tych wszystkich praktyk, które dzisiaj są stosowane, odcina, że odcina się od całej tej opowieści, która w gruncie rzeczy ma doprowadzić do jednego - do tego, by w Polsce takiej prawdziwej opozycji nie było, nie mówiąc o tym, że niejaki PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") reprezentuje te wraże siły, okropne, które podnoszą rękę, czy podnosiły na demokrację i praworządność:- "Nie ma demokracji w sytuacji, w której opozycja jest prześladowana. I tu nie usłyszeliśmy od pana Nawrockiego ani jednego słowa, które by wskazywało, że jakoś się od tych wszystkich praktyk, które dzisiaj są stosowane, odcina, że odcina się od całej tej opowieści, która w gruncie rzeczy ma doprowadzić do jednego - do tego, by w Polsce takiej prawdziwej opozycji nie było, żeby Polacy mieli być może różne partie, chociaż i to nie jest pewne, ale tak naprawdę przy władzy, żeby zawsze była jedna - ta jedynie słuszna. [...] Ci dwaj kandydaci są personifikacją dwóch możliwości: tej jednej - lepszej, dobrej, można nawet powiedzieć pięknej dla Polski i tej fatalnej tej, która może nas po prostu pogrążyć. Krótko mówiąc, żeby tak się dokładnie przyjrzeć, to między nim a panem prezesem Nawrockim nie ma takich wielkich różnic. Poza tym, że pan Nawrocki reprezentuje te wraże siły, okropne, które podnoszą rękę, czy podnosiły na demokrację i praworządność, a on jest zacnym człowiekiem, który właśnie tę demokrację i praworządność reprezentuje i będzie on w Polsce razem z Donaldem Tuskiem dalej budował." - Były Wuc podczas spotkania z PiSjonarzami w Tomaszowie Mazowieckim (niem. Tomaschow an der Piliza, ros. Tомашув-Mазовецки)
- 31 marca - porażony wściekłą nawałą rozpasanego lewactwa lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że na osobiste polecenie niejakiego Mikrona - tak zwanego tymczasowego prezydenta V Republiki Francuskiej (fr. Cinquième République) - sąd w Paryżu uznał za winną jedynie słuszną liderkę Prawych Francuzów Marine Le Pen rzekomego sprzeniewierzenia funduszy publicznych w procesie dotyczącym rzekomo fikcyjnego zatrudniania asystentów eurodeputowanych, jednocześnie stosując odpowiedzialność zbiorową za winnych defraudacji rzekomy sąd uznał również ośmioro eurodeputowanych, współoskarżonych wraz z Le Pen - sądzeni wraz z nimi dawni asystenci w PE zostali uznani za winnych ukrywania zdefraudowanych środków - ogółem rzekomy sąd oszacował wartość rzekomo wyrządzonych szkód na 2,9 mln euro. Proces dotyczył praktyk z lat 2004-2016, a rzekomy sąd uznał, że asystenci, zatrudniani wówczas przez polityków Frontu Narodowego (obecna nazwa - Zjednoczenie Narodowe) w Parlamencie Europejskim, pracowali faktycznie na rzecz partii - rzekomy sąd w Paryżu orzekł karę czterech lat pozbawienia wolności (w tym dwóch w zawieszeniu) i dodatkowo pięcioletni zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne dla liderki francuskiej jedynie słusznej i błogonadziożnej (ros. благонравнoй) prawicy Marine Le Pen i innych oskarżonych orzekając, że zakaz będzie egzekwowany natychmiast, co oznacza że Prawa Francuzka nie będzie mogła startować w wyborach prezydenckich w 2027 roku, co odsłoniło prawdziwe oblicze Mikrona et consortes, którego celem było wyeliminowanie desygnatki cieszącej się 40-procentowym poparciem Prawych Francuzów z życia politycznego:
- "Ci, którzy boją się osądu wyborców, często szukają zapewnienia w sądach. W Paryżu potępiono Marine Le Pen i chcieliby ją odsunąć od życia politycznego. Zły film, który widzieliśmy również w innych krajach, np. w Rumunii. To, co dzieje się przeciwko Marine Le Pen jest deklaracją wojny ze strony Brukseli, w czasie, gdy wojownicze zapędy von der Leyen i Macrona są przerażające. Nie dajemy się zastraszyć, nie dajemy się zatrzymać: cała naprzód, mój przyjacielu!." - Prawy Włoch Matteo Salvini na portalu X
- "Zgodnie z konstytucją Islamskiej Republiki Iranu, o tym kto może startować w wyborach prezydenckich decyduje Rada Strażników Rewolucji Islamskiej. Jej kompetencje zbliżone są do unijnych trybunałów konstytucyjnych." — Paweł Jabłoński w mediach społecznościowych
- "Marine Le Pen odebrano bierne prawo wyborcze na pięć lat. Nie będzie mogła wystartować w wyborach w 2027 r. Demokracja walcząca nie bierze jeńców. Sprawa, za którą została skazana, jest - po pierwsze - mocno ocenna (jak pracowali i na czyją rzecz asystenci europarlamentarni), po drugie - tak działali NIEMAL WSZYSCY, co potwierdzi w nieoficjalnej rozmowie każdy eurodeputowany o dłuższym stażu. Jest całkowicie jasne, że wyłączenie Le Pen z wyborów w 2027 r. to kwestia najczyściej polityczna i odebrania Francuzom prawa do swobodnego wyboru. Niestety, to już dawno nie ma nic wspólnego z demokracją liberalną. To zamordyzm uprawiany w rękawiczkach." — Łukasz Warzecha w mediach społecznościowych
- "Francja jest państwem demokratycznym z niezależnym sądownictwem, które sprawiedliwie orzekło w sprawie kantu finansowego. Dziesiątki polityków, głównie skrajnej prawicy, opowiadają, że to koniec demokracji, a sądownictwo rządzi krajem, dyskryminując Bogu ducha winnych polityków. Zjednoczenie Narodowe ukuło hasło "wysoko głowy i czyste ręce". Jak się okazało, ręce kierownictwa partii wcale nie są czyste." - niejaki Andrzej Byrt, rzekomo doktor, były ambasador RP we Francji i, rzecz jasna, w Niemczech
- 9 kwietnia - porażony kolejnym bestialskim atakiem koalicji 13 grudnia lud niepracujący miast i wsi IV RP słucha, jak rzekomy Sąd Wojewódzki w Warszawie przejęty przez rzekomych sędziów wyznaczonych przez koalicję 13 grudnia, w szczególności na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") nieprawomocnie i bezpodstawnie uchylila decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przyznającą Telewizji Republika i wPolsce24 koncesję na nadawanie naziemne, ponieważ jakoby nastąpiło istotne naruszenia przepisów przez przewodniczącego KRRiT podczas procesu przyznawania koncesji tychże:
- "W ocenie sądu, w tej sprawie organ, czyli przewodniczący KRRiT naruszył przepisy postępowania administracyjnego w stopniu, w którym mogło mieć to wpływ na wynik sprawy. W zasadzie wszystkie zarzuty podniesione w skardze, okazały się zasadne. [...] Do wydania koncesji nie wystarczą listy intencyjne, listy poparcia czy datki od widzów. Konieczne jest uzasadnienie, dlaczego taki, a nie inny podmiot uzyskał koncesję, a także dokładne zbadanie każdego wniosku. [...] Regulator w decyzji nie wskazał kryteriów, którymi kierował się przy wyborze koncesjonariuszy. Protokół z posiedzenia powinien być dostępny w ciągu 14 dni, a nie zatwierdzany po trzech miesiącach, żeby dopiero mógł trafić do zainteresowanej strony." - rzekoma sędzina, niejaka Barbara Kołodziejczak-Osetek - oto jedynie słuszna i niespotykanie merytoryczna reakcja zainteresowanych oraz Naszej Partii:
- "Dawno nie słyszałem tylu kłamstw z ust sądu. Widziałem sędziów, którzy wydali wyroki sprzeczne z prawem i haniebne, ale żeby tak kłamać do kamery mając przed sobą dokumenty, to trzeba być człowiekiem bez sumienia. Pani sędzia powiedziała, że trzeba wpłacić od razu 6 mln zł, żeby nadawać. Otóż prawo mówi, że trzeba co roku wpłacać milion złotych i nie ma innych przepisów w tej sprawie. [...] Sędzia wydała wyrok, który jej napisano w TVN lub biurze politycznym Tuska. Wbrew temu co sugerowała sędzia, nie ma obowiązku konsultacji koncesji z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Gdyby to był absolutny oblig, to ABW, czyli służby specjalne decydowały, kto ma w Polsce nadawać. To byłoby gorzej niż w czasach komunistycznych." - Tomasz Sakiewicz, prezes TV Za rublika (09.04.2025)
- "Sąd administracyjny szczebla wojewódzkiego na razie, czyli to nie jest prawomocne, podjął decyzję o cofnięciu koncesji dla Republiki. Jeżeli ktoś nie traktuje tego jako kolejnego dowodu, na to, że ta władza, nie mając żadnych argumentów i być może mając rozeznanie inne niż z tych sondaży, które są publikowane co do wyniku wyborów prezydenckich, to ostatnie jest oczywiście przypuszczeniem, nie mam na to dowodów, podejmuje decyzje zmierzające do tego, żeby Polska była jeszcze dużo bliżej Białorusi i Moskwy niż dzisiaj już jest." – były Wuc podczas konferencji prasowej (09.04.2025)
- 12 kwietnia - patriotycznie podniesiony lud niepracujący miast i wsi patrzy, jak największy kandydat na prezydenta wszech czasów (niem. Der größte Präsidentschaftskandidat aller Zeiten - GroPaZ) PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") zaorał pozostałych 7 uczestników, pożal się Boże, debaty prezydenckiej w Końskich gadają chaotycznie i nie na temat do tego za szybko, za to patetycznie (czytaj: tromtadracko) podniesionym głosem do swojego twardego elektoratu, dzięki czemu nie miał szans na przekonanie do tej złej gry kogokolwiek spośród niezdecydowanych, a przecież według wykształciuchów rzekomo to jest celem debaty - w wyniku takiej postawy bokserskiej znalazł się na zaszczytnym czwartym miejscu w rankingu tak zwanych widzów, a de facto zakamuflowanych wrogów narodu, zaraz za Krzysztofem Stanowskim, podczas, gdy Bążur wylądował na 8 miejscu od końca:- "Pytanie mam do pana Nawrockiego. Kontynuując wątek sprawdzania pana kompetencji, w interesie oczywiście naszych widzów, do objęcia urzędu prezydenta: jak nazywają się prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii i żeby było panu bliżej, również Węgier? Wydaje mi się, że żeby wejść szybko w prezydencką pracę, nie będzie się można posługiwać Wikipedią." – Szymon Hołownia do PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") - "Panie marszałku, pan chyba zapomniał, że nie jest już prowadzącym talent show w TVN-ie, tylko jest pan marszałek uczestnikiem debaty prezydenckiej i to nie pan zadaje pytania [...] to panu marszałkowi zadaje się pytania, tam są państwo redaktorzy, a nie ja będę teraz wymieniał kolejnych prezydentów z Unii Europejskiej, których pan poznał zapewne jako marszałek państwa polskiego. Nie będę wymieniał panu marszałkowi kolejnych imion i nazwisk przywódców europejskich, to jest konwencja zupełnie niepoważna, panie marszałku, z tymi państwami oczywiście, szczególnie z państwami bałtyckimi będę utrzymywał [...] doskonałe relacje jako przyszły prezydent państwa polskiego, niezależnie od tego, jak prezydenci tych państw będą się nazywać." - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") do Szymona Hołowni - "Mam pytanie oczywiście do Rafała Trzaskowskiego. Jest pan jedynym z tego grona politykiem, który jawnie był finansowany przez państwo niemieckie - Campus Polska, Fundacja Adenauera. Jakie zobowiązania pan podejmował wobec państwa niemieckiego za środki?" - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") do Bążura - "Zastanawiałem się, czy będziemy mieli do czynienia z małą paranoją na tej debacie, ale widać, ze jest totalna paranoja. Znowu jakieś fobie antyniemieckie. Ja tego naprawdę tego nie rozumiem. Jak dzisiaj, kiedy jest zagrożenie ze strony Rosji, można przez cały czas bać się tylko i wyłącznie Niemców. Pan żyje w XXI wieku, oczywiście że trzeba Niemców piętnować za błędy, dociskać jeżeli chodzi o politykę europejską i to się dzisiaj dzieje, ale panu się wszystko myli. Dzisiaj wsparcie dla Europy to wsparcie tego najbardziej istotnego filaru europejskiego NATO." - Bążur do PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") - "Komentarza wymaga też to, co stało się w ostatnich dniach. Jesteśmy w sytuacji, w której właściwie mój główny kontrkandydat Rafał Trzaskowski nie miał odwagi stawić się na debacie, a po drugiej wyłączono części opinii publicznej i dwie konserwatywne telewizje z tego, aby taką debatę relacjonować. Ja jestem tu z szacunku do widzów TVN, telewizji rządowej i telewizji Polsat, ale największym zagrożeniem jest to, aby tchórz został Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych." - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy")
- "Pytanie mam do pana Nawrockiego. Kontynuując wątek sprawdzania pana kompetencji, w interesie oczywiście naszych widzów, do objęcia urzędu prezydenta: jak nazywają się prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii i żeby było panu bliżej, również Węgier? Wydaje mi się, że żeby wejść szybko w prezydencką pracę, nie będzie się można posługiwać Wikipedią." – Szymon Hołownia do PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
- 14 kwietnia - echem bez echa odbijała się po dnie sklecona na prędce mamonicznego wzmożenia wtórna debata prezydencka 2025 w TV Za rublika - laur prawackiego klauna zdobył Krzysztof Stanowski (35,5%), zaszczytne drugie miejsce zajął Grzegorz "Gaśnica" Braun (19,19%), a PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") uplasował się w czołówce ogona (3%) - Mini Tusk oddał ugór walkowerem, choć był obecny per procura w postaci tekturowej figury. - 17 kwietnia - ku niekłamanej radości ludu niepracującego miast i wsi oraz Naszej Partii et consortes przerażonej perspektywą kar więzienia za lżenie dowolnej osoby, która nie jest PiSjonarzem prezydęt skierował do Trybunału Konstytucyjnego trybie kontroli prewencyjnej ustawę z dnia 6 marca 2025 o zmianie ustawy – Kodeks karny - we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego prezydęt wskazał, że "ustawie tej zarzuca" wprowadzenie nowych przesłanek dyskryminacyjnych w postaci: wieku, płci lub orientacji seksualnej oraz:
- "Możliwość odpowiedzialności karnej i sankcje karne powoduje 'mrożący efekt' w debacie publicznej i utrudniają mediom wykonywanie roli publicznego 'watchdog'. [...] Istnieje nadto uzasadniona obawa, że niedookreślona i generalna norma penalizująca mowę nienawiści posłuży nie tylko do zwalczania ewidentnych jej przypadków, ale może prowadzić do eliminacji z debaty publicznej całej gamy niepopularnych i nieprawomyślnych poglądów. W takiej sytuacji obejmowanie nowych przesłanek dyskryminacyjnych trybem postępowania publicznoskargowego niesie za sobą duże ryzyko jego instrumentalnego wykorzystania i stworzenia w ten sposób swoistego rodzaju cenzury prewencyjnej."
- "To zła ustawa, budząca bardzo poważne wątpliwości co do zgodności z konstytucją. Prezydent niespecjalnie miał wybór. Jeżeli się źle pisze ustawy i próbuje się ideologie narzucać ustawami karnymi, jeżeli się to źle formułuje, nieprecyzyjnie, w taki sposób, że narusza się bardzo istotną wolność, jaką jest wolność wypowiedzi, to prezydent nie miał wyjścia. Wysłał ustawę i nie wiemy, jakie będą jej losy. Nie wiem, co zdecyduje Trybunał Konstytucyjny. Co znaczy dyskryminacja ze względu na wiek? To jest kategoria biologiczna, obiektywna. Każdy z nas ma jakiś wiek. To jak tutaj wyodrębnić tą mniejszość, tą grupę, [...] która miałaby być z tego względu dyskryminowana? Ta ustawa jest w taki sposób sformułowana, że albo będzie każdą wypowiedź można było [...] karać, albo te normy są normami pustymi. To jest ustawa dotycząca naprawdę bardzo wrażliwej materii, jaką jest wolność wypowiedzi [...]. Tutaj w ocenie prezydenta ta ustawa idzie za daleko, jest nieprecyzyjna." – Małgorzata Paprocka w "Gościu Wydarzeń" Polsat News (17.04.2025)
- "Dyskryminacja ze względu na wiek ma miejsce, kiedy wiek atakowanej osoby jest określany w sposób deprecjonujący: co ty wiesz gówniarzu, wykluczający: dzieci i ryby głosu nie mają, kwestionujący kompetencje: ty stara babo nie masz o niczym pojęcia, etc. Dlatego zapisanie w ustawie konkretnych liczb jest absurdalne. Jak zwykle mamy do czynienia z dialektyczno-kaczologicznym ubieraniem PiS-prawdy w obiektywne szatki." - wypowiedź anonimowego wykształciucha (18.04.2025)
- 26 kwietnia - lekko zdetonowany w pierwszym momencie lud niepracujący miast i wsi czyta pierwszą w historii
patodziennikarstwa patriotycznego apoteozę sowieckich zbrodni wojennych wypichconą przez Artura Ceyrowskiego redaktora naczelnego jedynie słusznej telewizji wPolsce24.tv, który z opóźnieniem, ale na szczęście zdążył zareagować wskazując, że w dniu 12 kwietnia 2025 w 80 rocznicę zatopienia oznakowanych zgodnie z konwencją statków pasażerskich z uciekinierami: "Wilhelm Gustloff", "Steuben" i "Goya" przez okręty podwodne sowieckiej floty Związek Ludności Niemieckiej w Gdyni (niem. Gotenhafen) bezczelnie zorganizował uroczystości upamiętniające rzekome ofiary tych morskich zbrodni - czujny patodziennikarz Naszej Partii Artur Ceyrowski wykrył, że tam nie było nikogo przypadkowego - sami zbrodniarze- "Mamy w pamięci to, że w styczniu, lutym i kwietniu 1945 roku zatopiono trzy ogromne statki. Katastrofy pochłonęły ponad 20 tys. ofiar – kobiet, dzieci, załogantów i uciekinierów przed nadchodzącym frontem. I chcę powiedzieć, że dzisiaj, z okazji 80 rocznicy, nie sposób nie wspomnieć również o tym, że obecna sytuacja polityczna każe obawiać się, czy i nas nie spotka taki los. Wszyscy powinniśmy myśleć o tym, jak takim tragediom zapobiec. Składam hołd ofiarom, ale również patrzę z nadzieją w przyszłość, że wojenna zawierucha nie dotknie naszego pokolenia." - tak zwana prezydent Gdyni (niem. Gotenhafen), niejaka Aleksandra Kosiorek (czyt. Koschorek)
- "To ja tylko przypomnę, że na pokładzie "Gustloffa" znalazło się 173 członków załogi, 918 oficerów i marynarzy z II dywizji szkolnej okrętów podwodnych (2. U-Boot Lehr Division), którzy mieli obsadzić bądź uzupełnić załogi U-Bootów, 373 kobiety z pomocniczego korpusu Kriegsmarine, które były wojskowymi telefonistkami, telegrafistkami, maszynistkami, kreślarkami czy pielęgniarkami, 162 rannych żołnierzy Wehrmachtu oraz 4424 uciekinierów, wśród których byli funkcjonariusze organizacji Todta, junkrzy, policjanci, gestapowcy, działacze NSDAP i rodziny urzędników hitlerowskich, uciekających z zajmowanych przez wojska radzieckie terenów. Tam nie było nikogo przypadkowego. Sami zbrodniarze. Dlatego najdelikatniej jak się tylko da, Szanowna Pani Prezydent, czy Panią Bóg opuścił?" - patodziennikarz Naszej Partii Artur Ceyrowski w mediach społecznościowych
- 26 kwietnia - rozentuzjazmowany lud niepracujący miast i wsi uczy się pilnie od drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany, ludźia pierwszej kategorii, poruszającego się w przestrzeniach euroatlantyckich i tworzącego poczucie namacalności głowy państwa, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") jak kłamać w żywe oszczy, a to nie jest problem[2]:
- "Donald Tusk doprowadził umiejętność siania propagandy, która jest kompletnie sprzeczna z faktami, do perfekcji niemalże. Pierwszy taki niezwykle wyrazisty przykład mieliśmy w 2011 roku, kiedy prosto do kamery mówił w czasie kampanii wyborczej parlamentarnej, powtarzam w 2011 roku, na własne oczy to widziałem, że nie będzie podwyższenia wieku emerytalnego. Po czym niecały rok później, właściwie zaraz po przejęciu władzy ponownie, kiedy udało mu się przekonać, że i ludzie mu zaufali, że nie kłamie, ten wiek emerytalny został podwyższony, wbrew wszystkiemu, wbrew zobowiązaniom, wbrew patrzeniu prosto w oczy widzom. Można kłamać prosto w oczy i to nie jest problem." - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, poruszający się w przestrzeniach euroatlantyckich i tworzący poczucie namacalności głowy państwa, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") w wywiadzie dla TV Za rublika
- "Na pewno nie ma takiego planu i nie ma takiej potrzeby w tej chwili. Myślę, że to jest wystarczająco wyraźny sygnał.” - Donald Tusk o wydłużeniu wieku emerytalnego podczas konferencji prasowej (08.12.2010)
- Reforma wieku emerytalnego w Polsce została ogłoszona 13 września 2011 roku.
- Kampania wyborcza do Sejmu i Senatu w 2011 roku rozpoczęła się po ogłoszeniu wyborów, które odbyły się 9 października 2011 roku.
- 27 kwietnia - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, poruszający się w przestrzeniach euroatlantyckich i tworzący poczucie namacalności głowy państwa, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") zachwycony swoją wczorajszą lekcją łgania w żywe oszczy postanowił podczas konwencji PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") po raz wtóry udzielić lekcji na miejscu ludowi niepracującemu miast i wsi wskazując podstawowe obiekty ataku poniżej pasa: osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") oraz zidiociałe elity europejskie, które udają, że nie widzą rażącego łamania PiSorządności przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny IV powtórnie upadłej RP:- "Dzisiaj udają, że nie widzą tego, że wbrew prawu, wbrew decyzji PKW, jedna z głównych partii w Polsce, dziś partia opozycyjna została pozbawiona finansowania. W sposób absolutnie nielegalny nie wypłaca się dzisiaj PiS-owi środków finansowych. Czynione to jest na polecenie Donalda Tuska, nie mam co do tego wątpliwości, które wykonuje minister finansów, a te instytucje europejskie, które mają usta pełne frazesów o praworządności, milczą. [...] Zobaczcie, co się w Polsce dzieje dzisiaj, siłą fizyczną przejmuje się dzisiaj media publiczne, siłą de facto publiczną wyrzuca się dzisiaj z jego biura zastępcę prokuratora generalnego, prokuratora krajowego. Zastępuję się go kimś, powołanym całkowicie niezgodnie z jakimikolwiek przepisami, z pominięciem ustawy, na mocy jakiegoś, jak on sam twierdzi, dekretu premiera. Proszę państwa, możemy się z tego śmiać i prawnicy się z tego śmieją, ale w gruncie rzeczy to jest tragedia Rzeczpospolitej, że dzisiaj wychodzą do mediów czołowi politycy, Donald Tusk i mówią o praworządności, ośmielają się mówić, że to jest przywracanie praworządności i co tragiczne liberalno-lewicowe elity europejskie albo im przytakują, albo udają, że tego nie widzą."
- "[ Potrzeba ] prezydenta, który będzie budował relację euroatlantycką, który będzie politykiem mądrym, który nie obrzuca wyzwiskami kandydatów na amerykańskich prezydentów. W sytuacji, kiedy więzi transatlantyckie są tak fundamentalne i w sytuacji kiedy wszyscy wielcy przywódcy europejscy prawie na kolanach chodzą wokół prezydenta Stanów Zjednoczonych, to towarzystwo ośmiela się obrażać człowieka, który ten urząd sprawował i było prawdopodobne, że będzie go sprawował, to jest zwykłe dyletanctwo."
- 2 maja - rozentuzjazmowany sztab wyborczy PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") ogłasza urbi et orbi, że podczas wizyty PiSotelskiego desygnata w Stanach Zjednoczonych doszło nie tylko do spotkania z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym [ 2 minuty ], ale także doszło do kilkusekundowych spotkań z Marco Rubio, Jimem Jordanem i Mikiem Johnsononem z właśnie tym jedynie słusznym PiSotelskim desygnatem na prezydenta IV RP:- "Miałem wrażenie, że oglądałem rzeczywiście męża stanu i byłem dumny, widząc Karola Nawrockiego na spotkaniu ze wszystkimi wysokimi rangą politykami Białego Domu i administracji amerykańskiej. [...] Nie znajduje czasu dla Donalda Tuska, Mike Johnson a znajduje czas, dla wydawałoby się zaledwie, jak już żartowałem, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej na urlopie. To jest sygnał. To jest bardzo delikatne, ale jednoznacznie niezwykle mocne. Nie można sobie wyobrazić mocniejszego sygnału w polityce, w dyplomacji niż to, co się stało wczoraj w Białym Domu, bez oczywiście ingerowania, bez mówienia jak Polacy mają głosować." - Bulterier Kaczyńskich w rozmowie z PiSodziennikarką Magdaleną Ogórek o szczegółach wizyty prosto z lotniska Ronalda Reagana w Waszyngtonie
- "Natomiast to jest wielki dzień dla najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, szczególnie dzisiaj w dniu Święta Flagi, gdzie wiadomo jest ta różnica czasu. Gdy Polacy już wstali i widzą te obrazki spotykającego się, głęboko w to wierzę, przyszłego Prezydenta Rzeczypospolitej Karola Nawrockiego, który rozmawia przede wszystkim z panem prezydentem Donaldem Trumpem, ale wcześniej rozmawiał też z panem Hegsethem, czyli doradcą do spraw bezpieczeństwa. Rozmawiał również z Marko Rubio [ 8 sekund ], czyli sekretarzem stanu USA, to na pewno jest ogromna bolączka i popłoch u Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska. [...] Bezpieczeństwo żywnościowe, bezpieczeństwo i rozwijająca się polska gospodarka i przede wszystkim ta polityka w postawie partnerskiej, nie ta polityka w postawie klęczącej, uległej. Ta pedagogika wstydu, którą odrzuciliśmy. Ta polityka międzynarodowa i te rozmowy, które prowadził Donald Tusk, gdzie tak naprawdę je prowadził w tej postawie klęczącej. My to odrzuciliśmy, jesteśmy partnerem wielkiego mocarstwa, jakim są Stany Zjednoczone i głęboko ufam, że Polacy to dostrzegają." - Mariusz Gosek na antenie Telewizji wPolsce24
- "To jest olbrzymi sukces, jeśli chodzi o samą kampanię wyborczą i tak naprawdę trochę niespodziewany. Mówiło się przecież, że takie spotkanie byłoby oczywiście bardzo dobre, ale może się nie udać, tymczasem się udało. I mówimy tu o spotkaniu nie tylko z prezydentem USA Donaldem Trumpem, ale także w wieloma ważnymi politykami amerykańskiej administracji. [...] Reakcja polityków dziś rządzącego obozu jest dość zrozumiała. Oni próbują sprowadzić to wydarzenie do jakiegoś nieistotnego spotkania w ogrodzie. To jest śmieszne wobec tego, co widzimy w materiałach relacjonujących spotkanie Nawrockiego z Trumpem. To nie jest jakaś tam wizyta, ale pełnowymiarowe rozmowy z amerykańskimi decydentami. Dwugodzinny pobyt Karola Nawrockiego w Białym Domu [ w większości przesiedziany na krzesełku w ogrodzie ] zakończył się ponownym udaniem się na następne rozmowy. Nie można tego wydarzenia redukować i bagatelizować. Widać, że obóz władzy jest przerażony tym, że w ten sposób Trzaskowski traci kolejne punkty, a Nawrocki je zyskuje. [...] Niemcy oczywiście są i będą zaniepokojeni tym wydarzeniem. Na razie jednak bardziej są zajęci własnymi poważnymi problemami, a dzieją się tam bardzo dziwne rzeczy. Oni mogą mieć nawet problemy z utworzeniem rządu, chociaż pewne ma być niby to, że kanclerzem zostanie Friedrich Merz. Jest tam jednak bunt w CDU oraz zmiana nastawienia FDP do ewentualnej współpracy i otwarcia się na AfD [ uznane przez Niemcy tego dnia za organizację ekstremistyczną ]. Niemcy na razie Polską zajmują się jakby nieco w tle, ale oczywiście to spotkanie Nawrockiego jest dla nich niepokojące. Zwycięstwo w wyścigu o fotel prezydenta kandydata obywatelskiego może w konsekwencji doprowadzić do upadku rządu Tuska, a zatem zmiany narracji dotyczącej Niemców. Część politycznej sceny niemieckiej włącza Polskę i Węgry do działań, które sprzeciwiają się federalizacji Unii Europejskiej, czyli przekształcenia jej w państwo, będące pod niemieckim dyktatem. Nie mniej potencjalny upadek niemieckiego rządu jest jednak dla nich teraz o wiele ważniejszy niż sama wizyta i spotkanie Nawrockiego z Trumpem." - Andrzej "Wolfgang" Przyłębski w rozmowie z portalem wPolityce.pl
- 2 maja - przerażony rozmiarami terroru praworządności, tym razem zastosowanego w IV Rzeszy, lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że jedyna przyjazna IV RP partia polityczna Niemiec AfD została uznana za organizację ekstremistyczną - samowolna decyzja jednogłośna Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (niem. Bundesamt für Verfassungsschutz, BfV) zaklasyfikowała tę jedynie słuszną prawicowo-populistyczną partię jako organizację ekstremistyczną, która rzekomo zagraża demokracji - urząd uznał, że dominująca w partii koncepcja narodu jest oparta na kategoriach etnicznych i "ma na celu wykluczenie niektórych grup ludności z równoprawnego udziału w społeczeństwie oraz traktowanie ich w sposób naruszający konstytucję, a przez to nadanie im prawnie podrzędnego statusu" - zaklasyfikowanie AfD jako organizacji ekstremistycznej umożliwi władzom stosowanie ulubionych, niejawnych metod monitorowania działalności tego ugrupowania, które w lutowych wyborach parlamentarnych zajęło drugie miejsce!
- "AfD jest publicznie dyskredytowania i kryminalizowana tuż przed zmianą rządu. Partia będzie się nadal bronić prawnie przed tymi oszczerczymi twierdzeniami, które zagrażają demokracji. Decyzja BfV była motywowana politycznie." – Alice Weidel i Tino Chrupalla w oświadczeniu
- "Raport to jeszcze jeden dowód na to, że niemieckiej klasie politycznej, choć nie tylko niemieckiej, bo w ogóle europejskim elitom lewicowym, znudziła się demokracja. Głównie dlatego, że zaczęła w niej przegrywać. Jak zobaczyli wyniki tej demokracji u siebie, gdzie AfD im zagraża, to kombinują jak koń pod górę." - Dobromir Sośnierz w TOK FM (03.05.2025)
- 5 maja - tajne służby koalicji 13 grudnia na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") podsuwają dziennikarzom mediów polskojęzycznych nielegalniewykradzione i z pewnością sfałszowane oświadczenie majątkowe złożone w Sądzie Najwyższym, a przecież ten dokument nie ma obowiązku publikacji, jedynie słusznego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), z którego jakoby wynika, że nasz PiSotelski desygnat ma dwa, a nie jedno mieszkanie, jak rzekomo twierdził podczas debaty z Magdaleną Biejat, a który rzekomo [[wyłudził to drugie mieszkanie od Jerzego Ż., rzekomo za dożywotnią opiekę, a tymczasem Jerzy Ż. wylądował w kwietniu 2024 w DPS-ie i choć PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") nie miał z nim kontaktu od grudnia 2024, to tajniacy ustalili jego miejsce pobytu w ciągu kilku godzin, co rzekomo jest kolejnym wyssanym z palca zarzutem niepotykanie wręcz paradoksalnym jakoby obowiązkiem moralnym PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") było zawiadomienie policji o zaginięciu Jerzego Ż.:- "Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem, wspomagałem go, jest to na to masa dowodów, do których państwo nie sięgacie. To są dowody na to, że tego człowieka przez wiele lat wspierałem, mimo że nie miałem wówczas ani stabilnej pracy ani możliwości finansowych. Ostatecznie skończyło to się tym, że jestem według prawa właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy, bo ten człowiek w tym mieszkaniu mieszkał, a ja z tego mieszkania nie czerpałem żadnych korzyści finansowych. Do dnia dzisiejszego ponoszę opłaty finansowe za to mieszkanie, to 28-metrowa kawalerka."' – PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") podczas spotkania z PiSjonarzami w Węgrowie - "Mieszkam w Warszawie, to sprawia, że niezbyt często widzę własną mamę i siostrę, które mieszkają w Gdańsku. W grudniu, jak w każde święta, poszedłem, nie było pana Jerzego. Rozmawiałem z sąsiadką, podjąłem kolejne działania, żeby ustalić, niestety, nie mam takich możliwości, jak służby specjalne w połączeniu z telewizją rządową, TVN-em, Onetem." - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") podczas konferencji prasowej - "Opublikuję swoje oświadczenie majątkowe, jeżeli tylko będzie taka możliwość prawna, wydaje mi się, że jest, dzisiaj moi współpracownicy kontraktują się z Sądem Najwyższym, by to oświadczenie majątkowe pozyskać i opublikować, żebyście Państwo mieli przekonanie, że jest w nim wszystko w porządku. Znalazłem swoje oświadczenie majątkowe z Muzeum II Wojny Światowej i tam to mieszkanie jest wpisane jako formalnie moja własność, widziałem to oświadczenie sprzed lat, zatem ja to mieszkanie zawsze wykazywałem w swoich oświadczeniach majątkowych, nie budziło to kontrowersji ani w polskich służbach, ani polskich prawników, dopiero telewizji rządowej i TVN." - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") - "Panem od 2007 r. zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Od 2018 r. pan otrzymywał już profesjonalne usługi opiekuńcze, które zmieniały się z biegiem lat w zależności od potrzeb. W lutym 2024 r., w związku z brakiem możliwości zabezpieczenia pana w miejscu zamieszkania, MOPR zawnioskował do sądu o umieszczenie pana w Domu Pomocy Społecznej. Sąd taką zgodę wyraził. Było to związane m.in. z tym, że pan nie mógł za bardzo liczyć po prostu na swoją rodzinę. Od kwietnia 2024 r. pan przebywa pod całodobową, specjalistyczną opieką, której koszty zgodnie z prawem ponosi wyłącznie miasto Gdańsk oraz sam potrzebujący." - rzecznik Urzędu Miasta Gdańska (niem. Danzig) Daniel Stenzel - roczny koszt pobytu w DPS-ie to ok. 92 tys. zł.
- "Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem, wspomagałem go, jest to na to masa dowodów, do których państwo nie sięgacie. To są dowody na to, że tego człowieka przez wiele lat wspierałem, mimo że nie miałem wówczas ani stabilnej pracy ani możliwości finansowych. Ostatecznie skończyło to się tym, że jestem według prawa właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy, bo ten człowiek w tym mieszkaniu mieszkał, a ja z tego mieszkania nie czerpałem żadnych korzyści finansowych. Do dnia dzisiejszego ponoszę opłaty finansowe za to mieszkanie, to 28-metrowa kawalerka."' – PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
- 12 maja - rozentuzjazmowany lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") vel (niem. Die PiSürgliche Bestimmung für den Präsidenten 2025:Och, Karol "Ich halte nichts" Nowogrodzki, Och, Karol "Ich halte nichts" Nawrocki (Bühnenpseudonym: "Der Mann aus der Appartemen" bzw. "Wohnsamsel") zwany także "decyzją prezesa" (copyright: Mini Tusk) odnosi kolejny miażdżący sukces wygrywając debatę we wrogo przejętej TVP, a zaorany jego wymiarem prezydenckim Mini Tusk mógł mu już tylko wręczyć w kopercie nagrodę główną z numerem konta Domu Pomocy Społecznej, w którym przebywa Jerzy Ż. oraz dyplom honorowy: "Bo pan Jerzy nie ma już mieszkania. Mieszkania, które Nawrocki 'przejął', a potem z cynizmem sugerował, że ktoś inny 'schował' go w DPS-ie. Nie. To przez Pana zaniedbanie Pan Jerzy tam trafił. Jeśli nie wiesz, jak się zachować - zachowaj się przyzwoicie.' Dziś to więcej niż rada. To apel." czego miażdżącym dowodem są wyniki sondażu przeprowadzonego "dzień po" przez IBRiS: "Czy przekonują Pana/Panią tłumaczenia Karola Nawrockiego w sprawie mieszkania pana Jerzego? 60,1 proc. odpowiedziało "zdecydowanie nie", zaś 13,4 proc. "raczej nie". "Raczej tak" 4,4 proc., a "zdecydowanie tak" 17,5 proc. 4,6 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć" - tymczasem wrogie wszystkiemu, co wolskie Radio Zet musi przyznać ze spuszczoną głową, że według badania tłumaczenia Nawrockiego za nieprzekonujące uważają wyborcy Konfederacji (łącznie to aż 97 proc.).- "Nie sądzę, że należy odpowiadać na tego rodzaju zaczepki kandydatów, którzy mają duże kłopoty sondażowe i którzy wczoraj mieli duże kłopoty, żeby przedstawić swoją wizję Polski. Nasz główny rywal Rafał Trzaskowski ledwo ustał tę debatę. Już po 2 godzinach dziennikarze, publicyści komentowali, że ma duże kłopoty kondycyjne. Nie wiem z czego to wynika, czy nie wyspał się, tak jak radzili mu dziennikarze z nim zaprzyjaźnieni, tacy jak Tomasz Lis, bo to była główna rada do Trzaskowskiego, czy też ma jakiegoś innego rodzaju kłopoty, bo widzimy jego bardzo duże wahania nastrojów. Sugeruję, że ma bardzo duże kłopoty kondycyjne, a jednocześnie bywa bardzo często nadmiernie pobudzony. [...] Rywalem Karola Nawrockiego jest człowiek, który jest prezydentem miasta, w którym tysiące osób, czyściciele kamienic wyrzucili na bruk i Rafał Trzaskowski jest za to w oczywisty sposób współodpowiedzialny, był prawą ręką Hanny Gronkiewicz-Waltz." - wieszczu Bielan
- "Wygrał Karol Nawrocki [...] proszę zwrócić uwagę na opinię internautów, chociażby, ze względu na to, że był jedynym kandydatem, który prezentował wymiar prezydencki właśnie podczas tej debaty. To kolejna debata, którą wygrał Karol Nawrocki." – wieszczu Mariusz Błaszczak w programie "Gość Radia Zet" (13.05.2025)
- 12 maja - dzięki czujności rewolucyjnej wybitnie
niegramotnejniepokornej dziennikarki Aleksandry Fedorskiej czujący od wieków pismo nosem lud niepracujący miast i wsi otrzymuje potwierdzenie przygotowywanej za zgodą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") et consortes okupacji Wolski przez militarne hordy IV Rzeszy, które pod płaszczykiem stacjonowania w okolicach Rzeszowa atrapy 2 baterii "Patriot" (obsadzonych przez 200komandosów SPECN-azufeldjegrów z V Panzerdivision "Friedrich Merz") wysyłają osobowe samochody zwiadowcze ("były zauważone w miejscach turystycznych, rekreacyjnych i konsumpcyjnych" - copyright "Tygodnik Solidarność") celem przygotowania "Fall Weiss II" ! Rzecznik Federalnego Urzędy ds. Infrastruktury, Ochrony Środowiska i Usług Bundeswehry bezczelnie oświadczył, jakoby te działania nie wymagały zgody strony wolskiej! Ministerstwo ds. Demontażu Wojska Wolskiego wiernopoddańczo oświadczyło jakoby:- "Przedstawiciele wojsk sojuszniczych przebywają w Polsce nie tylko w ramach ćwiczeń, ale także podczas ich przygotowań. Na tej zasadzie obecnie wydzielony kontyngent sił zbrojnych Niemiec realizuje zadania ochrony węzła logistycznego w Rzeszowie-Jasionka, gdzie ląduje i dystrybuowana jest dalej pomoc dla Ukrainy. Niemcy oddelegowały do Polski, w ramach misji Sojuszu Północnoatlantyckiego, a dokładnie NATO Security Assistance and Training for Ukraine, dwie baterie rakiet przeciwlotniczych Patriot z grupy rakiet przeciwlotniczych Luftwaffe z Sanitz, w Pomorzu Przednim. Wraz z bateriami systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej do Polski przybyło ok. 200 niemieckich żołnierzy. Stacjonowanie w Polsce wojsk niemieckich to także wzmocnienie zintegrowanej obrony powietrznej NATO na wschodniej flance Sojuszu."
- W kręgach zbliżonych do celowo przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny dezinformowanych mówi się, że V Panzerdivision "Friedrich Merz" dyslokowana jest w okolicach Peenemünde w celu wyprowadzenia przez tunel świnoujski zagonu pancernego, który kontynuując Blitzkrieg po zajęciu Poznania (niem. Posen) uderzy bezpośrednio na Warszawę.
- 16 maja - na dobę przed ciszą wyborczą perfekcyjnie apolityczne i obiektywne Muzeum IV RP postanawia wesprzeć błyskotliwą kampanię wyborczą PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") prezentując czujnemu rewolucyjnie ludowi niepracującemu miast i wsi upadłej powtórnie IV RP najznamienitsze fakty z kryształowej kariery, która w oszczach każdego Prawego Wolaka jawi się jako wzór niedościgniony patriotyzmu genetycznego i niespotykanej prawdomówności połączonych z najwyższej klasy zdolnościami aktorskimi, które można było obserwować od momentu desygnowania "Decyzji prezesa" na stanowisko prezydenta kiedyś tam do odzyskania IV RP, a których drobną próbką jest kunszt aktorski pokazany urbi et orbi odegranych z gigantycznym sukcesem 7 scenach prezentujących kolejne powody, dla których Jerzemu Ż. mieszkanie się się należało - oto kalendarium najważniejszych faktów z życia i kampanii wyborczej PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") - dla zgermanizowanych Prawych Wolaków podajemy tytuł desygnata po niemiecku: Die PiSürgliche Bestimmung für den Präsidenten 2025:Och, Karol "Ich halte nichts" Nowogrodzki, Och, Karol "Ich halte nichts" Nawrocki (Bühnenpseudonym: "Der Mann aus der Appartemen" bzw. "Wohnsamsel"):- Podmiot liryczny boksując i pracując z dobroci serca łączy popyt na płatne usługi seksualne z podażą oferując jednocześnie lepsze miejsca hotelowe umożliwiające wszechstronne ćwiczenia fizyczne połączonych przez siebie par
- Podmiot liryczny zafascynowany kryminalnym półświatkiem - przyszły desygnat - dzięki przeniknięciu w jego szeregi prowadzi wnikliwe badania środowisk mafijnych, co uwiecznia w wiekopomnej pracy naukawej opublikowanej pod pseudonimem Tadeusz Batyr: "Spowiedź Nikosia zza grobu", którą sam promuje pod płaszczykiem
- Nasza Partia mianuje podmiot liryczny dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (niem. Danzig), które niezwłocznie inicjuje proces dobrej zmiany
- W czasach COVID-u podmiot liryczny rezerwuje wyłącznie dla siebie i czasem korzysta z najdroższego apartamentu (w sumie 200 dni) z osobnym wejściem w jedynie słusznie przez siebie kierowanym muzeum skąd prowadzi intensywną działalność międzynarodową nie płacąc ani grosza, bo przecież był w pracy
- Nasza [[PiS|Partia jedynie słusznie mianuje podmiot liryczny Prezesem IPN, który natychmiast rozpoczyna proces dobrej zmiany
- Podmiot liryczny zostaje zaprezentowany jako desygnat
PiSotelskiobywatelski, aby przyciągnąć niezdecydowanych i uzyskuje od początku poparcie znacznie niższe od poparcia Naszej Partii - Za poduszczeniem najznamienitszego sztabu wyborczego wszech czasów (niem. die berühmteste Wahlkampftafel aller Zeiten - BWaZ) kierowanego przez jednego z najwybitniejszych młodych fachowców Naszej Partii Pawła Szefernakera były Wuc zmienia modus operandi kampanii, co sam podmiot liryczny potwierdza urbi et orbi mówiąc w krótkich, żołnierskich słowach, że jest "decyzją prezesa" w efekcie czego jego poparcie nie rośnie, bo niezdecydowani już są zdecydowani na niego nie głosować
- Wiedziony brakiem instynktu politycznego za poduszczeniem swego sztabu podmiot liryczny udaje się do USA, gdzie w ciągu 2 minut omawia kluczowe sprawy IV RP z prezydentem Donaldem Trumpem i w ciągu 8 sekund przekonuje sekretarza stanu Marco Rubio do, jak się później okaże zniesienia ograniczeń w imporcie chipów do Wolski, co było uzgodnione jeszcze z administracją Joe Baidena
- Ponieważ 66% Wolaków źle ocenia prezydenturę Trumpa, a tylko 23% pozytywnie, co jest wynikiem niższym, niż poparcie podmiotu lirycznego należy to uznać za miażdżący sukces II fazy kampanii skierowanej do zdeklarowanych PiSjonarzy
- W kolejnych debatach Die PiSürgliche Bestimmung für den Präsidenten 2025:
Och, Karol "Ich halte nichts" Nowogrodzki, Och, Karol "Ich halte nichts" Nawrocki (Bühnenpseudonym: "Der Mann aus der Appartemen" bzw. "Wohnsamsel") deklasuje swoich rywali, w tym "Bążura" ponieważ sondaże amerykańskiej firmy tak mówią, a jeżeli wszystkie inne sondażownie mówią co innego to jest to ich wiedza - Brawurowe, dwutygodniowe występy sceniczne w 7-aktowej interesownie zagranej farsy o dobroczynności i bezinteresowności podmiotu lirycznego :
- Podczas debaty zorganizowanej przez "Super Express" samoistnie i samorządnie podmiot liryczny kłamie, jakoby, tak jak zwykli Wolacy, posiadał jedno mieszkanie - ścierwojady wrogiego wszystkiemu, co wolskie portalu onet.pl (należącego po antypolskiego kartelu medialnego) publikują wyssany w ksiąg wieczystych dowód, że PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") ma 2 mieszkania - w tym 28-metrowej gdańskiej [[kawalerki, którą miał nabyć w 2017 roku, a w której miał mieszkać 80-letni mężczyzna, niejaki Jerzy Ż. o kryminalnej przeszłości - podmiot liryczny zdradza, że nabył drogą kupna (i zapłacił) inkryminowaną kawalerkę w zamian za dożywotnią opiekę nad Jerzym Ż., którą i tak sprawował od lat i chociaż w grudniu 2024 utracił kontakt z podopiecznym, to nadal jest gotów, a zresztą nie ma nawet kluczy i nie czerpie żadnych korzyści z posiadania tego lokalu - ścierwojady docierają do zapiekłej wrogini Naszej Partii, która twierdzi niespotykanie wręcz paradoksalnie, że opiekowała się staruszkiem z ramienia gdańskiego MOPR już w 2022, a w kwietniu 2024 Jerzy Ż. trafił do DPS-u
- Wybitny członek Naszej Partii Jacek Sasin podczas konferencji prasowej stwierdza jednogłośnie, że podmiot liryczny mieszkanie kupił i za nie zapłacił, ale nie ma żadnego dokumentu, w którym by był się zobowiązał do dożywotniej opieki - ścierwojady publikują nieistniejący dokument, który to fakt były Wuc występując w swej ulubionej roli drugoplanowej (tylko oficjalnie) zaorał postanawiając, że każdy może taki dokument sfałszować
- Ścierwojady z uporem godnym wysługujących się za łyżkę sprawy osławionemu coraz gorzej w Unii przyjmowanemu germanofilowi, byłemu samozwańczemu tak zwanemu "prezydentowi" Unii Europejskiej i kadrowemu agentowi Angeli Merkel, byłemu marionetkowemu "premierowi" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłemu w niesławie z Wolski obywatelowi znienawidzonych Niemiec i ohydnemu perekińczykowi, Donaldu Tusku samozwańczyemu tak zwanemu hersztowi koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") publikują dowody, że podmiot liryczny zapłacił jedynie nieco ponad 12 tyś. za lokal pana Jerzego Ż umożliwiając mu wykup mieszkania od miasta na zasadach preferencyjnych - podmiot liryczny obala ten mit informując, że nie mógł przekazać 120 tyś. z uwagi na "tymczasowe aresztowanie" i "chorobę alkoholową" byłego właściciela, ale opłacał zakupy czynsz oraz media, na co przedstawi dowody - do dnia publikacji tego materiału ich nie przedstawił
- Ścierwojady działając wspólnie i w porozumieniu publikują opartą o akt notarialny swoją wiedzę o tym, że mieszkanie sprzedał sam sobie podmiot liryczny, ponieważ otrzymał od Jerzego Ż. stosowne pełnomocnictwo, co miało miejsce w więzieniu - podmiot liryczny za poduszczeniem swojego sztabu obarcza winą za wypłynięcie ściśle tajnych kompromatów służby (ABW), które także wspierają kampanię "Bążura" - jeden z dwóch ścierwojadów, którzy odpalili tę brudną prowokację udowadnia w "Gościu Radia ZET", że kompromaty pochodzą z powszechnie dostępnych źródeł, m.in. z ksiąg wieczystych
- Podmiot liryczny w nagraniu opublikowanym w sieci doniósł, że "pod koniec 2011 roku pan Jerzy trafił do aresztu". Obawiał się, że przez to, a także przez długi, straci to mieszkanie i skończy jako bezdomny na ulicy - dlatego sprawa sprzedaży mieszkania przyspieszyła, z jego inicjatywy. Podmiot liryczny cytował listy, które mężczyzna wysłał do niego z aresztu - jeden z nich jest jakoby z 12 listopada 2011 (w rogu kartki, którą widać w nagraniu, pojawia się data - 12 listopada 2012)
- Ścierwojady publikują umowę, która stanowi, że wpłacone przez podmiot liryczny nieco ponad 12 tyś. są oprocentowaną pożyczką na 20% od sta na rok, a odsetki zapadają w dniu podpisania tej lichwiarskiej umowy - oto brawurowy finał na deskach Polsat News w wykonaniu podmiotu lirycznego:
- "W tej pożyczce zupełnie nie miało znaczenia to, co jest tam zapisane, bowiem to ja panu Jerzemu pomagałem, a nigdy nie musiał ani tej pożyczki zwracać ani przekazywać mi żadnych środków finansowych. Był właściwie jeden kierunek przepływu środków finansowych, ode mnie do pana Jerzego. To już wykazały i kolejne dokumenty i film, które nagrałem. Tak że nie mam w tej sprawie sobie nic do zarzucenia. Ta odpowiedź jest raczej oczywista. Także w moim uznaniu i uznaniu prawników, że był to procent oprocentowania obowiązujący wówczas na rynku [ faktycznie 10 do 12 procent ], więc zapewne wynikało to z pewnych kwestii prawnych, formalnych. Przy założeniu, że pan Jerzy nigdy mi tych środków nie zwróci, bo po prostu się nim opiekuje. Więc ta afera "Gazety Wyborczej" jest kolejną aferą zupełnie śmieszną i niepoważna."
- Podczas debaty zorganizowanej przez "Super Express" samoistnie i samorządnie podmiot liryczny kłamie, jakoby, tak jak zwykli Wolacy, posiadał jedno mieszkanie - ścierwojady wrogiego wszystkiemu, co wolskie portalu onet.pl (należącego po antypolskiego kartelu medialnego) publikują wyssany w ksiąg wieczystych dowód, że PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
- Galeria plakatów promujących farsę PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") publikowanych w mediach społecznościowych
- Wydanie książkowe farsy "Mieszkanie mu się nie należało", rozszerzone: -
- 19 maja - niewątpliwie wyłącznie dzięki poparciu udzielonemu przez Muzeum IV RP PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), depcząc po piętach Mini Tusku, przechodzi do II tury wyborów prezydenckich, a pozostali desygnaci skrajnej nieprawicy uzyskują ponad 20% głosów, w tym znany antysemita, eurofob i łobuz Grzegorz "Gaśnica" Braun, który zdecydowanie przekroczył próg 5%, co dobitnie świadczy o tym, że lud niepracujący miast i wsi wysoko sobie ceni zachowania kibolskie i antysemickie, które wyssał z mlekiem matki! Wybitny znawca i aktor wolskiej scenykabaretowejpolitycznej Mariusz Błaszczak niezwłocznie przystąpił do przekabacania Prawych Wolaków, którzy jedynie niesłusznie głosowali na Mentzena, Brauna i Zandberga, w ułamku sekundy odkrywając, co łączy, a nie dzieli, co niewątpliwie wymagało gigantycznego samozaparcia i woli walki o powtórnie upadłą IV RP:- "Co nas łączy, niewątpliwie łączy nas sprzeciw wobec paktu migracyjnego, to niewątpliwie nas łączy, sprzeciw wobec Zielonego Ładu, wobec tych szaleństw ideologicznych, mówię tu o ideologii tęczowej wprowadzanej do szkół, to nas niewątpliwie łączy. Łączy nas też poszanowanie dla tradycji, dla historii, dla kultury, dla cywilizacji europejskiej opartej na fundamencie chrześcijańskim, to nas łączy i teraz tylko kwestia zastanowienia się przez wyborców Sławomira Mentzena, czy chcą Polski konserwatywnej, szanującej wartości, czy Polski liberalnej, tej Polski, która ulega rewolucji obyczajowej." - Mariusz Błaszczak w RFN FM
- "Wyborcom Brauna gwarantujemy to, że prezydent Karol Nawrocki nie zgodzi się na wysłanie wojsk polskich na Ukrainę i to jest gwarancja trwała, stabilna i nie ulegnie wpływom czy to niemieckim, czy to francuskim, takiej koalicji. Po pierwsze nie pozwoli tak się traktować, jak dał się potraktować Donald Tusk, kiedy to jechał tam wagonem drugiej klasy do Kijowa, a po drugie, co jest ważniejsze jeszcze, decyzje zapadały [...] w tym wagonie, w którym nie było Donalda Tuska, a więc prezydent Karol Nawrocki będzie prowadził politykę ambitną, a nie taką politykę podłączoną niejako pod decyzje podejmowane w Berlinie." - ibidem
- "My jesteśmy wiarygodni jeżeli chodzi o działania rządu Prawa i Sprawiedliwości dotyczące sfery społecznej. Można mieć pewność co do tego, że prezydent Karol Nawrocki nie podpisze podwyższenia wieku emerytalnego, nie podpisze zniesienia 13 i 14 emerytury, nie podpisze zniesienia programu 800+, a prezydent Trzaskowski to wszystko zrobi. Twierdzi [ że nie ], tylko twierdzi dziś, a jutro to zrobi, bo Donald Tusk będzie od niego tego wymagał, bo powie, że nie ma pieniędzy." – ibidem
- 20 maja - jedynie słusznie głosujący na PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), czyli lud niepracujący miast i wsi powtórnie upadłej IV RP dzięki doniesieniu "Rzeczpospolitej" dowiaduje się o kolejnym akcie bezinteresownej dobroczynności "Decyzji prezesa", która w 2017 (będąc dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku) poręczyła za zupełnie nieznanego jej Grzegorza Horodko (pseudonim, konspiracyjny "Śledziu"), wielokrotnie karanego neofaszystę, który wraz z innymi genetycznie patriotycznymi kibolami w Kopenhadze (mecz Wolska - Dania) starł się bohatersko z duńską policją za co skazano go zupełnie bezpodstawnie na 60 dni więzienia oraz zakazano mu wjazdu do Danii przez 6 lat! O powodach do dumy świadczy jedynie słuszna wypowiedź rzeczniki sztabu wyborczego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") Emilii Wierzbicki, która nie miała najmniejszego powodu, aby zaprzeczyć:- "Sprawa zatrzymania kibiców po meczu Polska–Dania w roku 2017 wzbudziła dużo emocji, bo media wówczas informowały o brutalnym ich pobiciu przez funkcjonariuszy duńskiej policji. [...] Niezależnie od tego, kto byłby zatrzymany w takich okolicznościach, sprzeciw budzi forma zatrzymania. Agresja i bicie ze strony obcych służb powoduje, że uzasadnione staje się sprzeciwienie takim działaniom i obrona polskiego obywatela. Karol Nawrocki nie utrzymuje i nie utrzymywał prywatnych relacji z panem Horodko."
- Sam PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") twierdził przed kilkoma miesiącami, że poznał Horodkę podczas zajęć edukacyjnych dla więźniów, które prowadził jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej w Areszcie Śledczym w Gdańsku (niem. Danzig). Służba Więzienna zaprzeczała jednak, by w latach 2011-2017 w tym areszcie odbywały się jakiekolwiek wykłady, prowadzone przez IPN. Sam Horodko w rozmowie z mediami potwierdził, że spotkał "Decyzję prezesa" w więzieniu, ale zaprzeczył, by łączyła ich bliższa relacja. Wcześniej w mediach społecznościowych gratulował PiSotelskiemu desygnatowi na prezydenta 2025 Och,Karolowi "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiemuOch, Karolowi "Nie Uważam Nic" Nawrockiemu (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") objęcia funkcji prezesa IPN.
- 23 maja - dzięki śledztwu dziennikarskiemu przeprowadzonemu przez portale wp.pl oraz interia.pl rozentuzjazmowany lud niepracujący miast i wsi, a w szczególności jego zbrojne ramię - legion do bójek stadionowych "Kibole" - dowiaduje się o kolejnych heroicznie męskich i bezinteresownych faktach z bohaterskiego życiorysu PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") które dały mu w jakimś sensie charakter i gotowość do tego, aby być kandydatem na urząd prezydenta, a który to na bazie genetycznego patriotyzmu kibolskiego stworzył nadbudowę w postaci pełnego i fizycznego zaangażowania się w ustawki wspierając wspólnie i w porozumieniu szeregi centurii hastati "Lechia Gdańsk" - ustawek było w jego bezinteresownym życiu wiele - na przykład stając ramię w ramię z kibolami, którzy później zostali skazani za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się m.in. handlem narkotykami, oraz kibolami zatrzymanymi za podżeganie do podpalenia, handel bronią i podżeganie do pobicia - do 7 minutowego boju (w typowym szyku bojowym 70 na 70) 25 października 2009 z centurią principes "Lech Poznań" na polu pod Gdańskiem:- "Jeśli chodzi o formy walki szlachetnej, męskiej walki wręcz, to w moim życiu było tego dużo. To rzecz naturalna, przecież przez tyle lat boksowałem jako zawodnik gdańskiego Stoczniowca, byłem mistrzem Pomorza wagi ciężkiej w boksie. Trenowałem na zapadłej hali na terenie Stoczni Gdańskiej. Do dziś czuję zapach tej sali. [ "Czy większe emocje są podczas walki bokserskiej, czy podczas ustawki kibiców?" SM ] Jeśli chodzi o sportowe emocje, czy to walka jeden na jednego w ringu bokserskim, czy trzech na trzech na sali gimnastycznej w jakichś większych liczbach, to towarzyszą temu takie same emocje, bo to walka sportowa. Ten rodzaj aktywizacji sportowej, który pan nazywa ustawkami, pojawia się również komercyjnie. [ "Pan walczył w takiej ustawce 70 na 70 z tego co mi ludzie mówili, bo mamy wspólnych znajomych." SM ] W różnych modułach szlachetnych walk występowałem. Nie zawsze wychodziłem z nich zwycięsko, bo ten sport jak każdy inny wymaga determinacji i tego, żeby być do takich walk przygotowany. Lubiłem aktywność sportową i lubię dalej, cały czas trenuję. Te aktywności dały mi w jakimś sensie charakter i gotowość do tego, aby być kandydatem na urząd prezydenta." - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem (22.05.2025) - "Tam nie ma ludzi przypadkowych. Do grupy można wejść z polecenia, wciąga znajomy znajomego. To osoby z różnych środowisk. Niektórzy są zawodowymi bandytami - bawią się, nigdzie nie pracują i czekają na telefon, ale wielu z nich normalnie funkcjonuje w społeczeństwie." – suflował w rozmowie z "Gazetą Policyjną" niejaki Marcin Kulas, rzekomo naczelnik Wydziału do zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej CBŚ KGP (za udział w bójce grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności)
- "Jeśli chodzi o formy walki szlachetnej, męskiej walki wręcz, to w moim życiu było tego dużo. To rzecz naturalna, przecież przez tyle lat boksowałem jako zawodnik gdańskiego Stoczniowca, byłem mistrzem Pomorza wagi ciężkiej w boksie. Trenowałem na zapadłej hali na terenie Stoczni Gdańskiej. Do dziś czuję zapach tej sali. [ "Czy większe emocje są podczas walki bokserskiej, czy podczas ustawki kibiców?" SM ] Jeśli chodzi o sportowe emocje, czy to walka jeden na jednego w ringu bokserskim, czy trzech na trzech na sali gimnastycznej w jakichś większych liczbach, to towarzyszą temu takie same emocje, bo to walka sportowa. Ten rodzaj aktywizacji sportowej, który pan nazywa ustawkami, pojawia się również komercyjnie. [ "Pan walczył w takiej ustawce 70 na 70 z tego co mi ludzie mówili, bo mamy wspólnych znajomych." SM ] W różnych modułach szlachetnych walk występowałem. Nie zawsze wychodziłem z nich zwycięsko, bo ten sport jak każdy inny wymaga determinacji i tego, żeby być do takich walk przygotowany. Lubiłem aktywność sportową i lubię dalej, cały czas trenuję. Te aktywności dały mi w jakimś sensie charakter i gotowość do tego, aby być kandydatem na urząd prezydenta." - PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
- 23 maja - porwany wzniesieniem się patriotyzmu genetycznego lud niepracujący miast i wsi z wypiekami na twarzy śledzi debatę PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") z Mini Tuskiem, który wije się jak piskorz, nie odpowiada na jedynie słuszne poniżanie wiceprzewodniczącego i na dokładkę przytacza szereg rzekomych faktów bając o swoim doświadczeniu w zarządzaniu miastem, którego populacja jest rzekomo większa od populacji Łotwy i Estonii razem wziętych, a ponadto mówi nie do "Decyzji prezesa", a do niezdecydowanych, co należy uznać, łagodnie mówiąc za przejaw braku wychowania żoliborskiego, a tak naprawdę jest to zdradziecka strategia, która ma zapewnić mu kupowane za berlińskie euro głosy, co i tak mu nie pomoże, bo PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") znudzony jego dyrdymałami wciągnął snus żeby nie usnąć i stosując nowatorskie zasady wolskiej arytmetyki stosowanej: "To było 300 wiz, a nie 300 tys. wiz. Pomylił się więc pan dokładnie o tysiąc." - zaorał go niespotykanie wręcz merytorycznie o czym świadczą poniższe perełki z monologu "Decyzji prezesa" cierpliwie puszczającej mimo uszu wypowiedzi o charakterze rytualnym Mini Tuska:- Mini Tusk: "Jeśli chodzi o pakt migracyjny – tak, w rozporządzeniu z 2015 roku jasno została wpisana konkluzja, że jeżeli my będziemy pomagali Ukraińcom i przyjmowali uchodźców, to wtedy powinniśmy być wyłączeni z jakiejkolwiek relokacji innych uchodźców. I tego się trzymamy. Żaden uchodźca inny nie przyjedzie do Polski, mówię to panu jasno."
- Decyzja prezesa: "Chyba jeszcze wojny w 2015 roku na Ukrainie nie było."
- Mini Tusk: "W 2014 roku już była. Była wojna, zajęcie Krymu to już była wojna. Nawet tego pan nie wie."
- Mini Tusk: "To pan stawał z panem Kowalczykiem [...] robi pan z niego swojego doradcę, stoicie razem pod pomnikiem Wincentego Witosa, a to oni właśnie są odpowiedzialni za tę sytuację [ z ukraińskim zbożem ], o której mówiliśmy."
- Decyzja prezesa: "Wincenty Witos to się pewnie w grobie przewraca po tym, jak widzi, kogo niechcący poparł. Człowieka, który jest radykalnie lewicowy, budował muzeum dla ludzi, którzy mają problemy z tożsamością seksualną, budował muzeum te, które jest takim klockiem stojącym w Warszawie i chodził na czele parady LGBT. To że wyciąga pan Wincentego Witosa, to bardzo nieładnie."
- Mini Tusk: "W pana przypadku to tłuste PiS-owskie koty, które się utuczyły na Polsce."
- Decyzja prezesa: "Zwykli Polacy piszą o panu tak: "Rafał tak zakochany w sobie, że nie rozumie, dlaczego wychodzi na Bucefała". A w "Fakcie" największa liczba Polaków chciała wysłać pana w sondażu na bezludną wyspę."
- Anonimowy wykształciuch: "Pamiętam, że w piaskownicy przezywaliśmy się Bucefałami nie wiedząc, że to był koń Aleksandra Wiekiego, a jak widać dochtór do dziś tego nie wie, zresztą on nie uważa nic."
- 25 maja - genetycznie patriotyczny lud niepracujący miast i wsi masowo bierze udział we równolegle splagiatowanym i jedynie słusznym marszu poparcia PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") - "Marszu za Polską" - gromadząc się w miażdżącej liczbie 50 tysięcy (wg służb miejskich wiadomo, przez kogo ręcznie sterowanych) - rzecznik Naszej Partii Rafał Bochenek doliczył się 150 tysięcy, a sokole oko TV Za rublika zaobserwowało 200 tysięcy Prawych Polaków niosących hasła wyrażone w perfekcyjnym języku pojednania: "Byłeś w ZOMO, byłeś w ORMO, teraz jesteś za Platformą", "Druga tura bez bążura", "Ruda wrona...", "Do Berlina!" - a oto wizja PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"):- "Będę prezydentem waszej przyszłości, nie dam zabrać przyszłości naszej i przyszłości naszych dzieci. Tym, którzy kochają mikromanię i zwijanie państwa polskiego my, Polacy, mówimy "dość" [...] Bezpieczna Polska to Polska bez nielegalnych migrantów, ze szczelnymi dwiema granicami i to Polska, której zwierzchnik Sił Zbrojnych ma świadomość, że trzeba [[#Kategoria:Walka o prawo i sprawiedliwość|bronić]] i wschodu i zachodu, północy i południa. To Polska, w której zwierzchnik SZ ma świadomość, że jest jedna Polska, a granicą Polski nie jest linia Wisły! [...] To Polska, w której prezydent Polski mówi jasno: nie dla Zielonego Ładu, nie dla układów Unii Europejskiej z państwami Mercosur, w której prezydent mówi jasno: Polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole. [...] Polska młodzież nie będzie wyjeżdżała na szparagi do Niemiec! To nie ten czas. Mamy dumną świadomą, ambitną polską młodzież, która pomoże nam zagospodarować nasza przyszłość. Musimy uruchomić ten cały potencjał przez zrównoważony rozwój, przez powrót do wielkich programów społecznych, które udawało się rządom Zjednoczonej Prawicy prowadzić w polskich gminach i powiatach. Stamtąd jak ze studni musimy wydobyć ten cały potencjał polskiej młodzieży, która czeka, by nam pomóc budować silną i ambitną Polskę. [...] Nie wielka samowładza jednego człowieka, który ma media, biznes, wielkie samorządy, wsparcie w Brukseli i jeszcze chce mieć Pałac Prezydencki jako podnóżek swojej władzy. Nie możemy na to pozwolić! {...} Będę prezydentem waszej przyszłości. Nie dam zabrać przyszłości naszej i naszych dzieci tym, którzy kochają mikromanię i zwijanie państwa polskiego. My, Polacy, mówimy dość mikromanii. I to nas łączy, może także z tymi, którzy może dzisiaj są nieświadomi i poszli na marsz Donalda Tuska i są całkiem niedaleko. Oni też chcą, żeby Polska była bezpieczna. Żeby bezpieczne były ich żony, dzieci, ich wnukowie. Tak, oni słuchają mistrzów kłamstwa, fałszu, propagandy. Są nieświadomi tego, że też są za Polską bezpieczną. A Polska bezpieczna to Polska z silnym prezydentem na trudne czasy. Prezydentem, który mówi za mną. A nie takim, który wysyła wszystkich naprzód, a sam przygląda się plecom. [...} Jeśli nie chcemy paktu migracyjnego, a więc kryzysu, jaki ma miejsce na zachodzie Europy. Jeżeli nie chcemy osłabienia naszej pozycji poprzez wtłoczenie Polski do superpaństwa Europejskiego, scentralizowanego superpaństwa zdominowanego przez Niemcy, głosujmy! [...] Tak, jestem głosem tych wszystkich, którzy nie dadzą sobie zabrać społecznej godności, nie dadzą sobie zabrać naszej wspólnej przyszłości i nie dadzą sobie zabrać naszej wolności. A państwo Donalda Tuska, w którym ściga się Zorro - Zorro, trzymaj się. A państwo Donalda Tuska, w którym ściga się Zorro, jest i śmieszne, ale też straszne. Dlatego musimy 1 czerwca powiedzieć głośne nie, nie zgadzamy się na to. Rząd, który chce kontrolować wszystko, chce być pozbawiony jakiejkolwiek kontroli. [...] Te wybory nie były i nie są uczciwe. Jak wiecie partii, która mnie popiera Prawu i Sprawiedliwości, niezgodnie z prawem odebrano subwencje. Wszedłem do tych wyborów bez możliwości spotykania się z wami, bez środków finansowych na kampanię wyborczą. A rozejrzyjcie się wokół siebie. Ilu nas jest? Są nas tysiące, dziesiątki tysięcy, są nas miliony. Nie poddaliśmy się. Dzięki wam, dzięki waszym wpłatom, dzięki waszemu zaangażowaniu, plakatom, dzięki Prawu i Sprawiedliwości, "Solidarności", "Solidarności Rolników Indywidualnych", ale przede wszystkim dzięki wam, obywatelom, którzy powiedzieli: "Nie zgadzamy się na to, co dzieje się dzisiaj w Polsce". I Karol Nawrocki będzie naszym kandydatem i nie pozwolimy na to, aby niszczyły go instytucje państwa polskiego. Fałsz, propaganda, telewizja rządowa, to jest wasz sukces." (ostatnie zdanie pokazuje, że nawet Decyzji prezesa zdarza się powiedzieć prawdę)
- Żałosna impreza pod nazwą "Wielki Marsz Patriotów" zorganizowana przez koalicję 13 grudnia et consortes zgromadziła zaledwie 140.000 bulgoczących nienawiścią zdeklarowanych wrogów narodu (nawet ręcznie sterowane przez osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") władze miasta nie zdołały wycisnąć więcej) pod wymownymi hasłami przemysłu pogardy: "Batyr do DPS-u", "Wybierz Polsko Trzaskowskiego, nie oszusta pisowskiego", "1 czerwca dajmy dzieciom Rafała", "Bążur, że tem" (franc. kocham cię) - dolewając oliwy do ognia zanurzony w oparach absurdu Mini Tusk bajdurzył: "Wszyscy się zmieścimy pod biało-czerwoną i nie pozwolimy się dzielić, bo wszyscy mamy prawo do biało-czerwonej. Pamiętajcie o tym. Bo wiecie co nas łączy? Wielkie łaknienie zgody i szacunku, szacunku dla wszystkich. To nas łączy i jestem przekonany, że nas jest więcej i wygra cała Polska. [...] Potrzebujemy współpracy i harmonii. Potrzebujemy swojego projektu, lotu na księżyc. Ja to nazywam lotem na księżyc, dlatego że to jest miara naszych aspiracji, naszych marzeń. Każde pokolenie miało jakiś projekt dla naszych dziadków i babć, to była niepodległość, ją odzyskaliśmy. Dzisiaj naszym lotem na księżyc jest to, żeby przegonić najsilniejszych w Europie. I dzisiaj naprawdę nam się to może udać. Budujmy to, co umiemy robić najlepiej, nowoczesny przemysł, wspierajmy naszych przedsiębiorców, nowy centralny okręg przemysłowy, który obiecałem w Rzeszowie, inwestujmy w sztuczną inteligencję, naszą polską. [...] Gdzieś jest dobry, mądry ksiądz, nauczyciel, trener. Ale są takie miejsca, gdzie nie ma autorytetów, gdzie autorytetem może być tylko i wyłącznie agresywny kibol, gdzie autorytetem może być tylko osiłek, który terroryzuje innych w szkole, który zabiera kolegom kanapki, a siostrze cukierki, tylko taki człowiek nie może zostać prezydentem RP." - wcześniej wybrany w z pewnością sfałszowanych wyborach prezydent-elekt Rumunii bezczelnie ingerował w wybory: "Przyjechałem dziś do Warszawy, ponieważ mamy te same wartości i mamy te same priorytety. Przyjechałem, aby podziękować ci za wsparcie, jakiego Polska zawsze udzielała Rumunii na naszej drodze europejskiej. Bardzo dziękuję również panu premierowi Donaldowi Tuskowi za wsparcie dla europejskiej Rumunii, skierowane przez niego przed wyborami prezydenckimi tydzień temu. Wartości, w które my wierzymy, to demokracja, wolność, państwo prawa, wolność słowa. W wyborach chodzi także o pragmatyzm w życiu każdego z nas. W globalnej konkurencji nie możemy się rozwijać inaczej, jak tylko w zjednoczonej UE. Wierzę w silną Polskę w silnej UE! Jako prezydent Rumunii będę ściśle współpracował z prezydentem Rafałem Trzaskowskim i z premierem Donaldem Tuskiem, aby zapewnić silną Polskę i silną UE. [...] Naród rumuński odrzucił izolacjonizm i wspływy rosyjskie. Ludzie wybrali uczciwość, rzetelność i poszanowanie prawa. [...] To są wartości, w które wierzę i które odnajduję w Rafale Trzaskowskim. Bądźcie aktywni w przyszłym tygodniu, wierzcie w swoje zwycięstwo, tak jak ja wierzyłem w nasze zwycięstwo." - swój potok kłamstw zakończył po polsku: "Tydzień temu wygrała cała Rumunia, za tydzień wygra cała Polska."
- 27 maja - wytrzeszczający oszczy lud niepracujący miast i wsi usiłuje dostrzec gigantyczną manipulację służbami, a konkretnie ABW, która już raz maczała swoje brudne łapy w kampanii wyborczej jedynie słusznego i nieskazitelnie działającego w obszarach gangsterki, sutenerstwa, lichwy i złodziejstwa, wciągającego publicznie snus (na co patrzą głodujące dzieci III RP) PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") insynuując jakoby w 2021 jej funkcjonariusz wydał negatywną opinię w sprawie certyfikatu dostępu do informacji niejawnych krojowych i międzynarodowych "Decyzji prezesa", a mimo to niezłomny jej szef z czasów dobrej zmiany Krzysztof Wacławek, który dziś pełni zaszczytną funkcje doradcy Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany, ludźia pierwszej kategorii, tworzącego poczucie namacalności głowy państwa, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") zgodę podpisał (wprawdzie temu nie zaprzeczył, ale to jest oczywiście oczywiste zaniedbanie symboliczne):- "Służby przez lata nie miały żadnych problemów z wydawaniem poświadczeń panu Karolowi Nawrockiemu i naprawdę żadne czary, na 3 dni przed ciszą wyborczą, czy nie widać tego, że to jest wszystko robione 3 dni przed ciszą wyborczą? Nagle Najwyższa Izba Kontroli, prokuratura, wszystkie organy państwa są zaangażowane w to, żeby w kampanii wyborczej atakować Karola Nawrockiego, mam nadzieję[, że Polacy to widzą." – Paweł Szefernaker w Polsat News (27.05.2025)
ten, w którym mieszkasz – Polskę,
kiedy rzucą przed siebie kłam,
kiedy runą kibolskim wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kastetem w drzwi załomocą –
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Kartka w dłoń!
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale kartki nie odmówi nikt:
i wrzucimy ją dla naszych dzieci.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi drożejący chleb?
Za tę ustawkę podniesioną nad Polską -
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz - to szczeliny urn,
okrzyk i rozkaz:
A żeby przegrać nie przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne,
I choćby przyszło tysiąc kiboli,
I każdy snusem po dach się nanawrolił,
I każdy nie wiem, jak się wytężał...
To nie udźwigną!
- 1 czerwca - cisza wyborcza - Obywatelu! Głosuj, bo cię ustawią!
- 24,83% – frekwencja na godzinę 12:00 w II turze wyborów prezydenckich, podana na konferencji Państwowej Komisji Wyborczej
- 20,28% – frekwencja podczas głosowania w I turze wyborów prezydenckich 2025 według stanu na godz. 12:00
- 22,59% – frekwencja podczas głosowania w wyborach parlamentarnych 2023 według stanu na godz. 12:00
- 24,08% – frekwencja podczas głosowania w I turze wyborów prezydenckich 2020 według stanu na godz. 12:00
- 24,73% – frekwencja podczas głosowania w II turze wyborów prezydenckich 2020 według stanu na godz. 12:00
- 54,91% – frekwencja na godzinę 17:00 w II turze wyborów prezydenckich, podana na konferencji Państwowej Komisji Wyborczej
- 50,69% – frekwencja podczas głosowania w I turze wyborów prezydenckich 2025 według stanu na godz. 17:00
- 57,54% – frekwencja podczas głosowania w wyborach parlamentarnych 2023 według stanu na godz. 17:00
- 47,89% – frekwencja podczas głosowania w I turze wyborów prezydenckich 2020 według stanu na godz. 17:00
- 52,10% – frekwencja podczas głosowania w II turze wyborów prezydenckich 2020 według stanu na godz. 17:00
- Badanie exit-poll przeprowadzone przez IPSOS na zlecenie Polsatu, TVN i TVP:
- Rafał Trzaskowski – 50,3%
- Karol Nawrocki – 47,3%
- "Miarą tego zwycięstwa jest relacja sił. Ogromna przewaga medialna, finansowa, wsparcie z zewnątrz i ta Niagara kłamstw, ta Niagara kłamstw i to takich zupełnie najgorszych, najbardziej obrzydliwych, najbardziej odrażających. Wydawało się, że w tej sytuacji nic się nie da zrobić. Dało się i za to bardzo dziękuję, przede wszystkim Karolowi Nawrockiemu, ale także wam wszystkim. Tak, proszę państwa, wygraliśmy. Wygraliśmy dlatego, że po prostu mamy rację. Mówimy prawdę, prawdę o Polsce, prawdę o jej przyszłości, o jej teraźniejszości, prawdę o tym wszystkim, co jest w naszym kraju dzisiaj złe i bardzo złe. Prawdę o tej drodze, która jest w tej chwili wyznaczana z zewnątrz, ale która prowadzi nas ten, który być może w tym momencie sądzi, że będzie naraz premierem i prezydentem Polski. Ale nie będzie, proszę państwa. Tą drogą prowadzi nasz kraj Donald Tusk. I to jest droga dokładnie przeciwna temu, czego nasz naród potrzebuje, dokładnie przeciwna naszym interesom. Przeciwna temu wszystkiemu, co jest do uniknięcia, a nie będzie uniknięte, jeśli taka sytuacja się w Polsce ukształtuje i co można uzyskać, ale nie będzie uzyskane, jeżeli taka sytuacja się w Polsce ukształtuje. Ale ja głęboko przekonany, że tak nie będzie. Być może już nawet o 23, będziemy wiedzieli, że jest inaczej. Wierzę w to głęboko, wierzę w to głęboko, wierzę w to, że zwyciężymy. Wierzę, że przeprowadzimy nasz plan, że zmienimy Polskę. I nie będzie trzeba na to czekać tak, jak od grudnia 1981 roku aż po rok 1989. Można powiedzieć, że tym razem to będzie tylko incydent. Incydent niedobry, fatalny, ale tylko incydent. I to, że tak będzie, to uzyskaliśmy w tej kampanii. Dziękuje wszystkim, którzy w tym uczestniczyli, ale przede wszystkim dziękuję sztabowi, dziękuję Pawłowi Szefernakerowi, dziękuję Piotrowi Milowańskiemu. To była taka para Piotr i Paweł. Mieliśmy Piotra i Pawła i naprawdę prowadzili to naprawdę znakomicie. Ale było i wielu innych znakomitych uczestników tej kampanii. Patrzę tu na pana profesora Czarnka. Bez niego ten wynik na pewno nie byłby tak dobry. I wielu innych bohaterów. Innych ludzi, którzy pokazali swoją sprawność, energię, swoją odwagę i to nam będzie potrzebne dalej. Także wtedy, gdy Karol Nawrocki zostanie prezydentem. Bo to co chcemy uczynić, to droga w górę. Stromo i wśród kamieni, które będą na nas spadały. Ale przejdziemy tę drogę. Zwyciężymy!" - były Wuc podczas wieczoru wyborczego po 'badaniu exit-poll (01.06.2025)
- 2 czerwca - Były Wuc rzekł i ziściło się - lud niepracujący miast i wsi rozsmakowuje się w gigantycznym sukcesie jakim jest zwycięstwo plemiennej lojalności i dyscypliny nad dzielącymi włos na czworo lemingami, które, jak zwykle nie poszły i dzięki temu Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza urbi et orbi PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") nowym prezydętem upadłej powtórnie IV RP:- PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
Karol "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiOch, Karol "Nie Uważam Nic" Nawrocki (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") otrzymał 50.89% (10 606 628 głosów) i został nowym prezydentem RP. Rafał Trzaskowski – 49.11% (10 237 177 głosów).
- PiSotelski desygnat na prezydenta 2025 Och,
- 11 czerwca - okupowany przez koalicję 13 grudnia Sejm zagłosował za udzieleniem osławionemu coraz gorzej w Unii przyjmowanemu germanofilowi, byłemu samozwańczemu tak zwanemu "prezydentowi" Unii Europejskiej i kadrowemu agentowi Angeli Merkel, byłemu marionetkowemu "premierowi" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłemu w niesławie z Wolski obywatelowi znienawidzonych Niemiec i ohydnemu perekińczykowi, Donaldu Tusku samozwańczyemu tak zwanemu hersztowi koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") votum zaufania kontynuując wielowiekową tradycję warcholstwa i rozbijactwa wolskiej państwowości, co, jak możemy się domyślać, poraziło jak grom z jasnego nieba cały lud niepracujący miast i wsi, który, jak na Prawych Wolaków przystało, wciąż naiwnie myśli, że wrogowie narodu wszelkiej maści wreszcie opamiętają się i pójdą do Canossy składając mandat władzy w wiernopoddańczym hołdzie, który były Wuc najłaskawiej przyjmie, choć należy mu się to jak psu zupa, aby jak na Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski przystało poprowadzić owieczki Pańskie ku świetlanej przyszłości 1000-letniego kaczyzmu, aby IV RP rosła w siłę i ludzie dostali żytniej, która wierna sojuszom będzie niezłomnie trwała u boku matuszki Rosji, aby ostatecznie rozwalić ten lewacko-liberalny pseudoprojekt o nazwie Unia Europejska i na wieki utrwalić porządek jałtański ku nieprzemijającej chwale pod sztandarem Bóg Honorarium Ojczyzna - oto, przytoczone wyłącznie z obowiązku kronikarskiego, fragmenty wystąpienia osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"):
- "Ten ponury fenomen PiS polegał na tym, że zrobili wszystko, żeby Polska straciła 240 miliardów złotych z KPO. Ale składkę zapłacili - 30 miliardów złotych w ostatnim roku rządów PiS. A wiecie, dlaczego zapłaciliście te 30 miliardów złotych? Żeby Niemcy i Francuzi mogli te pieniądze z KPO wydać u siebie. To już nie jest frajerstwo, to jest sabotaż [...], z tego tytułu staniecie przed trybunałem historii. Boże chroń nas przed takimi ludźmi, którzy przez suwerenność Polski rozumieją kompletne frajerstwo. [...] Mówiliśmy, że pogonimy zło. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe. Ale czy z tego tytułu, że to jest zadanie bardzo trudne w jakimkolwiek stopniu ma zmniejszyć naszą determinację albo usprawiedliwić słabość? Nie. To nie wchodzi w rachubę. [...] My sobie kiedyś bardzo jasno powiedzieliśmy, że w naszym myśleniu o polityce propaganda nie może być ważniejsza od prawdy, a kłamstwo nie może być w polityce narzędziem skuteczniejszym od prawdy! [...] Jestem bardzo dumny z tego, że dokończyliśmy prace i podpisaliśmy traktat z Francją. Mamy po raz pierwszy zobowiązanie dużego państwa, mocarstwa atomowego, do pełnej wzajemnej obrony w wypadku ataku. Kończymy takie prace nad traktatem z Wielką Brytanią. Wbrew PiS-owskiej propagandzie nasza współpraca ze Stanami Zjednoczonymi, zarówno jeśli chodzi o obronność, jak i gospodarkę, jest na najwyższym historycznym poziomie. [...] Nigdy nie miałem kompleksów, żeby powiedzieć choćby nawet ostatnio Prezydentowi Zełenskiemu, że nie będzie powrotu do tego bałaganu, jaki spowodował m.in. Morawiecki, otwierając bez żadnej kontroli, bez żadnych standardów polską granicę na produkty z Ukrainy. [...] Wasz prezes Kaczyński mówił tu, że dobrze byłoby wykorzystać ten czas i powołać rząd techniczny. Chciałbym, żebyście powołali opozycję techniczną. Bądźcie opozycją techniczną, spróbujcie razem z nami przegłosować coś, co może pomóc Polsce. [...] Zdaję sobie sprawę, że wiele z tych rzeczy, o których wspólnie marzyliśmy, nie zostało jeszcze zrealizowanych, ale chcę tutaj z całą mocą podkreślić, że rozliczenia, które nigdy nie były przeze mnie traktowane jako rewanż, jako zemsta, tylko jako bardzo poważne podejście państwa polskiego do rozliczenia wszystkich nadużyć. Chcę powiedzieć, że żadne nadużycie, żadna kradzież, żaden fałsz nie zostaną zamiecione pod dywan. [...] o jest naprawdę duża rzecz i chciałem wszystkim, którzy nad tym pracowali podziękować, żeby w tym samym czasie, równolegle, w kilkanaście miesięcy, startując z bardzo trudnego punktu, z rozwalonym państwem, z niedziałającymi albo skorumpowanymi strukturami państwa, żeby równocześnie uzyskać największy wzrost w Europie i jedną z najniższych w Europie stóp bezrobocia, jeden z największych w Europie wzrost płac realnych i wzrost poziomu inwestycji."
- 12 czerwca - cały lud niepracujący miast i wsi, który, jak na Prawych Wolaków przystało, wciąż naiwnie myśli, że wrogowie narodu wszelkiej maści wreszcie opamiętają się patrzy, jak w okupowanym przez koalicję 13 grudnia Sejmie tak zwana Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przyjęła sprawozdanie w sprawie wstępnego wniosku o postawienie wybitnego PiSotelskiego przewodniczącego dobrze zmienionej KRRiT - Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu po tym, jak w maju 2024 grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie wybitnego PiSotelskiego szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu zarzucając wybitnemu szefowi KRRiT blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowanie koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET):
- "Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przyjęła sprawozdanie wskazujące na rozpatrzenie przez Sejm wniosku o postawienie przewodniczącego Świrskiego przed Trybunałem Stanu. W głosowaniu było do 7 za wnioskiem. Jednocześnie jest wniosek mniejszości złożony przez posłów PiS o umorzenie postępowania, zdecyduje Sejm. [...] regulaminowo jest 21 dni na to, żeby posłowie zapoznali się z treścią wniosku, przeanalizowali, zastanowili się, jak mają głosować. Czyli nie wcześniej niż za 21 dni." - suflował dziennikarzom niejaki Piotr Adamowicz
- "w sprawozdaniu komisji jest informacja o tym, że świadkowie powołani przez obronę potwierdzali te zarzuty. To jest coś niesamowitego." - Przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej niejaki Zdzisław Gawlik w rozmowie z dziennikarzami
- 18 czerwca - zbulwersowany lud niepracujący miast i wsi czyta oświadczenie I prezes SN Małgorzaty Manowskiej demaskujące konfrontacyjny i dość obcesowy styl komunikowania się Romana "Qń" Giertycha, który nie dość, że zażądał dostępu do akt sprawy, w której nie jest uczestnikiem postępowania to jeszcze bezczelnie i publicznie a także wręcz nieodpowiedzialne inspirował zdeklarowanych wrogów narodu do masowego składania protestów wyborczych, co spowodowało wpływ do Sądu Najwyższego kilkudziesięciu tysięcy tak zwanych protestów wyborczych o identycznej treści (gigantyczny skandal!) i poważnie zdezorganizowało pracę pozostałych izb Sądu Najwyższego, które nie rozpatrują protestów wyborczych:
- "Pan Roman Giertych w dniu dzisiejszym podjął nieskuteczną próbę przedostania się do objętej szczególną kontrolą dostępu strefy w Sądzie Najwyższym, żądając wglądu do akt sprawy zainicjowanej złożonym przezeń protestem wyborczym. Akta te udostępniono mu jako uczestnikowi postępowania. Nie będąc jednak usatysfakcjonowanym ich zawartością, poseł zażądał dostępu do akt sprawy, w której nie jest uczestnikiem postępowania. Konfrontacyjny i dość obcesowy styl komunikowania się Romana Giertycha, który zaprezentował podczas swojej bytności w Sądzie Najwyższym, w mojej opinii kładzie się cieniem na reputacji samorządu adwokackiego. Nieodpowiedzialne inspirowanie przez Romana Giertycha masowego składania protestów wyborczych, które spowodowało wpływ do Sądu Najwyższego kilkudziesięciu tysięcy protestów wyborczych o identycznej treści, poważnie zdezorganizowało pracę pozostałych izb Sądu Najwyższego. Wbrew politycznym rachubom nie opóźni to jednak rozpoznania protestów wyborczych, chociaż jest to szczególnie dotkliwe dla pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego. Z takim nieodpowiedzialnym zachowaniem posła Romana Giertycha kontrastuje postawa pracowników Sądu Najwyższego, którzy skonfrontowani ze skutkami politycznego pieniactwa, dobrowolnie zadeklarowali pracę w święto i przez cały długi weekend. Jako pracodawca jestem zbudowana postawą pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego i jednocześnie zażenowana bezmyślnością pana posła, która spowodowała, że nie spędzą oni tego czasu z rodzinami lecz będą ciężko pracować."
- 25 czerwca - pękający z dumy z wybałuszonymi oszczami lud niepracujący miast i wsi po 48 latach, kiedy to wolscy komuniści z ruskimi wysłali na orbitę niejakiego Mirosława Hermaszewskiego (Członka Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego w latach stanu wojennego 1981–1983), ogląda start w kosmos drugiego w historii Wolaka Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, co nigdy nie mogłoby mieć miejsca, gdyby nie dobra zmiana i
złodziejskiPolskinieŁad oraz wstawanie z kolan przez 8 lat rządów Naszej Partii przy jednoczesnym, konsekwentnym przeciwstawianiu się Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego zdalnie et consortes osobiście i bezskutecznie, podobnie jak tytaniczne wysiłki drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany, ludźia pierwszej kategorii, poruszającego się w przestrzeniach euroatlantyckich i tworzącego poczucie namacalności głowy państwa, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), który siedział historycznie, a po powtórnej klęsce październikowej otoczył nieistniejącą opieką ten projekt, ponieważ ani razu nie gościł przyszłego kosmonauty, aby go nie zarazić - jest oczywistą oczywistością, że ten miażdżący sukces ukradnie osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk samozwańczy tak zwany herszt koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), a członkowie koalicji 13 grudnia będą na wyprzódki zapewnić o swoim udziale w przygotowaniu tej misji, między innymi dlatego, żeby przykryć przegrane wybory prezydenckie, w których nie wiadomo, kto wygrał, ponieważ badania statystyczne wskazują na nieprawidłowości przy liczeniu głosów, ponad 100% wzrost liczby głosów nieważnych (w stosunku do wyniku I tury), co zresztą zostało potwierdzone przy ponownym przeliczeniu głosów w 13 komisjach wyborczych, z czego w 9 jedynie słusznie i patriotycznie oszukiwano na niekorzyść "Bążura", ale:- "...my nie pozwolimy na to oszustwo, nie pozwolimy na to, aby ukradziono nam wybory!" - były Wuc, ale złodziej
Jutrzenka odrodzenia po miażdżącym zwycięstwie PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och, Karola "Nie Uważam Nic" Nowogrodzkiego Och, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") w wyborach prezydenckich 2025 - nadzieja na powstrzymanie procesu ostatecznej likwidacji Czystej Demokracji w powtórnie restaurowanej III RP jako skutku finansowego głodzenia Naszej Partii
Patrz też
- Wprowadzenie i metodyka badań historycznych
- Historia Wolski - Tom 1: Wieki ciemne (prehistoria, średniowiecze, I RP, II RP, PRL, III RP)
- Historia Wolski - Tom 2: Wolska Przedkongresowa – dojrzewanie narodu do Wielkiej Odnowy Moralnej
- Historia Wolski - Tom 3: Młoda Wolska, II Kongresówka lub Republika Kongresowa
- Historia Wolski - Tom 4: Okupacja Wolski przez liberałów – czasowa utrata suwerenności IV RP
- Historia Wolski - Tom 4A: Województwo Wolskie – Wolska pod panowaniem Unii Europejskiej
- Historia Wolski - Tom 5: Naród Wolski w obliczu brutalnych represji okupantów
- Historia Wolski - Tom 5A: Wzniesienie się uczuć patriotycznych po zamachu i mordzie smoleńskim
- Historia Wolski - Tom 6: Kondominium Rosyjsko-Niemieckie - ostateczna utrata państwowości Wolski
- Historia Wolski - Tom 7: Wolska na drodze z Konzentrationslager w landzie IV Rzeszy do Chin
- Historia Wolski - Tom 8: Budowa IV RP Minus Ziobro
- Historia Wolski - Tom 9: Wielki Niepowstrzymany Marsz Ruchu Oporu do odzyskania Wolski po miażdżącym zwycięstwie w wyborach prezydenta Elbląga
- Historia Wolski - Tom 10: Ogólnonarodowy patriotyczny zryw po sfałszowanych wyborach do Parlamentu Europejskiego
- Historia Wolski - Tom 11: Budowa IV RP Minus Ziobro Plus Ziobro
- Historia Wolski - Tom 12: "Cała władza w ręce PiS!" - niepowstrzymany marsz Ruchu Oporu ku pełni władzy
- Historia Wolski - Tom 13: Wielkie Odrodzenie IV RP po uwolnieniu umęczonej Wolski spod jarzma reżimu liberałów
- Historia Wolski - Tom 14: "Dni wielkiej nadziei" - IV RP na drodze do obiektywnej prawdy o zamachu i mordzie smoleńskim oraz sprawiedliwego ukarania sprawców
- Historia Wolski - Tom 15: Heroiczna walka Biało-Czerwonego Obozu z kolejną falą bezprzykładnej agresji obcych mocarstw, skoordynowaną z atakami wewnętrznymi najgorszych sortów
- Historia Wolski - Tom 16: Wybuch sterowanego przez Donalda Tuska i opłacanego przez obce mocarstwa puczu przeciwko IV RP, zwanego też "Puczem kanapkowym"
- Historia Wolski - Tom 17: Gigantyczne sukcesy polityki zagranicznej Biało-Czerwonego Obozu
- Historia Wolski - Tom 18: Ostatnie konwulsyjne podrygi skompromitowanego i skorumpowanego do cna wymiaru sprawiedliwości przed jego ostatecznym oczyszczeniem i odzyskaniem dla Narodu Wolskiego
- Historia Wolski - Tom 19: Druga ofensywa kontrrewolucyjna antywolskiego spisku elementów animalnych, najgorszych sortów, Targowiczan oraz zdradzieckich mord i kanalii
- Historia Wolski - Tom 20: Kontynuacja odbudowy wizerunku IV RP na arenie międzynarodowej oraz konsekwentne reformowanie zrujnowanej pod rządami liberałów umęczonej Ojczyzny
- Historia Wolski - Tom 21: Niestrudzone wdrażanie wielkiej reformy skompromitowanego i skorumpowanego wymiaru sprawiedliwości
- Historia Wolski - Tom 22: Odbudowa perfekcyjnie niezależnych samorządów po miażdżącym sukcesie Biało-Czerwonego Obozu w wyborach samorządowych
- Historia Wolski - Tom 23: Czas dynamicznego rozkwitu IV RP oraz rosnącego dobrobytu Wolaków, hojnie obdarowywanych przez Ojca Narodu
- Historia Wolski - Tom 24: Ostateczne powstanie Wolski z kolan i gigantyczny awans do dumnej pozycji siedzącej, dzięki osiągnięciu pełnego partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki (Północnej) na zasadach pełnej równości
- Historia Wolski - Tom 25: Kontynuacja procesów sukcesywnego porządkowania i oczyszczania kolejnych nieodnowionych jeszcze obszarów życia społecznego po zwycięstwie Biało-Czerwonego Obozu w sfałszowanych wyborach październikowych
- Historia Wolski - Tom 26: Konsekwentne utrwalanie władzy ludu pracującego miast i wsi oraz wdrażanie reform kolejnych obszarów życia publicznego w IV RP
- Historia Wolski - Tom 27: Ogólnonarodowe wzmożenie przed praktycznie pewnym już objęciem urzędu Prezydenta Najjaśniejszej IV RP na drugą kadencję przez Andrzeja Dudę
- Historia Wolski - Tom 28: Konsekwentna kontynuacja procesów utrwalania władzy Naszej Partii i niestrudzonego oczyszczania Wolski z sił i elementów wrogich i obcych ideologicznie
- Historia Wolski - Tom 29: Konsolidacja ogólnonarodowych sił patriotycznych i utrwalanie świetlanych idei Biało-Czerwonego Obozu
- Historia Wolski - Tom 30: IV RP w obliczu haniebnej krucjaty określonych sił przeciwko Wolskiemu Ładowi i składającym się nań Wielkim Reformom
- Historia Wolski - Tom 31: Bezpośredni wściekły atak Unii Europejskiej na IV RP - wybuch III Wojny Światowej
- Historia Wolski - Tom 32: Walka o przyszłość młodego pokolenia oraz podtrzymanie bytu biologicznego Narodu Wolskiego w obliczu kryzysu ekonomicznego, wywołanego przez ogólnoświatowy antywolski spisek określonych sił
- Historia Wolski - Tom 33: Walka o byt biologiczny Narodu Wolskiego w obliczu skoordynowanej hybrydowej akcji wrogich mocarstw przeciwko IV RP i Prawym Wolakom
- Historia Wolski - Tom 34: Nasilenie ostrej agresji świńskiej opozycji przed zaplanowanymi na październik zwycięskimi dla Biało-Czerwonego Obozu wyborami parlamentarnymi
- Historia Wolski - Tom 35: Eskalacja haniebnych ataków zdrajców i agentów niemieckich w reakcji na spektakularne zwycięstwo Biało-Czerwonego Obozu w wyborach parlamentarnych i jego pierwsze sukcesy
- Historia Wolski - Tom 36: Okres II Wielkiej Smuty po brutalnym zamachu stanu i obaleniu kolejnego megamocnego rządu Mateusza Morawieckiego