Jarosław Kaczyński

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Walka z układem
Plose pana, zapomniał pan o Plotefiksie
Obietnica w pigułce

Książę Jarosław (węg.: Jarosláth) Aleksander Kaczyński (właść. Haczyński) herbu Pomian , vel Kaczor, vel As Pis - następca tronu Wolski, były i przyszły premier IV RP, po klęsce październikowej i zejściu IV RP do podziemia przyjął pseudonim konspiracyjny towarzysz Jarosław vel Jożin z bażin (ang.: Big Brother, amer.: Cookie Monster, cz.: Velka Drobinova Kserovina, niem.: Klein Führer, wł.: Curduplo Direttore, Xerocopio Curduplo lub Bonzo Curduplo, port.: Piccolo Pistolo, flam.: Manneken PiS, fr.: Kachor le Grand, mong. Karra Khan, san escob.. Grande Dictador, Macho Grande) - brat Lecha. Od dnia 11.10.2011 Nowy Zbawiciel Wolski:

Od 11.11.2016 Naczelnik Państwa Polskiego:

Władze okupacyjne IV RP, a ściślej rzecz biorąc sam Gubernator województwa wolskiego, nadały mu w dniu 03.04.2008 pseudonim operacyjny Ciasteczkowy Potwór, chcąc w ten sposób ośmieszyć Wodza uczciwych Wolaków:

Kontynuując nagonkę na skalę przemysłową, w dniu 26.09.2010 rzecznik prasowy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego - Paweł Graś (pseudonim mafijny: "Cieć") - bezczelnie stwierdził:

Kawaler, mieszka z mamą, prawa jazdy nie posiada, a rachunek bankowy założył dopiero w lutym 2009 r., na potrzeby nowej kampanii wizerunkowej PiS. Wielki przywódca IV RP, premier wszystkich Wolaków, obdarzony przez naród tytułem Geniusza Mazowsza i Świętego, znany językoznawca i twórca podstaw współczesnej nowomowy oraz członek i nieformalny lider formacji rodzinnej Bracia Mniejsi. Wielki geometra IV RP - twórca Wolskiej geometrii stosowanej.

Jest miłośnikiem Internetu. Potwierdził ten fakt w wywiadzie dla dziennika "Polska. The Times" z dnia 18.01.2009:

Mimo, że zajmuje niższe stanowisko niż rodzony brat, to on właśnie jest w tym tandemie ważniejszy i za to nazywany "Większym Kaczorem". W młodych latach był zamieszany w kradzież Księżyca. Bohater Moherowej Rewolucji, choć kilka lat temu urągał Ojcu Dyrektorowi. Wśród wrogów Narodu krąży o nim opinia: "taki mały, a taki upierdliwy".

Młodzieńcza wizja

Fragment książki "O dwóch takich... Alfabet braci Kaczyńskich":

Cuda

Cuda stanowią stały element w życiu Jarosława i jego rodziny. Oto zestawienie siedmiu najważniejszych cudów rodu Kaczyńskich, sporządzone przez anonimowego internautę:

  1. Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
  2. Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla AKowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.
  3. Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
  4. Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji kręgu doradców Lecha Wałęsy, nie zostaje internowany.
  5. Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
  6. Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoją teczkę dopiero po naciskach prasy.
  7. Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym?

Jednak cudów związanych z osobą Jarosława jest znacznie więcej.

W dniu 14.09.2007 spowodował cudowne nawrócenie wrogiego marszu wykształciuchów, inspirowanego przez krasnoludków warszawskich, których zatwardziałe od cynicznego oporu umysły wpadły na pomysł, aby - zamiast dokonywać kolejnego wściekłego ataku - ogłosić Wielkiego Brata świętym za "cudowne przemienienie kłamstwa w prawdę, cud życia bez konta i cud zdolności przebywania w dwóch miejscach jednocześnie". Niestety ci wrogowie narodu zignorowali lub zapomnieli o wymienionych niżej wielkich osiągnięciach Geniusza Mazowsza.

Także Zbigniew Ziobro został uznany przez nich Błogosławionym. Uświetniło to wizytę naszego wielkiego przyjaciela, Premiera Komunistycznej Republiki Wietnamu.

Na razie cierpliwie oczekujemy oficjalnego potwierdzenia kanonizacji czcigodnego Jarosława od Papieża, władz Kościoła Toruńskokatolickiego i B-16.

Niespotykanie znaczącym osiągnięciem Jarosława Kaczyńskiego oraz oczywiście oczywistym dowodem jego geniuszu i nadprzyrodzonych zdolności, jest umiejętność istnienia i funkcjonowania w stanie niebytu: jak się okazało w dniu 02.11.2007, Jarosław Kaczyński urodzi się dopiero w dniu 18.06.2047!

Informacjębył uprzejmy przekazać sam Ojciec Narodu, w oświadczeniu majątkowym, opublikowanym na stronach sejmowych.

Choć więc fizycznie Wielki Brat jeszcze nie istnieje, to dzięki sile jego wybitnego umysłu i charakteru oraz niespotykanej nośności głoszonych przezeń idei, cały świat ma okazję podziwiać niesłychanie realistyczną projekcję jego wybitnej postaci oraz genialnie sformułowanych przez Jarosława tez zbawiennej dla wszechświata ideologii PiSjanizmu.

Ujawnienie prawdziwej daty urodzenia Jarosława pozwoliło też w sposób ostateczny obnażyć cyniczne kłamstwa i podłe intrygi liberałów i innych wrogów narodu, którzy uporczywie twierdzą, że bracia Kaczyńscy Zjawisko biologiczne urodzili się 18.06.1949.

Na szczególną uwagę zasługuje również niesłychanie znaczący udział Jarosława w wielkim cudzie lizbońskim Ojca Rydzyka z marca 2008 r., który w całej pełni potwierdził stałość jedynie słusznych poglądów Geniusza Mazowsza oraz jego niespotykaną konsekwencję i legendarną już wiarygodność.

Kolejne cuda nastąpiły kilka lat później, kiedy życie Umiłowanego Przywódcy w cudowny sposób zostało wielokrotnie uratowane w licznych zamachach na Jarosława.

Tytuły i osiągnięcia

Były właściciel poległego męczeńsko w połowie listopada 2011 r. kota Alika. Wielki obrońca wolskiego kartofla. Genialny logik i ignorant, wybitny dialektyk, strateg i twórca aksjomatu "białe jest białe", autor i podmiot olśniewających aktów, mistrz świata w OKO ("Odwracanie Kota Ogonem"). Domniemany mąż męża Jarosława. Obiekt westchnień wielu kobiet, w tym Jolanty Szczypińskiej i Marii Drewnowskiej. Niestety, wzorem Joanny d'Arc ślubował czystośćdo wygnania ostatniego wroga Ojczyzny, co nie pozwala mu na rozpraszanie uwagi miłostkami. Potomność odwdzięczyła się za jego starania nadaniem mu przydomka "Dziewicy Żoliborskiej".

Należy z całą mocą podkreślić, że niespotykanie cyniczne i wyjątkowo brudne plotki o tym, że celibat Jarosława wynika z jego rzekomo odmiennej orientacji seksualnej, są jedynie perfidnymi kłamstwami, rozsiewanymi przez wrogów narodu, gdyż niesłychanie oczywiste jest dla wszystkich, że jest on biseksualistą. Sam premier, z charakterystyczną dla niego otwartością i prostolinijnością, przyznał w dniu 27.09.2007 podczas gospodarskiej wizyty w Łodzi, że jest wrażliwy na wdzięki obu płci:

Posiada nadnaturalną i jedyną w swoim rodzaju wybitną zdolność do określania położenia swojego i innych ludzi w czasoprzestrzeni (patrz: Teoria względności). Pozwala mu to z jednej strony na uniknięcie takiej sytuacji, żeby stanął w miejscu, gdzie kiedyś stało ZOMO, z drugiej zaś na stwierdzenie zaistnienia takiego zdarzenia, jeśli w takim miejscu stanęli oni (oni = PO, Szkło Kontaktowe, TVN, Łże-elita, Szymon Majewski Show, szara sieć, Układ, WSI, liberałowie albo wszyscy ci, których tok myślenia nie zgadza się z ideologią PiS).

Teczka założona mu przez PRL-owskie służby bezpieczeństwa jest tak obszerna, że mniej obszerne mają tylko ci, którzy nie mają ich wcale. Nawet dysponując tak skromnymi aktami, że powstydziłby się ich każdy szanujący się ówczesny opozycjonista, Jarosław Kaczyński uczynił z nich potężny artefakt do walki z poprzednim systemem. Wykrył bowiem, że Jego - i tylko Jego - teczka została w sposób podły i cyniczny sfałszowana. To niezwykle istotny fakt! Jest to jedynie wyjątek - jak w każdej regule - potwierdzający autentyczność wszystkich pozostałych teczek. Dzięki temu możliwe jest trwanie igrzysk dla maluczkich duchem i ciałem, popularnie w IV RP zwanych lustracją.

W dniu 31 stycznia 2023 r. został laureatem nagrody "Klimatyczna bzdura roku" (przyznanej przez internautów - portal naukaoklimacie.pl) - antynagrody przyznawanej za najbardziej absurdalną wypowiedź na temat klimatu - za Wypowiedzi o charakterze rytualnym podczas spotkania z PiSjonarzami w Bielsku-Białej:

Niepospolity charakter

Z obawy przed niechcianymi przelewami od obcych osób, swoją pensję trzyma na koncie mamy. Wybitna osobowość przejawia się również zdolnością do samodzielnej oceny faktów i przeciwstawianiem się nierozumnym zachowaniom.

Wzór cnót wszelakich

Jest wzorem prawdomówności, o czym wszyscy mogli się przekonać, gdy obiecywał/zapewniał:

  1. Nie będę premierem gdy mój brat będzie prezydentem (jest to tzw "obietnica opóźniona" - premier dotrzymał jej dopiero 21.10.2007)
  2. Nie będzie koalicji z Samoobroną
  3. Nie zmienia się ordynacji wyborczej przed wyborami
  4. Nie podniesiemy akcyzy na paliwo
  5. 3 miliony mieszkań
  6. Niższe podatki
  7. Tanie państwo i redukcja administracji
  8. Marcinkiewicz - premier na całą kadencję
  9. Afera billboardowa
  10. Chcemy koalicji z PO
  11. PO jest w koalicji z SLD
  12. Nie będzie TKMu
  13. Moja teczka jest sfałszowana
  14. W rządzie nie będzie przestępców!
  15. Byli szefowie dyplomacji byli na usługach KGB
  16. Wycofamy wojsko polskie z Iraku
  17. Kler nie ma wpływu na politykę PiS
  18. Prowadzimy politykę zagraniczną dla dobra Polski
  19. Obniżymy składki na ZUS
  20. Zrezygnuję z przewodniczenia PiS, jeśli nie wygramy wyborów.

Wdzięczny naród nadał mu w związku z powyższym przydomek "Jadosław Kłamczyński".

Chwalebna przeszłość

W młodości czarny charakter największej afery gospodarczej PRL, jaką była zuchwała kradzież Księżyca, której dokonał wraz ze swoim bratem w 1962 r. Wywołała ona zaniepokojenie wśród amerykańskich kół rządzących przygotowujących lądowanie na Księżycu w ramach programu Apollo. W konsekwencji afera ta doprowadziła do zimnowojennego przesilenia zwanego kryzysem kubańskim. Na mocy porozumienia J.F.Kennedy'ego z N.Chruszczowem z 1962 r. Bracia w zamian za zwrot Księżyca uzyskali dla strefy sowieckiej Kubę (w myśl doktryny Chruszczowa: Bliższa ciału Kuba niż daleki Księżyc, na którym Rosjanie i tak nie byli w stanie wylądować). W 1969 roku flaga amerykańska zastąpiła na Księżycu flagę i godło PRL.

Podczas wydarzeń marcowych 1968 1968 r., jak przyznaje sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, wraz z bratem czynnie podnieśli rękę w pozdrowieniu} niemieckich komunistów i bohatersko zwiali autobusem:

Knowania wrogów

Dynamiczne rządy Jarosława i jego sympatycznej ekipy uległy niepotrzebnemu, brutalnemu przerwaniu poprzez zastosowanie przez ich wrogów - byłych ZOMO-wców - dwóch obrzydliwych metod: Trzeciej Wielkiej Manipulacji oraz zmasowanej kampanii dyfamacji. Ta ostatnia nie znalazła sobie równych w dziejach nowożytnej Europy i udowodniła jednocześnie wielką cierpliwość i odporność na dyfamację nieszczęsnego dyfamanta, który sam nigdy nie zniżył się do takich metod. Mało tego, był jest i będzie w opresji, bo...

Musi iść do parku, albowiem bezczelny wróg nie śpi.

Wspaniała przyszłość "za 4 lata"

Po odkryciu Trzeciej Wielkiej Manipulacji, niestrudzony premier przedstawił najnowsze plany na przyszłość - ze względów technicznych dotyczą one okresu, który wypadnie dopiero za 4 lata. Tym niemniej premier jest absolutnie pewny, że za 4 lata "ludzie zorientują się, że cudów nie ma" i będą masowo głosować na PiS.

Wielki myśliciel stwierdził też, że:

Powstaje pytanie, co obieca społeczeństwu PiS za 4 lata, po tych porażających odkryciach? Premier zaznaczył, że nie będzie jednak marnował czasu i od zaraz podejmie pracę na lotnisku Okęcie (a w niedalekiej przyszłości na lotnisku Obice), ponieważ - "Z Irlandii i Anglii tłum ludzi będzie wracał do Polski". [2]

Jak na razie osiągnięcia ekspremiera na normalnym rynku pracy są raczej mizerne. W dniu 21.02.2008 podsumował on swój dorobek życiowy słowami - "Jestem człowiekiem, który się niczego w życiu nie dorobił, nawet własnego mieszkania". Ta szczera wypowiedź była reakcją na zarzuty dotyczące bizantyjskiego stylu ekipy rządowej Kaczyńskiego. "Zarzucanie mi, że czymkolwiek przypominam ludzi, którzy w Polsce różnymi metodami zdobyli fortuny, jest niemoralnym nadużyciem, jest taką szpetną socjotechniką" - uzupełnił ekspremier. [3]

Obietnica

21.04.2008 na spotkaniu ze studentami i naukowcami KUL prorokował:

Powyborczy szok

W dniu 21 października 2007 roku, Naród polski, głosujący w wyborach parlamentarnych zdecydował, że nie powierzy dalszego kierowania krajem rządowi Jarosława Kaczyńskiego, a partia PiS, której jest on prezesem, formalnie reprezentująca ogólnonarodową większość wyborców, przejdzie do opozycji, kończąc tym samym, zaledwie po dwóch latach, istnienie "Tysiącletniej" IV RP.

Fakt ten wywołał u Jarosława Kaczyńskiego szok, traumę pourazową i całkowitą nieumiejętność pogodzenia się z wyborem społeczeństwa i aktualną rzeczywistością.

Istnieją przesłanki, na podstawie których można wnioskować, że były już premier, smutek i gorycz porażki próbuje topić w alkoholu. Świadczyć o tym może między innymi wypowiedź Ludwika Dorna, do niedawna jednego z najbardziej zaufanych ludzi braci Kaczyńskich Zjawiska biologicznego, nazywanego nawet "trzecim bliźniakiem". W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" z dnia 23.11.2007 w sposób następujący skomentował światłe wypowiedzi wielkiego wodza:

Chociaż oficjalne źródła milczą na ten temat, to takie wypowiedzi mogą wskazywać, iż rzeczywiście prezes PiS, nie mogąc udźwignąć ciężaru klęski, mógł zacząć zaglądać do kieliszka.

20 grudnia 2007 r. - szok trwa

Jarosław Złotousty wypowiedział się w Polskim Radiu na temat zniesienia przez Rosję embarga na polskie mięso. Wypowiedź jest bardzo ciekawa, a brzmi tak:

Normalny obywatel Kaczyński

Wódz po zwycięstwie 25 września 2005 i po klęsce 21 października 2007

Niezwykle poniżające musiało być dla normalnego obywatela Kaczyńskiego przesłuchanie w lutym 2008 roku przez prokuratorów wyjaśniających okoliczności śmierci Barbary Blidy. Adwokat Blidów opowiada (03.03.2008), że prokuratorzy odnosili się do Jarosława Kaczyńskiego "z szacunkiem, ale bez uniżoności":

Konkurencja

Jarosław Kaczyński odwołany ze stanowiska - doniosły media 11.09.2007. Chodziło jednak o pułkownika BOR Jarosława Kaczyńskiego, oficera z 15-letnim stażem, który ochraniał także prezydenta Lecha Kaczyńskiego (niespokrewnionego). Powodem było wprowadzające zamęt nazwisko i imię funkcjonariusza BOR.

Według relacji ppłk jego problemy zaczęły się podczas wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych, którą ochraniał. "Prezydent Bush, być może żartując, zapytał prezydenta Kaczyńskiego gdzie jest jego brat, bo przecież też przyleciał. Słyszałem później od kolegów, że prezydent był tym zniesmaczony, podobnie jak jego brat, który się o tym dowiedział" - wyjaśnia podpułkownik. Jak podkreślił, takich sytuacji było więcej. Jak mówi, gdy Jarosław Kaczyński był już premierem za pomocą łączności rządowej dzwonili do niego m. in. minister Zbigniew Wassermann i minister Zbigniew Ziobro. "Tłumaczyłem się grzecznie. Choć np. minister Ziobro skierował do mnie kilka nieprzyjemnych słów" - dodaje Kaczyński.

Jego zdaniem o zwolnieniu nie zdecydowały czynniki merytorycznie. Jak podkreślił, w BOR pracuje od 15 lat. "Przeszedłem wszystkie szczeble kariery. Byłem oceniany bardzo dobrze i wzorowo przez wszystkich moich poprzednich szefów. Rozumiem, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale nie mogę się zgodzić, że w ten sposób odwołuje się mnie ze stanowiska" - nie krył oburzenia.

Jak twierdzi Kaczyński, jego podejrzenia potwierdził mu obecny szef BOR Andrzej Pawlikowski. Zdaniem podpułkownika Pawlikowski nie miał zastrzeżeń do jego pracy i zapewniał go, że chce z nim współpracować. - Został jednak wezwany do premiera, a po powrocie powiedział mi, że musi mnie odwołać. Spytałem czy chodzi o nazwisko. Potwierdził - tłumaczy Kaczyński. "Obecnie jestem w okresie 12-miesięcznego pozostawania w dyspozycji szefa BOR. Nie zaproponowano mi żadnego innego stanowiska, na początku listopada zostanę zwolniony" - dodał.

Decyzja o odwołaniu podpułkownika Jarosława Kaczyńskiego z funkcji wiceszefa BOR zapadła w listopadzie 2006 r., w styczniu 2007 r. podtrzymał ją szef MSWiA. [4]

Poczucie humoru

Kolejna czcza obietnica
Projekt pomnika Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu
Legendarny quad Jarosława
Obrzydliwe insynuacje o wstydliwej chorobie Jarosława Kaczyńskiego opublikowane w "Faktach i Mitach"

Znane jest niespotykane poczucie humoru premiera Kaczyńskiego, czego dowodzą poniżej opisane dowcipne wypowiedzi premiera:

Dziś, czyli 23.02.2008 roku - i śmieszno, i straszno - śmiejemy się, ale jesteśmy bardzo zaniepokojeni o Polskę - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS podsumowującej 100 dni rządu Donalda Tuska. - Zebraliśmy się tutaj przede wszystkim dlatego, żeby dać wyraz naszemu (Narodowi wódkę - e - wędkę) niepokojowi o Polskę - powiedział b. premier. Jak podkreślił, w polityce obowiązuje "etyka odpowiedzialności".

Stan zdrowia ekspremiera

Na szczęście stan zdrowia Największego Spośród Wolaków generalnie nie wzbudza poważniejszych zastrzeżeń, co wynika między innymi z faktu, że były premier zdaje sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń i stara się ich rygorystycznie wystrzegać. Tym niemniej obawy zaczyna wzbudzać nowe zamiłowanie Wielkiego Olimpijczyka do sportów ekstremalnych. Jak donosi "Dziennik" Jarosław:

Jako osoba niezwykle oszczędna Jarosław Kaczyński korzysta z quadów i skuterów, które są w prezydenckim ośrodku na Helu. Ponoć jeździ na nich zawsze, gdy odwiedza brata - prezydenta na urlopie, a pogoda sprzyja takim wycieczkom.

Zasiadając za kierownicą quada bez odpowiednich uprawnień były premier łamie być może prawo, bo - jak się sam przyznał - nie posiada prawa jazdy. - "Jeśli quad jest zarejestrowany jako "pojazd specjalny", to kierujący musi mieć prawo jazdy kategorii B, a jeśli jest zarejestrowany jako motocykl wymagane jest prawo jazdy kategorii A" - wyjaśnia tygodnikowi Paweł Piasecki, zastępca naczelnika warszawskiej drogówki. Za takie wykroczenie byłemu premierowi może grozić grzywna w wysokości 300 . Jeśli dodatkowo prezes PiS jeździ bez kasku może mu grozić dodatkowe 100 kary. Poza tym niewykluczone, że ekspremier jeździ po terenie z chronioną roślinnością. Nawet piesi mogą się tam poruszać tylko po oznakowanych szlakach. "Za wjazd do lasu grozi grzywna 1000 " - tłumaczy nadleśniczy Janusz Mikoś nadzorujący helskie lasy.

Mimo niebezpiecznego hobby oraz tego, że Jarosław "nie znosi zakładać kasku", stara się on unikać kontaktów ze zbrodniczą organizacją lekarzy, a w szczególności z jej zbrojnym ramieniem - terrorystycznym komandem pielęgniarek, co wyjątkowo pozytywnie wpływa na jego samopoczucie.

O genialnym wyczuwaniu przez Jarosław Kaczyńskiego wszelkich niebezpieczeństw oraz wyjątkowo przemyślnych metodach wystrzegania się ich, świadczą następujące wypowiedzi Geniusza Mazowsza:

Jarosław Kaczyński świetnie sobie również radzi z wszelkimi kompleksami i frustracjami, wykorzystując - co należy z dumą podkreślić - rady zawarte w opublikowanym przez Muzeum IV RP poradniku z dziedziny zdrowia psychicznego.

Niestety ostatnie doniesienia prasowe mogą być alarmujące dla zwolenników ekspremiera. Zapowiedzi, które usłyszeliśmy na konferencji w dniu 01.03.2008 na pewno nie należy lekceważyć - Jarosław Kaczyński powiadomił publicznie o zamiarach ciężkiego samookaleczenia:

  • "Nie ma czym bić w mur, to bijmy głową. Więc trzeba bić w mur. Może go rozbijemy".

Pikantne jest to, że słowa te padły na konferencji "Polska inteligencja a życie publiczne po wyborach 2007" - w rozpaczliwiej próbie przedłożenia polskiej inteligencji nowej formuły. Obawiamy się, że najbardziej ucierpi na tym głowa pana Kaczyńskiego, a polska inteligencja wie sama lepiej jak prawidłowo używać głowy.

Oskarżenia o chorobę homoseksualną

Życie prywatne

Wódz w zasadzie nie ma życia prywatnego, gdyż cały swój czas, także w porze snu i spożywania obiatów, poświęca służbie Wolsce, nieustannie obmyślając sposoby na zapewnienie jej świetlanej przyszłości i analizując jej historię.

Taki styl życia bez reszty oddanego Narodowi, genialnie podsumował wybitny odnowiciel i minister w Kancelarii Prezydenta, Michał Kamiński w dniu 05.01.2009, uświadamiając tę prostą prawdę widzom wrogiej telewizji TVN 24:

Bliscy współpracownicy Wodza, zatroskani o jego stan psychofizyczny, wysuwają czasem postulaty, by spróbował jednak założyć rodzinę.

Ta sama odnowicielka, podobnie jak wiele innych życzliwych Jarosławowi osób z grona Sił Wolności i Postępu, sugeruje, że szczęście w życiu prywatnym zapewniłaby mu jedynie wybitna posłanka Jolanta Szczypińska, która "byłaby na pewno uroczą żoną".

Jednak ogrom zadań stojących przed Prezesem PiS, potęgowany tym, że piastuje on to stanowisko dożywotnio, w praktyce nie pozwala na tracenie cennego czasu, energii i intelektu na życie prywatne. Wiązałoby się to bowiem m.in. z ryzykiem osłabienia czujności wobec wrogów narodu, korporacji i netłorków, Tajnych Współpracowników SB oraz utrudniłoby dowodzenie w nieustannej walce na Potężnym Froncie z łże elitami i w ogóle ludźmi niechętnymi Wolsce. Poza tym, podjęcie życia prywatnego wiązałoby się z dokonaniem czynności tak przyziemnych i urągających honorowi Wodza, jak założenie konta bankowego, czy zdobycie prawa jazdy.

Kłamliwe badania opinii publicznej

Tendencyjne pytanie: Czy uważasz, że któryś z wymienionych polityków manipuluje opinią publiczną? Ogółem oddano głosów: 18964, z tego na Odnowicieli 11.342, czyli 60,67% ogólnej liczby głosów.

 Donald Tusk 4635 (24%) 
 Jarosław Kaczyński 8753 (47%)
 Lech Kaczyński 1223 (6%)
 Radosław Sikorski 125 (1%) 
 Janusz Palikot 314 (1%)
 Grzegorz Schetyna 84 (1%) 
 Przemysław Edgar Gosiewski 605 (3%) 
 Ryszard Kalisz 179 (1%)
 Wojciech Olejniczak 123 (1%)
 Stefan Niesiołowski 260 (1%) 
 Antoni Macierewicz 761 (4%)
 Waldemar Pawlak 47 (0%)
 Andrzej Lepper 323 (2%) 
 Roman Giertych 195 (1%)
 Żaden 230 (1%)
 Nie interesuje mnie to 1107 (6%)

Kto powinien przewodzić PiS Jarosław Kaczyński powinien ustąpić ze stanowiska prezesa Prawa i Sprawiedliwości - to z kolei wynika z sondażu Pentora przeprowadzonego dla "Wprost" w marcu 2008. Najwięcej ankietowanych wskazuje, że partii powinien przewodzić Zbigniew Ziobro.

 Zbigniew Ziobro 15,3%
 Jarosław Kaczyński 12,4%
 Ludwik Dorn 9,8%
 Tadeusz Cymański 5,4%
 Jolanta Szczypińska  3,3%
 Przemysław Edgar Gosiewski 2,9%
 Paweł Kowal 2,8%
 Jacek Kurski 2,5% 
 Joachim Brudziński 1,4%
 Nie wiem 44,3%

Patrz też

Linki zewnętrzne