Jednominutowa demokracja
Jednominutowa demokracja - ten, jakże użyteczny dla opisu restaurowanej III RP, termin nowomowy wprowadziła w wywiadzie dla onet.pl wybitna posłanka PiS Beata Kempa:
- "Komorowski, jako marszałek uprawiał jednominutową demokrację, czyli jedna osoba mogła zadać jedno pytanie i to w ciągu minuty. Marszałek Komorowski ograniczał opozycję, miesiącami przetrzymywał nasze projekty w tzw. zamrażarce. Takie ruchy dyskwalifikują Komorowskiego. On nie ma cech, które powinien mieć mąż stanu." (12.07.2010)
Próba egzegezy semantycznej
Wprawdzie w ciągu minuty można wypowiedzieć około 60 słów, ale tak długiego pytania nie zapamięta żaden Odnowiciel i na tym polega szczególna perfidia byłego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"). Dlatego niezbędna była "zamrażarka", aby tak długie pytanie nie rozpuściło się w powietrzu.
Jak słusznie zauważyła wybitna posłanka PiS Beata Kempa wprawdzie "zamrażarka" pozwala przechowywać zadane pytania miesiącami, ale zużywa przy tym energię elektryczną, ergo jest szkodliwa dla środowiska.
Niestety wybitna posłanka PiS Beata Kempa nie poinformowała narodu jak długie pytanie jest w stanie zapamiętać Odnowiciel.
Patrz też
- Zamach na demokrację
- Siedem
- Kroj Demokratyczny
- Minuta ciszy
- Trzy minuty które wstrząsnęły prezydentem