Jolanta Szczypińska

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
W związku ze śmiercią Jolanty Szczypińskiej w dniu 08.12.2018, edycja eksponatu została zablokowana, a jego treść odpowiada stanowi na dzień 07.12.2018


Od tego się wszystko zaczęło ... (fot.: Wojciech Olkuśnik/AG)
Vivat młoda para! (fot. Wojciech Olkuśnik/AG)
Porażający dowód bliskich kontaktów J. S. (w centrum zdjęcia) z agentem Bolkiem - 1986 r.
W transie wyborczym w Gdańsku (fot.: Dominik Sadowski/AG)

Wprowadzenie

Każdy Wielki Wódz ma swoją wybrankę. Wielki Wódz bolszewików miał Nadieżdę Krupską. W cieniu Hitlera stała Ewa Braun. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że Jego Przykrótkawość, Kurduplo Direttore, też ma wybrankę swego serca. Jest nią Jolanta Szczypińska, znana też pod pseudonimem "Zdrajca Pielęgniarek Wolskich".

Informacja o rzekomym ślubie Jarosława Kaczyńskiego zaczęła pewnego dnia krążyć po Sejmie. Powodów do plotek dostarczyła sama posłanka PiS Jolanta Szczypińska, która po exposé premiera wycałowała szefa PiS w policzki! Posłanka podała wcześniej premierowi pęk czerwonych róż.

Reszta jej koleżanek, które gratulowały nominacji, musiała się zadowolić standardowym pocałunkiem w rękę. Na tym nie koniec: gdy posłowie bili nowemu premierowi gromkie brawa, dłoń Jolanty Szczypińskiej delikatnie spoczęła na ramieniu premiera, a jej oczy były pełne uwielbienia dla szefa. No właśnie. Czy tylko szefa?

Posłanka Szczypińska, podobnie jak premier jest stanu wolnego. W sejmie pracuje drugą kadencję. W ostatnich wyborach zdobyła ponad 20 tys. głosów. Wcześniej pracowała jako pielęgniarka w przychodniach. Pochodzi ze Słupska i nadal tam mieszka. Z Jarosławem Kaczyńskim zna się od lat. Poza przynależnością do PiS, łączy ich jeszcze przynajmniej jedna rzecz - pani poseł jest bardzo pracowita.

Co o zażyłości Jarosława Kaczyńskiego i Jolanty Szczypińskiej mówią politycy?

Nic więc dziwnego, że panna Szczypińska została przez prezesa-premiera Kaczyńskiego zupełnie zauroczona, o czym zresztą poinformowała w dniu 11.05.2007 całe społeczeństwo w rozmowie z Anną Wojciechowską na łamach "Dziennika":

Jako osoba skwapliwie przestrzegająca zasad składających się na tak drogie wszystkim prawdziwym patriotom z PiS wartości chrześcijańskie, w dniu 21.05.2007, w wywiadzie dla "Gali", panna Jola lojalnie poinformowała oblubieńca i wszystkich świadków przyszłego ślubu, że o jakimkolwiek rozwodzie mowy być nie może:

Jednocześnie posłanka Szczypińska, podczas konferencji prasowej w Sejmie w dniu 09.10.2007, wyraziła niesłychanie szczerą i głęboką nadzieję, że również Jarosław Kaczyński nie opuści jej aż do śmierci:

Prawdziwe tło "romansu"

Niezależnie od bardzo różnych spekulacji na temat ewentualnego związku posłanki Szczypińskiej z premierem, w rzeczywistości małżeństwo takie jest niemożliwe z zupełnie innych, znacznie poważniejszych, powodów.

Wyposażonemu w niezwykle analityczny umysł, wyjątkowo przenikliwemu i wyczulonemu na wszelki fałsz premierowi, nadzwyczajne zainteresowanie jego osobą ze strony pani Joli, wydało się bardzo podejrzane, gdyż z czymś podobnym nie spotkał się od blisko 50 lat.

Korzystając z wejścia w życie nowej ustawy lustracyjnej (15.03.2007), niedoszły oblubieniec zlecił Instytutowi Pamięci Narodowej przeprowadzenie w trybie pilnym lustracji potencjalnej narzeczonej.

W wyniku szybkiej, ale wyjątkowo dogłębnej kwerendy w zasobach IPN oraz w przepastnych czeluściach szafy Lesiaka, okazało się niestety, że Wielki Brat jak zawsze miał rację: w archiwach znaleziono porażające dowody bliskich kontaktów pani Joli z jednym z najważniejszych odszczepieńców i zdrajców narodu wolskiego, tajnym współpracownikiem SB "Bolkiem" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"). Wstrząsający ten dowód wyeksponowany jest obok.

W zaistniałej sytuacji oczywiste jest, że tak demonstracyjnie okazywane "uczucie" pani Szczypińskiej w stosunku do premiera jest zwykłą mistyfikacją, sterowaną zapewne przez liberałów z Platformy Obywatelskiej i postkomunistów lewicowców z SLD, będących na pasku określonych sił.

Wszystko wskazuje na to, że prowokacja ta miała na celu omotanie premiera i sterowanie nim przez przestępczy Układ, a co najmniej skompromitowanie IV RP i jej Ojca. Po raz kolejny jednak ci zapiekli wrogowie narodu ponieśli dotkliwą porażkę w swych cynicznych knowaniach.

W kontekście całej sprawy bardzo istotnym problemem staje się również wyjaśnienie roli pani Joli w tej prowokacji - czy stała się tylko nieświadomym narzędziem w rękach zdrajców, czy też rozmyślnie uczestniczyła w tej obrzydliwej intrydze. Od odpowiedzi na to kluczowe pytanie zależeć będzie przyszłości pani Szczypińskiej w szeregach Partii.

Fakt, że cała historia ze ślubem była cyniczną prowokacją określonych sił, ponad wszelką wątpliwość potwierdził sam niedoszły oblubieniec, który w dniu 15.10.2007 w wywiadzie dla "Wprost" zwrócił również uwagę na inny aspekt tej ohydnej manipulacji:

Niesłychanie oczywiste jest przecież, że takie kłamliwe informacje mogą zrazić do premiera dziesiątki milionów zakochanych w nim wielbicielek (a być może także wielbicieli), które - dopóki Wielki Brat jest stanu wolnego - wciąż mogą marzyć o zamążpójściu za człowieka, który z całą pewnością jest jedną z najlepszych partii w Europie, a nawet na świecie.

Rehabilitacja panny Szczypińskiej

Wyraźnie dotknięta niesłusznymi - jak się okazało - podejrzeniami o działanie w porozumieniu z TW "Bolkiem" (psuedonim operacyjny: "Lech Wałęsa") i udawanie wielkiego uczucia do Ulubieńca Seniorit na zlecenie określonych sił, panna Jolanta podjęła zdecydowane kroki zmierzające do pełnego odcięcia się od skompromitowanego ponad miarę "Bolka" oraz jego mocodawców.

Efektem takich działań posłanki Szczypińskiej było złożenie przez nią słusznej samokrytyki i przekazanie w dniu 19.07.2008 do mediów oświadczenia, w którym potępiła haniebne i ohydne wystąpienia TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), bezczelnie obrażające największe świętości Narodu Wolskiego, a w szczególności potencjalnego szwagra panny Jolanty, Lecha Kaczyńskiego.

Opublikowany dokument jest porażającym dowodem na niewinność i szczere intencje posłanki Szczypińskiej, które w sposób oczywiście oczywisty wprost biją z przejmujących i pełnych autentycznej troski o byt narodowy Wolski i jej największych obrońców, mądrych i wzruszających sformułowań użytych przez pannę Szczypińską "jako Polkę i posła na Sejm RP":

Nic więc dziwnego, że po takiej pełnej rehabilitacji potencjalnej oblubienicy Ojca Narodu, nic już nie powinno stać na przeszkodzie sformalizowaniu romantycznego związku tej pary, tym bardziej, że każde z narzeczonych stanowi niewątpliwie najlepszą i najbardziej pożądaną partię w Wolsce.

Przytomnie zwróciła na to uwagę wybitna posłanka PiS i wielka zwolenniczka prezesa Kaczyńskiego Nelly Rokita, która w dniu 02.01.2009 w wywiadzie dla dziennika "Polska. The Times" stwierdziła:

Fakt powrotu tematu małżeństwa Jolanty i Jarosława na orbitę interesowań najbardziej światłych działaczy PiS, niewątpliwie potwierdza również szczera wypowiedź pana posła Joachima Brudzińskiego, który w dniu 05.01.2009 na łamach "Dziennika" oświadczył:

Ostateczne rozwiązanie kwestii Szczypińskiej

Wszelkie wrogie spekulacje i haniebne manipulacje na temat rzekomego narzeczeństwa z Jolantą Szczypińską, spektakularnie przerwał sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, który w swym opublikowanym pod koniec września 2011 roku i pretendującym niewątpliwie do literackiej nagrody Nobla za rok 2011 arcydziele "Polska naszych marzeń" - w charakterystyczny dla siebie subtelny i pełen niespotykanego wyczucia sposób, właściwy osobom urodzonym w lepszych miejscach i znanym z niesłychanej kultury osobistej, niebywałej elegancji oraz szarmanckości wobec dam - niezwykle delikatnie i błyskotliwie stwierdził:

Należy zwrócić uwagę, że wykorzystując swe niebywałe mistrzostwo literackie, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w jednym bardzo krótkim zdaniu na końcu cytowanego akapitu, zdołał również niepotykanie błyskotliwie przekazać informacje bardzo istotne dla przyszłości IV RP, szczególnie w obliczu zbliżających się sfałszowanych przez okupantów wyborów parlamentarnych:

Niebywały heroizm Jolanty Szczypińskiej

W dniu 21.06.2013 okazało się, że dramatyczne doświadczenia z nieszczęśliwym uczuciem do Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, nie zachwiały głębokim patriotyzmem i nadludzkimi zdolnościami Jolanty Szczypińskiej do najwyższych poświęceń dla umęczonej Ojczyzny.

W dniu tym bowiem ta nieustraszona bojowniczka Ruchu Oporu, w proteście przeciwko ludobójczej wręcz polityce zdrowotnej reżimu Donalda Tuska, na antenie Radia Gdańsk ogłosiła strajk, polegający na rezygnacji przez nią z leczenia onkologicznego!:

Wydaje się, że ten heroiczny gest stanie się wzorem do naśladowania i jednoznacznym sygnałem do ogólnowolskiego strajku generalnego, w którym gremialny udział wezmą wszyscy członkowie i sympatycy Ruchu Oporu oraz cała ogólnonarodowa większość Prawych Wolaków i prawdziwych patriotów, co w niezbyt długim horyzoncie czasowym powinno radykalnie zmniejszyć kolejki do placówek służby zdrowia w całej Wolsce, a tym samym znacznie zwiększyć dostępność i komfort usług medycznych.

Patrz też

Linki zewnętrzne