Kobyła Trojańska
Z Muzeum IV RP
Kobyła Trojańska - pogardliwe określenie pani Arnold vel Nelly Rokity, wbrew pozorom ukute nie przez cynicznych wykształciuchów, usiłujących pomniejszyć znaczenie wiekopomnego aktu poparcia Partii przez Frau Arnold, ale przez najlepszych synów Narodu, wyrażających słuszne zatroskanie, iż zborna wolszczyzna oraz czysty akcent, połączone z krystaliczną logiką wpowiedzi i chaosem światopoglądowym pani Nelly mogłyby zaszkodzić IV RP.
Po raz pierwszy określenie to zostało błyskotliwie użyte przez wybitnego myśliciela i gorącego patriotę, głosiciela porażająco słusznych tez Ojca Rydzyka, redaktora Wojciecha Wybranowskiego, w artykule zatytułowanym "kot Sylwester i kobyła trojańska" w "Naszym Dzienniku" nr 237 (2950) z dnia 10.10.2007:
- "Przyśniła mi się kobyła trojańska - wyjęczał wreszcie Kot Sylwester. Kobyła - jak wspominał nasz wyborczy ekspert - pojawiła się we śnie zaraz po tym, gdy szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Partii Kotów. Niby sama przelazła przez zasieki, idąc z tamtej strony w dowód sympatii dla zwycięzców, i choć niektórzy mówili, że jest związana z niedoszłym premierem z Krakowa, to jednak została przyjęta gościnnie. Wyobraźcie sobie, nosiła słomkowy kapelusz i różowy gorsecik. A jak zaczynała mówić, to koń by się uśmiał - miauknął pod wąsem Kot Sylwester, choć wcale nie było mu do śmiechu."
Patrz też
- Złote myśli Kobyły Trojańskiej
- Wybitni Wolacy
- Koń trojański
- Nasza Szkapa
- Bizon
- Bura suka
- Irasiad
- Kaczka
- Kot Jarosława
- Pies
- Słoń