Komisja Wenecka

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Lewactwo też lubi pławić się w luksusie, zwłaszcza za cudze pieniądze

Komisja Wenecka - niechętne IV RP i dobrej zmianie po odzyskaniu IV RP w wyniku wyborów parlamentarnych 2015, wyjątkowo stronnicze i podejrzane gremium, które nie potrafiło docenić oczywiście oczywistego faktu zaproszenia przez wstającego z kolan wraz z wolską dyplomacją wybitnego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego umożliwiającego obiektywną ocenę dobrej zmiany polegającej na zablokowaniu wrogiego Wolski i Wolakom Trybunału Konstytucyjnego. Próbując za wszelką cenę zaszkodzić

  1. megamocnemu rządowi Wolski
  2. Przewodniej Sile Narodu
  3. samemu Naszemu Umiłowanemu Przywódcy, Nowemu Zbawicielowi Wolski, niezłomnemu i charyzmatycznemu, przypadkowo niedointernowanemu, Cudownie Ocalonemu Prezesowi-Premierowi-prawie Prezydentowi Jarosławowi (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionemu-Kaczyńskiemu

Te polityczne i medialne karły dopuściły do sterowanego przecieku swojego z gruntu kłamliwego raportu i tym samym postawiły się poza kręgiem godnych szacunku instytucji demokratycznych. Dlatego ostatecznie to wrogie ciało podsumował 11.09.2016 sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński:

Zdemaskowanie Komisji Weneckiej jako lewackiej wypustki by Krystyna "Ćwiara" Pawłowicz - 29.04.2016

Właściwe i jedynie słuszne ideologicznie miejsce działania Komisji Weneckiej by Krystyna "Ćwiara" Pawłowicz - 29.04.2016

Spis treści

Uprzejme i pełne dobrej woli zaproszenie - 24.12.2015

Zdrajca.jpg

Unieważnienie pełnego dobrej woli zaproszenia - 02.08.2016

Bezczelny, z premedytacją zaplanowany przeciek projektu raportu tzw. Komisji Weneckiej - 27.02.2016

Dziwnym jedynie dla laików zbiegiem okoliczności tajny projekt raportu publikuje w swoim internetowym wydaniu od swego zarania wroga Wolsce i Wolakom "Gazeta Wybiórcza". Ten haniebny i z gruntu fałszywy paszkwil zawiera następujące zarzuty, których nie da się inaczej określić, jak zamach na demokracją PiSjanistyczną:

  1. Trybunał Konstytucyjny został zablokowany, co narusza podstawowe wartości demokracji
  2. Sejm powinien wycofać się z uchwał, którymi naruszył wyrok Trybunału, wybierając nowych sędziów na miejsca obsadzone prawidłowo przez poprzedni parlament
  3. Rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK

W ewidentnie sprzeczny z widocznymi gołym okiem faktami sposób zdyskredytowala "naprawczą" nowelizację ustawy o Trybunale, o której zbadanie zwrócił się do tego kłamliwego gremium wybitny minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski:

Komisja Wenecka nie przebierając w słowach pisze bardzo ostro, że:

Komisja stwierdza kategorycznie, że uczynienie TK nieskutecznym "jest nie do przyjęcia" także dlatego, że blokuje rozwiązywanie na poziomie krajowym ewentualnych konfliktów i wątpliwości, co do zgodności prawa krajowego z normami i standardami europejskimi i międzynarodowymi:

Ujawnienie przez drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), antywolskiego spisku tak zwanej "Komisji Weneckiej" - 28.02.2016

Niewątpliwie na zamachu najbardziej skorzystałaby osławiona Komisja Wenecka, pozbywając się świadka, który przejrzał na wskroś jej antywolską prowokację i ujawnił haniebny spisek Komisji z wrogą polskojęzyczną "Gazetą Wybiórczą", wykazując czarno na białym jej ogromną kompromitację.

W efekcie zaaranżowanego przez nią i ręcznie sterowanego przecieku, bezprawnie opublikowany został wrogi, zupełnie nielegalny projekt tak zwanej "opinii", który bezczelnie i bez najmniejszych podstaw podważał jedynie słuszny proces dobrej zmiany, a w szczególności perfekcyjne odpolitycznienie osławionego Trybunału Konstytucyjnego i oczyszczenie go z wrogich, antyPiSjanistycznych i antywolskich, liberalnych i postkomunistycznych złogów:

Bardzo elegancki list wybitnego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego do atakującej Wolskę i jej podstawy ustrojowe tzw. Komisji Weneckiej - 29.02.2016

Szef MSZ ma jedynie słuszne pretensje do szefa Komisji Weneckiej, że nie zareagował na ujawnienie przez "Wyborczą" projektu opinii 99 Komisji Weneckiej w sprawie Polski, "nie podjął natychmiastowej reakcji w formie oświadczenia potępiającego przeciek i jego wykorzystanie do celów politycznych". Ostrzega, że "istotnie wpłynie to na zaufanie" między Polska a Radą Europy.

Minister Waszczykowski pisze, że megamocny rząd wolski otrzymał projekt opinii 26 lutego, a dzień później opublikowała go "Wyborcza", "dobrze znana ze swego agresywnego nastawienia do megamocnego rządu RP". Minister uważa, że pod mylącym tytułem "Komisji Weneckiej ostro krytykuje zmiany w ustawach o Trybunale Konstytucyjnym". Ubolewa, że premier Szydło musiała się tłumaczyć mediom z dokumentu, którego nie znała. I że polska opozycja wykorzystała dokument, "który powinien być poufny", do "brutalnego ataku na rząd w celach wyłącznie politycznych".

Minister zwraca uwagę, że zgodnie z ustaloną procedurą projekt opinii przygotowanej przez Komisję Wenecką "jako dokument poufny powinien być dostępny dla wyraźnie określonego grona zainteresowanych stron", a uwagi rządu RP do dokumentu powinny zostać uwzględnione przez Komisję "przed przyjęciem i upublicznieniem tekstu ostatecznego".

Komentarz anonimowego wykształciucha: "Projekty Komisji Weneckiej zwykle pojawiają się w mediach przed ich oficjalnym zatwierdzeniem - tak swego czasu było z opiniami na temat Węgier czy też Ukrainy."

Wnikliwe rozważania ministra Krzysztofa Szczerskiego o przecieku, wojnie hybrydowej i KOD-ach nienawiści w rozmowie z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w radiu ZET - 02.03.2016

Wściekły atak urażonej wyważoną reakcją wolskiej dyplomacji marionetkowej Komisji Weneckiej - 03.03.2016

Raport, w którym Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, miała się wypowiedzieć w sprawie "wygaszenia" przez PiS Trybunału Konstytucyjnego, miał zostać zatwierdzony na sesji zaplanowanej na 11 i 12 marca 2016 r.

Wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski, który wczoraj w Strasburgu spotkał się z Thorbjornem Jaglandem, szefem Rady Europy, zażądał, by publikację raportu przełożyć na czerwiec. Powodem ma być opublikowanie treści projektu opinii Komisji przez "Gazetę Wybiórczą". Z dokumentu wynika, że Komisja ubezwłasnowolnienie przez PiS Trybunału uznała za zagrożenie nie tylko praworządności w Wolsce, ale także demokracji oraz przestrzegania praw człowieka. Projekt został najpierw przesłany do Warszawy, by rząd mógł się do niego odnieść, a dopiero później opublikowany przez serwis internetowy "Gazety Wybiórczej". MSZ twierdzi, że doszło do "wycieku" dokumentu z Komisji Weneckiej. Szef resortu Witold Waszczykowski orzekł wczoraj, iż Komisja wkracza:

We wtorek w liście do Thorbjorna Jaglanda zarzucił Komisji Weneckiej, że nie potępiła przecieku. Zajadłej w swej nienawiści opozycji i "Gazecie Wybiórczej" wytknął z kolei, że nie motywuje ich:

Kolejną heroiczną próbę mediacji w Strasburgu podjął ponownie zastępca szefa MSZ Aleksander Stępkowski:

Thorbjorn Jagland odpowiedział mu przeinaczając fakty, że Komisja Wenecka jest od niego niezależna. Według jawnie kłamliwych informacji "Gazety Wybiórczej" uwagami Aleksandera Stępkowskiego formułowanymi w wyjątkowo ostrych słowach był osobiście urażony. Tym bardziej, że polski dyplomata sugerował istnienie w Strasburgu antypolskiego spisku. Aleksander Stępkowski domagał się również zablokowania debaty na temat Wolski zaplanowanej na 11 i 12 marca 2016 r. w Komisji Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Twierdził, że Zgromadzenie jest "zmanipulowane". Nie podał jednak na to żadnych dowodów.

Thorbjorn Jagland, odpowiadając w specjalnym komunikacie Waszczykowskiemu, uznał przeciek za "niefortunny", ale wezwał, by poczekać na ostateczny raport Komisji, i ponownie przypomniał, że to niezależny organ. Stępkowski natomiast zapowiedział, że Wolska juz poprosiła o zwłokę Komisję Wenecką. Dotychczas nie zdarzyło się, by o przesunięcie raportu proszono w taki sposób jak to zręcznie zrobiła Wolska. Harmonogramu posiedzeń Komisji Weneckiej nie zmieniano wskutek "walki politycznej" toczącej się w badanym kraju:

Na raport czeka Komisja Europejska, która bezczelnie i bezpodstawnie wszczęła wobec Wolski - pierwszy raz w historii - procedurę dotyczącą sprawdzenia stanu praworządności.

Wysługująca się lewactwu za łyżkę strawy Komisja Wenecka odrzuciła wniosek o odroczenie daty publikacji jej donosu zwanego raportem - 03.03.2016

Po południu na stronie Komisji pojawił się komunikat o odrzuceniu prośby o zmianę terminu opinii. Tym samym ostateczny dokument na temat zmian w polskim Trybunale Konstytucyjnym zostanie wydany zgodnie z planem, tj. na posiedzeniu 11-12 marca.

"Poland - Opinion on the amendments to the Law on the Constitutional Tribunal 03/03/2016 Strasbourg, Council of Europe - The Bureau of the Venice Commission decided not to postpone the adoption of the opinion on the amendments to the Law on the Constitutional Tribunal of Poland.

Its adoption at the forthcoming plenary session of the Commission on 11 to 12 March 2016 will allow to discuss and address, on the basis of the final opinion of the Venice Commission, the real issue at stake, i.e. how to guarantee the continued effectiveness of the Constitutional Tribunal as a guardian of the Constitution."

Samozwańczy rzecznik Rady Europy Daniel Hoeltgen powiedział 03.03.2016 dziennikarzom, że:

Wiele mówiące komentarze przedstawicieli megamocnego rządu IV RP

Klęskę swojej misji ostatniej szansy wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski skwitował lakonicznie:

Rzecznik rządu Rafał Bochenek zaznaczał w rozmowie z dziennikarzami, że prośba polskiego rządu nie była formalna, zatem nie ma mowy o żadnej kompromitacji:

Pokrętne komentarze niegdysiejszej wybitnej PiSocjolożki Jadwigi Staniszkis

02.03.2016 na antenie wrogiej narodowi TVN24

  • "Bardzo poważnie traktuję ten przeciek, który jak mi się wydaje, jest takim wyciągnięciem ręki do Polski. Pamiętajmy, że na początku przyszłego tygodnia będzie posiedzenie TK oceniającego konstytucyjność tej PiS-owskiej nowelizacji. Być może w tym momencie jest to sygnał od Komisji Weneckiej, że jeżeli rząd zaakceptuje orzeczenie o ewentualnej niekonstytucyjności tych PiS-owskich decyzji, jeżeli prezydent zaprzysięgnie tych trzech wybranych legalnie, bo z tych dwóch nielegalnie wybranych już się PO wycofała, jeżeli trzech, którzy są zaprzysiężeni nadmiarowo, wycofa się, negocjując, że przy następnej możliwości, kiedy będą wygasały kadencje, oni znowu wrócą do tej puli, to bardzo poważny konflikt, który zlikwidował kotwicę demokracji, może być zażegnany i wtedy ten ostateczny komunikat Komisji Weneckiej będzie tak łagodny, że Polska go będzie mogła przyjąć."
  • "Reakcja Polski na to stanowisko Komisji Weneckiej jest obserwowana także w USA. Poczucie, że Polska jest krajem nie tyle niebezpiecznym czy jakoś związanym z Moskwą, ale jak gdyby obcym cywilizacyjnie, ten stosunek do prawa, to eksponowanie woli politycznej, burzy zaufanie. To powinno być odczytane jako taka możliwość kompromisu wyprzedzającego, żeby dać możliwość zachowania twarzy."

Staniszkis pytana była również o wypowiedzi polityków PiS o uczestnikach weekendowych marszów i wieców Komitetu Obrony Demokracji. Prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz mówił o "wojnie hybrydowej", zaś Krzysztof Szczerski o tym, że KOD posługuje się mową nienawiści.

26.05.2016 w programie "To Był Dzień" na antenie Polsat News

Tyleż krótka, co genialna ocena sytuacji oraz tego, kto za tym stoi i komu to służy, brawurowo dokonana przez samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w Polskim Radiu Białystok - 04.03.2016

Nieoczekiwany przejaw dualizmu kaczologicznego, czyli sojusznicy Wolski są przeciwko Wolsce

Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński powiedział, że opinie Komisji nie mają charakteru wiążącego, a sprawa jest wykorzystywana przez sojuszników Polski za granicą:

Komisja Wenecka wbrew oczywiście oczywistym faktom hipotetycznym publikuje swój oszczerczy raport, a właściwie zwykłą opinię - 11.03.2016

W oficjalnym dokumencie łże Komisja Wenecka powtórzyła wszystkie najważniejsze tezy z rozesłanego wcześniej projektu raportu o Wolsce. Tezy sformułowane są jednoznacznie. Przede wszystkim łże Komisja w całości odrzuciła pisowską tzw. ustawę naprawczą. W pkt. 41 łże Komisja stwierdziła, iż Trybunał Konstytucyjny słusznie zajął się zbadaniem tej ustawy w pierwszej kolejności.

Komisja wyrokuje:

Tak właśnie Trybunał postąpił 09.03.2016. Uniknął w ten sposób pułapki PiS, od wieków doskonale znanej polskiej kulturze prawnej:

W wyroku nie ma ani jednej kwestii prawnej, w której obszerny ostatni wyrok naszego Trybunału Konstytucyjnego różniłby się w czymkolwiek od opinii Komisji Weneckiej. W istocie bowiem nie ma tam wielkich problemów prawnych. Prawnicy tej rangi poruszają się w zbiorze rzekomo od dawna przyjętych wspólnych zasad państwa prawa. W pkt. 124 raportu Komisja skonstatowała, że wybór trzech sędziów przez Sejm VII, poprzedniej kadencji, miał podstawy konstytucyjne. Komisja wyraźnie podkreśla, że prezydent naszego kraju i inne władze państwowe mają obowiązek zapewnić wykonanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego. To oczywista wskazówka, iż prezydent powinien sędziów zaprzysiąc.

Komisja stwierdza kategorycznie, że trzeba rozwiązać obecny konflikt związany ze składem Trybunału Konstytucyjnego. Jednakowoż podkreśla, iż każde rozwiązanie musi być oparte na obowiązku poszanowania i pełnego wykonania wyroków tego Trybunału. Publikacja wyroku i jego poszanowanie są – uwaga – warunkiem wstępnym szukania drogi wyjścia z obecnego kryzysu konstytucyjnego. Komisja stwierdza, że obecnie Trybunał składa się z 12 sędziów orzekających. Oprócz nich jest także trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm w listopadzie ub. roku (niezaprzysiężonych) oraz trzech wybranych przez Sejm obecnej kadencji w grudniu ub. roku (zaprzysiężonych przez prezydenta Dudę).

Komisja zaznacza, że prezydent zwlekał z zaprzysiężeniem pierwszej trójki z uwagi na wątpliwości dotyczące legalności ich wyboru, jednak "można odnieść wrażenie", że nie miał ich w stosunku do wyboru tzw. grudniowych sędziów:

Tymczasem według Komisji nie jest to konieczne. Jako przykład wskazano inne przepisy w polskim prawie, które traktują przysięgę np. nowych parlamentarzystów lub członków rządu wyłącznie jako czynność techniczną.

Komisja przypomina, że według wyroku Trybunału z 9 grudnia ub. roku:

"Pomimo tego, że skład Parlamentu zmienia się po wyborach, to nowy Parlament nie może być pozbawiony władzy w zakresie podejmowania swoich własnych decyzji w sprawach pojawiających się w trakcie jego kadencji. Stałoby to w sprzeczności z zasadami demokracji, gdyby Parlament mógł wybierać urzędników publicznych, w tym sędziów, z dużym wyprzedzeniem - nawet jeśli wakat na stanowisku miałby pojawić się już podczas kadencji następnego Parlamentu." [...] Vice versa, nowy parlament musi uszanować decyzje poprzedniego w zakresie wyboru urzędników publicznych." Tym samym Komisja negatywnie oceniła nadmiarowy wybór dwóch dodatkowych sędziów TK przez Sejm poprzedniej kadencji, do czego doszło w listopadzie, oraz wybór trzech nowych sędziów Trybunału (w miejsce już poprawnie wybranych trzech) dokonany przez obecny Sejm.

Według Komisji odmowa publikacji i wykonania wyroku TK z 9 marca tego roku byłaby nie tylko sprzeczna z zasadą praworządności, ale doprowadziłaby także do:

Komisja dodaje, że publikacja wyroku - którego odmawia megamocny rząd Beaty Szydło - jest "warunkiem koniecznym" dla znalezienia wyjścia z trwającego kryzysu.

Komisja zajęła się zniesławiającymi opiniami wypowiadanymi o sędziach Trybunału:

Wyważona reakcja asystentki megamocnego rządu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na jawnie oszukańczy i stronniczy raport Komisji Weneckiej - 12.03.2016

Rzeczniczka PiS, Beata Mazurek odnosząc się do decyzji rządu w sprawie opinii Komisji Weneckiej, spokojnie stwierdziła:

Rozstrzygająca i unieważniająca wszelkie dalsze bezproduktywne dyskusje jednogłośna decyzja samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego o orzeczeniu, którego nie ma - 12.03.2016

Wzorowo wyważona reakcja wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego - 15.03.2016

W weekend asystentka Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego Beata Szydło zdecydowała o skierowaniu opinii Komisji Weneckiej ws. zmian w przepisach o TK autorstwa PiS do Sejmu, by tam wypracowano rozwiązanie sporu wokół Trybunału.

Jak poinformował w poniedziałek rano Terlecki oficjalnie dokument ten jeszcze nie dotarł do Sejmuu:

Kolejnym krokiem będzie przekazanie opinii Komisji Weneckiej do Biura Analiz Sejmowych, aby:

W opinii Terleckiego marszałek Sejmu zapewne powoła następnie zespół ekspertów, który będzie analizować raport:

Megamocny rząd bojkotuje posiedzenie tzw. Komisji Weneckiej - 14.10.2016

Wcześniej rzecznik MSZ Rafał Sobczak stwierdził kaczologicznie, że udział polskiej delegacji w posiedzeniu Komisji Weneckiej w tym tygodniu:

Podkreślił jedynie słusznie, że rozmowa pomiędzy przedstawicielami megamocnego rządu a Komisją powinna opierać się:

Podczas piątkowej sesji plenarnej Komisji Weneckiej ma przyjąć opinię na temat nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Poprzednia, przyjęta w marcu opinia Komisji na temat nowelizacji poprzedniej ustawy o TK, była krytyczna. Komisja Wenecka zaapelowała wtedy o publikację orzeczenia TK z 9 marca w sprawie grudniowej noweli o Trybunale autorstwa PiS, co - według niej - byłoby punktem wyjścia z kryzysu. Ponadto ostrzegła, że osłabienie TK stanowi rzekomo zagrożenie dla demokracji, praw człowieka i rządów prawa w Wolsce.

Projekt opinii, który będzie przedmiotem prac Komisji Weneckiej, powstał po wrześniowej wizycie delegacji jej sprawozdawców w Warszawie. W skład delegacji wchodzili eksperci z Finlandii, USA i Belgii.

Udziału w spotkaniu z przedstawicielami Komisji Weneckiej jedynie słusznie odmówiło we wrześniu sześcioro sędziów zgłoszonych przez PiS i wybranych do Trybunału Konstytucyjnego w grudniu 2015 (pięcioro) i w kwietniu 2016 roku (jeden sędzia). Jak wyjaśnili, w marcu skierowali do Komisji Weneckiej swoje oceny i argumenty w sprawie poprzedniej ustawy o TK, ale pozostały one bez odpowiedzi.

Parlament zakończył prace nad ustawą o TK 22 lipca 2016 r. Zdaniem Partii - które było autorem jej projektu bazowego - ustawa jest odpowiedzią na kryzys, jaki od wielu miesięcy trwa wokół TK. Według opozycji tryb pracy nad ustawą naruszył procedury legislacyjne, zaś część jej zapisów jest niekonstytucyjna i nie uwzględnia zaleceń Komisji Weneckiej.

Ustawa weszła w życie 16 sierpnia 2016 r. 11 sierpnia 2016 r. TK niejednogłośnie uznał, badając skargi opozycji oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, że kilkanaście zapisów ustawy jest niezgodnych z konstytucją.

Sierpniowy wyrok TK nie został opublikowany, podobnie jak wyrok z 9 marca 2016 r., ponieważ - zdaniem megamocnego rządu - oba zostały wydane w oczywiście oczywisty sposób z naruszeniem prawa.

Jedynie słuszna opinia megamocnego rządu o opinii jakiejś tam Komisji Weneckiej

Jedynie słusznym zdaniem Partii i rządu, opinia Komisji Weneckiej w sprawie nowej ustawy o TK jest:

W stanowisku zauważono, że Komisja - jako punkt wyjścia swojej oceny - przyjęła dwa standardy: niezależność władzy sądowniczej i pozycję TK jako ostatecznego arbitra w sprawach konstytucyjnych:

Skrzydłowy członek partii innego formatu - Beata Kempa:

Komisja Wenecka wbrew oczywiście oczywistym faktom hipotetycznym publikuje swój kolejny oszczerczy raport, a właściwie zwykłą opinię - 14.10.2016

Przewodniczący Komisji, niejaki Gianni Buquicchio tuż przed rozpoczęciem posiedzenia zasuflował, że w wolskim stanowisku pod adresem Komisji padły też obraźliwe zarzuty:

Niejaki Kaarlo Tuori z Finlandii, który stał na czele delegacji KW podczas jej wizyty w Warszawie we wrześniu, również oświadczył, że kluczową kwestią pozostaje konieczność publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Wyjaśnił, że konieczność natychmiastowej publikacji:

Niejaka Hanna Suchocka dzięki knowaniom wrogów narodu pozostająca w strukturach Komisji Wencekiej pomimo cofnięcia jej rekomendacji przez Partię i megamocny rząd bezczelnie zasuflowała:

Inkryminowana, stronnicza opinia

Przyjęta na sesji plenarnej rzekoma opinia liczy zaledwie 25 stron i zawarta jest w około 130 punktach, odnoszących się m.in. do sposobu powoływania prezesa TK i kolejności zajmowania się sprawami przez TK.

Komisja Wenecka w przyjętej w piątek opinii ws. lipcowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym uznała, że:

W wydanym oświadczeniu KW przyznała, że w nowej ustawie dokonano "pewnych poprawek" po tym, jak w marcu wydała ona swą pierwszą opinię na temat grudniowej noweli ustawy o Trybunale. Wśród tych poprawek wymieniono "zmniejszenie większości wymaganej do wydania orzeczenia z dwóch trzecich do zwykłej większości", a także brak przepisu "o wszczęciu postanowień dyscyplinarnych wobec sędziów przez prezydenta Polski i ministra sprawiedliwości".

Jednakże - podkreślono w nocie informującej o treści opinii:

Wśród przykładów takich postanowień KW wymieniła możliwość opóźnienia sprawy do sześciu miesięcy na wniosek czterech sędziów TK (chodzi o blokowanie wyroku pełnego składu TK - przyp. Muzeum IV RP). W ocenie KW "nie ma to uzasadnienia" i "może być łatwo nadużywane, by opóźnić" prace w "delikatnych kwestiach". Innym takim wskazanym przykładem jest umożliwienie prokuratorowi generalnemu zablokowanie rozpoznania sprawy poprzez jego nieobecność na rozprawie.

Ponadto wymieniono możliwość zawieszenia wszystkich spraw instytucjonalnych na sześć miesięcy z powodu ich ponownej rejestracji, co "opóźni pracę Trybunału" w ważnych przedłożonych kwestiach oraz wymóg, by postępowanie w innych sprawach zamykano w ciągu roku.

W opinii skrytykowano sposób zgłaszania kandydatów na prezesa Trybunału prezydentowi RP. Może to według KW prowadzić do sytuacji, w której "mianuje się kandydata, który nie ma poparcia sędziów" (zgodnie z lipcową ustawą o TK, prezydent powołuje prezesa i wiceprezesa TK spośród trzech kandydatów przedstawianych mu przez Zgromadzenie Ogólne sędziów TK; wcześniej było to dwóch kandydatów - przyp. Muzeum IV RP).

Komisja Wenecka bezczelnie oświadczyła, że jakoby "bez żadnej konstytucyjnej czy też prawnej podstawy" kancelaria premiera podobno "przejęła kontrolę nad ważnością orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, odmawiając ich publikacji";

Na polecenie Partii megamocny rząd kończy żenującą, tzw. współpracę tzw. Komisją Wenecką - 15.10.2016

Jak donoszą "Komentowości TVP" Megamocny rząd "kończy współpracę" z Komisją Wenecką w kwestii Trybunału Konstytucyjnego:

"Komentowości TVP" dotarły do przesłanego dokumentu i przedstawiły trzy fragmenty. Pierwszy, w którym stwierdzono, że Komisja nie jest uprawniona do wyznaczania standardów konstytucyjnych i ingerowania w sprawy Polski:

Drugi, w którym rząd nie zgadza się z zaproponowanym przez Komisję sposobem trybem wyboru Prezesa Trybunału:

Trzeci, w którym uznano stanowisko Komisji za godzące w suwerenność Polski:

Podsumowując "Komentowości TVP" zacytowały słowa samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, według którego konflikt wokół Trybunału będzie trwał do zakończenia kadencji Andrzeja Rzeplińskiego jako prezesa TK:

O jedynie słusznym zerwaniu współpracy z Komisją Wenecką mówił również wstający z kolan Witold Waszczykowski na antenie TVN24. Zarzucił Komisji "jednostronną narrację" i pomijanie tego, co mówią przedstawiciele Partii i megamocnego rządu:

Kolejne wredne wobec Wolski i Wolaków posunięcie, czyli niejaka Hanna Suchocka mianowana honorową przewodniczącą Komisji Weneckiej - 10.06.2016

Ku swemu nieskrywanemu zadowoleniu wrogi portal "gazeta.pl" donosi:

Na rzekomy wniosek Komitetu Monitorującego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, a tak naprawdę chcąc znów zaszkodzić, Komisja Wenecka na posiedzeniu 10 i 11 czerwca ma zająć się ustawą PiS o policji, nazywaną ustawą inwigilacyjną

Jak donosi, rzecz jasna kłamliwie i pokrętnie, TVN24 przyczyną kolejnej prowokacji ze strony Komisji Weneckiej jest przygotowana przez posłów PiS nowelizacja ustawy o policji i ustaw dotyczących uprawnień służb specjalnych, która miała być wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z lipca 2014 r. Opozycja i organizacje pozarządowe od początku alarmowały jednak, że zbytnio wkracza ona w prywatność obywateli. Mimo to ustawa inwigilacyjna została przyjęta przez parlament. Zgodnie z ustawą służby i policja będą mogły - bez zgody sądu - sięgać po dane pocztowe, telekomunikacyjne i internetowe obywateli. Bez problemu pozyskają zatem informacje o użytkowniku konta, jego lokalizacji, o tym, z kim się kontaktuje. Ewentualne postępowanie kontrolne sądy będą mogły prowadzić jedynie na podstawie przekazywanych im raz na pół roku sprawozdań. Służby nie będą musiały informować obywatela o tym, że w przeszłości był inwigilowany.

Komisja Wenecka wściekle atakuje jedynie słuszną ustawę Partii o policji, nazywaną ustawą inwigilacyjną - 13.06.2016

W swojej z gruntu oszczerczej i wrogiej wszystkiemu co wolskie opinii Komisja paradoksalnie stwierdziła:

W opinii sufluje się, jakoby niektóre tzw. metadane, czyli dane internetowe i telekomunikacyjne, są tak wrażliwe, że ich pozyskiwanie powinno wymagać wydania zgody przez sąd, przez analogię - jak podkreślono - do "klasycznej" inwigilacji, takiej jak podsłuch. W przypadku danych "mniej wrażliwych" taka zgoda nie jest konieczna, ale - sufluje dalej wredna Komisja - ustawa powinna wprowadzić skuteczny system kontrolowania służb monitorujących, prowadzony przez - jak stwierdziła - "niezależny organ". Powinien on mieć niezbędne uprawnienia i doświadczenie oraz być w stanie stosować odpowiednie środki prawne. Obowiązujący obecnie system, polegający na składaniu w sądzie sprawozdań co pół roku, uznano za rzekomo nieskuteczny.

Ingerując w wewnętrzne sprawy Wolski Komisja ośmiela się zalecać

Komisja, prawem kaduka, zalecając poprawę ustawy o policji, położyła nacisk na konieczność "umocnienia zasady proporcjonalności" po to, by tajny nadzór i pozyskiwanie tzw. metadanych nakazywano jedynie w najpoważniejszych przypadkach, zwłaszcza w pilnych procedurach. Ponadto rekomenduje się ograniczenie czasu monitorowania danych internetowych i telekomunikacyjnych i prowadzenie przez policję dokumentacji, która umożliwi skuteczną kontrolę działań inwigilacyjnych. Wśród bezczelnych zaleceń jest też zapewnienie tego, aby nadzór nie naruszył tajemnicy komunikacji między prawnikiem a klientem.

Tzw. Komisja Wenecka wg Wiki

Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo (ang. European Commission for Democracy through Law, fr. Commission européenne pour la démocratie par le droit) – organ doradczy Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego. Komisja zwana jest również, niekiedy także w dokumentach oficjalnych, "Komisją Wenecką" (ang. Venice Commission, fr. Commission de Venise). W jej skład wchodzą eksperci w dziedzinie prawa, przede wszystkim konstytucyjnego i międzynarodowego. Miejscem obrad jest Scuola Grande di San Giovanni Evangelista w Wenecji.

Członkowie Komisji spotykają się cztery razy do roku (w marcu, czerwcu, październiku i grudniu) na posiedzeniach plenarnych, które odbywają się w Wenecji, w Scuola Grande di San Giovanni Evangelista. Posiedzenia te mają na celu głównie podsumowanie prac prowadzonych przez cały rok, w grupach roboczych i problemowych oraz podkomisjach.

Komisja Wenecka jest organem Rady Europy i nie należy jej mylić z instytucjami Unii Europejskiej.

Tzw. Trybunał Konstytucyjny wg Wiki

Trybunał Konstytucyjny (TK) – wolski sąd konstytucyjny, organ władzy sądowniczej. Został utworzony w 1982 i rozpoczął działalność orzeczniczą w 1986. Jego podstawowym zadaniem jest sądowa kontrola konstytucyjności prawa: kontrolowanie zgodności norm prawnych niższego rzędu (rangi ustawowej lub podustawowej) z normami prawnymi wyższego rzędu, przede wszystkim z Konstytucją i niektórymi umowami międzynarodowymi (tzw. sąd prawa).

Trybunał ma siedzibę w Warszawie przy al. Jana Chrystiana Szucha 12a.

Pierwsza, nieudana próba odpolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego

Latem 2007 roku w wyniku tzw. afery gruntowej rozpadła się kolacja PiS-u, a byli koalicjanci - Andrzej Lepper z Samoobrony i Roman Giertych z LPR - zaczęli ujawniać kulsy współpracy w rządzie Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego. O próbie odpolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego mówił Lepper w wywiadzie, który ukazał się w "Polityce" w sierpniu 2007 roku:

Lepper ujawniał, że Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński planował zmianę ustawy o TK tak, żeby prezesa Trybunału prezydent wybierał z trzech kandydatów, a nie z dwóch (wtedy prezydentem był Lech Kaczyński):

W takim wypadku prezydent wybrałby na prezesa sędziego popieranego przez "swoich" członków TK:

Do tej sytuacji ostatecznie nie doszło, gdyż PiS nie zdecydował się na rząd mniejszościowy i dokładnie miesiąc po tym wywiadzie, 7 września 2007 roku rozwiązano Sejm, a kolejne wybory dzięki gówniażerii wygrała PO.

Patrz też

Linki zewnętrzne