Krótka lista

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Krótka lista - prowadzony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego tajny wykaz tych szczególnie zjadliwych i szkodliwych dla Wolski i IV RP wrogów narodu, którzy - dla dobra Ojczyzny oczywiście - w najbliższym czasie muszą zostać wykończeni.

Choć lista ta - jak sama nazwa wskazuje - jest skromnym, bo liczącym zaledwie kilkaset stron standardowego maszynopisu dokumentem, funkcjonującym w dodatku w formie wirtualnej, to jednak wzbudza olbrzymie i całkowicie niezdrowe zainteresowanie bezczelnie podjudzanych przez funkcjonariuszy Frontu medialnego wrogich mediów, według których jest ona przejawem niedemokratycznych działań sił wolności i postępu oraz przykładem totalitarnych ciągotek pana prezydenta.

Nie trzeba oczywiście nikogo przekonywać, że taka kłamliwa interpretacja jest ohydnym nadużyciem semantycznym, obliczonym na zdeprecjonowanie prezydenta i związanego z nim ruchu oporu, zastosowanym przez funkcjonariuszy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego w obliczu gwałtownie spadających wyników sondaży poparcia społeczngo.

Podstawowe informacje o Krótkiej liście

O istnieniu K. l. poinformował w dniu 15.10.2008 sam prezydent Kaczyński podczas rozmowy z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"), którą jednocześnie zdemaskował jako doskonale zakonspirowaną agentkę Układu i Frontu medialnego (pseudonim "Stokrotka"), chronioną przez znanych agentów WSI, panów Walterów.

Dla zachowania pełnej wierności faktom i uniknięcia ewentualnej manipulacji ze strony wrogów narodu, poniżej przedstawiono pełny cytat pochodzący z fragmentu wypowiedzi prezydenta poświęconego K. l.:

Nieco więcej informacji o K. l. dostarczył wybitny europoseł i spindoktor nurtu PiSjanistycznego, Adam Bielan, podczas wywiadu przeprowadzonego przez znaną łże-dziennikarkę Agnieszkę Kublik dla internetowego wydania "Gazety Wyborczej" w dniu 18.10.2008. Również w tym przypadku, dla zapewnienia pełnego obiektywizmu historycznego, poniżej zaprezentowano pełny tekst fragmentu wywiadu, odnoszącego się do Krótkiej listy:

Wnioski

Na podstawie uważnej lektury wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego i Adama Bielana, każda logicznie myśląca osoba może stwierdzić, że nagłaśniane przez wrogie media elementy świadczące o rzekomych niedemokratycznych standardach postępowania prezydenta są wyssanymi z brudnego palca nadużyciami semantycznymi, zaś z wypowiedzi wyciągnąć można banalne w swej oczywiście oczywistej prostocie wnioski:

  1. Lech Kaczyński prowadzi poufną listę wrogów narodu bo musi, gdyż zobowiązuje go do tego Konstytucja, która wyraźnie mówi, że to prezydent odpowiada za bezpieczeństwo państwa. Nieprowadzenie takiej listy byłoby ewidentnym pogwałceniem zapisów ustawy zasadniczej i niewątpliwie mogłoby stanowić przesłankę do postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu.
  2. Jako znana nie od dziś agentka Układu (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"), Monika Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") musiała znaleźć się na takiej liście i nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
  3. Wszyscy wrogowie narodu pożałują kiedyś swoich haniebnych czynów, nic więc dziwnego, że wśród nich pożałuje także pani Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka").
  4. Dla wszystkich jasne jest, że agenci chronieni są przez innych agentów, co jest najnormalniejszą praktyką służb specjalnych. To, że Lech Kaczyński brawurowo ujawnił pseudonimy agentów chroniących agentkę Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka"), służy jedynie uświadomieniu Narodowi jak rozległe są macki Układu.
  5. Prezydent jest czuły dla kobiet, więc dotyka je tak, aby nie czuły, że je dotyka.
  6. Prezydent miewa mnóstwo nieprzyjemności, w szczególności nie bardzo chciano wpuścić go na darmową kolację, więc był - czemu nie ma się co dziwić - głodny i wściekły.
  7. Pseudonim "Stokrotka" był tak utajniony, że nawet Adam Bielan nie miał o nim pojęcia, a zgodnie z zasadmi pełnej dyskrecji, obowiązującymi w Ruchu Oporu, nie zdecydował się o to pytać.
  8. W kręgach zbliżonych do Pałacu Prezydenckiego powszechnie wiadomym jest, że obok znanych wcześniej list Macierewicza i Wildsteina, istnieje "lista krótka", będąca wykazem tych agentów, których Lech Kaczyński osobiście znielubił, gdyż ich działalność okazała się szczególnie szkodliwa dla Wolski i budowy IV RP.
  9. Lech Kaczyński nie nosi przy sobie K. l. z dwóch powodów:
  10. Oczywiście oczywiste jest, że Lech Kaczyński nie mógł powiedzieć do Moniki Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") "wykończę panią", gdyż w każdym cywilizowanym kroju nie do pomyślenia jest, aby prezydent musiał osobiście wykańczać osoby znajdujące się na krótkich (a także dłuższych) listach. Od dawien dawna sprawami takimi zajmują się w Wolsce służby specjalne i żadne nikczemne i kłamliwe sugestie wrogich mediów, że prezydent wykańcza kogokolwiek - a Monikę Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w szczególności - osobiście, faktu tego nie zmienią.

Inni wrogowie narodu umieszczeni na Krótkiej liście

  1. Maria Machera, pielęgniarka oddziału chirurgicznego ze Szpitala Bielańskiego im. Księdza Jerzego Popiełuszki przy ul. Cegłowskiej 80 w Warszawie
  2. Zygmunt Wrzodak, były poseł LPR:
  3. Sławomir Skrzypek, najlepszy w dziejach Wolski prezes Narodowego Banku Polskiego

Jak powstają patriotyczne krótkie/czarne listy

Wrzesień 2015 - Jerzy Zelnik w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem "Rock Radia" podającym się za urzędnika Kancelarii drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") [1]:

Przypisy

1) Niektórzy wrogowie narodu bezczelnie twierdzą, że prezydent Kaczyński miał tu na myśli generała Karola Świerczewskiego "Waltera" i jego brata, co rzekomo miałoby świadczyć o jego ignorancji. Dla każdego jednak kto uważnie śledzi dokonania prezydenta w zakresie lingwistyki, w tym słowotwórstwa, jak również wybitne wystąpienia publiczne oraz osiągnięcia na innych polach, oczywiste jest, że prezydent jest wybitnym erudytą, doskonale zorientowanym w sprawach publicznych i świetnie wie, że generał "Walter", będący generałem broni, a w dodatku doktorem nauk wojskowych, mimo osobistych nalegań Donaldu Tusku, nie zgodził się na pełnienie podrzędnej funkcji ochroniarza Moniki Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka")

Patrz też