Libertas

Libertas - paneuropejskie stowarzyszenie eurosceptycznych partii. Celem L. jest walka z biurokracją w UE oraz wzmocnienie roli państw narodowych. Opowiada się przeciwko ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Jego założycielem jest Declan Ganley, milioner irlandzki, który sfinansował i skutecznie przeprowadził kampanię przeciwko ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego w Irlandii.
"Libertas" a sprawa wolska
Do Stowarzyszenia Libertas zgłosiły akces również rzekomo eurosceptyczne partie wolskie: Liga Polskich Rodzin, Unia Polityki Realnej, Polskie Stronnictwo Ludowe "Piast" i Partia Regionów, tworząc wolski oddział stowarzyszenia o nazwie "Libertas Polska".
Spowodowało to duże zamieszanie w obozie prawdziwych Wolaków, gdyż "Libertas" stanowi konkurencję w wyborach wśród wyborców nastawionych (jakże słusznie) nieufnie wobec UE, a w jej szeregach znajdują się byli Wolacy, współuczestnicy Wielkiej Koalicji Sił Patriotycznych, jak chociażby Anna Sobecka, Ryszard Bender, Wojciech Wierzejski, Artur Zawisza, czy Ryszard Kozłowski.
Powstanie, obok jedynie słusznej partii PiS, innej partii mieniącej się oszukańczo eurosceptyczną, stanowi ewidentną prowokację określonych sił. Chodzi oczywiście o rozbicie głosów elektoratu eurosceptycznego. Porażającym dowodem na udział "Libertas Polska" w machinacjach Układu, jest udział TW Bolka w konwencji wyborczej Libertas w Rzymie, dokąd został on zaproszony przez samego Declana Ganley'a.
Jednak odparcie tej prowokacji będzie trudne, jako że "Libertas Polska" oszukańczo argumentuje, iż PiS nie jest partią prawdziwie patriotyczną, gdyż Bracia Mniejsi Zjawisko biologiczne sami wynegocjowali, a następnie podpisali Traktat Lizboński. Prosty lud nie rozumie przecież wyrafinowanej strategii Wielkiego Brata, aby ogłosić sukces w negocjacjach traktatowych, a następnie nie podpisać ostatecznie jego ratyfikacji.
Dzięki patriotycznej postawie Ojca Dyrektora, "Libertas" nie ma wstępu na antenę Radia Maryja i TV Trwam. Niestety, ma za to dostęp do anteny telewizji publicznej, dzięki wsparciu samozwańczego prezesa TVP, Piotra Farfała.
Wobec tego stanu rzeczy należy więc wyraźnie podkreślić powody, dla których prawdziwy Wolak i Patriota nie powinien głosować na "Libertas Polska":
- To nie jest czysto wolskie. Szefem tej partii jest Irlandczyk.
- Declan Ganley jest bogaczem, a więc należy do Układu.
- "Libertas" popierają agenci SB, jak chociażby TW Bolek.
- Liderem "Libertas" w Danii jest zadeklarowany gej o homoseksualno-libertyńskich poglądach
Joachim Brudziński wierzy jednak w mądrość Wolaków:
- "Ja wierzę, żaden polski wyborca nie da się nabrać na pana Wierzejskiego, na jego kolegów Wszechpolaków, Ligę Polskich Rodzin po liftingu i do spółki Z panią Sobecką" ("Kropka nad i", 20.05.2009)
Udawany eurosceptycyzm partii Libertas ujawnił 28.05.2009 sam Jarosław Kaczyński na antenie Radia Maryja i TV Trwam:
- "Pan Ganley z jednej strony UE krytykuje, a z drugiej strony popiera euro. Właściwie mówi, że Traktat Lizboński jest też dobry. Nie bardzo wiadomo tak naprawdę, o co chodzi."
Nie ulega więc wątpliwości, że ostatnią eurosceptyczną partią w Europie jest PiS. I nie zmieni tego wyrok sądu nakazujący Jarosławowi Kaczyńskiemu sprostowanie tej opinii.