List Kaczmarka do Ziobry

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Wprowadzenie

W dniu 09.08.2007 zdymisjonowany dzień wcześniej minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek, opublikował list otwarty do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. List ten stanowi kliniczny przykład niesłychanego zakłamania, cynizmu i głęboko dotąd skrywanej nienawiści do Partii oraz samych Ojców Narodu, jakie prezentuje swoją postawą ten nikczemny - jak się okazało - zdrajca i działający w ukryciu wróg narodu.

Pan Kaczmarek nie docenił niestety szansy i zaufania, jakimi został obdarzony przez Partię oraz Ojców Narodu osobiście i - starając się bronić przed bazującymi na porażających dowodach oskarżeniami o doprowadzenie do przecieku w sprawie tak zwanej afery gruntowej - postanowił brutalnie wystąpić przeciwko swoim dobroczyńcom i ich otoczeniu, kąsając Jarosława i Lecha Kaczyńskich w ich własne łona, które go wykarmiły.

Jako formę tego obrzydliwego ataku, zdrajca wybrał list otwarty do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Dla pełnego przedstawienia obrzydliwości i zakłamania tych ohydnych i oburzających wypocin przestępcy, poniżej zaprezentowano pełną treść listu, którego najważniejsze fragmenty zostały skomentowane w kolejnych przypisach.

Treść listu

"Zwracam się do Pana o stosowanie przepisów prawa zgodnie z zasadami praworządności.1)

Pana działania, w tym polecenia2) wydawane ABW,3) o inwigilowanie, przeszukiwanie4) i poniżanie5), moich najbliższych współpracowników są podyktowane bądź prywatną wojną,6) bądź chęcią ukrycia Pańskiej roli7) w sprawie tzw. przecieku operacji specjalnej CBA.8)

Nie bez znaczenia jest fakt, iż procedurze przeszukania poddane zostały osoby, które wskazałem jako niezbędne do przesłuchania w charakterze świadka.9)

Aby Rzeczpospolita Polska była demokratycznym państwem prawa,10) nie zaś urzeczywistnieniem powrotu do minionej epoki,11) proszę o stosowanie Prawa i Sprawiedliwości również wobec swojej osoby.12)

Z uwagi na charakter wyżej wymienionych działań, list ten ma wymiar publiczny."13)

Przypisy

1)  Zdrajca w swej zapiekłej nienawiści nie zauważył, że już w pierwszym zdaniu kompromituje się, używając sformułowania sprzecznego wewnętrznie: porażająco oczywiste jest przecież, że zgodnie z ideologią PiSjanistyczną, której głównym reprezentantem i strażnikiem jest minister Ziobro, wszelkie przepisy prawa stosowane są włącznie w pełnej zgodzie z zasadami praworządności. Sugerowanie, że tak nie jest, stanowi więc nie tylko ewidentne nadużycie semantyczne, ale jest w niesłychanie oczywisty sposób pozbawione elementarnej logiki, gdyż postępowanie wbrew zasadom praworządności jest po prostu w kręgach obecnej władzy niemożliwe.

2)  Pan Kaczmarek dokonuje perfidnej manipulacji, starając się działania ministra Ziobry sprowadzić do jego indywidualnych decyzji. Powszechnie wiadomo jednak, że wszystkie jego decyzje podejmowane są w imieniu Partii i służą tylko i wyłącznie umocnieniu sprawiedliwości PiSjanistycznej, a tym samym dobru Wolski i naprawie Rzeczypospolitej.

3)  Zdrajca rozpowszechnia ewidentnie nieprawdziwe informacje: minister Ziobro w oczywisty sposób nie może wydawać ABW żadnych poleceń, gdyż agencja ta podlega bezpośrednio premierowi.

4)  Inwigilowanie podejrzanych przez Partię osób oraz prowadzenie przeszukań w ich miejscach zamieszkania/pracy to standardowe, przewidziane prawem metody działania, które stosują wszystkie z 9 (a niebawem 10 - patrz: SOK) formacji stanowiących podstawowe filary demokracji PiSjanistycznej. Czynienie zarzutu z racji wzorowego wykonywania przez ABW w pełni zgodnych z obowiązującym prawem czynności, jest wyjątkowo ohydną i cyniczną manipulacją zdrajcy.

5)  Informacja o poniżaniu jest zwyczajnym i ohydnym kłamstwem - wszyscy funkcjonariusze służb są starannie wyselekcjonowanymi funkcjonariuszami o wyjątkowo wysokim poziomie kompetencji i wzorowym morale, co wyklucza prowadzenie przez nich jakichkolwiek działań zawierających w sobie elementy poniżania przesłuchiwanych, zatrzymywanych lub zwyczajnie zaproszonych na towarzyskie pogawędki. Jeżeli zdrajca miałby tu na myśli rzucanie na podłogę, skuwanie zatrzymywanych i wyprowadzanie ich w wykręconymi rękoma, to musi doskonale zdawać sobie sprawę, że są to rutynowe działania mające na celu jedynie zapewnienie im bezpieczeństwa i uniemożliwienie im podjęcia jakichkolwiek działań autodestrukcyjnych. Po cynicznie rozdmuchanym przez wrogów narodu incydencie związanym z zatrzymaniem Barbary Blidy, agenci służb są wyjątkowo wyczuleni na zapewnienie zatrzymywanym pełnego bezpieczeństwa.

6)  Po raz kolejny zdrajca usiłuje sprowadzić sprawę do prywatnych rozgrywek ministra Ziobry, choć oczywiste jest, że jego działania są elementem walki z Układem i innymi siłami, którym nie po drodze jest z siłami postępu i odnowy.

7)  Wyjątkowo ohydny i perfidny atak zdrajcy na ministra Ziobrę, który - jak powszechnie wiadomo - cieszy się nieograniczonym zaufaniem Ojców Narodu. Atak ten jest infantylną i nieudolną próbą podważenia tego zaufania.

8)  Zdrajca stosuje tu klasyczną i wyświechtaną sztuczkę: złodziej krzyczy "łapać złodzieja".

9)  Wydaje się, że w tym fragmencie listu zdrajca osiągnął apogeum swojej schizofremii: w jednym zdaniu przyznaje, że sam wskazał kto powinien znajdować się w kręgu podejrzeń, a później ma pretensje, że przeciwko tym osobom podejmowane są niezbędne, jak najbardziej przewidziane prawem, działania operacyjno-śledcze.

10)  Sugestia, że Rzeczpospolita Polska nie jest obecnie państwem prawa jest niesłychanie oburzająca i niemająca nic wspólnego z rzeczywistością - powszechnie wiadome jest przecież, że prawdziwie demokratycznym i praworządnym państwem prawa Wolska stała się po raz pierwszy w historii już w listopadzie 2005 r., kiedy to po pierwszych naprawdę wolnych wyborach, władzę objęła ekipa wybitnych odnowicieli i kompetentnych budowniczych IV RP, kierowana przez Ojców Narodu.

11)  Zdrajca po raz kolejny próbuje odwrócić kota ogonem: to właśnie on i jemu podobni przedstawiciele szarej sieci, usiłują uniemożliwić wielkie reformy i powrócić do dawnych, dobrych dla wszelkich mętów, kombinatorów i awanturników politycznych czasów.

12)  Nie do końca wiadomo, o co chodziło zdrajcy. Jeżeli sugeruje w tym miejscu, aby minister Ziobro sam się inwigilował, przeszukiwał lub poniżał, to musi przecież zdawać sobie sprawę, że jest to fizycznie niemożliwe. Być może więc mamy ponownie do czynienia z objawem ciężkiej schizofremii.

13)  Umieszczając na końcu swego listu słowo "publiczny", zdrajca nieświadomie skomentował całą obecną sytuację w Wolsce, która niestety niesłychanie zbliżona jest do sytuacji w niektórych budynkach tak zwanej użyteczności publicznej.