List do Złodzieja i Aferzysty

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Forma i treść poematu

Podobnie do wcześniejszych najważniejszych dzieł Dorna, utwór posiada wyjątkowo oryginalną formę listu pisanego prozą poetycką. Ze względu na genialny instynkt nowatorski autora, znakomite wyczucie konwencji literackich oraz jego geniusz słowotwórczy, również ten poemat zaliczyć można do prawdziwych pereł i największych osiągnięć literatury wolskiej, a zapewne i światowej wszech czasów.

Po raz kolejny czytelnik wprost obezwładniany jest niespotykaną erudycją autora, na którą składa się encyklopedyczna znajomość innych dzieł literackich, perfekcyjna znajomość historii Wolski oraz ekspercka wręcz wiedza psychologiczna i socjologiczna. W połączeniu z mistrzowskim operowaniem przez poetę pełnym materiałem leksykalnym nowoczesnej i pieszczącej ucho konesera nowomowy, erudycja ta pozwala mu na swobodne operowanie aluzjami do innych arcydzieł literatury, z których jego niedoścignione pióro tka misterną i jedwabistą materię olśniewającej prozy poetyckiej.

Pomimo swojego wybitnie lirycznego charakteru, podkreślanego przez charakterystyczne dla największych mistrzów romantyzmu sięganie do elementów fantastyki, poemat ten poświęcony jest wyjątkowo ważkim i poważnym sprawom.

Podmiotem lirycznym dzieła jest Polski Złodziej i Aferzysta, a więc osoba z założenia antypatyczna i budząca powszechną odrazę i obrzydzenie u zdrowej części społeczeństwa. Choć utwór stanowi głęboko słuszną krytyczną analizę postawy tego osobnika wobec jedynie słusznej ideologii PiSjanizmu i budowy odnowionej moralnie IV RP, autor - deklarując na wstępie brak szacunku dla podmiotu lirycznego - nie ucieka się do epatowania czytelnika pogardą, czy tanią nienawiścią, lecz umiejętnie i dyskretnie sączy gorzką prawdę nie urażając nikogo.

Oprócz porażającej krytyki postawy Złodzieja i Aferzysty, w treści arcydzieła autor zawarł wiele niesłychanie ważkich argumentów i ostrzeżeń, dla których podmiot liryczny powinien się obawiać nieuchronnych historycznie procesów budowy IV RP. Niewątpliwie sprawi to, że po przeczytaniu poematu miliony Złodziei i Aferzystów zarzucą swoje perfidne i szkodliwe działania, a być może nawet - w ramach zadośćuczynienia za wcześniej wyrządzone krzywdy i popełnione nieprawości - czynnie włączą się w ruch prawdziwej odnowy pod przewodnictwem Partii, kierowanej przez Ojca Narodu.

Dla zachowania naukowego obiektywizmu należy wspomnieć o głęboko szkodliwej postawie wąskiej grupy krytyków literackich, skupionej w kanapowej grupie dywersji literackiej o nazwie Układ. Renegaci ci tradycyjnie rozpowszechniają w sposób niesłychanie oczywisty kłamliwe tezy, że poemat jest bełkotem idioty i tanim chwytem wyborczym.

Ocena ta jest wyjątkowo tendencyjna i niekompetentna, bowiem nie uwzględnia znanych z historii literatury światowej przypadków, kiedy to najwięksi nawet pisarze uznawani byli przez dyletantów za osoby chore psychicznie i tworzące pod wpływem substancji odurzających.

Szczegółowa analiza treści arcydzieła

Poniżej zamieszczono pełny tekst wiekopomnego poematu. Do przeprowadzenia szczegółowej analizy i interpretacji jego treści, wykorzystano mechanizm odnośników do poszczególnych fragmentów. W odpowiadającym im przypisach omówiono lub rozwinięto najważniejsze elementy przesłania dzieła.

List otwarty do polskiego Złodzieja i Aferzysty przed wyborami 2007 roku

Warszawa, dn. 16 października 2007 r.

Panie Złodzieju i Aferzysto,1)

Nie piszę "Szanowny Panie", gdyż Pana nie szanuję2) i nie widzę powodu do zachowania formy grzecznościowej. Choć Pana nie szanuję, to jednak potrafię docenić Pańską inteligencję3), sprawność, umiejętność manipulowania innymi, także w wymiarze politycznym.4) Jakże mógłbym nie docenić kogoś, kto w trudnej dla siebie sytuacji, gdy od prawie dwóch lat my dobieramy się Panu do skóry,5) potrafi najlepiej zdefiniować stawkę wyborów parlamentarnych, stworzyć tęczową koalicję6) opiniotwórczo-dziennikarsko-polityczną, która wystąpi w Pana obronie. To ludzie z tej koalicji głoszą, że gdy policja za rządów PiS-u aresztuje urzędnika z Kancelarii Prezydenta za handel narkotykami,7) to jest to dowód na związki PiS-owskiej władzy z przestępcami; gdy CBA zakłada podsłuch i wykrywa korupcję8) w Ministerstwie Rolnictwa kierowanym przez koalicjanta, to ludzie tej koalicji stwierdzają, że jest to dowód na użycie służby specjalnej w politycznej walce o władzę; gdy to samo CBA zatrzymuje na gorącym uczynku posłankę opozycyjnego klubu to obsługująca Pana koalicja ustami swego najwybitniejszego przedstawiciela stwierdza, że to wykorzystanie przez PiS służb specjalnych w kampanii wyborczej, tak jakby to od kierownictwa mojej partii zależał czas, w którym skorumpowani posłowie zażyczą sobie dostarczenia walizki z pieniędzmi.9),10) Wystarczyło, że zaczęliśmy utrudniać Panu życie, że Pan i Pańscy wspólnicy zaczęliście się bać podsłuchu, podglądu, łapówki kontrolowanej i prowokacji policyjnej, by tęczowa koalicja profesorów prawa, publicystów i polityków11) ogłosiła, że zagrożone są prawa człowieka i podstawy demokracji liberalnej. To subtelny konstytucjonalista ogłosił, że lepsi złodzieje niż Kaczyńscy,12) bo rząd PiS-u stanowi zagrożenie dla państwa prawa i ładu konstytucyjnego, a rząd polityków skorumpowanych lub złodziei takiego zagrożenia nie stanowi. To przywódca największej obecnie partii opozycyjnej ogłasza, że nie ma obecnie zadania dla Polski ważniejszego niż odsunięcie PiS-u od władzy, i nie pozostawia żadnych wątpliwości, że przy realizacji tego zadania liczy się każdy sojusznik.13) Muszę zatem Pana docenić. To Pan określił treść doktryny konstytucyjnej III Rzeczypospolitej oraz program polityczny środowisk, które poprzez wybory dążą do władzy i nie jest wykluczone, że władzę zdobędą.14)

Domyślam się, że Pan, jak najbardziej słusznie, tymi ludźmi i tymi środowiskami, które obsługują ideologicznie i politycznie Pańskie interesy, szczerze gardzi.15) Część z nich opłaca Pan w tej czy innej formie (a wiem co piszę, byłem przecież przez ponad rok ministrem właściwym do spraw wewnętrznych),16) a część wysługuje się Panu nieświadomie i bezinteresownie, gdyż przeraża ich taki stan rzeczy, w którym państwo właściwie wypełnia swoją podstawową funkcję: ochrony uczciwych, wymierzania sprawiedliwości, karania złych.17) Ci są dla Pana najzabawniejsi i najbardziej pożyteczni, nie ma bowiem nic lepszego niż, jak określał to Lenin, "użyteczny idiota",18) który bredzi o tym, że walka z korupcją polega na likwidowaniu okazji do korupcji, a nie na zakładaniu podsłuchu łapówkarzom. Nie ma społeczeństwa i gospodarki, w którym zlikwidowałoby okazje do korupcji,19) ale są państwa, w których powsadzano łapówkarzy i korupcję wypleniono. Tylko były to państwa, w których uczciwość nie była bezbronna.

My uzbroiliśmy uczciwość.20) Zakładamy i zakładać będziemy łapówkarzom podsłuchy. Tak jak wobec handlarzy narkotyków stosujemy i będziemy stosować prowokację policyjną i zakup kontrolowany, tak wobec nieuczciwych urzędników i polityków będziemy stosować łapówkę kontrolowaną.21) Bo my wzięliśmy sobie do serca i rozumu balladę Wojciecha Młynarskiego22) zawierającą nową wersję losów Balladyny. W dramacie Słowackiego Balladyna zabija Alinę, gdyż ta nie chciała jej oddać koszyczka uzbieranych malin.23) W piosence Młynarskiego, gdy Balladyna rzuca się z nożem na Alinę, ta wyciąga dwa noże...24) A dalej Młynarski śpiewał (cytuję z pamięci):

Wiem, że 21 października zrobi Pan wszystko, by wyrwać uczciwemu oba noże. Ale jeśli to my wygramy, to... spotkajmy się w lesie, przy zbieraniu malinek do koszyczka.27)

Bez poważania

Ludwik Dorn

Marszałek Sejmu RP

Wiceprezes PiS

Przypisy

1)  Zarówno tytuł, jak i cały poemat odnoszą się do podmiotu lirycznego występującego w liczbie pojedynczej pomimo, że w określeniu podmiotu występują dwa różne byty formalne: Złodziej i Aferzysta. Uważna analiza tego zabiegu stylistycznego pozwala na stwierdzenie, że poemat adresowany jest do specyficznej grupy osób, będących jednocześnie Złodziejami i Aferzystami, natomiast osoby będące tylko Złodziejami lub tylko Aferzystami zdecydowanie niebohaterami tego poematu. Należy mieć nadzieję, że autor zaadresuje do nich kolejne, indywidualne poematy, będące również fajerwerkami sztuki poetyckiej najpierwszej próby.

2)  Poeta już w pierwszej frazie utworu sięga po wyrafinowane narzędzie poetyckiej tautologii - z wielu jego wcześniejszych utworów i wypowiedzi wynika, że nie istnieje żadna grupa społeczna lub zawodowa, która cieszyłaby się szacunkiem wieszcza. Powtórzenie tego w odniesieniu do podmiotów lirycznych poematu, wyraźnie wzmacnia wymowę artystyczną arcydzieła.

3)  Autor wyraźnie wskazuje, że Złodziej i Aferzysta wywodzi się z wrogiej klasy inteligentów, będąc najprawdopodobniej również cynicznym wykształciuchem.

4)  Pobrzmiewająca w tym miejscu delikatna nutka zazdrości o umiejętności manipulacji politycznej bohatera poematu, to czysta kokieteria i forma grzecznościowa - w rzeczywistości zdolności, umiejętności i determinacja w tym zakresie środowiska poetyckiego reprezentowanego przez Dorna są daleko większe i zbliżone do doskonałości.

5)  Ze względu na fakt, że poemat poświęcony jest Złodziejowi i Aferzyście, poeta nie wspomina, że jego środowisko literackie dobiera się do skóry praktycznie wszystkim innym Wolakom, oprócz członków i protegowanych Partii.

6)  W innych wybitnych dziełach poety czytelnik znajdzie synonimowy związek frazeologiczny "koalicja strachu".

7)  Dorn ma tu na myśli Artura Piłkę, doradcę ds. sportu w kancelarii prezydenta, który - najprawdopodobniej w wyniku cynicznej prowokacji wrogów narodu z przestępczej Platformy Obywatelskiej - w dniu 08.07.2007 "został zatrzymany przez policję w związku z wprowadzaniem do obrotu środków odurzających."

8)  Poeta po raz pierwszy po mistrzowsku sięga w tym miejscu po niesłychanie bliskie tradycji wolskiego romantyzmu elementy fantastyki - choć w ministerstwie rolnictwa do żadnej korupcji nie doszło, element ten został do poematu włączony dla uzyskania odpowiedniego napięcia akcji.

9)  Pisząc, że nie od Partii zależy termin publikowania filmów z akcji CBA, wieszcz demonstruje swoje niesłychane poczucie humoru i perfekcyjne opanowanie elementów charakterystycznych dla twórczości kabaretowej.

10)  Fragment ten jest jednocześnie kolejnym przykładem mistrzowskiego zastosowania oderwanej od rzeczywistości fantastyki: pierwsza "walizka z pieniędzmi" przekazana została pani Sawickiej już w czerwcu 2007, a materiał filmowy z tego zdarzenia jedynie przez najzwyklejszy zbieg okoliczności wyemitowany został w bezpośrednio poprzedzającym wybory trzecim tygodniu października.

11)  W dalszym ciągu stopniując napięcie oraz mistrzowsko urozmaicając frazę, poeta zamiast wyrażenia "znakomita większość społeczeństwa", wylicza wybrane grupy społeczne, chcąc prawdopodobnie podkreślić ich znaczenie.

12)  Nie jest do końca jasne, kogo miał na myśli w tym fragmencie poeta, tym bardziej, że rzekome słowa "subtelnego konstytucjonalisty" zostały przez Dorna - w ramach przysługującego najwybitniejszym twórcom prawa do używania licentia poetica - w znacznym stopniu zniekształcone. Niewątpliwie jednak główny przekaz tej części poematu jest w sposób niesłychanie oczywisty bardzo czytelny: "Kaczyńscy stanowią zagrożenie dla państwa prawa i ładu konstytucyjnego".

13)  Obrzydliwej postawie opozycji, dla której "liczy się każdy sojusznik", autor w subtelnej i zakamuflowanej aluzji, czytelnej jedynie dla prawdziwych erudytów i koneserów poezji, przeciwstawia pełną patriotyzmu i troski o losy Wolski postawę Partii, która jak wiadomo ma w zwyczaju korzystać ze wsparcia jedynie kryształowo czystych moralnie i nieskazitelnie uczciwych sojuszników, rekrutujących się z Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin.

14)  W natchnionej poetyckiej wizji, autor dostrzega niestety zbliżający się koniec IV Rzeczypospolitej i fiasko PiSjanistycznej misji Ojca Narodu, wieszczy więc katastrofalny dla całej Wolski powrót przestępczej III RP.

15)  W tym miejscu poeta ponownie zastosował element tautologii - oczywiste jest przecież, że opozycją i niesłychanie nieliczną grupką jej zwolenników, inspirowanych i suto opłacanych przez określone siły, gardzą wszyscy, a nie tylko Złodziej i Aferzysta.

16)  Autor nie precyzuje niestety, czy jego doświadczenia wynikają z tego, że był opłacany, czy też że sam się opłacał. Obie te możliwości są równie prawdopodobne, gdyż wieszcz będąc posłem i ministrem spraw wewnętrznych miał również - wbrew głęboko niesłusznemu postkomunistycznemu prawu, które nakazuje zaprzestać działalności gospodarczej w ciągu miesiąca od uzyskania mandatu lub mianowania na stanowisko rządowe - zarejestrowaną działalność gospodarczą, o czym świadczył wpis do ewidencji działalności gospodarczej pod numerem 81151. Wpis ten widniał w ewidencji co najmniej do stycznia 2007 r. Na podstawie tych informacji, każdy rzetelny krytyk literacki musi uznać, że poeta najprawdopodobniej zarówno się opłacał, jak i był opłacany.

17)  Fragment ten jest wyrazem głęboko skrywanej melancholijnej tęsknoty poety do czasów, w których państwo będzie wreszcie należycie realizowało swoje funkcje.

18)  Wydaje się, że zawarte w tej frazie zwięzłe określenie autora wybitnej pracy doktorskiej z zakresu leninizmu jest nieco zbyt ostre, choć - znając bezkompromisową uczciwość i znajomość psychologii autora poematu - zapewne szczere i odpowiadające rzeczywistości.

19)  Pisząc o niemożliwości zlikwidowania okazji do korupcji i wykorzystywania stanowisk do celów prywatnych, poeta czytelnie nawiązuje do pięciodniowej (w dniach 17.06.2007 - 21.06.2007) wizyty delegacji posłów i urzędników z ministerstwa gospodarki w Korei Południowej, mającej na celu zacieśnienie współpracy gospodarczej i parlamentarnej oraz utrwalenie kontaktów politycznych, a także zwiedzenie stadionu wybudowanego na mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2002 r. W składzie delegacji znalazła się pani Izabela Śmieszek-Dorn, jedynie przez zwykły zbieg okoliczności trzecia małżonka wieszcza, która jako malarka, wizażystka, charakteryzatorka i specjalistka od bodypaintingu, była niewątpliwie niezbędna dla zapewnienia właściwego wizerunku delegatów. Dla pełnego obiektywizmu literackiego i podkreślenia pryncypialnej postawy poety w odniesieniu do nepotyzmu, należy zaznaczyć, że w składzie delegacji nie było szeroko znanej i wielbionej przez Naród stałej bywalczyni wolskiego Sejmu, suki Saby.

20)  Choć poeta użył tu formy dokonanej czasownika "uzbroić", należy z ubolewaniem stwierdzić, że procesy uzbrajania uczciwości nie zostały jeszcze zakończone, gdyż w chwili obecnej zaledwie 10 służb specjalnych (w bliskiej perspektywie jedenasta - Straż Kolejowa), posiada prawo do pełnej inwigilacji obywateli IV RP. Jednak pewne jest, że bezpośrednio po 21 października 2007 r. procesy te zostaną zintensyfikowane i już wkrótce dane nam będzie osiągnąć w tym zakresie niedoścignione do niedawna standardy STASI lub KGB.

21)  Mówiąc o "nieuczciwych urzędnikach i politykach" autor w sposób oczywisty miał na myśli blisko 200 osób desygnowanych przez Partię do realizacji najbardziej odpowiedzialnych zadań na froncie budowy IV RP, a które obciążone są różnymi zarzutami (w tym korupcyjnymi), zamieszane w rozliczne afery gospodarcze lub obyczajowe. Dorn w szczególności ma tu na myśli takie osoby, jak Krzysztof Putra, Przemysław Edgar Gosiewski, Tomasz Lipiec, Andrzej Sośnierz, Konrad Tomaszewski, Ryszard Terlecki, Jan Libicki, Andrzej Urbański, Andrzej Mikosz, Tomasz Serafin, Wojciech Dąbrowski i wielu, wielu innych. Pełną listę osiągnięć "nieuczciwych urzędników i polityków" czytelnik znajdzie w eksponacie Odnowiciele.

22)  Przywołując w końcowych fragmentach poematu tekst ballady Wojciecha Młynarskiego, Dorn płentuje swój utwór, dając czytelnikowi do zrozumienia, że miał on charakter kabaretowy.

23)  Powołując się na arcydzieło wolskiego romantyzmu, w szczególności błyszcząc znajomością jego skomplikowanej treści, a nawet nazwiska jego autora (!), poeta po raz kolejny dowodzi swojej niebywałej wręcz erudycji i oczytania.

24)  W tym fragmencie poematu, całkowicie nietrafnej wizji Słowackiego, w której Balladyna (alegoria Donaldu Tusku i jego przestępczej PO) zabija Alinę (poetycki symbol Jarosława Kaczyńskiego i jego Partii) i zdobywa koszyczek malin (wyjątkowo czytelna alegoria IV Rzeczypospolitej), poeta przeciwstawia niewątpliwie prawdziwą i mocno osadzoną w realiach dzisiejszego świata wizję Młynarskiego, w której to Tusk przegrywa walkę o IV RP i musi odejść jak niepyszny.

25)  Przywołując fragment tekstu Młynarskiego, mówiący o wygnanej pannie, poeta bez wątpienia daje zdecydowany odpór uporczywie rozpowszechnianym przez opozycję, głęboko zniesławiającym premiera pogłoskom o jego ślubie z panną Jolantą Szczypińską.

26)  Autor jednoznacznie przekazuje czytelnikowi porażający komunikat: PiS jest partią nożowników, a noży ci u nas dostatek!

27)  Kolejny niesłychanie czytelny komunikat: niech no tylko Partia wygra wybory, to żarty się skończą, a wszyscy spotkamy się w CBA!

Patrz też