List resortowych dzieci do prezydenta

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Wrowadzenie

Miażdżące zwycięstwo Biało-Czerwonego Obozu w wyborach 2015 roku i objęcie władzy przez megamocny rząd Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, pozwoliły na rozpoczęcie odbudowy Wolski z ruin i zgliszcz oraz wdrożenie oczekiwanego przez kilkadziesiąt milionów Wolaków procesu oczyszczania IV RP z wrogich elementów antyPiSjanistycznych.

Niestety ożywczy dla umęczonej Ojczyzny proces odzyskiwania kroju z brudnych łap obwożących się jaguarami i wystrojonych w futra z norek i szynszyli wszelkiej maści członków najgorszego sortu Wolaków, jest z założenia wieloetapowy i czasochłonny, gdyż wymaga precyzyjnego zdefiniowania wrogów, rozpoznania ich (co często nie jest łatwe ze względu na stosowany przez nich perfekcyjny kamuflaż) oraz dopasowania do zidentyfikowanych osób odpowiednich zarzutów, a w dalszej kolejności - doprowadzenie do przykładnego osądzenia i surowego ukarania, zgodnie ze zdefiniowanymi już przed laty klasycznymi zasadami sprawiedliwości PiSjanistycznej.

Naturalne w tej sytuacji opóźnienie wymienionych działań powoduje, iż niektórzy zaczajeni w wielu różnych podmiotach, bytach prawnych i strukturach państwa wszelkiej maści wrogowie, agenci, kapusie, ubecy, stalinowcy i inni stronnicy i kolaboranci ancien regime'u, wciąż jeszcze nie zostali zdemaskowani i - co gorsza - pozostają na wolności (!), a rzucone przez nich kłody pod nogi reformatorów i wszystkich wspierających ich Prawych Wolaków, w dalszym ciągu nie zostały usunięte.

W szczególności dotyczy to haniebnych wyroków skorumpowanego i do cna skompromitowanego reżimowego sądownictwa wobec najlepszych córek i synów Narodu oraz największych patriotów współczesności, które wciąż nie zostały unieważnione.

Haniebne represje wobec Doroty Kani

Przykładem takich brutalnych represji, jest wyrok wydany w lipcu 2015 roku przez kapturowy tak zwany "Sąd Rejonowy" dla Warszawy-Pragi, który na wyraźne zlecenie wrogich sił, skazuje jedną z najwybitniejszych perfekcyjnie niepokornych dziennikarek współczesności, praktycznie pewną laureatkę nagrody Pulitzera, a zarazem gorącą patriotkę i nieustraszoną demaskatorkę sprawców zamachu i mordu smoleńskiego, Dorotę Kanię, na drakońską karę 2 lat więzienia (!) z zawieszeniem.

Pretekstem dla tego haniebnego i wydanego wbrew dziesiątkom porażających dowodów niewinności, a więc w sposób oczywiście oczywisty bezprawnego, a nawet absurdalnego orzeczenia, były bezczelnie sfabrykowane zarzuty rzekomo płatnej rzekomej protekcji i rzekomego wyłudzenia rzekomo 270 tysięcy złotych, których wybitna niepokorna dziennikarka miała rzekomo dopuścić się rzekomo w związku ze sprawą osławionego reprezentanta powszechnie znienawidzonej wrogiej kasty oligarchów, Marka Dochnala.

Nawrócenie się dotychczasowych karłów medialnych

Kuriozalne orzeczenie wydane przez tak zwany "Sąd", okazało się przysłowiowym uchem igielnym, które przeciążyło wielbłąda.

Za jego bowiem sprawą, nawet zatwardziali dotychczas wrogowie narodu i kolaboranci reżimu oraz obcej agentury - Agnieszka Kublik i Wojciech Czuchnowski z powszechnie znienawidzonej, opanowanej przez Komunistyczną Partię Polski żydo-masońskiej "Gazety Wyborczej" - zorientowali się w rozmiarze i bezsensowności represji stosowanych wobec prawdziwych patriotów, dając temu wyraz we wspaniałym liście w obronie ich brutalnie prześladowanej koleżanki po piórze.

Zawartość tego niespotykanie wymownego i miażdżącego dla cynicznych wrogów Wolski i Wolaków listu, prezentujemy poniżej.

Treść listu

"Panie Prezydencie, ośmielamy się pisać do Pana, jako bohaterowie książki "Resortowe dzieci", której współautorką jest wybitna polska publicystka Dorota Kania. Jesteśmy winni jej wdzięczność, bo mimo że nasze rodziny nie posiadają korzeni w aparacie przymusu PRL, co nie umknęło uwadze, Dorota Kania poświęciła nam cały rozdział tego epokowego dzieła. Dlatego nie możemy milczeć, gdy Dorocie Kani dzieje się krzywda.

Oto Dorota Kania została skazana przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi, za płatną protekcję na 2 lata więzienia. Surowości wyroku niech nie przesłoni fakt, że jest on jeszcze nieprawomocny i w zawieszeniu. To tylko nieudolny kamuflaż dla politycznej zemsty, którą na osobie bezkompromisowej dziennikarki chce wywrzeć okrutny system tzw. III RP.

Cóż bowiem takiego uczyniła Dorota Kania? Nie mając środków na budowę domu dla swojej Rodziny, postanowiła pozyskać je od Marka Dochnala, aferzysty, jak sama pisze "powiązanego z sowieckimi służbami specjalnymi". Chciała przy tym skłonić Dochnala, by ujawnił służbom IV RP jak działa układ, który od 1990 r. zniewala Polskę.

Działała więc i w interesie Kraju i na rzecz Rodziny.

Można powiedzieć, że w osobie Kani dokonał się na Dochnalu akt dziejowej sprawiedliwości.

Bo przecież komu, jak nie właśnie Rodzinie Polskiej, należały się te pieniądze zagrabione Narodowi?

Tak trzeba patrzeć na rzekome przestępstwo Doroty Kani. Wyrok na nią odczytujemy jako jeden - z mamy nadzieję ostatnich - spazmów systemu Okrągłego Stołu i jego pupilków: rowerzystów, wegetarian, komunistów i złodziei.

Panie Prezydencie. Ten wyrok, a właściwie opinię sądu, należy natychmiast unieważnić, nie czekając na tzw. apelację.

Pan, Panie Prezydencie, ma już przetartą ścieżkę. Światłą decyzją uczynił Pan przecież akt łaski wobec dzisiejszych koordynatorów służb: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Podążaj zatem Panie Prezydencie dalej tą drogą. Niech łaska dla Doroty Kani jak najprędzej spłynie spod Twojego pióra. Niech Prawo znaczy wreszcie Prawo, a Sprawiedliwość Sprawiedliwość.

Z poważaniem i wyrazami najgłębszego szacunku"

Agnieszka Kublik, Wojciech Czuchnowski - "Resortowe Dzieci"

Patrz też

Linki zewnętrzne