Masowy exodus z Platformy
Spis treści
Charakterystyka
Masowy exodus z Platformy - brzemienne w skutki zjawisko społeczne, odkryte przez wybitnych specjalistów reprezentujących gazetę "Rzeczpospolita", jedno z najważniejszych i niespotykanie opiniotwórczych mediów, które bohatersko przeciwstawiły się niesłychanym atakom określonych sił i - zachowując PiSjanistyczną godność - pozostały niezależne w warunkach ostrej cenzury i ataków na wolną prasę ze strony władz liberalnych okupantów.
Nie licząc się z możliwymi, a w zasadzie prawie pewnymi krwawymi represjami zaborców, doniesienie o tym ważnym odkryciu badacze z "Rzeczpospolitej" przedstawili na łamach gazety w dniu 21.01.2008.
Opis zjawiska
Fenomen M. e. P. ujawnił się na posiedzeniu koła akademickiego Platformy Obywatelskiej w Lublinie, na którym długo komentowano publiczne wystąpienia posła Janusza Palikota (pseudonim przestępczy: Klałn).
Jak wynika z błyskotliwego komunikatu "Rzeczypospolitej", zjawisko masowego exodusu z Platformy polega na dyskutowaniu nad kontrowersyjnymi zachowaniami i inicjatywami posła Palikota, a w szczególności nad pytaniami z jego blogu do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Palikota interesowało, czy to prawda, że głowa państwa – o czym ponoć mówi się w sejmowych kuluarach – nadużywa alkoholu. Poniżej przedstawiono miażdżące i porażające dowody mającego właśnie miejsce masowego exodusu z Platformy Obywatelskiej, które zaprezentowała "Rzeczpospolita":
- "Niektórym mówcom było wstyd, że należą do lubelskiej PO, z której drwi teraz cała Polska. Stąd decyzje, by usunąć się w cień działalności partyjnej."
- "Zamierzałem to zrobić od dawna. Funkcja przewodniczącego wiąże się z pewnymi obowiązkami, na które ja nie miałem czasu ani ochoty. Z panem Palikotem nie mam zamiaru zrywać współpracy. I w kole także pozostanę." - prof. Maciej Bałtowski z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, który zrezygnował z przewodnictwa w kole akademickim Platformy.
- "To nie była dla mnie dobra oferta." - dr Andrzej Lulek, wykładowca KUL, typowany na nowego zastępcę prezydenta Lublina, odrzucając tę propozycję.
- "Były żenujące. Politykom powinno się zabronić blogowania. Bo tak samo jak artyści bez talentu, by zaistnieć, zaczynają szokować." - dr Andrzej Lulek komentując wypowiedzi Palikota.
Oczekiwane skutki masowego exodusu z Platformy
Dla każdego postępowego Wolaka niespotykanie oczywiste jest, że w uwikłanej w szarą sieć korporacji i netłorków przestępczej PO wciąż jeszcze funkcjonują kompromitujące obyczaje pochodzące bezpośrednio z III RP. Bez wątpienia do takich szczególnie groźnych i szkodliwych dla IV RP praktyk należy bezprzykładne i cyniczne dopuszczanie w tej partii do nic niewnoszących i dekonstruktywnych dyskusji, bez wyciągania żadnych konsekwencji w stosunku do osób wyrażających opinie niezgodne ze stanowiskiem Wodza i jego popleczników.
Sytuacja taka jest głęboko sprzeczna z wolską racją stanu, na co błyskotliwie zwrócił już uwagę Ojciec Narodu, przykładnie karząc rozbijaczy, zadających niepotrzebne pytania i kreujących nierzeczywistość.
W tym kontekście wszyscy prawdziwi patrioci powinni mieć nadzieję, że wkrótce M. e. P. obejmie całą Wolskę, co w konsekwencji doprowadzić powinno do sytuacji, w której w Platformie Obywatelskiej pozostaną jedynie Janusz Palikot i Donald Tusk. Jeżeli po takim exodusie chociażby 10% byłych członków klubu parlamentarnego PO zasiliłoby klub PiS, to już umożliwiłoby to przegłosowanie votum nieufności dla tymczasowego rządu okupacyjnego, wyzwolenie umęczonej Ojczyzny spod jarzma przestępczych liberałów, zakończenie ich okupacji i powrót do budowy IV RP, brutalnie przerwanej przez potężny front w wyniku cynicznej i ohydnej manipulacji.