Niepolityczne umarzanie śledztw w IV RP

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
"Władza polega na poniżaniu i na zadawaniu bólu. Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu." - George Orwell "Rok 1984"

Definicja

Zgodnie z obowiązującymi w państwie ustawowego bezprawia przepisami i wielowiekową tradycją działania milicji i policji oraz tajnych służb państw totalitarnych, a w konsekwencji dobrze zmienionych niezawisłych prokuratur niepolityczne umarzanie śledztw w IV RP jest stosowane jako alternatywna forma obrony Partii i jej czynowników przed:

Przykłady w wykonaniu prokurator Magdaleny Kołodziejszefowej Wydziału I Śledczego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie

To posłowie opozycji prowokowali marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i zakłócali przebieg posiedzenia

16 grudnia 2016 r. — na ostatnim posiedzeniu Sejmu przed Nowym RokiemPartia chciała uchwalić kluczową dla państwa ustawę dezubekizacyjną, podczas, gdy wyszło na jaw, iż władze Sejmu chcą drastycznie ograniczyć obecność dziennikarzy w Sejmie. Media — w tym Onetogłosiły protest: "Dzień bez polityków". Protest szybko został podchwycony przez turboliberlaną opozycję. Zamiast dyskutować o dezubekizacji rozwydrzona opozycja zaczęła się kłócić o media. Marszałek Sejmu sięgnął jedynie słusznie po drastyczne metody, wykluczając z obrad awanturującego się posła osławionej PO, niejakiego Michała Szczerbę. Za Szczerbą murem bezczelnie stanęła totalna opozycja z PO, Nowoczesnej i PSL — rozpoczęła się okupacja sali plenarnej. Obrady przeniesiono do Sali Kolumnowej jedynie słusznie blokując do niej dostep rozwydrzonej opozycji. Prokuratura nie dostrzegła też problemów w głosowaniach na Sali Kolumnowej, które były liczone ręcznie, zaś protokoły przerabiane. To ważne, bo do przyjęcia budżetu istotne było kworum — co najmniej 231 posłów. Opozycja twierdziła, że tylu posłów Partii na sali nie zebrało. Jednak prokuratura całkowicie potwierdziła poprawność głosowania, dając wiarę wyznaczonym przez Kuchcińskiego sekretarzom, liczącym głosy

Prokuratura w sierpniu 2017 r. umorzyła sprawę, ale sąd nakazał ją wszcząć na nowo, w maju 2018 r. prokuratura jedynie słusznie podtrzymała swoje stanowisko, które w dniu 23.07.2018 r. stało się prawomocne:

Zachowania napastników nie były objęte umyślnością

11 listopada 2017 r. grupa kobiet, m.in. aktywistek Obywateli RP i Strajku Kobiet, rozwinęła wewnątrz tłumu narodowców transparenty z hasłem antyfaszystowskim. Uczestnicy marszu szybko zaczęli na nie napierać i szarpać transparent. Po tym kobiety usiadły na jezdni przed mostem Poniatowskiego. Skandowały hasła takie jak: "nacjonalizm - to się leczy", "kobiety przeciw faszyzmowi". Niektórzy z otaczających aktywistki mężczyzn rzucali wyzwiska, przekleństwa. Kilku - jeden w szaliku z krzyżem celtyckim - m.in. popychali siedzące kobiety. Niektóre osoby próbowały ich powstrzymać. W pewnym momencie kilku mężczyzn zaczęło mocniej szarpać aktywistki. Kobiety protestowały. Jedna po drugiej, kobiety zostały wyrwane z grupy i siłą odciągnięte na bok. Jedna z odciągniętych kobiet zdawała się tracić przytomność. "Przed mostem Poniatowskiego, przy pierwszych wieżyczkach od strony centrum, po prawej stronie, stoją nasze aktywistki. Nie ma tam żadnej policji, zaatakowali je faszyści. Jedną aktywistkę zabrało pogotowie, faszyści uderzyli ją w głowę." - napisali o sytuacji Obywatele RP.

Prokuratura w dniu 13.09.2018 r. umorzyła śledztwo ws. pobicia grupy kobiet podczas Marszu Niepodległości w 2017 r. - śledczy podjęli taką decyzję mimo, że podejrzani nie zostali przesłuchani, napastnicy nie zostali nawet zidentyfikowani:

Nie było to utrudnianie czy tłumienie krytyki prasowej

Prokuratorka odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie zakazu wydania dziennikarzom jednorazowych wejściówek do Sejmu w trakcie protestu osób niepełnosprawnych. Przekonywała w uzasadnieniu, że nie było to "utrudnianiem czy tłumieniem krytyki prasowej".

Patrz też

Linki zewnętrzne