Opole 2017
LIV Krajowy Festiwal Piosenki Wolskiej w Opolu (niem. Oppeln), zaplanowany na 9-11 czerwca 2017, to odzyskany w ramach podłej dobrej zmiany festiwal pieśni i kabaretów patriotyczno-spiskowych sabotowany przez wrogich wszystkiemu co wolskie tak zwanych artystów, de facto popleczników niejakiego Donaldu Tusku, totalnej opozycji i wszelkiej maści wywrotowców spod znaku KOD i spod szmaty UE.
W ramach odzyskiwania festiwalu wybitny prezes narodowej TVP Jacek Kurski jedynie słusznie nie zgodził się na występ (rzekomo z okazji jubileuszu 50-lecia pracy artystycznej Maryli Rodowicz) niejakiej Kayah, która popiera osławiony KOD, zionie nienawiścią do podłej dobrej zmiany, megamocnego rządu oraz samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Naczelnika Państwa Wolskiego, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego.
Wykluczono także niejakiego Arkadiusza Jakubika i Dr Misio za klip szargający wartości chrześcijańskie. Utwór "Pismo" zespołu Dr Misio przedstawia muzyków przebranych za księży, a bezczelnie zamierzony wydźwięk klipu jest ewidentnie antyklerykalny - pokazuje księży jako osoby rzekomo chciwe.
Ten patriotyczny krok pojednania spowodował masowe protesty rzekomych artystów oraz bojkot festiwalu ze strony zakamieniałych wrogów narodu.
Spis treści
- 1 Lista wstydu festiwalu
- 2 Inne komentarze wrogów narodu
- 3 Lewacki cios w plecy1) odzyskanego festiwalu
- 4 Alternatywne miejsca organizacji jedynie słusznego festiwalu
- 5 Migawki z festiwalu Opole 2017
- 6 Migawki z zakończonego gigantycznym sukcesem festiwalowego koncertu najwybitniejszego barda współczesności, oddanego patrioty i niestrudzonego bojownika o wolność umęczonej Dojczyzny, Jana Pietrzaka (16.09.2017)
- 7 Przypisy
- 8 Patrz też
- 9 Linki zewnętrzne
Lista wstydu festiwalu
Wymienieni poniżej osobnicy i osobniczki z gatunku pełniących obowiązki Wolaka sami oczyścili odzyskany festiwal odmawiając w nim udziału pod pretekstem wprowadzenia cenzury. Każdy Prawy Wolak, świadom praw i obowiązków wobec podłej dobrej zmiany winien zapamiętać te nazwiska, aby nigdy nie kupić biletu na ich antywolskie występy.
- niejaka Kayah (oczywiście KODziara) - "Po raz pierwszy zabieram głos w tej sprawie, bo póki co cały czas było o mnie, beze mnie... ale drodzy Państwo nie dam sobie wmówić, że czarne jest białe, a białe jest czarne. Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja. Na znak jedności z tymi, którzy na cenzurowanym byli i nadal pozostali, bo wobec nich nie wywołała się taka burza. Dziękuję wszystkim za publiczne i prywatne wyrazy wsparcia. To bardzo wiele znaczy dla nas jako Polaków." (Facebook, .05.2017)
- niejaka Maryla Rodowicz
- niejaka Kasia Nosowska - "Nie wystąpię w Opolu, bo wykluczenie, w jakiejkolwiek odsłonie, uznaję za zawstydzające. Gdyby mój syn otrzymał zaproszenie na urodziny kolegi, którego mama nie uwzględniłaby na liście dzieci (i tu dowolnie): z domów niezamożnych, innego wyznania itp. - to zostałby w domu. Po prostu. Po ludzku." (Facebook, .05.2017)
- niejaki Szymon Wydra z zespołem "Carpe Diem" - "Zawsze, jako zespół byliśmy apolityczni. Muzyka jest dla nas tym, co kochamy i czym żyjemy. Taką obraliśmy ścieżkę i tym bardziej boli nas obraz żenującego spektaklu, który rozgrywa się na scenie "opolskiego amfiteatru". Niezrozumiałe i niepojęte dla nas jest wykluczanie Artystów za ich sympatie polityczne, przekonania religijne, oraz światopogląd. Zawsze uważaliśmy, że Festiwal Piosenki Polskiej, był festiwalem piosenki, a nie polityki. Gramy dla Was, istniejemy dla Was i mimo tego, że wielu z Was proponowało, abyśmy na przekór tej sytuacji wystąpili na festiwalu, chcąc pozostać w zgodzie z naszymi sumieniami, z przykrością jesteśmy zmuszeni nasz tegoroczny opolski występ odwołać. Jak śpiewał klasyk: "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie..." My w to wierzymy!" (Facebook, 21.05.2017)
- niejaka Urszula - "Kochani ! Pytacie, czy w tym roku usłyszycie w Opolu Dmuchawce i Konika ? Otóż nie, ponieważ wycofaliśmy się z udziału w tegorocznym festiwalu. Bardzo cieszy mnie atmosfera solidarności między nami :))) Dzisiaj gramy w Berlinie, kto ma blisko, niech wbija, czekamy na Was na letnich koncertach!!!" (Facebook, 21.05.2017)
- zespół Pectus - "Tym razem niestety wygrała polityka, a nie sztuka, czego niezmiernie żałujemy. W wolnej Polsce każdy obywatel ma prawo do własnych poglądów politycznych, czy to lekarz, nauczyciel, czy artysta. Polityka jest bagnem, do którego mimowolnie dzisiaj wciągnięci zostali wszyscy, nawet nasi fani, którzy wcale nie muszą mieć na to ochoty. I to Was drodzy fani przepraszamy, że jednak nie będziemy mogli, w tym dla nas ważnym festiwalu, gdzie 10 lat temu debiutowaliśmy, uczestniczyć. [...] "Iluzja", nasza premierowa piosenka jest właśnie o tym, z czym dziś przyszło nam się mierzyć, że nie zawsze czarne jest czarne, a białe jest białe, bez względu na jaki kanał przełączymy. Jest też o tym, że to w nas samych musimy znaleźć mądrość w ocenie rzeczywistości." (Facebook, 21.05.2017)
- zespół AudioFeels - "W tegorocznym Opolu jest coraz mniej muzyki i coraz więcej polityki."
- niejaka Lanberry - "Kochani, z wielkim bólem serca chciałam Was poinformować, że rezygnuję z udziału w konkursie Premier Festiwalu Opolskiego. Możliwość występu na opolskiej scenie była dla mnie ogromnym zaszczytem i dużym wyróżnieniem, jednak obrona ważnych dla mnie wartości i solidarność były, są i będą dla mnie najważniejsze." (Facebook, 20.05.2017)
- niejaka Kasia Kowalska - "W obliczu niepokojących wydarzeń towarzyszących festiwalowi w Opolu, podczas którego miałam wystąpić, informuję, że rezygnuję z udziału w tym wydarzeniu. Mam nadzieję, że za rok będzie już normalnie." (Facebook, 20.05.2017)
- peerelowski zespół Papa D - "Kochani Fani ! Za starzy jesteśmy na takie szopki ! Wycofaliśmy się z udziału w Festiwalu w Opolu." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaki Michał Szpak - "Kochani. Nie zobaczymy sie w tym roku na Festiwalu w Opolu.Do zobaczenia (byc moze...) za rok." (Facebook, 20.05.2017)
- niejaki Grzegorz Hyży - "Kochani! Niestety, nie zobaczymy się w tym roku na Festiwalu w Opolu, być może za rok w przyjemniejszych okolicznościach. Pamiętajcie PEACE, LOVE & MUSIC! I do zobaczenia na koncertach!" (Facebook, 20.05.2017)
- niejaka Kasia Cerekwicka
- niejaka Kasia Popowska - "Moi drodzy, sprawy wokół 54. KFPP w Opolu przybrały fatalny obrót. Uważam, że muzyka i festiwale artystyczne powinny być ponad polityką. Żaden z artystów nie powinien być "karany" wykluczeniem z koncertu za własne poglądy. Mam wrażenie, że stwierdzenie "żyjemy w wolnym kraju" jest mocno przeterminowane. Nie chcę być częścią festiwalu, który coraz mniej związany jest z muzyką, wobec tego rezygnuję z pojawienia się w koncercie PREMIER. Do zobaczenia na przyszłych koncertach! K" (Facebook, 19.05.2017)
- niejaki Andrzej "Piasek" Piaseczny
- zespół Blue Cafe - "Kochani!!! Niestety, nie zobaczymy się w tym roku na Festiwalu w Opolu, być może następnym razem w przyjaźniejszych okolicznościach. Zawsze najważniejsza była i będzie dla nas muzyka i Fani. MUZYKA PONAD WSZYSTKO... Do zobaczenia na koncertach!" (Facebook, 21.05.2017)
- niejaki Mesajah - "Jak wiecie, rok temu wraz z I Grades i Riddim Bandits wygraliśmy konkurs Premier na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Zostałem zaproszony na tegoroczną edycję festiwalu, aby wystąpić gościnne jako zeszłoroczny laureat... Niestety od zeszłego roku wiele się zmieniło - wokół festiwalu powstało wiele szumu, zamieszania i negatywnych emocji - dlatego DZIĘKUJĘ, ale NIE WYSTĄPIĘ. Jestem zwykłym artystą, który chce mieć w końcu WOLNE od tej całej polityki..." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaka Natalia Szroeder - "Moi Drodzy, Wielkie panuje zamieszanie wokół tegorocznego Opolskiego Festiwalu. Z przykrością chciałabym poinformować, że ja rownież zrezygnowałam z udziału w koncercie. Decyzje podjęliśmy juz jakiś czas temu, ale długo sie zastanawiałam czy jest potrzeba zabierać głos i mowić o tym publicznie. Z szacunku do Was, droga publiczności, postanowiłam napisać. Bardzo mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Do zobaczenia na koncertach podczas letniej trasy! Ściskam." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaki Mateusz Ziółko - "Kochani ,w związku z masą zapytań które do mnie napływają potwierdzam oficjalnie komunikat wydany przez mojego wydawcę GORGO MUSIC 20-go maja o 16:15, że nie wezmę udziału w koncercie "Od Opola Do Opola" podczas 54 KFPP w Opolu. Do zobaczenia na moich koncertach w całej Polsce :-). Szczegóły już wkrótce." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaki Arek Kłusowski - "Moi Drodzy! Udział w konkursie Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu był moim wielkim marzeniem. Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i wiarę we mnie. Solidaryzując się z resztą artystów rezygnuję z udziału w tegorocznym konkursie "Debiuty" w TVP. To nie czas ani miejsce na taki DEBIUT. Przepraszam wszystkich, którzy pracowali ze mną przy piosence "To już za nami": zespołowi, producentowi i managerom. "Wiele sie zdarzyło, tyle sie zmieniło.. czekamy znów na drugą szansę"!" (Facebook, 20.05.2017)
- niejaki Grzegorz Skawiński i peerelowski zespół "Kombii" - "Oświadczenie.... Jesteśmy tylko muzykami i chcemy do końca nimi pozostać .... Festiwal Opolski zawsze był dla nas największym świętem Polskiej Piosenki, tu odnosiliśmy jedne z naszych największych sukcesów ..... Z przykrością podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z tegorocznego festiwalu. Atmosfera jaka się wytworzyła wokół tego wydarzenia z muzyką ma niewiele wspólnego..... .... Do zobaczenia na koncertach Grzegorz Skawiński, Waldemar Tkaczyk KOMBII" (Facebook, 20.05.2017)
- niejaka Tatiana Okupnik (miała prowadzić koncert "Od Opola do Opola") - "Ci, którzy mnie znają wiedzą dobrze, że nie komentuję publicznie gorących wydarzeń, nie włączam się do dyskusji w mediach społecznościowych i nie mówię głośno o swoich planach czy też decyzjach. Pierwszy raz złamię swoje zasady. Milczeć nie będę, bo tym razem czuję głęboko, że byłoby to równoznaczne z przyzwoleniem na wyrządzanie krzywdy. Tym razem ofiarą padła Muzyka. [...] W związku z niepokojącymi informacjami dotyczącymi segregacji wykonawców podjęłam decyzję o wycofaniu się z prowadzania koncertu. Solidaryzuję się ze wszystkimi w środowisku artystycznym, którzy czują że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w XXI wieku w wolnym kraju. Jednocześnie życzę nam wszystkim, żeby różnice między nami były powodem do spotkań i rozmów a nie skreśleń." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaka Karolina Leszko - "Kochani!!! To jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Nigdy nie spodziewałam się, że będę musiała powiedzieć NIE marzeniu mojego życia. W obliczu tego, co dzieje się wokół Festiwalu w Opolu, solidaryzuję się z resztą Artystów i rezygnuję z udziału w koncercie Debiuty. Nie w takiej atmosferze chciałam TAM zaśpiewać. Wybaczcie i trzymajcie za mnie kciuki! What doesn't kill you makes you stronger!!! #opole2017" (Facebook, 21.05.2017)
- niejaka Anna Wyszkoni - "Kochani, nie będzie mnie w tym roku na festiwalu w Opolu. Poinformowałam o tej decyzji (nie bez żalu) reżysera i producenta koncertu Od Opola do Opola, w którym miałam wystąpić, już w sobotę. Chciałam bez żadnych oficjalnych oświadczeń, ale informuję, ponieważ telefon nie milknie, wszyscy pytają. Do zobaczenia za tydzień na Polsat SuperHit Festiwal i, mam nadzieję, za rok w Opolu." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaki Piotr Zioła - "W ubiegły piątek u boku Wojtka Mazolewskiego i jego znamienitych gości zaśpiewałem na deskach amfiteatru opolskiego. Opole to piękne miasto. Urodziłem się tutaj i lubię powracać. Na festiwalu nie wystąpię." (Facebook, 21.05.2017)
- niejaki Artur Orzech - prowadzący
- peerelowski zespół Formacja Nieżywych Schabuff - "Formacja Nieżywych Schabuff wycofuje swój udziału w KFPP Opole 20. Mając w pamięci (nie tylko artystycznej) czasy "komunki",nie chcemy być narzędziem jakiejkolwiek propagandy (cenimy niezależność) Zastanawia jedynie fakt wycofania niektórych artystów, gdy zabiegało się o swój koncert autorski w TV od miesięcy, lub miało świadomość że jest się zaproszonym..:) ukłon w przód" (Facebook, 22.05.2017)
- niejaka Ania Dąbrowska - "Kochani, Jestem wokalistką, kompozytorką i tylko nią chce pozostać dlatego nie chce, aby moje nazwisko było wykorzystywane w rozgrywkach politycznych. Zawsze stoję z dala od wszelkich podziałów. Nie jest to dla mnie radosna wiadomość, ale chciałbym Wam przekazać informację o wycofaniu się przeze mnie z udziału z 54. KFPP w Opolu." (Facebook, 22.05.2017)
- zespół Swiernalis - "Moi Drodzy. Z niesamowitą przykrością przyglądamy się temu, co dzieje się w tym roku z legendarnym wydarzeniem jakim jest Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Ucieszyliśmy się jak dzieci, gdy okazało się, że wygraliśmy konkurs i możliwość występu na tym wydarzeniu. Zdawało nam się, że spełnimy jedno z naszych marzeń. Jednak nie - staliśmy się świadkami i uczestnikami wojny, w której trzeba stanąć po którejś sprawie. Dlatego oznajmiamy, iż NIE WYSTĄPIMY W TYM ROKU NA FESTIWALU OPOLE. Jest nam bardzo przykro, że festiwal ten stał się areną walk. Ale może to i dobrze, bo przecież od tego jest sztuka. A my nie chcemy mieć nic wspólnego z tym co się tam dzieje. Pragniemy przeprosić i podziękować naszym Fanom, którzy głosowali na nas w konkursie, dziękujemy i przepraszamy Mela Koteluk i Piotr Stelmach za głosy - których nie wykorzystamy odwołując nasz występ. Kibicujemy Prezydentowi Miasta Opole - Arkadiuszowi Wiśniewskiemu w podtrzymywaniu pięknej tradycji. Pozdrawiamy Was - Paweł, Jacek, Szymon" (Facebook, 22.05.2017)
- niejaki Kapitan Nemo - "REZYGNUJĘ Z UDZIAŁU W FESTIWALU OPOLSKIM. Artyści i Muzyka powinni znajdować się ponad podziałami. Wiele lat temu, świat obiegło moje hasło: SZTUKA + POLITYKA = PROPAGANDA "ZE WSZYSTKICH JEDNO JEST OD DAWNA DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE BEZ NIEGO TRACI SENS I KOŃCZY SIĘ MÓJ ŚWIAT SŁODKIE SŁOWO WOLNOŚĆ..." Pozwólcie mi zatem nie uczestniczyć w festiwalu bez muzyki! Pozwólcie mi także nie komentować. Pozwólcie mi tworzyć i śpiewać. Do zobaczenia na koncertach. Bogdan Gajkowski - Kapitan Nemo" (Facebook, 22.05.2017)
- zespół Varius Manx - "Zespół Varius Manx nigdy nie potwierdził i nie potwierdza udziału w tegorocznym festiwalu opolskim." (Facebook, 22.05.2017)
- niejaka Margaret - "Drodzy, w tym roku nie zobaczymy sie na festiwalu w Opolu. Mam nadzieje, że następnym razem -niepodzieleni - bedziemy mogli cieszyć się i świętować polska muzyke. Pzdr Margaret" (Facebook, 22.05.2017)
- niejaki Norbi - "Opole,Opole o ja.....cię kręcę;)))" (Facebook, 22.05.2017)
- niejaka Monika Lewczuk - "Kochani, chociaż jest to dla mnie bardzo trudna decyzja, bo muzyka jest całym moim życiem, a każdy wystep traktuje jako nasze wspólne święto, ze względu na okoliczności, postanowiłam zrezygnować z udziału w Festiwalu w Opolu. Liczę na to, ze spotkamy się na koncertach, gdzie będziemy się świetnie bawić w cudownej i pokojowej atmosferze. Z góry dziękuje za zrozumienie i do zobaczenia! #muchlove" (Facebook, 22.05.2017}
- niejaki Wojciech Gąssowski - "Szanowni Państwo, w związku z kontrowersjami towarzyszącymi tegorocznemu Festiwalowi w Opolu, zdecydowałem, że nie wystąpię w niedzielnym koncercie. Mam nadzieję, że uda mi się spotkać z opolską publicznością przy innej okazji. Pozdrowienia, Wojtek Gąssowski" (Facebook, 22.05.2017)
- niejaka Doda - "Kochani, pytacie o Opole. Oto lista moich koncertów na czerwiec. W razie kolejnych wątpliwości wystarczy zawsze wejść na moją stronę koncertową www.doda.net.pl gdzie wisi lista występów! Zapraszamy serdecznie" (Facebook, 22.05.2017)
- zespoł Happysad - "Powodem odmowy były zaplanowane już wakacje, ale i tak nie chcielibyśmy firmować swoją nazwą czegoś, co nam się nie podoba. Pomysł organizowania festiwalu opolskiego w Kielcach jest absurdalny." (Paweł Hordejuk, menedżer)
Inne komentarze wrogów narodu
- niejaki Paweł Kukiz na Facebooku (20.05.2017):
- "Jak nikt rozumiem Kayah. Osobiście doświadczyłem czym dla muzyka jest próba wykluczenia go z "rynku", z przestrzeni publicznej. Proszę-nie traktujcie tego, co pisze poniżej jako jakiejś mojej skargi czy żalu! Piszę o sobie tylko po to, byście uwierzyli, że doskonale WIEM co czuje artysta, któremu jakas partia mówi "won".
- "Strasznym jest przeżywać takie poniżenie, gdy politycy czy prezesi z ich nadania decydują kto jest "be" a kto "cacy". Mam w wielu kwestiach inne niż Kayah zdanie, ale niedopuszczalnym jest cenzura artysty przez partyjnych chłystków. Tak wczoraj jak i dziś."
- niejaka Elżbieta Zapendowska, rzekomo trener emisji głosu i jurorka w programach telewizyjnych, w rozmowie z nto.pl (21.05.2017)
- Na Facebooku pojawiła się informacja, jakoby wybitny prezes TVP Jacek Kurski przygotował swój własny występ, w ramach którego zaśpiewa nową kolędę: "Lulajże Jezuniu,
podłej zmianydobrej zmiany prześpij czas." - "Mam na myśli, że to on jest polityką. Jest politykiem. A jako polityk nie powinien kierować publiczną telewizją, w dodatku za moje pieniądze. Nie zgadzam się na to. Telewizją powinien kierować fachowiec. Tymczasem widzisz - disco polo nie zabiło Opola, a zabił je prezes Kurski. Owszem, z telewizją bywało różnie. My też jako WOŚP mieliśmy sytuacje lepsze i gorsze. Ale nigdy nie dochodziło do takich kontrowersji jak teraz. Że na przykład wymazuje się serduszko z kurtki rozmówcy." - niejaki Jurek Owsiak w wywiadzie dla osławionej "Gazety Wybiórczej" (29.05.2017)
Lewacki cios w plecy1) odzyskanego festiwalu
W dniu 22.05.2017 r. niejaki Arkadiusz Wiśniewski, podający się za prezydenta miasta Opola (niem. Opplen), rzekomo niezależny lewak zadał odzyskanemu festiwalowi legendarny cios w plecy bezczelnie i bezpodstawnie wypowiadając narodowej TVP umowę organizacyjną:
- "Szanowni Państwo, informuję, że Miasto Opole TVP wypowiada umowę dotycząca organizacji 54. Krajowego festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54.KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu. Podtrzymuje jednocześnie chęć współpracy z TVP przy przygotowaniach do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w nowym terminie i na nowych (wcześniej proponowanych) zasadach."
Alternatywne miejsca organizacji jedynie słusznego festiwalu
W dniu 22..05.2017 r. wybitny prezes narodowej TVP Jacek Kurski w programie "Gość Wiadomości" wlał nadzieję w serca umęczonego lewackim prowokacjami ludu pracującego miast i wsi restaurowanej IV RP jednocześnie wskazując winnych i poszkodowanych oraz ciemne kulisy całej tej hucpy rozdmuchanej przez menstringowe media:
- "Był cały ciąg zdarzeń, którego konsekwencją jest to, co zrobił prezydent. Jestem porażony tym, że w dniu śmierci wielkiego artysty, czy moglibyśmy zrobić koncert dla jego hołdu i pamięci, prezydent Opola bezprawnie, bez żadnych podstaw zrywa umowę. Robi wielką krzywdę Opolu, widzom i ponosi odpowiedzialność, że w tym roku ten festiwal nie odbędzie się w Opolu."
- "Prezydent Opola zwlekał z podpisaniem umowy. Dopiero 28 kwietnia udało mi się z gardła wydrzeć podpis pod umową."
- "To niewybaczalny skandal. Pan prezydent okrył się hańbą. TVP nie jest pisowska, platformerska, jest po prostu polska!"
- "Kimkolwiek by nie był, jego obowiązkiem jest służyć polskiej kulturze."
- "Nastąpił brutalny atak nastąpił brutalny atak na dobro publiczne, na polską kulturę. Nie można na to się zgodzić. Mam nadzieję, że obronimy polską muzykę, polska piosenkę i nie damy jej upolitycznić."
- "Festiwal Polskiej Piosenki jest – w tym roku nie odbędzie się w Opolu, tylko w innym mieście. Ogłosimy to w tym tygodniu."
- "Jestem przekonany, że piękny festiwal, jaki ogłosimy, będzie rekompensatą dla widzów za chwilowe kłopoty. Jedynym powodem odwołania koncertu Maryli Rodowicz była śmierć jej mamy. [...] Wykorzystanie śmierci mamy Maryli Rodowicz [...] jest czymś niewybaczalnym. Mam nadzieję, że na festiwalu w nowym miejscu wszyscy będziemy razem."
- "Pan prezydent Wiśniewski naraził Opole na wielomilionowe odszkodowanie. [...] Przeniesienie lokalizacji niesie ogromne koszty finansowe. [...] Pan prezydent postanowił zniszczyć festiwal, który był chlubą jego miasta. [...] Godzenie się na udział w politycznej hucpie okrywa pana prezydenta Wiśniewskiego hańbą."
- "Tak jak myślano, że TVP nie podźwignie się po wycofaniu Sylwestra z Wrocławia, a wygraliśmy ze wszystkimi!"
- "Chodziło tylko o to, żeby wyrzucić TVP. [...] Prezydent jest młodym człowiekiem i może nie wiedzieć, że żadna telewizja prywatna nie wyłoży kilku milionów złotych."
- "Pan prezydent będzie zaraz błagał TVP, żeby wróciła do Opola!"
- "Ci wszyscy, którzy zorganizowali armię trolli będą się wstydzić. Wierzę, że ta prawda, że nie ma żadnej cenzury i jest pełna wolność dotrze do tych, którzy dali się oszukać."
Według osób z kręgów zbliżonych do dobrze poinformowanych o organizację festiwalu ubiegają się miasta San Escobar: Santo Subito i Al Pacino oraz, w ramach rewitalizacji festiwalu piosenki żołnierskiej, a właściwie wojsk obrony terytorialnej, rdzennie wolski Kołobrzeg (niem. Kolberg).
Płock (niem. Schröttersburg)
Wioletta Kulpa, przewodnicząca klubu Partii w płockiej radzie miasta w dniu 24.05.2017 r. rozesłała mediom radosne i jedynie słuszne oświadczenie:
- "Rezygnacja Telewizji Polskiej z organizacji Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu dała realną szansę na jego organizację w Płocku."
Wrogi wszystkiemu co wolskie przypadkowy prezydent miasta, niejaki Andrzej Nowakowski już dwa dni wcześniej na Facebooku wyrzekł się tej niepowtarzalnej szansy:
- "W związku z prawdopodobnym poszukiwaniem innego miejsca informuję, że festiwal Opole 2017 NIE odbędzie się też w Płocku. Zapraszamy natomiast do Płocka na Audioriver, Polish Hip-Hop TV Festival, Vistula Folk Festival oraz Disco nad Wisłą."
W rozmowie z osławioną "Gazetą Wybiorczą" przypadkowy prezydent Płocka bezczelnie potwierdził, że:
- "Odmówiłem radnym PiS. To, co dzieje się wokół Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, to nic innego jak polityczny skandal wywołany przez polityków, którzy chcieli cenzurować artystów. A skala tego skandalu przerosła tych, którzy go wywołali. Nie chcę, by Płock brał udział w tej politycznej szopce. Przewodnicząca Kulpa pisze, że byłaby to promocja, że to się opłaci. Ale solidarności i wolności artystycznej nie da się zamienić na pieniądze. Wolę kierować się słowami Władysława Bartoszewskiego, że warto być przyzwoitym, niż Jacka Kurskiego, że "ciemny lud wszystko kupi".
W dniu 01.05.2016 r. w mieście odbywała się Płocka Noc Kabaretowa. W ramach podłej dobrej zmiany na 4 dni przed imprezą TVP odwołała bezpośrednią transmisję z amfiteatru nad Wisłą.
Zielona Góra (niem.: Grünberg in Schlesien)
Jacek Budziński, radny Naszej Partii, zaproponował na Facebooku, żeby odwołany festiwal w Opolu zorganizować w Zielonej Górze.
- "Ja w życiu taką świnią nie będę" - odniósł się do tego pomysłu prezydent miasta, niejaki Janusz Kubicki na antenie radia Index
Migawki z festiwalu Opole 2017
Migawki z zakończonego gigantycznym sukcesem festiwalowego koncertu najwybitniejszego barda współczesności, oddanego patrioty i niestrudzonego bojownika o wolność umęczonej Dojczyzny, Jana Pietrzaka (16.09.2017)
Tendencyjne komentarze rzekomych widzów, którzy wyszli w trakcie koncertu
- "Dostaliśmy je [ bilety - przyp. Muzeum IV RP ] od znajomych za darmo, to postanowiliśmy przyjść, by zobaczyć muzyków na Premierach. Pan Jan Pietrzak nas nie interesuje, więc wracamy do domu." - suflowała osławionej "Gazecie Wybiórczej" niejaka Jadwiga Lichoń
- "Myślałem, że zobaczę coś innego. Że będzie więcej piosenki i że żarty będą śmieszne. Chciałem dać szansę Pietrzakowi. Tymczasem jego wywody były przydługie i nie miały za grosz subtelności. Poczucie humoru niskich lotów i bazujące na obrażaniu innych w przekonaniu własnej wyższości. Szkoda czasu. Dobrze, że nie zapłaciłem za bilet, inaczej byłaby to strata pieniędzy." - basował osławionej "Gazecie Wybiórczej" niejaki Stanisław, który opuścił amfiteatr po pierwszej godzinie widowiska
Zapewne przez pomyłkę po kilku piosenkach amfiteatr opuścił członek Partii Michał Siek, opolski kurator zdereformowanej podłą dobrą zmianą oświaty. Ostatecznie, wg osławionej "Gazety Wybiórczej" do finału dotrwało rzekomo około 200 osób.
Najcelniejsze i najsubtelniejszcze skecze najwybitniejszego barda współczesności, oddanego patrioty i niestrudzonego bojownika o wolność umęczonej Dojczyzny, Jana Pietrzaka
- "Zwracam uwagę, że Kabaret pod Egidą obchodzi w tym roku 50-lecie i fakt, że w końcu dochodzimy wolnej i normalnej Polski to w gruncie rzeczy zasługa Kabaretu pod Egidą."
- "Od 1967 roku, przez dziesiątki lat, my, Kabaret pod Egidą, mówiliśmy o tym świństwie realnym socjalizmie. Szydziliśmy na wszystkie możliwe sposoby. [...] Kiedy Kuroń z Michnikiem mówili: "socjalizm tak, wypaczenia nie", ja mówiłem: "wypaczenia tak, a socjalizm nie". [...] Proszę! Proszę! Brawa śmiało!"
- "Przez 49 lat graliśmy kabaret zdecydowanie antyrządowy i przyszedł taki czas w 2015 roku, kiedy raptem się całkiem odmieniła sytuacja. Bo teraz bardziej opozycja szkodzi Polsce niż władza! To jest pierwszy raz w mojej historii. Dlatego z czystym sumieniem mogę zaśpiewać piosenkę "Niech żyje Polska".
- "Polska odniosła wielkie zwycięstwo w I wojnie światowej. Dlaczego o tym mówię? Bo słowa "zwycięstwo" nie ma w polskich podręcznikach. Do tej pory polskie podręczniki pisali okupanci. Słowa "zwycięstwo" nie wolno używać."
- "To jest haniebne, że w tej III RP nie ma w Warszawie pomnika Bitwy Warszawskiej. Dlaczego? Bo Moskwa zabrania! Władze Warszawy słuchają Moskwy! To tylko tak państwa informuję."
- "Kiedy my sobie tutaj świętujemy 16 i września, na wschodniej granicy oni przeprowadzają manewry zbiry. ZBIR - Związek Białorusi i Rosji - to są manewry, żeby przeprowadzić napaść na Polskę. Właśnie w tym momencie. Z drugiej strony, na zachodzie, codziennie niemieckie media atakują Polskę, że nie jest subordynowana, że nie chce przyjmować transportów imigrantów. W związku z tą sytuacją przypomniało mi się, że w czasie wojny mówiło się na nich szkopy i kacapy. PRL-owska cenzura nie pozwalała ich używać. Korzystając więc z odzyskanej wolności, pozwolę sobie ich użyć w piosence."
Przypisy
- ↑1) - "Legenda o ciosie w plecy (niem. Dolchstoßlegende) – teoria spiskowa rozpowszechniona w niemieckich kręgach narodowych po 1918, głosząca że winę za przegraną I wojnę światową ponoszą socjaliści (rząd Eberta), którzy podpisali rozejm w Compiègne kończący wojnę." (wg Wiki)
Patrz też
- Opole 2018
- Hymn Wolski
- Hymn PiS
- Młodzieżowy hymn PiS
- Hymn Moherowych Beretów
- Mazurek Dąbrowskiego
- Festiwal odejść
- Kabaret