PAP
PAP - potocznie mieniąca się "Polską Agencją Prasową", właściwie działająca jako "Przedsiębiostwo Apolitycznej Prawdy". Wszelka zbieżność komentarzy, nazw osób lub instytucji z rzeczywistością jest tylko i wyłącznie przypadkowa.
Spis treści
- 1 W obronie Czarnego Października
- 2 W obronie własnej
- 3 Raport według "Gazety Wybiórczej"
- 4 Perfekcyjnie apolityczny dobrze zmieniony PAP
- 5 Szturm na perfekcyjnie apolityczną, dobrze zmienioną agencję towarzyską i heroiczna obrona by siły wolności i postępu poza granicami prawa
- 6 Patrz też
- 7 Linki zewnętrzne
W obronie Czarnego Października
Teza główna streszczenia ze streszczenia: OBWE generalnie pozytywnie oceniła wybory w Polsce.
20.03.2008 - Warszawa (PAP) - OBWE, która na zaproszenie polskiego MSZ wysłała obserwatorów na wybory parlamentarne w Wolsce (21 października 2007 roku), opublikowała w czwartek ostateczny raport, w którym zawarta jest generalnie pozytywna ocena procesu wyborczego w naszym kraju, z kilkoma zastrzeżeniami.
OBWE pisze w raporcie o "demokratycznym i pluralistycznym procesie wyborczym, którego podstawą jest wysoki poziom zaufania opinii publicznej do uczciwości i bezstronności administracji wyborczej".
Także proces rejestracji kandydatów i list partyjnych uzyskał wysoką ocenę OBWE. W raporcie podkreślono, że "wyborcom zaoferowano szeroki i rzetelny wybór". Generalnie pozytywnie OBWE oceniła też w kontekście wyborów rolę mediów: "Różnorodny krajobraz medialny umożliwił wyborcom dokonywanie świadomego wyboru." - napisano w raporcie.
OBWE wskazuje też, że debaty głównych kandydatów w mediach "odegrały znaczącą rolę w informowaniu wyborców". W raporcie odnotowano także, że podczas kampanii wyborczej pojawiły się publiczne wyrazy zaniepokojenia czymś, co postrzegano jako "dysproporcje ilościowe" w relacjach telewizji publicznej; w opinii OBWE zaniepokojenie to "potęgował jeszcze brak skutecznych mechanizmów nadzoru".
Powołując się na monitoring polskich mediów przez dwa ostatnie tygodnie kampanii wyborczej, wskazano też na "brak jakościowej równowagi w relacjach telewizji publicznej" poświęconych trzem głównym kandydatom.
OBWE uznała, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie była w stanie właściwie wypełniać swej konstytucyjnej funkcji "z powodu ułomności w swej strukturze i nieporozumień wynikających z jej stronniczego składu" (ang.: partisan composition). W przekonaniu OBWE wskazuje to na potrzebę reform, mających zapewnić "właściwy niezależny nadzór nad działalnością mediów publicznych".
W raporcie OBWE podkreślono, że Państwowa Komisja Wyborcza cieszy się powszechnym zaufaniem i szacunkiem. Odnotowano "pewne techniczne i administracyjne niedostatki", takie jak niedostateczna liczba kart do głosowania w niektórych lokalach wyborczych i "administrowanie głosowaniem za granicą". OBWE wskazała więc na potrzebę usunięcia tych niedostatków, "aby utrzymać tradycyjnie wysoki poziom zaufania do wyborów".
Obserwatorzy OBWE dostrzegli pewną "beztroskę", jeśli chodzi o tajność głosowania. Wskazali na głosowanie całymi rodzinami, czy grupami, a także na przypadki dokonywania wyboru na oczach innych.
OBWE podkreśliła w swym raporcie, że jej obserwatorzy mieli dostęp "do wszystkich szczebli administracji wyborczej, łącznie z głosowaniem i liczeniem głosów". (PAP)
W obronie własnej
Oświadczenie prezesa PAP, Piotra Skwiecińskiego z 21.03.2008:
- "W związku z internetowymi publikacjami, dotyczącymi czwartkowej depeszy PAP "OBWE generalnie pozytywnie oceniła wybory w Polsce", omawiającej raport OBWE nt. ostatnich wyborów parlamentarnych stwierdzam, że przygotowujący ww. depeszę dziennikarz działu zagranicznego Agencji popełnił zawodowy błąd, zbyt ogólnie opisując ten dokument. Depesza została oparta głównie na rozpoczynającym raport streszczeniu, w zbyt małym stopniu odnosiła się natomiast do zasadniczej części dokumentu. W konsekwencji w depeszy pominięto pewne istotne, zawarte w nim tezy. Za ten błąd PAP przeprasza swoich Odbiorców. Winny zaniedbania dziennikarz poniósł konsekwencje służbowe."
Komentarz anonimowego wykształciucha:
Zakładając, że oświadczenie "Prezesa" jest prawdziwe, dowiadujemy się że:
- W PAP można pracować byle jak, robiąc streszczenie ze streszczenia, ciekawe ile takich "streszczeń" dostarczają dziennie?
- Nie pracują tam ludzie, a chłopi pańszczyźniani, o których mówił Wicetabloid i dlatego nie mają nazwisk;
- Właściwego komunikatu nie będzie, więc po co karać kogokolwiek?
Raport według "Gazety Wybiórczej"
- "W ostatnim tygodniu kampanii wyborczej doszło do incydentów, które zamazały granice między rządem i instytucjami państwowymi a rządzącą partią, potencjalnie łamiąc art. 5.4 dokumentu kopenhaskiego OBWE z 1990 r., który zobowiązuje do rozdziału między państwem a partiami" - piszą, rzekomo, obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wybory w Polsce obserwowało 12 osób z 10 krajów OBWE.
W raporcie obserwatorzy krytykują konferencję prasową szefa CBA z 16.10.2007, na której Mariusz Kamiński pokazał nagrania z akcji CBA przeciw posłance PO Beacie Sawickiej i wezwał do zastanowienia, na kogo głosować.
- "Sposób, w jaki publiczna telewizja przedstawiła zarzuty postawione posłance, tym samym podważając wiarygodność całej jej partii, był sprzeczny z zasadami wynikającymi z przepisów ustawy medialnej".
OBWE krytykuje też prezydenta:
- "za stronnicze polityczne interwencje."
Przykład: 18.10.2007 w Programie 1 Polskiego Radia Lech Kaczyński oświadczył, że są powody, by uchylić immunitet niektórym liderom PO. Ale nie podał żadnych nazwisk.
Na podstawie trwającego dwa tygodnie monitoringu wieczornych programów informacyjnych TVP, obserwatorzy OBWE krytykują media publiczne. Wyliczają, że wprawdzie trzy kanały TVP poświęciły najwięcej czasu Platformie (30 proc. w TVP 1 i TVP 2; 32 proc. w TVP Info). Jednak informacje o PO były "przeważnie neutralne i negatywne".
W porównaniu z PO, telewizja publiczna przedstawiała PiS w sposób "jakościowo zrównoważony" - czyli zarówno pozytywnie, jak i neutralne i negatywnie. PiS miał 24 proc. czasu w TVP 1 i TVP2 oraz 19 proc. w TVP Info.
Publiczne radio - obliczyli obserwatorzy - dało 36 proc. czasu PiS, PO - 25, a LiD - 21 proc.
Raport OBWE źle ocenia nadzór Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nad mediami. Stwierdza wręcz, że KRRiT "nie sprostała swojej konstytucyjnej odpowiedzialności".
OBWE zaleca, by zmniejszyć wpływ rządu na skład Rady.
Raport stwierdza, że Radio Maryja prezentowało "wyraźne uprzedzenia" wobec PO". "Gazeta Wyborcza" - była niechętna PiS, a "Rzeczpospolita" - Platformie. Większą równowagę obserwatorzy dostrzegli w "Dzienniku".
Obserwatorzy zauważają, że gdy Sąd Najwyższy rozpatruje protesty wyborcze, interes publiczny reprezentuje prokurator generalny, czyli minister partii rządzącej. A jest to konflikt interesów.
OBWE zaleca zwiększenie udziału kobiet w parlamencie. A także - gwarancje prawne, by wyborom w Polsce mogli się przyglądać bezstronni obserwatorzy [Kroj Demokratyczny|kraj]]owi i międzynarodowi. Przypomnijmy, że początkowo rząd PiS nie chciał wpuścić misji OBWE, mimo że np. we Francji, USA, na Białorusi nie było problemu.
Wybory w Polsce obserwowało 12 osób z 10 krajów OBWE.
Perfekcyjnie apolityczny dobrze zmieniony PAP
- "Działamy. Pytania już są gotowe, pójdą do Błażeja Spychalskiego [ ówczesnego rzecznika prezydenta ], a ja je wysyłam właśnie do Mariusza Chłopika. Myślę, że na jutro rano - żeby nie przegrzać - rozmowa z Tobą. I to już sobie zrobimy na spokojnie." - Wojciech Surmacz (7.03 2020)
Szturm na perfekcyjnie apolityczną, dobrze zmienioną agencję towarzyską i heroiczna obrona by siły wolności i postępu poza granicami prawa
W wyniku podjętych przez niejakiego [Wrogowie narodu|Bartłomieja Sienkiewicza]] - Komisarza ds. Likwidacji Kultury i Tradycji Narodowej Wolski - decyzji PAP został zawłaszczony przez siepaczy reżimu. Walczącym z narażeniem reputacji dziennkiarzo PAP wiernym dobrej zmianie pośpieszyli przedstawiciele sił [[Krótki kurs wykuwania koalicji sił wolności i wolności i postępu poza granicami prawa, którzy interweniując wdarli się do Festung PAP w nocy z 20 grudnia 2023:
- "W imieniu dziennikarzy oraz pozostałych pracowników Polskiej Agencji Prasowej kategorycznie sprzeciwiamy się upolitycznieniu sporu wokół Polskiej Agencji Prasowej m.in. przez obecność polityków PiS w siedzibie Agencji." - tak zwani dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej de facto prasowe hieny (20.12.2023)
Tymczasowy, tak zwany, prezes PAP, niejaki Marek Błoński, powołany w środę przez niejakiego Bartłomieja Sienkiewicza - Komisarza ds. Likwidacji Kultury i Tradycji Narodowej Wolski - zatrudnił do ochrony siedziby Agencji zewnętrzne, jurgieltnicze firmy ochroniarskie. Ich pracownicy przyjechali do gmachu przy ulicy Brackiej w centrum Warszawy, w dniu 23 grudnia 2023 około godz. 3 nad ranem. W budynku było wówczas kilku polityków Naszej Partii, którzy nie pozwolili ochroniarzom przejść do wind i schodów, aby wejść na wyższe piętra. Poseł Marcin Przydacz dopytywał:
Łukasz Schreiber z kolei zamieścił na platformie X nagranie, w którym działacze Naszej Partii dopytują prezesa PAP Marka Błońskiego, czy ochroniarze są nowymi dziennikarzami PAP i o czym będą pisać.
- "Protestujemy przeciwko obecności posłów jakiejkolwiek opcji w siedzibie PAP, jeśli nie służy to udzieleniu nam wywiadu, ale politycznej walce i budowaniu ich kapitału politycznego." - list podpisany przez ok. 100 pracowników PAP (22.12.2023)
- "Chcemy powrotu normalności. Za normalność uważamy codzienną pracę polegającą na dostarczaniu rzetelnych i bezstronnych informacji na temat sytuacji w naszym kraju i na świecie. O życiu politycznym, społecznym, gospodarczym, kulturalnym, naukowym czy sportowym. Za normalność uważamy sytuację, w której nasze depesze są godnym zaufania tworzywem lub punktem odniesienia dla innych mediów, albo wręcz gotowym produktem do publikacji przez nie." - ibidem
- "Uważamy, że normalność ta została w ostatnich latach stłamszona, ograniczona, co uniemożliwiło wielu z nas dalszą pracę, a pozostałym w dojmującym stopniu ją utrudniło. Polityczny nadzór czy też dozór w Agencji przyczynił się do zmian, z którymi nie sposób się pogodzić. Polityczny dozór przyniósł cenzurę i propagandę w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP, który jest głównym produktem Agencji. Szczególnie zaś było to widoczne w otwartym serwisie pap.pl." - ibidem
- "Serwis PAP jest dowolnie pojemny, co umożliwiło wielu z nas pracę nad zapewnianiem treści zgodnych ze standardami profesjonalnego dziennikarstwa agencyjnego. Propaganda sączyła się głównie w postaci dodatkowych depesz, zapewnianych przez dotychczasowe kierownictwo, zgodnie z bieżącymi oczekiwaniami politycznymi. Cenzura w PAP była w ostatnich latach faktem. Czasem stosowano ją brutalnie - blokując lub wycofując depesze dotyczące niewygodnych dla władzy tematów, czasami w sposób bardziej zawoalowany." - ibidem
- "Powszechna była metoda, stosowana w przypadku informacji dotyczących polityków dotychczasowej władzy - polegająca na ich obróbce przez dyspozycyjnych redaktorów w sposób odwracający sens informacji. W publikowanych depeszach najpierw politycy władzy przedstawiali swoje stanowisko, dopiero potem - jako pretekst - relacjonowano krótko istotę informacji. Czasem depesze były "patroszone" z istotnych informacji, co zmieniało ich wydźwięk i sens. Dziennikarze PAP zadający politykom zasadne, ale politycznie niewygodne pytania, byli odsuwani od obowiązków." - ibidem
Pierwszy miażdżący sukces Naszej Partii - neo-zarząd PAP wycofał zewnętrzną firmę ochroniarską
W dniu 24 grudnia 2023 okupujący kontrolujący poselsko gmach PAP wybitni przedstawiciele Naszej Partii odnoszą pierwszy miażdżący sukces zmuszając swoim zachowaniem neo-zarząd PAP do wycofania zewnętrznej firmy ochroniarskiej (de facto było to komando siepaczy reżimu), która wdarła się prawem kaduka do budynku dzień wcześniej:
- "Papowska ochrona wewnętrzna pracuje pod olbrzymią presją sytuacji oraz posłów, znajdujących się w siedzibie Agencji. Mimo to mamy nadzieję, że uda się w tej formule odpowiednio zabezpieczyć pracowników oraz majątek firmy." - suflował neo-prezes PAP, niejaki Marek Błoński w rozmowie z portalem wnp.pl (24.12.2023)
- "Doszło do tego, że panowie z firmy ochroniarskiej - z uwagi na blokadę posłów PiS - nie mogą skorzystać z toalety, nie mówiąc o wykonywaniu obowiązków - np. zapewnieniu dostępu do budynku pełniącym dyżury pracownikom PAP. Jest oczywiste, że działania części posłów nie są interwencją poselską, a regularną okupacją budynku." - ibidem
Sromotna rejterada sił wolności i postępu z siedziby PAP
W dniu 28 grudnia 2023 Wielki Prawacki Donator Przemysław Czarnek w Radiu Wnet ogłosił rejteradę sił wolności i postępu z siedziby PAP:
- "Kontrola poselska [ w PAP-ie ] została zakończona. Na wszystkie pytania zostały udzielone odpowiedzi, mamy całość obrazu jaki się wyłonił z tego wszystkiego. Powtarzam, jednoznaczne nadużycie prawa ze strony pana Sienkiewicza, który fikcyjnie wprowadził stan likwidacji spółki strategicznej, informacyjnej, która likwidowana nie będzie. Myśmy dyżurowanie zakończyli dzisiaj rano, podjęliśmy taką decyzję wspólnie, jak tutaj byliśmy na dyżurze od godziny 6:00. Przed 8:00 skomunikowaliśmy się z władzami naszego klubu, bo w sytuacji nowej prawnej, czyli tego fikcyjnego, ale jednak stanu likwidacji, dalsze przebywanie tutaj nie miało [[sensu. Więc wróciliśmy na kontrolę, po to, żeby wyjaśnić całość sytuacji, mamy cały obraz."
Patrz też
- Wolska lingwistyka stosowana
- Teoria względności
- Dialektyka stosowana
- Trzecia wielka manipulacja
- Rebelia w PR2
- TVP