Paprotka
Paprotka (Polypodiopsida Cronquist) - w czasach PRL tradycyjna roślina zdobiąca gabinety nomenklatury komunistycznej, uważana przez łże-elity antykomunistyczne i wykształciuchów za wyjątkowy obciach.
Ponieważ paprotka była, jest i będzie elementem ozdabiającym mieszkania szerokich rzesz Prawych Wolaków w czasach IV RP została zrehabilitowana i stała się ponownie powszechnie pożądanym motywem zdobniczym, także w gabinetach odnowicieli. Za ówczesnego trendsettera uważa się największego prezydęta wszech czasów - Lecha Kaczyńskiego, któremu kolekcjonowanie paprotek sprawiało wielką radość.
Paprotka jest też synonimem ozdoby nie mającej żadnego znaczenia. Szczególnie zajadli wrogowie narodu twierdzą, że to właśnie Miłościwie Nam Chwilami Obecny i Chronicznie Niepoinformowany był klasyczną paprotką w gabinecie prezydenta IV RP.
Spis treści
Wściekły atak zdrajcy Romaszewskiego na paprotkę
W związku z wizytą prezydenta USA - największego sojusznika IV RP - Baracka Obamy na spotkaniu z mieszkańcami Pragi-Południe ostentacyjnie oświadczył (24.05.2011):
- "Obawiam się, prawdopodobnie jakieś zaproszenie powinienem dostać z rozdzielnika, natomiast nie bardzo mam ochotę uczestniczyć w spotkaniu w charakterze paprotki i uwiarygadniać sukces Bronisława Komorowskiego."
Kontynuacja starej świeckiej tradycji
Pomny szacunku dla swego brata i wszędzie propagujący jego dokonania Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński postanowił 25.05.2011 i ogłosił to rozentuzjazmowanemu narodowi, że wystąpi w roli paprotki na spotkaniu z Barackiem Obamą. Jest to decyzja zaiste heroiczna albowiem w tym spotkaniu będzie uczestniczył Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), któremu żaden Prawy Wolak ręki nie podaje.
Komentarz anonimowego PiSologa:
- "Linia Partii, polegająca na nie podawaniu ręki Wybranemu-Przez-Nieporozumienie agentowi WSI łże-prezydentowi Bronisławowi-Fałszywemu Hrabiemu-Bydle-Komorowskiemu (ros.: Брониславу Коморовскому, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), nie uległa zmianie. Jest to jedynie kolejny genialny manewr strategiczny Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który z wrodzoną sobie przenikliwością przewidział, że jego nieobecność będzie brutalnie wykorzystana przez gubrenatoru Tusku et consortes, jako rzekomy porażający dowód antywolskości PiS."
Patrz też
- Biała róża
- Bukiet spraw
- Łupy prezydęta - Sławno - 14.05.2009
- Stokrotka
- Zgniła pietruszka
- Przesadzanie dębów