Prezydent szczytuje
Spis treści
Wprowadzenie
Osiągnięcie szczytowania jest niewątpliwie jednym z najbardziej prestiżowych i dających niesłychaną satysfakcję działań każdego polityka, dlatego też bardzo często uzyskanie jak największej liczby skutecznych szczytowań jest podstawowym miernikiem ich sprawności i efektywności.
Jak każdy inny element sprawowania władzy, szczytowanie może być prowadzone z pozycji niesłusznych, kiedy służy ono celom niecnym i partykularnym, sprzecznym z najbardziej żywotnymi pryncypiami i wbrew racji stanu Wolski; z drugiej strony szczytowanie w wykonaniu prawdziwych patriotów zawsze realizowane jest w jej interesie.
Szczytowania głęboko niesłuszne
Oczywiście oczywiste jest, że dla niektórych, skupionych jedynie na działaniach pijarowych i stwarzaniu pozorów polityków, szczytowanie staje się celem samym w sobie i sposobem na zaspokojenie ich wybujałego ego, jak również metodą na leczenie kompleksów, wynikających z poniesionych porażek i doznanych upokorzeń.
Do tej właśnie grupy polityków niewątpliwie zalicza się samozwańczy gubernator Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, Donaldu Tusku, który jak największą liczbą szczytowań usiłuje zaleczyć rany, spowodowane spektakularną porażką w wyborach prezydenckich 2005 r. oraz miażdżącym sukcesem PiS w wyborach 21.10.2007, które zdobyło o 2 miliony więcej głosów, niż w wyborach z 2005 r.
Szczytowania jedynie słuszne
W kontraście do tego ponurego osobnika stoi świetlana postać prezydenta, który ma zwyczaj szczytować jedynie w głęboko słusznych sprawach, w kluczowych momentach historycznych, kiedy na szali leży racja stanu i niepodległość Wolski, pomyślność jej obywateli, a w szczególności prawo do przyszłego bytu narodowego Wolaków, poddawane w wątpliwość przez dążące do jej pełnego zwojewódczenia struktury żydo-masońsko-liberal-postkomunistycznej Unii Europejskiej.
Konstytucyjne umocowanie prezydenta do szczytowania
Skupione wokół Tymczasowego Rządu Okupacyjnego zastępy agentów Układu oraz zbieranina sterowanych przez określone siły wszelkiej maści podejrzanych wrogów narodu, usiłują oczywiście utrudniać prezydentowi patriotyczne szczytowania.
W ramach obstrukcyjnych działań w tym zakresie, funkcjonariusze reżimu Tusku na każdym kroku rozpowszechniają kłamliwe informacje, jakoby o każdym szczytowaniu Lecha Kaczyńskiego miał decydować Donald Tusk. Osoby te bezczelnie powołują się przy tym na zapisy Konstytucji, które rzekomo wskazują na rząd jako podmiot kierujący polityką zagraniczną Wolski.
Dla rozwiania wszelkich wątpliwości i obnażenia bezczelnych kłamstw okupantów, poniżej zacytowano te fragmenty Konstytucji, z których w absolutnie bezdyskusyjny sposób wynika niezaprzeczalny i oczywiście oczywisty fakt, że wszelkie decyzje w zakresie polityki zagranicznej podejmuje wyłącznie prezydent:
- Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej."
- Art. 146, ust. 4, p. 9: [ Rada Ministrów ] "sprawuje ogólne kierownictwo w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi,"
Pobieżna już analiza zapisu w art. 146, ust. 1 wykazuje, że rząd wykonuje jedynie funkcję czysto technicznego prowadzenia polityki zagranicznej, analogicznie do taksówkarza, który co prawda - jako osoba posiadająca prawo jazdy i odpowiednią koncesję - pojazd "prowadzi", ale w sposób oczywiście oczywisty nie wyznacza celu podróży, co jest wyłączną prerogatywą pasażera taksówki.
Ten oczywiście oczywisty dla każdej logicznie myślącej osoby tok rozumowania i analogię do kierowcy taksówki, niezbicie potwierdza zapis art. 146, ust. 4, p. 9, w którym już expressis verbis napisano, że chodzi o zwykłe, a w dodatku "ogólne" kierowanie, natomiast nie ma ani słowa o podejmowaniu decyzji, czy też wyznaczaniu celów, które w tej sytuacji muszą ewidentnie należeć do prerogatyw Wielkiego Pasażera.
Dodatkowym elementem jednoznacznie przesądzającym fakt, że szczytować powinien jedynie Lech Kaczyński, są jego niespotykane zdolności i niesłychane kompetencje w tym zakresie, których porażające dowody przedstawiła w dniu 27.06.2007 najlepsza w dziejach Wolski minister spraw zagranicznych, Anna Fotyga, w rozmowie z Jackiem Karnowskim w audycji "Sygnały Dnia" na antenie Polskiego Radia:
- "I chcę jedno powiedzieć wyraźnie – szczyt, a zwłaszcza już taki szczyt to jest z natury rzeczy teatr jednego aktora. I tym aktorem był prezydent. I powiedziałabym, że jedno trzeba docenić, bo to była rola oskarowa."
Najważniejsze szczytowania prezydenta
Choć pierwsze niespotykane sukcesy prezydent osiągał podczas szczytowań z Unią Europejska, to jednak mając świadomość swoich niesłychanych zdolności dyplomatycznych i kierując się logiką samego Jamesa Bonda - "The European Union Is Not Enough" - na szczęście dla Wolski i jej obywateli, Lech Kaczyński nie spoczął na laurach i zaczął również szczytować w innych, pozaunijnych kręgach.
Dla zilustrowania niespotykanie wielkich sukcesów prezydenta w zakresie szczytowania, poniżej przedstawiono wykaz najważniejszych szczytowań osiągniętych przez niego w interesie (Wolski oczywiście), we wszystkich nadających się do szczytowania miejscach:
- 08-09.03.2007 - niesłychane sukcesy prezydenta podczas szczytowania w Brukseli:
- jako jedyny z obecnych na szczycie polityków, Lech Kaczyński bohatersko zaapelował o solidarność energetyczną w Unii Europejskiej, w efekcie czego we wnioskach ze szczytu nie znalazł się żaden z zapisów, na których Wolsce najbardziej zależy, to jest że kraje Unii będą wymieniać się zapasami na wypadek kryzysu energetycznego i będą prowadzić jednolitą politykę wobec dostawców, między innym Rosji
- prezydent podpisał się pod zobowiązaniem, że do roku 2020 Unia Europejska osiągnie poziom 20-procentowego udziału źródeł odnawialnych w ogólnej podaży energii
- 21-23.06.2007 - wielki sukces wolskiej dyplomacji, telekomunikacji i prezydenta osobiście: podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli Lechowi Kaczyńskiemu udaje się wielokrotnie dodzwonić do swojego bezpośredniego przełożonego, Jarosława Kaczyńskiego (również z godzinach nocnych), co znakomicie przyspieszyło proces negocjacyjny. Poza tym system pierwiastkowy przepadł, a w dodatku "nie uzyskaliśmy tego, co uznaliśmy za minimum minimorum"
- 18-19.10.2007 – oszałamiający sukces prezydenta i wolskiej polityki zagranicznej na szczycie w Lizbonie:
- dzięki zawarciu w protokole dodatkowym do unijnego traktatu reformującego zapisu o "mechanizmie z Joaniny", Niemcy będą mogły blokować dowolne decyzje Unii już przy wsparciu jednego, nawet najmniejszego kraju
- "W godzinach wieczornych odbył się uroczysty obiad Głów Państw i Szefów Rządów." [1]
- 15.10.2008 – kolejny spektakularny sukces: przegoniwszy ministrów Tymczasowego Rządu Okupacyjnego od stołu obrad, prezydent bierze udział w obradach szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Choć podczas całego pobytu w sali plenarnej prezydent nie wypowiada ani jednego słowa, to jego niebywały majestat, niespotykana charyzma, niewiarygodna wiarygodność i porażające doświadczenie w prowadzeniu polityki zagranicznej powodują, że Lech Kaczyński dominuje obrady, które toczą się faktycznie pod jego dyktando. Choć wrogowie Wolski robią wszystko, aby utrudnić prezydentowi jego misję, niespodziewanie kończąc wymianę poglądów na temat sytuacji w Gruzji tuż przed przybyciem Lecha Kaczyńskiego, to jednak dzięki jego determinacji oraz poświęceniu i głębokiemu patriotyzmowi udaje się zrealizować główny cel misji prezydenta, który - według relacji szefa Kancelarii Prezydenta, Piotra Kownackiego - "był aktywny, szczególnie podczas roboczej kolacji"
- 07.11.2008 – zachęconemu sukcesem wcześniejszego szczytowania w Brukseli Lechowi Kaczyńskiemu, tym razem w ramach nieformalnego szczytowania w Brukseli, udaje się skonsumować darmowy lunch (wym.: lancz), podczas którego - choć z pełną buzią, ale nadspodziewanie wyraźnie - prezentuje stanowisko Rządu Okupacyjnego
- 11-12.12.2008 - kolejne niebywałe osiągnięcie prezydenta, o którym z głęboko uzasadnioną satysfakcją doniosła już po pierwszym dniu obrad Kancelaria Prezydenta:
- 19-20.03.2009 - niesłychane sukcesy prezydenta:
- konsumpcja darmowej kolacji (19.03.2009)
- zaprezentowanie przed kamerami i mikrofonami TVN 24 prawidłowej wymowy nazwiska premiera Węgier, Ferenca Naćpana'ego
- 03-04.04.2009 – zapierająca dech w piersiach imponująca seria niesłychanie niespotykanych sukcesów prezydenta na szczycie NATO w Strasburgu:
- dzięki intensywnym i niesłychanie skutecznym zabiegom dyplomatycznym wysokich urzędników Kancelarii Prezydenta, Lechowi Kaczyńskiemu udaje się wziąć udział w darmowej kolacji
- podczas kolacji, w obliczu braku jakichkolwiek instrukcji ze strony Rządu Okupacyjnego, prezydent, unosząc się ponad uprzedzenia i urazy, realizuje instrukcje negocjacyjne sformułowane przed kolacją przez byłego premiera Danii Andersa Fogh Rasmussena i zdecydowanie popiera jego kandydaturę na szefa NATO, pomimo ewidentnego związku semantycznego nazwiska kandydata ze znienawidzonym Ronem Asmusem, głęboko zakonspirowanym oficerem prowadzącym Radosława Sikorskiego ze strony KGB. To dalekowzroczne i genialne pociągnięcie okazuje się niesłychanym sukcesem, gdyż następnego dnia Rasmussen zostaje na stanowisko szefa NATO jednomyślnie wybrany
- prezydentowi udaje się brawurowo przejść suchą nogą przez "most dla pieszych i rowerzystów na Renie, łączący niemiecki Kehl i francuski Strasburg." W dodatku - jak z dumą informuje na swojej stronie Kancelaria Prezydenta - "Prezydent Lech Kaczyński szedł w pierwszym rzędzie obok prezydenta USA Baracka Obamy, kanclerz Niemiec Angeli Merkel i sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoop Scheffera [...] w kierunku witającego ich po stronie francuskiej prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego"
- na podsumowującej szczyt NATO konferencji prasowej, Lech Kaczyński, z charakterystyczną dla siebie niespotykaną odwagą i przepełnioną głębokim patriotyzmem dbałością o korzystny wizerunek Wolski, otwiera oszczy całego postępowego świata na antywolskie działania reżimu okupacyjnego, informując dziennikarzy, że "Pan premier Tusk jak zawsze zastępuje pijarem politykę. Polityki tego rządu nie ma, jest reklama i marketing"
- 05.04.2009 - niespotykany sukces prezydenta na szczycie UE - USA w Pradze: podczas spotkania z prezydentem USA Barackiem Obamą, pomimo obecności Donalda Tuska, który korzystając z chwilowej nieuwagi ochroniarzy prezydenta Obamy bezczelnie wdarł się na salę, Lechowi Kaczyńskiemu, udaje się zaprosić Obamę do odwiedzenia Wolski, choć "kryzys w olbrzymim stopniu pochłania administrację amerykańską i prezydenta Obamę" i terminu na razie nie da się określić.
- 18.06.2009 - niesłychany sukces na szczycie w Brukseli, podczas którego prezydent "zrobił wszystko, co było konieczne, żeby szefem Parlamentu Europejskiego został Jerzy Buzek", na co złożyły się tak porażająco spektakularne działania, jak w szczególności:
- prezydent zapewnił, "że będzie podejmował różne działania, ponieważ jest osobiście zainteresowany tym, żeby Buzek stanął na czele Parlamentu Europejskiego"
- prezydent błyskotliwie poinformował, że "trzeba respektować zasadę jednomyślności w Unii Europejskiej, dlatego trzeba szanować także irlandzkie "nie", mimo że Irlandia jest niedużym krajem"
- prezydent bezkompromisowo wyjawił, "że Berlusconi wymienił całą listę przewag kandydata włoskiego nad polskim"
- prezydent brawurowo oznajmił, że "szanse Buzka mogłyby przekreślić tylko inne frakcje w Parlamencie Europejskim niż chadecy, gdyby doszło do pewnego rodzaju sojuszu w Parlamencie Europejskim"
- prezydent przyjął życzenia z okazji swoich 60. urodzin, między innymi od szef Parlamentu Europejskiego, Hansa-Gerta Poetteringa
- prezydent z pełnym patriotyzmu poświęceniem zdołał spożyć zupełnie darmową "kolację roboczą z uczestnictwem szefów państw i rządów"
- bezpośrednio po darmowym posiłku, prezydent zmuszony był opuścić szczyt, aby udać się na szczyt przywódców państw Europy Środkowej do Nowego Sadu
- 19.06.2009 - Miażdżący sukces prezydenta na XVI szczycie prezydentów państw Europy Środkowej w Nowym Sadzie, na który złożyło się przede wszystkim spożycie całkowicie darmowego uroczystego obiatu, wydanego przez Prezydenta Republiki Serbii, a także wygłoszenie przez Lecha Kaczyńskiego porywającego przemówienia, które zawierało cały szereg niespotykanie odkrywczych obserwacji i konstatacji:
- "Unijny Traktat z Lizbony ma 70 % może nawet więcej, szans, aby wejść w życie"
- "Sytuacja Polski nie jest zła w porównaniu z innymi państwami [...] w naszym kraju nie mówimy o kryzysie, lecz o stagnacji" ale "nie reprezentuję tutaj kraju typowego"
- "Wspólna polityka energetyczna powinna zapewniać stałość dostaw i niezależność od aspektów politycznych"
- "Do grona 14 państw, które biorą udział w tych spotkaniach należałoby dodać także trzy kraje bałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię"
- 23.09.2009 - niesłychanie miażdżący sukces i niespotykanie porażające osiągnięcie osobiste prezydenta, któremu nie tylko udaje się spożyć darmową uroczystą kolację wydaną przez prezydenta USA dla przywódców państw zgromadzonych na szczycie ONZ w Nowym Jorku, ale w dodatku podczas posiłku siedzi - i to bynajmniej nie przez przypadek! - tuż obok Baracka Obamy
- 29-30.10.2009 - kolejne wielkie sukcesy prezydenta na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli:
- Lech Kaczyński spożywa darmową roboczą kolację, podczas której zabiera głos (z pełną buzią)
- doprowadza do historycznego kompromisu, dzięki któremu prezydent Vaclav Klaus z pewnością podpisze traktat lizboński
- doprowadza do niespotykanie korzystnego dla Wolski kompromisu w sprawach klimatycznych, wbrew sabotażowi Donaldu Tusku, któremu nie chce nawet przejść przez usta okrzyk "yes yes yes" w uznaniu sukcesu prezydenta
- 28-29.01.2010 – wspaniały sukces prezydenta, który po raz pierwszy zechciał nawiedzić szczyt ekonomiczny w Davos, podnosząc tym samym rangę tego wydarzenia do na tyle niespotykanego w dziejach świata poziomu, że nawet antyglobaliści, w obliczu ogromnego majestatu i autorytetu Lecha Kaczyńskiego, rezygnują z tradycyjnych, jedynie słusznych zresztą protestów przeciwko ogólnoświatowemu spiskowi żydo-masońsko-liberal-postkomunistycznych oligarchów i finansistów. Podczas szczytu prezydent bohatersko otwiera oszczy całego świata na kłamstwa i manipulacje rządu okupacyjnego Donaldu Tusku o rzekomym sukcesie gospodarczym, odkrywając ponurą prawdę, że choć "perspektywa na ten rok też nie jest najgorsza, to mamy kłopoty związane z systemem finansowym państwa" oraz że "w Polsce mamy do czynienia z pewnym stopniem zagrożenia związanym z dynamiką wzrostu zadłużenia"
Podsumowanie osiągnięć i plany na przyszłość
Jak niesłychanie jasno wynika z zaprezentowanej ewidencji, podczas kolejnych szczytowań Lech Kaczyński z niebywałą wprost zręcznością i talentem dyplomatycznym kolekcjonuje darmowe posiłki, których liczba stanowić może obiektywną merytoryczną miarę jego niebywałych sukcesów w polityce zagranicznej.
Szczegółowe zestawienie tych najważniejszych sukcesów, ze wskazaniem nieosiągniętych jeszcze celów, zaprezentowano w poniższej tabeli:
Liczba konsumpcji | ||||
1 | Śniadanie | |||
2 | Drugie śniadanie | |||
3 | Lunch (wym.: lancz) | |||
4 | Obiat | |||
5 | Podwieczorek | |||
6 | Kolacja | |||
7 | Liczba darmowych posiłków ogółem | |||
8 | Liczba szczytowań ogółem | |||
9 | KEZS 1) (poz. 7 / poz. 8) |
Jak wynika z przedstawionego zestawienia, prezydentowi udało się uzyskać niesłychanie wysoką wartość współczynnika KEZS (ponad 71 %), która jednoznacznie potwierdza jego niespotykane kompetencje w zakresie dyplomacji. Najbardziej efektywnymi okazały się szczytowania w Brukseli, podczas których Lechowi Kaczyńskiemu udało się spożyć aż sześć darmowych posiłków: lunch (wym.: lancz), obiat oraz aż cztery kolacje.
Z drugiej strony, w tabeli uwagę zwraca wyraźny deficyt darmowych posiłków porannych (śniadanie, drugie śniadanie), których regularne spożywanie jest nieodzownym elementem racjonalnego i zdrowego żywienia. Dostarczenie organizamowi odpowiedniej ilości składników odżywczych w godzinach rannych, jest szczególnie istotne w przypadku prezydenta, który - jak wiadomo - cierpi na przykrą odmianę choroby prezydenckiej (łac.: Diarrhoea presidentis), objawiającą się między innymi dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego, często utrudniającymi mu wypełnianie podstawowych obowiązków dyplomatycznych i uczestniczenie w ważnych spotkaniach.
W związku z powyższym, najważniejszym celem polityki zagranicznej prezydenta i kluczowym elementem wolskiej racji stanu, powinno być jego dalsze pilne uczestnictwo w kolejnych szczytach, co musi wreszcie zapewnić mu spożycie również darmowego śniadania i drugiego śniadania, a także uzupełnić kolekcję o niespożywany dotychczas darmowy podwieczorek, którego rola żywieniowa jest przecież nie do przecenienia.
Przypisy
↑1) KEZS - Koeficjent Efektywności Żywieniowej Szczytowania, obliczany jako stosunek liczby spożytych przez prezydenta podczas szczytowań darmowych posiłków do liczby odbytych przez niego szczytowań
Patrz też
- Zamachy na prezydenta
- Akt Niepodległości
- Prezydent aresztuje
- President speaks English
- Prezydent nominuje
- Prezydent odznacza
- Prezydent opiniuje
- Prezydent peregrynuje
- Prezydent wetuje
- Prezydent znaczy
- Prezydent kieruje
- Prezydent rozsławia
- Prezydent się pochyla
- Prezydent wydaje
- Prezydent e-podpisuje
- Kalendarz prezydenta
- Wielkie Tournee Prezydenta
- Wytrysk w Toruniu
- Plastikowy penis i pistolet