Projekt "Batory"
Spis treści
Geneza projektu
Budowa promów dla państwowych armatorów – Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej - ma być jednym z flagowych projektów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Mateusz Morawiecki nazwał go jedynie słusznie projektem "Batory".
Zgodnie z jedynie słusznymi szacunkami koszt budowy promu to około 450 milionów złotych. Minister Gospodarki Morskiej Marek Gróbarczyk jedynie słusznie zapewnia, że budowa promów ma zapewnione finansowanie. Pieniądze będą pochodzić z państwowych banków oraz Polskiego Funduszu Rozwoju. Odradzanie przemysłu stoczniowego ma się zatem jedynie słusznie dokonać poza mechanizmem rynkowym. Stroną zamawiającą będą państwowe spółki, wykonawcami państwowe stocznie, a finansowania dostarczą państwowe banki i fundusze.
Uroczyste położenie
W dniu 23.06.2017 na pochylni Wulkan Nowy odbyło się jedynie słuszne położenie stępki pod budowę promu pasażersko-samochodowego, który zamówiła Polska Żegluga Bałtycka. Wykonawcą będzie Morska Stocznia Remontowa "Gryfia", która w tym |celu wykorzysta infrastrukturę dawnej stoczni szczecińskiej, w tym pochylnię. Pochylnią zarządza obecnie Szczeciński Park Przemysłowy, też spółka państwowa.
W jedynie słusznych uroczystości położenia stępki wzięli udział wysocy przedstawiciele władz partyjnych i państwowych. W imieniu Naszej partii jedynie słusznie przemawiał wybitny intelektualista Biało-Czerwonego Obozu Joachim "Jojo" Brudziński, który obiecał stoczniowcom, że tym razem ich miejsca pracy nie zostaną zlikwidowane. Jedynie słusznie zapachniało więc PRL-em. Ktoś odczytał jedynie słuszny list w imieniu nieobecnego drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany, ktoś inny jedynie słuszny list od asystentki Naszego Umiłowanego Przywódcy, Naczelnika Państwa Wolskiego, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego. Armator (PŻB) nie ogłosił przetargu na nowy prom, a stępka, czyli oś konstrukcyjna statku, została innowacyjnie położona, mimo że nie ma jeszcze nawet projektu promu.
... a pan premier własną osobistością pracowicie nituje (23.06.2017)
Znakomita stocznia "Gryfia"
Morska Stocznia Remontowa Gryfia SA powstała w wyniku połączenia dwóch zachodniopomorskich zakładów, które od września 2013 r. prowadzą działalność operacyjną jako jedna spółka. Stocznia specjalizuje się w remontach, przebudowach i przeglądach kontrolnych statków. Jest też producentem konstrukcji stalowych offshore (np. platform), na które obecnie nie ma koniunktury w związku z niskimi cenami ropy i gazu.
W budowie promów nie ma żadnego doświadczenia. Owszem, na swej stronie internetowej informuje, że zbudowała norweski prom dla Torghatten Trafikkselskap AS, ale po pierwsze, było to dawno, w roku 2001, po drugie, prom miał zaledwie 70 m długości (ten budowany dla PŻZ ma być trzykrotnie dłuższy), a po trzecie, Gryfia jedynie zespawała kilka części norweskiego promu, które były wykonane w stoczniach brytyjskich. Większość stoczniowców pracujących kiedyś w Porta Holding, a potem w Stoczni Szczecińskiej Nowej albo przeszła na emeryturę, albo wyjechała do stoczni norweskich.
Akcjonariuszem większościowym Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia SA jest MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych (MARS FIZ), który posiada 87,5 proc. akcji. Z kolei 100 proc. akcji MARS-a ma Polska Grupa Zbrojeniowa SA, która podlega ministrowi obrony narodowej. MON chce wykorzystać Gryfię do celów wojskowych. To dodatkowo utrudni kontrolę jej finansów.
Stocznie wojskowe na całym świecie funkcjonują poza systemem rynkowym, co znacznie podraża ich produkty. Jakie to ma konsekwencje, widzieliśmy na przykładzie korwety "Gawron", która budowana przez kilkanaście lat w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej (SMW) pochłonęła 1 mld zł. i ostatecznie trzeba było zrezygnować z projektu.
Według informacji przekazanych w Sejmie przez wiceministra Bartosza "Widelca" Kownackiego Gryfia w roku 2014 miała 9,5 mln zł strat, w 2015 - 17,3 mln zł strat, a w I półroczu 2016 - 12,3 mln zł strat i 55 mln zł długów. Czy są to wyniki wiarygodne – tego nie wiemy, gdyż Gryfia nie podlega audytowi niezależnych firm. Na początku 2016 roku minister Gróbarczyk mówił o groźbie utraty płynności przez spółkę. Kilka miesięcy później "Widelec" Kownacki zapewniał, że mimo ponoszonych strat sytuacja finansowa jest stabilna dzięki pożyczce w wysokości 10 mln. zł udzielonej przez Polską Grupę Zbrojeniową SA.
Malkontenckie i, jak zwykle, wyssane z palca komentarze wrogów narodu
Szukanie dziury w całym
Prom pasażersko-samochodowy (tak zwany Ro-Pax) to rzekomo skomplikowana konstrukcja. Podobno ma niskie zanurzenie, a przez to może być niestabilny. Założenie, że z jego budową poradzi sobie stocznia, która nie ma w tych konstrukcjach doświadczenia, jest rzekomo bardzo ryzykowne.
Jeśli nie ma reguł rynkowych, to nie ma twardych ograniczeń finansowych, konkurencji, podnoszenia wydajności, ograniczania kosztów. Według takiego modelu budowany był przemysł w PRL. Nie liczono się z kosztami i rachunkiem ekonomicznym, więc przedsiębiorstwa funkcjonowały i zatrudniały pracowników (to było ich najważniejszym celem) i nie bankrutowały, nawet gdy były bardzo niewydajne, aż zbankrutowała cała gospodarka.
Druga wątpliwość wiąże się z pomocą publiczną, która rzekomo musi uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. Założona w 2002 roku przez skarb państwa Stocznia Szczecińska Nowa zbankrutowała już po siedmiu latach. Każdy rok kończyła stratą, mimo że gdy powstawała, nie była obciążona długami swojej poprzedniczki – Porty Holding, którą rząd SLD zdradziecko doprowadził do upadłości w roku 2002. Stocznia Szczecińska Nowa stale potrzebowała pomocy państwa (np. umarzania zobowiązań podatkowych) i w końcu została w 2009 roku zlikwidowana, gdyż Komisja Europejska na szczęście nie zgodziła się na dalsze dotowanie z kieszeni podatników.
Z projektem "Batory" może być gorzej, gdyż rozliczenia między państwowymi firmami i funduszami przez długi czas mogą pozostać nieujawniane. Istnieje rzekomo ryzyko, że rząd ogłosi sukces – prom zostanie zwodowany. Wątpliwe jest jednak, by został dotrzymany termin jego przekazania do PŻB w roku 2020. Projekt tak naprawdę wymagać będzie nieustannej pomocy publicznej.
Tabliczkę ktoś podwędził, a ten element tam rdzewieje i nic się nie dzieje
Popaprańcy zaorali wolskie stocznie, ale prom i tak powstanie
- W dniu 30.05.2021 Joachim Brudziński dał odpór na Twitterze podłym insynuacjom niejakiego Pawła Żuchowskiego, rzekomego dziennikarza:
- "Szanowny Panie Redaktorze, oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom, którzy najpierw "zaorali" nasze stocznie, a dziś ironizują i martwią się o rynek promowy i stoczniowców, jest czymś zdumiewającym. Nie mam zamiaru przepraszać za swoje zaangażowanie i wiarę, że w Szczecinie jest możliwa odbudowa potencjału stoczniowego."
- "Mam się tłumaczyć, ze od 2015 roku robię co tylko w mojej mocy, aby stworzyć warunki umożliwiające odbudowę tego, co ci popaprańcy zniszczyli?"
- "Był i nadal jest rynek na Bałtyku na nowe promy, jest armator, jest wola polityczna, byli doświadczeni stoczniowcy, którzy zapewniali, że są w stanie poradzić sobie z tym projektem."
- "Nie wiem, czego zabrakło ze strony ówczesnego ministerstwa gospodarki morskiej, że ten projekt tak się ślimaczy, ale wierzyłem i wierzę nadal, że szczecińscy stoczniowcy są w stanie zbudować ten prom."
Pierwsze gigantycznie spektakularne sukcesy projektu
Sukces jest tak wspaniały, że najgorsze sorty wyłysiały, a kot (Jarosława?) aż się zesrał!
- "Gdyby Platforma nie zlnikwidowała stoczni w Szczecinie, a następnie gdyby nie zablokowała budowy statków do 2019, to już dawno mielibyśmy nowe statki. A tak, to budujemy na razie dok dla stoczni remontowej za 130 mln zł przy współpracy z prywatnymi kooperantami. Łyso?" - szefowa rady nadzorczej spółki Stocznia Szczecińska na twitterze (30.05.2021)
- "A nawet jak [ stępka zostanie przetransportowana do Gdańska ], to co z tego? Jaki problem? Co Pana to obchodzi? Pana stępka?" - ibidem
- "PO zablokowało w stoczni produkcję statków do 2019 roku. Ile razy jeszcze mam to tłumaczyć? Zrobiliśmy w Polsce bardzo dużo. Srał kot tę stępkę - ibidem
Wspaniałe wyniki finansowe projektu
- W dniu 10.11.2020 na jaw wyszła radosna informacja o imponujących wynikach finansowych przedsięwzięcia, na które w ciągu 3,5 roku wydatkowano zaledwie 12,5 miliona złotych, co odpowiada zaniedbywalnej faktycznie kwocie około 3,571 miliona złotych rocznie (!), a więc znacznie mniej, niż wydaje się przez rok podczas produkcji podobnych promów w znakomitej większości stoczni na świecie:
- "Zgodnie z informacjami jakie uzyskałem od spółki Polska Żegluga Bałtycka - na ten cel wydano już 12,5 miliona złotych" - przedstawiciel ministerstwa infrastruktury Marcin Przychodzki podczas posiedzenia sejmowej komisji do spraw gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej (10.11.2020)
Pierwsze przychody ze wspaniałej inwestycji!
- W dniu 04.02.2022 na jaw wyszła wspaniała informacja, że wbrew cynicznym donosom i paszkwilom wszelkiej maści wrogów narodu i agentów obcych mocarstw, wspaniały projekt już po 4,5 roku od położenia stępki (!!!), przynosi gigantyczne przychody w asronomicznej kwocie 120 tysięcy złotych!:
- "Zwracamy się do Państwa z oficjalną propozycją sprzedaży pierwszej sekcji promu B145-I/01, która została wykonana na podstawie umowy z Morską Stocznią Remontową Gryfia. W związku ze zmianą koncepcji realizacji rządowego programu "Batory", w ramach którego wykonano ww. sekcję promu, nowe promy dla polskich armatorów będą budowane przez inne podmioty stoczniowe na bazie innego projektu. Z powyższego wynika brak możliwości wykorzystania przedmiotowej pierwszej sekcji promu przez naszą spółkę i stąd chęć jej sprzedaży. Konstrukcja stępki może być w znacznej części wykorzystana do wykonania np. elementów kadłubowych statków, które wymagają materiałów z atestem towarzystwa klasyfikacyjnego lub innych konstrukcji stalowych realizowanych przez Państwa. Oczekiwana przez nas jednostkowa cena stępki to 2 zł za kilogram. Oczywiście, jesteśmy gotowi na negocjacje w tym zakresie" - w piśmie Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, które trafiło do kilku szczecińskich skupów złomu
Patrz też
- Stocznia Gdańska
- Stocznia Marynarki Wojennej IV RP w Radomiu
- Puma
- Trójpolówka
- 3 miliony mieszkań
- Program mieszkaniowy
- Mieszkanie plus
- Willa plus
- Kiełbasa wyborcza
- Parking i magazyn dla supermarketu
- Białe miasteczko
- Lepsze Miejsce
- Wunderwaffe
- Port lotniczy Obice
- Tanie państwo