Rada Bezpieczeństwa Narodowego

Z Muzeum IV RP
Wersja z dnia 22:26, 14 mar 2016 autorstwa Opornick (dyskusja | edycje) (Dod. link wewn.)

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Opis pojęcia

Rada Bezpieczeństwa Narodowego - według art. 135 Żydo-masońsko-liberal-postkomunistycznej konstytucji, narzuconej Wolsce w 1997 r. w wyniku podłych machinacji zbrodniczego Układu, kierowanego przez wrogów narodu, jest organem doradczym Prezydenta Rzeczypospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa.

Marionetkowa Rada Bezpieczeństwa Narodowego w III RP

Korzystając z faktu, że żadne formalne regulacje nie precyzowały, kto powinien w skład Rady wchodzić, cyniczny i wrogi Wolsce prezydent marionetkowej III Rzeczypospolitej, Aleksander Kwaśniewski, działając z inspiracji określonych sił, bezczelnie narzucił upolityczniony i całkowicie sprzeczny z wolską racją stanu model tego ciała, powołując do niego w kolejnych kadencjach Sejmu i w warunkach zmian składu rządów, tak rażąco niekompetentne indywidua, jak:

Taki oburzający skład Rady w sposób oczywiście oczywisty nie zapewniał żadnego bezpieczeństwa narodowego Wolsce, a służył wyłącznie interesom obcych mocarstw oraz zbrodniczej międzynarodowej mafii liberałów i postkomunistów, znanej szerzej pod kryptonimem Unia Europejska.

Oprócz jawnie antywolskiego profilu tej watahy, miała ona również charakter kółka wzajemnej adoracji, którego spotkania wykorzystywano z całą pewnością do obficie zakrapianych kolacyjek i gorszących ekscesów. Porażającym dowodem na takie praktyki jest przede wszystkim powszechnie znana dolegliwość Aleksandra Kwaśniewskiego.

Odzyskiwanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego dla Wolski

Dopiero jeden z dwóch największych w dziejach Wolaków, wielki patriota i niestrudzony bojownik o prawdziwą wolność i niezależność Wolski oraz jej emanacji państwowej, Lech Kaczyński, odważył się ukrócić tę opętańczą karuzelę stanowisk w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i przywrócił jej należną powagę oraz całkowicie apolityczny, w pełni zgodny z wolską racją stanu charakter.

Proces przywracania normalności tego konstytucyjnego ciała nie był oczywiście prosty i krótkotrwały. Realizując swoją natchnioną wizję utworzenia prawdziwie reprezentatywnej Rady, prezydent Lech Kaczyński musiał - wbrew sabotującym działaniom wrogów narodu, zjednoczonych w zbrodniczym Układzie oraz w obliczu skoordynowanych ataków dziennikarzy wrogich mediów - stopniowo oczyszczać ją z elementów wrogich, których jedynym celem było szkodzenie Ojczyźnie.

W ramach takich właśnie działań, dzięki osobistej odwadze i niewiarygodnej wręcz determinacji do bezkompromisowego działania na rzecz dobra Wolski, Lechowi Kaczyńskiemu udało się stopniowo wyeliminować z grona członków RBN tak skompromitowane i całkowicie niewiarygodne osoby, jak:

Pierwsza prawdziwie wolna i apolityczna Rada Bezpieczeństwa Narodowego

W wyniku opisanych wyżej heroicznych działań prezydenta, po raz pierwszy w dziejach Wolski, nasza Ojczyzna może poszczycić się Radą Bezpieczeństwa Narodowego na miarę Jej potrzeb, Radą, która w każdych warunkach zagrożenia ze strony nieprzyjaciół zewnętrznych (w szczególności Niemiec, Rosji i Unii Europejskiej) oraz wewnętrznych wrogów narodu, skupionych w Platformie Obywatelskiej i innych strukturach zbrodniczego Układu, jest w stanie zapewnić Wolsce integralność jej granic i przetrwanie bytu narodowego, a Wolakom przywrócić poczucie pełnego bezpieczeństwa i możliwość realizacji ich słusznych aspiracji w ramach demokracji PiSjanistycznej.

Oczywiście oczywiste jest, że postulaty te zrealizować może jedynie ciało niezależne od bieżących układów politycznych, a tym samym od Sejmu, Senatu, czy - tym bardziej - okupacyjnego rządu liberałów. Niewątpliwie takie właśnie gremium udało się prezydentowi zbudować w grudniu 2007 - na dzień 18.12.2007 15 skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego jest następujący:

Cyniczne głosy krytyki ze strony wrogów narodu

Oczywiście patriotyczne wysiłki prezydenta, mające na celu przywrócenie właściwego sensu RBN, a tym samym podmiotowości społeczeństwa, spotykają się ze zmasowanymi atakami ze strony wszelkiej maści wrogów narodu, którym każde działania prowadzące do poprawy bezpieczeństwa Wolski stają w gardle kulą u nogi. Dlatego też starają się oni krytykować dokonania Lecha Kaczyńskiego i podważać sensowność jego decyzji, piekąc przy okazji swoją brudną pieczeń w mętnej wodzie na młyn.

Główne zarzuty dotyczące obsady RBN dotyczą braku w tej strukturze rzekomo najważniejszych osób w państwie, a w szczególności prezesa rady ministrów oraz marszałków Sejmu i Senatu. Zarzut ten jest niespotykanie bezsensowny, gdyż każdy rozsądnie myślący obywatel doskonale wie, że:

Tak więc dzięki niespotykanie mądrej polityce, nieskończonej dalekowzroczności oraz determinacji braci Kaczyńskich zjawiska biologicznego, po ponad dwustu latach ciągłej niepewności o losy Ojczyzny, nasz kraj zdołał uzyskać niepodważalne gwarancje bezpieczeństwa, a obywatele, po tysiącach bezsennych nocy, wreszcie mogą zasypiać spokojnie, z błogą świadomością, że obecny skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego gwarantuje nienaruszalność wolskich granic i spokój wewnętrzny.

O tym, że wywalczony przez prezydenta skład RBN jest składem docelowym, jednoznacznie zapewnił wybitny minister z jego kancelarii, Michał Kamiński, który w dniu 18.12.2007 na prowokacyjne pytanie dziennikarza "Dziennika" - czy prezydent zaprosi do tego gremium nowego premiera Donalda Tuska? - uspokoił Rodaków, mówiąc:

  • "W ciągu najbliższych dni żadnych zmian w Radzie nie będzie."

Dalsze oczyszczanie Rady z elementów niepewnych

W warunkach otwarcie niebezpiecznych dla kraju działań okupacyjnego rządu liberałów, a szczególnie w obliczu zdradzieckich kontaktów herszta PO Donaldu Tusku z odwiecznymi wrogami Wolski - Rosją i Niemcami, niezbędne okazało się dalsze wzmocnienie Rady i zwiększenie jej spójności.

Postulaty te zrealizowane zostały na początku lutego 2008 r., kiedy to ze składu Rady wyeliminowany został jeden ze znanych odszczepieńców i przywódca groźnego zarzewia buntu w szeregach Partii, były "trzeci bliźniak" - Ludwik Dorn.

Zorientowawszy się, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie jest miejscem dla buntowników, a więc elementu z założenia niepewnego i stanowiącego niewątpliwie oczywiście oczywiste zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, zdemaskowany wróg narodu sam złożył na ręce prezydenta rezygnację z członkostwa w Radzie, wykazując tym samym resztkę przyzwoitości.

W ramach kolejnych działań doskonalących skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w związku z zakończeniem w dniu 15.01.2009 misji na stanowisku szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, prezydent odwołał z RBN Władysława Stasiaka.

W efekcie od dnia 15.01.2009 skład RBN przedstawia się następująco:

  1. Jarosław Kaczyński - prezes PiS
  2. Anna Fotyga - najlepsza w dziejach Wolski minister spraw zagranicznych, była szefowa Kancelarii Prezydenta (PiS)
  3. Aleksander Szczygło - były minister obrony, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (PiS)

Niewątpliwie w wyniku tych niespotykanie przemyślanych i przepełnionych gorącym patriotyzmem ruchów kadrowych prezydenta, bezpieczeństwo Wolski gwałtownie wzrosło, gdyż - obok względów merytorycznych - zarządzanie przez prezydenta organem doradczym zmniejszonym do 3 niespotykanie kompetentnych w zakresie bezpieczeństwa osób, będzie dużo bardziej efektywne.

Należy też podkreślić, że skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego konsekwentnie ewoluuje w kierunku absolutnej doskonałości, która zostanie niewątpliwie osiągnięta w momencie, gdy jedynym członkiem RBN zostanie bezpośredni przełożony prezydenta Lecha Kaczyńskiego - prezes-premier Jarosław Kaczyński.

Wiekopomne dokonania rady oczyszczonej

02.09.2009 - przewidując kabaretowy występ premiera Federacji Rosyjskiej Władimira Władimirowicza Putina na uroczystościach z okazji 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przygotowywało przez 3 miesiące obszerny i doskonale udokumentowany raport o polityce zagranicznej potężnego wroga Wolski: "Propaganda historyczna Rosji w latach 2004-2009" (Pełny tekst raportu). Blisko 30-stronicowy dokument zamieszczono na stronie internetowej BBN, aby umożliwić dostęp do niego jak największej liczbie uczciwych Wolaków.

Podstawowe tezy raportu

Propaganda historyczna, której nie należy mylić z polityką historyczną, jest istotnym wymiarem dążeń Rosji do odzyskania statusu światowego mocarstwa

O Katyniu wciąż niejasno

BBN zaznacza, że szczególny charakter ma stanowisko władz Rosji wobec mordu katyńskiego. Z jednej strony bowiem sprawstwo NKWD nie jest oficjalnie podważane, ale z drugiej Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej odmawia prowadzenia śledztwa wobec winnych tej zbrodni.

Wolacy okupantami

Film jako główne narzędzie rosyjskiej propagandy historycznej

Brutalny zamach okupantów na Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Jak było do przewidzenia, przy pierwszej nadarzającej się okazji, liberalni okupanci podjęli działania zmierzające do opanowania tego osamotnionego bastionu Ruchu Oporu i tym samym wystawienia bezbronnej Wolski na łup brutalnych agresorów z Rosji i Niemiec, czyhających tylko na możliwość zaatakowania kraju.

Cyniczni Wrogowie narodu z przestępczej Platformy Obywatelskiej, nie zawahali się wykorzystać do tego celu tragicznej tak zwanej "katastrofy smoleńskiej", która faktycznie była efektem perfekcyjnie przygotowanego przez Putina i Tuska spiskiem, mającym między innymi na celu wyeliminowanie jednego z kluczowych członków Rady, Aleksandra Szczygło. W wyniku "katastrofy smoleńskiej" doszło też do samozwańczego objęcia funkcji pezydenta IV RP przez osławionego agenta WSI i KGB, Bronisława Komorowskiego, który natychmiast przystąpił do realizacji opracowanych w Moskwie przestępczych, antywolskich planów.

Osobnik ten, z zastanawiającym dla każdego prawdziwego Wolaka i patrioty pośpiechem, zrealizował polecenia swego oficera prowadzącego, Władimira Putina i skwapliwie powołał nowych członków Rady. Oczywiście oczywiste jest, że pośpiech "marszałka" Komorowskiego wynikał z jego pełnej świadomości, że nadchodzące wybory prezydenckie z pewnością już w pierwszej turze wygra prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Kaczyński, który z całą pewnością nie pozwoli na jakiekolwiek obniżenie gotowości obronnej Wolski i utrzyma dotychczasowy, perfekcyjny skład Rady (prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Kaczyński i Anna Fotyga), gwarantujący pełne bezpieczeństwo Ojczyzny po wsze czasy.

Porażający fakt obsadzenia Rady do cna skompromitowanymi i bezwolnymi marionetkami Donaldu Tusku, gotowymi na każde skinienie hersztów reżimu okupacyjnego kupczyć Ojczyzną i oddać ją w brudne ręce Rosji, Niemiec i żydo-masońskiej Unii Europejskiej, miał miejsce w dniu 20.05.2010, w brutalnie i całkowicie bezprawnie zawłaszczonym przez liberalnych okupantów Pałacu Prezydenckim.

Na szczęście, w obawie przed masowymi protestami, a nawet zbrojnym powstaniem ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, okupanci nie odważyli się podnieść ręki na największy autorytet współczesności i wyeliminować ze składu Rady prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego, gdyż jego niespotykana charyzma oraz legendarne poczucie honoru są im aż za dobrze znane.

Niebywale kompromitujący skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego od dnia 20.05.2010

  1. Bogdan Borusewicz - marionetkowy Marszałek Senatu RP
  2. Donald Tusk - samozwańczy Prezes Rady Ministrów, Przewodniczący Platformy Obywatelskiej
  3. Waldemar Pawlak - samozwańczy Wiceprezes Rady Ministrów, Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego
  4. Jarosław Kaczyński - prezes-premier-przyszły-prezydent, jedyny legalnie wybrany i kompetentny członek Rady - od 23.09.2010 z oczywiście oczywistych powodów nie udziału w pracach marionetkowej rady:
  5. Grzegorz Napieralski - Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, kolaborant reżimu
  6. Radosław Sikorski - samozwańczy Minister Spraw Zagranicznych
  7. Bogdan Klich - samozwańczy Minister Obrony Narodowej
  8. Jerzy Miller - samozwańczy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
  9. Stanisław Koziej - marionetkowy Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, kolaborant reżimu

Bezkompromisowy bojkot marionetkowej Rady

W dniu 09.11.2010 Jarosław Kaczyński wysłał oficjalny list, w którym zrezygnował z zasiadania w RBN.

Swoją decyzję motywował "słabością obecnej władzy" i "bulwersującymi" działaniami rządu Donalda Tuska, które:

O obecnej katastrofalnej sytuacji RBN może świadczyć fakt, że jeszcze kilka lat temu nominacja do Rady przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego była dla Jarosława Kaczyńskiego zaszczytem i "możliwością służenia ojczyźnie w najważniejszej jej dziedzinie: bezpieczeństwa".

Tajny konstytucyjny zamach okupantów na RBN!

Apogeum wrogich działań reżimu okupacyjnego wobec Rady stanowiło konstytucyjne ograniczenie jej kompetencji!

Jak wyszło na jaw w dniu 02.12.2013, Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), działając wspólnie i w porozumieniu z samozwańczym marionetkowym "premierem" Donaldem Tuskiem, całkowicie bezprawnie (bez udziału Sejmu!!!), dokonali w Konstytucji haniebnych tajnych zmian, które sprawiły, że RBN całkowicie utraciła swoją moc decyzyjną i stała się organem tylko doradczym!:

Patrz też