Sto dni spokoju

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Sto dni spokoju, czyli pakt o nieagresji wzajemnej - tyle obiecali Odnowiciele Tymczasowemu Rządowi Okupacyjnemu IV RP i jego Gubernatorowi, działając w ramach wrodzonej im tolerancji i w poszanowaniu demokracji.

Krzysztof Putra z Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że jego partia da rządowi Donalda Tuska 100 dni spokoju na rozpoczęcie kadencji. Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że w żadnym wypadku nie oznacza to pobłażliwości wobec koalicji.

Cyniczne próby zerwania paktu o nieagresji

Już w pierwszym tygodniu sprawowania rządów, działając poprzez Wielkiego Prowokatora, pełniącego w tymczasowym rządzie funkcję ministra spraw zagranicznych, rząd próbował zerwać jednostronnie ten bezprecedensowy pakt, przypuszczając zdradziecki atak na kompetencje dotyczące polityki zagranicznej Miłościwie Nam Nieobecnego.

Pomimo gestu dobrej woli, polegającego na jednostronnym potrzymaniu ważności paktu przez Tolerancyjnych Miłośników Demokracji, rząd postanowił go złamać raz jeszcze.

Aby osiągnąć swój niski cel Siły Okupacyjne IV RP ponownie zaangażowały Radosława Sikorskiego każąc mu nie stawić się, pod pretekstem pilnego posiedzenia rządu w sprawie budżetu, na spotkanie z Prezydentem RP. Dążąc do nieodwracalnych skutków, spowodowano wysłanie faksu informującego o z góry zaplanowanym, bezczelnym zachowaniu o godzinie 16:03 dnia 29.11.2007. Ponieważ spotkanie było umówione na godzinę 16:00 ani Prezydent, ani jego Kancelaria nie mogli puścić tego płazem.

Pomimo kolejnego jednostronnego podtrzymania paktu przez Obrońców Honoru i Narodu, reakcja na ostatnią prowokację została określona, z całym cynizmem, mianem "serialu brazylijskiego".

Instrukcja obsługi Tuska

W celu ułatwienia premierowi Tuskowi przebrnięcia przez pierwsze 100 dni, wybitni pijarowcy PiS-u opracowali wewnątrzpartyjny poradnik Biura Prasowego. Zawiera on szereg genialnych wskazówek dla polityków PiS-u - "Do powtarzania przy każdym wystąpieniu medialnym". Przykłady instrukcji z poradnika:

Konsekwentne realizowanie obietnic

Po upływie 100 dni PiS złoży wniosek o dymisję dla Zbigniewa Ćwiąkalskiego, startując w ten sposób ze swoją "strategią na 100 dni rządu Donalda Tuska". Jubileusz stu dni rządu ma być początkiem rozliczania ekipy Tuska przez PiS. Jak mówią działacze tej partii - z niespełnianych obietnic, braku ustawowych propozycji i personalnych pomyłek.

Konkretne plany klubu PiS są skrzętnie ukrywane. "Dziennik" twierdzi, że udało mu się odkryć jeden z elementów misternego planu partii Wielkiego Stratega. To wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości. "Koordynatorem wniosku jest Arkadiusz Mularczyk", zdradził informator gazety. Jakie argumenty ma PiS przeciw Ćwiąkalskiemu? Pierwszy to brak jakichkolwiek ustaw. Drugi - to zmiany w prokuraturach, które - według PiS - są niemerytoryczne. Tak jak poszukiwanie haków na Wielkiego Mistrza Konferencji Prasowych, na czym według krytyków skupił się Ćwiąkalski.

Patrz też

Linki zewnętrzne