Stokrotka

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Stokrotka pospolita (łac.: Bellis perennis L.)

Stokrotka (łac.: Bellis perennis L., ang.: Daisy) - pseudonim znanej i niespotykanie zjadliwej i szkodliwej dla IV RP agentki Układu, działającej na zlecenie okupantów najemniczki określonych sił, Moniki Olejnik.

Ten ściśle tajny pseudonim rzekomej dziennikarki, błyskotliwie ujawniony został przez bezkompromisowego bojownika o prawdę, Lecha Kaczyńskiego, w studiu wrogiej Wolsce i jej odnowicielom telewizji TVN 24 w dniu 15.10.2008.

Okoliczności ujawnienia pseudonimu agentki Olejnik oraz kompromitującej prawdy o niej

Doniosły ten akt miał miejsce bezpośrednio po przeprowadzeniu w programie "Kropka nad i" przez agentkę Olejnik niespotykanie agresywnego wywiadu z prezydentem Lechem Kaczyńskim, podczas którego porucznik Olejnik ośmieliła się nie potępić expressis verbis wielokrotnych wściekłych ataków i zniewag, jakie - z inspiracji określonych sił, a szczególnie Platformy Obywatelskiej - pojawiają się z regularnością Schaffhausena w mediach pod adresem bezpośredniego przełożonego prezydenta - Jarosława Kaczyńskiego.

W oczywiście oczywistej dla każdego patrioty reakcji na to bezczelne i niesłychanie wiele mówiące dystansowanie się Moniki Olejnik od obrony Największego w Dziejach Wolaka, prezydent Kaczyński zmuszony został do obnażenia porażającej prawdy o agentce Olejnik:

Głęboki humanitaryzm i niespotykana Wielkoduszność prezydenta

Stokrotka nawrócona (łac.: Bellis PiSensis) z bukietem od Lecha Kaczyńskiego oraz aureolą nawrócenia

Jak widać z przytoczonego cytatu, piętnując agenturalną działalność porucznik Olejnik, prezydent wykazał jednocześnie wobec niej niespotykaną wielkoduszność, lojalnie informując ją o poważnych konsekwencjach, jakie grożą pani Olejnik w przypadku kontynuowania jej szkodliwej i wrogiej względem IV RP działalności. W swym humanitaryzmie, Lech Kaczyński dobrotliwie przestrzegł nawet agentkę przed nieudolnością jej oficerów prowadzących Walterów, zwracając jej uwagę na ich nieskuteczność.

Niesłychana dobroć i niezmierzony humanitaryzm prezydenta dały również o sobie znać, gdy - na wieść o tym, że ciężko wstrząśnięta zdemaskowaniem i głęboko skruszona Monika Olejnik, zrozumiawszy swój błąd, rozpłakała się nad swoim dotychczasowym postępowaniem i jako autozadośćuczynienie zaproponowała skierowanie sprawy swoich przestępstw do sądu - osobiście zatelefonował do niej z wyrazami poparcia i życzeniami wytrwania w postanowieniu poprawy, a nawet niespotykanie szarmancko wysłał jej elegancki bukiet, sporządzony z aż 11 róż.

W dniu 19.10.2008, w specjalnej wypowiedzi do dziennikarzy bezpośrednio po ceremonii likwidacji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i jednoczesnego powołania Katolickiego Uniwersytetu Ludowego w Lublinie, Lech Kaczyński zedeklarował również swą niezachwianą i głęboką wiarę w szczerość i prawdziwość intencji Moniki Olejnik oraz potwierdził, że w stosunku do niewiast potrafi być jeszcze bardziej szarmancki:

W kontekście przesłanych skruszonej agentce przez prezydenta kwiatów, warto zwrócić uwagę na porażający postęp jakościowy i ilościowy w zakresie obowiązujących standardów kontaktów ze społeczeństwem, jaki dokonał się pod światłym przywództwem Lecha Kaczyńskiego w IV RP, w stosunku do słusznie minionych czasów PRL i III RP, kiedy to przedstawiciele najwyższych władz wręczali obywatelom nie róże, a najzwyklejsze goździki, i to w liczbie sztuk 1 na osobę.

Dowiedzieliśmy się także, że podkład muzyczny pod najbliższe orędzie prezydenta będzie nawiązywał do tego incydentu. W ramach zbliżania do Europy, wykorzystany zostanie utwór zespołu "Cranberries" (wybór podyktowany faktem, że żurawina (ang.: "cranberry") dobrze komponuje się z popularnymi substancjami spożywczymi), jednakże w zwolszczonej wersji.

Patrz też