Szympansice z Czerskiej
Szympansice z Czerskiej (SzC) - niespotykanie uniwersalny termin z repozytorium nowomowy, wykorzystywany do precyzyjnego i wielostronnego opisywania wszelkiej maści feministek, które wierzą w siłę iskania się, stanowiących brakujace ogniwo ewolucji, nawołujących do małpiej rozwiązłości na wzór promiskuitycznych szympansow karłowatych:
- "On [ potomek wspólnego przodka - przyp. Muzeum IV RP ] nie tylko głosi na puszczy hasło "Make Love Not War", lecz wykazuje się wyższymi od homo sapiens uczuciami, to znaczy seksem, którego powinniśmy się od niego uczyć. Chodzi o szympansy karłowate. "One są nadzwyczajne" - pisze niejaka Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka - bo wytworzyły typ relacji społecznych, w których seks jest radosną igraszką, niezwiązaną z chęcią dominacji, agresja została niemal wyeliminowana, a rządy w stadzie objęły samice."
- "I w ten sposób doszliśmy do sedna i odkryliśmy dzięki "GW", że to szympansice z Czerskiej stanowią brakujące ogniwo ewolucji. Nie tylko te z Czerskiej, ale na całej planecie zastępy feministek i praktykujących igraszki seksualne kochający inaczej z LGBT, bujających się na tęczowych hamakach, imitujących egzotyczny drzewostan owych szympansów karłowatych." (pisownia oryginalna)
- "Oczywiście nie wszyscy ludzie pochodzą od małpy człekokształtnej [ nie pochodzimy od małpy człekokształtnej, tylko mamy wspólnego przodka z innymi naczelnymi, a to jednak znacząca różnica - przyp. Muzeum IV RP ] albo od świni, oni nie wierzą w siłę iskania się tylko w Boga, który stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, obdarzając go duszą i wolną wolą."
Termin ten wprowadziła do obiegu oralnego restaurowanej IV RP w dniu 02.07.2018 r., w nr 27 wybitnie niegramotnego niepokornego tygodnika "Sieci", wybitnie niegramotna niepokorna felietonistka Krystyna Grzybowska publikując naukowe studium pod tytułem "Iskacze wszystkich krajów, łączcie się!". Wybitnie niegramotna niepokorna felietonistka wyjaśnia w nim, że zarówno autorka, niejaka Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka, jak i inne autorki "z Czerskiej" uznają wyższość małpy nad człowiekiem, podkreślają "z naciskiem, że my, ludzie, mamy wspólnego przodka, a ten potomek przodka jest wzorem do naśladowania". (pisownia oryginalna)
Spis treści
- 1 Znamienny fragment polemiki szmypansicy z Czerskiej, niejakiej Eweliny Zambrzyckiej-Kościelnickiej - "My, szympansice z Czerskiej, brakujące ogniwo ewolucji" - portal Gazeta.pl 06.07.2018
- 2 Drobne nieścisłości redakcyjne studium naukowego "Iskacze wszystkich krajów, łączcie się!"
- 3 Patrz też
- 4 Linki zewnętrzne
Znamienny fragment polemiki szmypansicy z Czerskiej, niejakiej Eweliny Zambrzyckiej-Kościelnickiej - "My, szympansice z Czerskiej, brakujące ogniwo ewolucji" - portal Gazeta.pl 06.07.2018
- "Zastanawiające jest również to całe zafiksowanie na seksie. Jakby był czymś złym. Jeśli człowiek, jak Pani twierdzi, został stworzony na podobieństwo Boga, to również seks jest darem boskim, a co za tym idzie: Bóg dał radość z przeżywania seksu umyślnie. Radość tę wywołują wyrzuty znacznej ilości oksytocyny, hormonu pomagającego tworzyć więzi międzyosobnicze. Chociaż kreacjonizm do mnie nie przemawia, to jestem w stanie nawet zgodzić się, że to Bóg, chcąc połączyć stworzenia i wynagrodzić je za trud włożony w rozmnażanie się i wychowywanie potomstwa, dał im te wyrzuty oksytocyny. Poza tym cały zgorszony wywód o seksie nasuwa mi na myśl badania przeprowadzone przez Yaniva Efratiego, z których jasno wynika, że osoby ze środowisk silnie religijnych, w których seks jest tematem tabu lub czymś budzącym zgorszenie, poświęcają myślom o seksie znacznie więcej czasu niż osoby mniej religijne. Co więcej, ich zachowania seksualne są bardziej kompulsywne (kompulsywnym zachowaniem seksualnym jest np. seksoholizm) i wywołują negatywne myśli na swój temat; myśli następnie cedowane na innych."
Drobne nieścisłości redakcyjne studium naukowego "Iskacze wszystkich krajów, łączcie się!"
- Artykuł, który wedle autorki felietonu nosi tytuł "Mamy z małpami wspólnego przodka" (plus dopisek: a redakcja to zaakceptowała), został jej zdaniem opublikowany na łamach "Gazety Wyborczej" - artykuł "Naczelne rodem z kamasutry. Oto bonobo" nie został opublikowany na łamach "Gazety Wyborczej" - został napisany na zamówienie portalu Wirtualna Polska i tam opublikowany.
- Zdaniem autorki studium naukowego artykuł został wywiedziony z rozważań niejakiego Robina Dubnara, brytyjskiego antropologa, tymczasem powstał w oparciu o prace Fransa de Waala, co jest jasno wyłożone w tekście. Robin Dunbar (nie Dubnar) jest antropologiem i psychologiem ewolucyjnym, nie bada naczelnych. Frans de Waal, który faktycznie badał bonobo, jest prymatologiem i etologiem, czyli zoologiem zajmującym się naczelnymi. Tym, co łączy obu badaczy, jest zogniskowanie zainteresowań na prospołecznych zachowaniach zwierząt.
- Należymy do liczącego sobie 1,3 miliona gatunków królestwa zwierząt, wyjątkowo zróżnicowanego, bogatego i wiekowego, któremu początek jakieś 3,5 miliarda lat temu dały organizmy jednokomórkowe. Ewolucja nie jest hipotezą, a teorią. Teoria naukowa jest spójnym zbiorem założeń, twierdzeń i obserwacji wzajemnie potwierdzających się. Hipoteza jest twierdzeniem wymagającym potwierdzenia lub obalenia. Ewolucja człowieka i nasze związki z naczelnymi zostały już dawno udowodnione.
- Franciszek powiedział w 2014 roku:
- "Ewolucja natury nie jest przeciwna pojęciu stworzenia, bo zakłada stworzenie bytów ulegających ewolucji."
- W podobnym tonie wypowiadali się wcześniej Pius XII i Jan Paweł II.
- Niejaki Daniel C. Dennett, rzekomo filozof:
Patrz też
- Małpa w czerwonym
- Prasowe hieny
- Patodziennikarze
- Ewolucja
- Dinozaury
- Smok Wawelski
- Genealogia rodu Kaczyńskich
- Feministki
- Wilgotna pani
- Parytet
- Manifa
- Nie jestem feministką
- Test DNA
- Patriotyzm genetyczny
- Wolska lingwistyka stosowana
- Podręczny poradnik erudyty