Taśmy Engelkinga

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Gwóźdź programu kabaretowego, za który prokurator Engelking zainkasował 8 tys. zł.

Opis eksponatu

Pewny krok Kaczmarka - nagranie monitoringu

Taśmy Engelkinga – przedstawiona w dniu 31.08.2007 na specjalnym uroczystym pokazie Prokuratury Okręgowej w Warszawie przez znanego wolskiego performera, zastępcę prokuratora generalnego Jerzego Engelkinga i członków jego ansamblu, prezentacja multimedialna zatytułowana "Układ 1: Noc w hotelu", przez niektórych krytyków filmowych nazywana także "Pewny krok Kaczmarka".

Jerzy Engelking zdradził, że podczas produkcji użyto najnowszych nowinek technicznych, w tym specjalnego systemu wykrywającego powiązania układowe na podstawie połączeń telefonicznych - przełomowej technologii katowickiej prokuratury o nazwie de'billing.[1]

Show ten obejmował nagrania wideo z kamer monitoringu hotelu Marriott w Warszawie oraz nagrania audio podsłuchów rozmów telefonicznych najgroźniejszych obecnie przedstawicieli Układu i od niedawna czołowych wrogów narodu: Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego, Jaromira Netzla i Ryszarda Krauzego.

Ta najnowsza produkcja wolskiej fonografii i kinematografii, powstała na fali zaobserwowanego w 2007 r. olbrzymiego wzrostu popularności tak zwanej twórczości taśmowej, która systematycznie zyskuje coraz większe rzesze zaprzysięgłych zwolenników.

Produkcja ta ma olbrzymie szanse stać się niekwestionowanym przebojem jesieni, a być może również całego 2007 roku, gdyż jej niesłychanie utalentowani autorzy, trafiając w modny obecnie nurt twórczy bardzo umiejętnie wykorzystali dorobek sławnej wolskiej szkoły filmowej, w szczególności czerpiąc inspirację z najważniejszych dzieł tak zwanego "kina niepokoju moralnego".

Wstrząsająca zawartość prezentacji

Zaprezentowany przez pana Engelkinga materiał stanowi niesłychanie przekonywujący zbiór porażających dowodów na to, że wyżej wymienieni panowie dopuścili się bezprzykładnej zdrady ideałów PiSjanizmu, a nawet – nie wahajmy się użyć tego słowasabotażu!

Sabotaż ów polegał na celowym uszkodzeniu uszczelek w precyzyjnej machinie służb stojących na straży praworządności, co doprowadziło do wystąpienia przecieków dotyczących akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, związanej z tak zwaną aferą odrolnieniową. Dokonane w przeddzień precyzyjnie zaplanowanej akcji przecieki utopiły, niestety, ambitne plany obnażenia prawdziwego oblicza ponurego herszta przestępczej od niedawna Samoobrony, Andrzeja Leppera oraz sparaliżowały (na szczęście tylko chwilowo) misję zdemaskowania innych wrogów narodu.

Porażające dowody

Konferencja ostatecznie pogrążyła Kaczmarka (WP.pl, 02.09.2007)

Wśród niesłychanie porażających dowodów doprowadzenia do wspomnianych przecieków, najpoważniejsze to:

  1. W żadnym miejscu zaprezentowanego materiału nie pojawia się ani jedna wzmianka o planowanej akcji CBA, ani też o jakichkolwiek działaniach służb w ministerstwie rolnictwa lub zagrożeniu dla Leppera. Świadczy to z jednej strony o perfekcyjnym przygotowaniu sabotażu, z pełną premedytacją i profesjonalizmem charakterystycznym dla zatwardziałych przestępców i recydywistów, którzy nie pozostawiają po sobie śladów. Z drugiej strony, zgodnie z obowiązującą obecnie logiką PiSjanistycznego wymiaru sprawiedliwości, każdy brak dowodów stanowi praktycznie pełne potwierdzenie winy podejrzanych.1)
  2. Pan Janusz Kaczmarek poruszał się po korytarzach hotelu Marriott wyjątkowo pewnie. Wskazuje to na fakt, że miejsce akcji było przez czteroosobową bandę dokładnie rozpoznane, co dowodnie świadczy o jej pełnej winie. Być może zresztą pan Kaczmarek jest stałym bywalcem tego hotelu, co dodatkowo potwierdza tezę o jego winie, gdyż ludzie uczciwi nie mają zwyczaju odwiedzać tego obcego ideałom solidarnego państwa getta Układu i miejsca podejrzanych schadzek przestępczych oligarchów, a tym bardziej włóczyć się po nocy po jego korytarzach.
  3. W żadnym miejscu materiału wideo nie widać, żeby Janusz Kaczmarek wchodził do pokoju Ryszarda Krauze lub spotykał się z nim w jakimkolwiek innym miejscu. Potwierdza to bez wątpienia tezę o pełnym zakonspirowaniu ich spotkania, gdyż przebywając jednocześnie na czterdziestym piętrze hotelu, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa oraz wyrafinowanymi heurystycznymi symulacjami komputerowymi funkcjonowania Układu,2) musieli się przecież ze sobą zetknąć. Brak dokumentacji wideo takiego spotkania jednoznacznie wskazuje na wyjątkowo precyzyjne zaplanowanie przestępstwa przez szajkę, a tym samym na niesłychanie oczywiste złe intencje jej członków.
  4. Cyniczny przestępca Kaczmarek, bez żadnego skrępowania zajechał pod hotel służbową limuzyną, w asyście ochrony funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Stanowi to kolejny porażający dowód na jego winę, gdyż taka zuchwałość i cynizm (za benzynę do służbowego samochodu oraz pracę ochroniarzy płacą przecież podatnicy), charakterystyczna jest jedynie dla krańcowo zepsutych przestępców, pewnych swojej zupełnej bezkarności.
  5. Pan Krauze zaprosił telefonicznie do siebie posła Woszczerowicza przed spotkaniem z Kaczmarkiem, a więc jeszcze przed przekazaniem mu przez byłego ministra informacji o prowokacji. Świadczy to bez wątpienia o stosowaniu przez szajkę takich środków komunikacji, które pozostają poza kontrolą służb. Stosowanie takich nielegalnych mediów wskazuje jednoznacznie na przestępczy charakter wszystkich tych spotkań (uczciwi obywatele nie usiłują przecież ukrywać treści swoich rozmów przed władzami) i w pełni potwierdza odpowiedzialność Kaczmarka za przeciek.
  6. Podczas premierowego pokazu poinformowano, że rozmowa Kaczmarka z Krauzem nie została nagrana. Choć pan Engelking nie powiedział tego wprost, to jednak należy z całą pewnością stwierdzić, że odpowiednie urządzenia podsłuchowe w apartamencie Krauzego musiały zostać celowo uszkodzone lub zneutralizowane przez przestępców, gdyż przypadkowa awaria standardowej aparatury akurat w tym jednym z kilkuset pokoi i apartamentów hotelu, który był kluczowy tej nocy, jest statystycznie nieprawdopodobna (nawet przy poziomie ufności rzędu p < 0,001). Zneutralizowanie aparatury podsłuchowej przez złoczyńców jednoznacznie potwierdza obserwacja, że Kaczmarek spędził w pokoju Krauzego27 minut, a wiadomość, jaką miał do zakomunikowania, mogła być przekazana w ciągu kilkudziesięciu sekund. Pozostały czas spotkania przestępców musiał być poświęcony na poszukiwania ukrytych mikrofonów, co tak zmęczyło pana Kaczmarka, że po wyjściu od Krauzego musiał podpierać się o ścianę. Bardzo charakterystyczny jest również brak krawata u byłego ministra po spotkaniu, co bez wątpienia wskazuje na wykorzystanie tej części garderoby – po podarciu lub pocięciu na mniejsze fragmenty – do owijania odnalezionych mikrofonów. Taki rozwój wypadków potwierdzają wcześniejsze przestępstwa innych członków tej samej szajki, do których również wykorzystywano krawat.
  7. Bezsporną winę Kaczmarka jako sprawcy przecieku o akcji CBA potwierdza wreszcie jeden z najbardziej ważkich dowodów: ten wielokrotny przestępca, jako osoba nie mająca formalnie prawa do posiadania informacji o planowanej akcji,3) taką wiedzę musiał zdobyć w sposób nielegalny i podstępny, co jednoznacznie wskazuje na niego jako źródło tego skandalicznego przecieku.
  8. Kontynuując swe wysiłki w demaskowaniu kreciej roboty Układu, Jerzy Engelking w celu przekonania niedowiarków zdecydował się zastosować nowatorską metodę - tzw. "reverse psychology". Żona Janusza Kaczmarka wytoczyła mu bowiem proces za upublicznienie jej danych i umieszczenie w gronie osób podejrzanych w powyższej sprawie. Były wiceminister sprawiedliwości zeznał 3 grudnia 2008 roku przed warszawskim sądem:

Bezlitosna logika wnioskowania

W przedstawionej przez pana Engelkinga prezentacji wyjątkowe wrażenie na widzach wywołała żelazna logika, która bohaterskim śledczym pozwoliła na ustalenie źródła przecieku, którym niewątpliwie był zakłamany i rzekomo prześladowany przez władze Janusz Kaczmarek.

Cały przeprowadzony proces śledczy oparty był na bezbłędnym założeniu, że poszczególni przestępcy, wchodząc w posiadanie informacji o planowanej akcji CBA, natychmiast przekazywali ją do kolejnych członków szajki. Przyjmując za punkt wyjścia niedojście do skutku bezpośredniej transakcji wręczenia przez agentów CBA 3 mln Piotrowi Rybie i Andrzejowi Kryszyńskiemu, śledczy przyjęli metodę wnioskowania wstecznego (ang.: backward chaining), która krok po kroku doprowadziła ich do pierwotnego sprawcy przecieku, Janusza Kaczmarka.

Dla udokumentowania tej obiecującej metodyki oraz zaprezentowania geniuszu agentów i prokuratorów, poniżej w sposób uproszczony przedstawiono rzeczywisty model żelaznej logiki prowadzenia tego kluczowego dla przyszłości Wolski i powodzenia projektu IV RP śledztwa.

Model zastosowanego w sprawie Kaczmarka wnioskowania wstecznego
Nr kroku
Niesłychanie znamienne fakty
Porażająco oczywiste wnioski
1 06.07.2007, ok. godz. 10:00 – były agent UOP Andrzej Kryszyński, już po przeliczeniu pieniędzy z otrzymanej łapówki za odrolnienie ziemi, którą dostał od podstawionego oficera CBA, gwałtownie zmienia plany i wycofuje się z całej transakcji po telefonie od Piotra Ryby Andrzej Kryszyński został ostrzeżony przez ostatnio kontaktującą się z nim osobę
2 06.07.2007, krótko przed godz. 10:00 – Piotr Ryba dzwoni do Kryszyńskiego po rozmowie z posłem Samoobrony Januszem Maksymiukiem, który wezwał go pilnie na spotkanie Piotr Ryba został ostrzeżony przez ostatnio kontaktującą się z nim osobę
3 06.07.2007, ok. godz. 9:00 – poseł Maksymiuk w trybie nagłym wzywa Piotra Rybę na spotkanie po rozmowie z Andrzejem Lepperem Janusz Maksymiuk został ostrzeżony przez ostatnio kontaktującą się z nim osobę
4 06.07.2007, ok. godz. 8:00 – Andrzej Lepper rozmawia z Maksymiukiem tuż po niezapowiedzianym spotkaniu z posłem Samoobrony Jackiem Woszczerowiczem Andrzej Lepper został ostrzeżony przez ostatnio kontaktującą się z nim osobę
5 06.07.2007, ok. godz. 7:00 – Jacek Woszczerowicz prosto z hotelu sejmowego "w dużym pośpiechu" jedzie do ministerstwa rolnictwa i spotyka się z Lepperem. Po tym spotkaniu wzburzony Lepper wzywa ochronę, ogłaszając, że jest zagrożony. Kilka godzin wcześniej poseł spotkał się w hotelu Marriott z oligarchą Ryszardem Krauze Jacek Woszczerowicz został ostrzeżony przez ostatnio kontaktującą się z nim osobę
6 05.07.2007, ok. godz. 0:10 – Ryszard Krauze na 40 piętrze hotelu spotyka się z posłem Woszczerowiczem bezpośrednio po spotkaniu z Kaczmarkiem. Rozmowa posła z oligarchą trwa 29 minut Ryszard Krauze został ostrzeżony przez ostatnio kontaktującą się z nim osobę
7 05.07.2007, ok. godz. 23:20 – Ryszard Krauze na 40 piętrze hotelu spotyka się z Kaczmarkiem, który na spotkanie z Krauzem przybywa bezpośrednio z kancelarii prezydenta. Rozmowa Kaczmarka z oligarchą trwa 27 minut Janusz Kaczmarek jest bez najmniejszych wątpliwości sprawcą przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa
8 05.07.2007, krótko po godz. 21:00 – prezydent przyjmuje w swojej kancelarii Janusza Kaczmarka, który przebywa tam ponad dwie godziny Prezydent wraz ze swym Wielkim Bratem bezkompromisowo walczą z Układem, nawet w szeregach ich własnej Partii!4)


Szeregowy prokurator Engelking

Słowo o twórcy taśm

Wielkie zasługi twórcy taśm, prokuratora Jerzego Engelkinga, nie zostały niestety docenione przez ministra sprawiedliwości w tymczasowym rządzie okuPOacyjnym, Zbigniewa Ćwiąkalskiego. W dniu 04.12.2007 Ćwiąkalski odwołał Engelkinga z funkcji zastępcy Prokuratora Generalnego. [3]

29.11.2008 - Niebywała nagonka na Ostatnich Prawych i Sprawiedliwych dosięgnęła również Engelkinga. Prokuratura chce postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień w związku z publikacją poufnych materiałów na stronach internetowych Ministerstwa Sprawiedliwości.

Słowo o systemie antyterrorystycznym

System informatyczny, który Polska uzyskała dla zwalczania terroryzmu został wykorzystany, by zaprezentować podczas konferencji prasowej wizytę ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka w warszawskim hotelu Marriott u Ryszarda Krauzego - poinformował Marek Biernacki w RMF FM. Według Radia ZET wywołało to skandal w środowisku służb specjalnych.

Biernacki powiedział 6 lutego 2008 r. w wywiadzie radiowym, że pokaz, na którym prokuratura prezentowała materiały monitoringu z wizyty Kaczmarka na ostatnim piętrze hotelu Marriott u biznesmena, przygotowany był na sprzęcie, który nie powinien być wykorzystywany do takiego celu. Poseł PO, obecny szef komisji administracji i spraw wewnętrznych i były przewodniczący speckomisji powiedział, że Polska otrzymała ten sprzęt dla działań antyterrorystycznych:

Nie chciał wyjaśnić skąd dostaliśmy ten system.

Według informacji, na które powołuje się Radio ZET, program ten to najnowsze osiągnięcie informatyków służb specjalnych jednego z państw. Został nam niedawno podarowany za pomoc jakiej udzieliły polskie służby. Obecnie ma go tylko kilka krajów; program wychwytuje konkretne rysy twarzy i umożliwia śledzenie danej osoby.

Według Radia Zet wykorzystanie programu podczas prezentacji prowadzonej przez prok. Jerzego Engelkinga wywołało skandal w międzynarodowym środowisku służb specjalnych, a przedstawiciele dwóch sojuszniczych krajów interweniowali u naszych władz. W wywiadzie z początku lutego dla "Gazety Wyborczej" szef ABW Krzyszof Bondaryk mówił, że prezentację podczas konferencji prasowej nt. pobytu Kaczmarka w Marriotcie przygotowało ABW. Według informatora cytowanego w środę przez Radio Zet, w trakcie kontroli w ABW znaleziono oryginał prezentacji.

Przypisy

1)  Potwierdzają to najwybitniejsze autorytety prawne IV Rzeczypospolitej Podsłuchowej:

2)  "Dziś o układzie można więcej powiedzieć niż kiedyś, nawet są prowadzone badania o charakterze naukowym, przy użyciu modelu komputerowego układu, by ukazać te wszystkie związki między różnego rodzaju ośrodkami sił społecznych w Polsce [...] niedługo się przekonamy, że (on) istnieje"Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Pomorskiej" (31.08.2007) [5]

3)  Zgodnie z obowiązującym prawem, poza kierownictwem i funkcjonariuszami CBA, tylko prokurator generalny może mieć informacje o prowokacji CBA:

4)  Fakt ten bez najmniejszych wątpliwości potwierdza jedna z najbardziej wiarygodnych osób w IV RP, minister-koordynator służb specjalnych, Zbigniew Wassermann:

Patrz też

Linki zewnętrzne