Taśmy Leppera
Z Muzeum IV RP
Taśmy Leppera - ujawniony na początku sierpnia 2007 r. tajemniczy artefakt, porównywalny jedynie z czarną teczką Stana Tymińskiego.
Geneza
Zdaniem "Życia Warszawy" z dnia 7 sierpnia 2007, w sejfie Leppera znajduje się kilkanaście taśm, które skompromitują PiS i premiera Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem Janusza Maksymiuka, jedynego domniemanego naocznego świadka potwierdzającego istnienie artefaktu, taśm jest dużo i są one dobrze zabezpieczone.
Reakcje
- Wyrzucony z Samoobrony europoseł Ryszard Czarnecki uważa, iż w sejfie Leppera przechowywane są jedynie kotlety odgrzewane od czasu afery FOZZ (co sugeruje zamiast zwyczajowej interwencji CBA raczej interwencję Sanepidu).
- Zdaniem Zbigniewa Ziobry sejf Leppera może zawierać jedynie brzytwę, której chwyci się sam zainteresowany w momencie wizyty CBA (nie mylić z Brzytwą Oleksego).
- Poseł-odnowiciel Karol Karski, chcąc przebić Andrzeja Leppera oświadczył, że również posiada w domu fajne taśmy. Aparycja posła Karskiego wskazuje jednak, że nie są to nagrania mogące cieszyć się popularnością nagrań Pameli Anderson lub Paris Hilton.
- Poseł Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej uważa, że taśmy zawierają pikantne materiały szkoleniowe Polskiego Związku Kynologicznego, dotyczące krzyżówek międzyrasowych (kundlenia).
- Rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski jest przekonany, że na taśmach znajdują się dowody na prowokację, którą specsłużby szykowały wobec wrogów narodu, a więc czołowych polityków partii konkurencyjnych dla PiS oraz przedstawicieli określonych środowisk intelektualnych i dziennikarskich.
- Minister Zbigniew Wassermann twierdzi, że taśmy stanowią sequel (wym: sikłel) emitowanego wcześniej programu kabaretowego pt. "Klewki", który w swej intencji miałby tak wciągnąć prokuratorów, że ci zaprzestaliby prowadzenia działań śledczych wobec Leppera.
- Indagowane krowy oraz bizony uważają, iż Przewodniczącemu w rzeczywistości chodzić mogło o gnębiące rogaciznę od wielu lat tasiemce.