W obronie prezydenta

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Wprowadzenie

"Nie obrażać prezydenta!" wg Mleczki

W dniu 07.02.2008 na stronach internetowych Naszej Partii opublikowany został niesłychanie ważny i ze wszech miar potrzebny list, w którym dwie wybitne patriotki i wierne świetlanym ideałom PiSjanizmu obrończynie IV RP, Anna Walentynowicz i Janina Natusiewicz-Mirer, stanęły w obronie honoru i godności prezydenta, poddawanego w ostatnich miesiącach systematycznym wściekłym atakom ze strony określonych sił i cynicznym prowokacjom Układu.

Ze względu na niespotykanie olbrzymie znaczenie tego budującego dokumentu, krzepiącego serca Wolaków w czasach szalejącego terroru liberałów i wyniszczających Wolskę przestępczych działań tymczasowego rządu okupacyjnego Donalda Tuska, kustosze Muzeum IV RP przeprowadzili szczegółową kwerendę powiązanych z listem zasobów archiwalnych.

Dwie wersje listu

W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że dokument ten został już wcześniej (18.01.2008) opublikowany na forum dyskusyjnym witryny "Solidarności Walczącej" w Katowicach, w wersji wyraźnie różniącej się od kopii zaprezentowanej na stronach Partii.

Publikacja listu przez PiS w formie zmodyfikowanej świadczy o zastosowaniu niespotykanie słusznego podejścia dostosowania i zharmonizowania dokumentu - z jednej strony - ze specyfiką, pryncypiami i ogólną linią polityczną PiS, z drugiej zaś - o chwalebnej chęci dopasowania go do oczekiwanego poziomu percepcji oraz możliwości intelektualnych przeciętnych czytelników witryny Partii.

Dla pełnego udokumentowania tych perfekcyjnie przemyślanych działań, stanowiących bez wątpienia element sygnalizowanego wcześniej i jakże potrzebnego w bliskiej perspektywie powrotu III RP oraz w warunkach zagrożenia bytu biologicznego Narodu, nowego otwarcia PiS na inteligencję oraz ludzi młodych, poniżej przedstawiono szczegółową analizę porównawczą obu wersji tekstu listu.

Analiza porównawcza treści dwóch wersji listu

Porównanie treści analizowanych wersji dokumentu przedstawiono w formie tabelarycznej, zestawiając w poszczególnych wierszach odpowiadające sobie akapity obu listów. Słowa lub fragmenty usunięte, zmodyfikowane bądź przeniesione w inne miejsca listu zaznaczono w tekście tłustym drukiem, zaś uzasadnienie tych zmian oraz niezbędne komentarze zawarto w przypisach.


Porównanie treści dwóch wersji tekstu
Wersja opublikowana na forum SW Katowice
Wersja opublikowna na stronach Partii
Warszawa, dnia 13 stycznia 2008 r. 07.02.2008
LIST OTWARTY w sprawie obrony dobrego imienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego1) List otwarty ws. obrony dobrego imienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego
Zwracamy się do wszystkich, którym leży na sercu honor i godność Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana prof. Lecha Kaczyńskiego i Narodu Polskiego.
(akapit przeniesiony) 2)
Na naszych oczach, przy ciągłych aroganckich atakach od ponad 2-ch lat w różnych sytuacjach przez różne osoby z Platformy Obywatelskiej 3) obraża się Głowę Państwa Polskiego.4) Na naszych oczach i przy naszej biernej postawie 5) od ponad dwóch lat w różnych sytuacjach i przez różne osoby obraża się6) Głowę Państwa.
Brak reakcji z naszej strony rozzuchwala ich coraz bardziej. Świadczą o tym skandaliczne fikcyjne zarzuty posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota.7) Brak reakcji z naszej strony coraz bardziej rozzuchwala przeciwników 8). Świadczą o tym skandaliczne, fikcyjne zarzuty posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota.
Nie zapominajmy, że godzenie w honor i godność Prezydenta jest jednocześnie godzeniem w Naród Polski czyli w każdego z nas. Nie zapominajmy, że godzenie w honor i godność Prezydenta jest jednocześnie godzeniem w godność Narodu 9) czyli każdego z nas.10)
Wystąpmy w obronie imponderabiliów11) Państwa Polskiego 12) tak jak uczyli nas wielcy patrioci Marszałek Polski Józef Piłsudski, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński i Ojciec Święty Jan Paweł II. 13) Wystąpmy w obronie imponderabiliów - tego nas uczył [[Wojsko Wolskie|Marszałek Polski Józef Piłsudski.14)
Gratulujemy panu ministrowi Maciejowi Łopińskiemu15) Szefowi Gabinetu Prezydenta za16) wydanie właściwego oświadczenia dotyczącego haniebnego zachowania J. Palikota. Gratulujemy Panu Ministrowi Maciejowi Łopińskiemu, Szefowi Gabinetu Prezydenta, za wydanie właściwego oświadczenia dotyczącego haniebnego zachowania Janusza Palikota.
(-)
Zwracamy się do wszystkich, którym leży na sercu honor i godność Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prof.17) Lecha Kaczyńskiego o wyrażanie swego protestu wobec coraz bardziej szerzącego się upadku dobrych byczajów.18)
W imieniu ludzi zatroskanych o Dom Ojczysty19) W imieniu ludzi zatroskanych o Dom Ojczysty
Anna Walentynowicz ul. Grunwaldzka 49/9 80-241 Gdańsk-Wrzeszcz /-/ Anna Walentynowicz20)
Janina Natusiewicz-Mirer /-/ Janina Natusiewicz-Mirer


Przypisy

1)  Zwołując pospolite ruszenie do walki w obronie dobrego imienia prezydenta, sygnatariuszki listu wyrażają w nieco zawoalowany sposób swoją dezprobatę dla dotychczasowych, zupełnie - w ich przekonaniu - niewystarczających, działań urządników jego kancelarii, przyłączając się do pojawiających się głosów krytyki pod adresem głównych kreatorów tak zwanego pijaru (ang.: Public Relations, PR) prezydenta, w szczególności Michała Kamińskigo i Adama Bielana.

2)  W wersji PiS akapit ten - prawdopodobnie dla zwiększenia siły wyrazu listu oraz zapewnienia, że czytający nie zapomną w trakcie lektury, do kogo jest on kierowany - przeniesiony został na sam koniec listu.

3)  W wersji PiSowskiej listu usunięta została wzmianka o Platformie Obywatelskiej. Niewątpliwie redaktorzy stron Partii zrobili to z obawy przed niechybnymi krwawymi represjami ze strony siepaczy tymczasowego rządu okupacyjnego liberałów.

4)  Fakty wielokrotnego obrażania prezydenta przez wrogów narodu nie wymagają szczegółowego komentarza. Wystarczy w tym miejscu wspomnieć najpoważniejszą z dotychczasowych zniewag, doświadczoną przez Lecha Kaczyńskiego w dniu 21.10.2007, w wyniku której obrażony prezydent poważnie zaniemógł, tracąc głos na ponad 2 miesiące.

5)  Dodanie fragmentu "i przy naszej biernej postawie" jest niewątpliwie mistrzowskim zabiegiem stylistycznym, mającym na celu bezpośrednie zmobilizowanie członków Partii do podjęcia zdecydowanych działań w obronie niewinnie krzywdzonego prezydenta.

6)  Zachowanie za oryginałem nieprawidłowego gramatycznie fragmentu "przez różne osoby obraża się prezydenta" jest świadomym zabiegiem literackim, nadającym listowi cechę kolokwializmu, tak niezbędnego do nawiązania bliskiego kontaktu z pojedynczymi osobami. Jednocześnie ta niegramatyczna forma podkreśla dodatkowo znaną niechęć Partii do wykształciuchów, którzy wielokrotnie udowodnili, że poprawność, nie tylko gramatyczną zresztą, przedkładają nad miłość do Ojczyzny.

7)  Z fragmentu tego można wnioskować, że autorki są jedynymi w Wolsce osobami, które poważnie potraktowały zawarte w cynicznych pytaniach Palikota insynuacje. Biorąc jednakowoż pod uwagę fakt, że Anna Walentynowicz blisko zna Lecha Kaczyńskiego jeszcze z czasów "pierwszej Solidarności" (rok 1980) i w dalszym ciągu utrzymuje z nim przyjazne kontakty, być może wolno przypuszczać, że wiedza pani Anny na temat prezydenta i jego zachowań oraz przyzwyczajeń, czyni jej podejrzenia prawdopodobnymi.

8)  Zastąpienie słowa "ich" słowem "przeciwników" jest przejawem charakterystycznego dla Partii nawyku do operowania konkretem, a nie pustymi ogólnikami, cechującymi wszystkie treści przekazywane przez liberałów. Użyte słowo jest również nośnikiem ważnego komunikatu, że każdy, kto ośmiela się w jakikolwiek sposób krytykować prezydenta, staje się automatycznie przeciwnikiem sił wolności i postępu. Konstatacja ta jest zupełnie oczywista, szczególnie wziąwszy pod uwagę fakt, że prezydent jest bratem zjawiskiem biologicznym Jarosława Kaczyńskiego, więc każdy atak na niego jest jednocześnie - z czego nie wszyscy zdają sobie sprawę - brutalnym wystąpieniem przeciwko majestatowi samego Geniusza Mazowsza.

9)  Zastąpienie niełatwej przecież do zrozumienia dla przeciętnego czytelnika portalu Partii paraleli "godność prezydenta - Naród - każdy z nas", naturalnym i jasnym jak myśl Edgara przełożeniem "godność prezydenta - godność Narodu - godność każdego z nas", poprawia zdecydowanie wymowę listu i zdecydowanie podwyższa poziom percepcji jego treści wśród czytelników.

10)  Choć nie zostało to powiedziane wprost, to jednak jasne jest dla każdego, że zaimek "nas" oznacza członków i sympatyków Partii. Konsekwencją tego ważnego spostrzeżenia jest oczywisty wniosek logiczny wypływający z analizowanego zdania, że jedynie ta grupa obywateli może uważać się za Naród. Wszyscy pozostali mieszkańcy Wolski nie są zatem Wolakami i - w myśl wyraźnych regulacji konstytucyjnych - powinni być z tego powodu jak najszybciej pozbawieni co najmniej niektórych praw obywatelskich, a w szczególności czynnego prawa wyborczego. Docelowo ta wysoce szkodliwa dla Wolski frakcja społeczeństwa powinna zostać skierowana na emigrację, co - w dającym się przewidzieć horyzoncie czasowym - zapewni niezakłócony i harmonijny rozwój Ojczyzny oraz ostateczne zbudowanie wyśnionej przez setki pokoleń IV RP.

11)  Uwaga! Trudne słowo! Zwiedzających, którzy zainteresowani są wzbogacaniem swojej wiedzy oraz rozszerzaniem swoich horyzontów intelektualnych, Dyrekcja Muzeum serdecznie zaprasza do Encyklopedii Onetu. Dla treści listu znaczenie tego słowa jest nieistotne, gdyż pełni ono w nim jedynie funkcję wykwintnego ozdobnika, nadającego listowi bardziej podniosły charakter.

12)  Wyeliminowanie z listu terminu "Państwo Polskie" jest zupełnie naturalne w sytuacji, gdy Partia - w pełni słusznie zresztą - wielokrotnie ostentacyjnie odcinała się od zachowania ciągłości bytu państwowego z tak wynaturzonymi i dokumentnie skompromitowanymi wcieleniami państwowości wolskiej, jak PRL i III RP, stanowiącymi siedliska wszelkiej maści elementów żydo-masońsko-liberal-postkomunistycznych, skupionych w przestępczym i złowrogim Układzie.

13)  Autorki listu niestety popełniły w tym akapicie błąd, a co najmniej poważną niezręczność, którą było niewymienienie wśród patriotycznych przedstawicieli hierarchii kościelnej najważniejszego z nich - Ojca Tadeusza Rydzyka. Zachowanie na stronie PiS tego akapitu w oryginalnej formie mogłoby ciężko obrazić Ojca Dyrektora i sprowokować go do ponownego sformułowania światłych opinii o niektórych aspektach gospodarki wodno-ściekowej w kancelarii prezydenta lub talentach okultystycznych Pierwszej Damy. Nic więc dziwnego, że wspomniani w liście hierarchowie o wyraźnie mniejszym znaczeniu i zasługach dla Wolski, niż Ojciec Rydzyk, zostali z dokumentu wyeliminowani przez świadomych zagrożeń redaktorów witryny.

14)  Redaktorzy listu doszli do słusznego wniosku, że pozostawienie w liście nawiązania do postaci Marszałka Piłsudskiego na pewno nie urazi godności Ojca Rydzyka. Z drugiej strony zabieg ten służy przypomnieniu czytelnikom, że Naród Wolski wydał też drugą postać, co najmniej takiego samego formatu, jak Marszałek. Jest nią oczywiście Jarosław Kaczyński, który pod względem dokonań i roli, jaką odegrał w historii Wolski, dorównuje, a najprawdopodobniej nawet przewyższa, osiągnięcia Józefa Piłsudskiego. W dzisiejszych trudnych czasach okupacji Wolski przez liberałów, Geniusz Mazowsza jest jedyną osobą, która - wzorem Marszałka - pokierować może rozbrojeniem okupantów i doprowadzić do restauracji IV RP.

15)  Autorki oddają w tym miejscu należny hołd wybitnemu odnowicielowi i byłemu doskonale zakamuflowanemu tajnemu agentowi IV RP w strukturach zbrodniczej PZPR w latach 1975 - 1981. Wspaniała treść oświadczenia potępiającego Janusza Palikota, wynika zapewne z doświadczeń w pisaniu i redagowaniu tekstów potępiających wrogów ludu, zdobytych przez pana Łopińskiego podczas pracy w lokalnej gazecie "Czas", nadzorowanej przez Komitet Wojewódzki PZPR w Gdańsku.

16)  Użyte przez autorki w oryginalnym liście i pozostawione w tekście na stronie Partii niepoprawne gramatycznie sformułowanie "gratulujemy [...] za", pełni taką samą funkcję, jak opisana w przypisie 6.

17)  Choć Lech Kaczyński nie posiada tytułu naukowego profesora, a jedynie zatrudniony był przed laty na stanowisku profesora na Uniwersytecie Gdańskim oraz Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, to jednak jego nieprawdopodobnie wręcz rozległa i głęboka wiedza prawnicza oraz niesłychanie twórczy wkład w wolską myśl prawniczą, a w szczególności zasługi na polu interpretacji konstytucji, w pełni uzasadniają używanie tego tytułu. Zasadność takiego podejścia dodatkowo potwierdza wybitna i stanowiąca do dziś niedościgniony wzór dla całych rzesz młodych uczonych praca doktorska prezydenta, z której najważniejszymi konstatacjami zwiedzający mogą się zapoznać nie opuszczając Muzeum.

18)  Przeniesiony z początku oryginału listu akapit został w wersji PiS dodatkowo uzupełniony o frazę "wyrażanie swego protestu wobec coraz bardziej szerzącego się upadku dobrych obyczajów", której zadaniem jest zmobilizowanie czytelników do udziału w akcjach protestacyjnych przeciwko rozszalałemu terrorowi liberałów oraz gwałtownej dekompozycji podstawowych ogniw wolskiej państwowości. Dodatkowo element ten pozwala czytelnikowi na uświadomienie sobie rzeczywistej skali upadku dobrych obyczajów w Wolsce w ciągu ostatnich lat.

19)  Prawdopodobnie na skutek podłej intrygi oligarchów lub innych bogaczy, do treści obu wersji listu dostała się kryptoreklama spółki deweloperskiej, wznoszącej ekologiczne, czyste osiedle "Dom Ojczysty". Winni tej cynicznej prowokacji powinni zostać jak najszybciej przykładnie ukarani.

20)  Wyeliminowanie z treści listu adresu Anny Walentynowicz potwierdza w całej rozciągłości stałe przywiązanie Partii do hasła zasady zobowiązują i ilustruje drobiazgowo skrupulatne stosowanie się przez nią do wszelkich regulacji prawnych. Dane adresowe osób fizycznych stanowią jeden z elementów ich danych osobowych i zgodnie z zapisami Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 1997 nr 133 poz. 883) nie mogą być ujawniane, co jest przykładnie przestrzegane przez PiS. Niezależnie od aspektów prawnych, redaktorzy strony doszli również do jedynie słusznego wniosku, że podanie adresu pani Walentynowicz ułatwiłoby dotarcie do niej przez niepowołane osoby, a tym samym naraziłoby ją na szykany i zemstę ze strony napiętnowanych przez nią liberałów.

Patrz też

Linki zewnętrzne