Zbieg okoliczności
Z Muzeum IV RP
Spis treści
- 1 Definicja
- 2 Przykłady występowania zwykłych zbiegów okoliczności
- 2.1 Przypadkowe koincydencje w latach 2001 - 2006
- 2.2 Przypadkowe koincydencje w roku 2007
- 2.3 Przypadkowe koincydencje w roku 2008
- 2.4 Przypadkowe koincydencje w roku 2009
- 2.5 Przypadkowe koincydencje w roku 2010
- 2.6 Przypadkowe koincydencje w roku 2011
- 2.7 Przypadkowe koincydencje w roku 2013
- 2.8 Przypadkowe koincydencje w roku 2015
- 2.9 Przypadkowe koincydencje w roku 2016
- 2.10 Przypadkowe koincydencje w roku 2018
- 2.11 Przypadkowe koincydencje w roku 2019
- 2.12 Przypadkowe koincydencje w roku 2020
- 2.13 Przypadkowe koincydencje w roku 2021
- 2.14 Przypadkowe koincydencje w roku 2023
- 2.15 Przypadkowe koincydencje w roku 2024
- 3 Patrz też
Definicja
Zbieg okoliczności, inaczej koincydencja - nieoczekiwane i rzadkie wystąpienie dwóch zdarzeń, między którymi nie występuje żaden, ale to żaden związek przyczynowo-skutkowy. Dla lepszego zrozumienia definicji, poniżej podano przykłady nieczęsto występujących koincydencji, zaobserwowanych w życiu publicznym w ostatnich latach.
Przykłady występowania zwykłych zbiegów okoliczności
Jeden z najbardziej spektakularnych przykładów występowania niespodziewanego, choć niebywale autentycznego zbiegu okoliczności, zaobserwować można analizując uważnie kalendarium wyjazdów prezydenta Kaczyńskiego do Katynia w dniach ważnych dla IV RP rocznic: [1]
- 10 kwietnia 2006 roku – nieobecny
- 17 września 2006 roku – nieobecny
- 10 kwietnia 2007 roku – nieobecny
- 17 września 2007 roku – obecny (wybory parlamentarne)
- 10 kwietnia 2008 roku – nieobecny
- 17 września 2008 roku – nieobecny
- 10 kwietnia 2009 roku – nieobecny
- 17 września 2009 roku – nieobecny
- 10 kwietnia 2010 roku – katastrofa smoleńska (wybory prezydenckie i samorządowe)
Przypadkowe koincydencje w latach 2001 - 2006
- 2001 r. – sędzia Andrzej Kryże (zob. też Ojciec Kryże), późniejszy wybitny odnowiciel i patriota, zostaje wbrew obowiązującym procedurom wyznaczony jako sędzia do sprawy FOZZ. Nieprawidłowości związane z wyznaczeniem sędziego Kryże do tej sprawy spoza kolejki sędziów potwierdza Sąd Najwyższy.
- 2002–2005 r. – przez zwykły zbieg okoliczności, w czasie sprawy pan Kryże współpracuje jako ekspert z posłami PiS Zbigniewem Ziobrą i Lechem Kaczyńskim. Został między innymi zgłoszony przez PiS jako doradca do sejmowej komisji zajmującej się prawem karnym, za co pobierał z Sejmu wynagrodzenie (np. w 2004 r. – 11 tys. zł).
- 2004 r. – zeznający przed sądem Anatol Lawina, do 1994 r. dyrektor Zespołu Analiz Systemowych w Najwyższej Izbie Kontroli (kierowanej wówczas przez Lecha Kaczyńskiego) i szef zespołu kontrolnego NIK, który badał aferę FOZZ stwierdził, że ustalenia zespołu potwierdzają zeznania innych świadków wskazujące, że z pieniędzy FOZZ finansowana była partia Braci Kaczyńskich Porozumienie Centrum (PC).
- 29.03.2005 – zwykłą koincydencją jest, że w ustnym uzasadnieniu wyroku w sprawie afery FOZZ, sędzia Kryże stwierdził, iż wątek finansowania PC z FOZZ nie był w ogóle brany pod uwagę ze względu na niewiarygodność świadków, a wiedza przedstawiona w zeznaniach Anatola Lawiny była "nieoficjalna".
- 04.11.2005 – również tylko zbiegiem okoliczności sędzia Kryże mianowany zostaje wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Marcinkiewicza.
- 24.11.2004 - posła Jacek Kurski (pseudonim konspiracyjny: Easy Rider) po raz drugi zdaje powtórny egzamin na prawo jazdy, które zostało mu bezprawnie zatrzymane za rzekome wielokrotne przekraczanie dozwolonych prędkości. Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności poseł Kurski zdaje egzamin - wbrew powszechnie przyjętym zasadom - sam na sam z egzaminatorem, którym - również dzięki najzwyklejszej koincydencji - okazał się Andrzej Pepliński, przyjaciel Jacka Kurskiego od 25 lat, któremu ten w 1999 r. załatwił pracę na stanowisku zastępcy dyrektora Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
- 21.10.2005 – przez zbieg okoliczności na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich, w Warszawie podłożono 15 doskonale wykonanych atrap bomb. Akcja ta sparaliżowała na wiele godzin prawie całe miasto. Natychmiast po pozornym zamachu ogłoszono (tak podobno wynikało z treści listów przesłanych do kilku redakcji), że stoją za tym homoseksualiści, którzy nie lubią Lecha Kaczyńskiego, a ten ostatni w wystąpieniu publicznym użył określenia "gejbomber". Ogłoszono, że atrapy podłożyły (nikomu nieznane i prawdopodobnie nieistniejące) organizacje: Brygady GayPower i Silny Pedał.
- 18.02.2006 – w radzie nadzorczej Kompanii Węglowej znaleźli się: Maria Andrzejewska-Sroczyńska, Marek Rusakiewicz i Lech Marek Gorywoda, a wiceprezesem zarządu został Jan Dwojewski. Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie te osoby pochodzą z Gorzowa Wielkopolskiego i wcześniej blisko współpracowały z premierem Marcinkiewiczem w gorzowskim ZChN lub jeszcze w NSZZ Solidarność w latach osiemdziesiątych.
- 24.03.2006 – PiS już w dniu wyboru niespodziewanie wycofał swoją kandydatkę na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka, Olgę Johann. Na skutek zbiegu okoliczności stało się to następnego dnia po tym, jak jej mąż, sędzia Trybunału Konstytucyjnego Wiesław Johann, nie sformułował votum separatum od orzeczenia Trybunału w sprawie ustawy medialnej. Orzeczenie to uznało znaczną część ustawy medialnej za niekonstytucyjną.
- Na początku 2005 roku Warszawa za 55 mln zł kupiła wagony Szybkiej Kolei Miejskiej. Za organizację przetargu odpowiadał w warszawskim ratuszu ówczesny wiceprezydent stolicy, Andrzej Urbański.
- Przez zwykły zbieg okoliczności tylko jedna firma mogła spełnić wymagania przetargowe, bo dostawcom na przedstawienie projektu dano tylko miesiąc od podpisania umowy, a na zakończenie dostaw - niespełna rok. W przetargu wystartowały więc tylko ZNTK z Nowego Sącza (obecnie Newag) i oczywiście wygrały. Okazało się bowiem, że przez przypadek miały już gotowy projekt, bardzo zbliżony do wyśrubowanych wymagań określonych w przetargu.
- Również zwykłym zbiegiem okoliczności ZNTK należą do Zbigniewa Jakubasa, kumpla Urbańskiego jeszcze z czasów jego pracy przed 2000 rokiem jako redaktora naczelnego w "Życiu Warszawy", którego Jakubas był właścicielem.
- Także przez zbieg okoliczności, ZNTK na potrzeby kontraktu udało się kupić od SKM Trójmiasto zrujnowane pociągi z lat 60., wycofane z użytku (część z nich była spalona). Trójmiasto uznało, że ich remont będzie nieopłacalny, a poza tym nie gwarantują bezpieczeństwa.
- 08.06.2006 – w czasie dorocznych obrad organizacji Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży w warszawskim hotelu Novotel miano podsumować ubiegły rok i omówić plany. Wszystkich zaskoczył jednak wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski (LPR), który oświadczył, że ministerstwo postanowiło odwołać dyrektora i przedstawił nową kandydatkę na to stanowisko, Magdalenę Wiechecką, przez zbieg okoliczności małżonkę ministra gospodarki morskiej Rafała Wiecheckiego. Kandydaturę pani Wiecheckiej rekomendował Paweł Sulowski, szef gabinetu politycznego MEN, członek Rady Politycznej LPR, wywodzący się z Młodzieży Wszechpolskiej. W wyniku szumu wrogich mediów (nie wszystkie zostały już odpolitycznione), kandydatura pani Magdaleny została jednak wycofana po interwencji premiera.
- 30.06.2006 – nowym reprezentantem Skarbu Państwa w radzie nadzorczej Orlenu został Ryszard Sowiński. zbieg okoliczności spowodował, że jest to ten sam osobnik, u którego obecny wicepremier Roman Giertych dwa lata temu szukał protekcji dla swojej żony przed egzaminem, sugerując, że będzie potrzebował ekspertów.
- 19.08.2006 – w konkursie Miss Wolonia 2006 zwyciężyła Marzena Cieślik. Dziwnym zbiegiem okoliczności panna Marzenka w swoim kwestionariuszu udostępnionym na stronach TVP, opisała ideał Polaka: "Uczciwy i mądry jak bracia Kaczyńscy, charyzmatyczny jak Marcinkiewicz, sprawiedliwy jak Ziobro, odważny jak Wassermann, nieugięty jak Dorn, bezkompromisowy jak Wildstein, opiekuńczy jak Religa, przystojny jak Olejniczak". Stwierdziła też, że według niej Polską rządzą odpowiednie osoby. Co ciekawe, analizując kilka dni przed wyborem kwestionariusze kandydatek, tygodnik "Nie" bezbłędnie przewidział jej zwycięstwo, co sugeruje, że wynik wyborów był ustawiony przez wrogów narodu, a treść kwestionariusza to cyniczna fałszywka (jak lojalka w teczce Wielkiego Brata).
- 20.09.2006 – do Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. desygnowano nowego członka – jest nim Kazimierz Drzazga. Kwalifikacji ani doświadczenia w zarządzaniu biznesem nie ma żadnych - wcześniej odpowiedzialny był za wydawanie przepustek w dziale zajmującym się obroną cywilną. W wyniku niezwykłego zbiegu okoliczności pan Drzazga jest szefem PiS w pobliskich Policach.
- 10.10.2006 – do kancelarii Małego Księcia po trzymiesięcznej banicji wrócił były jej szef Andrzej Urbański, obejmując stanowisko doradcy. Jak powiedział mediom obecny szef kancelarii Aleksander Szczygło, "Urbański już zapłacił za swoje błędy 3-miesięcznym rozstaniem z pałacem".
- 11.10.2006 – przez dziwny zbieg okoliczności prokuratura niespodziewanie umorzyła śledztwo dotyczące zakupu przez miasto pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej, w które umoczony był Urbański. Śledczy stwierdzili, że co prawda "producenci mieli informacje o przetargu jeszcze przed jego ogłoszeniem, ale były one bardzo ogólne". Ponadto stwierdzono kilka nieprawidłowości proceduralnych, ale nie ma dowodów na to, że przetarg był ustawiony pod firmę Zbigniewa Jakubasa, kumpla i byłego pracodawcy Urbańskiego. Prokuratura stwierdziła, że wszystko to "nie miało jednak poważnego znaczenia" i już po sześciomiesięcznym śledztwie postępowanie umorzyła.
- 04.11.2006 – dziwnym zbiegiem okoliczności w tygodniu przedwyborczym, policja ogłosiła wspaniały sukces: zatrzymano osobę rzekomo zamieszaną w podłożenie przed ponad rokiem (21.10.2005) w Warszawie piętnastu atrap bomb. Okazało się, że zatrzymany Roman W. to dyrektor artystyczny jednego z gejowskich klubów, który wykupił prawo do umieszczenia swojego logo na opakowaniu napoju energetyzującego o nazwie... GayPower. Trop jest więc wyjątkowo wyraźny, a dowody porażające. Niestety, opanowany przez wrogów narodu sąd nie zdecydował się – wbrew miażdżącym przecież dowodom – na aresztowanie podejrzanego i polecił go zwolnić.
- 09.11.2006 – dziwnym zbiegiem okoliczności na trzy dni przed wyborami samorządowymi, odbyła się pompastyczna uroczystość, podczas której Pierwsza Dama - jako matka chrzestna - pierwszemu samolotowi F-16 nadała imię "Jastrząb" (fon.: jaszczomp) (zobacz też Marcin Dubieniecki).
- 10.11.2006 – przez zbieg okoliczności na 2 dni przed wyborami samorządowymi, wiceminister zdrowia Piecha z dumą oświadczył przed kamerami TVP, że właśnie dotarła do Polski awaryjna dostawa corhydronu z zagranicy ("...przed chwilą podpisałem dokumenty dostawy".), więc lek ten będzie natychmiast dostępny dla wszystkich potrzebujących. Tymczasem 13.11.2006, również przez zbieg okoliczności tuż po wyborach, minister Religa spokojnie poinformował, że lek jest już zamówiony w Czechach i dotrze do Polski w ciągu najbliższej doby. Jak widać, kiedy ma się czyste intencje, to i tragedie ludzkie można wykorzystywać do celów kampanii wyborczej.
- 10.11.2006 – zbiegiem okoliczności dopiero na 2 dni przed wyborami, prokuratura umorzyła (wbrew porażającym dowodom) dochodzenie o nadużycia przeciwko Ryszardowi Grobelnemu, prezydentowi Poznania i niezależnemu kandydatowi do fotela prezydenta w kolejnej kadencji.
- 20.11.2006 – nowy minister budownictwa, Andrzej Aumiller wysłał na przymusowy urlop dyrektora swojego sekretariatu Andrzeja Grabowskiego, wieloletniego urzędnika służby cywilnej. Na jego miejsce minister mianował panią Sylwię Wiśniowską, dziwnym zbiegiem okoliczności córkę wicemarszałek sejmu z Samoobrony, Genowefy Wiśniowskiej.
- 22.11.2006 – dziwnym zbiegiem okoliczności na 4 dni przed II turą wyborów na prezydenta Warszawy, władze stolicy i Zarząd Dróg Miejskich ogłosiły przetarg na budowę Trasy Krasińskiego wraz z mostem przez Wisłę, który w 2010 r. ma połączyć Bródno i Żoliborz. Ogłosił to na konferencji prasowej - również przez zwykłą koincydencję - komisarz i kandydat na prezydenta Warszawy Marcinkiewicz. Planowany koszt mostu to 225 mln zł, co oczywiście jest dużo mniejszą kwotą, niż 200 mln, za które Układ, PO oraz inne szare sieci wszelkiej maści wybudowały w Warszawie Most Siekierkowski, robiąc przy okazji (wg PiS) gigantyczne przekręty. Most Północny miał powstać w 2008 roku, ale trwający dwa lata konkurs na koncepcję mostu ostatecznie został przez pisowskie władze miasta unieważniony.
- 01.12.2006 – komisarz Marcinkiewicz zlecił przelać na konta burmistrzów, wiceburmistrzów, dyrektorów i wicedyrektorów biur od 7 do 10 tys. zł brutto. Przez zbieg okoliczności było to w ostatnim dniu jego urzędowania w ratuszu.
Przypadkowe koincydencje w roku 2007
- 10.01.2007 – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, dziwnym zbiegiem okoliczności na kilka minut przed przesuwanym zresztą wielokrotnie głosowaniem w sprawie wyboru Sławomira Skrzypka na prezesa Narodowego Banku Polskiego, uzupełniła skład rady nadzorczej TVP w taki sposób, że Liga Polskich Rodzin i Samoobrona uzyskały w nich większość. "Sądzę [...], że istniał tutaj ten element czasowej koincydencji. A poza tym, wszystkie informacje są tutaj znane, jawne. Każdy może je przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Ja bym to zaliczył do czasowej zbieżności." - oświadczył 11.01.2007 w rozmowie z Michałem Karnowskim na antenie PR Ludwik Dorn.
- 10.01.2007 – przez zbieg okoliczności w dniu głosowania nad powołaniem Skrzypka, Senat przyjął poprawki zwiększające o dodatkowe 500 mln zł środki na podwyżki dla nauczycieli oraz podniósł tzw. kwotę bazową, służącą do wyliczania ich średniego wynagrodzenia do 1 885,59 zł (o 5% więcej niż było w projekcie budżetu państwa). Poprawek tych żądał Roman Giertych, szantażując premiera podaniem się do dymisji.
- 11.01.2007 – poseł LPR Daniel Pawłowiec, były już członek Młodzieży Wszechpolskiej, otrzymał z rąk pani minister spraw zagranicznych Anny Fotygi nominację na stanowisko podsekretarza stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, którym będzie współkierować. Tylko przez zbieg okoliczności stało się to dzień po poparciu przez sceptycznie wcześniej nastawioną Ligę, kandydatury pana Skrzypka na stanowisko prezesa NBP.
- 22.01.2007 - w materiałach udostępnionych na stronie internetowej sejmu przez zbieg okoliczności nie zdążono przez dwa tygodnie opublikować biuletynu ze szczegółowym sprawozdaniem z posiedzenia Komisji Finansów Publicznych z dnia 08.01.2007, na którym swoje wyjątkowe kompetencje oraz porażającą orientację w sektorze bankowości i finansów zaprezentował kandydat na prezesa NBP Sławomir Skrzypek. W zasobach umieszczono jedynie skróconą ogólną informację o tym posiedzeniu (poz. nr 176), pomimo, iż z późniejszych posiedzeń różnych komisji biuletyny zostały już opublikowane. Dotyczy to między innymi np. biuletynu z posiedzenia Komisji Finansów Publicznych z 11.01.2007, poświęconego ustaleniu jej planu pracy (biuletyn nr 1482/V).
- 23.01.2007 - na specjalnej konferencji prasowej, wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski poinformował o złożeniu do prokuratury doniesienia dotyczącego faktury za szkolenia BHP i PPoż. dla pracowników Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, którzy podobno w takich szkoleniach nie uczestniczyli. Chodzi o fakturę na kwotę 105 zł., wystawioną za przeszkolenie pięciu osób przez Ośrodek Usług Pedagogicznych i Socjalnych, działający przy Związku Nauczycielstwa Polskiego w Łodzi. Przez zwykły zbieg okoliczności, konferencja ministra Orzechowskiego odbyła się dzień po złożeniu przez Związek Nauczycielstwa Polskiego u premiera wniosku o odwołanie ministra Romana Giertycha za wprowadzenie niezgodnej z konstytucją amnestii maturalnej.
- 23.07.2003 około godz. 21 do szpitala przy ul. Cegłowskiej trafiła przyjaciółka ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego Ewa Junczyk-Ziomecka, dziś podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. Niedługo potem na oddziale pojawił się sam pan prezydent. Zdenerwowany pokrzykiwał na personel, domagał się szybkiej interwencji lekarzy. Jedna z pielęgniarek, Maria Machera, zwróciła mu uwagę mówiąc: "Dziwię się, iż taki człowiek jak pan zachowuje się w ten sposób." W reakcji na to Mały Książę wykrzyknął: "Praca się pani znudziła. Do końca życia pani ten dzień zapamięta".
- Dziwnym zbiegiem okoliczności kilka dni później pani dyrektor szpitala, znana odnowicielka Ewa Żydowicz-Mucha wręczyła Macherze wypowiedzenie, z komentarzem: "Tylko pani Machera uważała, że wszystko jest w porządku i nic się nie stało. Nie patrzyła na zajście z punktu widzenia dobra pacjenta. Nie wyciszała atmosfery, nie zabrała pana prezydenta do dyżurki, by tam w spokoju wytłumaczyć mu, że lekarz zaraz będzie [...]."
- 26.01.2007 warszawski sąd przyznał Marii Macherze odszkodowanie od szpitala (ok. 4000 zł) za rozwiązanie z nią umowy o pracę pod wpływem bezprawnej groźby. W uzasadnieniu sąd stwierdził między innymi: "Ważna jest jeszcze jedna kwestia. 23 lipca 2003 r. powódka usłyszała od prezydenta miasta Warszawy, że zapamięta ten dzień do końca życia" - podkreślił sędzia dodając, że te słowa były wypowiedziane w dość ostrym tonie przez włodarza miasta. "Co więcej, prezydent miasta w rozmowie z dyrektor szpitala zażądał wprost wyciągnięcia konsekwencji wobec osób winnych."
- 30 października 2006, przez dziwny zbieg okoliczności na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi, w Kutach pod Pozezdrzem na Mazurach pojawił się premier Jarosław Kaczyński i z wielką pompą przekazał w darze miejscowemu Stowarzyszeniu Kulturalno-Oświatowemu autobus internetowy. Okazało się, że do końca stycznia 2007 r. nikt nie skorzystał jednak z autobusu nawet przez minutę, ponieważ nie pomyślano o tym, że konieczne jest opłacenie łącza internetowego (ok. 100 zł miesięcznie). Obecnie (29.01.2007) autobus stoi zamknięty w stodole, a indagowani przez dziennikarzy miejscowi działacze PiS i SKO Robert Nowacki i Paweł Roch informują, że "Autobus był, jest i będzie. Nie tu. Gdzieś." i odmawiają komentarzy.
- 29.01.2007 - Małgorzata Więch-Konrad, pracownica gabinetu politycznego minister Kalaty, czołowej odnowicielki IV RP, dostała nagrodę za rok 2006 w wysokości 10 tys. zł. Tylko przez zbieg okoliczności pani Więch jest właścicielką sieci sklepów Polka, która sponsorowała kampanię wyborczą Samoobrony podczas ostatnich wyborów samorządowych.
- 01.02.2007 - kancelaria prezydenta ogłosiła przetarg na roboty budowlane na jej terenie. W części dotyczącej wymiany ciągów pieszych, specyfikacja istotnych warunków zamówienia obejmuje między innymi "[...] demontaż istniejącej nawierzchni i krawężników wraz z podbudową, wykonanie nowych warstw podkładowych wraz z izolacją termiczną, wykonanie systemu grzejnego z zastosowaniem kabli samoregulujących w części centralnej (podcienie) oraz wykonanie nowej nawierzchni z płyt granitowych wraz z krawężnikami". Tylko przez nieoczekiwany zbieg okoliczności stało się to cztery dni po złamaniu ręki na dziedzińcu kancelarii przez premiera (28.01.2007).
- 22.01.2007 PiS zadeklarował, że w przypadku niewybrania Jacka Saryusza-Wolskiego na przewodniczącego komisji spraw zagranicznych parlamentu europejskiego, jako wybitnego i kompetentnego polityka chętnie zaprosi go do rządu. Po odmowie ze strony Wolskiego, dziwnym zbiegiem okoliczności po niecałych dwóch tygodniach (07.02.2007), do Centralnego Biura Antykorupcyjnego trafiły wnioski z kontroli NIK w fundacji Centrum Europejskie "Natolin". NIK zarzuca w nich Saryuszowi-Wolskiemu, że przyznawał środki finansowe fundacji, będąc jednocześnie jej prezesem. Według opinii Sławomira Grzelaka z NIK-u, "[kontrolerzy] wprawdzie przyznają, że nie wykazali złamania prawa wprost, ale działania Saryusza-Wolskiego muszą zostać prześwietlone.", a w ogóle to "[...] nie mają wątpliwości, że sprawą musi się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne".
- 22.01.2007 ministerstwo obrony narodowej złożyło do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Antoniego Macierewicza, który podobno nie zwrócił do ministerstwa tajnych lub poufnych dokumentów, wypożyczonych dla komisji likwidacyjnej WSI. Przez zwykły zbieg okoliczności, już 24.01.2007 minister obrony narodowej zasygnalizował premierowi "zamiar dymisji", a 06.02.2007, po rozmowach z premierem, Sikorski podał się do dymisji, która została błyskawicznie przyjęta.
- W ostatnich dniach stycznia 2007 r., w kierowanym przez prof. Romana Kuźniara Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (PISM), sporządzono poufną ekspertyzę przestrzegającą przed zgodą na umieszczenie w Polsce części systemu tzw. "Tarczy antyrakietowej". Opracowanie, w którym między innymi zasygnalizowano związane z tym projektem zagrożenia dla Polski, przekazane zostało prezydentowi, premierowi, ministrowi spraw zagranicznych i sejmowi. Przez dziwny zbieg okoliczności, w dniu 08.02.2007 prof. Kuźniar został odwołany ze stanowiska dyrektora PISM. Rzecznik rządu Dziedziczak powiedział, że profesora odwołano "w związku z nową koncepcją funkcjonowania PISM".
- 10.02.2007 Kazimierz Marcinkiewicz w wywiadzie dla "Dziennika" zadeklarował zamiar wycofania się z ubiegania się o prezesurę PKO BP i poinformował, że otrzymał propozycję pracy jako jeden z dyrektorów Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Dziwnym zbiegiem okoliczności, 12.02.2007 z funkcji dyrektora reprezentującego Polskę, Bułgarię i Albanię w EBOiR ze skutkiem na 28 lutego 2007, złożył Tadeusz Syryjczyk. Jak powiedział na antenie RMF FM Syryjczyk, "Nie ma ani potrzeby, ani konieczności rozwijania dlaczego i po co złożyłem rezygnację z funkcji dyrektora w EBOiR". [...] nie czuję się powołany do dalszych komentarzy w tej sprawie. [...] Cała sprawa obsady polskiego stanowiska w EBOiR leży w gestii gubernatora EBOiR-u dla Polski, którym jest każdorazowy prezes NBP. Także o dalsze komentarze proszę się zwrócić do NBP".
- W latach 2005 - 2006 Zbigniew Piekarski, działacz łódzkiego PiS i dyrektor wydziału spraw społecznych Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, absolwent teologii i ceniony odnowiciel, wysłał w godzinach pracy kilkanaście sprośnych sms-ów do swoich dwóch urzędniczek, m. in. . "Witaj. Czy niezobowiązujący seks zadowoli cię?", "Chcę wylizać twoją muszelkę". 17.01.2007 - po burzy medialnej na okoliczność sms-ów, zapowiedziano wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i zwolnienie pan Piekarskiego z Urzędu oraz wydalenie go z PiS. 14.02.2007, dziwnym zbiegiem okoliczności, jednej z molestowanych urzędniczek wręczono wypowiedzenie z pracy z powodu "oszczędności kadrowych i likwidacji stanowiska pracy". Okazało się też, że przez zwykłą koincydencję "dyscyplinarki" nie wszczęto, a były dyrektor nadal pracuje w urzędzie jako starszy inspektor wojewódzki.
- Dwa dni po opublikowaniu "raportu" Macierewicza z weryfikacji WSI, okazało się, że przed publikacją usunięto z niego nazwiska dwóch osób, z których co najmniej jedna była mocno związana z PiS. 19.02.2007 Ojciec Narodu na briefingu prasowym w Dublinie poinformował, że zostały one usunięte ze względu na bezpieczeństwo państwa, a związki jednej z nich z PiS to zwykły zbieg okoliczności: "[...] nie miałem pojęcia o tym, że jedna z tych osób jest związana z PiS".
- 21.02.2007 ministerstwo środowiska przekazało opinię dotyczącą przebiegu wschodniej obwodnicy Warszawy, którą pojadą samochody od strony Lublina i Siedlec. W dokumencie tym do realizacji wskazano najgorszy z czterech analizowanych wariantów przebiegu drogi, o 50% dłuższy od pozostałych i wymagający wycinki dodatkowych 50 hektarów lasu. Przez zwykły zbieg okoliczności tylko w tym wariancie obwodnica omija dzielnicę Warszawy Wesoła, w której swój dom ma minister środowiska Szyszko. Przeciwko wybranemu przez ministra przebiegowi trasy jest między innymi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która w piśmie do ministra wyliczyła 23 powody przemawiające za obwodnicą przebiegającą przez Wesołą. Analizy wykazały między innymi, że trasa będzie bardziej ingerować w środowisko, wymaga trzykrotnie dłuższej kanalizacji, koliduje też z rzekami i korytarzami, którymi wędrują zwierzęta. Negatywną opinię wydał też Państwowy Inspektor Sanitarny.
- Czerwiec 2007 - po odsunięciu pana Szyszkę od decydowania o trasie i przekazaniu kompetencji w tej sprawie pani minister rozwoju regionalnego Grażynie Gęsickiej, na podstawie wielu analiz uznano, że najlepszym wariantem obwodnicy będzie jednak wariant z Wesołą, co znalazło wyraz w wydanym przez panią minister postanowieniu. Jedynie przez zwykły i zupełnie nieprzewidziany zbieg okoliczności, pani minister Najlepszego Rządu w dziejach Wolski na dokumencie podpisała się nieczytelnie, czyli niezgodnie z przepisami, a jej podpis nie został zaopatrzony w imienną pieczęć. W efekcie w dniu 21.06.2008 Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił postanowienie w sprawie budowy obwodnicy, co zablokowało na nieokreślony czas budowę nie tylko obwodnicy, ale również trasy Via Baltica, pokrywającej się z nią na odcinku półtora kilometra.
- 22.02.2007 wyszło na jaw, że były premier Kazimierz Marcinkiewicz jako komisarz Warszawy wydzierżawił na niekorzystnych warunkach korty Legii stowarzyszeniu, któremu szefuje Jerzy Hertel, jeden z bohaterów tzw. afery mostowej. Okazało się się, że ratusz wydzierżawił stowarzyszeniu Hertla bez przetargu 12,4 tys. m kw. kortów Legii na 12 lat za 4,7 tys. zł miesięcznie (0,38 zł za m kw). Teren obejmuje 8 kortów z trybunami w centrum Warszawy. Umowa daje stowarzyszeniu prawo do pobierania opłat z biletów, reklam, wynajmu kortów i szkoleń.
- Przez ciekawy zbieg okoliczności pan Hertel jest mężem wydalonej z Platformy Obywatelskiej radnej Małgorzaty Ławniczak-Hertel, która w 2005 r., po rozpadzie warszawskiej koalicji PiS-LPR, wraz z grupą zaprzyjaźnionych radnych dała decydujące poparcie w Radzie Warszawy (większość głosów) ówczesnemu prezydentowi Warszawy, Lechowi Kaczyńskiemu.
- Podobnie, tylko zwykły zbieg okoliczności sprawił, że choć miasto oddało korty w długoterminową dzierżawę (12 lat), to przygotowany przez ekipę Marcinkiewicza budżet Warszawy na rok 2007 przewiduje, że z kasy ratusza na naprawę kortów i nowe trybuny popłynie 12 mln zł.
- Również ciekawym zbiegiem okoliczności, umowę dzierżawy podpisano 24 listopada 2006 r., a więc w ostatnim dniu roboczym przed drugą II turą wyborów na prezydenta Warszawy. Jak się okazało, nie uchroniło to Marcinkiewicza przed brawurową porażką w tych wyborach.
- Według deklaracji warszawskiego PiS to, że wybrane zostało stowarzyszenie Hertla, jest również zwykłym zbiegiem okoliczności - Marek Makuch, lider PiS w Radzie Warszawy z pełnym przekonaniem komunikuje: "[..] PO mówi, że doszło tu do politycznej korupcji. To nadużycie. W sporcie, tak jak w każdej dziedzinie, działają lobbingi. Po prostu pan Hertel był skuteczny."
- 02.03.2007 rano, prezes KRUS Dariusz Rohde poinformował premiera o naciskach ze strony Małgorzaty Gut, doradcy w gabinecie politycznym Leppera i znanej odnowicielki, która - powołując się na Leppera - domagała się od prezesa rozstrzygnięcia przetargu na obsługę prawną KRUS na korzyść swojej prywatnej firmy prawniczej, mimo że wcześniej nie brała w nim udziału. Zadziwiającym zbiegiem okoliczności tego samego dnia około godz. 15:00, Dariusz Rohde został przez premiera odwołany ze stanowiska.
- 13.03.2007, Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z konstytucją wygaszenia mandatów samorządowców, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczeń majątkowych. Przez zwykły zbieg okoliczności, jeszcze tego samego dnia marszałek Sejmu Marek Jurek zainteqresował się leżącym od jesieni projektem nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa ... SLD i zapowiedział, że Sejm w najbliższym czasie rozstrzygnie o ewentualnym wprowadzeniu SLD-owskiej propozycji zmian do porządku dziennego.
- 08.03.2007 Ojciec Rydzyk, komentując spotkanie Pierwszej Damy z grupą dziennikarek, określił to gremium jako szambo. Dziwnym zbiegiem okoliczności 15.03.2007 poseł PiS Arkadiusz Mularczyk oświadczył, że - zupełnie nietykalny dotychczas - Ojciec Tadeusz powinien złożyć oświadczenie lustracyjne. Poseł wyjaśnił, że dyrektor Radia Maryja jest dziennikarzem i jako taki podlega nowemu prawu. Jak podkreślił, ustawa lustracyjna obejmuje wszystkie media i wszystkich dziennikarzy, nie można więc w tej sprawie dzielić ich ze względu na poglądy.
- 17.03.2007 odbyła się 10-tysięczna manifestacja Związku Nauczycielstwa Polskiego przeciwko ministrowi Giertychowi. Przez zbieg okoliczności, jeszcze tego samego dnia, LPR złożył do laski marszałka Jurka projekt ustawy, zgodnie z którą majątek Związku Nauczycielstwa Polskiego, siedliska liberałów, wykształciuchów, wszelkiej maści tajniaków, agentów SB, WSI, KGB, GRU i innych wrogów narodu, miałby być skonfiskowany i przekazany na wsparcie nauczycieli-emerytów.
- 04.04.2007 Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła kontrolę doktoratów i habilitacji z ostatnich dwóch lat w Uniwersytecie Gdańskim. Tylko przez zwykły zbieg okoliczności kontrola rozpoczęła się kilka dni po opublikowaniu stanowiskia Senatu UG, który ustawę lustracyjną uznał za ingerującą w autonomię wyższych uczelni i szkodliwą. Kontrole mają dotyczyć łącznie 28 uczelni, w tym wszystkich tych, które wyraziły krytyczne opinie wobec ustawy. Również tylko zbiegiem okoliczności jest fakt, że dotychczas NIK kontrolował tylko finanse wyższych uczelni, a nie zajmował się pracami naukowymi i ich poziomem: "Za moich czasów Izba nigdy nie badała doktoratów na uczelniach. NIK powinien kontrolować finanse uczelni państwowych, ale badanie prac naukowych uważałem zawsze za nie do pogodzenia z autonomią wyższych uczelni. Zresztą kontrolerzy NIK nie mieliby kwalifikacji do merytorycznej oceny prac naukowych" - deklaruje Piotr Kownacki, przez 13 lat wiceprezes NIK, obecnie z namaszczenia PiS szef PKN Orlen.
- 09.12.2006 w związku z seksaferą w Samoobronie, do prokuratury zgłasza się Honorata Lesiak ze swoją siostrą Magdaleną Jędrzejczak. Obie panie w swoich zeznaniach wybielają Łyżwińskiego i próbują podważać wiarygodność Anety Krawczyk. Występują też przed kamerami TVP na tę okoliczność.
- 15.12.2006 - dziwnym zbiegiem okoliczności Honorata Lesiak zostaje zatrudniona w centrali Samoobrony w Warszawie.
- 29.03.2007 - tylko rzadki zbieg okoliczności sprawia, że legitymująca się wykształceniem średnim pani Honorata, zostaje zatrudniona na stanowisku doradcy w gabinecie politycznym ministra budownictwa Andrzeja Aumillera z Samoobrony. Szef gabinetu ministra Piotr Kozłowski komentuje: "Ta pani nie doradza w sprawach budownictwa. Ona jest merytoryczna politycznie. [...] Stwierdziliśmy, że się nadaje, i to wystarczy."
- 12.04.2007 - przez zwykłą koincydencję Antoni Macierewicz dowiedział się z prasy o miejscu zatrudnienia swojego bratanka, Tomasza Macierewicza:
- we wrześniu 2006 r. - przez zbieg okoliczności - pan Tomasz został prokurentem Naftoru, firmy ochroniarskiej powiązanej z Naftą Polską, którego prezesem był wtedy Piotr Wojciechowski, wieloletni współpracownik pana Antka, ostatnio jako wiceszef komisji likwidującej Wojskowe Służby Informacyjne.
- w listopadzie 2006 r. Tomek M., również tylko przez zwykłą koincydencję, został wiceprezesem Naftoru.
- 15.04.2007 - po deklaracji o rezygnacji z członkostwa w PiS przez marszałka Jurka, grupka związanych z nim posłów tej partii również deklaruje jej opuszczenie.
- 17.04.2007 - dziwnym zbiegiem okoliczności, Wielka Wolka, Jolanta Szczypińska rekomenduje ponowne przyjęcie do PiS znanego i cenionego odnowiciela, Ryszarda Kaczyńskiego, posła PiS z Pomorza, wydalonego z partii po wjechaniu po pijanemu (prawie 1,7 promila) swoim Peugeotem w płot w miejscowości Połczyno koło Pucka w nocy 22.05.2006.
- 24.04.2007 - w programie "Misja specjalna" w TVP przedstawiono materiał poświęcony śląskiej "mafii węglowej" z lat 90-tych. Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności, następnego dnia o 6:00 rano ABW przeprowadza rewizję w domu byłej posłanki SLD Barbary Blidy, której zamierza postawić zarzuty związane z korupcją i współpracą z "mafią węglową".
- 24.04.2007 - na plenum KC PiS zapada decyzja, że Zbynio Wassermann zostanie wybrany przez maszynkę do głosowania (czyt.: wolski Sejm), na marszałka tego Sejmu. Również tylko przez zwykły zbieg okoliczności, dzieje się to w przeddzień przeprowadzenia przez ABW rewizji w domu Barbary Blidy. Złośliwe łże-elity, wykształciuchy, lumpeninteligencja i inni wrogowie narodu, stosując nadużycie semantyczne twierdzą, że ABW chcąc zrobić dobrą kampanię koordynatorowi służb specjalnych, Zbyniowi W., wkroczyła w kominiarkach, o 6:00 rano, do domu niewinnej osoby. Zbyszek W. zaprzeczył oczywistym insynuacjom łże-elit, jakoby on o wszystkim wiedział i sterował własną kampanią wyborczą na marszałka Sejmu.
- 29.03.2007 - Łukasz Borowiec, powiatowy radny i były szef Forum Młodych PiS w Biłgoraju odchodzi z PiS, pociągając za sobą kilkadziesiąt osób. Obecnie tworzy lokalne struktury Prawicy RP na Lubelszczyźnie.
- Początek maja 2007 - tylko przez zbieg okoliczności Wojskowa Komenda Uzupełnień w Zamościu zwraca się do Centrum Usług Szkoleniowych "Lider", w którego technikum uczy się Borowiec, o pilną informację, czy ten nadal pobiera tam nauki. Komendant WKU ppłk Andrzej Kotowski twierdzi, że na skutek nieoficjalnych nacisków ("No cóż... Z racji wykonywanej funkcji uczestniczę w różnych uroczystościach i na jednej z nich padło pytanie o niego"), pojawiły się wątpliwości. Na zapytanie, czy pytanie o Borowca padło ze strony polityka PiS, pan pułkownik komunikuje: "Wolałbym na to pytanie nie odpowiadać. Informacje o poborowych mamy z różnych źródeł."
- 18.05.2007 - minister Aleksander Szczygło zdecydował o nieprzedłużaniu kończącej się 30.06.2007 kadencji ppłk Andrzeja Kotowskiego na stanowisku komendanta WKU w Zamościu. Według oficjalnej wersji decyzja "ma być jasnym sygnałem dla przedstawicieli wojska w terenie, aby nie wchodzili w nieformalne kontakty z lokalnymi politykami." Jednak przez zwykły zbieg okoliczności, ani pana ministra, ani nikogo innego zupełnie nie interesuje, jakie to były kontakty i kto wywierał naciski na pułkownika. Sugeruje to jednoznacznie, że oficer został ukarany nie za "kontakty", a za potwierdzenie w rozmowie z dziennikarzem, że naciski w sprawie powołania do wojska Łukasza Borowca były.
- 09.05.2007 - rozprawa Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy lustracyjnej
- 08.05.2007 - choć od co najmniej sześciu tygodni wiadomo, że rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie zgodności z konstytucją ustawy lustracyjnej odbędzie się w terminie 09-11.05.2007, przez zwyczajny zbieg okoliczności, liczące blisko 130 stron stanowisko w tej sprawie Prokuratora Generalnego (czyli ministra Ziobro), trafia do posła PiS Arkadiusza Mularczyka, który ma reprezentować Sejm w postępowaniu przed TK, dopiero w przeddzień rozprawy. Staje się to pretekstem do zgłoszenia przez marszałka Dorna kolejnego wniosku do Trybunału o odroczenie rozprawy, gdyż - jak deklaruje poseł Mularczyk - "Nie wyobrażam sobie, aby w sposób rzetelny i rzeczowy odnieść się do pism, które otrzymaliśmy de facto dzisiaj po południu. Potrzeba czasu, aby zapoznać się z dokumentacją."
- 09.05.2007 - zwykłą koincydencją jest też oczywiście fakt, że w dniu rozprawy poseł Mularczyk złożył, poparty zresztą porażającymi dowodami, wniosek o wyłączenie ze składu orzekającego czworga sędziów z powodu ich stronniczości (poseł dogrzebał się między innymi podpisu sędzi Ewy Łętowskiej na petycji przeciwko lustracji, złożonego... 15 lat temu w reakcji na jeden z ówczesnych projektów ustawy lustracyjnej).
- również tylko zbiegiem okoliczności jest, że prezydent nie odebrał jeszcze ślubowania wybranego 27.04.2007 do Trybunału przez Sejm sędziego Mirosława Granata. W przypadku wyłączenia czwórki "stronniczych" sędziów, mogłoby to uniemożliwić przeprowadzenie postępowania, do którego potrzebny jest tak zwany pełny skład Trybunału (co najmniej 9 z 13 obecnie członków TK).
- 17.05.2007 - dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego Zdzisław Szkiruć został odwołany ze stanowiska. Tylko przez zwykły zbieg okoliczności dyrektora odwołano kilka dni po tym, jak wyraził swoją negatywną opinię o najnowszym projekcie ministerstwa środowiska, zakładającym podporządkowanie 23 parków narodowych przedsiębiorstwu Lasy Państwowe i włączenie ich w jego strukturę.
- 21.05.2007 - rozpoczął się strajk lekarzy
- 22.05.2007 - w rozmowie w Polskim Radiu premier zapowiedział, że jeśli strajk lekarzy zagrozi życiu pacjentów, rząd będzie podejmował wszystkie możliwe działania, by im pomóc i są już na taką okoliczność "gotowe projekty".
- 22.05.2007 - przez zwykły zbieg okoliczności tego samego dnia strajkujące szpitale odwiedzane są przez policjantów (w mundurach i po cywilnemu), którzy zbierają informacje o osobach biorących w strajku udział. Komenda główna zapewnia, że nie chodzi o zbieranie nazwisk strajkujących medyków, a funkcjonariusze sporządzają jedynie listę protestujących placówek służby zdrowia, by w razie potrzeby wiedzieć, gdzie odwozić chorych.
- 22.05.2007 - minister Piecha, który najprawdopodobniej przez zbieg okoliczności nie został poinformowany, że działania policji są rutynowe i mają na celu dobro pacjentów, na antenie Radia Zet deklaruje, że nazwiska strajkujących lekarzy nie powinny interesować policji i protestuje przeciwko nawiedzaniu szpitali przez funkcjonariuszy: "Poprosimy MSWiA, żeby policjanci więcej tego nie robili."
- 29.05.2007 - przez zwykły zbieg okoliczności jeden ze strajkujących lekarzy, dr Jacek Lorkowski ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie otrzymał kartę powołania do wojska, gdzie ma stawić się 30.05.2007.
- 31.05.2007 - troje zaangażowanych w akcję protestacyjną medyków ze Szczecina, również zwykłym zbiegiem okoliczności, otrzymało wezwanie do wojska. Zostali powołani do kompanii medycznych, gdzie mają pełnić dyżury. Jak wynika z komunikatu wojska, przez zbieg okoliczności akurat prowadzone są "rutynowe, zaplanowane wcześniej działania, których celem jest sprawdzenie gotowości bojowej jednostki".
- 02.06.2007 - prezes PZU Jaromir Netzel odsunął od pełnienia obowiązków wiceprezes Jolantę Strzelecką. Przez zwykły zbieg okoliczności zrobił to akurat w momencie, gdy Strzelecka zainteresowała się ogromnymi premiami, które wypłacił m.in. swojej bliskiej znajomej Dorocie Jakowlew-Zajder, trener-psycholog. Jakowlew zarabia co miesiąc ponad 40 tys. zł, dorabia także w kilku radach nadzorczych. Decyzją Netzla dostała za pół roku pracy w PZU premię w wysokości ok. 150 tys. zł. Prezes wynajął też dla niej 90-metrowy apartament w atrakcyjnej dzielnicy Warszawy i oddał do dyspozycji audi A4 - wszystko na koszt PZU. Przyczyną konfliktu z wiceprezes Jolantą Strzelecką było to, że Netzel obciął pensje pracownikom po to, by nagrodzić znajomych, innych swoich osobistych doradców. W tej chwili Netzel zabiega u ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego o jej odwołanie. Wyrzuca też dyrektorów z pionu Strzeleckiej. Rzecznik Państwowego Zakładu Ubezpieczeń Michał Witkowski tłumaczy w wypowiedzi dla tygodnika, że premie zostały przyznane na podstawie regulaminu uchwalonego przez poprzedni zarząd firmy. Z kolei wiceprezes Strzelecka jest na urlopie i nie komentuje sprawy. [2], [3]
- 14.02.2007 - minister Zbigniew Ziobro wypowiada słynne zdanie, że "Mirosław G. już nigdy nikogo nie pozbawi życia".
- 25.05.2007 - respondenci w sondażu "Gazety Wyborczej" twierdzą, że najlepiej Polsce służy Zbigniew Ziobro (tak uważało ponad 50% badanych), zaś premier Jarosław Kaczyński uzyskał ocenę poniżej 30 %. W majowym rankingu CBOS zaufanie do ministra Ziobry zadeklarowało 57 % badanych, wobec 38 % ufających Lechowi Kaczyńskiemu i 36 % zaufania do Jarosława Kaczyńskiego.
- 26.05.2007 - wybitny poseł i sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński przez zwyczajny zbieg okoliczności w rozmowie z Jackiem Żakowskim informuje, że "pozycja Ziobry bierze się stąd, że to nie kto inny, a Jarosław Kaczyński, a wcześniej Lech Kaczyński tego młodego prawnika postawił tam, gdzie jest i może Polsce dobrze służyć."
- 04.06.2007 - też tylko zwykły zbieg okoliczności spowodował, że prezydent Lech Kaczyński (który w ciągu blisko czterech miesięcy od wypowiedzi ministra Ziobry nie zdobył się na jego potępienie, a raczej bronił pana ministra przed wściekłymi atakami), w wywiadzie dla "Wprost" zdystansował się do słów ministra Ziobro o Mirosławie G., stwierdzając, że popełnił on błąd, a użycie przez niego zwrotu "[doktor G.] już nigdy nikogo nie pozbawi życia" było przesadą.
- 05.06.2007 - również przez zwyczajną koincydencję premier Jarosław Kaczyński (również broniący przez prawie cztery miesiące Ziobry przed Układem), w "Sygnałach dnia" oświadczył, że minister powinien wyciągnąć wnioski z następstw swoich wypowiedzi, bo czasem powiedzenie o jednego słowa za dużo pociąga za sobą niewłaściwe skutki.
- 23.03.2007 – prokuratura okręgowa w Warszawie "wobec braku znamion czynu zabronionego obietnicy uzyskania korzyści majątkowej", umorzyła śledztwo w sprawie rozmów, które ministrowie w kancelarii premiera - Adam Lipiński i Wojciech Mojzesowicz - prowadzili w 2006 r. z posłanką Samoobrony Renatą Beger. Dziwnym zbiegiem okoliczności informacja o tym fakcie ogłoszona została dopiero po zapytaniu PAP w dniu 14.06.2007, co tylko przez zwykłą koincydencję uniemożliwiło wszelkiej maści liberałom i innym wrogom narodu stosowanie cynicznych i perfidnych sztuczek z zaskarżaniem postanowienia, dzięki czemu jest ono już prawomocne i niezaskarżalne.
- 06.07.2007 – z zeznań prokuratorów zaangażowanych w śledztwo w sprawie tak zwanej mafii węglowej wynika, że na 25.04.2007 (dzień zatrzymania i tragicznej śmierci Barbary Blidy), przez zwykły zbieg okoliczności zaplanowany był przyjazd na Śląsk ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i konferencja prasowa z jego udziałem. Minister Ziobro nie potwierdza tej koincydencji.
- 23.06.2007 - "Nic nie może zdjąć z prokuratorów obowiązku pracy rzetelnej, obiektywnej i opierającej się wyłącznie na przepisach ustawowych, bezstronnej i wolnej od spełniania politycznych czy partyjnych oczekiwań. Takiej też prokuratury oczekuje społeczeństwo. Stąd krytyczne oceny wszelkich działań lub zaniechań, które sytuują polską prokuraturę w roli wykonawcy partyjnych programów i politycznych decyzji. [...] Pragniemy podkreślić, że jesteśmy prokuratorami Rzeczypospolitej Polskiej, a nie partii, rządów czy ministrów." - z apelu uchwalonego na dorocznej konferencji Stowarzyszenia Prokuratorów RP.
- 06.07.2007 - zwykłym zbiegiem okoliczności prezesa Stowarzyszenia Krzysztofa Parulskiego wezwano do prokuratury wojskowej w Warszawie, gdzie dowiedział się, że wszczęto postępowanie, które ma wyjaśnić, czy funkcjonariusze publiczni nie przekroczyli swoich uprawnień. Polecono mu stawić się z listą uczestników konferencji (około 100 osób), której owocem był apel. Ma również podać okoliczności, które zainspirowały prokuratorów do tego apelu.
- Początek czerwca 2007 - po doniesieniu zarządu Radia Opole, opolska prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie wezwania na zebranie rady regionalnej PiS dwóch członków rady nadzorczej Radia Opole desygnowanych przez PiS. Na zebraniu opowiadali oni ze szczegółami o sytuacji w radiu, co stanowi ujawnienie informacji będących tajemnicą handlową spółki i jest przestępstwem.
- 02.07.2007 - na wniosek prokuratury policja przesłuchała wiceszefa PiS w regionie, wiceministra edukacji, posła Sławomira Kłosowskiego, szefa PiS w regionie Mieczysława Walkiewicza oraz opolskiego senatora Partii Jarosława Chmielewskiego.
- 06.07.2007 - przez zwykły zbieg okoliczności minister Ziobro odwołał ze stanowiska szefa opolskiej prokuratury Józefa Niekrawca, który kierował nią od 12 lat, odnosząc wiele sukcesów. Między innymi w czasie rządów SLD prokuratura opolska wykryła aferę korupcyjną, w którą zamieszani był wojewoda w rządzie Millera oraz czołowi opolscy politycy SLD. Także za rządów SLD rozpracowała powiązany z tą partią układ korupcyjny przy elektrowni Opole, o udział w którym oskarżeni zostali m.in. Aleksandra Jakubowska i jej mąż. W ostatnich miesiącach prokuraturze opolskiej przekazano m.in. śledztwo w sprawie nagrania rozmowy Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym, czy dotyczące wielomilionowych wynagrodzeń wypłacanych przez KGHM.
- 10.07.2007, tylko przez zwykły zbieg okoliczności następnego dnia po odwołaniu wicepremiera Leppera, do ministerstwa sprawiedliwości wpływa wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi Samoobrony, Stanisławowi Łyżwińskiemu. Prokurator chce postawić posłowi siedem zarzutów między inymi dotyczących gwałtu.
- 04.07.2007 - Komenda Główna Policji podpisała z PKN Orlen umowę o wartości około 447 mln zł na zakupy przez najbliższe trzy lata paliwa do policyjnych samochodów w stacjach tego koncernu. Tylko zwykły zbieg okoliczności sprawia, że już 10.07.2007 prezesem Orlen Ochrona Sp. z o.o., wielkiej ochroniarskiej firmy, dbającej o bezpieczeństwo nie tylko płockiej rafinerii, ale i ok. 700 innych obiektów w kraju (jej jedynym właścicielem jest PKN Orlen), zostaje były komendant główny policji, Marek Bieńkowski, absolwent wydziału prawa kanonicznego Akademii Teologii Katolickiej.
- 11.07.2007 - na konferencji prasowej w sprawie afery związanej z dymisją Leppera, szef CBA Mariusz Kamiński poinformował, że czystym przypadkiem było, że na posiedzeniu kierownictwa resortu 06.07.2007, na którym miała być podjęta decyzja o odrolnieniu i po którym planowano aresztowanie Leppera, nie było żadnego z trzech wiceministrów - członków PiS. Fakt, że był to tylko zwykły zbieg okoliczności potwierdza w sposób bezdyskusyjny między innymi rozmowa Krystyny Naszkowskiej z "Gazety Wyborczej" z wiceministrem Markiem Chrapkiem (13.07.2007):
- KN: "Andrzej Lepper twierdzi, że dosłownie uciekł pan z resortu rolnictwa tuż przed rozpoczęciem piątkowego posiedzenia kierownictwa, które miało zadecydować o losach działki pod Mrągowem."
- MCh.: "W żadnym razie. Wyjechałem do Radomia, to była dawno zaplanowana podróż. Zresztą nie musiałem być na tym posiedzeniu, bo żadne sprawy, które nadzoruję, nie miały być tego dnia rozpatrywane."
- KN: "A te słowa o ucieczce, które wymknęły się panu w rozmowie z jakimś urzędnikiem?"
- MCh: "Byłem spóźniony, spieszyłem się."
- KN: "O której pan opuścił w piątek gmach ministerstwa?"
- MCh: "Około 11-12."
- KN: "Czyli rzeczywiście tuż przed posiedzeniem. To może jednak wiedział Pan o szykowanej akcji CBA?"
- MCh: "Nie miałem o niczym pojęcia."
- 13.07.2007 - okazało się, że Andrzej Kryszyński, jeden z bohaterów błyskotliwej operacji CBA, która miała skompromitować Andrzeja Leppera, tylko zwykłym zbiegiem okoliczności skończył elitarną szkołę wywiadu w Kiejkutach i na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku pracował w Urzędzie Ochrony Państwa w randze podporucznika.
- 13.07.2007 - przez równie niespodziewany zbieg okoliczności, za prezydentury w Warszawie Lecha Kaczyńskiego, na wniosek ówczesnego wiceprezydenta miasta Andrzeja Urbańskiego (obecnie prezesa TVP), pan Kryszyński zatrudniony został w 2003 r. jako radca prawny w biurze edukacji ratusza, między innymi reprezentując miasto w sądach. W czasie pracy w urzędzie miasta (2003 - 2006) pan mecenas dostał siedem nagród. W dniu 01.05.2006 PiSowski komisarz Warszawy Mirosław Kochalski dał mu bezpłatny urlop, na którym jest do dziś.
- 14.07.2007 - zwolniony po nocnym przesłuchaniu przez prokuratora poseł Samoobrony Jacek Woszczerowicz dziwnym zbiegiem okoliczności znalazł w swoim samochodzie kaburę od pistoletu, co jego zdaniem sugeruje, że auto było przeszukiwane.
- "Nie było zatrzymania, więc nie ma mowy o przeszukaniu" - rozwiał natychmiast tę wątpliwość w "Wiadomościach" TVP rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego Temistokles Brodowski.
- Dyrektor z Centralnego Ośrodka Sportu Tadeusz M., który po przyjęciu kontrolowanej łapówki został pod koniec czerwca 2007 r. zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA przed wejściem do ministerstwa sportu, podczas przesłuchania zeznał, że szedł do ministra sportu Tomasza Lipca.
- 27.07.2007 - "Byłem z Tadeuszem M. umówiony na spotkanie w sprawie kupców ze Stadionu Dziesięciolecia." - wyjaśnił ten zupełnie zwyczajny zbieg okoliczności w rozmowie z "Wprost" Tomasz Lipiec, zdymisjonowany minister sportu, skądinąd znany i ceniony za wiele osiągnięć odnowiciel moralny IV RP
- 27.07.2007 – do sejmu wpływają dwa wnioski o uchylenie immunitetu Andrzejowi Lepperowi, oba dotyczące spraw o zniesławienie: Anety Krawczyk (którą Lepper nazwał członkinią "partii zboczonych kobiet") oraz Zbigniewa Komorowskiego, współwłaściciela Bakomy. To, że zostały one złożone dwa tygodnie po dymisji Leppera ze stanowiska wicepremiera jest jedynie zwykłym zbiegiem okoliczności.
- 02.08.2007 - jak poinformował w audycji "Sygnały Dnia" minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz, w ministerstwie rolnictwa oraz agencji restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa zatrudniono ludzi niekompetentnych, między innymi trafiło tam 300 osób z Samoobrony. Minister poinformował też, że zostały również zatrudnione osoby z rodziny wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, ale - przez zwykły zbieg okoliczności - osoby te jako nieliczne mają kompetencje do pracy w resorcie.
- 03.08.2007 - Państwowa Komisja Wyborcza dokonuje bezczelnej i cynicznej prowokacji, bezpodstawnie kwestionując sprawozdanie z działalności bieżącej Partii, pod pretekstem stwierdzenia rzekomego przyjmowania środków pochodzących od cudzoziemców oraz od osób prawnych.
- Jedynie przez zwykłą koincydencję, w dniu 30.07.2007 około godz. 17 strażnicy pilnujący wejścia do Ministerstwa Finansów zauważyli (zarejestrowały to także zainstalowane w gmachu kamery), że dwoje pracowników - Agata N., naczelnik wydziału w Departamencie Rozwoju Rynku Finansowego i jej asystent - wynoszą do samochodu na parkingu wypchane plastikowe torby. Jak okazało się po interwencji strażników i przełożonego pani Agaty, wśród wynoszonych kilogramów dokumentów były również pisma oznaczone klauzulą poufności.
- 17.05.2007 - prezydent Lech Kaczyński na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego ogłasza wizję reformy sądownictwa:
- "Chcielibyśmy, aby system w Polsce zakładał zasadę równoważenia władz, której w naszym kraju nie ma; są dwie władze, które się jakoś równoważą: ustawodawcza i wykonawcza, i trzecia władza kompletnie autonomiczna. [...] w dłuższej perspektywie system wymiaru sprawiedliwości wymaga przebudowy, ale to wymaga też zmiany ustawy zasadniczej, co w tej chwili nie jest możliwe." [4]
- Pracując nad autonomicznością sędziów, przez zbieg okoliczności prezydent od wielu miesięcy nie wręcza nominacji sędziowskich 21 prawnikom. Podobna sytuacja nigdy wcześniej się nie zdarzyła. Powody są nieznane, bo prezydent nie odpowiada na listy wysyłane w tej sprawie przez przewodniczącego KRS Stanisława Dąbrowskiego. Nie wiadomo też, kiedy i czy w ogóle prezydent zdecyduje się nominować sędziów. Prawo nie narzuca mu bowiem żadnego terminu. "To bardzo niebezpieczna praktyka, bo sędziowie, chcąc otrzymać nominację i bojąc się podpaść prezydentowi, będą orzekać po jego myśli" – podkreśla szef KRS. 21 prawników od co najmniej siedmiu miesięcy nie może rozpocząć pracy na wyznaczonych stanowiskach, część czeka od grudnia 2005 roku, a więc od początku prezydentury Lecha Kaczyńskiego. [5]
- 30.08.2007 - Agencja Bezpieczeństwa Wewnetrznego zatrzymała byłego szefa MSWiA, zdrajcę i kłamcę Janusza Kaczmarka oraz byłego komendanta głównego policji, znanego odnowiciela, Konrada Kornatowskiego. Jedynie zwyczajny zbieg okoliczności sprawił, że do zatrzymania doszło w przeddzień ich przesłuchania przez sejmową komisję do spraw służb specjalnych na okoliczność afery podsłuchowej. [6]
- "Z całą pewnością jest to zbieg okoliczności w tym sensie, że są to decyzje prokuratorów, a nie decyzje polityczne. Zatem związki z polityką są wyraźnym i całkowitym zbiegiem okoliczności" - skomentował w dniu 31.08.2007 te zatrzymania w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" Jarosław Kaczyński [7]
- październik 2006 - w prokuraturze warszawskiej złożono doniesienie o podejrzeniu wyprowadzania pieniędzy przez pracowników Klubu Parlamentarnego PO podczas kampanii prezydenckiej
- 02.09.2007 - jak podaje "Wprost", fala przesłuchań w tej sprawie ruszyła dopiero kilka tygodni temu. Tempo narzucone przez śledczych jest tak zawrotne, że policjanci wzywają świadków telefonicznie. Według członka Platformy, który pracował w sztabie wyborczym Donalda Tuska, podobne wezwania na przesłuchanie w ciągu ostatniego miesiąca otrzymało kilkudziesięciu działaczy młodzieżówki PO.
- "Wygląda to tak, jakby prokurator nagle przypomniał sobie o doniesieniu sprzed roku, poprosił Państwową Komisję Wyborczą o sprawozdanie finansowe z kampanii Tuska i zaczął wzywać wszystkie osoby, które się tam pojawiają" - mówi działacz. [8]
- 19.09.2007 - "Mam sygnały z całej Polski. Policjanci w mundurach pukają do drzwi młodych ludzi, którzy byli wolontariuszami w naszych kampaniach wyborczych. Szósta, siódma rano, policjant wzywa na przesłuchanie. To wygląda na próbę zastraszania." - mówi Mirosław Drzewiecki, skarbnik Platformy. Na przesłuchaniach młodzi współpracownicy PO zarzucani są pytaniami: "Czy jest pan członkiem PO? Czy brał pan udział w kampaniach partii? Kto pana zwerbował? Czy przyjmował pan korzyści majątkowe?" Rafał Grupiński, poseł PO: "Przesłuchuje się w całej Polsce, łącznie z Kaliszem, gdzie kandyduję. Nawet człowieka, od którego kupiliśmy zszywki i ołówki za kilkanaście złotych. Zaangażowali cały aparat, by znaleźć dziurę w całym." [9]
- Dla uspokojenia roztrzęsionej opozycji, należy zaznaczyć, iż premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że tegoroczna kampania wyborcza będzie "kampanią na argumenty". Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuratura, wbrew obawom opozycji - jak dodał premier - nie odegrają w niej żadnej znaczącej roli. [10] A zatem okres, w którym prokuratura odzyskała pamięć o sprawie finansowania PO, tylko przypadkowo zbiega się z okolicznością rozpoczęcia kampanii wyborczej.
- Niektóre z pytań, jakie policja otrzymała z prokuratury w celu przesłuchań działaczy PO (za "Gazetą", 06.10.2007):
- W jaki sposób został pozyskany czy też zwerbowany do pracy w Platformie? Kiedy?
- Co pan robił? Z kim pan to robił? Czy samodzielnie? Gdzie pan to robił, dokładny adres?
- Czy otrzymał pan wynagrodzenie w jakieś kwocie? Kiedy? Ile? Na konto? Numer konta? W jakim banku? Czy osobiście? Od kogo?
- Czy czuł się pan wykorzystany?
- Czy miał pan propozycje podzielenia się wynagrodzeniem? Jeżeli tak, to kiedy? Od kogo?
- Czy na świadka były wywierane jakiekolwiek naciski w sprawie nieujawniania okoliczności, zatajenia faktycznie wykonywanego świadczenia, kwoty wynagrodzenia? Jeżeli tak, to przez kogo?
- Czy po otrzymaniu wynagrodzenia podzielił się pan z rodziną?
- Czy zna pan ze swego kręgu rodziny, przyjaciół, znajomych osoby, które pracowały na rzecz komitetu PO, które oddawały wynagrodzenie? Podać jak najwięcej danych osobowych. Jak osoby te zostały zwerbowane? [11]
- 13.07.2007 - funkcjonariusze ABW wchodzą do biura znanego biznesmena Ryszarda Krauzego z zamiarem przesłuchania go, Krauze telefonuje na prywatną komórkę prezydenta Lecha Kaczyńskiego i rozmawia z nim ok. 15 minut. Po kilkunastu minutach dowodzący akcją oficer ABW dostaje telefon, w wyniku którego poleca swoim ludziom najpierw zawiesić czynności, a potem się wycofać.
- 02.09.2007 - Kancelaria Prezydenta potwierdza, że Krauze telefonował 13.07.2007 do głowy państwa, ale twierdzi, że prezydent nie podjął żadnej interwencji. Świadczy to ponad wszelką wątpliwość, że wycofanie funkcjonariuszy ABW było w sposób niesłychanie oczywisty zwykłym, ale wyraźnym i całkowitym zbiegiem okoliczności.
- 03.09.2007 - Policja podczas akcji przeciw pedofilom zatrzymuje Piotra Tymochowicza, specjalistę od kreacji wizerunku. Po zabezpieczeniu sprzętu komputerowego i nośników, Tymochowicz zostaje przesłuchany i zwolniony bez postawienia zarzutów. [12]
- Zaskakującym zbiegiem okoliczności jest, że Tymochowicz współpracował m.in. z Samoobroną, podczas zmiany wizerunku Andrzeja Leppera. W filmie dokumentalnym "Jak to się robi", przedstawiono wyniki eksperymentu Tymochowicza, mającego udowodnić, że na szczyty władzy można doprowadzić każdego. Media informowały też, że Tymochowicz wspólnie z detektywem Krzysztofem Rutkowskim ma się zająć szkoleniem polityków i biznesmenów - jak wygrać wybory, osiągnąć sukces w interesach. [13]
- 05.09.2007 - W drugiej, jeszcze bardziej porażającej części raportu o WSI ma być pokazane jak rodziła się mafia i jacy politycy w jej powstaniu uczestniczyli. Jej głównym źródłem był majątek FOZZ i prywatyzacje. Mają się w nim też znaleźć osoby wymieniane przy sprawie Janusza Kaczmarka - informuje pogromca agentów Antoni Macierewicz. Wyraźnym i całkowitym zbiegiem okoliczności, druga część raportu zostanie opublikowana najprawdopodobniej przed wyborami parlamentarnymi. [14]
- Fundacja PZU na specjalną prośbę Jaromira Netzla kupiła naczelnikom Centralnego Biura Śledczego dziewięć luksusowych aut. Jednym z nich miał jeździć szef Biura Jarosław Marzec. Umowę na przekazanie aut (Skody o wartości prawie 80 tys. zł każda) oraz komputerów i laptopów wartości 1,3 mln zł, podpisano w maju.
- Ze względu na rozpisanie przetargu na zakup samochodów oficjalne przekazanie nastąpiło 23 sierpnia 2007. Tomasz Brzeziński, rzecznik grupy PZU twierdzi, że "chciano w ten sposób wspomóc ochronę porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz przeciwdziałanie patologiom społecznym". W opinii senatora Macieja Płażyńskiego, przewodniczącego Rady Fundacji PZU, o pieniądze wnioskował Konrad Kornatowski, szef KGP, a wniosek - ze względu na wysokość sumy - poparł Jaromir Netzel, prezes PZU.
- W wyniku zaskakującej koincydencji tydzień później, 30 sierpnia 2007 Konrad Kornatowski i Jaromir Netzel zostają zatrzymani przez (rywalizującą z CBŚ) ABW wraz z Januszem Kaczmarkiem w związku z "aferą przeciekową", Jarosław Marzec jest poszukiwany. [15]
- Prokuratura wezwała Romana Giertycha na 12.09.2007 na przesłuchanie w charakterze świadka w sprawie przecieku z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Jedynie wyraźny i całkowity zbieg okoliczności spowodował, że tygodnik "Wprost" napisał o tym na swojej stronie internetowej już w godzinę po tym, jak termin przesłuchania został telefonicznie uzgodniony z Giertychem przez prokuraturę.
- 13.09.2007 - Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało swój nowy spot wyborczy według scenariusza pt. "Układy", autorstwa Michała Kamińskiego. Spot zrealizowany jest w konwencji filmu kryminalnego i mówi między innymi o gangsterskich układach i korupcji, które miały miejsce "niedawno temu w Polsce". Jedynie przez zwykłą koincydencję, w dniu premiery filmiku bohaterscy funkcjonariusze wrocławskiego CBA zatrzymali siedmiu dolnośląskich biznesmenów, którzy "podejrzani są" o wręczanie łapówek dwóm dyrektorom operatora Telefonii Dialog.
- 19.09.2007 - telewizja Polsat od kilku miesięcy starała się o przeprowadzenie łącza światłowodowego z siedziby stacji do Sejmu, co pozwoliłoby na nadawanie relacji z Sejmu bezpośrednio na antenę, bez konieczności stawiania wozu transmisyjnego. Po wielu wcześniejszych odmowach, Kancelaria Sejmu wydała wreszcie zgodę na zainstalowanie łącza, tylko przez oczywisty zbieg okoliczności dokładnie w dniu, w którym zarząd Polsatu ogłosił decyzję o odsunięciu Tomasza Lisa od kierowania programem "Wydarzenia".
- 20.09.2007 - "Masz internet? Zgoogluj sobie "Dojenie Platformy". - powiedział starszy aspirant. "Gazeta Wyborcza" podaje, że policja w całym kraju przesłuchuje działaczy PO. Jest to oczywiście zbieg okoliczności, niemający nic wspólnego ze zbliżającymi się wyborami. [16]
- W lipcu 2007, po dwóch latach od wybudowania płockiego mostu "Solidarności", największego mostu podwieszanego w Wolsce, zakończono budowę dróg dojazdowych. Choć obiekt można było już od tego czasu eksploatować, termin jego uroczystego otwarcia prezydent Płocka Mirosław Milewski (PiS) wyznaczył dopiero na 13 października, a więc - przez wyraźny i całkowity zbieg okoliczności - na tydzień przed wyborami.
- 21.09.2007 - prezydęt Lech Kaczyński i minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska postanowili zadziałać i ogłosili program pod hasłem "Powrót". Jak zapewniła pani minister, przedwyborczy termin akcji to wyłącznie zwykły zbieg okoliczności:
- 21.09.2007 - "Podwyżki dla policjantów zwyczajnie zbiegły się z kampanią wyborczą." - poseł PiS Zbigniew Girzyński w programie "24 Godziny" na antenie TVN 24, komentując rozporządzenie premiera o przyznaniu policjantom podwyżek w wysokości 500 zł miesięcznie.
- 21.09.2007 - po 17 latach szef MON znowu będzie uczestniczył w obchodach bitwy pod Lenino. 12 października pan minister Szczygło spotka się z byłymi żołnierzami na obchodach 64. rocznicy bitwy. Od 1989 r. w rocznicę bitwy odbywały się jedynie skromne uroczystości, organizowane we własnym gronie przez kombatantów. Jak oznajmił rzecznik MON Jarosław Rybak, "minister Szczygło chce uszanować zwykłych żołnierzy". Tylko oczywisty zbieg okoliczności sprawił, że o uszanowaniu kombatantów I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki, MON przypomniał sobie akurat w tym roku, tuż przed wyborami. Poza tym na fakt, że rocznica przypada na 9 dni przed wyborami, nic przecież poradzić nie można, bo to nie PiS wybierał termin bitwy.
- 22.09.2007 - sekretarz generalny Partii Joachim Brudziński, jako szef jej biura organizacyjnego ogłosił konkurs na najlepszą stronę internetową parlamentarzysty Prawa i Sprawiedliwości. Nagrodą w konkursie jest dwutygodniowa promocja zwycięskiej witryny na portalu PiS. Jedynie wyraźny i całkowity zbieg okoliczności sprawił, że w rankingu zwyciężyła strona pana posła Brudzińskiego.
- Na 01.10.2007 przygotowywana jest akcja protestacyjna lekarzy, znaczna liczba personelu złożyła wymówienia 3 miesiące temu i na jesieni przestaje pracować. W Radomiu wymówienia złożyło prawie 300 lekarzy, ich odejście za kilka dni kompletnie sparaliżuje pracę trzech największych ośrodków medycznych w mieście. To oznacza konieczność ewakuacji 2 tys. pacjentów.
- Zaskakującym zbiegiem okoliczności pod koniec września powołania do wojska otrzymało 150 lekarzy, pielęgniarek i sanitariuszy. Na tamtejszym lotnisku wojskowym stanął obóz dla rezerwistów. Dr Juliusz Wróbel, przewodniczący Komitetu Strajkowego Lekarzy mówi, że dochodzą do niego informacje, iż pobyt lekarzy w jednostce wojskowej może być przedłużony powyżej trzech miesięcy, i że będą oni wykorzystani do przymusowej pracy w opustoszałych oddziałach szpitalnych, bo ze względu na stan zdrowia wielu pacjentów nie kwalifikuje się do transportu. Komendant radomskiego lotniska ppłk Krzysztof Baranowski: "Lekarze i pielęgniarki przechodzą rutynowe, zaplanowane już dawno temu ćwiczenia. To nie ma nic wspólnego ze strajkiem" [18]
- 26.09.2007 - Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podpisał rozporządzenie w sprawie obniżenia opłat notarialnych, związanych m.in. z nabyciem mieszkania czy nieruchomości oraz poświadczeniem własnoręczności podpisu. "Dokona się historyczny zwrot, jeśli chodzi o wysokość taksy notarialnej i obciążeń obywateli, każdego kto nabywa, zbywa nieruchomość, lokal, dom, mieszkanie, działkę" - powiedział minister. Dodał, że w niektórych przypadkach obniżka sięgnie ok. 50 proc. wysokości dotychczasowej stawki. Dzięki korzystnej koincydencji, historyczny zwrot ma miejsce niecały miesiąc przed wyborami. [19]
- 01.09.2007 - Jak przekonali się obywatele, którzy chcieli skorzystać z dobrodziejstw nowych przepisów, minister Ziobro odniósł kolejny sukces - ale medialny. Minister sprawiedliwości ogłosił, że obniża taksę notarialną, aby Polacy przy kupnie mieszkań płacili notariuszom mniej. Tymczasem notariusze nie chcą stosować niższych stawek, bo twierdzą, że ministerstwo popełniło błąd w rozporządzeniu. Krajowa Rada Notarialna nieoficjalnie podziela wątpliwości notariuszy, ale czeka, aż nowe prawo wejdzie w życie. Rząd ma więc czas, aby błąd, na który powołują się notariusze, naprawić. Sęk w tym, że resort do błędu się nie przyznaje. [20]
- 26.09.2007 - w Chicago odbył się uroczysty koncert dla Polonii z udziałem Lecha Kaczyńskiego. Głównym sponsorem imprezy była państwowa spółka KGHM Polska Miedź S.A.
- 28.09.2007 - "Impreza zorganizowana w Chicago kosztowała 190 tys. zł i odbywała się ze względu na inwestorów, o których spółka bardzo dba." - Radosław Poraj-Różeckirzecznik prasowy KGHM
- 28.09.2007 - "Spółka organizując koncert nie chciała brać udziału w bataliach politycznych, lecz realizowała strategię marketingową dotyczącą wzmocnienia wizerunku marki w Stanach Zjednoczonych." - z oświadczenia dla prasy zarządu KGHM Polska Miedź S.A.
- Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności, szefem rady nadzorczej koncernu jest ceniony odnowiciel, stary kumpel braci Kaczyńskich z Porozumienia Centrum, Adam Glapiński.
- 29.09.2007 - Ceremonia awansowania oficerów zamordowanych przez NKWD w Katyniu była zaplanowana na kwiecień 2008. W patriotycznym zrywie Ministerstwo Obrony Narodowej przesunęło ceremonię awansowania na pierwszy tydzień października 2007, co dziwnym zbiegiem okoliczności wypada dwa tygodnie przed wyborami. Przez trzy dni na Placu Piłsudskiego odczytywane będą nazwiska 15 tysięcy zamordowanych Polaków. "Do tego czasu niemożliwe będzie skonsultowanie się z wszystkimi członkami rodzin katyńskich i zaproszenie ich na uroczystość. Dla nas szczególną datą jest 14 kwiecień, kiedy w 1943 roku rodziny tam pomordowanych dowiedziały się o zbrodni" - mówi Andrzej Skąpski z Federacji Rodzin Katyńskich w Krakowie. [21]
- 04.10.2007 - Krytyka FRK i opozycji spowodowały, że termin uroczystości został przesunięty po raz drugi: "Niestety motywy, jakimi kierowała się Kancelaria zostały fałszywie zinterpretowane. Ta uroczystość została włączona w kampanię wyborczą. W tej sytuacji prezydent Lech Kaczyński na takie traktowanie ofiar i ich rodzin nie wyraża zgody. W związku z tym podjął decyzję o przeniesieniu uroczystości, które według opracowanego scenariusza odbędą się 9, 10 i 11 listopada" - powiedziała podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Ewa Junczyk-Ziomecka. Początkowo obchody były zaplanowane na piątek, sobotę i niedzielę 5-6-7 października. [22]
- 12.10.2007 - Podczas przedwyborczej debaty, Donald Tusk przestrzegał Jarosława Kaczyńskiego przed gniewem ludzi:
- Tusk: Pan ma niezwykłą zdolność dzielenia i upokarzania całych grup ludzi. Gdyby pan dzisiaj był ze mną na Śląsku, to tylko funkcjonariusze BOR by pana chyba uchronili od gniewu ludzi, którzy mają dosyć tego stawiania w świetle podejrzeń całych regionów.
- Kaczyński: Ja mówiłem o panu, a nie o Ślązakach. Więc zupełnie nie wiem, dlaczego miałbym, się ich obawiać. Właśnie tam jadę...
- Tusk: Proszę pojechać.
- Kaczyński: Jadę, jadę w niedzielę i zapewniam pana, że się nie mam się czego obawiać. [23]
- 14.10.2007 - Niestety w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności w niedzielę konwencja PiS w Katowicach odbyła się bez szefa rządu, który niespodziewanie zaniemógł. Lekarze, wykluczywszy chorobę prezydencką i chorobę filipińską, zdiagnozowali zwykłe przeziębienie.
- Nie zachorował ciężko. Chciał do nas przyjechać, ale lekarze stanowczo odradzili mu przyjazd tutaj, aby miał siły na ostatni tydzień kampanii. Pokażmy premierowi, że go kochamy, popieramy i dziękujemy mu za działania dla Polski. - nawoływał prowadzący konwencję polityk PiS Michał Kamiński, podkreślając, że przez 15 miesięcy sprawowania funkcji szefa rządu J. Kaczyński ani razu nie był na zwolnieniu lekarskim. [24]
- 15.10.2007 - wyemitowany zostaje spot wyborczy PiS, w którym "sprywatyzowane" przez Platformę Obywatelską pogotowie ratunkowe uzależnia swój przyjazd do umierającego chorego od dokonania płatności. Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności następnego dnia na konferencji prasowej Mariusz Kamiński prezentuje materiały operacyjne CBA, na których słychać, jak to politycy PO będą na prywatyzacji służby zdrowia "kręcić lody".
- 07.09.2007 - skrócenie kadencji Sejmu, Przedterminowe wybory zarządzone przez prezydenta na dzień 21.10.2007, a więc na 2 dni po zakończeniu konferencji w Lizbonie, na której państwa członkowskie mają przyjąć ostateczną wersję Traktatu Reformującego Unię Europejską. Jakakolwiek zbieżność dat jest całkowicie wykluczona i stanowi zwykły zbieg okoliczności.
- 24.10.2007 - pomimo, że wiedza o nadużyciach ówczesnego ministra sportu Tomasza Lipca znana była już wiosną 2006 r., a jego uwikłanie w korupcję w Centralnym Ośrodku Sportu wyszło na jaw w czerwcu 2007 r., prokuratura zadecydowała o jego zatrzymaniu dopiero po wyborach, gdyż - przez oczywisty zbieg okoliczności - "Materiał dowodowy, który jest zbierany przez prokuratorów nie zawsze pozwala na to, aby zatrzymania czy stawianie zarzutów były możliwe przed wyborami. Czasami prokurator może dokonać analizy materiału dowodowego już po wyborach" (Zbigniew Ziobro w rozmowie z Jackiem Karnowskim w "Sygnałach Dnia", 26.10.2007)
- 23.10.2007 - premier wydał zarządzenie w sprawie "zasad i trybu postępowania z materiałami archiwalnymi i inną dokumentacją w ABW", w którym między innymi określono procedurę niszczenia "nieprzydatnej dokumentacji". Jedynie zwykły zbieg okoliczności sprawił, że stało się to bezpośrednio po przegranych wyborach, kiedy jasne stało się, że nastąpi zmiana ekipy. Również zwykłą koincydencją jest wejście w życie zarządzenia w dniu dymisji rządu, w sytuacji, kiedy będzie on pełnił swoje obowiązki jeszcze przez co najmniej tydzień.
- 07.11.2007 – był to niewątpliwie prosty zbieg okoliczności, który uniemożliwiał postawienie zarzutów Lepperowi, gdy ten był ministrem rządu PiS-u - "Gdy Lepper był w rządzie, nie było wniosku o "ściganie" go ze strony Anety Krawczyk. Dopiero wtedy, w takich sprawach następuje postępowanie karne [...] nie było bezpośredniej przesłanki, aby tę sprawę finalizować dymisją." - powiedział Wielki Prawnik, komentując postawienie zarzutów Lepperowi przez prokuraturę w Łodzi. [25]
- 05.11.2007 – w nocy ostatniego dnia urzędowania prezes NFZ Andrzej Sośnierz, mianowany na to stanowisko w nagrodę za opuszczenie szeregów Pltaformy Obywatelskiej, podjął decyzję, że rozpoczynać terapię reumatoidalnego zapalenia stawów można tylko jednym lekiem - infliximabem, który - jedynie przez zwykły zbieg okoliczności - produkowany jest przez firmę Schering, sponsora fundacji Sośnierza "Zamek Chudów". Użycie innych leków inicjujących terapię nie będzie przez fundusz refundowane, co ustawia firmę Schering praktycznie na pozycji monopolisty. Wcześniej merykański wymiar sprawiedliwości zajmował się operacjami finansowymi Scheringa i jego wpłatami na fundację pana prezesa, skazując firmę na karę grzywny w wysokości pół miliona dolarów.
- 09.11.2007 - rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski ogłosił, że zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego przepis zobowiązujący budżet państwa do finansowania składek na ubezpieczenia zdrowotne rolników (KRUS) bez względu na wysokość ich dochodów, gdyż jest on niekonstytucyjny. Tylko zwyczajnym zbiegiem okoliczności rzecznikowi przez dwa lata rządów PiS ta niekonstytucyjność nie wadziła, a niepopularny wniosek złoży dopiero po objęciu rządów przez Platformę Obywatelską
Przypadkowe koincydencje w roku 2008
- 09.01.2008 - rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska oświadczyła, że nagranie rozmowy Zbigniewa Ziobry z Andrzejem Lepperem "na nośniku przedstawionym prokuraturze jest najprawdopodobniej nieoryginalne". Na zwołanej tego samego dnia konferencji prasowej pan Ziobro poinformował, że nagranie jego rozmowy z Lepperem zostało skopiowane na komputer, później z komputera na płytę CD i - jedynie przez zwykły zbieg okoliczności - skasowane z dyktafonu. przy okazji były minister autorytatywnie stwierdził, że "nie można dokonać manipulacji nagrania w formie cyfrowej."
- 11.01.2008 - na jaw wyszło, że na pierwszym miejscu listy wykładowców na nowych studiach podyplomowych w Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej Jego Magnificencji Tadeusza Rydzyka (kierunek polityka ochrony środowiska - kompensacja przyrodnicza), ze stawką 600 zł/godz., znalazł się - jedynie przez zwyczajny zbieg okoliczności oczywiście - były PiSowski minister ochrony środowiska Jana Szyszko, który wcześniej usilnie rekomendował wniosek o dotację w wysokości 1,2 mln zł na to przedsięwzięcie, doprowadzając do jej przyznania uczelni przez Fundusz Ochrony Środowiska w ekspresowym trybie tuż po wyborach.
- 30.01.2008 - na jaw wychodzi, że laptop byłego ministra Zbigniewa Ziobry zwrócony został z poważnymi uszkodzeniami mechanicznymi obudowy i ekranu, powstałymi w wyniku działania dużych sił (klawiatura odciśnięta na ekranie), rozpłataną obudową i uszkodzoną płytą główną. Oczywiście oczywiste jest, że do uszkodzeń doszło w wyniku zwykłego zbiegu okoliczności przy przeprowadzce ministra w 2006 r. Zwykłą koincydencją jest również to, że komputer ten był dowodem rzeczowym w sprawie nagrania rozmowy Ziobry z Lepperem.
- 31.01.2008 - okazuje się, że - również przez najzwyczajniejszy zbieg okoliczności - laptop byłego członka Gabinetu Politycznego ministra Ziobry, Marcina Romanowskiego ma podobne poważne uszkodzenia.
- 05.02.2008 - na jaw wychodzi, że standardowy zbieg okoliczności nie ominął komputera prokuratora Krzysztofa Błacha, szefa katowickiej prokuratury, nadzorującego śledztwo w sprawie Barbary Blidy - w przeddzień odwołania pana Błacha przez ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego, podczas codziennego rutynowego wieczornego mycia maszyny, laptop wpadł panu prokuratorowi do wanny (prawdopodobnie była to Wasserwanna). W dniu 05.12.2007 pan prokurator zapłacił za niego resortowi 3240 zł i komputera nie zwrócił.
- 16.02.2008 - na jaw wychodzi, że spółka Polkomtel, właściciel sieci telefonii Plus GSM, poskarżyła się 22.06.2007 do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, że tysiące abonentów Plusa nie mogło rozmawiać przez komórki z powodu zagłuszania pielęgniarek okupujących kancelarię premiera. Po trzech godzinach operator niespodziewanie zwrócił się do UKE z prośbą o nierozpatrywanie skargi. Jedynie zwykły zbieg okoliczności sprawił, że prezesem Polkomtela jest były prominentny działacz Porozumienia Centrum, dawnej partii
braci KaczyńskichZjawiska biologicznego, Adam Glapiński. - 18.02.2008 - na jaw wychodzą okoliczności towarzyszące powołaniu na stanowisko prezesa PZU wybitnego odnowiciela Jaromira Netzela: 19.12.2006 roku Komisja Nadzoru Finansowego zadecydowała, że pan Netzel będzie nadal zasiadał w fotelu prezesa, a o pozytywnym wyniku głosowania przesądził głos innej czołowej odnowicielki IV RP, pani minister Anny Kalaty (głosowanie zakończyło się wynikiem 4:3 za Netzelem). Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności kilka miesięcy po powołaniu Netzela, PZU po ponad 10 latach procesowania się o odszkodowanie za wypadek samochodowy męża i dzieci Anny Kalaty, niespodziewanie zdecydował się na ugodę i wypłacił rodzinie pani Kalaty 1.300.000 zł. Według relacji ówczesnej wiceprezes PZU Jolanty Strzeleckiej, sprawa została zarekomendowana zarządowi przez pana Netzela, co oczywiście stanowiło również najzwyklejszą koincydencję.
- 18.02.2008 - Jarosław Kaczyński przyznaje oficjalnie, że w czerwcu ub. roku telefony komórkowe w okolicach kancelarii premiera były zagłuszane. Ponieważ ekspremier wyjaśnił w swoim oświadczeniu, że nie miało to związku z protestem pielęgniarek lecz związane było z tzw. bezpieczeństwem państwa, przypuszcza się, że i tutaj doszło do kolejnego zbiegu okoliczności.
- 24.02.2008 - Jarosław Kaczyński komentując zaloty Marcinkiewicza do PO wyjaśnił przy tej okazji prawdziwe okoliczności nominacji Marcinkiewicza na premiera mówiąc, że - pewne zbiegi okoliczności spowodowały, iż premierem nie został któryś z jego "bliskich współpracowników". Godne odnotowanie jest użycie liczby mnogiej, dla podkreślenia, że okoliczności i zbiegów mogło być więcej.
- 27.02.2008 - "Były liczne dosyć przypadki zagłuszania telefonów związane z różnymi wydarzeniami, o których nie mogę tutaj mówić, bo są objęte tajemnicą państwową. Nie jest wykluczone, że któreś z tych wydarzeń miało miejsce równolegle z tymi wydarzeniami, które państwa interesują." - Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w sejmie, odpowiadając na pytania dotyczące zagłuszania pielęgniarek w czerwcu 2007 r.
- 14.03.2008 - "Panie redaktorze, w kultowym filmie "Miś" jest taka scena, jak taka wiejska kobieta krzyczy: "Olaboga! Olaboga! Będzie wojna! – A dlaczego wojna? – Bo węgiel przywieźli, a przed wojną też węgiel przywieźli!". No to jest koincydencja czasowa." - Jacek Kurski komentując w rozmowie z Jackiem Karnowskim w audycji "Sygnały Dnia" fakt zmiany stanowiska Partii w sprawie Traktatu Lizbońskiego bezpośrednio po spotkaniu prezesa Kaczyńskiego z jednym z biskupów z Zachodniej Polski, sympatyzującym z Ojcem Rydzykiem
- 21.04.2008 - w wyborach przewodniczącego rady regionalnej Partii w województwie wielkopolskim (w zakłamanej, postkomunistycznej geografii III RP zwanym deprecjonująco "małopolskim"), wymaganej większości nie uzyskał jedyny kandydat na przewodniczącego, wskazany osobiście przez samego Ojca Narodu, wybitny myśliciel i ideolog PiSjanistyczny, Zbigniew Wassermann.
- 24.04.2008 - jak się okazało, wybory trzeba było unieważnić, gdyż zwykły zbieg okoliczności spowodował, że "każdy głos oddany na poprzednim posiedzeniu Rady był głosem nieważnym z przyczyn formalnych - karty do głosowania były błędnie wydrukowane"'
- 25.04.2008 - w kolejnym głosowaniu, przeprowadzonym już lege artis, z zachowaniem charakterystycznych dla ideologii PiSjanistycznej zasad demokracji oraz - co najważniejsze - z użyciem właściwych kart do głosowania, Zbigniew Wassermann nie tylko uzyskał niezbędną większość, ale - przez zwykły zbieg okoliczności - odniósł miażdżące zwycięstwo, uzyskując aż 44 na 50 możliwych głosów
- 30.05.2008 - "Co do córki byłem bardzo wyrozumiały, co do syna zdarzało mi się karcić go przy pomocy klapsa i wstydzę się tego" - stwierdził premieru Tusku podczas konferencji prasowej po spotkaniu poświęconym przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci. Wypowiedź tę zacytowały w pełnym brzmieniu dzienniki telewizyjne wszystkich stacji oprócz "Wiadomości" TVP, w których - przez najzwyklejszy zbieg okoliczności - pominięto ostatni fragment "i wstydzę się tego".
- Maj 2008 - ciekawe zbiegi okoliczności ujawnione podczas prac sejmowej komisji śledczej ds. nacisków:
- W listopadzie 2006 r. prokurator Tomasz Balas przejął sprawę tak zwanej mafii węglowej. Przez zwykły zbieg okoliczności na początku 2007 r. rozpoczęło się przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne w sprawie niedopełnienia przez niego obowiązków i żądania łapówki w 2004 r.
- W kwietniu 2007 r. prokurator Balas wydał zgodę na akcję ABW w domu Barbary Blidy i jej zatrzymanie. Również dzięki ciekawemu zbiegowi okoliczności 08.06.2007 sprawa przeciwko niemu zostaje umorzona.
- 09.06.2008 - w godzinach rannych Lech Wałęsa zapowiedział, że pozwie Lecha Kaczyńskiego do sądu, o ile ten go nie przeprosi za słowa, iż Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek". Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności, tego samego dnia wieczorem u prezydenta pojawił się prezes IPN Janusz Kurtyka, który poczuł się zmuszony do pilnego przedstawienia Lechowi Kaczyńskiemu propozycji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej i 20-lecia upadku komunizmu, przewidywanych na 2009 r.
- Czerwiec 2008 - prezydent Lech Kaczyński specjalnym rozporządzeniem podnosi pensję prezesa IPN, która - według wyjaśnienia Jarosława Kaczyńskiego - "biorąc pod uwagę ogromną wagę tego instytutu i ogromne zasługi dla Polski", była "zbyt niska". W wyniku tej oczekiwanej przez społeczeństwo decyzji, prezes IPN Janusz Kurtyka będzie zarabiał o 1000 zł więcej. Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności prezydent podjął decyzję o podwyżce parę dni po ukazaniu się książki dla młodzieży pod tytułem "Przygody Bolka", napisanej przez wybitnych historyków śledczych IPN-u i wydanej jego nakładem.
- 04.07.2008 - jak poinformowało Radio RFM FM, w dniu 07.07.2008 do Sejmu trafi wniosek płockiej prokuratury o pozbawienie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, któremu śledczy chcą postawić zarzut przekroczenia uprawnień w związku z nielegalnym udostępnieniem Jarosławowi Kaczyńskiemu akt dotyczących afery paliwowej. Jedynie przez najzwyklejszy zbieg okoliczności, również 04.07.2008 władze PiS poinformowały, że poleciły Zbigniewowi Ziobrze przygotowanie wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości inaczej w Tymczasowym Rządzie Okupacyjnym, Zbigniewa Ćwiąkalskiego
- 25.08.2008 - w publikowanym na stronach internetowych IPN katalogu osób rozpracowywanych przez komunistyczne służby specjalne, wśród 2129 wymienionych nazwisk nie ma nazwiska byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Jak zapewnił rzecznik IPN Andrzej Arseniuk, fakt ten ma charakter przypadkowy i wynika wyłącznie ze zwyczajnego zbiegu okoliczności. Również zwykłą koincydencją jest to, że za przygotowanie danych do zbioru w Gdańsku odpowiada Sławomir Cenckiewicz (szef biura udostępniania archiwów IPN), a w Warszawie - Piotr Gontarczyk (wiceszef pionu lustracyjnego), autorzy książki demaskującej całą i jedyną obiektywną prawdę o TW Bolku
- 02.10.2008 - PiS wycofuje złożony wcześniej wniosek o odwołanie Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, oskarżonego przez Partię o niepowiadomienie organów ścigania o korupcji przy weryfikacji WSI. Jak uzasadnia dziennikarzom prezes Jarosław Kaczyński - jest to "gest dobrej woli mający skłonić PO, PSL i SLD do rozmów w sprawie kryzysu finansowego" oraz próba "wyciszenia konfliktu politycznego". Jedynie przez zupełnie naturalny zbieg okoliczności wycofanie wniosku nastąpiło w tym samym dniu, w którym rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska poinformowała, że o korupcji poinformowany był również prezydent Lech Kaczyński
- 10.10.2008 - jak poinformował szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki, na dzień 23.10.2008 prezydent zwołał posiedzenie Rady Gabinetowej, dotyczące bieżącej sytuacji gospodarczej. Jedynie zwykły zbieg okoliczności sprawił, że w dniach 21-25.10.2008 premier Tusk ma odbyć dawno zaplanowaną wizytę w Chinach, podczas której weźmie udział w europejsko-azjatyckim szczycie w Pekinie
- 03.11.2008 - na antenie TVP 1 po wieczornych "Wiadomościach" nie wyemitowano zwiastuna programu Dwójki "Tomasz Lis na żywo", pomimo iż cotygodniową emisję zwiastuna w autopromocyjnym bloku po "Wiadomościach" Lis zastrzegł sobie w aneksie do kontraktu z TVP. Jak poinformowała pani dyrektor TVP 1 Dorota Macieja, powodem niewyemitowania zwiastuna była niepewność co do efektów stosowanej "cross promocji" (programy Jedynki zapowiada się w Dwójce i odwrotnie), a jedynie najzwyczajniejszy zbieg okoliczności sprawił, że w dniu 03.11.2008 gościem Lisa był Adam Michnik, jeden z największych zdrajców i wrogów narodu, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", która - jak powszechnie wiadomo - jest kluczowym ogniwem żydo-masońsko-liberal-postkomunistycznego spisku wymierzonego w IV RP.
- 02.12.2008 - w odtajnionym i całkowicie kompromitującym dla Rządu Okupacyjnego raporcie o CBA autorstwa Julii Pitery można przeczytać, że:
- "Centralne Biuro Antykorupcyjne od powstania w lipcu 2006 r. do czerwca 2007 r. włącznie nie występowało ani razu do ZUS o udostępnienie danych. Natomiast od lipca do września 2007 r. CBA wystąpiło z 4430 wnioskami, co stanowiło 42,85 % wszystkich złożonych od początku roku wystąpień przez wszystkie uprawnione do tego podmioty."
- Jedynie zwykły zbieg okoliczności sprawił, że początek niespotykanej hiperaktywności CBA dokładnie pokrywa się ze zdymisjonowaniem wicepremiera Andrzeja Leppera (09.07.2007), co praktycznie przesądzało rozpad koalicji i rozpisanie nowych wyborów
- 05.12.2008 - przedstawiciel dworu cesarskiego w Tokio poinformował, że Cesarz Japonii "powrócił do wykonywania niewymagających dużego wysiłku obowiązków". Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności okres niedyspozycji zdrowotnej Cesarza (03-04.12.2008), dokładnie pokrywał się z pobytem w Japonii Lecha Kaczyńskiego, a Cesarz powrócił do obowiązków w kilka zaledwie godzin po opuszczeniu przez prezydenta Japonii
Przypadkowe koincydencje w roku 2009
- Ks. Jerzy Warchoł, proboszcz parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli w 2009 r. postawił nielegalnie krzyż na miejskiej działce i bohatersko odmówił jego usunięcia. [26]
- Dwie wypowiedzi Zastępcy Szefa Kancelarii Prezydenta Władysława Stasiaka na temat wyników odbytego w dniu 01.03.2009 szczytu Unii Europejskiej w Brukseli:
- "Znaczy ja myślę z całą pewnością pana premiera sukces jest sukces wszystkich tam. Znaczy jak rozumiem nie było nikogo w Brukseli, kto by mówił tak protekcjonizmowi, nie było nikogo, kto by mówił o niesolidarności. Ale to bardzo dobrze, że pan premier też ten temat wywoływał" - w rozmowie z Henrykiem Szrubarzem i Wiesławem Molakiem w audycji "Sygnały Dnia" na antenie Polskiego Radia (02.03.2009, godz. 8:15)
- "To nie jest tak. Nawet ja nie mówiłem, że prezydent jest zadowolony ze szczytu w Brukseli. [...] To było robocze spotkanie nawet bez żadnej deklaracji końcowej, a mówienie, że było sukcesem to, że nikt się nie przeciwstawił podstawowym zasadom Unii Europejskiej jest cokolwiek śmieszne. [...] Premier wrócił na tarczy o tyle, że żadnych sukcesów ogłaszanych tam nie było" - w rozmowie z Krystianem Hanke w audycji Salon Polityczny Trójki" (03.03.2009)
- Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności pomiędzy tymi wypowiedziami swą opinię na temat szczytu wygłosił niewątpliwie największy autorytet od spraw wszystkich, prezes-premier Jarosław Kaczyński:
- "Donald Tusk przyjechał z konferencji w Brukseli na tarczy. To porażka, która powinna zostać przeanalizowana przez polityków i przez media" - na konferencji prasowej (02.03.2009, około godziny 13:00)
- Agent okolicznościowy
- "Pan Kwaśniewski był komunistycznym aparatczykiem, wiecznie młodym przywódcą przybudówki partii. W latach 1983-1989 był rejestrowany przez bezpiekę jako TW "Alek" przez Departamenty II i III MSW. Takie są historyczne fakty" - prezes IPN Janusz Kurtyka w wywiadzie na łamach "Polska. The Times" (01.04.2009)
- Jedynie przez najzwyklejszy zbieg okoliczności, cała prawda o agenturalnej przeszłości TW "Alka" ujawniona została następnego dnia po tym, jak Aleksander Kwaśniewski wypowiedział się w obronie Lecha Wałęsy podczas gdańskiej konferencji na temat Okrągłego Stołu
- 29.04.2009 - w Warszawie rozpoczyna się doroczny kongres Europejskiej Partii Ludowej, której członkiem jest Platforma Obywatelska. Jedynie przez najzwyklejszy i całkowicie nieoczekiwany zbieg okoliczności tego samego dnia NSZZ "Solidarność" zorganizowała w śródmieściu Warszawy dwie manifestacje: kolejarzy w obronie miejsc pracy i stoczniowców - w obronie wolskich stoczni
- 18.05.2009 - podczas prezentacji dziennikarzom przez związkowców z "Solidarności" i OPZZ jak "nieuczciwe gry" rząd prowadzi z nimi przy pomocy SMS, w komórce przewodniczącego stoczniowej "Solidarności" Romana Gałęzewskiego znalazły się też sms-y od Macieja Łopińskiego z Kancelarii Prezydenta. Oczywiście korespondencja stanowiła prośbę o kontakt ("proszę zadzwoń") w sprawie nieścisłości zawartych wywiadzie, którego dla "Gazety Wyborczej" udzielił Gałęzewski, a jedynie przez zwykły zbieg okoliczności wysyłana była w przeddzień spotkania związkowców z premierem.
- 05.06.2009 - znana aktorka do wynajęcia przez dowolną opcje polityczną, pracująca po pseudonimem "Kotka", została bestialsko pobita przed swoim domem. Doniosła o tym "Rzeczpospolita":
- "Do napaści doszło przed jej domem w Warszawie. Aktorkę otoczyła grupa młodych mężczyzn, którzy ją brutalnie skopali. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie została poddana obdukcji. Po udzieleniu jej pomocy wróciła do domu."
- Jacek Kurski nie ma wątpliwości, kto za tym stoi:
- "Tę sprawę trzeba wyjaśnić. Bardzo zaskakujący splot wydarzeń, dokonuje się spektakularnego aresztowania producenta spotu PiS, a aktorka, która w nim zagrała, krytykując rządzącą partię, stała się ofiarą napaści." [27]
- Rzeczywiście, niezwykły zbieg okoliczności, że do pobicia doszło tuż przed wyborami. Jeszcze dziwniejsze, że informacja o tym nie była nagłaśniana w ostatnim dniu przed ogłoszeniem ciszy wyborczej, lecz ujawniono ją dopiero po wyborach. Ewidentny dowód na zmowę mediów.
- Prezydent się pochyla nad ułaskawieniem wspólnika zięcia
- 9 czerwca 2009 roku prezydent ułaskawił Adama S., przedsiębiorcę z Kwidzyna, skazanego za oszustwa. Pan S. poświadczał rzekomą pracę niepełnosprawnych w jednej z jego firm w Kwidzynie, dzięki czemu wyłudził z PFRON ponad 120 tys. zł, a Skarb Państwa stracił co najmniej 30 tys. zł. [28]
- Według rzecznika Prokuratora Generalnego Mateusza Martyniuka "żadne okoliczności sprawy nie uzasadniły prawa łaski".
- "8 maja zapadła decyzja, że wniosek będzie rozpatrywany w rzadko stosowanym trybie takzwanym prezydenckim. W okresie sprawowania urzędu przez Lecha Kaczyńskiego do Kancelarii Prezydenta wpłynęły 1824 wnioski o ułaskawienie. Decyzja o wszczęciu postępowania w trybie prezydenckim zapadła tylko wobec 18 osób" - pisze Polska the Times
- Zaskakującym zbiegiem okoliczności, trzy tygodnie przed ułaskawieniem, pan S. założył spółkę z Marcinem Dubienieckim, prywatnie mężem córki prezydenta, Marty Kaczyńskiej. W śledztwie i przed sądem interesy Adama S. reprezentował Marek Dubieniecki, ojciec Marcina.
- Marcin Dubieniecki i Adam S. pojawiają się w dokumentach jednej z wciąż działających spółek. Dzięki ułaskawieniu wyrok uległ zatarciu, a więc S. jest obecnie osobą niekaraną. W wyniku innej koincydencji, udziały w spółce Dubienieckiego i S. ma także Robert Draba, były Szef Kancelarii Lecha Kaczyńskiego. [29]
- Prezydent opiniuje odwołanie szefa CBA
- 07.10.2009 - "Wniosek jest tak sformułowany, że uniemożliwia wydanie opinii." - mówi prezydencki minister Andrzej Duda. [30]
- 11.10.2009 - "Prezydent cały czas czeka na doprecyzowanie prośby premiera o opinię ws. odwołania Mariusza Kamińskiego" - oświadczył w programie "24 godziny" Aleksander Szczygło. Powtórzył też, że prezydent nie odpowiedział na prośbę szefa rządu o opinię ws. odwołania Kamińskiego bo ta była nieprecyzyjna i "niedopracowana". [31]
- 13.10.2009 - "Kancelaria Premiera dobrze wiedziała, że opinia jest w przygotowaniu" - mówił prezydencki minister Paweł Wypych już po odwołaniu Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA. [32]
- 14.10.2009 - zaskakującym zbiegiem okoliczności, zaledwie dzień po odwołaniu Kamińskiego prezydencka opinia została opublikowana na oficjalnej stronie internetowej [33]
- Draba nie sprawdził listy pasażerów
- "Pan Draba, który już w kancelarii nie pracuje, był szefem komitetu polsko-gruzińskiego więc jego podróże do Gruzji były rzeczą oczywistą. Wspólna podróż z el Assirem to był lot samolotem Bumaru. Pan Draba nie miał wpływu na listę pasażerów samolotu. [...] Kancelaria nie zajmuje się sprawdzaniem wiarygodności obywateli różnych państw, którzy prowadzą w Polsce interesy" - prezydencki minister Paweł Wypych na konferencji prasowej, komentując informację, że w 2007 roku występujący w tak zwanej "aferze stoczniowej" biznesmen i handlarz bronią Abdul Rahman el Assir podróżował razem z prezydenckim ministrem Robertem Drabą do Gruzji (13.10.2009)
- Jedynie przez zwykły zbieg okoliczności pan Robert Draba bezpośrednio po rezygnacji z pracy w Kancelarii Lecha Kaczyńskiego, zaczął pracę w tej samej firmie co brat pana Abdula, Rabih el Assir - obaj panowie zasiadają w radzie nadzorczej spółki Cellcom
- Rzecznik w bezgranicznej trosce o zdrowie Wolaków
- 09.12.2009 - Rzecznik Praw Obywatelskich, wybitny i powszechnie ceniony odnowiciel, Janusz Kochanowski, złożył do warszawskiej prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez minister zdrowia Ewę Kopacz twierdząc, że rząd powinien niezwłocznie kupić szczepionki przeciwko świńskiej grypie, wywoływanej przez wirus A/H1N1, a przedłużając negocjacje z koncernami, naraża życie polskich obywateli
- 14.12.2009 - dziennikarze programu "Teraz My" poinformowali, że jedna z doradczyń Rzecznika Praw Obywatelskich Agata Tyszkiewicz, przez najzwyklejszy zbieg okoliczności była szefową agencji PR, której klientami były między innymi firmy farmaceutyczne produkujące takie szczepionki
Przypadkowe koincydencje w roku 2010
- 14.01.2009 - krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej przekazał TW Bolkowi (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") wydany przez siebie kalendarz ścienny na 2010 rok "30 lat Solidarności", w którym brakowało karty z ... sierpniem. Porażające dowody na to, że był to wyłącznie rzadki i "fatalny" zbieg okoliczności, podał w oświadczeniu skierowanym do TW Bolka (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), szef krakowskiego IPN, Marek Lasota:
- "Szanowny panie prezydencie, głęboko ubolewam nad przykrym incydentem, jakim było przekazanie panu prezydentowi egzemplarza kalendarza "30 lat Solidarności", pozbawionego jednej karty poświęconej Sierpniowi'80. [...] Niezwykle fatalnym zbiegiem okoliczności, jeden z niewielu wadliwych egzemplarzy trafił do rąk pana prezydenta. Jest to o tyle niefortunne, iż oddziałowi IPN w Krakowie, jako twórcy kalendarza, zależało na dobitnym podkreśleniu roli, którą pan prezydent odegrał w tamtym okresie."
- 16.01.2010 - na jaw wychodzi, że przez niezwykły zbieg okoliczności tuż przed odwołaniem szefa CBA Mariusza Kamińskiego, z zasobów informatycznych CBA zniknęła baza danych z urządzeń GPS, rejestrująca poruszanie się samochodów Biura. Koincydencja była na tyle rzadka, że zniknęły również kopie bezpieczeństwa bazy.
- 27.01.2010 - podczas odbywającego się przed gdańskim sądem procesu o ochronę dóbr osobistych, wytoczonego prezydentowi Sopotu Jackowi Karnowskiemu przez Sławomira Julke, biznesmena, który nagrał i oskarżył Karnowskiego o korupcję, na jaw wyszło, że dziennikarz "Rzeczpospolitej" Piotr Kubiak, opisujący w lipcu 2008 roku aferę sopocką, przez najzwyklejszy zbieg okoliczności był bliskim kolegą Sławomira Julke i również jedynie przez zwykłą koincydencję pożyczył od niego wiosną 2008 roku 5 tysięcy zł na zakup głośników.
- Kampania promocyjna przez zwykły zbieg okoliczności
- "Po kryzysie ekonomicznym, który spowodował spadek turystów, Egipt chce ich z powrotem przyciągnąć. Polska jest pierwszym europejskim krajem, w którym rozpoczęto kampanię promocyjną" - Fahmy Fayed, ambasador Egiptu w Wolsce, na konferencji prasowej w Warszawie (02.03.2010)
- "Plaże Egiptu, Tunezji są dzisiaj zaludnione przez Niemców, Francuzów, Anglików, po części też Rosjan i Czechów. Polaków tam niezbyt wielu. W 2020 roku muszą być tam miliony Polaków! Polacy muszą mieć prawo do wypoczynku!" - Jarosław Kaczyński w wystąpieniu podczas III kongresu PiS (06.03.2010)
- 19.03.2010 - Lech Kaczyński przyznaje odznaczenia byłym zasłużonym działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów z lat osiemdziesiątych. Jedynie przez ciekawy zbieg okoliczności wśród odznaczonych znaleźli się: były szef CBA Mariusz Kamiński (Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski), redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki, publicyści tej gazety Igor Janke i Piotr Skwieciński oraz Anita Gargas, autorka programu "Misja Specjalna", emitowanego na antenie TVP (Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski)
- 10.06.2010 - na ulicach miast pojawiają się plakaty reklamujące Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Jedynie przez najzwyklejszy zbieg okoliczności, a nawet - jak stwierdził jeden z najwybitniejszych ekspertów w dziedzinie etyki reklamy, Adam Bielan - przez "czysty przypadek", są one łudząco podobne do plakatów wyborczych prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego
- 16.06.2010 - sztab wyborczy prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego wystąpił ze wspaniałą inicjatywą, przygotowując specjalną stronę, na której Polacy z różnych regionów Polski mogą spontanicznie wyrazić poparcie dla kandydata PiS, przysyłając filmy ze swoimi nagraniami. Ta wspaniała akcja spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem wielomilionowej rzeszy prawdziwych patriotów. Jedynie zwykłym zbiegiem okoliczności jest, że wszyscy nagrani zwolennicy Ojca Narodu wypowiadają się do tego samego mikrofonu, a część z nich występuje na tym samym tle, mimo że pochodzą z innych miast.
- 06.07.2010 - Zastępy prawych Wolaków, zaniepokojonych dramatyczną sytuacją terenów popowodziowych, nawołują do unieważnienia wyborów prezydenckich [34]:
- "Mieszkańcy terenów powodziowych w tym względzie zostali poszkodowani, nie mieli faktycznie możliwości uczestnictwa w tej kampanii (brak miejsc zamieszkania, dostępu do mediów), mieli utrudnione możliwość fizycznego uczestnictwa w samych wyborach"
- "Musi być zbadana frekwencja w tych gminach, w których była powódź i zmieniono tradycyjne punkty wyborcze. Bo rzeczywiście, kiedy ludzie walczyli z powodzią, zawracanie im głowy wyborami było niestosowne. To, że nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej to była decyzja polityczna" - popiera spontaniczne protesty poseł PiS Artur Górski
- Zaskakującym zbiegiem okoliczności utrudnienia w wyborach ujawniły się dopiero po ogłoszeniu wyników, gdy okazało się, że prezes-premier-prawie-prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński zajął zaszczytne drugie miejsce.
- Sąd koleżeński Platformy Obywatelskiej nad Januszem Palikotem odbędzie się w dniu 06.08.2010. Jak przytomnie zauważa Nasz Dziennik, zupełnie przypadkowo w tym dniu odbędzie się zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy") na urząd prezydenta
- Druga tura wyborów prezydenckich, w której zwyciężył agent WSI - Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy") - odbyła się 4 lipca 2010 r. Nie ma to najmniejszego związku z terminem wyprowadzki Marty Kaczyńskiej - córki pary prezydenckiej, poległej męczeńską śmiercią pod Smoleńskiem - z Pałacu Prezydenckiego. Kaczyńska wyprowadziła się stamtąd dopiero 5 lipca 2010 r., co zdaniem szefa kancelarii prezydenta - Jacka Michałowskiego, wpłynie na termin zakończenia remontu w Pałacu Prezydenckim, do którego samowolnie (wbrew woli ogólnonarodowej większości) chce się wprowadzić samozwańczy prezydent elekt - Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy") [35]
- 15.08.2010 - Jak informują Media Przyjazne Narodowi (Gazeta Polska, Nasz Dziennik, Niezależna.pl), w miejscowości Ossów mieszkańcy stanowczo zaprotestowali przeciw odsłonięciu pomnika poległych żołnierzy radzieckich:
- "Mieszkańcy gminy Wołomin nie kryją, że są sprawą zbulwersowani. Ich przodkowie doświadczyli okrucieństwa ze strony bolszewików, nic dziwnego, że są oburzeni takimi poczynaniami władzy", „Przeciwko uroczystemu odsłonięciu mogiły protestowało kilkudziesięciu mieszkańców Ossowa, Zielonki i innych okolicznych miejscowości. Skandowali » Hańba «, » To akt pogardy dla Polaków «. Na mogile ktoś namalował czerwone gwiazdy” [36]
- Zaskakującym zbiegiem okoliczności na miejscu protestów pojawił się poseł PiS Antoni Macierewicz, działacz PiS Waldemar Bońkowski, związana z Radiem Maryja Hanna Wujkowska oraz dziennikarze TV Trwam. W wyniku koincydencji przypadkowo mieli ze sobą transparenty "Polska gore", "Piąty rozbiór Polski", "PO sprzedała Polskę". Uroczystości z udziałem delegacji rosyjskiej zostały odwołane. Mieszkańcy Ossowa odcinają się od manifestacji i twierdzą, że zorganizowali ją przyjezdni prawicowi aktywiści. [37]
- 27.09.2010 - "Dziś mam podstawy, aby kwestionować strategię wyborczą. Byłem w takim stanie, że — uczciwie mówiąc — to za mnie wymyślano tę kampanię. Byłem w potwornym szoku po śmierci brata, nic gorszego w życiu nie mogło mnie spotkać. Musiałem brać bardzo silne leki uspokajające, co też miało swoje skutki. Już 10 kwietnia, dosłownie w godzinę po katastrofie, dostałem w szpitalu takie środki. Ja nigdy w życiu przedtem podobnych leków nie brałem, w związku z tym zadziałały na mnie niezwykle silnie" - Jarosław Kaczyński diagnozuje przyczyny porażki wyborczej [38]
- 02.10.2010 - Dziwnym zbiegiem okoliczności, kilka dni później rząd przeprowadza ogólnokrajową akcję przeciw środkom zagrażającym życiu lub zdrowiu. Ogłoszony zostaje zakaz wprowadzania do obrotu "jakichkolwiek substancji lub produktów niezależnie od ich stanu fizycznego, źródła pochodzenia, w tym roślin, grzybów i ich części, które mogą być używane jako środki odurzające lub substancje psychotropowe" [39]
Przypadkowe koincydencje w roku 2011
- 20.03.2011 - Anna "Legendarna" Fotyga na portalu www.wpolityce.pl wskazuje na jednoznaczny zbieg okoliczności demaskujący zależność Donaldu Tusku (właść: Donaldu Rusku) od Rosji [40]:
- "Chwila cierpliwości i motywy postępowania Donalda Tuska w polityce zagranicznej otwierają się jak talia kart w pasjansie."
- "Od głosu wstrzymały się kraje BRIC; Brazylia, Rosja, Indie i Chiny, a także ważny spośród niestałych członków Rady - Niemcy. Dzisiaj MSZ Federacji Rosyjskiej wydało oświadczenie, w którym wyraża ubolewanie z powodu działań podjętych przez Zachód wobec Libii."
- "Brawo! Przypomnijmy ten związek logiczny: zachowanie wybranych członków Rady Bezpieczeństwa, oświadczenie rosyjskiego MSZ, stanowisko Polski i wypowiedzi jej premiera. Tylko tyle, aż tyle."
- 11.08.2011 - kandydujący z listy merytorycznej opozycji do Sejmu w terminowych wyborach 2011, Karol Guzikiewicz (pseudonim konspiracyjny: Ślusarz, w legalu wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej), co jest efektem oczywiście oczywistego zbiegu okoliczności, udaremnia wrażą prowokację maskującego się dotąd skutecznie wroga narodu Piotra Dudy (pseudonim operacyjny: Judasz, w legalu przewodniczy NSZZ "Solidarność"), który ośmielił się nie zaprosić Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na obchody 31 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i nie tylko zaprasza najwybitniejszego i najbardziej zasłużonego w dziejach członka NSZZ "Solidarność" Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na te obchody, ale jednocześnie wzywa zdemaskowanego wroga narodu do karnego raportu: "Będzie się musiał wytłumaczyć nie tylko komisji krajowej, która 23 sierpnia będzie obradować w Gdańsku, ale także wielu członkom związku", ponieważ "Piotr Duda zaangażował się politycznie, ale po niewłaściwej stronie."
- 26.09.2011 - w spocie wyborczym PiS pod tytułem "Portret Polaków", w grupie przypadkowych wyborców, na tle których pojawia się Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, przez zwykły zbieg okoliczności znalazł się aktor znany z występu w reklamie jednego z leków oraz modelka Anna Kondraciuk, która w 1999 roku była półfinalistką konkursu Miss Polonia, zaś w roku 2003 wzięła udział w - apage satanas! - rozbieranej sesji dla miesięcznika "Playboy"
- 27.09.2011 - na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi rozpoczęto promocję książki Jarosława Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń", do której dołączony jest film "Lider", podkreślający zalety Kaczyńskiego. Obiektywnie i rzeczowo wypowiadają się tam m.in. Jadwiga Staniszkis, Antoni Macierewicz, Bronisław Wildstein, Zdzisław Krasnodębski, Marta Kaczyńska, Adam Lipiński i Sławomir Cenckiewicz. Film nie zawiera elementów programu PiS i nie został oznaczony jako spot wyborczy.
- "Książka "Polska naszych marzeń", do której dołączony będzie film była planowana już od zeszłego roku. To przypadek, że termin promocji zbiegł się z terminem wyborów" - przekonywał przed prezentacją filmu przedstawiciel wydawnictwa "Akapit". [41]
- 27.09.2011 - "Tajniacy próbowali na Placu Zamkowym nie tyle rozpędzić tłum, co atakowali, szarpali, a później się wycofali. I później zrobiono proces trzem osobom, w tym Komorowskiemu, który znalazł się tam dosyć przypadkowo" – Jarosław Kaczyński w książce "Polska naszych marzeń" (wyd. Drukarnia Akapit Sp. z o.o., wrzesień 2011)
- 01.10.2011 - na zakończenie debaty wyborczej z cynicznym wrogiem narodu Sławomirem Nowakiem, najlepsza w dziejach Wolski minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, ostro skrytykowała "niemieckich architektów", którzy zaprojektowali Stadion Narodowy i przekazała pendrive, na którym - jak stwierdziła - jest omówienie "przewymiarowania w jednym z aspektów Stadionu Narodowego". Na pendrive'ie zapisany był dokument stanowiący opis sugerowanych modyfikacji w systemie grzewczym Stadionu, z zaciemnioną datą oraz podpisem "XXXXXXX". Jedynie przez niespotykanie rzadki zbieg okoliczności, wręczony przez Annę Fotygę Sławomirowi Nowakowi anonimowy dokument jest jedynie lekko zmodyfikowaną ofertą, jaka w marcu 2010 roku wpłynęła do JSK Architekci oraz Narodowego Centrum Sportu, zawierającą projekt modyfikacji węzłów cieplnych wokół Stadionu. Oferta podpisana została przez Ryszarda Fotygę, który - według informacji NCS - wycenił projekt na 100 tysięcy zł. Propozycja została odrzucona, bo instalacja była już częściowo gotowa. Kolejny niesłychany zbieg okoliczności sprawił, że Pan instalator Ryszard Fotyga jest mężem najlepszej minister spraw zagranicznych wszech czasów.
- 07.10.2011 - Krzysztof Zalewski, wybitny desygnat Ruchu Oporu na posła z nadchodzących sfałszowanych wyborach parlamentarnych 2011 roku, wysyła do wyborców mejla o treści:
- "Zwracam się do Pana z prośbą o poparcie mnie w nadchodzących wyborach. Mam dopiero 20 miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości. Warszawa jest trudna dla PiS, a na liście kandydatów mam wielu poważnych konkurentów. Dlatego walczę o każdy głos, zabiegam o poparcie także u Pana. Mam nadzieję, że zapozna się Pan z moją ulotką (z załączeniu) i poprze moja kandydaturę, bym mógł w przyszłym Sejmie m.in. pracować nad rozwikłaniem katastrofy smoleńskiej. Licze także na głosy członków Pana Rodziny. Jeśli chce mnie Pan bardziej czynnie poprzeć w kampanii wyborczej, proszę wspomnieć o mojej kandydaturze znajomym i sąsiadom zachęcjąc ich do głosowania na moją osobę [...].
- Jedynie przez niezwykły zbieg okoliczności, majl wysłany został do klientów sklepu internetowego wydawnictwa Magnum-X, w którym Pan Zalewski pracuje, a klienci ci w żaden sposób nie upoważniali wydawnictwa do wykorzystania swoich danych osobowych, w szczególności przekazywania ich komukolwiek.
- Listopad 2011 - dzięki rzadkiemu ale i ciekawemu zbiegowi okoliczności można się przekonać, że myśli ludzi wielkich podążają podobnymi torami:
- "Rzeczpospolita Polska została powołana do istnienia w listopadzie 1918 roku w wyniku procesu, który biolodzy mogliby nazwać partenogenezą, czyli samorództwem. Stworzyła się bowiem sama, powstała niczym Feniks z popiołów w pustce, w próżni, jaka pozostała po upadku trzech zaborczych mocarstw: Prus, Austrii i Rosji. Mimo oświadczeń Mołotowa, nie stworzył jej traktat wersalski, który jedynie potwierdził to, co już było Polską" - poseł Ruchu Oporu Krzysztof Lipiec w artykule pod tytułem "Święto, czy tylko... wolny dzień?" na łamach "Kuriera Poselskiego Krzysztofa Lipca" nr 4-5
- "Rzeczpospolita Polska została powołana do istnienia w listopadzie 1918 roku w wyniku procesu, który biolodzy mogliby nazwać partenogenezą. Stworzyła się sama w próżni, jaka pozostała po upadku trzech mocarstw rozbiorowych. Mimo oświadczeń Mołotowa nie została stworzona przez traktat wersalski, który jedynie potwierdził to, co już istniało: określenie warunków terytorialnych ograniczyło się jedynie do ustalenia granicy z samymi Niemcami" - Norman Davies w książce "Boże Igrzysko. Historia Polski", Wydawnictwo Znak, Kraków 1994, ISBN 8370063314, tom II
- Na początku grudnia 2011 prokuratura apelacyjna w Warszawie przesłała do Prokuratora Generalnego wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Antoniemu "Instytucji" Macierewiczowi, w którym bezpodstawnie zarzuca byłemu likwidatorowi WSI rzekome niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Za ujawnienie tajemnicy państwowej, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy grozi horrendalna kara do 8 lat więzienia.
- "To obrona obecnego układu i dowód na siłę lobby komunistycznego. Zawsze miałem świadomość, jak to lobby jest wpływowe." - skwitował ten pełzający zamach na demokrację w wywiadzie dla TVN24 Antoni "Instytucja" Macierewicz (19.12.2011)
- "To są represje polityczne bardzo specyficznego rodzaju, chodzi o rozwiązanie służby, która była bezpośrednią kontynuacją służb komunistycznych. Tam nie dokonywano żadnych weryfikacji, nie było rozwiązania, tak jak w przypadku Służby Bezpieczeństwa. Jeśli to wszystko staje się przedmiotem najpierw niezwykle wrogiej kampanii prasowej, a następnie działań prokuratorskich, to jest to łagodnie mówiąc w najwyższym stopniu smutne, to pokazuje jak bardzo nasze państwo jest kontynuacją PRL, a nie powinno być tą kontynuacją w najmniejszym nawet stopniu. Wszyscy, którzy chcą, żeby odpowiadał karnie, powinni wziąć na siebie za to odpowiedzialność, głosując odpowiednio w parlamencie - później będzie wiadomo, kto jest za tym, aby Polska była niepodległym państwem, a kto jest za tym, żeby Polska była kontynuacją PRL." - na specjalnej konferencji prasowej sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, z wrodzoną sobie błyskotliwością nakreślił szerokie tło knowań układu przeciwko Antoniemu "Instytucji" Macierewiczowi, zapowiadając jednocześnie stworzenie listy proskrypcyjnej popleczników PRL (19.12.2011)
- "Odebranie immunitetu posłowi Macierewiczowi będzie zatem zamachem na swobodę i niezależność prac zespołu [...]. Należy zastanowić się, czy próby oskarżania Antoniego Macierewicza przez prokuraturę nie są wynikiem skutecznych działań posła jako szefa zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej." - uchwała
BiuraKomitetu Politycznego Ruchu Oporu jednoznacznie piętnuje ten zastanawiający zbieg okoliczności (21.12.2011)
Przypadkowe koincydencje w roku 2013
- Sprzątaczka z TVN o inteligencji prezesa
- "Jarosław Kaczyński to niezwykle inteligentny człowiek. Bardzo lubiłam też jego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To był dusza człowiek. Bracia Kaczyńscy to dla mnie synonim wiedzy historycznej. A prezes, cóż, po prostu ciepły, dobry człowiek" - "Perfekcyjna Pani Domu" Małgorzata Rozenek w wywiadzie dla "Wprost" (09.12.2013)
- Jedynie przez najzwyklejszy zbieg okoliczności, pani Rozenek jest córką skarbnika PiS Stanisława Kostrzewskiego, który na początku grudnia popadł w niełaskę Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, w związku z zastrzeżeniami do niektórych z przeprowadzonych przez niego operacji finansowych
Przypadkowe koincydencje w roku 2015
- 23.10.2015 - w efekcie ciekawego, choć niebywale rzadkiego zbiegu okoliczności, na perfekcyjnie apolitycznym wiecu w Pszczynie, perfekcyjnie bezpartyjnego drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), na scenie towarzyszą mu kandydaci Ruchu Oporu w zbliżających się wyborach - Izabela Kloc i Stanisław Pięta
Przypadkowe koincydencje w roku 2016
- 29.03.2016 - 10 kwietnia o godzinie 8.41 w województwie zachodniopomorskim usłyszymy wycie syren alarmowych. Wojewoda Piotr Jania wysłał do wszystkich samorządowców list, w którym prosi o przeprowadzenie treningu uruchamiania systemów alarmowych". Jego celem ma być "wyrażenie pamięci i uhonorowanie ofiar katastrofy Smoleńskiej". Oprócz informacji technicznych, wojewoda poświęcił cały akapit wyjaśnieniu "wagi" katastrofy. I prosi, "aby na wszystkich budynkach administracji publicznej wywieszone zostały flagi państwowe":
- "Będę jednocześnie wdzięczny, jeżeli rozpropagujecie Państwo wśród lokalnej społeczności ideę uczczenia pamięci ofiar poprzez wstrzymanie ruchu ulicznego i minutę ciszy"
- Systemy alarmowe są wykorzystywane jedynie w przypadku wystąpienia realnego zagrożenia. Jeśli chodzi o ważne rocznice, jak np. wybuchy Powstania Warszawskiego, wojewoda może wydać akt miejscowy, dopuszczający użycie syren.
- W dniu 18.09.2016 rozpętana została przez wrogią dobrej zmianie opozycję spod szemranego znaku PO i Nowoczesnej kierowanej przez byłego bankstera niejakiego Ryszarda Petru bezprecedensowa nagonka na oddanych sprawie PiSjanizmu i własnym dążeniom do kasy ludzi pod hasłem #Misiewicze, sugerująca jakoby kolesiostwo i nepotyzm były jedynym kryterium przy obsadzeniu wszystkich synekur w przedsiębiorstwach, administracji państwowej i innych organizacjach nadzorowanych przez jedynie słuszną opcję polityczną IV RP:
- "To będzie lista osób, które dostały stanowiska w spółkach skarbu państwa z rekomendacji PiS, za to, że byli albo znajomymi kogoś z PiS, albo radnymi, albo posłami, albo teraz nie mają co robić, a mają bliskie związki z PiS-em" - mataczył Petru i kłamał bezczelnie, że rzekomo skala zawłaszczania państwa przez Partię jest ogromna
- "Mamy jeden apel do wszystkich. Nie wierzcie, że Jarosław Kaczyński o tym nie wiedział. On część z tych nazwisk akceptował. Ale skala tej sitwy jest tak wielka, że nawet prezes Kaczyński, który wszystko wie, nie mógł wszystkich nazwisk poznać" - łgał jak najęty Petru
- Tego samego dnia, wg informacji tygodnika "Neewsweek", otwierający inkryminowaną listę rzecznik MOT (dawniej MON) i szef gabinetu ministra obrony terytorialnej Antoniego "Instytucji" Macierewicza Bartłomiej Misiewicz proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w "werbunkowym spotkaniu". Bartłomiej Misiewicz zwrócił się tego samego dnia z prośbą do ministra obrony terytorialnej o zawieszenie w funkcjach w |MOT.
- Prokuratura zajmuje się sprawą Misiewicza, a postępowanie nadzoruje inna rzekomo "Misiewiczowa", czyli pani prokurator Witko:
- Bartłomiej Misiewicz miał rzekomo proponować radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce. Posłowie PO: Cezary Tomczyk i Jan Grabiec złożyli we wrześniu zawiadomienie do prokuratury w Bełchatowie w związku z tymi doniesieniami. Prokuratura wszczęła śledztwo.
- 07.11.2016 "Rzeczpospolita" napisała, że działania piotrkowskiej prokuratury nadzoruje prok. Magdalena Witko. Prywatnie - żona posła Partii poprzedniej kadencji Marcina Witki, od 2014 r. prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego, także członka Narodowej Rady Rozwoju, do której powołał go drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak"). Prokuratorka Witko została powołana na stanowisko szefowej piotrkowskiej prokuratury 25.04.2016 przez ministra i prokuratora generalnego Zbigniewa "Zero" Ziobrę.
- "Mamy do czynienia z pewnym paradoksem - sprawę pana Misiewicza nadzoruje inny "Misiewicz", czyli pani prokurator Witko, bo jest ona beneficjentem "dobrej zmiany". - mataczył niejaki Tomczyk, rzecz jasna z PO, na konferencji prasowej. Kłamliwie dowodził, że Marcina Witko zna zarówno szef Ministerstwa [[Ministerstwo Obciachu Narodowego, poseł z okręgu piotrkowskiego, jak i jego były rzecznik. Pokazano fragment rzekomo wspólnej konferencji prasowej Antoniego Macierewicza i Marcina Witko, którą prowadził Bartłomiej Misiewicz. Zdaniem Tomczyka, w sprawie piotrkowskiego śledztwa dochodzi do konfliktu interesów
- "Należy zadać pytanie, czy nad całym postępowaniem nie został rozstawiony parasol ochronny, który ma ochronić pana Misiewicza?"
- "Chcielibyśmy uzyskać informację, kto zdecydował o tym, że to prokuratura w Piotrkowie, a nie w Bełchatowie, tam gdzie było skierowane zawiadomienie, zajmie się sprawą." - suflował poseł PO i bezczelnie sugerował, że sprawa powinna zostać przeniesiona do innej prokuratury ze względu na ten domniemany konflikt interesów.
Przypadkowe koincydencje w roku 2018
- 16.02.2018 - "Sygnały alarmowe i komunikaty ostrzegawcze mogą być wykorzystywane wyłącznie w sytuacji rzeczywistego zagrożenia [...]. W dniu 1 sierpnia o godz. 17.00 nadawany jest akustyczny sygnał alarmowy (syrena) [...] [ przy okazji ] treningu i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania" - w odpowiedzi biura prasowego wojewody mazowieckiego na wniosek, by 19 kwietnia, w 75. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie, zawyły syreny
- 20.05.2018 - Radni przypadkowo przechodzili z tragarzami
- 22.09.2018 - "...nie cenzura a nadgorliwość i głupota." - Jacek Kurski
- 07.10.2018 - w ramach Upowszechniania czytelnictwa studyjnego Patryk Jaki opublikował na Facebooku swoją fotografię na tle regału z książkami
Flaga Unii EuroWyimaginowanej Wspólnoty z Której Dla Nas Niewiele Wynika (copyright by Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak")) powinna stać po prawej stronie, a reszta...to tylko scenografia… z serialu TVN "Pułapka"
Przypadkowe koincydencje w roku 2019
- 16.01.2019 - w efekcie bardzo ciekawego zbiegu okoliczności i przez oczywiście oczywisty "czysty przypadek", najwybitniejsi reprezentanci Biało-Czerwonego Obozu - Nasz Umiłowany Przywódca, Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński oraz wicemarszałkowie Sejmu - Ryszard Terlecki i Beata Mazurek, nie biorą udziału w symbolicznej minucie ciszy w Sejmie, którą posłowie uczcili pamięć o zamordowanym przez nożownika prezydencie Gdańska, Pawle Adamowiczu, pojawiając się w sali sejmowej bezpośrednio po jej zakończeniu
- 16.01.2019 - jeszcze tego samego dnia, przez ciekawy zbieg okoliczności, ma miejsce kolejny, jeszcze ciekawszy, bo tym razem nieszczęśliwy zbieg okoliczności, w efekcie którego siedmiu z ośmiu radnych Biało-Czerwonego Obozu w bezprawnie zarządzanej przez osławioną zbrodniarkę i samozwańczą "prezydent" Hannę Zdanowską Łodzi, przybywa na posiedzenie Rady Miasta pół godziny po rozpoczęciu obrad oraz 15 minut po minucie ciszy, jaką radni uczcili pamięć prezydenta Adamowicza:
- "Zaszło drobne nieporozumienie, nieszczęśliwy zbieg okoliczności. [...] Proszę się tu nie doszukiwać braku chęci uczczenia pamięci prezydenta Adamowicza, bo to co się stało to był akt barbarzyński" - szef klubu radnych Biało-Czerwonego Obozu Radosław Marzec w rozmowie z onet.pl
- "Nasza nieobecność nie była w żadnym stopniu zamierzona, to zupełny przypadek. Poza tym do tej pory bywało tak, że sesje często rozpoczynały się z pewnym opóźnieniem. Ubolewamy, że nasza nieobecność została tak zinterpretowana" - rzeczniczka klubu radnych Biało-Czerwonego Obozu Marta Grzeszczyk, mantra|ibidem]]
- W dniu 18.01.2019 r. TVP Info pokazywało mszę żałobną w intencji prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Gdy w kadrze pojawił się szef Rady Europejskiej [ osławiony samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") ], natychmiast pokazano widzom jedną z gdańskich ulic. Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zaprzeczył, by dochodziło do cenzury:
- "TVP Info na żywo i w całości transmitowało dzisiaj przemarsz konduktu żałobnego w Gdańsku oraz mszę św. w intencji śp.Pawła Adamowicza. Wszelkie sugestie o "cenzurowaniu" relacji są nieprawdziwe i podłe. To naturalne, że transmisje w różnych kanałach TV mogą się nieznacznie różnić" - Jarek Olechowski na Twitterze (18.01.2019)
- "Rzekomo TVP Info w trakcie konduktu żałobnego w Gdańsku - inaczej niż TVN24 i Polsat News - pokazywało tylko kondukt w wąskim kadrze i unikało szerokich kadrów. Dość już tych fake newsów i szczucia na dziennikarzy TVP!" - ibidem
- 24.04.2019 - Ciekawy zbieg okoliczności podczas strajku nauczycieli we Wrocławiu (niem.: Breslau) i Krakowie (niem.: Krakau):
- 15.05.2019 - Podczas emisji powtórki pierwszego półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji 2019, z powodu "wymogów czasu antenowego" TVP pokazała jego nieznacznie skróconą wersję. Przez ciekawy, choć rzadki zbieg okoliczności, z materiału wycięto cały występ transseksualnej wokalistki Dany International, a także wszystkie przebitki z publiczności, pokazujące całujące się pary, w tym homoseksualne.
- 13.11.2019 - na jaw wychodzi, że porażającemu sukcesowi Biało-Czerwonego Obozu, jakim była pierwsza w dziejach świata bezwizowa wizyta obywatela IV RP, bohaterskiego Marcina Bakalarskiego w USA, przy ewidentnym udziale wspierającej Naszą Partię Opatrzności, towarzyszył zestaw czterech bardzo ciekawych zbiegów okoliczności, gdyż przez zwykłą koincydencję historyczny Pierwszy Turysta był w przeszłości oddanym - o czym świadczą jego brawurowe dokonania - członkiem i działaczem Naszej Partii oraz asystentem jej posła i senatora, również całkiem przypadkowo jest on obecnie pracownikiem redakcji publicystyki Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w dobrze zmienionej TVP, która zresztą sfinansowała mu podróż, a jego wniosek został w amerykańskim systemie informatycznym ESTA przez czysty przypadek rozpatrzony w 3 godziny, choć standardowa procedura przewiduje na to 72 godziny; przez równie ciekawy zbieg okoliczności, po wylądowaniu pana Bakalarskiego w Los Angeles, obok lotniska akurat przypadkiem przechodził (bez tragarzy niestety!) znany koszykarz Marcin Gortat, który tyleż spontanicznie, co radośnie powitał bohaterskiego turystę i z tej radości przegadał z nim przed lotniskiem całą noc, aż do białego rana! Przy okazji na jaw wyszło, że ten historyczny fakt autentyczny miał miejsce jedynie dzięki wspaniałemu podstępowi perfekcyjnie odnowionej i zatrudniającej samych superinteligentnych dyrektorów i najwybitniejszych młodych fachowców perfekcyjnie zreformowanej Telewizji Narodowej, którzy błyskotliwie ominęli absurdalne i bezsensowne biurokratyczne ograniczenia prymitywnych amerykańskich urzędasów!:
Godzina 20:20 - pan Bakalarski właśnie przybył do Los Angeles! (kadr z materiału wyemitowanego przez "Wiadomości" TVP)
Przypadkowe koincydencje w roku 2020
- 20.06.2020 - jedynie przez perfekcyjnie czysty, choć bardzo interesujący zbieg okoliczności, wspaniała, ratująca życie i dobytek tysięcy obywateli inicjatywa megamocnego rządu, trafiła do społeczności zdominowanych przez autentycznych Prawych Wolaków i gorących patriotów:
- 06.07.2020 - w perfekcyjnie przygotowanej przez odrodzoną Telewizję Narodową pasjonującej debacie wyborczej, w której miażdżące, a nawet oszałamiające zwycięstwo odniósł Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak"), odpowiadający (w odróżnieniu od samozwańczego groteskowego "kandydata" najgorszych sortów, mord zdradzieckich, targowiczan i hołoty chamskiej, osławionego Rafała Trzaskowskiego, który nie próbował nawet odpowiedzieć na żadne z pytań!!!) wyczerpująco i niespotykanie błyskotliwie na niezliczone, niebywale podchwytliwe i trudne pytania sformułowane przez spontanicznie przybyłych na debatę zupełnie przypadkowych reprezentantów ludu pracującego miast i wsi, wśród których jedynie przez najzwyklejszy, choć ciekawy zbieg okoliczności, znaleźli się przypadkiem przechodzący obok (bez tragarzy niestety), regionalni działacze bratniej Solidarnej Polski oraz kandydatka Naszej Partii w wyborach samorządowych:
Przypadkowe koincydencje w roku 2021
- 26.04.2021 - na jaw wychodzą fragmenty raportu Najwyższej Izby Kontroli, świadczące o tym, że Izba dysponuje dowodami i dokumentami świadczącymi, że premier Mateusz Morawiecki oraz szef jego kancelarii Michał Dworczyk, mieli świadomość, iż organizacja niedoszłych wyborów "kopertowych" w maju 2020 roku będzie niezgodna z prawem, gdyż dysponowali wskazującymi na to dwiema analizami prawnymi autorstwa szefowej departamentu prawnego KPRM Magdaleny Przybysz oraz prezesa Prokuratorii Generalnej odpowiedzialnej za pilnowanie interesu prawnego Rzeczypospolitej i Skarbu Państwa, Mariusza Haładyja:
- "Należy wskazać na następujące istotne konsekwencje i rodzaje odpowiedzialności osoby sprawującej funkcję Prezesa Rady Ministrów w przypadku naruszenia prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem: odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu, przed parlamentem, odpowiedzialności karnej, cywilnej. [...] Brak podstaw do wydania przez Prezesa Rady Ministrów decyzji administracyjnej polecającej spółce Poczta Polska SA. przeprowadzenia de facto wyborów powszechnych na podstawie art. 11 ust. 2 specustawy" - Magdalena Przybysz w dokumencie przesłanym do KPRM w dniu 13.04.2020
- Jedynie przez rzadki, choć bardzo ciekawy zbieg okoliczności, w dniu 28.04.2021 o godzinie 6:00, do podwarszawskiego domu syna prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Mariana Banasia, Jakuba, wkraczają agenci CBA, szukający już po raz drugi "dokumentów związanych z renowacją willi w Krakowie, należącej do syna szefa Najwyższej Izby Kontroli" w "śledztwie prowadzonym przez prokuraturę regionalną w Białymstoku".
- 11.05.2021 - w efekcie kolejnego bardzo ciekawego zbiegu okoliczności, na dwa dni przed konferencją prasową prezesa Najwyższej Izby Kontroli, poświęconą zaprezentowaniu wyników kontroli w sprawie niedoszłych tak zwanych "wyborów kopertowych" z maja 2020 roku, do NIK dotarły mejle z informacjami, że w jej w ośmiu delegaturach podłożono bomby.
- 13.05.2021 - w efekcie jeszcze jednego rzadkiego zbiegu okoliczności, na kilka godzin przed konferencją prasową prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, poświęconą zaprezentowaniu wyników kontroli w sprawie niedoszłych tak zwanych "wyborów kopertowych" z maja 2020 roku, do domów żony prezesa Banasia oraz jego syna Jakuba, w głębokiej trosce o życie syna prezesa, wkracza policja, do której dotarły wysoce niepokojące, a nawet porażające informacje o jego próbie samobójczej.
- Klasyczny zbieg okoliczności dotyczący umorzenia śledztwa w sprawie zakupu 1241 respiratorów od handlarza bronią
- "Oświadczam, że po zapoznaniu się ze sprawą zakupu respiratorów w kwietniu 2020 r., mogę stwierdzić, iż decyzja o skorzystaniu z firmy E&K została podjęta w oparciu o informacje przekazane przez służby specjalne, które nie dostrzegały przeciwwskazań do podjęcia takiej współpracy. [...] Należy podkreślić, że służby specjalne w związku z występującymi trudnościami, w tym niepełną realizacją zamówienia przez kontrahenta, podjęły również działania wyjaśniające ex post, które nie wykazały po stronie Ministerstwa Zdrowia żadnych przesłanek wskazujących na możliwość nadużyć, działań korupcyjnych lub innych czynów zabronionych przy zakupie respiratorów" - Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w oświadczeniu na stronie Kancelarii prezesa Rady Ministrów (29.01.2021)
- "Wykazano zgodność procedury z ustawą dotyczącą zwalczania epidemii koronawirusa i zaleceniami Komisji Europejskiej. W momencie podpisania umowy nie istniały żadne okoliczności, które podważały zaufanie do oferenta albo wskazywały, że nie będzie on w stanie wywiązać się z umowy. Z chwilą powzięcia informacji, że oferent dostarczył ostatecznie zaledwie 200 sztuk respiratorów z zamówionych 1241, ministerstwo odstąpiło od umowy i podjęło działania mające na celu odzyskanie należnych kwot. [...] W związku z tymi ustaleniami nie stwierdzono wypełnienia znamion przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia podczas przeprowadzania procedury zakupu deficytowego sprzętu ochronnego w czasie rozprzestrzeniającej się pandemii" - w oświadczeniu prokuratory Aleksandry Skrzyniarz, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie, po umorzeniu śledztwa w sprawie zakupu respiratorów (05.07.2021)
- W listopadzie 2020 roku z Naszej Partii odchodzi poseł Lech Kołakowski, w proteście przeciwko forsowanej przez Jarosława Kaczyńskiego tak zwanej "piątce dla zwierząt", którą Kołakowski nazywał "bublem prawnym". W lipcu 2021 roku pan poseł wraca do klubu parlamentarnego PiS, ratując tym samym jego większość w Sejmie. Przez bardzo ciekawy zbieg okoliczności, pan Kołakowski obejmuje jednocześnie intratne stanowisko doradcy zarządu w państwowym Banku Gospodarstwa Krajowego.
- 11.08.2021 -
- 23.08.2021 - ciekawy zbieg okoliczności dziennikarza Radia Gdańsk, Marcina Mindykowskiego
Przypadkowe koincydencje w roku 2023
- Imponujący zbieg ciekawych zbiegów okoliczności przy przyznawaniu grantów w ogłoszonym przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju konkursie "Szybka ścieżka – Innowacje cyfrowe" (styczeń - luty 2023)
- Dotację w wysokości 55 milionów złotych przyznano spółce z ograniczoną odpowiedzialnością Postquant o kapitale zakładowym 5 tysięcy złotych, założonej przez 27-letniego Kacpra Wiśniewskiego - jedynie przez zwykły zbieg okoliczności oczywiście - 10 dni przed terminem złożenia wniosków w konkursie.
- Przez kolejną bardzo ciekawą koincydencję, ostatniego dnia składania wniosków, jego termin przesunięto z godziny 16:00 na 24:00, a wniosek spółki Postquant został złożony właśnie w tym nowym terminie.
- Dzięki równie interesującemu zbiegowi okoliczności, spółka Postquant zarejestrowana została w Gdańsku przy ulicy Jana Heweliusza 11/811, gdzie wcześniej zarejestrowana była siedziba wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy Partii Republikańskiej, której prezesem jest Adam Bielan.
- Jeszcze jedna niespodziewana koincydencja sprawiła, że organizujące konkurs Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, nadzorowane było przez sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Jacka Żalka, który - jedynie przez czysty zbieg okoliczności, rzecz jasna - jest wiceprezesem Partii Republikańskiej
- Biało-niebieskie barwy podczas przemówienia Władimira Putina 21 lutego 2023 r.
- W dniu ogłoszenia startu w wyborach 2023 z list Koalicji Obywatelskiej Bogusława Wołoszańskiego z TVP Historia znikły jego programy: "Sensacje XX wieku" oraz "Encyklopedia II wojny światowej"
- W dniu 16 sierpnia 2023 Koalicja Obywatelska ogłosiła swoje listy do wyborów parlamentarnych 2023 - znalazł się na nich Bogusław Wołoszański. Donald Tusk ogłosił bezczelnie, że były dziennikarz Telewizji Polskiej (pracował w TVP niemal 35 lat) wystartuje w wyborach do Sejmu, a jego zadaniem jest "dekonspiracja" startującego z tego samego okręgu Antoniego "Instytucji" Macierewicza.
- Sensacje XX wieku" oraz "Encyklopedia II wojny światowej - popularne programy Bogusława Wołoszańskiego realizowane dla TVP od kilku lat można było oglądać na kanale TVP Historia pięć razy w tygodniu - dwa razy dziennie ten pierwszy, a nocą drugi. W dniu 16 sierpnia 2023 oba programy znikły z anteny.
- W dniu 16 sierpnia 2023 w "Komentowościach TVP" Adrian Borecki jedynie słusznie przedstawił Wołoszańskiego jako "tajnego współpracownika SB" (Wołoszańskie przed wielu laty przyznał, że w latach 80 podpisał zobowiązanie do współpracy, co miało mu umożliwić wyjazd do Londynu):
- "Dlaczego osoba z teczką TW ma rozliczać osobę, która chciała lustracji?" - pytał w Sejmie przypadkowy pracownik TVP
- "Agencja PR-owska rządu nie musi pytać o takie rzeczy" - suflował parlamentarzysta szorującej po dnie sondaży KO, niejaki Robert Kropiwnicki
- "To jest wprost manifestacja tego, że Donald Tusk wraz z PO popierają tych aktywistów SB, że są przeciwni lustracji" - jedynie słusznie stwierdził poseł Partii Krzysztof Lipiec
- W dniu 22 sierpnia 2023 w "Komentowościach TVP" zaprezentowano reportaż na temat TW Wołoszańskiego. Gdy prowadzący program, Michał Adamczyk, zapowiadał materiał o dziennikarzu zrealizowany przez Krzysztofa Nowinę-Konopkę, na pasku pojawił się napis "kandydat kapuś":
- "Doniósł na homoseksualistę w swoim najbliższym otoczeniu. Teraz czerwony sztandar zamienił na tęczową agendę partii Donalda Tuska. To Bogusław Wołoszański, lider wyborczej listy Koalicji Obywatelskiej w Piotrkowie Trybunalskim, w przeszłości kontakt operacyjny bezpieki o pseudonimie "Rewo".
- W zaprezentowanym materiale zarzucono mu m.in. współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa:
- "Jego "Sensacje XX wieku" gromadziły przed telewizorami miliony Polaków, ale prawdziwą sensację na swój temat chciał zachować w tajemnicy. Z dokumentów IPN wynika, że w maju 1988 r. doniósł bezpiec, że mający go zastąpić na stanowisku korespondenta w Londynie kolega jest homoseksualistą."
- "Wołoszański za pieniądze zrobi wszystko i jest jednym z wielu, których Donald Tusk wykorzystuje, by pozbyć się konkurencji w drodze do władzy." - naczelna wydawnictwa Polska Press Dorota Kania
- Zdecydujcie się tam w PiS czy 14. emerytura wyniesie 2200 brutto, czy 2200 netto
- "Ustaliliśmy, że 14. emerytura jest świadczeniem stałym. Pytanie, ile będzie wynosiła w tym roku? Informuję państwa, że będzie wynosiła 2 200 zł netto." - podczas dożynek w Paradyżu 9 20.08.2023)
- Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński podczas dożynek w Paradyżu mówił o kwocie netto, a tymczasem oficjalny kanał Partii 20 sierpnia 2023podał kwotę 2 200 brutto
- "Po tych słowach w kręgach PiS nastąpiło zdziwienie. Nasi informatorzy w rządzie mówią wprost, że Kaczyński miał powiedzieć, że 14. emerytura ma wynieść 2200 zł brutto, a nie netto. Tak było ustalone na spotkaniu na Nowogrodzkiej." - Gazeta Wybiórcza (29.08.2023)
- "Gdybyśmy zakwestionowali słowa prezesa Kaczyńskiego i przyznali, że się pomylił, mogłoby to być źle odebrane przez Polaków. Dlatego postanowiliśmy, że wszystkie wyliczenia trzeba poprawić i wprowadzić w życie wyższą "czternastkę"." - powiedziała osoba związana z Partią, którą cytuje Gazeta Wybiórcza (29.08.2023)
- Decyzja jednogłośna oznacza, że na 14. emeryturę trzeba będzie wydać 20,7 mld zł., zamiast 12 mld zł.
- Zawiadomienie vs immunitet
- 06.09.2023 - powstała w styczniu 2022 roku po doniesieniach na temat nielegalnego wykorzystywania przez wolskie służby systemu Pegasus, Senacka Komisja Nadzwyczajna ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy oraz reformy służb specjalnych, publikuje raport potwierdzający, że za pośrednictwem izraelskiego oprogramowania śledzeni mieli być m.in. senator Krzysztof Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych czy prokuratorka Ewa Wrzosek. Komisja stwierdziła, że zakup tego systemu był nielegalny i złamano przy tym m.in. ustawę o CBA czy przepisy ustawy o finansach publicznych i skierowała do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy organów władzy publicznej, którzy byli zaangażowani zarówno w procedurę przekazania środków i zakupu tego systemu, jak i odpowiedzialnych za jego bezprawne wykorzystanie.
- Jedynie przez oczywiście oczywistą, choć rzadką koincydencję, tego samego dnia prokuratura poinformowała o skierowaniu do marszałka Senatu wniosku o uchylenie immunitetu senatorowi Krzysztofowi Brejzie. Chodzi o śledztwo dotyczące domniemanych nadużyć w inowrocławskim ratuszu "w okresie od stycznia 2015 r. do października 2017 r.", w ramach których Brejza, "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązków Prezydenta Miasta Inowrocławia", które to śledztwo - według Brejzy - posłużyło jako pretekst, by go inwigilować.
- Przesunęła się tak zwana godzinówka, a tonący chwyta się wszystkiego, czego się da
- W dniu 19 września 2023 drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") nie spotkał się w Nowym Jorku z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - politycy mieli rozmawiać w kuluarach trwającego Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
- "Nie doszło do naszego spotkania dzisiaj, dlatego że obrady, jak państwo widzieliście, terminarz obrad bardzo się rozsunął. Miało być to spotkanie o 11.30. To było akurat w trakcie mojego wystąpienia. Każdy ma tutaj jakiś swój bardzo ściśle rozpisany harmonogram dnia. Być może, że to spotkanie będzie mogło odbyć się później. Na razie, jak to mówimy, spotkanie spadło z agendy ze względu na to, że po prostu przesunęła się tak zwana godzinówka." - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") podczas konferencji prasowej
- "...niepokojące jest to, jak niektórzy ludzie w Europie, niektórzy z przyjaciół w Europie, bawią się w solidarność w teatrze politycznym, robiąc thriller ze zboża. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora." - Wołodymyr Zełenski podczas swojego wystąpienia w trakcie Debaty Generalnej
- "Polska nie zamknęła granic dla ukraińskiego zboża. Polska realizuje ustalenia, które podjęła także z Ukrainą, że stworzymy korytarze transportowe. Te korytarze transportowe zostały stworzone i dzięki tym korytarzom jest transportowane poprzez Polskę w tej chwili dwa razy więcej zboża, niż działo się to w lutym czy marcu tego roku. To jest niewątpliwy dobry i korzystny dla sytuacji Ukrainy efekt także naszych działań." - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") podczas konferencji prasowej
- "Natomiast oczywistą sprawą jest, że bronimy interesów naszych rolników. Oczywiście, że najłatwiej jest sprzedać zboże w Polsce, bo to jest najbliższy rynek. [...] My chcemy pomóc Ukrainie, pomagamy Ukrainie cały czas od bardzo długiego czasu. Robimy to bardzo ofiarnie. Chcemy nadal pomagać tyle, ile możemy, tyle, ile jesteśmy w stanie. Stworzyliśmy korytarze transportowe, które cały czas działają. Dobrze byłoby, żeby Ukraina pamiętała o tym, że otrzymuje od nas pomoc i pamiętała o tym, że to my jesteśmy krajem tranzytowym również do Ukrainy." - ibidem
- "Mamy trochę do czynienia jak z tonącym. My jesteśmy tym, który ratuje. "[...]'" Człowiek tonący jest niesłychanie niebezpieczny, ponieważ może pociągnąć w głębiny. Ma siłę niewyobrażalną na skutek obawy osobistej, wpływu adrenaliny i może po prostu utopić ratującego. Chwyta się wszystkiego. Mówi się przecież w przysłowiu: tonący brzytwy się chwyta. "[...]" Trochę to jest taka sytuacja jak dzisiaj między Polską a Ukrainą. Ukraina jest pod napaścią rosyjską, bez wątpienia jest w bardzo trudnej sytuacji. Chwyta się wszystkiego, czego się da. Musimy tak działać, żeby się obronić przed uczynieniem nam szkody przez tonącego. Bo jak tonący doprowadzi do szkody i nas utopi, to nie dostanie pomocy. W związku z powyższym to my musimy pilnować tutaj swoich interesów. To jest przede wszystkim nasz obowiązek i będziemy to robili skutecznie i zdecydowanie" - ibidem
- W TVN24 wyemitowano reportaż "Do spółki z PiS. Dla dobra partii" - w czasie emisji w Bogatyni (niem.: Reichenau in Sachsen) doszło do awarii prądu
- Byli szefowie państwowych spółek opisali w wyemitowanym 3 listopada 2023 reportażu "Do spółki z PiS. Dla dobra partii" mechanizm premiowania działaczy Naszej Partii z Bogatyni (niem. Reichenau in Sachsen) w zamian za finansowanie kampanii Naszej Partii. W reportażu wystąpił były dyrektor Elektrowni Turów Piotr Frąszczak oraz były prezes spółki MegaSerwis Kazimierz Szczech. Obaj są związani z Bogatynią (niem. Reichenau in Sachsen):
- W reportażu opisano mechanizm premiowania osób związanych z Naszą Partią przy wykorzystaniu państwowych spółek. Mężczyźni twierdzili, że Nasza Partia zatrudniała w spółkach Skarbu Państwa ludzi, którzy mieli "odwdzięczać" się, rekrutując pracowników lojalnych wobec Naszej Partii, a także wpłacając pieniądze na kampanie tego ugrupowania. Jeden z rozmówców TVN24, że:
- Perfekcyjnie skoordynowane protesty w różnych miastach - 20.12.2023
- W całej Wolsce rozpoczęły się gigantyczne, kilkusettysięczne manifestacje o obronie prawdziwie niezależnej Telewizji Narodowej przed zakusami zdradzieckiej "Koalicji zemsty i chaosu". W efekcie ciekawego, choć bardzo rzadkiego zbiegu okoliczności, w różnych miastach protesty odbywały się w miejscach o bardzo podobnych, wysokich - rzecz jasna - walorach architektonicznych, a brali w nich udział bardzo podobni do siebie patrioci, którzy - również całkowicie przypadkowo - korzystali z takich samych akcesoriów:
Przypadkowe koincydencje w roku 2024
- W 2002 usłyszał "Spieprzaj dziadu" od Lecha, a w 2024 rzekł brat jego - były Wuc: "Do kogo, ty gówniarzu, per ty mówisz, co? Zasrany gnoju!"
- W dniu 10 lutego 2024 niejaki Zbigniew Aniszewski z SLD usiłował zakłócić 166 miesięcznicę smoleńską, a oburzony do żywego tym dziadowskim zachowaniem były Wuc, podobnie jak jego brat w 2002, obdarzył go należnymi tego typu osobnikom epitetami i tytułami:
- "Szedłem do pracy, robiłem na drugą zmianę w Dzielnicowym Ośrodku Sportu Rekreacji, przechodzę przez taki placyk, patrzę baner. Patrzę, Kaczyński idzie, porozmawiam z nim. Mówię, że z AWS żeście uciekali, choć ja jestem zwolennikiem Lewicy, nic mi do tego. A on, żebym spieprzał." - niejaki Zbigniew Aniszewski w rozmowie z portalem oko.press (11.02.2024)
- "Trzymaliśmy z koleżanką baner "Kłamstwo smoleńskie", taki na rozkładanych wędkach. I jak Kaczyński od pomnika Lecha przeszedł i zaczęli iść koło nas, to wołałem: "Gdzie jest wrak" i "Ty konusie, będziesz siedział". Zrobiło się zamieszanie. Kaczyński rzucił się na nas, złapał baner, i zaczął mocno ciągnąć. Miał troszeczkę uśmieszek, ale taki szyderczy, a złość z niego aż przemawiała. Odpowiedziałem: "Będziesz siedział, ty kurduplu". Poniosło mnie. No, nie powinienem takimi słowami. Jak podeszli pod schody, to znowu krzyczałem "Gdzie jest wrak, gdzie jest wrak?". A jeszcze wcześniej Kaczor do mnie krzyczał "Ty gówniarzu". - ibidem
- "KACZOR zwymyślał mnie od gówniarza. A przecież ja jestem z tego samego roku, 1949, tyle że z 27 stycznia, a - niech Lechowi ziemia będzie lekką - z grudnia. I jeszcze nie powiedziałem, że on zerwał całkiem ten baner, zostały nam tylko wędki, z kawałkiem materiału, zabrał to wszystko, myśleliśmy, że może rzuci na chodnik, ale nie, komuś podał, nie wiem, w każdym razie zabrali. Niech Kaczyński tak co miesiąc robi, to zaraz będą mieli 15 procent poparcia." - ibidem
- W dniu 10 lutego 2024 niejaki Zbigniew Aniszewski z SLD usiłował zakłócić 166 miesięcznicę smoleńską, a oburzony do żywego tym dziadowskim zachowaniem były Wuc, podobnie jak jego brat w 2002, obdarzył go należnymi tego typu osobnikom epitetami i tytułami: