Zielony stolik

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Czarne źródło i wyłaniające się Stare (rekonstrukcja wizji Wielkiego Brata)

Mit założycielski IV RP zakłada, że przeciwstawiająca się jej III RP powstała przy Zielonym Stoliku, w wyniku zawiązania Układu oraz zarzucenia Szarej Sieci przez Wojskowe Służby Informacyjne i Agentów Bezpieki.

Symbolika

Według różnych interpretacji, zielonym suknem pokryte są stoliki w kasynach. To wywołuje skojarzenie z ryzykowną grą, karcianym szwindlem, rozrywką bogaczy i złoczyńców, przeciwstawianych w mitologii IV RP rozrywkom prawych i sprawiedliwych.

Interpretacja chtoniczna zakłada, że zieleń jest metaforą nadchodzącego zagrożenia - niedojrzałości spiskujących wrogów narodu. Jest to sugestia, że po osiągnięciu dojrzałości stolik stanie się czerwony i powróci Stare.

Stolik występuje tutaj jako Czarne Źródło, diaboliczny element stale zagrażający powrotem Starego. Stolik jest więc jednym z elementów dyscyplinujących w mitologii IV RP, któremu należy się czynnie przeciwstawiać, demaskując głęboko zakonspirowany Układ i Szarą sieć.

Według anonimowych informatorów, zbliżonych do środowiska rządowego, kolor zielony może mieć także coś wspólnego z obcą cywilizacją. Sprawę tę ma zbadać gruntownie Wydział X z Archiwum IPN.

Faktem jest natomiast, że na starej fotografii czarno-białej kolor zielony widoczny jest jako czarny lub szary, czyli symbol starego. Cnd.

Opowieści Zielonego Stolika

Mitologia jest wiecznie żywym źródłem ludowych bajd i przypowieści, które przekazywane z pokolenia na pokolenie zaczynają żyć własnym, coraz bardziej oderwanym od korzeni życiem. Jednakowoż zawsze urzekają swą poetyckością i niesamowitą atmosferą zarówno grozy, jak i śmieszności. Poniżej przedstawiamy bajdę udostępnioną szerokim rzeszom społecznym na blogu, opowiedzianą przez wybitną miłośniczkę gry w pokera, zasłużoną dla budowy IV RP, wybitną Wolkę Magdę F.

All-in

"Rasowy polityk, nazywany też w kręgach polskojęzycznych mediów ojcem opatrznościowym, który uchronił nas w 2007 roku przed państwem policyjnym, skompletował early position - najlepszy układ 207 graczy, którzy jak pasażerowie statku pływającego po Missisipi w połowie XIX wieku, rozpoczęli na platformie swoją grę o wszystko."

"Aby wejść do gry, 207 graczy musiało wpierw uiścić ante – czyli stawkę wejściową acz dobrowolną, w większości przy pomocy słupów jednego z wytrawnych graczy, nagrodzonego później poletkiem własnej komisji. Po skompletowaniu uczestników mieli też wybór stolika i miejsc siedzących oraz duchowy mecenat właściciela kasyna."

"I tak zaczął się polski POker, pod hasłem "Aby żyło się lepiej", którego naturalnym celem, dzięki skompletowaniu optymalnego układu, było lepsze życie jedynie graczy lub, gdyby układ zawiódł, pozostawał zawsze blef. Początkowo gra szła pomyślnie, a i układ kart był z zazdrością komentowany przez sympatyków całkiem innej gry. Kolor był zawsze, kareta i full zdarzały się często, cztery Asy dopełniali partyjni i terenowi królowie, damy pokazywały swe wdzięki, Dama Pik nawet postanowiła zawalczyć z korupcją, a Dama Trefl próbowała wnieść kaganek oświaty. Dobrze zapowiadający się młody Walet otrzymał fuchę w komisji śledczej a Jockerzy byli marginalizowani nawet wówczas, gdy straszyli penisem lub pistoletem. Blotki głosowały wg ustalonych reguł. Nikt z graczy, prócz jednego ekonomisty, który zwątpił w zasady i skuteczność gry, nie powiedział fold. Podbicie sięgało niemal prezydenckiego fotela."

"Aż wreszcie karta się odwróciła. Królowie poczuli bezkrólewie i zatęsknili za mocą Asów, Damę owładnęła miłość do przystojnego Waleta z konkurencyjnego kasyna, Waleci okrzepli i próbowali łapać się kół karety."

"Gdyby nie Texas Hold, czyli obstawienie w ciemno ministrów rządu, rozdający - dealer, mógł ugrać najwięcej. Dalsze błędne decyzje – zamiast pokera otwartego – dobierany, obnażyły blef graczy, którzy albo pod stolikiem, ewentualnie w miejscach zaciemnionych i ustronnych, starali się wykiwać dealera, wyciągając z rękawa asy z dodatkowej talii. Złą passę próbowano zrzucić na Asa Pis, zastosowano check, ale nieuwaga Króla znad Motławy i Waleta z Wrocławia, laureata wielu nagród biznesowych, a także afekt damy Karo, gustującej w lodach, czy wejście all-in ministra sprawiedliwości, zgranego z żetonów za oceanem, pogrążył graczy. I nawet wielki Szu z poprzedniego kasyna nie wierzy już w cud zwycięstwa."

"Nic nie pomagają prośby niedoświadczonego gracza: "Panowie, policzmy żetony". Moment nieuwagi i stół jest pusty."

Ocena czytelników: 0

Dla ułatwienia wyrobienia sobie własnej opinii poniżej przedstawimy zgraną talię:

Karty bite:

Jedyna "niezgrana karta":

Patrz też

Linki zewnętrzne