Bardzo poważne nieporozumienie

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Charakterystyka

Bardzo poważne nieporozumienie - wyrażenie będące formą pochodną jednego z ważniejszych terminów nowoczesnej nowomowy - nadużycia semantycznego. W odróżnieniu od tego ostatniego terminu, omawiana figura retoryczna ma charakter znacznie mniej kategoryczny. Znajduje zastosowanie w sytuacjach, kiedy mówca z powodów pryncypialnych czuje się zobowiązany zaprzeczyć jakiejś oczywistej informacji lub niezbitym faktom, wobec których zaprzeczenie bezpośrednie lub nawet pośrednie (np. użycie wspomnianego terminu Semantyczne nadużycie), byłoby w sposób oczywisty bezsensowne i naraziłoby go na kompromitację.

Zastosowanie

Użycie tej frazy najczęściej oznacza u mówcy zupełny brak asertywności przedmiotowej w zakresie spraw objętych dyskusją. Innymi słowy, mówca sam w swoje zaprzeczenie nie wierzy i spodziewa się, że w nieodległej przyszłości negowana przezeń teza zostanie potwierdzona ponad wszelką wątpliwość.

Wypowiedziom z użyciem wyrażenia B. p. n. zazwyczaj towarzyszy dłuższe uzasadnienie, w którym mówca stosuje wielowątkowe wyjaśnienia, zazwyczaj tylko pozornie odpowiadające na tezy negowanej wypowiedzi, a w rzeczywistości dotyczące innych, najczęściej nieistotnych lub nawet nieistniejących wątków.

Geneza

Związek frazeologiczny B. p. n. został po mistrzowsku wprowadzony do powszechnego użycia przez Jarosława Kaczyńskiego w dniu 28.03.2007, podczas wypowiedzi komentującej zarzuty stawiane wobec komendanta głównego policji, Konrada Kornatowskiego.

Ponieważ zarzuty te wynikały z opracowanego w 1991 r. tak zwanego "Raportu Rokity", z założenia więc musiały być kłamliwe, a jedynym celem tego wściekłego ataku czołowego przedstawiciela przestępczego liberalizmu, Jana Rokity, było skompromitowanie przyszłego odnowiciela i budowniczego IV RP.

Demaskując tę perfidną i precyzyjnie przygotowaną grę wrogów narodu, premier w swoim wystąpieniu między innymi swierdził:

Analiza semantyczna

W cytowanej powiedzi charakterystyczne jest poprzedzenie modelowej frazy zwrotem "Z mojej wiedzy wynika", co stanowi dodatkowy element potwierdzający zupełny brak pewności co do prawdziwości przekazywanego komunikatu i sugerujący, że może istnieć jakaś inna wiedza w przedmiotowej sprawie (np. obiektywna). Taka konstrukcja daje jednocześnie ewentualną możliwość w miarę honorowego (według standardów PiS oczywiście) wycofania się z wygłaszanych tez (np. późniejsze wyjaśnienie: "okazało się, że źle mnie poinformowano").

Ciekawe jest też uzupełnienie klasycznego zwrotu przymiotnikiem "dwupiętrowy". Ma to na celu - po pierwsze - stworzenie wrażenia, że sprawa ma charakter bardzo skomplikowany i niejednoznaczny, z drugiej strony stanowi kolejny element potwierdzający brak asertywności i asekuranctwo autora wypowiedzi: jeżeli na kilku "poziomach" dochodziło już do nie porozumień, to być może również on - na drodze nieporozumienia - wprowadzony został w błąd.

W perfekcyjnej zgodności z modelem użycia i kontekstu omawianego wyrażenia, premier, również ze znaczną dozą asekuracji, w dalszej części powiedzi komunikuje:

Wypowiedź premiera Kaczyńskiego zamyka fraza świadcząca o jego wyjątkowym mistrzostwie w zakresie stosowania nowomowy i wyrafinowanym wyczuciu dobrego smaku, charakterystycznego dla osób pochodzących z wyższych sfer:

Wniosek jest oczywisty: złodziei należy zamykać, a jak się przy tym troszkę zdenerwują i dostaną zawału, to tylko ich wina - nie trzeba było kraść.

O absolutnym profesjonalizmie premiera w użyciu omawianego wyrażenia świadczy również fakt, że w swej wypowiedzi ani razu nie odniósł się do żadnego z istotnych elementów tej sprawy:

Porażające dowody jeszcze poważniejszego nieporozumienia

  1. "Temu winien jest - powtórzę - Bronisław Komorowski. Sądzę, iż w dużej mierze został on wybrany prezydentem przez nieporozumienie, bo jestem przekonany, że bardzo wiele osób, które na niego głosowały zapateryzmu w Polsce nie chce" - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla portaluwww.pis.org.pl (06.08.2010)
  2. "Prezydent Bronisław Komorowski został wybrany przez nieporozumienie. Kto by się spodziewał w czasie kampanii, że Komorowski będzie zapraszał generała Jaruzelskiego na posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego" - Mariusz Błaszczak a audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie "Radia Zet" (28.11.2010)

Przykłady innych ważnych nieporozumień

  1. "[...] wystąpienia miały charakter wykładu i dyskusji, a prezentacje elektroniczne przez zaproszone osoby były traktowane jako materiały robocze i nie miały być prezentowane publicznie. Wskutek nieporozumienia Organizatorów znalazły się jednak na stronie internetowej, mimo braku zgody autorów i autorów zdjęć. Z tego właśnie powodu zostały z niej usunięte przez samych Brytyjczyków" - w oświadczeniu perfekcyjnie odnowionego Instytutu Książki, przesłanym do "Gazety Wyborczej" w odpowiedzi na haniebną krytykę prezentacji Instytutu w Londynie, za rzekome "błędy, kuriozalne treści i nieprofesjonalizm", co rzekomo "kompromituje Polskę, polskich wydawców oraz całą branżę" (26.11.2016)

Patrz też