Wywiad nie do końca autoryzowany
Wywiad nie do końca autoryzowany - przydatne wyrażenie nowomowy, określające każdy wywiad (dla gazety, strony internetowej lub innych mediów), w którym Jarosław Kaczyński powiedział coś rzekomo niestosownego lub niezgodnego z aktualnym programem Partii i w wyniku chwilowego zamroczenia umysłu tego nie zauważył.
Pierwszy raz wyrażenie to zostało użyte przez Wielkiego Językoznawcę w reakcji na inspirowane przez określone siły brutalne ataki niemieckich mediów, dotyczące zdefiniowania wizerunku typowego wolskiego internauty w wywiadzie dla strony internetowej pis.org.pl [1].
Obnażając cyniczne manipulacje swoją wypowiedzią oraz podając przy okazji porażające dowody pełnego zepsucia i zgnilizny moralnej Internauty zgromadzonego w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, Prezes Kaczyński na konferencji prasowej w dniu 12.03.2008 stwierdził:
- "To jest nie do końca autoryzowany wywiad, a pogląd, na temat tego, że nie należy głosować przez internet [...] całkowicie podtrzymuję."
Uwaga!
Oczywiście oczywiste jest, że w zgodzie z zasadami dialektyki stosowanej i podstawami filozofii PiSjanistycznej, wywiad może być nie do końca autoryzowany nawet wtedy, gdy był udzielany jednemu z nielicznych mediów przyjaznych narodowi, zaś w momencie rozmowy i przez dowolny czas po niej był jeszcze określany jako do końca autoryzowany.
Patrz też
- Poseł nie tak do końca szeregowy
- Wrogie media
- Front medialny
- Nowy front medialny
- Potężny front
- Dziennikarze
- Odpolitycznienie mediów
- Medialna deteflonizacja