- 15 marca - siepacze koalicji 13 grudnia ośmielili się wezwać Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa suflując jakoby były Wuc podjął decyzję jednogłośną w sprawie zakupu tego systemu szpiegowskiego i jedynie słusznie nakazał zastosować go wobec wichrzycieli ze świńskiej opozycji, podczas, gdy za cała tą aferką stoi prorosyjskie lobby, a jak niespotykanie wręcz merytorycznie zauważył Mariusz Błaszczak "Premier Kaczyński no zdeklasował, rozjechał tych posłów z koalicji 13 grudnia, którzy próbowali być nieuprzejmi, mogę powiedzieć, że chamscy, pokazał różnicę klas...", co było do przewidzenia, ponieważ każde dziecko w IV RP wie, że były Wuc urodził się w Lepszym Miejscu i zasiada na najwyższej półce kulturowej - poniżej fragment błyskotliwego i niezwykle merytorycznego zeznania nie popartego przysięgą:
- "Cała sprawa Pegasusa jest przedsięwzięciem politycznym, a ja mówię o tej sprawie, sferze propagandowej, sferze medialnej, która jest częścią szerszego przedsięwzięcia. To jest stworzenie swego rodzaju antyrzeczywistości, rzeczywistości urojonej, która odnosiła się do tezy generalnej, że w Polsce jest dyktatura. Dyktatura w sytuacji, kiedy opozycja i to opozycja określająca samą siebie jako totalną, działa bez najmniejszych ograniczeń i często bardzo agresywnie, opozycja sprawuje władzę w wielu samorządach, a w Polsce samorządy mają bardzo daleko idące uprawnienia, bodajże największe w Europie, czyli sprawuje w ogóle część władzy w ramach tej dyktatury, będąc jednocześnie totalną opozycją, gdzie większość mediów jest zdecydowanie przeciw władzy i przy tym jest bardzo, ale to bardzo agresywna, kiedy dochodzi za zgodą władz i bez żadnego przeciwdziałania do bardzo wielu często agresywnych demonstracji, kiedy jednoczy i to jest tolerowane, kiedy obywatele nie mają np. w internecie żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o atakowanie, w tym także brutalne atakowanie, niegrzeczne, skrajnie niegrzeczne, grubiańskie po prostu ludzi władzy, w takim kraju mamy do czynienia z dyktaturą. [...] "Państwo polskie, jak i inne państwa, musi mieć urządzenia typu Pegasus, bo jest wiele urządzeń tego typu. Poprzednia władza miała też takie urządzenia i to, które mogły działać w sposób nieporównanie groźniejszy dla obywateli niż to urządzenie, które tutaj zostało kupione i cała sprawa jest jednym wielkim nadużyciem, ale przy tym jest także możliwość formowania domniemania. Podkreślam domniemania, tutaj nie ma żadnej pewności, ale domniemania, że mamy tutaj do czynienia z oddziaływaniem także tego o czym ostatnio wspominał pan prezydent RP tzn. potężnego lobby rosyjskiego."
2007
2008
2009
- 19 marca – Ojciec Narodu wraz ze swym wiernym pretorianinem Jackiem Kurskim, bohatersko ujawniają porażającą prawdę kontekstową, że skutkująca bankructwem wolskich stoczni decyzja o nakazaniu zwrotu przez nie pomocy państwowej, ogłoszona została przez Unię Europejską na życzenie rządu Donalda Tuska, który chciał dać zarobić na ubezrobotnionych w ten sposób stoczniowcach senatorowi PO, Tomaszowi Misiakowi
- 19 marca – opanowany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny i jego kolaborantów Sejm, cynicznie odrzuca weto bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, do nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zmuszając niewinne sześcioletnie dzieci do nauki, co zapewni w przyszłości liberałom o rok wcześniej tanią siłę roboczą do wyzyskiwania
- 19 marca – niesłychanie bezczelna prowokacja wrogów narodu, wymierzona w bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego: podczas obrad szczytu Unii Europejskiej w Brukseli, przekupione przez agentów Tymczasowego Rządu Okupacyjnego mikrofony TVN 24, rejestrują wypowiedź Lecha Kaczyńskiego, uprzejmie informującego Donalda Tuska, że na sali pojawił się węgierski premier Ferenc Naćpana, cynicznie deformując jej sens i sugerując, że Lech Kaczyński nieuprzejmie wyrażał o jakiejś kobiecie:
2010
- 19 marca – dzięki niespotykanie bohaterskiej postawie patriotów z jednego z ostatnich prawdziwie wolnych mediów - TVP Info, na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że komisarz Tymczasowego Rządu Okupacyjnego do spraw Uzależnienia Wolski od Rosji, Niemiec i Unii Europejskiej i Uniezależnienia Wolski od USA, Radosław Sikorski, w 1993 roku kupił (prawdopodobnie od Ruskich na bazarze), za 10 funtów (około 43 złote), dyplom potwierdzający rzekome ukończenie przez niego rzekomych studiów wyższych, rzekomo na renomowanym angielskim uniwersytecie, rzekomo w Oxfordzie
- 19 marca - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, przyznaje odznaczenia byłym zasłużonym działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów z lat osiemdziesiątych, dzięki czemu ogłuszony wszechobecną cenzurą okupantów Naród, wreszcie może dowiedzieć się jak wielkim bohaterstwem w tamtych czasach wykazali się były szef CBA Mariusz Kamiński (Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski), redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki, publicyści tej gazety Igor Janke i Piotr Skwieciński oraz Anita Gargas, autorka programu "Misja Specjalna" (Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski)
2014
- 19 marca - bezprecedensowa gigantyczna kompromitacja i oburzająco skandaliczne sprzeniewierzenie się tak zwanego "wymiaru sprawiedliwości" podstawowym zasadom sprawiedliwości ludowej: tak zwany "Sąd Najwyższy" utrzymuje w mocy haniebny wyrok uniewinniający byłą posłankę przestępczej Platformy Obywatelskiej, osławioną Beatę Sawicką oraz burmistrza Helu, Mirosława Wądołowskiego, którzy dzięki nadzwyczajnemu poświęceniu dla Ojczyzny bohaterskich funkcjonariuszy CBA, a w szczególności legendarnego już nieustraszonego bojownika Ruchu Oporu, błyskotliwego agenta Tomasza Kaczmarka (pseudonim konspiracyjny: "Czuły Tomek"), zostali zatrzymani w chwili przyjmowania od agenta Kaczmarka perfekcyjnie przebranego za biznesmena, łapówki za dokonanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu. Kpiąc sobie w żywe oszczy nie tylko z obowiązującego prawa, ale przede wszystkim z inteligencji wszystkich Wolaków, skorumpowany i wysługujący się okupantom "Sąd Najwyższy", usiłuje uzasadnić swą haniebną decyzję kuriozalnym i podważającym kluczową ideę sprawiedliwości PiSjanistycznej stwierdzeniem, że rzekomo "demokratyczne państwo nie może testować uczciwości obywateli i ich podatności na popełnienie przestępstwa", a materiały operacyjne rzekomo nie mogą być zdobywane "z naruszeniem ustawowych kryteriów"!
|