Katolicki Uniwersytet Ludowy

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Katolicki Uniwersytet Ludowy - nowopowołana wyższa uczelnia w Lublinie, która od pierwszych chwil istnienia stała się jednym z najważniejszych w Wolsce i Europie akademickich ośrodków utrwalania i krzewienia nowoczesnej myśli PiSjanistycznej oraz ważnym centrum ruchu oporu przeciw okupantom, konsekwentnie realizującym bezczelne plany zwojewódczenia Wolski i wymazania jej z mapy świata.

Uroczystość powołania nowego Uniwersytetu

Ceremonia związana z erekcją Katolickiego Uniwersytetu Ludowego odbyła się w dniu 19.10.2008, przy okazji nawiedzenia Lublina przez bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosławwa Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w ramach jego pełnej poświęcenia peregrynacji Wolski w związku ze zbliżającą się 90. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.

W celu jak najpełniejszego udokumentowania i zachowania dla potomności tego kolejnego niebywałego osiągnięcia myśli PiSjanistycznej, poniżej podano dokładne brzmienie wiekopomnych słów, jakimi prezydent Lech Kaczyński powołał do życia nowy Uniwersytet:

Geneza

Na chwilę przed likwidacją Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
Od wdzięcznych wykształciuchów dla Dno Lecho w podzięce za erekcję

Katolicki Uniwersytet Ludowy powołany został w miejsce tak zwanego "Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego", który - przyjmując w wyniku bezczelnych manipulacji w 1983 r. na studia czołowego wroga narodu i agenta określonych sił, Janusza Palikota - okazał się placówką całkowicie niewiarygodną i niegodną noszenia miana wolskiego uniwersytetu.

Niewątpliwie fakt umożliwienia w przeszłości pobierania nauk tak nikczemnemu indywiduum, jakim jest Janusz Palikot, świadczy o zupełnym nieprzystosowaniu dawnego KUL-u do wyzwań, w obliczu których stoi Naród, poddany po 21.10.2007 brutalnemu terrorowi sił okupacyjnych i w sposób oczywiście oczywisty uzasadnia palącą konieczność zamknięcia tej - jak się okazało - wrogiej placówki.

Z drugiej strony, Katolicki Uniwersytet Lubelski ustawiany był zawsze przez postkomunistów, liberałów i wszelkiej maści inną żydo-masonerię, na pozycji uczelni elitarnej, która powinna interesować jedynie hołotę (w szczególności warszawską), lumpeninteligencję i innych młodych ludzi, aspirujących do uzyskania miana wykształciuchów.

W obecnych czasach, gdy istnieje coraz bardziej paląca potrzeba jak najpełniejszego wdrażania programu solidarnego państwa, o równych szansach i powszechnym dostępie do edukacji, jak również konieczność praktycznej realizacji zasad sprawiedliwości społecznej, o której tak frapująco pisał w swoim doktoracie sam Lech Kaczyński, a która tak silnie zagrożona jest obecnie przez zbrodnicze liberalne eksperymenty serwowane Narodowi Wolskiemu wbrew jego woli, bardzo ważne jest podkreślenie więzi uczelni ze środowiskami ludzi prostych, nieskażonych sączoną im przez wrogie media, a w szczególności prasę polskojęzyczną, kłamliwą pijarowską pulpą. Również ten głęboko słuszny i humanitarny postulat spełnił Lech Kaczyński, błyskotliwie powołując uczelnię mającą w swej nazwie przymiotnik "Ludowy".

Dodatkowym czynnikiem, który bez wątpienia zdeterminował konieczność likwidacji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, było wykorzystywanie go przez wrogów narodu do różnych akcji wymierzonych w najwybitniejszych Wolaków, a w szczególności w największego z nich, bezpośredniego zwierzchnika prezydenta, samego Jarosława Kaczyńskiego, który na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim właśnie został perfidnie zaatakowany przez przestępczy spisek kamerzystów.

Doraźne echa powołania nowego Uniwersytetu

O tym, że natchniona i wizjonerska, a zarazem bohaterska decyzja Lecha Kaczyńskiego o powołaniu Katolickiego Uniwersytetu Ludowego spotkała się z niesłychanie ogromnym uznaniem społeczeństwa, w tym inteligencji, dowodnie świadczyć mogą towarzyszące erekcji następujące wydarzenia:

  1. W podzięce za opisany wyżej akt powołania Katolickiego Uniwersytetu Ludowego, władze nowopowstałej uczelni jeszcze w tym samym dniu ufundowały i wmurowały na terenie Uczelni pamiątkową marmurową tablicę w wyrazami najgłębszej wdzięczności za erekcję Lecha Kaczyńskiego oraz nawiedzenie jego stopą murów uczelni
  2. Również przedstawiciele ludu, któremu przecież dedykowany jest expressis verbis nowopowołany Uniwersytet, na swój sposób wyrażali swoje głębokie uznanie dla Lecha Kaczyńskiego, wznosząc między innymi okrzyki stanowiące dosłowne cytaty z jego wcześniejszych światłych i godnych najwyższego uznania, błyskotliwych wypowiedzi. Najlepszym przykładem takiego podziwu godnego hołdu złożonego prezydentowi, może być postawa 33-letniego Przemysława D., który na Placu Litewskim w Lublinie wiernie zacytował jedną z najbardziej światłych myśli Lecha Kaczyńskiego, krzycząc w jego kierunku "Spieprzaj dziadu!"

Niestety wiekopomny akt powołania nowego Uniwersytetu wywołał wściekłość ze strony władz okupacyjnych, które - realizując rozpętaną przez Donaldu Tusku w imię kampanii przed najbliższymi wyborami prezydenckimi nagonkę na zwolenników sił wolności i postępu - bezczelnie zatrzymały Przemysława D., uniemożliwiając mu tym samym kontynuowanie niewątpliwie słusznej manifestacji szczerego poparcia dla Lecha Kaczyńskiego.

Niepodważalny fakt, że zatrzymanie Przemysława D. było elementem szeroko zakrojonej i drobiazgowo zaplanowanej akcji przeciwko zwolennikom Lecha Kaczyńskiego, potwierdza ponad wszelka wątpliwość postawienie mu w dniu 20.10.2008 przez opanowaną przez wrogów narodu i opłacaną zapewne przez Janusza Palikota lubelską prokuraturę, całkowicie wyssanego z palca i kłamliwego zarzutu znieważenia prezydenta (135 §2 kodeksu karnego).

Dla każdego rozsądnie rozumującego obywatela, posługującego się zasadami elementarnej logiki, zupełnie oczywiście oczywiste musi być, że potraktowanie jako obrazy majestatu skierowanych do prezydenta słów, będących dokładnym cytatem jego własnych myśli, jest piramidalnym absurdem i świadczy jedynie o wyjątkowo złej woli i pełnej paranoi lubelskiej prokuratury.

Patrz też

Linki zewnętrzne